Artefakty znalezione w Tucholi są jeszcze starsze. Dzieci, które dokonały odkrycia, zadzwoniły do nauczyciela – Bartka Łapy. – Wszystko wydarzyło się w poniedziałek, dostałem wiadomość od swojej wychowanki, że znalazła z siostrą i kuzynami garnki w Tucholi Żarskiej na placu zabaw skąd pochodzą. Poprosiłem o zdjęcia, po analizie i wiedzy jaka miałem po odkryciu w Mierkowie wiedziałem, że to podobne garnki. Okazało się, że to garnki i urny w dwóch grobach Kultury Łużyckiej IV – V okres brązu około 1000 lat p.n.e, czyli stare na 3000 tysiące lat, starsze niż te z Mierkowa o około 500 lat – opowiada nauczyciel.

Część została w ziemi

Bartek Łapa pojechał na miejsce i skontaktował się z konserwatorem zabytków oraz archeologiem, z którym współpracowano przy znalezisku w Mierkowie.
– Mimo późnej godziny, było około 21, umówiliśmy się, że przyjadą na drugi dzień. Przyjechali i ustalili wiek artefaktów, zabezpieczyliśmy je, a część została w ziemi i czeka na wydobycie.

Prochy, kości, ceramika

Badania ruszą w najbliższych dniach. Ceramikę oraz prochy i kości ludzkie zabrano do badań. Okazuje się, że artefakty były na poziomie zaledwie około 30 cm. Jak wyjaśnia Bartek Łapa, to efekt wyrównywania terenu w latach 60. i 70. pod boisko oraz prac przy pobliskim PGR.
– Nikt nie sadził że tak płytko są tak cenne znalezisk. Podobno w latach 60 ktoś znalazł w czasie PGR przy równaniu terenu brązowe bransolety. Samo odkrycie to czysty przypadek, dzieci budowały babki z piasku, nawet nie musiały specjalnie głęboko kopać – dodaje nauczyciel.