Biełsat TV: USA usłyszą białoruski folklor

USA usłyszą białoruski folklor

„Where we are?” – tak nazywa się piosenka, którą Siarżuk Douhuszau zadedykował swojej żonie Wiolecie. W tym trudnym czasie wielu Białorusinów zadaje sobie to pytanie. „Gdzie jesteśmy, gdy trwa rewolucja?” Siarżuk to białoruski muzyk, multiinstrumentalista i folklorysta. Dzięki niemu przetrwało wiele starodawnych pieśni i rytuałów. Porozmawialiśmy z artystą właśnie w momencie, gdy miał lecieć do Ameryki, gdzie narodził się jego nowy projekt – zespół „Slavalacha”. Występy w USA to dla niego pieniądze na życie i twórcza samorealizacja. Praca na Białorusi to ciągłe obciążenie finansowe i walka z systemem. Ale Białoruś to dla muzyka ojczyzna, korzenie i dusza.

Wyjechać czy zostać? Czy można znaleźć kompromis? Pandemia tylko odsunęła w czasie odpowiedź na te pytania. Co wybierze Siarżuk? Co wybiorą Białorusini?

https://www.youtube.com/watch?v=mTwcI3fpADc

00:00 Wprowadzenie 01:16 Siarżuk i jego żona znaleźli się w różnych częściach świata podczas pandemii 02:34 #Siarżuk organizuje spotkania muzyczne online #Vuraj 06:16 Konie lubią słuchać gry na lirze 08:29 Bycie śpiewakiem operowym jest sprzeczne z naturą Serżuka 10:04 Silna fascynacja #folklorem zaczęła się od wyprawy 10:45 #Piosenka ludowa 14:56 Śpiewająca 90-letnia kobieta 15:43 Różnice w podejściu pokoleń do #obrzędów 18:02 Wasyl Lasko jest duchowym nauczycielem Siarżuka 21:24 Amerykańscy #muzycy śpiewają białoruską pieśń ludową „Jurij” 23:06 Pierwsza angielska piosenka Siarżuka 24:21 Fragment piosenki „Where we are?” 25:00 O projekcie w #USA 26:46 Uznanie na całym świecie 27:16 Siarżuk przyłączył się do wielu akcji solidarnościowych

Podziel się!