Moda na słowiańskość. Znów fascynują nas rusałki, wiły, utopce, szeptuchy
„Nasza rodzima mitologia jest po prostu wciągająca. Najpierw odkrywamy, że nie tylko Grecy czy Rzymianie mają swoje mity, ale my także. A gdy zaczynamy się w nie zagłębiać, zachwycamy się jeszcze bardziej, bo stają się nam niezwykle bliskie.” – mówi Wiktoria Korzeniewska, autorka bloga SlavicBook
Co by było, gdyby Mieszko I nie przyjął chrztu i współczesną Polską rządzili potomkowie Piastów? Albo na Łysej Górze znajdował się prawdziwy Uniwersytet Magii, a na ulicach Wrocławia można byłoby spotkać postacie ze słowiańskich wierzeń?
Alternatywne historie, współczesne i historyczne realia, w których dobrze znany nam świat splata się ze słowiańską mitologią i baśniami, w których czas i miejsce nie są określone składają się na barwny obraz coraz bardziej popularnego gatunku, jakim jest współczesna słowiańska powieść. Jak to się stało, że dziś jest tak popularna i gdzie szukać informacji o słowiańskości
Słowiańska powieść i poczucie zakorzenienia
Jeszcze kilka lat temu Wiktoria Korzeniewska, autorka SlavicBook.pl, nie miałaby czego recenzować na swoim blogu. Książki, w których pojawiały się nawiązania do słowiańskich wierzeń można było policzyć na palcach jednej ręki. Na kartach popularnych powieści fantasy o wiele częściej można było spotkać postacie znane z nordyckiej mitologii niż słowiańskich bogów czy słowiańskie demony. Dla wielu czytelników pierwszym zetknięciem ze słowiańskimi postaciami była powieść Rafała Dębskiego „Kiedy Bóg zasypia”, „Strzygonia” Sławomira Mrugowskiego, „Prawiek i inne czasy” Olgi Tokarczuk czy saga o Wiedźminie Andrzeja Sapkowskiego (choć słowiańskość powieści Sapkowskiego wzbudza sporo kontrowersji). Dziś w ciągu miesiąca na polskim rynku wydawniczym pojawia się nawet kilkanaście słowiańskich powieści, a blog oraz instagramowe konto Wiktorii przyciągają tysiące nowych czytelników. Skąd takie zainteresowanie słowiańskimi wierzeniami i powieściami, w których pojawiają się rusałki, wiły, chmurniki, domowiki, latawce, utopce, szeptuchy i słowiańscy bogowie?
więcej u źródła: Zwierciadło.pl