Pomnij Bolesława Chrobrego
Niegdysiejsze miasto królów Polskich – Poznań – ciężko doświadczone z ręki naszego zachodniego sąsiada szczególnie po rozbiorach Rzeczypospolitej, mieściło kiedyś skarb – grobowiec pierwszego chrześcijańskiego króla Polski Bolesława Chrobrego. Tak oto tę sprawę opisują Elżbieta Zechenter-Spławińska i Wojciech Mischke w „Epitafium Bolesława Chrobrego Nowy przekład” Kraków 2006:
Anonimowy utwór, określany jako Epitafium Bolesława Chrobrego, był umieszczony na gotyckim sarkofagu władcy w nawie głównej katedry poznańskiej. Grobowiec ten po połowie XVIII wieku (po-między 1755 – 1766) przeniesiono do kaplicy bocznej, gdzie – w wyniku katastrofy budowlanej – w 1790roku uległ zniszczeniu.Sprawcy tej katastrofy, jak się domyślam, a Poznań był już w pruskich łapach, oczywiście uszli bez kary. Złodzieje nazwy swego państwa od wymordowanego narodu bałtyjskiego Prusów,zniszczyli z premedytacją świętą pamiątkę historyczną. W dziewiętnastym wieku było powiedzenie podróżników: „Byle tylko nie przez Niemcy, bo tam kradną.”. Mam znajomego, który mówi wprost„Niemiec to złodziej.”. Oczywiście to nie są wycieczki nacjonalistyczne, tylko stwierdzenia faktów. Bo kto ukradł insygnia koronacyjne królów Polski? Mówi się – Prusacy – a to po prostu Niemcy. I kto chce teraz ukraść Polską Ziemię? Odpowiedz sobie sam, Czytelniku.Niestety Polacy z Poznania mają na sumieniu ciężką hańbę kolaboracji w II Wojnie Światowej z niemieckim najeźdźcą. Podpisywali dokumenty, że są (ludowymi) Niemcami. Cokolwiek to znaczyło,podpisywali. Służyli w niemieckiej armii i nie tylko. Czy wszyscy? Pewnie nie, ale duża część. Dziś niektórzy, którzy udowadniają nam, że Ziemie Zachodnie to historycznie niemieckie krainy, zapominają, co o tym piszą niemieccy kronikarze. W czasach Chrobrego, nazywanego arcychrześcijańskim królem, który zjednoczył Słowian za Odrą, te ziemie były tegoż polskiego króla.Ale wróćmy do utworu na jego grobowcu, który nasi kochani historycy literatury przerobili nieco, bo uznali, że rzeźbiarz pomylił wersy, wykuwając je w kamieniu. Nie wiem, po co miałby to robić, może z nudów. Nie wiem, po co rozpisałby mu je ktoś osobno, jak na kartach do gry czy losowania. Spadły mu na podłogę, czy jak? Potem to pozbierał i wyszło jak wyszło. Tak twierdzą ciż historycy.
więcej u źródła: http://www.hendzel.pl/artykuly/Pomnij%20Boleslawa%20Chrobrego.pdf