Czara syna Tomiry i etruski napis w Sudetach
Zdjęcia dwóch inskrypcji, nadesłane przez naszych Czytelników, nie pozwoliły na dokładne odczytanie treści tych napisów. Oba jednak zostały sporządzone przy użyciu znaków pochodzących z tego samego źródła. Wskazują bardzo wczesne – i pierwotne wobec innych ludzkich alfabetów – powstanie pisma w słowiańskim sercu Europy około 9 tysięcy lat temu.
źródło:http://rudaweb.pl/index.php/2018/11/10/czara-syna-tomiry-i-etruski-napis-w-sudetach/
Zacznijmy od napisu wykonanego tysiące kilometrów od tej kolebki piśmiennictwa. Jednak – w odróżnieniu od kolejnej inskrypcji – możemy określić czas jej powstania i zaryzykować przybliżenie okoliczności. Pochodzi z kurhanu Złotego Wojownika w Kazachstanie, szacunkowo datowanego na 5 w. p.n.e. Dotyczy rejonu, którym władali wschodni Scytowie, zwani w tych czasach Sakami przez Persów i Massagetami przez Greków. Zasłynęli walkami z imperium perskim, a zwłaszcza pokonaniem go przez ich królową Tomirę (Tomyris). Według Herodota, rozbiła ona w 530 r. p.n.e. Persów pod wodzą Cyrusa II Wielkiego, który poległ w tej bitwie. Grecki historyk w „Dziejach” opisuje wyprawę perskiego króla królów na ziemie Tomiry. Cyrus najpierw wysyła na obce terytorium wojsko, stworzone z najsłabszych żołnierzy i służby obozowej, skazując ich na stracenie. Po to, by wciągnąć Massagetów w pułapkę, bowiem za linią wroga czekała na nich przygotowana w obozie Persów uczta. Królowa wydziela do pierwszego ataku część swoich sił i oddaje dowództwo nad nimi synowi Swargapiojowi (Spargapises). Ten szybko wycina oddziały Cyrusa i zdobywa ich obóz. Massageci “widząc zastawioną ucztę, zasiedli i ucztowali, po czym nasyceni jadłem i winem – posnęli. Wtedy naszli ich Persowie, wielu z nich wymordowali, a jeszcze większą ich liczbę wzięli żywcem do niewoli, między innymi syna królowej”. Tomira wysyła do Cyrusa swojego posłańca, który przekazuje jej żądanie: “Zwróć mi syna i odejdź bezkarnie z tego kraju, aczkolwiek trzecią część wojsk Massagetów okryłeś hańbą. Jeżeli tego nie uczynisz, przysięgam ci na boga słońca, pana Massagetów, że ja ciebie, choć jesteś nienasycony, krwią nasycę”. Cyrus odmówił, zaś Swargapioj – kiedy otrzeźwiał po uczcie – „prosił Cyrusa, aby go uwolnił z kajdan. Uzyskał to, ale gdy go tylko rozkuto i stał się panem swoich rąk, odebrał sobie życie”. Z kontekstu wynika, że królewicz zadał sobie szybką śmierć, co będzie ważne w dalszych rozważaniach. Obolała matka postanowiła pomścić syna tak, jak królowa obiecała najeźdźcy. W decydującej bitwie rozbiła Persów. Ich wódz poległ. Kazała odszukać jego ciało: “a znalazłszy, wsadziła jego martwą głowę do bukłaka [wypełnionego krwią], lżyła trupa, wyrzekając nadto te słowa: Tyś mnie zniweczył, choć żyję i zwyciężyłam cię w bitwie, boś mego syna podstępem wziął do niewoli; za to ja ciebie, jak ci zagroziłam, nasycę krwią”.
Czy Rubens, malując legendę Tomiry, wiedział coś czego my nie wiemy o wizerunkach Massagetów z podgolonymi łbami i sumiastymi wąsami na wzór współczesnej mu szlachty polskiej? 🙂
Nad jeziorem Issyk kul, w dzisiejszym Kazachstanie, w 1970 r. archeolodzy odkryli grobowiec z bogatym scytyjskim wyposażeniem. Szczególnie strój, w którym spoczął zmarły, wzbudził sensację. Odziano go w zbroję wykładaną misternie wykonanymi płytkami złota. Wyliczono, że strój Złotego Wojownika został złożony z 4 tysięcy płytek szlachetnego metalu.
więcej u źródła: http://rudaweb.pl/index.php/2018/11/10/czara-syna-tomiry-i-etruski-napis-w-sudetach/
W mojej powieści „Tomirysa i Czaropanowie” jego imię brzmi Swargospisa. CB