Wszystkie i.e. mity (nitki) prowadzą do Decapolimu vel Atlantydy
Dzisiaj drugi z dwóch ważnych artykułów z blogu Okiem Vrana, autorstwa Tomasza Markuszewskiego (Księga Popiołów), które mają wielkie znaczenie nie tylko dla finalnego artykułu 9.9.9 w Cyklu Dziewięć – „O odciętej nodze Skrzystego Byka/Tura”, ale też dla naszej wiedzy o Zodiaku, o bogu Flinsie z Lwem na Głowie, Wijnyksie/Feniksie/Ogniwaczu, a także dla ustalenia gdzie i kiedy narodziła się swastyka. Chociaż to ostatnie już w zasadzie wiemy, powstała w Królestwie Północy, w Królestwie SIS w Słowiano-Aryjskiej Atlantydzie. Jako ta Niebieska Swastyka Gwiezdna obraca się wokół gwiezdnej osi na Niebie, tako i ta ziemska ją właśnie odwzorowuje, a służyła do niecenia ognia patykiem obracanym w piaście (Piaście). Mitologia/Baja Świata to prawdziwa potęga Wiedy. Zapraszam na blog Tomasza Markuszewskiego. CB
Skoro w mitach i.e. ma być zawarta historia i.e. to teoretycznie jeśli nie wszystkie, to prawie wszystkie mity, a napewno te najstarsze prowadzą właśnie do Decapolimu. Pojawił się taki dość nowy tekst o Atlantydzie. Zaginiona czy zmyślona? Prawda i mity o Atlantydzie
Znajdujemy tam takie twierdzenia:
„Gdyby Atlantyda istniała dziś, to jej mieszkańcy najprawdopodobniej próbowaliby zabić lub zniewolić nas wszystkich – twierdzi Benjamin Radford, amerykański pisarz i sceptyk naukowy.”
„Donelly (twierdził), że „wszystkie wielkie postępy cywilizacyjne i technologiczne wyrosły na zaginionej wyspie Platona” i stamtąd rozprzestrzeniły się po świecie.”
„Atlantyda [Platona] nie była miejscem, które można by podziwiać i naśladować, ani doskonałym społeczeństwem. Przeciwnie. Była ucieleśnieniem (…) militarnie potężnego narodu, który został zniszczony właśnie za sprawą swej ekonomicznej prosperity i niepohamowania władzy” – stwierdził archeolog Ken Feder”
Czytelnicy tego bloga wiedzą, że Atlantyda to Decapolim, widzimy, że nawet po ponad trzech tysiącleciach budzi ona wielkie emocje, grozę, strach, podziw, widziana jest jako ucieleśnienie potęgi, władzy i militaryzmu, opartej/go na pierwotnym wysokim rozwoju jej cywilizacji.
W innych tekstach na tym blogu pisałem, że centralnym państwem tego związku państw było państwo środka – Ovium-Ojum (jajka-głazu-omfalosa), inaczej też ziemie królewska stąd nazwa Lechici (Lech-król).
Odczytaliśmy imię Japeta (Iapeta) jako Lapet i w oczywisty sposób powiązaliśmy go z ludem z Lapitów (kamiennych), w micie toczą oni walkę ze swymi krewniakami Centaurami (łucznikami od pasa w dół końmi). Ta druga nazwa ma rzymską etymologię ludową centum + aurum, nie tysiąc jak chcą Niemcy, ale coś jak sto-złotych ale aura-aurora-aureola ma też znacznie ognia, kolistego światła, aury bogów, i co ciekawe król Lapitów i ojciec Centaurów, nieśmiertelny Iksjon jest przedstawiany na ognistym kole, do którego był przywiązany rozpostarty na kształt X, miała być to kara raz za zabójstwo teścia, po drugie napastowanie żony Zeusa samej Hery, zresztą owcem jego związku z chmurą na kształt Hery są Centaury.
W skrócie te ogniste koło, jakby słoneczne, zostało rzucone przez Zeusa na niebiosa, by w późniejszym okresie wiatry, miały je potoczyć do piekła gdzie wiecznie się z Iksjonem kręci, niżej skrzydlate postacie to pewnie spersonifikowane te wiatry, poniżej nich Hermes z Hefajstosem, jeszcze niżej chyba skrzydlaty geniusz śmierci z pochodnią.
więcej u źródła: https://vranovie.wordpress.com/2018/07/24/wszystkie-i-e-mity-nitki-prowadza-do-decapolimu-vel-atlantydy-czyli-krolestwo-ognia-ii/