Ariosłowianie czy Słowianoariowie
Oto kolejny doskonały artykuł z blogu RudaWeb, gorąco polecam:
Polacy potomkami Ariów – taka publicystyczna teza obiega nasz kraj. Prawdopodobnie źródłem jest artykuł z portalu wolnosc24.pl. Napisał go w listopadzie 2016 r. Marian Kowalski. Stawia tam tezę o wspólnym pochodzeniu Słowian i Ariów, a więc także i dzisiejszych Polaków. Z dociekań genetyków i lingwistów, a także kulturoznawców wiemy o tym nie od dziś. Skąd więc takie zdziwienie? Diabeł – jak zwykle – tkwi w szczegółach.
źródło: http://rudaweb.pl/index.php/2017/12/29/arioslowianie-czy-slowianoariowie/
Dokładniej w terminologii, która byłaby do zaakceptowania przez systematyków. W tytule Kowalskiego jest bowiem skrót, który ma zachęcić czytelnika do lektury. Zabieg stary jak dziennikarstwo – nudny tytuł nikogo nie zachęci poza wąskim kręgiem specjalistów. Podobny przypadek krytyki spotkał mnie (Weba) całkiem niedawno, kiedy podsumowałem najnowsze wyniki badań najstarszych próbek kopalnych Y-DNA z Europy pod (prowokacyjnym – przyznam bez bicia) tytułem „Lewici byli nad Wisłą tysiące lat wcześniej”. Zarówno w przypadku artykułu Kowalskiego, jak i mojego odezwał się SKRIBH-a. Jego oburzenie jest z punktu formalnego uzasadnione, bo zgodnie z precyzyjnym przekazem ani Lewici nie mogli być od tysięcy lat nad Wisłą (a próbki kopalne to twarde dowody), ani Ariowie nie mogą być biologicznymi przodkami Polaków. Ten wątek pozwolę sobie podsumować wspomnieniem z czasów studenckich, kiedy w akademiku na wieczorku poetyckim z Ryszardem Milczewskim-Bruno („Ruszaj się Bruno, idziemy na piwo…” z piosenki Stachury), gdy poeta dopił już pierwszą butelkę „wina marki wino”, jakaś pilna studentka polonistyki wypaliła: „Pan łamie związki frazeologiczne!”. Zaskoczony twórca podrapał się po bujnie owłosionej głowie i zapytał: „Ale o co kurwa chodzi panienko?”.
Lewitami więc nie będę się powtórnie zajmował, bo tematem dzisiejszego wpisu są związki ario-słowiańskie.
TACY CZY TACY, ALE CHYBA KUJAWIACY
Według Yful tree 2016 (za tropie.tarnow.opoka.org.pl) – ok. 4100 p.n.e. w Europie Środkowo-wschodniej (między wschodnimi Karpatami a Bałtykiem) wyodrębnia się haplogrupa męska R1aZ645, która jest „ojczystą” dla Z282 (bądź 283) i Z93. Wcześniejsze ustalenia zespołu Petera Underhilla w tej samej sprawie opisaliśmy tak: „ok. 3 800 lat p.n.e. […] nastąpiły mutacje, które dały początek późniejszym narodom słowiańskim z jednej strony oraz indoirańskim z drugiej. Według Underhilla, indoirańska haplogrupa R1a-Z93 i słowiańska R1a-Z282 rozeszły się niemal 6 tys. lat temu i nie spotkały się potem, bo w Indiach i Iranie nie ma R1a-Z282, a w Europie Środkowo-Wschodniej brak R1a-Z93. Zdaniem Underhilla, rozejście się tych rodów można łączyć z ostatecznym rozpadem wspólnoty praindoeuropejskiej i z początkiem kształtowania się języków praindoirańskiego i prasłowiańskiego”.
Indoirańczycy sami dopiero później określili się w Wedach jako Ariowie. Tak więc nie mogli być „ojcami” Polaków. Jednak – i Polacy, i Ariowie mieli wspólnych przodków i to znacznie bliższych niż biblijny Adam. Jeśli nazwy Polska i Polacy są średniowiecznymi terminami (wcześniej byliśmy Lęhami/Lachami), a miano Ariowie jest z ok. 1,5 tys lat p.n.e., to ok. 4 tys. p.n.e. (kiedy doszło do powstania rodów ich przodków) nie mogli nazywać się ani Ariami, ani Polakami. Czy już wówczas funkcjonowała nazwa Słowianie? Trudno to rozstrzygnąć, bowiem pierwszy zapis kojarzący się z tym mianem to Suevi (Słewi) Juliusza Cezara z I w. p.n.e.. Byliby to pewniej Prasłowianie, ale w takim przypadku równie dobrze możemy mówić o Praariach, a nawet Prapolakach. Poprawnościowo można by zwać ich Praindoeuropejczykami. Z kolei Scytowie (Skołoci), którzy mogliby być bezpośrednimi potomkami założycieli obu rodów, to także późniejsze świadectwa (Herodot, V w. p.n.e.). Proponuję więc zacząć od miejsca pochodzenia pierwszych przodków obu ludów.
Wspominany już Underhill, ale również inny genetyk Anatol Klyosow (Kłosow), zakładali, że ok. 4 tys. lat p.n.e. w Europie Środkowo-wschodniej doszło do rozdzielenia się genów R1a na słowiański i aryjski. Z powodu weryfikacji w znaleziskach archeologicznych większą wiarę daję (Web) anglosaskiemu Underhillowi, który wskazywał owo rozdzielenie na obszar dorzecza Wisły. Kłosow, jako Rosjanin, zapewne miał większą „motywację” do wyznaczenia tego obszaru na Niż Rosyjski. Chociaż kulturę mogła do dzisiejszej Rosji przynieść grupa ludzi z inną mutacją R1a, która dopiero tam wykształciła arysjkie Z93. Ponadto archeologowie, w tym … rosyjscy, wiążą tereny polskie z wyjściem Praariów na Wschód. Powtarzając wywód za ks. Stanisławem Pietrzakiem, w 1892 r. w miejscowości Nowoswobodnaja pod północnymi stokami Kaukazu, na obszarze kultury Majkop związanej z mezopotamskim Uruk, wyodrębniono archeologiczną kulturę, która nie przypominała Majkopu. W 1952 r. angielsko-australijski archeolog Gordon Childe rozpoznał tu zupełnie odrębną jednostkę archeologiczną – kulturę amfor kulistych i wskazał na jej pochodzenie z terenów Polski. Jej związek z Polską potwierdzili archeolodzy A.D. Rezepkin oraz A.N. Gej. W 1974 r. W.A. Safronow i N.A. Nikołajewa, podejmując badania licznych kurhanów w osadzie Nowoswobodnaja, jednoznacznie potwierdzili istnienie tam kamiennych i ceramicznych zabytków oraz dolmenowych obrzędów grzebalnych kultury, wywodzącej się ze środkowoeuropejskiej kultury amfor kulistych w tym tzw. „amfory kujawskie”. To wszystko stało się podstawą sformułowania tezy o ojczyźnie tzw. Praindoeuropejczyków na terenie słowiańskich kultur z obszaru obecnej Polski i Niemiec Wschodnich. W archeologicznej kulturze północnego Kaukazu widzi się nawet trzy kultury, najściślej związane z ziemiami polskimi, co świadczy o kierunku migracji ludności z Polski na południowy wschód, ostatecznie ku Iranowi i Indiom. W końcu, w 2013 r. w Rostowie nad Donem w Rosji międzynarodowa konferencja naukowa – „Zasiedlenie Rosji Południowej od czasów starożytnych do dni dzisiejszych” – jednoznacznie wskazała kierunek ekspansji owych Prapolaków. W wykładach przedstawiono kierunek migracji Praindoeuropejczyków i ich archeologicznych kultur – od Europy Środkowej, czyli kultury amfor kulistych, na wschód aż do Ałtaju. Z perspektywy rosyjskiej więc, kultura słowiańska przyszła znad Wisły. Ustalenia Alinei’ego wskazują, że obszar kształtowania się Słowiańszczyzny rozciągał się od Macedonii do Polski najpóźniej od 7 tys. p.n.e.. Jakby nie oceniać, to stwierdzono, że drogę przyszłych Ariów do Indii wyznaczały od samego początku zabytki typowe dla wykształconej na Kujawach przed 3 tys. p.n.e. kultury amfor kulistych.
Więcej u źródła: http://rudaweb.pl/index.php/2017/12/29/arioslowianie-czy-slowianoariowie/