Kamienno-drewniany gród/miasto kultury łużyckiej na szczycie Babiej Góry!

Kamienno-drewniany gród kultury łużyckiej na szczycie Babiej Góry!

© by Czesław Białczyński

Prawda o zasiedleniu Beskidów przez ludzi, w tym przez Słowian i Polaków to jedna rzecz, a oficjalna „prawda” przedstawiana jako tzw. Historia Polski, to zupełnie inna rzecz. Czyli, jak ładnie mówił pewien ksiundz gorol (Harnaś Twardowski), jest „Prowda, Tyz Prowda i Gówno Prowda”. Że tak dokładnie jest, pokażę na konkretach – tj. przypadku Babiej Góry → Zabrzeża (446 m n.p.m, to coś innego niż ta wielka Babia Góra), Lipnicy Wielkiej pod wielką Babią Górą, Żywca → Góry Grojec oraz Świnnej Poręby → Wadowic i Suchej Beskidzkiej. Przedstawiam wam coś co jest znane od dawna, ale jakoś zapomniane i przysypane kurzem, a przecież bardzo znamienne oraz coś, co odkryto bardzo niedawno i nie przebiło się to jeszcze do zbiorowej świadomości Polaków, mimo że znaleziska mają już 5-10-15, a nawet więcej lat.

Wielka Babia Góra – zajmiemy się najpierw nią i legendami na jej temat. Wyobraźcie sobie że okolice tej góry i po stronie polskiej i obecnie czeskiej/morawskiej/słowackiej były w czasach kultury łużyckiej (około 1600 – 500 lat p.n.e. i później) stosunkowo gęsto zasiedlone. Dzisiaj wciąż jeszcze niewiele odkryliśmy, ale nie może być inaczej ponieważ dotychczasowe prace archeologiczne, prowadzone przecież na chybił trafił (np przy okazji budowy dróg, czy zbiorników wodnych) potwierdzają, że gdzieby w polską ziemię nie wpić łopaty tam są starożytne osady, zabytki, skarby, skorupy, smętarze, żgliska, obwary,  a nawet kamienne cytadele czy grody, czyli miasta.

Jeżeli zaczniemy kilometr po kilometrze systematycznie robić naloty i kopać w naszej rodzimej ziemi to przekonamy się, że żyło tutaj w starożytności dosyć ludzi, aby wystawić liczne armie i odbywać nie tylko Bitwy nad Dołężą, ale również w Egipcie, Jerozolimie, w Kraju Hetów, w Chinach/Kutaju, w późniejszej Persji, czy w Indiach. Nie są to słowa rzucane na wiatr i w tym artykule to udowodnimy. Ja sam, członkowie Zrzeszenia Słowian, redakcja TV Tagen, wiemy na przykład o olbrzymim starożytnym cmentarzysku kurhanowym zlokalizowanym nad Odrą, o którym archeologowie nie mają pojęcia i nigdy nic nie napisali. Jeżeli zgłosi się do nas archeolog z otwartą głową, odważny, gotów ujawnić tę sensację wbrew układom w tym środowisku i zapewnić POLSKĄ EKIPĘ BADAWCZĄ – bez konsultacji w Niemczech oraz tzw dotacji UE, to chętnie to miejsce wskażemy. Linia Odry to bardzo ważny i ciekawy obszar. Ale nie mniej ciekawy i obfity w obiekty z czasów np. kultury przedłużyckiej i łużyckiej (1600 – 500 p.n.e.) jest obszar wzdłuż Sudetów i Karpat po obu ich stronach, południowej i północnej.

Wikipedia:

Babia Góra (słow. Babia hora, węg. Babia-Gura, niem. Weiberberg) – masyw górski w Paśmie Babiogórskim należącym do Beskidu Żywieckiego w Beskidach Zachodnich (według słowackiej terminologii są to Oravské Beskydy)[1][2].

Najwyższym szczytem jest Diablak (1725 m, niem. Teufelspitze, czyli Diabelski Szczyt), często nazywany również Babią Górą, jak cały masyw. Jest najwyższym szczytem Beskidów Zachodnich i poza Tatrami najwyższym szczytem w Polsce, drugim co do wybitności (po Śnieżce). Zaliczany jest do Korony Gór Polski[3].

 

 

Pochodzenie nazwy Babia Góra tłumaczą liczne legendy ludowe. Jedna z nich mówi, że jest to kupa kamieni wysypanych przed chałupą przez babę – olbrzymkę, według innej to kochanka zbójnika, która skamieniała z żalu widząc, jak niosą jej zabitego ukochanego. Według innych legend nazwa góry pochodzi od tego, że w jaskiniach pod tą górą zbójnicy ukrywali swoje branki. Nazwa może też mieć powiązanie z niektórymi znaczeniami słowa baba (rodzaj ciasta lub kamienny posąg kultowy)[3].

Wysokość i wybitność masywu Babiej Góry sprawiła, że w XIX w. nadano jej nazwę Królowej Beskidów, z powodu bardzo zmiennej pogody nazywana tez była Matką Niepogód lub Kapryśnicą, a ostatnio mieszkańcy Orawy nazywają ją także Orawską Świętą Górą[3].

Jak to wśród ludzi, są legendy prostsze i płytsze, ale są też głębsze. I te fragmenty, które wytłuściłem świadczą o tych tłumaczeniach głębszych.  Powiem więcej, nie ma nawet innej możliwości niż taka, żeby ta góra była uznawana za świętą, ponieważ jest to Olbrzym sam w sobie. Jak zaś pokazuje archeologia i historia dodatkowo, zamieszkiwali jej okolice również O(l)brzymi – Obrzy, (H)Awarowie, Harnasie, (H)Orawiacy, czyli Horawat’y, Horwaci-Harwaci-Harharowie-(H)Ariowie. Poniżej szczytu mamy Przełęcz Brona. Ze szczytu można mieć baczenie na dziesiątki kilometrów we wszystkie strony. 

Babia Góra-  Brona. Tu akurat – jak słyszałem – nazwa przełęczy pochodzi od jej odkrywcy, ale czy na pewno? I czy to przypadek, że u Słoweńców wyrazu Brana – używa się zamiennie z określeniem Babia Góra? Brona to także u nas nazwa Bramy, jako broniącej dostępu, ale czy tylko? Także otwierającej dostęp. Brama do Nieba, Brama Nieba? B-RA-ma, B-RO-na, Obr-obrzym, rzeka Obra, obrona, bronić, obrzyn, broń. Jest w Krakowie także góra/wzgórze Broni-Sławy, z którą wiąże się wiele starożytnych zagadek, sięgających od 40.000 lat p.n.e. aż do dzisiaj. Lecz sama nazwa „babia” w połączeniu z nazwą gwiazdozbioru Plejad – Babki/Kurki/KuRAki, także wydaje się wiązać z wielką zagadką. Na razie o naszej Wielkiej Babiej Górze – Koronie Beskidów tyle. Wrócimy do tematu Babia, Baby, Babki, Brama, Brahman, Brana, Rama, Kuraki – w innym tekście. Tutaj zajmiemy się materialnymi śladami starożytnego osadnictwa Prasłowian/Słowian/Prapolaków-Lechitów/Polaków-Polachów, czyli budowlami zaścielającymi bogato zarówno okolicę Babiej Góry jak i całe Beskidy i Sudety po obu stronach gór.

Niedaleko od niej leży inna, mniejsza Babia Góra w miejscowości Zabrzeż. Ma tylko 446 metrów n.p.m. Widzicie ją na fotografii powyżej. To bardzo ciekawa zapomniana góra, mało kto o niej wie. Nie zasłużyła do dzisiaj nawet na odrębne hasło w „polskiej” Wikipedii!

A teraz wyobraźcie sobie, że cały jej szczyt zajmował kamienno-drewniany gród. Działo się to zaś już 1200 lat p.n.e..  Był to naprawdę w pełnym tego słowa znaczeniu gród, nie żaden obwar – okrąg ziemno-drewniany z bali ostrokołu, twer – złożony z wałów (i z jakiejś budowli centralnej, czy placu dla ludności) w razie ataku (twierdza), gródek obronny – czyli zamyk/zamek, lecz gród, czyli inaczej mówiąc obwarowane miasteczko. Miasteczko otoczone murem! Murem kamienno-drewnianym. Murem z kamienia! 1200 lat p.n.e.! Wyobrażacie sobie ile by było krzyku i wrzawy w całym świecie od Nowojorskich Telewizji, przez Paryż, Tel Awiw, Londyn po Moskwę i Pekin, gdyby coś takiego odkryto w Izraelu i powiązano z ich żydowską legendą, opowieścią mityczną, z książki zwanej Biblią?!

Nad Jordanem tego typu grody/miasteczka, bez wahania, nazywają miastami. A, że tak było naprawdę w Zabrzeżu, wiadomo już od lat 50-tych XX wieku. Tylko jakoś światek naukowy zapomniał o tym odkryciu, które stawia tę budowlę naszych prapolskich budowniczych sprzed 3200 lat w czołówce ówczesnych osiągnięć konstruktorsko-budowlanych na świecie. Na tym jednak nie koniec sensacji. To dopiero skromny wstęp.

Wyobraźcie sobie kamienno-drewniany gród na tej górze, w warunkach zimowych naszej strefy klimatycznej – niestety nie mam jej zimowych zdjęć i nie znalazłem w internecie.  Powiem wam, że według oficjalnej historii mało co na świecie powstało wcześniej niż ten gród. Możemy to sobie spróbować wyobrazić na podstawie kilku innych typowych zdjęć z okolicy (poniżej).

Do dzisiaj nie buduje się na szczycie!

Ten gród istniał tutaj podczas Bitwy nad Dołężą, no może zbudowano go troszkę później. Ale jeżeli później, to czy dokonali tego pokonani w bitwie, czy też zwycięzcy? Każdy kto mieszka w górach wie jak ciężko jest zbudować dom, a co dopiero gród, fortyfikacje i zapewnić mu funkcjonowanie na np dwie setki lat, tam na górze! Piastowie postawili tu w XII-XIII wieku skromny zameczek, w Średniowieczu (!), a przecież jak piszą autorzy cały szczyt był zamieszkały w czasach kultury łużyckiej. Pewien archeolog z Krakowa, usiłując chyba pomniejszyć rangę odkrycia, wyraził się z lekceważeniem o Kamiennej Cytadeli na Górze w Maszkowicach:”Mieszkali tu niedługo, tylko 200 lat!”. Tylko 200 lat, czyli tyle ile Polska była w niewoli Zaborców + II Rzeczpospolita + PRL (1790-1990). 20% oficjalnej tzw „historii Polski”!

Datowanie to zresztą wcale nie jest pewne. Mogło to być lekko licząc 300 lat, czyli 1650 – 1350 p.n.e.. Tak samo nie jest pewne datowanie zabudowy kamiennej na Babiej Górze w Zabrzeżu, mogło to być od 1300 – 1000 p.n.e..

Nie będę porównywał tej Babiej Góry z Tybetem, ale gdyby ten gród postawiono na naszej Wielkiej Babiej Górze, z jej warunkami klimatycznymi, to śmiało moglibyśmy to porównywać. A może i teraz, tutaj, trochę niżej i kilkadziesiąt kilometrów w bok od Wielkiej Babiej, nie jest to całkiem od rzeczy, bo ta „rzecz” działa się 3200 lat temu.  Tybet w porównaniu do tego miejsca na obrazku jest młodziutki, to po prostu, jak to mówią: gówniarz, szczyl. Tybet ze swoim wiekiem historycznym nawet nie umywa się do  czasu budowy tego grodu:

Wikipedia – Historia Tybetu

Do tradycyjnych dziejów Tybetu zalicza się półmityczną opowieść o pierwszych królach, którzy zstąpili z nieba. Początkowo rezydowali oni w twierdzy Jumbulagang nad Brahmaputrą (ob. prefektura Shannan), która po tybetańsku nazywa się „Jarlung” – dlatego też pierwszą dynastię określa się jako dynastia z Jarlungu. Za pierwszego historycznego króla uznaje się Songcena Gampo (610 — 649). Za jego rządów w Tybecie pojawił się buddyzm. Religia ta umocniła znacznie swoją pozycję dopiero 150 lat później – za panowania Trisonga Decena (755 — ok. 800) i Ralpaczena (ok. 815 — 838). W drugiej połowie VII i w całym VIII wieku państwo tybetańskie osiągnęło swój największy terytorialny zasięg oraz największe znaczenie polityczne[1]. Od połowy IX wieku, oraz przez kolejne 400 lat, władza centralna w Lhasie była znacznie osłabiona, a na terenie kraju znajdowało się raz mniej, raz więcej silnych i samodzielnych organizmów państwowych.

Fascynujemy się Tybetem, surowością jego klimatu, jego głębią duchowości, a tymczasem na miejscu mamy i surowość klimatu, i głębię duchową, i cywilizację starszą o kilka tysięcy lat!

Oto co napisano o wykopaliskach w Zabrzeżu i odkryciach archeologicznych sprzed kilkudziesięciu lat:

Zwracam waszą uwagę na przypis 1 o Babie pożartej przez Smoka, ale przede wszystkim przypis 3: „Na innym wzniesieniu, nieopodal Wietrznicy, rośnie las zwany Podzamcze. Tu również znajdować się miał gródek, ale brak o nim jakichkolwiek wiadomości”. No i co? Czy ktoś ze światka archeologów zlituje się nad tą górką i ją w końcu rozkopie?

A może TAM znajdował się gród „przejściowy” kultury łużyckiej (1400-1200 p.n.e.), jak w Maszkowicach (1650- 1400 p.n.e.) i na Babiej Zabrzeżnej (1200 – 1000 p.n.e.)? Nikt nie przebadał archeologicznie Góry Wietrznice. Polscy naukowcy zbyt byli zajęci w czasach PRL badaniem Egiptu, a obecnie są zajęci uprawianiem niemieckiej propagandowej opowieści o germańskich Wandalach, Gotach, Wikingach i o Celtach, jako praprzodkach Piastów i Polaków. 

Wietrznice (534 m) – szczyt w Gorcach, znajdujący się w zakończeniu długiego, wschodniego grzbietu Gorca, który poprzez Wierch Lelonek, przełęcz Wierch Młynne, Zdżar, Goły Wierch, Kopiec, Twarogi, Koziarnię i Wietrznice ciągnie się aż do Dunajca[1][2].

Znajdujące się w zakończeniu grzbietu Wietrznice z trzech stron opływane są przez rzeki: od południa jest to Ochotnica, od północy Kamienica, od wschodu Dunajec, który w tym miejscu dokonał swojego kolejnego przełomu między Gorcami (Wietrznice) a Beskidem Sądeckim (Sobel Zarzecki).

Zatrzymajmy się jednak jeszcze przy haśle Zabrzeż w Wikipedii  i na oficjalnych stronach gminnych, żeby pokazać jaka jest różnica pomiędzy tym co faktycznie było a tym co się oficjalnie o danym miejscu pisze. W jaki celu pomniejsza się rangę miejsca i zamazuje jego starożytną historię nie wiem, ale w Polsce jest to zabieg NAGMINNY!

Wikipedia hasło Zabrzeż:

Na spłaszczonym wierzchołku Babiej Góry znajdują się ślady grodziska z ostatniej fazy kultury łużyckiej, najdalej wysuniętego na południe w dolinie Dunajca.

Najstarsze ślady osadnictwa odkryto na Babiej Górze (446 m):

  • grodzisko z okresu kultury łużyckiej (III okresu brązu: 1200-1000 r. p.n.e.) oraz wczesnej epoki żelaza (okres halsztacki)
  • powtórne osadnictwo na Babiej Górze miało miejsce w czasie krakowskiej fazy osadniczej (XII-XIII w.); po XIII w. wzniesiono tu niewielki zamek obronny otoczony murem kamiennym; na szczycie od strony wschodniej widać wyraźne ślady głębokiej średniowiecznej suchej fosy.

A co nam mówi oficjalna strona Zabrzeża o tym miejscu?

Zabrzeż

Zabrzeż – duża wieś letniskowa (1161 mieszkańców w tym 571 kobiet stan na 31.03.2011) położona na granicy trzech grup górskich Beskidu Wysokiego: Gorców, Beskidu Wyspowego i Beskidu Sądeckiego, w kotlinie powstałej w miejscu, gdzie rzeka Kamienica wpada do Dunajca (370m. n.p.m.).

Wokół kotliny liczne wzniesienia: Byniowa (688m.) z doskonałym widokiem na Tatry i Beskidy, Twarogi (845m.) i Koziarnia (609m.) z szeroką panoramą szczytów Beskidu Wyspowego, Beskidu Sądeckiego i Pienin. Najstarsze ślady osadnictwa odkryto na Babiej Górze (446m.): * grodzisko z okresu kultury łużyckiej (III okresu brązu: 1200 -1000 r. p.n.e.) oraz wczesnej epoki żelaza (okres halsztacki) * powtórne osadnictwo na Babiej Górze miało miejsce w czasie krakowskiej fazy osadniczej (XII – XIII w.). Na szczycie góry od strony wschodniej widać wyraźne ślady głębokiej średniowiecznej suchej fosy.

W okresie średniowiecza ( przed 1312 r.) Zabrzeż, wraz z sąsiednimi wsiami będącymi obecnie jej przysiółkami (Wietrznica, Boczów i Byniowa), weszła do klucza wsi należących do starosądeckiego klasztoru klarysek i pozostawała w nim aż do okresu rozbiorów W latach 1855 -1867 Zabrzeż należała do powiatu krościeńskiego. Wówczas to zarządcami Zabrzeży, podobnie jak pobliskiej Kamienicy była rodzina Szalayów, właściciele i twórcy uzdrowiska Szczawnica.

Oczywiście znów Wikipedia bredzi. Dwa zdania i sprzeczność wewnętrzna – gród „z ostatniej fazy” kultury łużyckiej , a potem piszą że grodzisko pochodzi z lat 1200 – 1000 p.n.e., czyli z początków kultury łużyckiej.

Ktoś nie doczytał lub nie zrozumiał notatki archeologów o czasie istnienia grodu i zostało to powielone w tekście na stronie gminy. W przytoczonym przez nas tekście wyraźnie napisano, że osada powstała w okresie 1200-1000 (takie ramy czasowe jej wtedy dano), ale artefakty znaleziono z końcowej fazy kultury łużyckiej, czyli z okolic roku 500 p.n.e.. Zatem kamienno-drewniane miasteczko na górze istniało nie 200 lat a 700!!! To jest już okres porównywalny z całą oficjalna „historią Polski”!!!  Z innych badań, jak rozumiem prowadzonych w okolicy Zabrzeża, ustalono też, że osadnictwo miało tu miejsce w okresie „wczesnej epoki żelaza) – halsztackim. A więc musiano znaleźć przedmioty żelazne, a nie tylko brązowe,  które mogą sięgać właśnie końca kultury łużyckiej , czyli roku mniej więcej nawet 400 p.n.e.

Wikipedia

Tabela przedstawia czas trwania okresów, w których istniała kultura łużycka:
Nazwa okresu Czas trwania (lata p.n.e.)
I okres epoki brązu 1700–1500
II okres epoki brązu 1500–1300
III okres epoki brązu 1300–1100
IV okres epoki brązu 1100–900
V okres epoki brązu 900–700
VI okres epoki brązu 700–400

A gdzie podziały się artefakty odnalezione tutaj, które świadczą o obecności ludzi w okresie od roku 100 – do być może nawet 600 n.e.? Przecież archeolodzy napisali że znaleziono monetę brązową Trajana (panował 98 – 117 n.e.), która musi pochodzić z okresu kiedy ją bito, lub późniejszego, kiedy jeszcze mogła być w wymianie, lub była przechowywana. Zatem mamy tu ludzi i zapewne osadnictwo do którego trzeba się dogrzebać, z wieku I-II n.e.!

Wyobraźcie sobie, że ta tak zwana otoczona murem osada, jak to mówią, albo niekiedy jak odważają się mówić grodzisko, zajmowała cały szczyt Babiej Góry w Zarzeczu i istniała 700-800 lat! Do tego naukowcy odkryli w północnej części góry powierzchnie brukowaną kamieniami, czyli musiał tu istnieć bruk jak w prawdziwym mieście ( o ile zdanie napisane w rozprawce naukowej jest precyzyjne to nie jest to ten sam obszar co późniejszego zamku z XII-XII wieku). Więc czy nie byłoby raczej uprawnione nazwać tej „osady” grodem, albo po prostu miastem – tak jak to robią w Izraelu?!

A czy istniejącej tak długo cywilizacji o określonych cechach kulturowo-technologicznych i  charakterystycznych wytworach rąk, obejmującej tak duży obszar nie należałoby przypadkiem powiązać z istnieniem jakiegoś ośrodka – protopaństwowego, żeby nie sprzeczać się o definicję – który powodował tę jednolitość kulturową, obrzędową i wytwórczą? Czy obszaru objętego i zaludnionego tą jednolitą strukturą nie należałoby nazwać przypadkiem Imperium, tak jak nazywa się inne tego typu struktury np. Imperium Hetytów, albo królestwem, tak jak się nazywa Królestwo Mittani?!

 

Wikipedia – Zasięg Kultury Łużyckiej – kolor zielony

Przecież to jest obszar większy lub równoważny, jak Polska Piastów. Czy to przypadkiem nie jest Lechia, kwestionowana uparcie przez katolickich oszołomów?

Powiem wam, że hasło Zabrzeż w Wikipedii i w Oficjalnym Internecie Publicznym nie wygląda całkiem źle. PISZĄ TAM O DZIWO w ogóle o tym odkryciu, tyle że po łebkach i nie wiążą go oczywiście z Prasłowianami, ani Słowianami, ani Prapolakami. Ten rodzaj  Prawdy nazwałbym „Tyz Prowda”. JEST TO POZYTYWNY WYJĄTEK NA TLE INNYCH OPISÓW JAKIE TUTAJ PRZEDSTAWIMY.

Jednak czy ktoś z was w ogóle o tym odkryciu słyszał i czytał?! Kiedykolwiek do dzisiaj!

I tutaj prawdziwa sensacja: Czy wiecie, że zabrzezka Babia Góra i ten łużycki kamienno-drewniany gród, który tutaj trwał sobie spokojnie 700-800 lat, leży tylko 6 kilometrów od słynnej Góry Zyndrama w Maszkowicach???

Czytajcie Tutaj (oraz inne w wyszukiwarce na blogu z hasłem Maszkowice/Góra Zyndrama): https://bialczynski.pl/2016/07/06/naukawpolsce-pap-pl-nowosci-o-gorze-zyndrama-w-maszkowicach-kamienny-obwar-sprzed-3500-lat/

Czy już przypuszczacie gdzie mogli się przenieść mieszkańcy Góry Zyndrama którzy mieli tam swoje miasto zbudowane w 1600 p.n.e. po jego opuszczeniu około 1400 p.n.e.? Czy przypadkiem nie tu, gdzie stoi miasto od 1200 p.n.e., albo gdzieś na sąsiednią górę o czym po prostu nadal nic nie wiemy?

Podobne wykopaliska na świecie nazywa się sensacyjnymi! Określa się je jako odkrycia z EPOKI BIBLIJNEJ. A tutaj co, wielka tajemnica, pył i kurz, grobowe milczenie? Nikt niczego nie potrafi z niczym logicznie połączyć?

Poczytajcie pod linkiem poniżej – JAKIE WIELKIE HALO SŁYCHAĆ W JEROZOLIMIE. Biblijne Miasto Dawida! A tu co, nie gród? Czy porównanie Cytadeli w Mieście Dawida – na równinie, w ciepełku, z tym grodem w mroźnej górskiej okolicy jest nieuprawnione? Porównajmy trudność postawienia i zaopatrzenia przez setki lat  Góry Zyndrama , Babiej Góry w Zabrzeżu i Miasta Dawida! 

Na zdjęciu miejsce cytadeli w Mieście Dawida pochodzącej mniej więcej z czasów biblijnych, czyli z czasu Cytadeli na Górze Zyndrama w Maszkowicach, Bitwy nad Tolensee (Dołężą) i czasów miasta na Babiej Górze w Zabrzeżu.

Cytadela sprzed 3800 lat odkopana w Mieście Dawida

Jeszcze ostatnia bardzo ważna uwaga na temat samego odkrycia na Babiej Górze Zabrzeżnej. Ten gród świadczy, że nie jest prawdziwe twierdzenie, iż najazd Scytów zniszczył wszystkie grody Kultury Łużyckiej. Dowodzą tego także inne odkryte grody kultury łużyckiej na Podbeskidziu. Niektóre z nich zostały zniszczone i noszą ślady, że najazdu dokonali wojownicy zaopatrzeni w łuki i strzały scytyjskie – co wciąż nie oznacza automatycznie samych Scytów, lecz wyroby tejże kultury lub wzorowane na nich;  tak jak dzisiejsze auto Szkoda/Skoda z Czech jest wzorowane na Volkswagenie. Gród na Babiej Górze przetrwał, a ludzie mieszkali tam najwyraźniej i w czasach Trajana. Skądinąd wiemy (genetyka), że był to wciąż ten sam lud, który żył tutaj już 3000 lat p.n.e. i żyje do dzisiaj.

 Co w Sudetach? – Co rok, co kwartał, co miesiąc nowe odkrycie. Tutaj z roku 2016

Odkryto kolejną osadę łużycką przy Czerwonej Górze

http://dkl24.pl/pl/a/1971/odkryto-kolejna-osade-luzycka-przy-czerwonej-gorze.html

KŁODZKO / KROSNOWICE. Na pograniczu obu miejscowości, przy Czerwonej Górze, w trakcie prac ziemnych prowadzonych w związku z budową kłodzkiej obwodnicy drogowej natrafiono na pozostałości bardzo starej osady. Datuje się, że pochodzi sprzed 3000 lat. Można było spodziewać się istnienia takiej bądź takich, gdyż w latach 50-60. XX w., w trakcie prac archeologicznych prowadzonych nieopodal dzisiejszego miejsca penetracji (w rejonie Książka i Zagórza), ujawniono ślady po kulturze łużyckiej i z czasów wpływów rzymskich z początków nowej ery. Były to dwie osady, z których pierwsza znajdowała się w rejonie dziś nieczynnego kamieniołomu obok ciepłowni, a druga bardziej w kierunku samego Zagórza. W trakcie wtedy czynionych prac ujawniono sporą ilość ceramiki, wyroby z kości i brązu, resztki dużych półziemianek. W roku 1968 natrafiono na kolejną osadę – wczesnośredniowieczną – VIII-IX wieku.
Aktualne odkrycie osady każe przypuszczać, że w tym miejscu mogło w ogóle skupiać się najliczniej wczesne osadnictwo w Kotlinie Kłodzkiej. Stąd nie są wykluczone dalsze tego typu niespodzianki. Póki co archeolodzy z Fundacji Dziedzictwa Archeologicznego Dolnego Śląska, którzy podobne prace prowadzili przy budowie obwodnicy w Nysie, przekopują oznaczony teren, chcąc uratować przed zniszczeniem jak najwięcej pozostałości z tamtego naprawdę odległego okresu.

Na obszarze, gdzie dziś prowadzone są prace odkrywkowe, w I połowie XV wieku toczyła się bitwa śląsko-husycka. W jej trakcie zginął ostatni z Piastów ziębickich książę Jan.

 Znów góra, znów osada, a tak naprawdę dwie osady i możliwe że wciąż nieodkryte wiele innych osad łużyckich.
Tak jest, moi drodzy, wzdłuż Odry (niedawno pisaliśmy o Rondelach czyli Obwarach sprzed 7000 lat), wzdłuż całych Sudetów, po północnej i południowej stronie gór, a nie inaczej jest po wschodniej stronie Bramy Morawskiej, tam gdzie zaczynają się Beskidy i Karpaty.

Co w Beskidach czyli na Śląsku i w innych miejscach w Małopolsce

(2015) Wojciech Pastuszka: Kolejne z wielu cmentarzysk odkrytych podczas badań autostradowych doczekało się publikacji. W małopolskim Kokotowie archeolodzy znaleźli ponad 200 grobów kultury łużyckiej.

Na pierwsze ślady cmentarzyska archeolodzy natrafili w 2004 r. podczas badań w okolicach Wieliczki związanych z budową autostrady A4. Położone w północnej części wsi Kokotów pozostałości były na tyle ciekawe, że konieczne okazały się wykopaliska. Rozpoczęli je we wrześniu 2005 roku archeolodzy z Krakowskiego Zespołu do Badań Autostrad, Sp. Jawna (Instytut Archeologii i Etnologii PAN, Muzeum Archeologiczne w Krakowie i Uniwersytet Jagielloński) pod kierunkiem dr. Andrzeja Matogi i pracowali do połowy 2007 roku.

Efektem badań było odkrycie na terenie o powierzchni 216 arów 229 grobów kultury łużyckiej z wczesnej epoki żelaza i 22 obiektów związane z funkcjonowaniem nekropoli. Archeolodzy znaleźli także 59 innych obiektów, w zdecydowanej większości osadowych (mieszkalnych, gospodarczych czy produkcyjnych), pochodzących z pradziejów, średniowiecza i czasów nowożytnych.

W tym roku Muzeum Archeologiczne w Krakowie, w ramach grantu wydawniczego Narodowego Instytutu Dziedzictwa (program: Dziedzictwo kulturowe – priorytet: Ochrona zabytków archeologicznych; nr umowy 3526/15/FPK/NID) przygotowało publikację „Cmentarzysko z wczesnej epoki żelaza w Kokotowie (stanowisko 19), gm. Wieliczka”. Kierownikiem projektu był dr Andrzej Matoga.

Oprócz opracowania wyników wykopalisk na potrzeby publikacji przeprowadzono także badania antropologiczne (dr hab. Anita Szczepanek), analizy zabytków kościanych (mgr Danuta Makowicz-Poliszot) oraz analizę węgli drzewnych (dr Magdalena Moskal-del Hoyo).

Materiał pochodzi z serwisu Archeowiesci.pl.

Poczytajmy teraz co pisze się na stronach Muzeum Historycznego Bielska-Białej o Podbeskidziu

Prehistoryczni mieszkańcy Podbeskidzia epoki brązu i wczesnej epoki żelaza

Bożena, Bogusław Chorąży

https://muzeum.bielsko.pl/pl/widziane-spod-ziemi/podstrony_page/2/artykul/prehistoryczni-mieszkancy-podbeskidzia-epoki-brazu-i-wczesnej-epoki-zelaza

Brak informacji dotyczących prehistorii Podbeskidzia (niech czytelnicy wybaczą stosowanie tego nie do końca poprawnego, aczkolwiek wygodnego terminu dla określenia regionu obejmującego Pogórze Śląskie, Beskid Mały, Śląski i Śląsko-Morawski) był w pewien sposób usprawiedliwiony. Jeszcze do niedawna stan badań nad osadnictwem prehistorycznym był tu bardzo słabo zaawansowany, a wiedza o nich w niewielkim stopniu upowszechniona.

W ostatnich latach na terenie Podbeskidzia udało się jednak odkryć nowe, nieznane dotąd punkty osadnictwa prehistorycznego. Jest to wynik badań podjętych w latach 90. przez Dział Archeologii Muzeum w Bielsku-Białej oraz realizowanego w latach 2000-2003 polsko-czeskiego projektu badawczego pt. Badania pradziejowych osiedli wyżynnych na Podbeskidziu między Beczwą (Republika Czeska) a Białą (Rzeczpospolita Polska). Projekt ten realizowany był przez Muzeum w Bielsku-Białej we współpracy z Instytutem Archeologii Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie, Archeologickego seminařa Ústavu historie a muzealogie Filozoficko – přirodovědecké fakulty Slezké univerzity v Opavě, Muzeum Beskyd we Frýdku – Místku oraz Muzeum Novojičínska w Novým Jičinie.

W ramach badań odkryto pozostałości osadnictwa ze wszystkich epok prehistorycznych. Są to m.in. pozostałości pobytu człowieka w okresie paleolitu, osiedli neolitycznych rolników z IV tysiąclecia p.n.e., czy też osady z okresu wpływów rzymskich z początku naszej ery. Najważniejszym efektem prowadzonych badań wydaje się odkrycie kilkudziesięciu nowych osiedli datowanych na młodszą epokę brązu (900-750 p.n.e.) i wczesną epokę żelaza (750-400 p.n.e.).

Odkrycia te w dużej mierze zmieniają nasze dotychczasowe poglądy, według których teren Podbeskidzia był omijany przez prehistorycznych osadników. Okazuje się, że pomimo niekorzystnych warunków glebowych i klimatycznych, osadnictwo prehistoryczne wkraczało kilkakrotnie na tereny Podbeskidzia. Jak się wydaje, miało to związek z korzystnym położeniem komunikacyjnym tego obszaru. Leży on w obrębie szeroko rozumianego przedpola Bramy Morawskiej – jednego z najważniejszych naturalnych przejść łączących tereny europejskie leżące na południe i północ łuku karpacko-sudeckiego. Przez obszar ten przebiegają również inne ważne transkarpackie szlaki komunikacyjne wiodące przez przełęcze beskidzkie – Jabłonkowską oraz Półgórską (Polhorską).

Jedną z najciekawszych prób zasiedlenia tego terenu są czasy tzw. kultury łużyckiej u schyłku epoki brązu i we wczesnej epoce żelaza (900-400 p.n.e.). Warto dla orientacji czytelników wspomnieć, że jest to okres mniej więcej współczesny funkcjonowaniu słynnego grodu w Biskupinie (jego początki datowane są na rok 738 p.n.e.).

Osadnictwo tzw. kultury łużyckiej ze schyłku epoki brązu i wczesnej epoki żelaza obejmowało niegdyś tereny prawie całego Podbeskidzia, zawartego pomiędzy biegiem Skawy na wschodzie a Beczwą na zachodzie. Słabe ślady zasiedlenia obserwujemy jedynie na obszarze pomiędzy Frydkiem-Mistkiem a Trzyńcem. Kartograficzny obraz rozmieszczenia osadnictwa wykazuje wyraźną tendencję do lokowania się na przedpolu Beskidu: na obszarze wschodniego wylotu doliny Rożnowskiej Beczwy, Wzgórz Poddbeskidzkich (Podbeskydskiej Pahokartiny) i Pogórza Śląskiego. Pas ten ciągnie się wzdłuż Beskidu na szerokości 10-20 km. Wyjątkiem są jedynie obszary Kotliny Żywieckiej i doliny Skawy, gdzie osadnictwo wyraźnie wnika w strefę śródgórską. Rozmieszczenie punktów osadniczych jest nierównomierne, tworząc wyraźne skupienia: w okolicach w okolicach Valašskiego Meziříči, Štramberka i Příbora, Frydka-Mistka, Cieszyna i Goleszowa oraz Jaworza. Skupienie stanowisk w okolicach Goleszowa i Cieszyna i Trzyńca być może należy również wiązać z rolą komunikacyjną tego obszaru leżącego na północnym przedpolu Przełęczy Jabłonkowskiej. Z tą funkcją wydaje się, iż należy wiązać szczególnie intensywnie zasiedlone w tym okresie osiedle wyżynne w Kocobędzu  (Chotěbuz-Podobora) na lewym brzegu Olzy.

Przytoczyłem tak obszerne fragmenty, żeby nie umknęły nam bardzo ważne informacje, których jest tutaj mnóstwo. Całość można przeczytać pod linkiem. Dla nas niesłychanie istotne jest to wszystko co wytłuściłem w tym tekście. Pas zasiedlenia ciągnie się, jak napisano, na szerokości 10-20 kilometrów wzdłuż Beskidów. Poszerzam ten pas świadomie gdyż wiadomo z prac archeologicznych w Świnnej Porębie i Mucharzu (zbiornik wodny na Skawie), że to samo co w Beskidzie Śląskim jest w Beskidzie Żywieckim i dalej, w Małopolsce. Również, jak powszechnie wiadomo, okolice Krakowa i sam Kraków, są zasiedlone bogato przez kulturę łużycką i kultury wcześniejsze. Jest tu reprezentowane wszystko co tylko sobie pomyślimy od 100.000 lat p.n.e. do dzisiaj. Tak, nie pomyliły mi się zera.

Autorzy napisali, że osady Podbeskidzkie są mniej więcej współczesne tym z okresu Biskupina założonego w 738 roku p.n.e.. Przemawiała przez nich skromność. Ja napisałbym że są starsze od Biskupina tak jak i miasto na Babiej Górze jest znacznie starsze, o 500 lat, czyli połowę oficjalnej „historii Polski”. I dodałbym, że są znacznie starsze od pierwszych obiektów założycielskich Rzymu, które są obecnie datowane na około 550 lat p.n.e., a nie tak jak mówi nacjonalistyczna rzymska legenda, czyli baja o Romulusie i Remusie na 800 p.n.e.. 

Takie odkrycia czynione są w Małopolsce i w Świętokrzyskiem, w Lubelskiem , w Podkarpackiem, w Łódzkiem – dosłownie wszędzie w całej Polsce, gdzie buduje się kopalnie odkrywkowe, zbiorniki wodne i autostrady. Myślicie, że inaczej jest tam gdzie się nie buduje, że tam nie ma starożytnych osiedli, cmentarzysk? Jest tak samo tylko nie prowadzi się badań archeologicznych. My Polacy, dosłownie siedzimy wszyscy na zabytkach po naszych starożytnych przodkach, po naszych dziadach!

Wróćmy jednak do naszych konkretów.

Z Wadowic do Świnnej Poręby (Mucharza) jest 6 kilometrów na południe, z Suchej Beskidzkiej 9 kilometrów na północ. Z Suchej do Babiej Góry jest 19 kilometrów w linii prostej. Z Suchej do Żywca równie niedaleko. Z Lipnicy do Świnnej Poręby ze 30 kilometrów. Czy to nie jest jedna i ta sama PRAPOLSKA, starożytna kultura, tradycja, ciągłość osadnicza i historyczna sięgająca co najmniej 4000 lat p.n.e.?

Prawda historyczna o okolicach Żywca, Lipnicy Wielkiej, Suchej i Wadowic a oficjalna wersja Historii Polski

I jeszcze jedno bardzo ważne spostrzeżenie. Tereny podgórskie i górskie Polski są niemalże dziewicze jeśli chodzi o stopień ich przebadania archeologicznego. Jak różna jest prawda od bajań z XIX wieku o bardzo późnym zasiedleniu Beskidów przez ludzi, pokazały wieloletnie prace archeologiczne na terenie zalanego obecnie zbiornika pod Wadowicami, w Świnnej Porębie. Bajano tam przez ponad 100 lat o tym, że w te góry ludziska przybyli może nawet dopiero w XII wieku. Badania Instytutu Archeologii Uniwersytetu Jagiellońskiego wykazały, że reprezentowane są tam w ciągłości osadniczej wszystkie kultury począwszy od paleolitu i kultur zbieracko-łowieckich przez kultury najwcześniejszego neolitu do samego średniowiecza. Pokazała to pięknie wystawa zorganizowana po badaniach na zamku w Suchej Beskidzkiej.  Te interwencyjne badania, bo nie była to inicjatywa badawcza ośrodka naukowego, lecz interwencyjne badanie w związku z zalaniem tych ziem, przesunęły korzenie Polaków zamieszkujących Suchą Beskidzką i okolice Wadowic z XIII/XIV wieku n.e. do 4000 roku p.n.e.. Suszanie i Wadowiczanie mają więc nie 600 lat, czyli 6 wieków ciągłości i tradycji kulturowej, lecz 6.000 lat, czyli 60 wieków.   

Oficjalna Wikipedyczna wersja historii Wadowic i okolicy:

Wadowice (średniowieczna nazwa niem. Frauenstadt[3]) – miasto w południowej Polsce, w województwie małopolskim, siedziba władz powiatu wadowickiego i gminy miejsko-wiejskiej Wadowice. Położone jest w zachodniej części na Pogórzu Śląskim, południowej w Beskidzie Małym, nad rzeką Skawą. Przez miasto przebiega droga krajowa nr 28, droga krajowa nr 52 i linia kolejowa nr 117.

Według danych z 31 grudnia 2016 r. Wadowice miały 18 516 mieszkańców[4].

Miasto, po raz pierwszy wzmiankowane w 1325 r.[5], początkowo było niewielkim ośrodkiem, lecz od końca XVIII w., wraz z budową traktu łączącego Lwów z Wiedniem, a także przeniesieniem przez władze austriackie siedziby cyrkułu, zaczęło się szybciej rozwijać. Obecnie – jako miasto rodzinne papieża Jana Pawła II – stanowi ważny ośrodek pielgrzymkowy.

Nazwa miasta została zapisana w spisie świętopietrza z XIV w. jako Wadowicze. Dokument biskupstwa krakowskiego pochodzi z 1326 roku, ale dotyczy sytuacji z roku 1325. Są w nim wymienione wszystkie kościoły w diecezji krakowskiej i jest też wśród nich kościół w Wadowicach jako filia parafialna kościoła z Mucharza. Kolejna wzmianka o mieście pochodzi z 27 lutego 1327 r., kiedy to w akcie hołdu lennego złożonego królowi czeskiemu Janowi Luksemburskiemu przez księcia oświęcimskiego Jana I Scholastyka wymienione są miasta i miasteczka, w tym miasteczko (oppidum) Wadowicz[14][15][16].

Podczas rządów księcia oświęcimskiego Kazimierza, w 1430 r. wielki pożar doszczętnie strawił Wadowice. Aby szybko odbudować miasto, książę Kazimierz na mocy przywileju z 10 listopada 1430 r. nadał Wadowicom prawo chełmińskie. Nadanie Wadowicom tego prawa było ewenementem, gdyż stosowano je przede wszystkim w Prusach i na Pomorzu. Prawdopodobnie książę Kazimierz chciał pobudzić aktywność wadowiczan i nadał im prawo, które było bardziej elastyczne od prawa magdeburskiego i prawa średzkiego (łac. ius novi fori).

I tak dalej, dalej , dalej… [Gówno Prowda?]

 

Historia Suchej Beskidzkiej

Sucha Beskidzka – miasto w południowo-zachodniej części województwa małopolskiego, w powiecie suskim (siedziba starostwa).

Historycznie miejscowość jest częścią księstwa oświęcimskiego[6]. Początki zasiedlenia i zagospodarowania kotliny suskiej wiążą się z akcją kolonizacyjną książąt oświęcimskich. Wedle przekazów źródłowych, w 1405 r. Jan II, książę oświęcimski, wydał przywilej, w którym zezwalał niejakiemu Strzale na lokację w tym miejscu osady. Skąpe dokumenty źródłowe niewiele jednak mówią o najwcześniejszym okresie dziejów Suchej. Strzałowie pozostawali jej właścicielami prawdopodobnie przez kilkadziesiąt lat, następnie, w 2. poł. XV wieku Sucha przeszła w ręce Słupskich. W 1564 roku wraz z całym księstwem oświęcimskim i zatorskim tereny te znajdowały się w granicach Korony Królestwa Polskiego w województwie krakowskim w powiecie śląskim. Po unii lubelskiej w 1569 r. księstwo Oświęcimia i Zatora stało się częścią Rzeczypospolitej Obojga Narodów w granicach, której pozostawało do I rozbioru Polski w 1772 r.[6]

i tak dalej, dalej, dalej…. Baju  baju będziesz w Raju?! [Gówno Prowda?]

A Wadowice i Sucha leżą wszak od Świnnej Poręby i obecnego jeziora o kilka dosłownie kilometrów.

Odległość od Żywca do Babiej Góry to 27 kilometrów, a Lipnica Wielka leży wręcz u podnóża tej góry – 7 kilometrów od niej.

Oficjalna historia Lipnicy Wielkiej

Lipnica Wielka – gmina wiejska u podnóża Babiej Góry w województwie małopolskim, w powiecie nowotarskim. W latach 1975–1998 gmina położona była w województwie nowosądeckim.

Siedziba gminy to Lipnica Wielka.

 

Lipnica Wielka (słow. Dolná Lipnica, Nižná Lipnica, węg. Alsó-Lipnicza) – wieś w Polsce położona w województwie małopolskim, w powiecie nowotarskim, w gminie Lipnica Wielka, w historycznym rejonie Orawa.

Miejscowość jest siedzibą gminy Lipnica Wielka. Do miejscowości należą przysiółki Piaskowa Polana i Styrułowa Polana.

Początki osadnictwa Lipnicy Wielkiej datują się na 1606, chociaż w rejestrze podatkowym „państwa” orawskiego z siedzibą na Zamku Orawskim wieś występuje dopiero od 1609 roku. Podczas spisu podatkowego dokonanego w 1720 w ówczesnej Lipnicy Dolnej zarejestrowano 62 gospodarstwa (szacunkowo ok. 350 mieszkańców). Spis powszechny z lat 1780–1781 wykazał w Lipnicy Dolnej już 409 domów z 2650 mieszkańcami. Maksymalną liczbę ludności (3849 mieszkańców) osiągnęła wieś w 1841 roku.

Do końca I wojny światowej Lipnica Wielka pod węgierską nazwą Alsólipnicza (Lipnica Dolna) pozostawała w granicach Królestwa Węgierskiego, wchodząc w skład komitatu orawskiego, z siedzibą w Dolnym Kubinie. Pod względem administracji powiatowej i sądownictwa należała do obwodu trzciańskiego, a kościelnej – do diecezji spiskiej.

Według węgierskiego spisu ludności w 1910 wieś miała 2634 mieszkańców, w tym Polaków 98,1%, Żydów 0,8%, Węgrów 0,3%, Niemców 0,04% (1 osoba) i innych narodowości 0,7%. Ludność była praktycznie jednolita wyznaniowo, katolicka. W 1913 roku jedynie 17 osób podało wyznanie mojżeszowe.

Po podziale Orawy między Polskę i Czechosłowację w 1920 część wsi Lipnica Wielka pozostała w Czechosłowacji. Do Polski przyłączono dopiero w 1924, na zasadzie wymiany terytoriów – Polska oddała wsie Głodówka (Hladovka) i Sucha Góra (Sucha Hora). W latach 1939–1945 znajdowała się w granicach faszystowskiej Słowacji, będącej państwem marionetkowym III Rzeszy.

W latach 1975–1998 miejscowość należała administracyjnie do województwa nowosądeckiego.

I to już by było na tyle. Czyli – trutu tutu, trata tata, srutu tutu, baju baju… Przepraszam zapędziłem się, baju baju – to by było określenie nobilitujące do prawdy dziejowej lub Bajnej – mitologicznej. Tutaj mamy baśniuszki do poduszki, czyli Gówno Prowde.

A przecież Lipnica leży wprost u stóp Babiej Góry i dzieje tej ziemi sięgają czasów kultury łużyckiej lekko licząc, tak samo jak leżącej nieopodal Suchej.

Mamy też jeszcze inną Lipnicę nie tak daleko od Maszkowic i Babiej Góry Zabrzeżnej, i nie daleko w drugą stronę na północ do Kokotowa, czy Targowiska pod Wieliczką i samego Krakowa. W Targowisku w 2011 roku (przy okazji prac drogowych) odkryto dwie osady otwarte kultury łużyckiej z 550 domami i duże cmentarzysko z 600 grobami ciałopalnymi (https://www.ma.krakow.pl/img/publikacje/targowisko/targowisko_9.pdf).  Mamy tam w pobliżu Lichwin ( z Górą Wał oraz osadnictwem neolitycznym z 4500 p.n.e.) i Kąclową (gmina Gromnik, z jej zabytkami z epoki brązu). Wiele wzgórz wokół tejże Lipnicy z Pogórza Rożnowskiego ma dowiedzione, lub domniemane pogańskie starożytne korzenie jako sanktuaria: Świątynia Światła Świata na Kobylej Górze – Skały Chronowskie, Duchowa Góra nad Lipnicą Dolną – Świątynia Światła Świata, Świątynie Światła Świata: Góra Paprotna – Kamienie nad Lipnicą . Wszystkie opisane w tym opracowaniu miejscowości mieszczą się

Jerzy Przybył – Bogini Żywia

Oficjalna historia Żywca i okolic

Żywiec (niem. Saybusch, czes. Živec) – miasto w południowej Polsce, w województwie śląskim, siedziba władz powiatu żywieckiego.

Nazwę miejscowości w zlatynizowanych staropolskich formach Zywyecz oraz Antiqua Zywyecz wymienia w latach 1470–1480 Jan Długosz w księdze Liber beneficiorum dioecesis Cracoviensis[10]. Długosz w dziele tym wymienia również jako osobne miejscowości dzisiejsze dzielnice Żywca, które w procesach urbanizacyjnych zostały wchłonięte przez miasto: Zabłocie jako Zablocze oraz Moszczanicę jako Mosczennycza.

Nazwa prawdopodobnie wywodzi się od rzeczownika „żywiec”, staropolskiego określenia żywego inwentarza, co ilustruje głowa tura w herbie. Nawiązuje do powszechnej w Żywcu niegdyś hodowli bydła, owiec i trzody chlewnej oraz ich uboju. Kolejna wersja podaje ten sam źródłosłów, ale trochę inaczej go tłumaczy. Wskazuje bowiem, że nazwa miasta wywodzi się od wypasania inwentarza gospodarskiego na żołędziach w pobliskich lasach oraz żywienia ich tym sposobem[11]. Na mapie z 1603 roku autorstwa Abrahama Orteliusa miasto nazwane jest Ziwiecz[12].

Istnieje również lokalna legenda, która głosi, że nazwa miejscowości wywodzi się od imienia słowiańskiej bogini pogańskiej z głową tura – Żywii. Cytuje ją Jan Nepomucen Gąntkowski w swojej książce „Rys dziejów księstwa oświęcimskiego i zatorskiego” wydanej we Lwowie w 1867 roku. Podaje, że nazwa pochodzi „(…) od wyrazu Żywie (Szywa) bożyszcza pogańskiego z głową tura – czyli woła, jaka jest w herbie miasta. Mieszkaniec bowiem jeden z tej okolicy był tak silny, iż złapawszy tura przebił mu nozdrze gałęzią i przyprowadził go jak cielę na pierścionku do gminy”[11]. Legenda ta istnieje również w wersji niemitologicznej podając, że pod miastem złapano żywcem żubra i ofiarowano go księciu oświęcimskiemu, który w zamian nadał miastu herb z głową żubra na niebieskim polu.

Kolebka Żywca to wzgórze Grojec (612 m n.p.m.), które zostało zasiedlone w czasach starożytnych przez Celtów. Istniała na nim wczesnośredniowieczna warownia. Na początku XV w. została ona przekształcona w zameczek myśliwski rozbójniczej rodziny Skrzyńskich herbu Łabędź. W 1462 r. zameczek został zniszczony przez wojska Kazimierza Jagiellończyka. Historycznie miejscowość jest częścią Księstwa oświęcimskiego[11].

Żywiec powstał na przełomie XIII i XIV w. Najstarsze wzmianki związane są z miejscową parafią katolicką. Pierwsza wzmianka o niej pochodzi z 1308 r. Po raz kolejny wzmiankowana została w spisie świętopietrza parafii dekanatu Oświęcim diecezji krakowskiej z 1326 r. pod nazwą Zivicz[13]. Ówczesny Żywiec, będący częścią najpierw księstwa cieszyńskiego, a od od 1315/1316 księstwa oświęcimskiego, znajdował się w nieco innym miejscu – na terenie późniejszej wioski Stary Żywiec, zalanej w roku 1966 wodami Jeziora Żywieckiego.

Grojec – siedziba Celtów?!

Baju baju – to naprawdę zbyt przychylne z mojej strony określenie tego co tu piszą o historii Żywca i okolic, bowiem Baja to prawdziwa Materia Świata w Mitologii Słowian, a to co tutaj czytamy, to znów senne brednie z XIX wieku – baśniuszki somnambuliczne.
Bo przecież Żywiec leży o rzut beretem od tej Wielkiej Babiej Góry i od Babiej Góry Zabrzeżskiej, ale istotne w wypadku Żywca jest co innego. Ma on swoją górę Grojec. A czy Grojec to nie Grodziec przypadkiem? Ma on też swoje odkrycia archeologiczne, jak choćby produkcję szkła w najstarszym odkrytym na obecnych ziemiach Polski warsztacie szklarskim: Góra Grojec w Żywcu – Najstarszy warsztat szklarski w Polsce (sprzed 2000 lat). Ma on sanktuarium Świętowita, które jest zapewne równie wiekowe jak ten warsztat: Jarek z Bielska (Jarosław Ornicz) – „Lipiu za przekopą”, czyli o kulcie Świętowita i Żywi w Żywcu (synteza). Ręczę wam, że prawdziwe odkrycia dotyczące okolic Żywca są dopiero przed nami, ale ten temat pozostawiam pasjonatom i poszukiwaczom starożytnych śladów Słowiańszczyzny z samego Żywca, Soli pod Rachowcem, z Kóz i Bielska Białej. 

Jak widzicie nie wspominam w ogóle o genetyce, a przecież to tutaj, niemal na rzut beretem od jednej i drugiej Babiej Góry, żyje i pracuje ksiądz Stanisław Pietrzak z Tropia, który na swoim blogu o genetyce, wywodzi Polaków z okresu 5500 lat p.n.e. i przedstawia cały genetyczny rodowód Spisza i Orawy.

Aż strach bierze z powodu bezczynności polskich historyków uniwersyteckich i z powodu bezmiaru dezinformacji jaką sieje „Polska Wikipedia”.

 

Podziel się!