Obce firmy, które weszły na nasz rynek po 1989 roku i później, nie płacą praktycznie żadnych podatków, albo płacą je śmiesznie małe, bo tak postanowili „polscy politycy”. Za to antypolskie przestępstwo odpowiedzialne są kolejne Sejmy, Rządy i Prezydenci III RP. Odpowiedzialna jest cała klasa polityczna, czyli współczesna Targowica Ekonomiczna Polski.
Chodzi tu głównie o niepłacenie tak zwanego podatku CIT.
Skrót pochodzi od angielskich słów Corporate Income Tax – podatek od dochodów spółek, czyli przedsiębiorstw.
Jest to podatek bezpośrednio obciążający dochody uzyskiwane przez osoby prawne.
Pod tym artykułem podaję link do wywiadu z Prof. Gajewskim w WP money.pl [1], gdzie problem ten jest wyjaśniony językiem oficjalnej nauki ekonomicznej.
Ostatni akapit tego wywiadu nie brzmi optymistycznie:
„…Uszczelnienie sytemu podatkowego na gruncie CIT stało się poważnym wyzwaniem dla państwa. Biorąc pod uwagę skalę problemu, możemy mówić o zagrożeniu bezpieczeństwa państwa. Bowiem luka na poziomie blisko 100 mld zł rocznie – razem z luką VAT – może zachwiać stabilnością systemu finansowego państwa.”
Jak widać grozi nam bankructwo III RP.
Przeciętny obywatel nie zna skomplikowanej terminologii ekonomicznej i nie jest mu ona do niczego potrzebna.
Dlatego powiedzmy wprost, o co tu chodzi.
Chodzi o to, że kolejne „polskie rządy” okradają nasz naród.
Nadmiernie opodatkowują i brutalnie ściągają podatki od polskich obywateli i polskich firm, a praktycznie zwalniają z tych podatków obce, zagraniczne pasożytnicze twory holdingowe i korporacyjne.
Proceder ten ma wszelkie znamiona zdrady państwowej.
Przy czym nie chodzi tu tylko o pieniądze.
Problem polega głównie na tym, że uczciwi Polacy we własnym kraju czują się ciągle jak ścigani złoczyńcy.
A tymczasem widzą, że obce pasożytnicze i złodziejskie korporacje są traktowane dużo lepiej.
Dlaczego tak się dzieje?
Na to pytanie odpowiem dalej.
I wcale tu Polakom nie pomoże prowadzenie biznesu zgodnie z prawem.
Prawa dla słowiańskich tubylców są tak stanowione, żebyśmy nigdy nie wiedzieli, czy działamy jeszcze w ramach prawa, czy też już poza nim.
Efektem tego jest zahamowanie rozwoju gospodarczego III RP, ale nie tylko.
Największą szkodą jest obniżenie standardów prawnych, moralnych, cywilizacyjnych i duchowych.
Mówienie o moralności i duchowości w kontekście naszych polityków, brzmi trochę jak drwina z najwyższych wartości i swiętokradztwo.
Dlatego tych szkodników należy jak najszybciej usunąć, z jeszcze w miarę zdrowego, ciała Narodu.
Ale to nie wszystko, bo życie w ciągłym strachu przed nieuczciwym państwowym aparatem przymusu powoduje też pogorszenie stanu zdrowia fizycznego i psychicznego Narodu.
Powoduje „smutę narodową”, obniżenie aktywności społeczeństwa i utrwalenie niemieckiego wdruku propagandowego, który mówi, że Polacy z natury są gorsi.
Przy czym, nawet jeżeli proZachodnia propaganda we wrogich nam „polskich” mediach polskojęzycznych twierdzi, że nierównoprawne traktowanie podmiotów krajowych i zagranicznych jest sprawiedliwe (bo oczywiscie Polacy są zawsze gorsi i muszą z tego powodu cierpieć), to ludzie czują, że to nie jest prawda.
Czujemy, że żyjemy w toksycznym, sztucznym świecie niby polskiej, ale tak naprawdę antypolskiej propagandy.
I powoduje to kolejne obniżenie standardów uczciwosci i prawdomówności w naszym społeczeństwie.
Obserwujemy zanik poczucia bezpieczeństwa, wynikający z tego, że do przekazu w naszym ojczystym języku powinnismy mieć w naturalny sposób większe zaufanie.
A nie mamy, bo antypolskie, obcokapitałowe, ale niestety polskojęzyczne media kłamią.
Jest to kolejne upupienie społeczeństwa na pozimie degenerowania uczciwości przekazu w naszym języku.
To upupienie i „smuta” jest na poziomie utraty zaufania do teoretycznie uczciwych i niezależnych mediów polskich, które jak się okazuje niezależnymi nigdy w III RP nie były.
Wielka przykrość polega na tym, że okłamują nas nasi polscy redaktorzy, piszący za judaszowe srebrniki w naszym ojczystym języku, po polsku!
Czy oni naprawdę są „nasi”?
Należałoby to zbadać.
Powstała przy tym legenda mówiąca, że obce korporacje szantażują nasz rząd (na przykład PIS-owski rząd Szydło, Morawieckiego i w tle Kaczyńskiego) wycofaniem się z naszego rynku, jeżeli poddano by je zwykłym procedurom podatkowym.
Oczywiście nie jest to prawda.
więcej: http://slowianieiukrytahistoriapolski.pl/ekonomia/nieplacenie_podatkow/index,pl.html