Kryształowy Wszechświat: Ireneusz Ćwirko – O słowiańskim pochodzeniu Nabatejczyków.

Ireneusz Ćwirko – O słowiańskim pochodzeniu Nabatejczyków.
Z panem Ireneuszem Ćwirko zazwyczaj zgadzam się w 90%, a czasami może mniej, ale na pewno w najgorszym razie w 50%. Jednak tam gdzie dochodzi on do Mitologii Słowian – tak jak tutaj do postaci Lela oraz Polela – Bogów Zaświatów, których zrównuje z Wyrwidębem i Waligórą (postaciami o zupełnie innych cechach morfologicznych i etymologicznych niż Lel i Polel), a potem z obydwu par Tych Sił Przyrody i Gwieździstego Nieba zmiksowanych w jedną parę czyni władców historycznych, muszę stanowczo zaprotestować.
To nie jest tak. Możecie mi wierzyć na słowo, albo dokonajcie własnej analizy u źródeł, albo chociażby na mojej Mitologii Słowian (Księdze Tura), gdzie te bóstwa – Lel i Polel – oraz astralne demoniczne byty – Wyrwidąb i Waligóra (o zmieszanych, głęboko archaicznych cechach Żywiołów, Działów-Dzięgli i Kirów-Stronporów), jako Kosmiczne Potwory występują u Początków Świata.Wyrwidąb i Waligóra podań polskich to bardzo odległe, słabe i zamazane chrześcijańskim zbaśnieniem echa prawzorców, które lepiej, a przede wszystkim z pełną powagą sakralną, przechowano w Indiach i Persji.
O ile królowie (władcy, kaganowie) mogą swoimi imionami nawiązywać do swoich patronów, to stanowią owe imiona królewskie jedynie właśnie nawiązanie do GWIEZDNEGO WZORCA, lecz na pewno nie sam wzorzec. W Księdze Tura znajdziecie odnośniki do źródeł i analiz naukowych wszystkich czterech wymienionych tutaj postaci. Jeśli nie tam, to w książkach wymienionych w Bibliografii do Księgi Tura.
Tak czy owak dla tekstu pana Ireneusza o Łużyczanach i Nabatejczykach jest to sprawa zupełnie poboczna, chociaż dla Słowiańskiej Mitologii zasadnicza. Dla poprawności wizji dziejów i tzw. Inwazji Ludów Morza nie ma ona wszakże żadnego znaczenia. Co do przedstawionego mechanizmu dziejowego i udziału Prasłowian w tych przemianach, z panem Ireneuszem, nie całkowicie, ale mocno się zgadzam (powyżej 50%).  [CB]
zegar

Ireneusz Ćwirko – O słowiańskim pochodzeniu Nabatejczyków.

Od XV w. przed naszą erą rozpoczął się okres wielkich cywilizacyjnych zmian. Stopniowo, poczynając od Europy Środkowej, zaczął się kształtować nowy model społeczny oparty na ponadplemiennej władzy centralnej wyłanianej na drodze ogólnospołecznego porozumienia.
W centrum tych zmian stała kultura łużycka, której ekspansja wywierała coraz większy nacisk na sąsiadujące z nią inne kultury słowiańskie i nie tylko.

Okres militarnych starć i podbojów ze strony Łużyczan zapoczątkował proces migracji ustępujących pod ich naporem ludów Europy Środkowej, na południe Europy, w wyniku czego zaczęły tam powstawać nowe ośrodki cywilizacyjne.
Również sami Łużyczanie uczestniczyli w tych podbojach lub też znajdowali zatrudnienie jako najemnicy w armiach mocarstw na Bliskim Wschodzie.
Co niektórzy z tych najemników robili w nowych ojczyznach oszałamiające kariery i do takich przykładów należą postacie Lelum i Polelum, znane powszechnie w Polsce jako Waligóra i Wyrwidąb lub Lel i Polel.
Założenie przez Horemheba nowej dynastii władców egipskich a następnie przejecie tej władzy przez jego brata Ramzesa pociągnęło za sobą nową falę wojen i przemocy. Tym razem nie chodziło już o zwykłe łupy i zdobycze, ale o prawa dynastyczne do władzy w Egipcie.
Najprawdopodobniej władcy Łużyczan sami czuli się spadkobiercami Horemheba i uważali się za jego prawowitych dziedziców. Tych praw postanowili dochodzić z bronią w ręku.
Wyprawa Łużyczan na Bliski Wschód była kulminacją okresu inwazji tak zwanych Ludów Morza na Egipt i zmieniła historię tego rejonu świata dokumentnie.
Jej reperkusje trwają do dziś, bo również największe monoteistyczne religie swoje powstanie zawdzięczają właśnie tym wydarzeniom.
Jak wiemy próba podboju samego Egiptu przez Łużyczan zakończyła się, w ostatecznym rezultacie, niepowodzeniem, ale doprowadziła też do tego, że tereny nadgraniczne, od Synaju do Turcji, zostały skolonizowane przez Słowian. Założyli oni tam szereg tworów państwowych znanych obecnie pod nazwami państw Filistynów i Fenicjan.
Obie te nazwy wywodzą się z dużym prawdopodobieństwem od określeń które obecnie wyewoluowały do nazw „Polacy” i „Polska”, a którymi to określeniami posługiwali się zapewne Łużyczanie jako nazwami własnymi.
W hebrajskim Filistyni są określani wyrazem „Plisztin” co zapewne było zdeformowanym imieniem „Po Lestku, Po Leszku”, czyli trochę bardziej współczesną wersją imienia „Polel”. Tak więc Polakami określali się ci z naszych przodków, którzy wywodzili swój rodowód od młodszego z legendarnych bliźniaków, czyli od Polela”. Ci którzy wywodzili swój ród od Holemheba nazywali siebie „Lelami”, „Lechami” lub „”Lachami”.
Podobny źródłosłów ma również określenie Fenicjanie. W gruncie rzeczy mamy tu do czynienia z jednym narodem który podzielił się wybierając rożne polityczne formy swojej państwowości.
Ewolucja tych nazw do obecnych form wynikała tylko z tego, że na Bliskim Wschodzie przyjął się dość dziwny zwyczaj niezapisywania samogłosek w tekście pisanym, co powodowało dużą dowolność interpretowania danego wyrazu w przypadku, kiedy czytający nie miał osobistego doświadczenia z opisywanymi w tekście wydarzeniami.
Dopiero plemiona słowiańskie wprowadziły nowe zwyczaje zapisywania tekstów stosując alfabet z użyciem samogłosek. Wobec jednak konserwatyzmu ówczesnych egipskich elit nie zdołał się on przebić na stałe w tym rejonie świata wskutek czego, nasze interpretacje tekstów egipskich hebrajskich i hetyckich itd. są dalej obarczone dużymi błędami lub też w skrajnym przypadku są całkowicie fałszywe.
Jednak w ostatnim czasie również i w tym temacie pojawiają się pierwsze oznaki zmian.
Dzięki prowadzonym na olbrzymią skalę wykopaliskom na terenie Izraela jak i krajów sąsiednich dokonuje się odkryć tekstów zapisanych prastarym alfabetem, a które zmieniają nasze widzenie przeszłości Bliskiego Wschodu diametralnie, wskazując na naszych słowiańskich przodków jako głównych graczy kształtujących historię tego rejonu świata.
Pierwszy tekst, który chciałbym omówić znaleziono wprawdzie już bardzo dawno, ale dopiero niedawno stał się on celem badań i spekulacji. Znaleziono go na podstawie zegara słonecznego z Madain Saleh, w trakcie prac przy budowie kolei w Arabii Saudyjskiej.
Na jego istnienie zwrócił moją uwagę znajomy bloger przesyłając mi link do artykułu napisanego po rosyjsku.
Е.А. Миронова, Г.Г. Котова, Русская надпись на солнечных часах из набатейской Хегры // «Академия Тринитаризма», М., Эл № 77-6567,публ.16438, 17.03.2011
W artykule tym autorki stawiają tezę, że językiem napisu, na cokole znalezionego na Pustyni Arabskiej słonecznego zegara, był rosyjski.
Zanim przejdziemy do analizy samego napisu warto krótko zatrzymać się przy temacie zawłaszczania przez Rosjan słowiańskiej spuścizny.

więcej: https://krysztalowywszechswiat.blogspot.com/2017/02/o-sowianskim-pochodzeniu-nabatejczykow.html

Część 2

https://krysztalowywszechswiat.blogspot.com/2017/02/o-sowianskim-pochodzeniu-nabatejczykow_24.html

 

 

 

Podziel się!