Prasłowiańskie pochodzenie słowa ‘wino’
© by Rafał Kopko Orlicki
Na stronach Wikipedii, spotkamy wyjaśnienie, że wyraz; „wino”, wywodzi się z łaciny, lecz jest obcy temu językowi. Skąd się tam wziął, tego nauka już nie potrafi wyjaśnić. Wyraźnie widać, jak badacze łaciny nie dopuszczają istnienia przed Rzymianami, Celtami i Etruskami, żadnej innej wielkiej kultury. Dalej, że wyraz ten prawdopodobnie przybył z Kaukazu bądź z Grecji. Oczywiście, nic nie ma o tym, że język i kultura Grecka czerpały z kultury prasłowiańskiej, podobnie kultura Etruska a więc i łacina, która powstała głownie na bazie języka etruskiego oraz celtyckiego. Zacznijmy więc, od podstaw, temat nazwy ‘wino’, bo jest to trunek który lubię i zainteresowanie się pochodzeniem jego nazwy, wziąłem sobie do serca.
W językach prasłowiańskich, podobnie jak w j.Etruskim (Raseńskim – tak ten lud sam siebie nazywał), kształtowanie układu morfemów następowało często w odwrotnym kierunku niż uczynilibyśmy to dzisiaj, a nierzadko obustronnie (refleksyjnie). Dlatego, dzisiaj, powinniśmy owe pradawne słowa etruskie próbować odczytywać z lewej strony na prawą, jak np. nazwę polskiego miasta; „Rawa mazowiecka”. (‘Ra-wa’, czyli; ‘moc-tu/ta’, która to nazwa pochodzi od obronnego grodu, jaki dawno w tym miejscu istniał.)
Termin ‘wino’, to pradawny, Arjo-Słowiański wyraz rzeczywiście pochodzący zapewne z Kaukazu gdzie było centrum (koliba) kultury Arjów. Tam właśnie, występują najstarsze szczepy winne.
Arjowie, byli bez wątpienia Słowianami, zaś ich nazwę (Aryjczycy) oraz symbol szczęścia „swastykę’, zawłaszczyli Niemcy za czasowi A.Hitlera. Bezceremonialnie. Jak wcześniej, podbili ziemie zachodnich Słowian nad Łabą oraz przejęli ich kulturę i legendy, z których jedynie na południu, pozostali Łużyczanie.
Nie można się zgodzić z twierdzeniem zawartym w słowniku etymologicznym A. Brucknera, że ’wino’ wywodzi się od łacińskiego słowa ‘vinum’. Nie jest to wyraz, który do języka polskiego przywędrował pierwszy raz z łaciny czy też wtórnie. Łacina jedynie utrwaliła ten wyraz w naszej świadomości, bo posługiwał się nią Kościół oraz dwór książęcy.
Skoro Etruskowie uprawiali i spożywali obficie wino zanim w ich krainie zapanowali Celtowie i inne ludy napływowe, zanim zrodziło się imperium Rzymskie gdzie powstała łacina utworzona na bazie języków; prasłowiańsko-etruskiego i celtyckiego, to musieli posiadać jakąś nazwę dla tego trunku.
To słowo, musiało istnieć wcześniej, nie tylko na Kaukazie, ale i na półwyspie Apenińskim! Wino, stanowiło bowiem, bardzo ważny składnik kultury etruskiej, co widzimy na pozostawionych przez nich freskach. Zabawa i pijaństwo na umór, było w ich życiu ważną czynnością, niemalże świętą. Był to sposób wpadania w ekstazę, jaki praktykowali Słowianie wpierw za pomocą halucynogennego napoju ‘soma’ (‘Soma’ zapewne wywodzi się z trzech pramorfemów; ‘Si-on/an-ma’; ‘jasność/światło-on-ma’), używanego do wyzwalania duchowych wizji.
Etruskowie, to po części potomkowie tubylczych Słowian i napływowej ludności z Hetyckiej Anatolii (Ladii i Arzawy), która była pod wielkim wpływem kulturowym Arjo-Słowian z pobliskiego Kaukazu. Jak wiadomo, Arjowie podbili po części zbrojnie, ale w większości kulturowo, olbrzymi obszar, od Indii i Tybetu po Mezopotamię (Persja) i północny Egipt. Dzisiaj, z tego powodu, gen R1a1 posiadają; Polacy (szczególnie na Spiszu i reszcie Śląska), Łużyczanie, Rosjanie, wspólnie z większą częścią północnych Indyjczyków (najwięcej ich znajdziemy w kaście dawnych rycerzy i nauczycieli – braminów), oraz prawdopodobnie w Iranie – gdzie brak jest takich badań, lecz świadczy o tym kultura tego kraju i rysy twarzy oraz błękitny kolor oczu wielu Irańczyków. Indie i Persja, to kraje dalekiego południa, gdzie również zapewne znano wino, znacznie przed Rzymianami.
Znaczenie prasłowiańsko-indyjskiego rdzenia ‘wid’ oraz ‘wed’ i jego odmian, dość obszernie opisano w Kwartalniku Językoznawczym 2011/3 (7) w artykule; „Polskie jednostki leksykalne z prasłowiańskim rdzeniem *vˇed-„ autorstwa Kingi Knapik. Ja jednak sięgam do jeszcze głębszych i starszych części mowy niż rdzenie, mianowicie do najmniejszych, niepodzielnych układów fonemów o logicznym znaczeniu językowym, (czyli posiadających byt, jako samodzielne wyrazy, przynajmniej w dawnym języku), jakimi są morfemy.
Słowo; ‘wino/vine/winu/wini’, to więc terminy starosłowiańskie, w których występują dwa morfemy, w tym pierwszy to morfem leksykalny (samodzielny) a drugi to morfem słowotwórczy (niesamodzielny); ‘1)wi-2)no/ne’ a które znaczyły odpowiednio; ‘2)nie-1)widzi/widzenie’. Czyli ‘utratę świadomości’, pod wpływem trunku o takiej nazwie – nadanej mu od tego stanu fizyczno – psychicznego.
Podobne pochodzenie i bliskoznaczne znaczenie ma słowiańskie słowo ‘wina’, od pramorfemów; ‘1)wi-2)na’, czyli; ‘widzenie-na(ma)’, czyli ‘2)zna/posiada/ma-1)widzenie/wiedzę/świadomość’. Dlatego, poprzez stworzenie zaprzeczenia do słowa ‘wina’ opartego na almorfie (odmianie morfemu); ‘ne/nie/no/ni’ zbudowany został termin; ‘ne wini’; czyli ktoś ‘nie winny’. Sensualnie, była to osoba, która ‘nie miała wiedzy/świadomości’, co jest jak najbardziej logiczne.
Jak to wyraźnie podaje oficjalna nauka, etymologia łacińskiego słowa ‘ vinum’ jest niejasna i jest to wyraz obcy temu językowi. Co tym bardziej wskazuje na jego słowiańskie pochodzenie. W innym wypadku, jeśli Celtowie oraz powstali z nich Rzymianie przyjęli te nazwę od tubylców, to musieliby być nimi neandertalczycy, którzy wyginęli w większości ok. 40 tys. l. p.n.e.
Jest jednak jak najbardziej jasna, tylko, że od odkrycia, iż w znacznej mierze przodkami języka oraz kultury; Włochów, Francuzów, Hiszpanów i po części Niemców, twórcami cywilizacji Rzymskiej byli Etruskowie, (którzy pierwsi w Europie budowali akwedukty, kopuły świątyń, łaźnie, umiejętnie obrabiali metale, cudownie rzeźbili postacie ludzkie, posiadali własne pismo i prawo, rządzili się ustrojem demokracji i republik dwunastu miast) uznano za regułę, iż ‘pisma etruskiego się nie tłumaczy’, bo nikt go nie rozumie. Dlatego tez, nauka zachodnia nie akceptuje współtworzenia łaciny poprzez kulturę i prajęzyk słowiański, za pośrednictwem języka etruskiego.
Zachód, pod wpływem pseudonaukowej propagandy Rzymsko-Niemieckiej a po części i Katolickiej, uznawał sąsiednich Słowian za ludy dzikie, niemalże nago biegające z łukami po śnieżnych i mroźnych krainach, pół niemowy bez znajomości pisma. Nigdy nie przeprowadzono więc na zachodzie, analizy porównawczej; głosek, sylab, rdzeni i morfemów wydobytych poprzez logiczne porównania ich powtórzeń w piśmie etruskim, do starosłowiańskich rdzeni i morfemów. Czy do podobieństwa obrazowego liter, zawartego w runach słowiańskich, piśmie węzełkowym odciskanym na naczyniach glinianych (podobnym do sanskrytu), głagolicy.
Kiedy w XIXw polski szlachcic, archeolog i badacz j. etruskiego, Tadeusz Wolański, dowiódł, że j. etruski (Raseński, czyli ‘Ras-eni’, z morfemów ‘ra-si-eni’; ‘moc-jasność-oni’, czyli sensualnie; ‘biali ludzie’, czyli ‘rasa’, a co zostało później przeniesione do łaciny w słynnym ‘tabula rasa’, czyli; ‘biała/niezapisana – tablica/karta’ jak również występuje w nazwie miejscowej Słowian rosyjskich; ‘Rassija’ od ‘ra-si-simja’, czyli; ‘wielka biała – ziemia’ bądź ‘ras-si-mja’, czyli; ‘rasów-jasna-mająca’ a wiec ziemia mająca jasnych/jasnowłosych ludzi, bo ‘raseni/rasowie’ to byli przypuszczalnie biali ludzie) tłumaczy się za pomocą starosłowiańskich wyrazów i morfemów, uzyskując logiczne zdania pełne kulturowych wątków z epoki etruskiej, zaczął być prześladowany przez Jezuitów. Zakon ten, zwany żandarmami papieża, dbał o utrzymanie poglądu, że wszelki postęp duchowy oraz cywilizacyjny przybył do Słowian z Rzymu bądź od Chrześcijan, czyli Cyryla i Metodego. Tylko, że Cyryl i Metody doskonale znali język starosłowiański, jaki panował w Salonikach (wówczas był to ‘Sołuń’, czyli ‘si-łuń’; ‘jasny-blask’) oraz pismo słowiańskie występujące w licznych odmianach, jakie jedynie zapragnęli ujednolicić w celu ułatwienia szerzenia przekazu Biblijnego.
Język Grecki, w dużej mierze, w początkowych latach swojego bytu, powstawał na bazie pisma i mowy Słowian, w tym Achajów (L-Achaje), od których nazywano tak dawniej cały język Grecki, jako achajski. Lachaje to ludzie z ‘la’, czyli ‘równin’ najprawdopodobniej nad Dunajskich, u krawędzi lodowca. (Stąd; ‘Polanie’, czyli dawniej ‘Po-lahy’, co zostało w języku Ukraińskim, jako ‘Lachy’. Podobnie ‘Czechy’ od ‘S-lechy’. Inaczej jest z nazwą ‘Ślązacy’ pochodzącą od ‘S-lazacy’, mającą wiele wspólnego z Łużyczanami, których nazwa pierwotna to zapewne właśnie ‘Luzacy’, (stąd łacińska nazwa ‘Lusatia’) czyli ‘ludzie wolni’. Wszystko to jednak były plemiona słowiańskie, Lahskie. Język ich niezwykle podobny. Nawet Prusowie to w większej części Słowianie a mniejszej Bałtowie, co zachowało się w szczątkach mowy Pruskiej). W ten sposób, j. grecki zawiera mnóstwo prasłowiańskich pojęć importowanych od Słowian a nie odwrotnie.
Nazywane niekiedy przez dawnych Greków ‘wino, ‘ jako ‘οἶνος’ czy też ‘ oînos’, to wymawiane archaicznie ‘foiwos’ bądź ‘woiwos’ a pochodzące od prasłowiańskiego ‘owotsi, owoszti, owoći’ wywodzącego się od rdzeni: ‘ow-ot-is-ti’, czyli sensualnie; ‘ tu-to-z-te’, które współcześnie należy tłumaczyć raczej w przeciwnym kierunku, jako; ‘z tego to tu’ bądź podobnie.
To, że łacina i greka przyznają się, iż czerpały wyraz podobny do naszego ‘owoc’ z jakiegoś wspólnego źródła, nie wskazując na Słowian, jest dowodem, jak zachód ciągle nie jest w stanie zaakceptować kulturowej egzystencji Słowian wcześniejszej niż Grecka czy Rzymska, na obszarze większej części Europy, w tym półwyspu Apenińskiego oraz Grecji.
‘Grecja’ to po prostu ‘Hratja’, nazwa pochodząca z greckiego słowa poprzez łacinę „graikos’, czyli ‘gorai-kos’; ‘górska kraina’. Jak nasze góry Karpaty to góry Hrawate, czyli Garbate. Stąd Ruska nazwa ‘hora’, a polska ‘góra’. Stąd Chorwaci, pochodzący ze obszaru Karpat, dzisiaj ‘Kroati/Hrwati’ to ‘ludzie górscy’, (podobnie jak rzeka ‘Krka’ to po prostu ‘górska/górka’) bo głoski ‘ho/go’ zostały zastąpione lokalnie przez ‘k’ a być może zawierające tę ‘głoskę takimi były wcześniej, jak widzimy to u Greków czy w nazwie ‘Karpaty’.
Podobnie, dawna grecka nazwa ‘morza’, czyli ‘moreas’ wywodzi się przypuszczalnie od ‘mora/mira-as’, czyli ‘świat/miejsce-wysokie’. Czy wyspa ‘Kreta’ od słowa ‘krateia’ tłumaczonego na ‘silna’ to w istocie ‘hora-teia’, czyli ‘górzysta-ta’. Szereg eposów greckich zawiera przeinaczone nazwy bóstw słowiańskich a język grecki pełen jest prasłowiańskich słów. Nawet inna nazwa tej ziemi ‘ellada’, wywodzi się ze słowiańsko-indyjskich morfemów; ‘el-lada’, (‘Hellada’), czyli’ ‘miejsce-porządku/spokoju/gładkie/łagodne’ i pochodzi z nazwanej tą nazwą przez ludy Arjów i Hetytów równinnej krainy, położonej po drugiej stronie cieśniny Bosforskiej o nazwie ‘Ladia’. Przez Greków zwanej ‘Lidia’. Podobnej nazwy, użyli Etruskowie nazywając swoją krainę Lacja, co później zostało wzięte przez Rzymian, stąd ‘Latina’, czyli język łaciński. We wszystkich tych słowach, morfem ‘la’ oznacza; ‘równina, płaskie, równe, niskie, proste, uporządkowane’, stąd ‘La-ha’; ‘nizina-życia’, ‘la-as’; ‘proste-wysokie’, ‘szlak’; ‘si-la-k’; jasne-proste’, miasto ‘kalisz’ od ‘ka-li-is’; ‘trudna/okrężna/kolista-droga-z’. Podobnie rzeka „Wisła’ od rdzeni; ‘wi-is/si-la’, czyli; ‘widna-z/jasna-droga’, bo był to po prostu, wygodny szlak wędrówek Słowian. Podobnie, późniejsze wyrazy łacińskiego pochodzenia, ale wzięte z rdzeni i morfemów mowy etrusko-słowiańskiej do łaciny; ‘linia, liana, lina, lont, liczba’. Stąd też imiona, takie jak ‘Lada’, ‘Wlado’ czy słowo ‘włada’ a więc żyjący ‘równo, w prawie’, czy nawet imię słynnego wodza Hunów ‘Attyla’ oznaczające; ‘At-ti-la’; ‘to-ten-prawy’ (nazywanego czule z tego powodu „ojczulkiem”), nadane mu zapewne przez miejscowych Słowian żyjących nad bagnami Balatonu (biała toń) i równie słowiańskie imię jego brata; ‘Blado’. Nic dziwnego, ze dzisiejsi Węgrzy to dawni ‘Madziarzy/Maziarzy’. ‘Madż/maż’ to błotnista, miękką ziemia, podobnie jak w nazwie ‘Mazury’ czy ‘Maz-owsze’, krain gdzie późno ustąpił lodowiec pozostawiając za sobą błotnistą tundrę. Nazwy te świadczą o dawnym zasiedleniu tych obszarów przez Słowian. Wśród Pusztunów – plemion Pakistanskich, nazwą ‘madż’ do tej pory nazywa się rozkopana miękką ziemie grobów, co zapewne wzięli od Arjo-Słowian.
Miasto Rzym, istniało, jako miasto etruskie, zanim powstało państwo Rzymian i zapanowała tamże łacina, położone obok innego raseńskiego miasta Velci/Vilci (wilki). Stąd zapewne legenda o wilczycy i dwóch braciach.
Badania haplogrup genowych narodów, wykazują, że Słowianie byli w Europie już około 15-12 tysiąclecia przed naszą erą, (czyli postępowali za cofającym się lodowcem) a na środkowym obszarze Polski czy Rosji ok. 8000 p.n.e, gdy lodowiec wyparował z tych krain.
Podczas gdy południowe obrzeża lodowca ustępowały za północne Karpaty, gwałtownie zmieniał się klimat i w pasie dzielącym lodowiec od południa, gdzie z topniejącego lądolodu powstawała bagnista tundra i rodziły się koryta rzek, występowało zjawisko licznych deszczy w porze letniej. Zaś w zimowej, opady mokrego śniegu. Stąd, ludy prasłowiańskie nazwały cały szereg rzek występujących właśnie w obszarze między ciepłym południem a krawędzią lodowca, od rdzenia ‘den’. Będą to dzisiaj nieco zmienione nazwy; Ro-dan, Dun-aj, Dnie-str, Dnie-pr, Don, gdyż ‘di’ znaczyło ‘chłód, zimno’ (jak w słowach ‘lody/lo-di’; ‘równe-zimne’ czy ‘woda’, ‘wo-di’; ‘tu-zimne’) a morfemy zaimkowo-jezykowe, typu; ‘ni, ne, nie, en’ znaczyły ‘nie/koniec’. Czyli sensualnie, słowo ‘1)di-2)en’ i jego słowiańskie odmiany; ‘den/din/dzień/djeń’, oznaczało; ‘2)nie-!)zimno’, bądź; ‘zimna koniec’.
Słowianie, istnieli w Europie znacznie przed Niemcami i nacjami romańskimi, jakie powstały na bazie ludów; Nordyckich, Celtyckich, Słowian, Semitów i Illyrów. Wino, było więc, jak wskazuje historia Etrusków i innych ludów oraz etymologia tego słowa a także wiek narodowe udowodniony badaniami haplogrup genowych, dobrze znane Prasłowianom. Musieli posiadać dla niego własną nazwę, zanim narodził się język Grecki czy Łacina. Skoro Słowianie są w Europie kilkanaście tysięcy l.p.n.e., Etruskowie dopiero ok. tysiąca l.pn.e, podobnie język retoromański (w tym ‘ladin’ powstały na północy Włoch a więc na styku z Wenedami i innymi Słowianami naddunajskimi), łacina czyli starorzymski dopiero ok. 500 l.p.n.e, zaś język romańskie ok.500 l.n.e. Gdy więc również za czasów Mieszka I uprawiano w Polsce owoce winne, bo klimat był znacznie cieplejszy, była to już zapewne dawna tradycja a nie efekt wpływów Rzymskich. Tylko z powodu nawrotu małego lodowca, utraciliśmy tą tradycją, a później, za przyczyną gospodarki komunistycznej która niszczyła prywatną przedsiębiorczość.
Natomiast ‘piwo’, to przypuszczalnie nie tyle starszy, co dostępniejszy od wina napój, który również znali Prasłowianie, wcześniej od innych europejskich nacji. Nazwa pochodzi od rdzenia ‘pi-wo’; ‘płynne-to’, jak w słowie ‘pić’ od dawnego; ‘pi-ti’, czy w nazwie gór; ‘Alpy/Al-pi’ (gdzie płynie rzeka ‘Lech’), czyli ‘wysokie-zimne/mokre’ (jak góry ‘Ur-al’; ‘ziemia-wysoka’), bądź w słowie ‘woda’ od dawnego ‘wa-di/wati’ (w Hetyckim była to ‘watar’) czyli ‘ta-zimna’, czy słowo; ‘ropa’ od ‘ro-pi’; ‘rodząca-wilgoć’ a stąd nazwa ‘Europa’, której oficjalna nauka w żaden ząb nie jest w stanie rozpoznać skąd się wzięła. Przypisuje ją więc, mitom Greckim a ściślej przekazom pochodzącym z Teb. Mit ten mówi o krainie gdzie żyć miała księżniczka o takim imieniu, którą porwał biały byk. Jest to oczywista przenośnia, symbolika obrazująca potężnego władcę krain na północy gdzie panują śniegi i jasne noce polarne, lub białej rasy. Pod imieniem dziewczyny umieszczono nazwę jego ziemi, do której została porwana, zaszyfrowaną w morfemach; ‘El-ur-ro-pi/pe-as/is/os’, czyli; ‘miejsce/wybrane/ta-ziemia-rodząca-deszcz/wilgoć-zaimek’. To obraz dawnej walki, białych ludów północy z ludami południa. Ale to temat na inne strony.
Na najdalej wysuniętej na południe wyspie Grecji – Krecie (nie licząc Cypru) gdzie wzory ornamentowe i barwa tradycyjnych strojów ludowych są niezwykle podobne do wzornictwa Słowian ruskich, w jednej wsi, jeszcze istnieje miejscowy dialekt słowiański, który jak opowiadał mój grecki przewodnik – daje się w pojedynczych słowach zrozumieć przez Rosjan czy Polaków. Zachowała się tamże oraz na obszarze całej Grecji, starożytna nazwa słowiańska, związana ze zwyczajem picia wina, przypominającym zwyczaj górali polskich picia wódki. Otóż mężczyźni stają obok siebie w okręgu i z jednego kubka piją mocne, destylowane wino. Zapewne dawniej było to zwykłe wino. Pija w ten sposób, że kubek z trunkiem podają sobie z reki do reki, nigdy nie upijając go do końca a jedynie dolewając. Zwyczaj ten nazywa się „kupa” i bez wątpienia ma źródłosłów słowiański. Morfem ‘ku/ko/ka’ oznacza właśnie okrąg, koło, bądź wzniesienie (kopyto, kalo, kopiec, kontur, kora na drzewie, i wiele innych slow związanych z czymś, co jest wypukłe, wklęsłe, ale półokrągłe jak ‘koryto’ czy tez okrągłe, zawiera ten rdzeń, w tym przypuszczalnie jego odmianą jest słowo ‘ho-ra’, ‘gó-ra’), czy zgromadzenie w okręgu. Zaś rdzeń ‘pa’, przeważnie oznacza; ‘na/ma’. Najmniejsza staroruska jednostka administracyjna występująca w statutach litewskich z czasów Rzeczypospolitej szlacheckiej, to była ‘kopa’, która to nazwa przyjęła się od wiecowania włościan w okręgu, twarzą w twarz. Stąd ‘prawo kopne’, czyli wiecowe, ludowe, na którym dawniej wybierano nawet władców i wojewodów (‘wojów wodzących’ – czyli prowadzących na wojnę).
Pradawne ślady takich zgromadzeń w okręgu, na których zapewne popijano, jakiej odurzające trunki, zachowały się w postaci; słowiańskich, celtyckich, oraz germańskich, kamiennych okręgów nazywanych w Anglii ‘kromlechy’, od przypuszczalnie ‘kręgu-lachy(ów)’, czyli ludzi ‘światłych, przewodników’. Tak jak to zostało ujęte w dawnych słownikach szwedzkich, gdzie termin; ‘lach-man’ oznaczał przewodnika a później prawnika.
ORLICKI
Kupując (TERAZ – TUTAJ!) Budujesz Wolne Media Wolnych Ludzi!