Ukraińskie Lato i inne obrazy lata z Królestwa Sis – część 3
Mała Mazja
Zaczniemy od Turcji i Troi
W Turcji wciąż żyje wiele osób o sistańskich korzeniach – Ormianie, Kurdowie, Ozerowie i inne społeczności pozostałe po Królestwie Sis. Należy pamiętać, że cała Mała Azja (Mazja) w starożytności należała do skołockiego Sistanu, a Troja-Widłuża, o którą toczyła się wojna z Romajami (Hattykami i Machajami), była broniona przez wszystkie ludy Sistanu sprzymierzone ze Skołotami. Wenedyjskie wojska przybyły znad Dunaju i do walki pod Troją poprowadził je Pylajmen – Pałomąż I. Wojska te były słynne ze wspaniałej jazdy i doskonałego uzbrojenia w krzywe miecze – harapy.
Wenedyjskie konie były tak cenione i budziły taką chęć posiadania u romajskich wojowników, że organizowano łupieżcze wyprawy nad Dniepr, a Herakles (Perprzechwała) zagroził królowi Troi krwawą zemstą na mieście, jeśli mu nie da dwóch przyrzeczonych wędyjskich rumaków, które obiecał za uratowanie córki z paszczy morskiego smoka.
Obecnie uważa się, że Troja była miastem usytuowanym na Wzgórzu Hisarlik w dzisiejszej Turcji. Pierwsze badania na tym terenie przeprowadził w latach 1871-1894 niemiecki archeolog-amator Heinrich Schliemann z asystującym mu od 1882 Wilhelmem Dörpfeldem. Odkryli oni na wzgórzu pozostałości 9 miast zakładanych w tym samym miejscu. Opisana w Iliadzie Troja była najprawdopodobniej szóstym lub siódmym miastem zbudowanym na wzgórzu Hisarlik. Została zburzona w połowie XIII wieku p.n.e, albo na początku XII wieku p.n.e., a przyczyną zburzenia mogła być nie wojna lecz trzęsienie ziemi. Niektórzy uczeni identyfikują Troję z miastem zwanym przez Hetytów Wilusa. Ostatnie miasto (Troja IX) zostało założone przez cesarza rzymskiego Oktawiana Augusta w I wieku n.e. i upadło ostatecznie 300 lat później w czasach Bizancjum.
Nie jest prawdą, że Grecy zdobyli Troję. Dowody archeologiczne pokazują, że gród-obwar obronił się przed napaścią, ale uległ zniszczeniu niedługo potem, w trzęsieniu ziemi. Tak więc słynna opowieść starożytnych Romajów-Kłamców o ich wielkim tryumfie, jest kłamstwem nie mniejszym i nie większym, lecz dokładnie takim samym, jak ich wszystkie inne kłamstwa. Romaje na kartach swych plugawych ksiąg wciąż i wciąż wygrywali wojny i boje, a ich władcy popisywali się nieskończoną liczbą zwycięstw i dokonywali cudownych czynów. Jednakże to nie ich wrogowie przegrali i utracili cesarstwo, to Roma -Rzym i Roma-Carogród-Konstantynopol upadły, oddając wszystko co udało im się przez wieki zagrabić.
Pomidory królują w tureckiej, a przede wszystkim kurdyjskiej i ormiańskiej kuchni
Oto fragment artykułu Cała prawda o Troi ze strony Archeowieści (tam zapraszam wszystkich, tych którzy chcą się zapoznać z całością tego artykułu. Choć to może nie cała prawda, to z każdym rokiem wiemy coraz więcej o skołockim (scytyjskim) władztwie nad Mała Azją (Mazją) i scytyjskim udziale w tej wojnie po stronie Widłuży-Wilusy, a także o władaniu dwiema Trojami – Widłużą i Złotym Rogiem przez Dawanów (Draków-Traków) i Skołotów, współtworzących Królestwo Sis:
W tym filmie mamy oczywiście całą NIEPRAWDĘ o TROI spreparowaną przez Greków
Troja bez mitów
Opowieść o wojnie trojańskiej od blisko trzech tysięcy lat jest jednym z najważniejszych elementów zachodniej kultury. Ile w niej prawdy, a ile fantazji?
Wojna o piękną Helenę
Według greckiej mitologii wojna trojańska wybuchła, gdy Parys, syn króla Troi Priama, porwał z pomocą bogini Afrodyty przepiękna Helenę, żonę spartańskiego króla Menelaosa. By ją odbić liczni achajscy władcy wyprawili się pod wodzą króla Myken Agamemnona, brata Menelaosa, do Azji Mniejszej. Przez 10 lat atakowali leżącą tam Troję. W walkach obok ludzi uczestniczyli też wszyscy bogowie oprócz Zeusa. W końcu zmęczeni niekończącą się wojną Achajowie postanowili wziąć miasto podstępem. Zostawili pod jego murami drewnianego konia i odpłynęli. Rozradowani zwycięstwem Trojanie wciągnęli konia do miasta i świętowali cały dzień. Gdy w końcu zasnęli, z konia wyszli ukryci w nim wojownicy i otworzyli bramy miasta wojskom, które wróciły pod osłoną nocy.
Przypisywany Homerowi epos „Iliada” nie opisuje całej wojny, a jedynie ok. 50 dni w dziesiątym roku oblężenia Troi. Zawiera jednak dokładną charakterystykę miasta oraz wymienia w tzw. „Katalogu okrętów” miejsca, z których pochodzili wojownicy atakujący Troję. Tym samym w „Iliadzie” znalazł się całkiem dobry obraz Grecji z XIII-XII w. p.n.e.
Schliemann odkrywa Troję
Starożytni Grecy i Rzymianie uznawali wojnę trojańską za wydarzenie prawdziwe, choć np. historyk Tukidydes zarzucał Homerowi zbytnie fantazjowanie. XIX-wieczni Europejczycy też pasjonowali się dziejami Parysa, Ajaksa, czy Agamemnona, ale traktowali je już tylko jako mit.
Miał to zmienić Heinrich Schliemann (na zdjęciu) – niemiecki kupiec, który zbił ogromną fortunę handlując w Rosji. Zafascynowany „Iliadą” udał się na poszukiwanie Troi. Kierując się opisami Homera uznał, że ruiny miasta muszą się kryć we wzgórzu Hisarlik w północno-zachodnim skrawku Anatolii. Przed nim do podobnego wniosku doszedł Anglik Frank Calvert, ale dopiero pieniądze Schliemanna pozwoliły zacząć w 1870 r. wykopaliska na dużą skalę.
Wkrótce okazało się, że wzgórze kryje pozostałości aż dziewięciu miast zakładanych jedno na drugim (uproszczony plan ruin Troi, uproszczony przekrój przez wzgórze). Gdy w jednej z najniższych warstw (obecnie zwanej Troja II) Niemiec natrafił na pozostałości mocnych fortyfikacji, uznał je za mury homeryckiej Troi. Utwierdził się w tym poglądzie, gdy znalazł przy murach tzw. „skarb Priama” – kilka tysięcy różnych przedmiotów ze złota, srebra i miedzi. (zdjęcie części skarbu)
Idąc dalej śladami Homera Schliemann udał się do Grecji (po nielegalnym wywiezieniu znalezionych kosztowności nie mógł pozostać w Turcji) i odkopał achajskie zabytki w Mykenach, Orchomenos i Tyrynsie. (cytadela w Tyrynsie z lotu ptaka) Tym samym udowodnił, że świat opisany w „Iliadzie” nie był fikcją. O wiarygodności homeryckiego przekazu świadczyły nawet pojedyncze zabytki, jak np. pewien mykeński sztylet.
W późniejszych latach Schliemann ponownie kopał w Troi (uważnie obserwowany przez tureckie władze) razem z Wilhelmem Dörpfeldem. W latach 30. XX w. badania prowadził tam Amerykanin Carl Blegen, a od 1988 r. pracuje w Troi amerykańsko-niemiecki zespół, którym do śmierci w 2005 r. kierował prof. Manfred Korfmann z niemieckiego Uniwersytetu w Tybindze.
Dla Homera Ilios, dla Hetytów Wilusa
Schliemann i Blegen uważali, że Trojanie, podobnie jak Achajowie, byli Grekami. Obecnie dominuje pogląd, że byli oni częścią jednego z indoeuropejskich ludów, żyjących wówczas w Azji Mniejszej. Najsilniejszym z tych ludów byli Hetyci – twórcy potężnego imperium, którego stolica znajdowała się na północ od dzisiejszej Ankary, a granice obejmowały prawie całą Azję Mniejszą i znaczną część Syrii, o którą zażarcie walczyli z Egiptem. Ich inskrypcje wspominają o leżącym na zachodzie zamożnym królestwie Wilusa, które na początku XIII w. p.n.e. zawarło traktat z Hetytami, stając się ich wasalem. Zawarte w hetyckich tekstach informacje dość wyraźnie wskazują, że była to Troja.
Zdaniem Joachima Latacza, profesora filologii greckiej ze szwajcarskiego Uniwersytetu w Bazylei, w XIII w. p.n.e. mieszkańcy Grecji zwali najpewniej Troję Wilios, a zmiany w języku greckim doprowadziły do jej przekształcenia w używane przez żyjącego w VIII w. p.n.e. Homera Ilios i Ilion.
Grecy przegrali Wojnę Trojańską – taka jest prawda. Koń trojański to homeryckie baśnie.
Mykeńczycy – Wikingowie epoki brązu
Dużo więcej niż o Trojanach wiemy o Achajach, zwanych tez Mykeńczykami. Rozwinęli oni w Grecji bogatą kulturę. Dzielili się na wiele plemion, których królowie żyli w ufortyfikowanych pałacach. Największe znajdowały się na Peloponezie: w Mykenach, Pylos i Tyrynsie.
W XIII w. p.n.e. Achajowie byli znani innym ludom przede wszystkim jako morscy rabusie. Hetyckie kroniki wspominają o ludzie Ahhiyawa, który atakował wybrzeże Azji Mniejszej i Cypr. Ślad tych achajskich najazdów pojawia się również w „Iliadzie”, gdy Achilles chwali się Odyseuszowi, że złupił 23 miasta. Mykeńczycy najmowali się też do obcych armii i zajmowali handlem – ich kupcy pływali do Azji Mniejszej, Egiptu, Syrii, Italii i Sycylii. Podobne połączenie kupiectwa z piractwem i najemnictwem charakteryzowało średniowiecznych Wikingów.
♦
Czarne Góry Kauków (Kaukaz)
Ozerowie, Gruzini (Horusini), Ormianie, Kurdowie i inne ludy żyją nie tylko w krajach kaukaskich ale także w Turcji, Iranie i Iraku.
Kaukaz – Góra Welburz – Wielka Góra Burzańska – Wielki Kamień (brus – kamień po rosyjsku, ale kamień nie byle jaki, kamień z którego krzesze się iskry zapalające ogień – brus – to osełka)
Gruzja (Horuszja) latem
Gruzini, mieszkańcy Gruzji, nazywają samych siebie Kartvelebi (ქართველები), swój kraj Sakartvelo (საქართველო), a własny język Kartuli (ქართული). Zgodnie z legendą praojcem ludu Kartwelów (Gruzinów) był Kartlos, prawnuk biblijnego Jafeta.
Jaka jest etymologia nazwy kraju Sakartvelo (საქართველო)? Słowo to składa się z dwóch części. Rdzeń to kartvel-i (ქართველ-ი), który odnosi się do mieszkańca środkowo-wschodniego regionu Kartli, nazywanego w źródłach klasycznych i bizantyjskich Iberią. Do IX w. znaczenie nazwy Kartli objęło inne rejony średniowiecznej Gruzji, które jednoczyła religia, kultura i język. Gruziński cyrkumfiks sa-X-o to standardowa konstrukcja w nazwach geograficznych. Oznacza ‚obszar, gdzie mieszkają X’, przy czym ‚X’ to etnonim. Termin Sakartvelo zaczął oznaczać obszar ogólnogruzińskiej kultury i jedności politycznej już w XI w., a w XIII w. był już w regularnym użyciu.
Starożytni Grecy (Strabon, Herodot, Plutarch, Homer i in.) oraz Rzymianie (Tytus Liwiusz, Korneliusz Tacyt i in.) nazywali wschodnich Gruzinów Iberami (Iberoi w niektórych źródłach greckich), a zachodnich Gruzinów (zwłaszcza Mingrelian i Lazsów) Kolchianami.
W języku angielskim Gruzję nazywa się Georgia. Nazwę tę – spokrewnioną z polską nazwą Gruzja/Gruzini – wyjaśnia się na kilka sposobów:
1. Być może pochodzi wprost od terminów greckich i łacińskich (czyli od γεωργος ‚rolnik’ i georgicus ‚rolniczy’);
2. Może pochodzi od imienia św. Jerzego (łac. Georgius). Kult tego świętego był tam zawsze bardzo popularny.
3. Za panowania perskiego (lata 536 przed Chr. – 638 po Chr.) Gruzinów nazywano Gurjhān (Gurzhan/Gurjan), czyli ‚lud Gurj/Gurzh’. We wczesnych źródłach muzułmańskich/arabskich spotykamy formy Kurz/Gurz, a cały kraj nazywa się Gurjistan. Być może te formy ewoluowały w kierunku nazwy Georigia.
Tblilisi
Terminy Georgia i Georgiani pojawiają się w Europie Zachodniej w licznych średniowiecznych kronikach, w tym w pismach krzyżowców i w dokumentach oficjalnych florenckiego rodu Medyceuszy. Angielski podróżnik, Sir John Mandeville, twierdził, że Gruzinów nazywa się Georgianami z powodu ich czci dla św. Jerzego/Georgiusa. To dlatego kraj przyjął flagę z pięcioma czerwonymi krzyżami, czyli krzyżem św. Jerzego (znamy go też z flagi Anglii, której patronuje ten sam święty). Podobno flaga ta znana jest w Gruzji od V w.
Na drodze do Tuszeti
Gruzińskie brzoskwinie – tylko z drzewa smakują jak owoce bogów
Ozerowie – Azeria
Azerska kuchnia – sałatka z papryką ogórkiem i grzybami
Wybrzeże pod Baku
Planowane budowle nowego Baku
Kuchnia Azerska
Temat sam w sobie. Kuchnie kaukaskie są jednymi z ciekawszych w świecie. Sam opis tego, co się serwuje zająłby wiele stron. Sposób biesiadowania to kolejny temat sam w sobie. Obowiązkowo wznosi się toasty (to cała szkoła!) i nie do pomyślenia jest picie pod „no to cyk” czy „łykniem, bo odwykniem”.
Wznoszenie zaś toastu piwem jest traktowane gorzej niż herezja. Napój ten jest napojem dla pospólstwa. W sezonie bardzo tanie są warzywa i owoce. Wiele z owoców tu występujących jest w Polsce mało znanych jak: hurma, ezgil, fejhua. W kuchni używa się bardzo wielu ziół. Azerbejdżan posiada najtańszy i najlepszy czarny kawior w świecie. Bardzo duży jest wybór miejscowych alkoholi: wódki, wina, koniaku, szampana.
Wiele regionów słynie z wyrobu samogonu. Właściwie powinno się używać sformułowania – kuchnia Azerbejdżanu, gdyż oprócz kuchni azerbejdżańskiej istnieją też kuchnie narodów zamieszkujących Azerbejdżan – Udini, Lezgini czy Tałysze.
Wieża Zaratusztriańska w Baku
Potrawy miejscowej kuchni są pracochłonne w przygotowaniu i jest to przyczyna faktu, że na prowincji w wielu podrzędnych lokalach proponowane menu nie jest zbyt bogate i ogranicza się do tych potraw, które można szybko przygotować – np. szaszłyk. W takim wypadku wcale to nie oznacza, że do wyboru są tylko szaszłyki z baraniny. Pełną gamę miejscowej kuchni można poznać, na dzień dzisiejszy tylko z pomocą kuchni domowej – największe możliwości restauracyjne istnieją w Baku. W większości restauracji nie ma menu z cennikiem – cena podawana jest „na wygląd” klienta. Trzeba targować się w takich wypadkach i porównywać różne lokale.
Niestety trzeba również wiedzieć gdzie można dobrze i tanio zjeść. Są, bowiem lokale słynące w całym Azerbejdżanie mimo czasem niepozornego wyglądu i są takie, które nigdy nie grzeszą nadmiarem klientów. Jeśli nadarzy się okazja polecam spróbować np. takich potraw jak: Toyuq Levenqi – pieczona kura nadziewana farszem z orzechów, cebuli i rodzynek (bywa, że zamiast rodzynek używa się dereń lub stosuje się oba komponenty jednocześnie) czy Kutum Levenqi – pieczona ryba występująca tylko na płd-wsch Azerbejdżanu, bardzo ceniona ze względu na smak. Napełniana jest podobnym farszem jak wyżej opisana kura w Toyuq Levengi.
Janar Dag – słowo janar wiąże się dosyć blisko z pojęciem jar, jarzar – jarzyć i jarzęcy- dziewiczy, świerzy – orzy, dag – jak u Dażgogów – ogień, światło. Góra Ognia – Samopalące się ognie płoną w Baku nieprzrwanie od ponad 2000 lat. Być może z tego powodu stała się Ozeria ośrodkiem Zatusztrianizmu i Kultu Ognia
Obie potrawy są najsmaczniejsze jeśli są przygotowywane w specjalnym piecu tendyr opalanym węglem drzewnym. Plow to przygotowywany specjalną techniką długoziarnisty ryz zaprawiany szafranem z różnymi dodatkami. Najlepszą wersją plowu, którego są dziesiątki odmian, jest Nar Qovurma (specjalizują się mieszkańcy Baku) z mięsem kurzym lub baranim, kasztanami, cebulą, morelami, rodzynkami i śliwami. Jest to potrawa BARDZO pracochłonna i dostępna w nielicznych restauracjach. Na koniec o szaszłykach. Istnieją dwie podstawowe wersje szaszłyków z baraniny. Tike składa się z całych kawałków mięsa, które absolutnie nie muszą być twarde (wręcz przeciwnie), jeśli szaszłyk przygotowuje fachowiec. Smak zależy od wielu czynników.
Kaukaz – w dole widoczna słynna wioska o swojsko brzmiącej nazwie Lahicz
Z kolei Lule (Ljula) jest z mielonego mięsa (czasem jest zbyt solony). Na tym zestaw „barani” się nie kończy. Jest jeszcze wiele innych wariantów szaszłyków z baraniny. Szaszłyki przyrządza się także z kury, indyka, bakłażanów, ryb, ziemniaków czy świniny (tylko w niektórych regionach).
Szczególnie polecam szaszłyk z jesiotra (czy też w ogóle z ryb jesiotrowych) – miejscowa nazwa osietrina. Szaszłyk taki nazywa się Balyq Kababy i jest serwowany z sosem z granatów (Nar Szarab). Równie dobry jest szaszłyk z kaspijskiego łososia – Gyzyl Balyq Kababy.
Faszerowane warzywa – specjalność Azerska
Kultura
Azerbejdżan jest jedynym krajem na świecie gdzie zetknęły się trzy wielkie religie: zoroastryzm, chrześcijaństwo i islam wzajemnie się przenikając. Historia tego kraju jest niezwykle barwna i fascynująca.
Oprócz Azerbejdżan na terenie kraju żyją też m.in.: Lezgini, Udini, Cachurzy, Awarzy, Żydzi, Tałysze i każda z tych narodowości posiada bardzo ciekawą historię i kulturę. Azerbejdżanie są narodem wyjątkowo gościnnym (gość jest tu rzeczą świętą) i bardzo tolerancyjnym dla różnych kultur i religii. Najbardziej klasycznym tego przykładem jest istnienie tu bardzo prężnej koloni żydowskiej (Azerbejdżan ma doskonale stosunki z Izraelem) czy też szeroko rozpowszechnione kolonie rosyjskich molokanów.
Bardzo ciekawy jest miejscowy folklor i obyczaje. Na szczęście Azerbejdżan nie dołączył jeszcze do krajów obszaru kultury McDonalds’a. Zachował się barwny i żywy folklor. Oprócz obrzędów, tańców, obyczajów warte odnotowania są wyroby miejscowego rzemiosła:
• ręcznie tkane dywany – wielka specjalność Azerbejdżanu, przez wielu znawców uznawane za najlepsze w świecie (najlepsze perskie dywany powstają w Tebrizie, stolicy południowego Azerbejdżanu obecnie wchodzącego w skład Iranu),
• ręcznie kute naczynia miedzianie,
• hafty,
• ręcznie wykonywana złota srebrna biżuteria,
• witraże okienne,
• plecione kosze i maty i wiele innych.
Przy okazji zakupów – dla wielu przyjazd do Azerbejdżanu może się zwrócić. Niemcy, którzy tu przyjeżdżają kupują obowiązkowo kawior (najtańszy i najlepszy w świecie, kilogram kawioru z siewrugi – jest najtańszy – już od 110 USD za 1kg) i z rozmów z nimi wynika, że sprzedany kawior spokojnie zwraca większość kosztów imprezy.
Armenia – kilka słów o ormiańskiej kuchni
Charakterystyczne dla tradycyjnej kuchni ormiańskiej są różne potrawy przeznaczone do długiego przechowywania, stanowiące zapasy na zimę. Wynika to naturalnych uwarunkowań Armenii.
Zima na Wyżynie Armeńskiej jest bardzo surowa i trwa kilka miesięcy. W kuchni ormiańskiej dużo jest potraw z baraniny, jagnięciny oraz bakłażanów. Ormiańska dolma to nasze „gołąbki”, ale zawijane w specjalnie przygotowane liście winogron. Podawany do niej jest zwykle macun – napój podobny do polskiego kefiru.
Orzechy z miodem
Kolejne specjalności tej kuchni to ryż z rodzynkami (na specjalne święta uformowany na kształt góry Ararat), gata-rodzaj placka przygotowywanego wg. bardzo starej receptury, na słodko dla dzieci, po wiejsku (czyli bez cukru) dla prawdziwych smakoszy, basturma – surowe mięso (polędwica) preparowane w solance i przechowywane przez jakiś czas pod ciężarem, przyprawione ziołami suszy się tygodniami, pasztet z ziołami i czosnkiem, midżurum – zapiekanka wołowa z dużą ilością czosnku, frykadelki megrińskie – kuleczki wołowe, przyprawione orzechami, rodzynkami i miętą, ormiański chleb niekwaszony – lawasz, dość często wykorzystywany jako składnik różnych ormiańskich potraw.
Dla Polaka jest on czymś pomiędzy naleśnikiem a macą. Charakteryzuje się tym, że prawie nie ma w nim miękiszu. Lawasz wypieka się w piecu o nazwie tonir, którego część przeznaczona do pieczenia ma kształt cylindryczno-stożkowy o średnicy 1-1.6 m w najszerszym miejscu. Piec jest zagłębiony w ziemi na 0.8-1.2 m, a do dna doprowadzony jest specjalny kanał, którym w czasie spalania drewna dochodzi powietrze.
Po spaleniu drewna kanał jest zakrywany, a pozostawione na dnie pieca zwęglone, żarzące się węgle stanowią źródło ciepła w czasie pieczenia.
Dywany o bardzo podobnych wzorach jak słowiańskie
Ponadto kuchnia ormiańska słynie z zupy chorutowej zwanej gandżabur. Zupa gotowana na wywarze z kości i włoszczyzny, przypomina z wyglądu zupę szczawiową, przy czym kolor ten uzyskuje się zaprawiając ją kwaśną śmietaną z roztartym chorutem, czyli ormiańskiej przyprawy, której podstawowym składnikiem jest nać pietruszki.
W zupie tej gotuje się uszka faszerowane zmielonym lub posiekanym surowym mięsem baranim lub wieprzowym z dodatkiem soli, pieprzu i drobno posiekanej cebuli.
W tradycji ormiańskiej stosowano zasadę, że im większa uroczystość i im dostojniejszy gość, tym uszka poswinny być mniejsze. Lepiono także jedno uszko specjalnie duże – „dołwat”.
Dwa wykrojone krążki ciasta łączono z nadzieniem w środku, a następnie łączono dwa przeciwległe brzegi ze sobą. Nie sklejone, prostopadłe dwa brzegi wyciągano tak, by możliwe było ich sklejenie z przeciwnej strony uszka.
Znalezienie „dołwatu” w swoim talerzu wróżyło szczęście, a dla osób stanu wolnego rychły ożenek.
Matki umiejętnie tak manewrowały chochlą, żeby dołwat trafił do talerza niezamężnej jeszcze córki lub syna.
Oroja – Kraj Wanów i Suwanów oraz innych plemion (Armenia, Irak)
(Հայաստան – Hajastạn, Հայաստանի Հանրապետություն – Hajastani Hanrapetutjun) – państwo w Azji na Zakaukaziu. Armenia graniczy od północy z Gruzją, od południa z Iranem i z azerską eksklawą Nachiczewan, od wschodu z Azerbejdżanem, od zachodu z Turcją. Niepodległość uzyskała w 1991 r. w związku z rozpadem ZSRR.
Armenia nie ma dostępu do morza. Stolicą Armenii jest obecnie Erywań, który jest też największym miastem w kraju. Od 1991 roku Armenia należy do Wspólnoty Niepodległych Państw.
Budownictwo podobne do rosyjskiego
Khor Virab – co nie znaczy nic innego jak Hor Virab – Góra Wirch – Wierzchowina, czyli święte miejsce Wiary Przyrodzonej, ze świętym źródłem i z widokiem na Górę Orzą (Ararat). Tutaj pogański władca Oroji, Trdat III miał więzić świętego Grzegorza Oświeciciela przez 13 lat w głebokim lochu.Został za to zamieniony w dzika i dopiero święty Grzegorz go uzdrowił, co spowodowało zmianę jego stosunku do chrzescijaństwa i wprowadzenie go jako wiary państwowej. działo się to w 301 roku n.e.
Starożytne kamienie Sisianu (pozostałość Wielkiego Sistanu – Królestwa Skołotów, Istów i Słowian)
Kwietna ofiara pogranicze Iraku
Pogranicze Iraku
Kamienny tron królewski w górach zupełnie taki sam jak ten z Serbii, czy Chorwacji
♦
Sistan (Afganistan, Iran, Pakistan)
Sistan (paszto: Sistān, farsi: سیستان Sīstān [siːˈstɒːn]) – kraina geograficzno-historyczna w południowej Azji, we wschodniej części Wyżyny Irańskiej, na terytorium wschodniego Iranu (ostan Sistan i Beludżystan), południowo-zachodniego Afganistanu (prowincje: Farah, Nimruz) i północno-zachodniego Pakistanu (fragment prowincji Beludżystan). Sistan zajmuje obszar liczący w przybliżeniu 15,5 tys. km²,[1] z czego ok. 40% przypada na Iran,[2] tak samo jak i większość liczącej ok. 300 tys.[1] osób populacji.
Sistan jest rozległą, pustynną, bezodpływową kotliną o płaskim dnie, wznoszącą się na wysokość 450–520 m n.p.m. Zachodnią jego część zajmuje pustynia Daszt-e Margo, wschodnią pustynia Registan. Znaczną część regionu zajmują bagna, solniska i słone jeziora, jak Hamun-e Helmand, będące pozostałościami wielkiego zbiornika wodnego istniejącego tu w plejstocenie. Na terenie Sistanu kończą swój bieg rzeki spływające z gór Hindukusz, m.in. Helmand i Farah Rod.
Sistan, znajdujący się w strefie klimatu podzwrotnikowego kontynentalnego, skrajnie suchego, posiada prawidziwie pustynny klimat, z bardzo nieregularną, mniejszą niż 100 mm rocznie, ilością opadów, bardzo wysokimi temperaturami w lecie i przymrozkami w zimie. Nieustannie wiejące podczas lata wiatry, powodują znaczące erozje.
Sałatka z kolorowych pomidorów, po afgańsku – super (bez makowych dodatków)
Ludność Sistanu, zamieszkująca doliny i śródlądowe delty rzek, to przede wszystkim plemiona Tadżyków i Beludżów, zajmujące się koczowniczą hodowlą wielbłądów, kóz i owiec, także uprawą bawełny, zboża, sezamu i krzewów owocowych. Największym i najważniejszym miastem Sistanu jest Zabol, położony w części irańskiej i liczący ok. 130 tys. mieszkańców.
W czasach prehistorycznych, prawdopodobnie już w III tysiącleciu p.n.e., cywilizacja Dżiroft obejmowała swym zasięgiem Sistan oraz część Kermanu.
W czasach późniejszych obszary te zajęły plemiona Ariów, należące do ludów irańskich. Później na obszarze tym zostało uformowane królestwo znane jako Arachozja, którego niektóre obszary do roku 600 p.n.e. podlegały władzy Medów. Państwo Medów zostało podbite w 550 p.n.e. przez Achemenidów, a pozostałą część Archozji podporządkowali sobie wkrótce potem.
Pakistan – Góry Sulejmańskie – kolumna ciężarówek
W III wieku p.n.e., Aleksander Wielki opanował te tereny podczas wyprawy przeciwko Persom i założył tu miasto „Aleksandrię w Arachozji” (współczesny Kandahar).
Imperium Aleksandra rozpadło się tuż po jego śmierci, a Archozja przeszła we władanie państwa Seleucydów, którego władca, Seleukos I Nikator, w 305 p.n.e. odsprzedał m.in. te tereny Ćandragupcie z dynastii Maurjów.
Pakistan – Góry Sulejmańskie
♦
Windja (Indie)
Indus (dewanagari सिन्धु नदी , trl. sindhu nadī ) – rzeka w Chinach, Indiach i Pakistanie. Wypływa spod góry Kajlas w Transhimalajach, ma długość 3180 kilometrów i uchodzi do Morza Arabskiego.
Jedna z najstarszych cywilizacji związana była z Indusem (starożytna nazwa rzeki to Sindhu), stąd też cywilizacja indyjska (spadkobierczyni tej kultury) przejęła tę nazwę. Jest ona także świętą rzeką hinduizmu.
Herbata specjalność Indii
Oto definicja encyklopedyczna na podstawie Wikipedii
Herbata – napar przyrządzany z liści i pąków grupy roślin, nazywanych tą samą nazwą, należących do rodzaju kamelia (Camellia). Rośliny te są do siebie podobne, traktowane jako odrębne gatunki lub odmiany jednego gatunku – herbaty chińskiej (Camellia sinensis). Dawniej zaliczano je do rodzaju Thea, różnią się od innych kamelii zawartością substancji swoistych i kilkoma drobnymi cechami morfologicznymi[1].
Polska nazwa herbata pochodzi od łac. herba thea. Rośliny uprawiane są w wielu krajach strefy zwrotnikowej, także poza Azją, dla pączków i liści, z których po uprzednim przygotowaniu (suszenie, czasami fermentacja) przyrządza się napar. Nazwą „herbata” określa się również napary z innych ziół, np. herbata rumiankowa, herbata paragwajska, herbata Rooibos.
[C.B. – Słowianie od dawien dawna znali ten napój i nie przyszedł on do nas z Anglii lecz ze wschodu. Jego słowiańska nazwa to czaj, a naczynie do parzenia herbaty – czajnik. Nazwą herbata określa się różne napoje z różnych roślin natomiast czaj to tylko i wyłacznie napój z rośliny rodzaju Camellia . W podaniu o Zar-zduszcie czyli Zaratustrze w księdze Ruty możecie przeczytać również w jaki sposób trafił do Królestwa Sis – czaj.]
Indus w Laddahu – Krainie Lodu na Dachu Świata
Herbata czarna otrzymywana jest w wyniku czterech procesów – więdnięcia, skręcania, fermentacji i suszenia. Legenda głosi, iż czarna herbata powstała przypadkowo, w wyniku zmoknięcia (powodującego fermentację) ładunku zielonej herbaty, przewożonej kliprem do Anglii.
Czarną herbatę zwyczajowo dzieli się na następujące kategorie:
- Pekoe, Orange Pekoe, Flowery Orange Pekoe – różne rodzaje małych liści z górnej części krzewu; według miłośników herbaty to one umożliwiają zaparzenie najlepszego napoju.
- Broken Pekoe, Broken Orange Pekoe – jak wyżej; liście mechanicznie łamane podczas produkcji.
- Souchong – duże liście herbaciane, zbierane z reguły z dolnej części krzewu.
- Pył herbaciany – najgorszy rodzaj „surowca”. Używany do produkcji herbaty ekspresowej.
Najbardziej popularne gatunki czarnej herbaty: assam, yunnan, darjeeling, ceylon.
[Jak widać z 4 najpopularniejszych herbat 3 pochodzą z Indii – bo Ceylon także. C. B.]
Indus przez Karkorum (Kare Hory)
Herbata zielona (绿茶) powstaje z liści nie poddanych fermentacji – natychmiast po zerwaniu przeprowadzany jest proces suszenia. Dzięki temu przechowuje ona więcej cennych składników od czarnej herbaty lub ulunga. Jest też delikatniejsza w smaku od czarnych herbat.
Najbardziej popularne gatunki zielonej herbaty: genmaicha, gunpowder, longjing (lung ching), sencha.
Indus przedziera się przez Dach Świata
Herbata biała powstaje z młodych pączków, które jeszcze nie zdążyły się rozwinąć. Zebranie takich pączków możliwe jest jedynie na wiosnę. Krzewy, z których powstać ma biała herbata, są czasami dodatkowo chronione przed słońcem – ma to zapobiec wykształceniu się chlorofilu. Pączki następnie więdną i są suszone. Herbata ta produkowana jest głównie w Chinach. Herbata biała ma odcień lekko srebrnawy, a po zaparzeniu ma kolor jasnosłomkowy. Jest to jeden z najdroższych rodzajów herbaty – ceny zależą od gatunku, niemniej w Polsce przeciętnie kosztuje ona od 30 zł do ponad 100 zł za 100 g.
Herbata żółta proces produkcji zbliżony jest początkowo do herbaty białej, ale pozwala jej się na dłuższe schnięcie, co powoduje, że w smaku różni się w sposób istotny zarówno od białej jak i zielonej herbaty. Kolor naparu jest zielonkawo-żółty. Określeniem tym nazywano także herbaty serwowane na Dworze Cesarskim. Obecnie uznawane za najszlachetniejszy rodzaj herbat.
Herbata pu-erh (普洱茶) jest herbatą czerwoną, która przechodzi dodatkowy proces fermentacji i leżakowania. Pochodzi z prowincji Yunnan w południowych Chinach. O ile herbatę pozostałych rodzajów przechowuje się nie dłużej niż rok, o tyle herbata pu-erh może leżeć nawet 50 lat. Jej charakterystyczną cechą jest bardzo silny zapach i smak. Uważana jest za herbatę mającą bardzo korzystny wpływ na zdrowie. Z tego względu np. w czasach dynastii Tang picie herbaty pu-erh było przywilejem cesarza.
Herbata ulung (lub oolong, wersje fonetyczne od chińskiej nazwy Wulong, czyli „Czarny smok”[2] 烏龍茶, nazywana też niebieską) często jest nazywana „niedofermentowaną” lub „półfermentowaną”. Produkowana jest w Chinach kontynentalnych i na Tajwanie. Zbiór liści odbywa się w ściśle określonym czasie. Zaraz po zebraniu, liście pozostawiane są na słońcu. Kiedy zwiędną, zbiera się je i wytrząsa w bambusowych koszach w celu obtarcia brzegów liści. Czynności te (więdnięcie i wytrząsanie) powtarza się kilkakrotnie na przemian, do momentu, kiedy liście zyskają kolor żółtawy. Wtedy poddaje się je lekkiej fermentacji, która stanowi 12-15% fermentacji zwykłej (lub też średniej fermentacji 40% w przypadku Tieguanyin) i procesowi palenia. Na Tajwanie proces fermentacji trwa dłużej: 50 do 60%[3]. Liście tej herbaty nigdy nie są połamane przez skręcanie, są zawsze całe.
Herbaty aromatyzowane powstają przez mieszanie dodatkowych aromatów z liśćmi herbat – zielonej, czarnej, pu-erh, lub ulung. Czynność tę wykonuje się tuż przed pakowaniem, czyli po dokonaniu się wszystkich procesów związanych z produkcją herbaty. Najczęściej do herbat dodaje się płatki kwiatów (róży, jaśminu) lub owocowych esencji zapachowych. Nie należy mylić herbat aromatyzowanych z naparami ziołowymi, zwanymi „herbatkami ziołowymi”, które nie powstają na bazie herbaty i nazwę herbata noszą niesłusznie.
Najbardziej popularne gatunki herbat aromatyzowanych: Earl Grey, lapsang souchong.
Herbaty prasowane znane są od czasów panowania w Chinach dynastii Tang. Wytwarzano wtedy herbatę w formie twardych kulek, wystawiając liście pod działanie pary, następnie prasując je i dopiero wtedy poddając suszeniu. W takiej właśnie formie herbata dotarła do Japonii. Obecnie herbata jest prasowana hydraulicznie na kształt płytek, niewielkich kostek, kulek, gniazd lub miseczek.
Historia herbaty
Według jednej z legend początki herbaty sięgają 2737 roku p.n.e., w którym chiński cesarz Shennong przypadkowo zaparzył pierwszy napar z liści herbaty. Prawda jest trudna do ustalenia; wiadomo, że herbatę od dawna znali Chińczycy, jednak pierwsze zapiski na jej temat pochodzą dopiero z VIII wieku p.n.e.
W VIII wieku chiński poeta Lu Yu napisał Świętą księgę herbaty, zawierającą opis krzewu herbacianego, narzędzi do zbioru i selekcji liści, przyborów do ceremonii przyrządzania i picia herbaty. Zawierała również spis plantacji i wielbicieli tego napoju[4].
Herbata poza Chinami
Dopiero ok. 803 roku n.e. mnich Dengyo Daishi przywiózł z Chin pierwsze nasiona krzewu herbacianego do Japonii, gdzie rozpoczęto jej uprawę. Kultura związana z piciem herbaty przyjęła w obu krajach zupełnie odmienne postaci. Różnice wynikają głównie z odmiennego podejścia filozoficznego. W Japonii narodziła się ceremonia parzenia herbaty związana z ascetyczną filozofią i estetyką buddyzmu zen, zwana Cha-no-yu, Droga Herbaty, która do dzisiaj kultywowana jest w tym kraju. Jest to sztuka, która odznacza się umiłowaniem piękna. Okakura Kakuzo, autor monografii Księga herbaty, określa tę ceremonię jako kult oparty na adoracji piękna istniejącego pośród przyziemnych realiów codziennej egzystencji. Obrzędy chińskie natomiast, dużo starsze od japońskich, związane z taoizmem i konfucjanizmem oraz wierzeniami i praktykami różnych ludów zamieszkujących kontynentalne Chiny ulegały na przestrzeni wieków silnej regionalizacji. Dziś w całych Chinach można napotkać rozliczne ceremonie picia herbaty charakterystyczne np. dla różnych mniejszości narodowych. Herbata w Chinach darzona jest tak dużą estymą że stanowi nawet kluczowy element tradycyjnych chińskich zaślubin.
Herbata pojawiła się w Mongolii pod koniec V wieku n.e., a w Tybecie w 620 n.e., w Tybecie bardzo szybko stała się podstawowym (obok kumysu) napojem, a w Mongolii upowszechniła się w XII wieku. Jednakże, w odróżnieniu od Chin i Japonii nie wykształcono tam tak rozbudowanych ceremonii picia herbaty, zaś sam proces przyrządzania i smak herbaty znacząco się różnił od chińskiego wzoru.
Podróż do Europy
Po raz pierwszy z herbatą zetknęli się, w pierwszej połowie XVI wieku, Rosjanie, w czasie podboju Syberii i kontaktów dyplomatycznych z Chinami. Pierwsze w Zachodniej Europie informacje o herbacie pochodzą z końca XVI wieku (Marco Polo o niej nie wspomina). Podał je jezuita J.P. Maffei (1589) w dziele Historia Indii. Po nim o herbacie pisali Mikołaj Trigault (1615) i Alvaro Samedo (1643).
Po nich, znacznie większy zakres informacji podał polski misjonarz, podróżnik i przyrodnik Michał Boym, zauważając dwa rodzaje herbaty: zieloną i żółtą (tzw. kwiatową), oraz że liście suszy się również na ogniu, nie tylko na słońcu. W rękopisie Rerum Sinensium Compendiosa Descriptio, napisanym przed rokiem 1656, opisał herbatę w sposób następujący:
Krzew, z którego liści przygotowany jest słynny w całych Chinach napój, nazywany jest Cia. Zbierają liście na wzgórzach, suszą je na małym ogniu na żelaznych siatkach i zalewają wrzącą wodą, przez co jest zielony lub żółty. Zwykle rozkoszują się pijąc go w stanie gorzkim. Dodając do niego słodyczy, często częstują nim gości. Japończycy mieszają proszek z liści z wodą i piją. Jednostka wagi najlepszej herbaty kosztuje często bardzo drogo. Orzeźwia przy upałach, zapobiega tworzeniu się kamieni i senności[5].
Do Europy herbatę przywieźli Holendrzy na początku XVII wieku. Do Anglii herbata trafiła w 1658 za sprawą kupca Thomasa Garrawaya. W 1618 herbata pojawiła się w Rosji jako dar cesarza Chin dla cara Michała I Romanowa.
[W tej całej sprawie importu herbaty do innych krajów jest wiele zagadek – Oficjalna wersja przypomina dziurawy ser który nazywa się Szwajcarskim, choć nim nie jest – zupełnie w dziejach herbaty pomija się Indie i Scytów. Obawiam się, że znali ją jedni i drudzy wbrew chińskim legendom – także od co najmniej 4000 lat. Herbata została zapomniana w kulturze Zachodniej wraz z upadkiem Cesarstwa Rzymskiego, ale nigdy nie była zapomniana na Wschodzie i musiała być znana tamtejszym Ariom – zwłaszcza że jedwabny i makaronowy szlak przenosił kulturę kulinarną w obie strony. C. B.]
♦
Mężogątia i Kraje dachu Świata
Kazahstan – Astana
Istnieje stara chińska legenda, mówiąca o pojawieniu się zielonej herbaty. Opowiada ona, że pewnego dnia cesarz odpoczywał pod drzewkiem herbacianym, którego właściwości jeszcze nie znał. Jak co dzień popijał dla zdrowia przegotowaną wodę. Niepostrzeżenie do filiżanki wpadł mu listek herbaty. Zorientował się dopiero gdy skosztował powstałego napoju. Tak zachwycił się jego smakiem i właściwościami, iż oznajmił o tym wszystkim rodakom.
Zielona herbata – właściwości:
Dziś nie wiadomo, czy legenda o odkryciu zielonej herbaty jest prawdziwa, istnieją jednak niezbite dowody, potwierdzające jej właściwości. Regularne picie naparu przynosi liczne korzyści dla naszego zdrowia:
- Wszechstronnie chroni układ krążenia. Bezpośrednio zmniejsza ryzyko wystąpienia zawałów, skrzepów i choroby wieńcowej.
- Zapewnia jasność i aktywność umysłu.
- Ma działanie pobudzające i odprężające, nie wywołując przy tym efektów ubocznych, jak np. kofeina zawarta w kawie.
- Przeciwdziała tworzeniu się złogów w naczyniach krwionośnych, w związku z czym zapobiega nadciśnieniu i miażdżycy.
Uzbekistan
Herbata:
- Wykazuje działanie bakteriobójcze i wirusobójcze.
Khiva
- Przeciwdziała gniciu i psuciu się, dlatego stosowano ją w zapaleniu dziąseł.
- W Chinach świąd i pieczenie po ukąszeniu owadów leczy się za pomocą okładów z… zielonej herbaty.
- Wpływa na naszą koncentrację, pomaga przeciwdziałać zmęczeniu.
- Prawdziwym skarbem stała się, gdy przypisano jej właściwości antynowotworowe.
Samarkanda
- Stanowi dużą dawkę przeciwutleniaczy, zapobiega starzeniu się organizmu.
Placki chlebowe identyczne jak te wprowadzone za pośrednictwem Skołotów i Harów Toka Wielkiego do Kitaju-Chin
- Pomaga w walce z nadwagą, ponieważ podkręca metabolizm.
Jezioro Aralskie zwane też morzem – ale niestety zdewastowane – Dawny Orol
Zatem nie pozostaje nam nic innego, jak… udanie się na popołudniową herbatkę.
Turkmenia – Mazogątia dzisiaj Turk-Mężja
Mapa z sąsiadami i Morzem Koszów (Koszanów ale i Bogów Kosych – Przepąlatów, Morze Koszpijskie)
Darvaza Burning Gas Crater
Turkmenistan is very rich in natural resources. Currently a sovereign country, Turkmenistan was part of the Soviet Union until 1991. It was during rule of Soviet Russia, back in 1971 when geologists were conducting gas drilling in Kara-Kum desert and discovered an underground chamber close to the village of Darvaza (known in Turkmen as Derweze, but sometimes also referred to as Darvaz).
The discovery of the chamber was accidental and resulted in drilling rig collapsing, leaving giant gas crater filled with poisonous gases exposed to the world outside. The concentration of gases within the crater was high so nobody dared to go down there. It was then when someone came with an idea to light the gas in the crater on fire so as to burn it before the poisonous fumes engulf the nearby town of Darvaza.
The geologists thought the idea of burning the gas was smart and went ahead with lighting the crater on fire. As it turns out, the supply of quality natural gas below the crater is near infinite as the crater’s been burning since.
At the time of this post, on June of 2009 the gas crater in Darvaza is still burning and has been since 1971 without interruption. No one can even imagine how much quality natural gas was burnt throughout the 38 years of the crater being on fire. No one can estimate how much more gas there still is. When they first lit the gas crater on fire, they thought the fire would go out after a few days.
It’s been more than a few day, it’s been more than a few weeks or months. It’s been decades and the gas crater is burning just as it did the day it was first lit. Putting all economical loses from wasted natural gas aside, imagine the ecological impact this burning gas has cause during decades of non stop burning!
Haria Toka i Orol
Tadżykistan
Czerwona herbata Pu-Erh znana jest w Chinach od czasów dynastii Tang (od 1700 r p.n.e). Pochodzi z prowincji Yunnan w południowych Chinach.
Wytwarzanie
Specyficzną recepturę jej wytwarzania do dziś utrzymuje się w tajemnicy. Herbata czerwona znana jest ze swojego charakterystycznego i niepowtarzalnego smaku i aromatu, uzyskanego w wyniku procesu podwójnej fermentacji dzięki czemu brzegi i koniuszki jej liści zyskują czerwony kolor. Dojrzewa w ciemnych grotach i wraz z upływem czasu nabiera swoich właściwości.
Woda w tadżyckich rzekach ma wiele pięknych barw
Najlepsze i zarazem najdroższe czerwone herbaty dojrzewają w tajemniczych grotach przez około 60 lat!
Pu-Erh istnienie swoje zawdzięcza przypadkowi – powodzi w czasie której zbiory zamokły. Przeniesiono je do górskich jaskiń do wyschnięcia i zapomniano o nich. Znaleziona po latach nie zachęcała do konsumpcji ale szybko odkryto jej walory dietetyczne.
Związki biologicznie czynne
Herbata czerwona zawiera wiele związków biologicznie czynnych:
- alkaloidy,
- flawonoidy,
- aminokwasy,
- wapń,
- magnez,
- żelazo,
- selen
- witaminę E.
Najlepsza odmiana
Najlepszą herbatą czerwoną jest Pu-Erh liściasta(z liści drzewa Oingmao, które jest królem drzew herbacianych), która ma delikatny aromat i dużą wydajność. Ma ona smak bardziej gorzki niż czarna, przez co w krajach europejskich często dodaje się do niej aromaty, aby go złagodzić – najczęściej cytrynowy. Związki czynne herbaty Pu-Erh w wyniku różnych mechanizmów działania pomagają w redukcji wagi ale nie tylko. Herbata czewona ma wiele właściwości zdrowotnych. Powinna być parzona w odpowiedni sposób.
Pogromca tłuszczu
Chińska medycyna po wielu badaniach udowodniła, że szczególnie u ludzi w wieku 35 do 55 lat, których nadwaga spowodowana jest sposobem odżywiania się dzięki piciu czerwonej herbaty można w jednym miesiącu stracić od 3 do 9 kg, a efekt jest trwały.
Oczywiście podczas kuracji czerwona herbata jest jedynym napojem z wyjątkiem wody mineralnej. Szczupli nie muszą się obawiać o utratę wagi, gdyż czerwona herbata likwiduje tylko nadmiar tłuszczu.
Morwa jedwabniki i Szlak Jedwabny zwany też Makaronowym – tyle że umiejętność przyrządzania makaronu szła od Skołotów i Słowian do Chińczyków-Kutajów poprzez Harów Toka Mahana
W górach Fan – wioska
Niesamowite drzewo w górach Fan
Kirgizja – dzisiaj niespokojny kraj – bardzo nam bliskich plemion
Szaleńcy na punkcie koni, tak jak my
Jak w całym Królestwie Sis – królują maki oraz…
Po chińskiej stronie – okolice Pustyni Toka Hary Mahy (Takla Makan)
Po chińskiej stronie – rosyjski typ zabudowy
Po chińskiej stronie – napisy w języku i alfabecie rosyjskim
Mazhuoli – Okolice Pustyni Harów Toka
Bajania i Bujania (Rosja)
Sołzan (czyli Rzeka Soła – Słońca [sołnca])
Kamień Czerskiego – Święte miejsce Buriatów (Burów), położone 3000 metrów nad poziomem morza.
Sogszin Dcan – jedyny oficjalny ośrodek buddyjski z czasów Stalina
Siewierz – Burowia (Rosja)
Święto Iwana Kupały – Kupalnocka – Pierwszy Dzień Lata
Rosja Lądyjska (Europejska)
Święto Iwana Kupały – Kupalnocka – Pierwszy Dzień Lata
Święto Iwana Kupały – Kupalnocka – Pierwszy Dzień Lata
Święto Iwana Kupały – Kupalnocka – Pierwszy Dzień Lata
Święto Iwana Kupały – Kupalnocka – Pierwszy Dzień Lata
Brześć
Brześć – cerkiew Świętego Mikołaja
Moskwa budowa najwyższego budynku w Europie – Federation Tower
W słowiańskich barwach narodowych biało-czerwona
30 kilometrów od Moskwy – Stepanowskoje
Szczyt Kalickiego Kabardyno-Bałkaria
Z Rosji widok na Welburz (Elbrus) i Gruzję