Taja 20 – O Jaju Świata i Wogóle, O Ptakach Żywii-Siwej
Oto prezent ode mnie na Jare Gody, czyli Święto Wiosny – Słowiański Nowy Rok Przyrod(zon)y – Dla wszystkich miłujących Słowian, Przyrodę, Wiarę Przyrodzoną i czczących Zrównanie Wiosenne – Wielką Noc i Wielki Dzień Przemiany Światła Świata – Bedrika w Orzą-Jarzęcą Bożą Skrzystą Krowę Jarunną (Jarunę-Zemunę, Świetlicę lub Czerwonego Orła).
Wzory Świata z Jaja-Kłódzi na pisankach podolskich
Copyright © by Czesław Białczyński
Ostatnie Słowo o początku Świata, czyli o Świętych Jajach – Owalu, Kłódzi i Wogóle
Na samym początku była tylko Pierwnica, czyli pierwe nic, a ponieważ nic być nie może, przeto, pierwym co naprawdę było, był Swąt, który się w Pierwnicy samozalągł.
Jak powiedziano w Tai Pierwszej miał postać Kłody-Płody – plennego pnia, piennej pleni – świtlistną i pałającą. Jego byt był Pierwnią – Pierwbytą, jako że poza nim nic jeno było.
Z pustki, którą poczuł w sobie i na około siebie, wywiła się Nica.
Jednako są i tacy, którzy prawią, że ona przybywszy Znikąd (z Pierwnicy), przybiwszy ku jego czołu, niczym czółno do świetlistego brzegu, otoczyła go i wniknęła weń. Ci wierzą, iż jest ona córą pierworodną Pierwnicy Niebyły.
Jeśli jednak wyszła z Niego, z Jego własnej pustoty i psoty i skłonności do psowania, to wychynęła z członów lub z czoła Jego, i takoż otoczyła go czule, jakby to uczyniła przybywając z Zewnątrz, bo samym czuciem jeno była i niczym więcej, a może i czucia w niej nie było.
Narodziny Świata – Światłowiłt i Nica
Kiedy zaczęła nań napierać, Swąt starł się z nią, a z tego starcia i tarcia zrodzili się ogniści, świetliści, srebrzyści, sprężyści, Sierpętowie-Zniczowie-Sreprzyce. A z nimi przyszli do bytu ich przyszli pomocnicy Spętowie-Wężoduchy – Ażadachy-Uzłowie.
Lecz Świat wciąż jeszcze nie został powity. Wpierw Ojciec Ojców powiódł Serprzyców w Przedmorze, Przedziemie i Przedniebiosa i tam ukazał im obraz Pierwbaji, a w nim odbicie swego stworzycielskiego zamysłu. Dopiero potem zawił się w Kłodź, by dokonać stworzenia.
Swąt zawił się w Kłódź-Kłodę po to by się oddzielić od Nicy, a także aby mieć przestroń do tworzenia, i tę zawarował w onym Owalu. Tak Kłoda stała się zawiłtkiem warownym i ośrodkiem zalęgu wszego co miało powstać.
Kiedy Swąt wypoczywał w owej Kłodzie-Warze, Samoswoim Jaju, został napadnięty przez Zniczów. Pokonał ich wzbudzając prawdziwy Postrach i ukarał przez ugwiazdowanie, to jest zamienił ich w płonące gwiazdy-gniazda. Dopiero później z onej Kłódzi wyrzucać począł rzeczy Pierwsze i Wtóre i tym sposobem stwarzał Świat.
Zniczowie Zamienieni, pomiędzy gwiazdami – końcami Nieci Żywota Lelija , tlącymi się na Weli
Jak powiada Taja Druga, Srodzy Zniczowie (Sierpętowie-Srebrzyce-Serprzyce) zrodzili się z jaj zalęgłych w Jamie Nicy, a z potrzaskanych skorupek tychże jaj powstały Żnuje i Smoki, czyli ród Spętów-Ażdachów (Wężoduchów).
Część z nich dobyła się z Górnej Jamy Nicy – ci byli letcy, a część z Dolnej Jamy Nicy – ci byli ciężcy.
Z nich wszystkich przetrwały dolne ciężkie Smoki i górne, lekkie Żnuje.
Sierpętowie-Znicze zostali przez Swąta porażeni, gdy próbowali uciąć mu głowę swymi sierpami, następnie przeminieni w gwiazdy, a potem odczarowani przez Litościwego Ojca. Bóg Bogów przeistoczył ich po obcięciu pewnej liczby łbów w Strasze – Orły Welańskie.
Świat powity zatem został z Jaja-Kłódzi, w którym zawiłty był Swąt – Zaląg Wszego Świata: Zoranie – Świt Jego, Zorzewie – Światło Jego, Uwiłcie – Świłtość Jego i Stworzenie – czyli Jego Święto. Z owego jądra wyłaniały się jedna po drugiej wszystkie Rzeczy i wszystkie Stworzenia, a też i On sam we wszystkich kolejnych Wcieleniach-Postaciach.
Ci, którzy powiadają, że Kłódź miała wygląd pnia mylą ją z Pierwnią – pniem plennym, który był też pienną plenią. Pierwnia owa miała postać pnia-korzenia kiełkującego w Nicość, ale także wyraz spienionej fali-pleni – płyni-pełni, istoty wszystkiego, a więc była przemieszaniem Swąta z Nicą, jakoby Swątem przed oddzieleniem zeń Pustoty.
Owal- Jajo Świata – Oko Boga
Choć pojąć to trudno powiadają najważniejsi kołbiowie z najstarszych kapiszt Kolibańczyków, że Pierwń była twardym pniem i wiotkim płynem, skrzystym pyłem i ognistym płonem jednocześnie. Stąd zresztą wywodzi się pełń srebrzysta i krasz krwisty i juchor błękitny – a też jeden (spleciony w Warkocz – wrczich, zwany też Wrzichem-Wrzosem) ist szczerozłoty – czyli wszystkie płyny wiecznożywe bogów splecione w jedni.
Prawdziwym Jajem Świata, jego zarodkiem, z którego wzięły się wszystkie rzeczy jest zatem Kłódź. W ten sposób prawdę prawią ci wszyscy, co powiadają o Jaju jako początku Świata, tyle że będąc początkiem Świata, jego zalążkiem, nie było owoż Jajo początkiem Swąta.
Sam Swąt to Skra samozalęgu w Pierwnicy, a Świat to jedna z czterech jego późniejszych postaci-wcieleń. W istocie więc Swąt był zaczątkiem Świata, zaś Pierwsze Jego Wyjście z Kłódzi i Pierwszy Dział, czyli Pierwsze Dzieło powołało widność, czyli światło widzialne, czyli Świat jaki widzimy.
Kłódź, o czym prawi Taja Dziewiąta ma postać potrojonego zawaru – zamyku trójkolistego, a właściwie Trójowalu.
Odwzorowanie wzorów Świata ze Ścian Kłódzi przeniesione na symbolizujące Jajo-Świata Pisanki Noworoczne Słowiańskie – tutaj pisanki czeskie
Jej pierwsza ściana to Ściana Zamyku – twardsza niż żelazo i kamień, zwana Gorącym Wałem z powodu swej pałającej postaci. Tę kołbiowie Burów-Czarnosiermiężnych zwą Skorupą Zamyku lub Brązową Ścianą Zamyku, albo Czerwoną Ścianą.
Drugą ścianę stanowi Ściana Tweru zwana Parzącym Wałmurem z powodu swojej gorącości. Bije od niej biały opar i blask i jest nazywana również Białą Ścianą, Ścianą Bieli albo po prostu Ścianą Srebroskrzystego Tweru Swąta.
Trzecią zaś jest Ściana Waru – zwana Wałem-Murem Ognistym. Tę nazywają też Złotą Ścianą lub Żółtą Ścianą, a kołbiowie ludu Burów mówią o niej, że jest ścianą graniczną Złotego Waru Swąta.
Pierwsza ze ścian powstała z Pierwej Baji, czyli Pierwbaji. Pierwbają została przykryta Brązowa Ściana Kłódzi , a gdy się Ściana rozgrzała Pierwbaja wtopiła się w oną rozpaloną do czerwoności skorupę. Tym samym wzory przeniosły się na skorupę i po dziś dzień na niej pozostają, a ponoć będą tam nawet i po Końcu Świata.
Zatem na pierwszej ścianie swątowego zamyku znajdują się wszystkie ważne wzory świata. Nie można tam jednak dostrzec ani tego co było, ani co jest, ani też co będzie, a więc kształtów zdarzeń. Zobaczyć można jedynie kształty bytów. Dzieje każdego jednego bytu i jego sploty z innymi bytami, widać wyłącznie na Materii Świata.
Pisanki białoruskie
Na Pierwbaji znalazły się obrazy, które Swąt pokazywał na samym początku Zniczom-Srebrzycom, jako przyszłą Rzeczy Istność. Z tymi rysunkami i rytami nie mają nic wspólnego Źrzebowie, którzy jako jedyni uwijają na Baji prawdziwy obraz RZECZY W ISTOŚCI.
Można zatem rzec, iż Swąt w Kłodzi występuje jako jedń w trzech bytach: Zamyku, Twerze i Warze.
Trzy mamy istności Swąta jako Jedni. Poza wymienionym wyżej obrazem Kłodzi, występował on też jako Jedń-Zaląg przed okresem rozdzielenia z Nicą. Dokładnie wtedy miał postać zwaną Owalem (Uwalem – kształtu uwiłtego, wijącego się i wywijającego, wyjawiającego się Pnia-Pleni).
Pisy – Wzory z Jaja Świata na pisankach litewskich
Trzecia istność Swąta-Jedni to Wogół – Otok (Wokół), zwieńczenie czterech twarzy Światowita w jedność – Świętowita. Również Wogół ma jajowatą postać owalu.
Oto dlaczego Jajo jest w obrzędach wielce ważne. Owal, Kłódź i Wogół to Trójca Boskich Jaj, istów po trzykroć poczynających trzy różne postacie Wszego Świata.
Jeszcze jedno litewskie Jajo Świata
Każde jajo ziemskie naśladuje i jest jednocześnie obrazem doskonałego Jaja Kłódzi przez wielomastną, wzorzystą skorupę, białe białko i złote żółtko-zarodek w ośrodku.
Zapisy na pisankach czysto rosyjskich (to jest nie ukraińskich, białoruskich, smoleńskich, bałtyjskich, królewieckich, czy innych z terenów I Rzeczpospolitej Szlacheckiej Obojga Narodów – Polski i Litwy)
Stąd ku pamięci i czci oraz ku przekazaniu w jedyny dozwolony święty sposób wzorów z Pierwbaji, które są obrazem taj świata, a na które nałożono ZakaZ, ZapaZ, ZaraZ i ZałaZ, krasi się świętymi znakami świąteczne jaja i jaja owe są OkaZem boskich znaków i ObraZem zawarowanych znaczeń, okrytych mocą świętości, a też OpaSem, czyli świętą karmą i obejmą oraz ObłaZem[i], czyli obejściem, przepustem ku tajemnicy.
Pisanki czysto-rosyjskie
Jaja kraszone i pisane są Słowem Pana Panów i stąd ich obecność we wszystkich obrzędach Wszej Słowiańszczyzny związanych z narodzinami czegokolwiek, jakąkolwiek budową, a zwłaszcza w Święto Świata – Nowy Rok, Nowe Poczęcie Żywota, czyli w Wielką Noc, noc przesilenia ku życiu – Noc Wielkiej Bitwy, a także w Święto Światła, czyli w Noc Narodzin Bożej Skry – Bedrika, która jest Nocą Wielkich Łowów[2].
Rosyjskie pisanki z bardzo dosłownie przeniesionymi wzorami Rzeczy Świata z Pierwbaji Jaja Świata
Jako, iż narodziny wiążą się ze śmiercią i odrodzeniem duszy z Zaświatów, jajo i pisanka, wiąże się także z obrzędami grzebalnymi i świętami Pamięci Zmarłych – Babami oraz Dziadami. Pisanki kładzie się umarłym do mogił, a na stypach i bdynach spożywa się jaja stłuczone i zmieszane – w postaci jajecznicy.
Jajo, czyli Ja zdwojone w świętym zawołaniu, jest obwieszczeniem istnienia – zaczątkiem i końcem wszystkiego.
Pisanki rosyjskie
Czynienie odwzorowań z Pierwbaji na świętych jajach jest dozwolone jedynie wybranym.
Przed zakazem używania taj to kołbiele były jedynymi, które wiły znaki węzłowego pisma w wici. Zatem i dziś czynienie pisów na jajach dozwolone jest dojrzałym kobietom, które znalazły się już w bractwie, ale nie wszystkim z nich. Po pierwsze muszą być w tym czasie czyste, a więc przejść zabiegi czystości. Po drugie muszą należeć do jednej z czterech gromad: Kurek, Kukułek, Gąści (Gęgoł-Gogoli), lub Owadziej – Bedriczek. Są one wtajemniczane w znaczenie i zasady pisania znaków przez kapłanki Gogołady, Osidły (Siuda Baby), Body lub Żywi-Siwej zwanej też Kurką. Opisywanie odbywa się pod okiem kobi – kapłanki Gromady Kołbieli.
Pisanki bukowińskie (huculskie)
Najbardziej zawikłane są pisanki Hycołów, zwanych też Hucułami[3]. Są one pokryte drobnymi, powtarzalnymi rytami wiciowymi – wikłami.
Szczególnymi czcicielami Wogółu są plemiona Jugorów (Jugrów) na Siewierzy, które z tego powodu zaczęto nazywać Wogułami znad Obu.
Pisanki łotewskie – najprostsza technika niemalże taka sama jak z kultury Łużyckiej – z roku 800 p.n.e
Za najpiękniejsze uważane są pisanki podolskie. Podolanie przechowali rodzaj pisanki czarnej ozdobionej białym wzorem, wyrażającym nieskończoność. Czcząc starych bogów i dobrze znając ukryte święte znaczenie zapisów zawartych w zawojach i wiciach po dziś dzień nazywają te pisanki śmiertelnymi i przechowują do następnych świąt, aby w razie śmierci w rodzinie dać je zmarłemu na drogę w Zaświaty.
Pisanki łotewskie – pośrednie między pisanką a kraszanką – czyli jajem z boską barwą-maścią ale bez zapisu – znaku taji
♦
Słowo o domowych ptakach, czyli jak Żywia-Kurka stała się Siwa
Było to w czasie kiedy Zerywanie zamieszkiwali już Kolibę, a przewodził im Kob i jego żona Bauba zwana też Bobą. Panował właśnie głód, bo Boginie dawczynie wciąż nie mogły znaleźć sposobu żeby, ponad rozciągniętym wokół Ziemi kordonem Ciemnych Bogów, przekazać ludziom ziarna zbóż.
Wtedy to właśnie z nieoczekiwaną pomocą przyszły Zerywanom ptaki – wpierw rządzone jeszcze przez Wiłów-Knów, a potem już zdobyte przez Pogodę. Ptaki same z siebie ofiarowały ludziom własne jaja wbrew zaleceniom Borowiła, przez co ściągnęły na swe pióra gniew Boga Boru. Borowił srogo ukarał ptaki, zamknął je bowiem w drzewnych klatach. To zakluczenie ptaków stało się prawie natychmiast głównym powodem do wypowiedzenia Knom wojny o ptaki przez Pogodę.
Wśród licznych plemion ptasich szczególnie dużo dały Zerywanom kuraki, gęsi, kaczki, przepiórki, pawie i gołębie. Cenne okazały się orły, sokoły i myszołowy, ale głównie ze względu na umiejętności łowieckie a nie jaja. Drapieżne ptaki bardzo zasłużyły się Zerywanom znosząc z puszczy obfity zwierzęcy łup. Z tego powodu weszły na święte stanice i stały się godłem większości słowiańskich, skołockich i istyjskich plemion, a potem ziemic.
Przepiórka – przepigołka, a więc na pewno ptak totemowy Plątów, a szczególnie Plątwy-Przepigoły – jej emanacja ptasia, postać pod jaką może się pokazywać na Ziemi.
W tym czasie różne boginie szły z pomocą głodującym ludziom, wbrew zawistnym spojrzeniom Welesa oraz strażom rozciągniętym wokół Ziemi przez Morów i innych niesprzyjających ludziom bogów. Nie było to łatwe, więc gdy Pogoda odebrała Wiłom ptaki i podzieliła się nimi z innymi bogami, dozwalając im ich używać, w dużym stopniu pomoc ludziom oparła się na przesyłaniu owych ptaków i ich jaj dla wykarmienia pierwszego ludzkiego plemienia. Białymi kurakami od początku władała Białoboga i jej Kirowie, a czarnymi Czarnogłów i jego Kirowie.
Cietrzew – ptak tynu i rodu Prowów (Prowego, Czstnoty, Prawdziwca-Prawoty i Sądzy-Osudy nazywanej też Kriwdą i Nieprawotą)
Jednak to dopiero opiekunka domu, bogini Żywia-Siwa zwana Kurką pozbierała wszelkie najpożyteczniejsze ptaki i nie bez sprzeciwu innych bogów objęła je swoją opieką.
Najzacieklej bronili swoich praw Kaukowie i Kirowie. Rozpętała się między nimi a Żywią taka wojna, że bogini okładana raz po raz kiściami światła i ognistymi razami uszła w Krainę Morów, gdzie ukryła się na jakiś czas, z całym swoim ptactwem schowanym pod sukniami i opończami. Żeby przetrwać pogonie musiała się zamienić w lodowy sopel. Obielona szronem Żywia trwała nieruchomo tak długo, że w końcu zarówno światłogońce Kirów, jak smoki i żnuje Trzygłowych zaprzestały poszukiwań. Kiedy Żywia odtajała okazało się, że kury i koguty bez uszczerbku przetrwały czas moru, za to ona sama zupełnie osiwiała. Stąd jej drugie imię – Siwa.
Od tego czasu ptaki domowe – kury, gęsi i kaczki, znalazły się na zawsze w jej opiece. Domowe ptactwo i gołębie, pozostające we władaniu Pogody dostarczyły ludziom wystarczające ilości pokarmu, by mogli przetrwać zły czas i się pomnożyć.
Kur – ptak Dzięgli, tutaj czarny kogut Czarnogłowa
Tym bardziej świętowanie jaja, jego wieńczenie i czynienie zeń znaków zapisów, czyli noworocznego Przekazu Taj, stało się powinnością ludzi, którzy w ten sposób głoszą pochwałę wszystkim ptakom i czczą pamięć owej przyjaźni, z pierwszego trudnego okresu Zerywanów, kiedy to ptaki pomogły im przetrwać na Ziemi.
Czarna gęś – Ukropa (ptak rodu Rodów – Roda i Rodżany, podobnie jak Wilga – poniżej)
♦
O pochodzeniu ptaków od Czarnogłowa Utoka
Powiadają mudrowie Skrytów-Skrzyńców (Skraińców) z Kijowa, że wszystkie ptaki Ziemi, w tym i te które objęła we władanie Żywia-Siwa, pochodzą od Czarnogłowa. Wołchwowie Wołgarów i Mosoków z Czarnej Wyspy na Wołdze-Rzwie oraz z Itila, a także kapłowie Guniów z Sistu (Soestu) posuwają się w swych kazaniach jeszcze dalej podając, że Czarnogłów w ogóle pokazał się wpierw Światu-Swątowi pod postacią Kaczki. Te opowieści potwierdzają czudełosowie Starosłowiańskiej Świątyni Światła Świata z Karoduny i czarownicy Świątyni Chorsa i Krainy Księżyca z tegoż grodu, o których mówi się że są spadkobiercami wiedzy goryniczów z Arkajamy.
Paw – szczególny ptak Krasatiny
Działo się to według nich, kiedy jeszcze Ziemi nie było. Po Sinym Morzu oddzielonym od jestestwa Świetlistego Swąta, w Obłoczystej Ćmie, toczyły się Czarne Wody przelewając się z Niebiosów w powszechną Ciemność na Dole. Z kłąbów pienistych Wełen i cienistych Fal odbijających się od niewidzialnego Dna Świata, od jego odwrotnej strony – Zwierciadlanej Nicości, dobyła się na lśniącą, iskrzystą powierzchnię Morza wielka jak sto gór postać o ptasich kształtach – zrodzona z głębin wodnych i dennych osadów Nicy, Kaczka-Utoczka.
Nie była to zwykła Kaczka, lecz olbrzymi ptak Utok-Ukrop o czarnych jak noc skrzydłach i czarnym dziobie oraz ciemnych iskrzących się oczach. Na czarnych wełnach jarzył się i pałał, bowiem był gorejącym Ukropem- Żarem. Zaraz jak to się stało, widząc oną ciemną ptasią postać wyłaniającą się z Głębi i Nicości i czując jej czerń oraz czarowność i ciemny kir, wydzielił z siebie Swąt czystą i jednorodną, płynącą z samego jego boskiego Istu jasną, Skrzystą Smoko-Wężycę Jednodnogę-Białobogę. Tak to rozpoczęła się bitwa między Swątem Jasnością pod postacią smoczej Jednodnogi-Białobogi i Swątem Ciemnością, wcielonym w Utoka-Ptoka (Ukropa-Czarnogłowa).
Piękne gołębie – Ptaki Podagów – Panów Drogi i Weni-Powietrza
Na dnie Morza leżała Buła uczyniona z Twardości i Grząskości, a więc z Grudy i Gliny i rzucona tam ręką Swąta prosto z zawiłtu Jaja-Wogółu-Kłódzi. O tę Rzecz Pierwszą poczęły się Utok z Jednodnogą bić.
Chcąc zdobyć dla siebie Bułę, zrodzony z Głębi, Nicy i Wód Ptok-Utok-Czarnogłów zanurkował w głębiny. Skrzysta Smoko-Wężyca zrodzona z Istu Swąta była zbyt lekka by to uczynić i zanurzyć się odpowiednio głęboko. Zawisła więc nad mętnymi wodami wypatrując, gdzie też się onże Czarnogłowy Utok-Ukrop wyłoni.
Wróbel – Jest ptakiem rodu i tynu Rgłów – Panów Upraw i Hodowli
Lecz kiedy Utok po całym roku przebywania pod wodą wynurzył się z Odmętów, dziób miał pusty. Pojął Czarnogłów-Utok, że tym sposobem nie wyjmie Buły, bo postać ma za mało smukłą, niezbyt strzelistą, przeciwną głębokiemu zanurzaniu się w Nicości. Tak więc Utok-Ukrop oddzielił od siebie postać kaczą i tak narodziły się Ptaczki-Kaczki. A razem z Kaczkami-Ptaczkami wydzieliły się z Czarnogłowa inne ptasie postacie ociężałe, małolotne, niskolotne i nielotne, w tym gęsi, kury, przepióry-przepigoły, kuropatwy, pawie, gołębie i inne ptaki niskich lotów, jak pękate wróble, gile i sikory.
Sikorka – ptak Wiosny, który do nas przylatuje na Zimę
Białoboga-Jednodnoga wisząca z wysiłkiem nisko nad wodami przez cały rok, aby do nich nie opaść także musiała zmienić postać. Z jej wnętrza posypały się nagle do Morza wszystkie ryby świata, kraby, raki, małże i inne stwory wodne. Stała się przez to lżejsza, uniosła się wyżej i nabrała świetlistości.
Szpaki piękne ptaki – przynależą do Radogostów – Panów Domowego Ogniska i Gospodarstwa (Bożeboga i Uboży-Domachy oraz ich dzieci)
Sójki – Sojenice – Ptaki związane z Panami Drogi
Wtedy to przybrał Czarnogłów swoje drugie wcielenie Ptaka-Nura. I zanurkował drugi raz, a Białoboga zawisła nad wodami oczekując na łup. Czekała rok, czekała drugi, ciężko trzepocząc nad rozkołysanymi wodami. Aż doczekała się. Niestety i pod tą postacią nie dobił Czarnogłów wystarczająco głęboko żeby wydobyć Bułę.
Bociany – Ptaki tynu i rodu Simów – Biały Bocian to symbol Białego Lądu i Matki Ziemi – Czarny Bocian to symbol Boga Sima – Pana Gór i Pustek oraz Czarnego Lądu
Strząsnął więc z siebie Ukrop ową postać Ptaka Nura i tak narodziły się kolejne ptaki – nury i inne: takie jak czaple, perkozy, mewy, rybitwy, kormorany, pluszcze oraz wiele innych ptaków mniejszych i większych. I krążyły te wszystkie ptaki bezpańskie nad Morzem, bez jednego przestanku.
Bąk na jajkach – ptak osobista-emanacja Bogini Wądy – Pani Jezior
Mewa – reprezentuje Wodo-Wełma (Wodana) – Władcę Mórz
A Białoboga widząc, iż Czarnogłów sposobi się do trzeciego zanurzenia w Morze, stękając z wysiłku wyrzuciła z siebie wszystkie smoki i węże świata i jaszczurki, żaby oraz inną gadzinę i płazinę. I znów zelżała, a też pojaśniało i pokraśniało jej oblicze.
Czapla Siwa – jedyny ptak który osiwiał razem z Żywią-Siwą i jest jej ptasią emanacją. Czapla razem z mewą są w zasadzie ptakami-emanacjami Wodów – całego ich Tynu i Rodu, ale ten jeden ptak Czapla Siwa przynależy na zawsze Żywii.
Czarnogłów-Ukrop przybrał zaś postać Czarownego Czarnego Sokoła Nyksa i rzucił się po raz trzeci w Głębinę. Białoboga zawisła bardzo nisko nad powierzchnią Morza oczekując łupu. A Ukrop-Nyks zniknął w Otchłani na jeszcze dłużej. Nie było go trzy roki. Pod koniec trzeciego roku wyłonił się z wód dzierżąc w dziobie owąż Bułę. Nie zdążył się nawet dobrze dobyć, kiedy już rzuciła się na niego Jednodnoga.
Sowa – Mądry ptak Panów Losu – Zrębu-Źrzebu, Wyroku-Wiergu, Doli i Bytu – tutaj Sowa Uralska
Dzięcioł ptak Władców Boru – Knów-Kienów (Leszy-Borany i Borowiła-Leszego)
A ruszywszy do ataku wyrzuciła z siebie całe robactwo świata: to latające, płożące się i biegające. A że trzymała już w szponach Bułę i ciągnęła ją do siebie, a Ukrop także trzymał ją mocno w dziobie i nie puszczał Buła się rozciągała w placek i robactwo opadło na jej powierzchnię.
Łabędź – jest ptakiem Ładów, symbolem Pani Białego Lądu – ptakiem w jakiego zamieniła się Lęda-Łagoda uchodząc z wyspy Skrytej nad Łabę-Łabędę – Rzekę Białą – centralną Rzekę Białego Lądu (Europy).
Perkoz – ptak Gogołady, Pani Języka i Pisma
Sroka jest ptakiem reprezentującym Sporów – Panów Żywiołu Zaczynu, a więc Powodzenia i Rozmnożenia, Władców Wzrostu i Szczęścia
Jaskółka – Ptak Dziwieniów – Panów Miłości i Piękna
Czarnogłów widząc, że traci oparcie w Morzu i Nicy, bo ptasie wnętrze i przyrodzenie ciągnie go ku niebu, wyrzucił z siebie wszystkie ptaki Wysokiego Nieba – orły, sokoły, kruki, myszołowy, jastrzębie, krogulce i pustułki oraz pozostałe ptaki drapieżne i całą resztę ptaków świata. I stał się od tego wyraźnie cięższy i pociągnął Bułę wyraźnie ku sobie.
Sokół – ptak Słońca – reprezentuje Sołów-Dażbogów, cały tyn Bogów Światła i Nieba, wiąże się więc z Przemianą w Dniu Równonocy Wiosennej i Jesiennej. Jest to ptak Skołotów-Sokołotów – Ludu Scytów współtworzącego ze Słowianami Królestwo Sis.
Tak to po sześciu latach zmagań objawiła się na Świecie Buła. Co było dalej wiadomo, Buła pękła i powstały z niej Ziemia, Wela i Niebo.
Kruk – ptak symbolizujący Chorsów – Panów Tajemnicy, Władców Krainy Księżyca na Weli
Po drodze ze zmagań Czarnogłowa i Białobogi zrodzili się Bogowie Wielkich Żywiołów – Żywiołowie i Bogowie Wielkich Mocy – Mogtowie oraz bogunowie Pomocnicy Boscy. Ptaki dostały się wpierw Wiłom – Władcom Borów, a potem wzięła je Pogoda – Matka Ptaków. Kiedy narodziły się Małe Żywioły i Małe Moce, ptactwo domowe dostała Żywia-Siwa.
Zarówno Białoboga-Jednodnoga jak i Czarnogłów-Utok-Ukrop na początku były czterogłowami. Po wojennej zawierusze i bitwach o Bułę Swąt obciął im po jednej głowie nie chcąc, żeby mu dorównywali. Z czwartej główni Białobogi zrodził się smoko-wąż Jusz, a z czwartej główni Czarnogłowa zrodził się Ćma – Czarny Woron-Welon.
Ziemię osadził Bóg Bogów na trzech zakładzinach – zwodach-podstawach. Najpierw posadowił ją na Wodach, lecz by ponownie w nich nie zaginęła dał jej lekkiego smokowęża Jusza, który ją na wodzie podtrzymuje i przez całe wieki nosi.
Myszołów – jest Ptakiem Ognia, emanacją rodu Swarogów i samego Swaroga osobiście.
Wody osadził Bóg Bogów na Ogniu, a Ogień na nieskończonej ciemnej Ćmie, ptakowężowym Czarnym Woronie-Welonie. Ćma oddziela Niebo Czarne od Kamiennego, które jest Niskim Niebem Weli, będącej Światem Bogów i Zaświatami Dusz Zmarłych. Tam jest Góra Onawielna, przez burskich wołchwów nazywana Ałatyrską, która ma być osadzona na boskim Świętym Kamieniu Światyrze-Ałatyrze.
Orzeł – Jest ptakiem Runów, a więc Ptakiem Błyskawicy i Pioruna. Emanacją samego Peruna jest Orzeł Bielik. Orzeł jest symbolicznym ptakiem Słowian – ich totemem od zarania dziejów, a potem ptakiem herbowym stanic i chorągwi świętych. Także jako Wostrogot – Ptak samego Boga Bogów.
Niestety z tego powodu, że robaki osypały się na Bułę, kiedy była już rozciągnięta, są teraz wszędzie: na Ziemi, Weli i w Niebie.
Łuna – jeden ze STU Ośmiu Księżyców Okołosłonecznych
♦
Osiem Sióstr Ziemi i Sto Osiem Księżyców
Osiem sióstr miała Matka Ziemia
Lecz wszystkie pogrzebał popiół zapomnienia
Gadają zinisi chytrzutcy jak lisi
Że tych osiem dziewoi na Sklepieniu wisi
Sto i osiem, tyle dzieci pieścił Chors Wspaniały,
Ale tylko jeden albo dwa mu pozostały
A razem ze żoną, Chorsiną, to troje
Zatem z czwierci skrzydeł plotą ksnów podwoje
Żadnego z tych nie odnaleziono
po tym jak ich Potwór przepłoszył po Niebie,
ale przy Siostrzycach Ziemi, co wiadomo
do dzisiaj wszystkie strzegą same siebie
Jeden Chorsiniec (Wycharsły) przy Ziemi
Dwa przy Śreczy jako świadcy cisi oraz niemi
Trzydzieści i dziewięć przy Perperuny łonie[4]
Trzydzieści przy Stryji, zawiłtych w jej wietrznym welonie
Dwadzieścia i jeden szczęśliwie w koronie Borany zgubionych
Osiem w Wądy głębiny wtopionych
Dwa od Swątlnicy od dawna odpadłe
Razem sto trzy chorsińce ze strachu wybladłe
A pięciu jeszcze pomiędzy kamieńmi zarytych
Razem stu ośmiu braci sprytnie skrzytych[5]
Jedna z Ośmiu Sióstr Ziemi, którą Romajowie nazywają Wenus
[1] Występuje tu szereg ważnych słów związanych z wiarą przyrody, które mają głębokie znaczenie wierzeniowe i obrzędowe oraz pełnią ważną rolę w języku czarownym i codziennym. Są to słowa w pełni zwierciadlane wyrażające niedozwolenie określonej nimi czynności, pięcioliterowe – a 5 to czerta określająca symbolicznie Granicę i Przejście. Mamy tu cztery słowa oznaczające wszechstronne niedozwolenie (czerta 4 wpisuje tę grupę słów-znaków w krąg świętych i czarownych znaczeń Wiary Przyrody).
Na przykładzie tych wyrazów jaskrawo widać, jak bardzo głęboko wierzeniowe, wynikające z naturalnych praw przyrody jest znaczenie ważnych słów naszego języka, jak głęboko w środowisku i umysłowości człowieka są one zakorzenione oraz jak nieprzypadkowe mają brzmienie. Można powiedzieć, że brzmienie słów narzucone jest człowiekowi przez jego własną fizyczność, zbiorowe doświadczenie grupy i środowisko przyrodnicze, w jakim był kształtowany język danej grupy. Powstały one i zostały ukształtowane w starciu i współbrzmieniu z przyrodą i naturalną pozycją człowieka w układzie środowiskowym. Powyższe stwierdzenie dotyczy wszystkich języków świata, w tym języków aryjskich (indoeuropejskich). Większość używanych dzisiaj w nich słów można sprowadzić i wywieść ze wspólnego korzenia. Język słowiański, według bardzo wielu językoznawców, jest spośród żywych dzisiaj języków najbliższym do tej właśnie archaicznej, najpierwotniejszej wspólnej mowy wszystkich Indoeuropejczykówa.
Słowa o jakich mówimy w tym miejscu to: ZakaZ, ZapaZ, ZałaZ i ZaraZ. Wszystkie te słowa są objęte klamrą, niejako dwustronnie obramowane i zakluczone znakami Z, czyli Ostatnią Tają, Tają Osta, znakiem Tai Końca – czyli inaczej Tają Końca Świata. Tają Końca Świata nazywana jest zwykle Taja Trzydziesta, która jest ostatnią Tają Ksiąg: Tura, Ruty i Tanów. Jednakże najbardziej wtajemniczone kapiszty i gromady kapłanów Wiary Przyrody twierdzą, że jest nią Taja Trzydziesta Pierwsza, której w żadnych księgach nie ma, a tak naprawdę składają się na nią wybrane miejsca wszystkich trzydziestu taj Księgi Tura, Księgi Ruty i Księgi Tanów.
Znak ten ma w języku mówionym znaczenie ostrzegawcze przez swoją dźwięczność i ostrość. W znaczeniu słowa zakaz poza dzisiejszym jego najprostszym rozumieniem – niedozwolenia, kryje się szczegółowe określenie rodzaju owego niedozwolenia – to zakaz – czyli zabronienie kazania, zamyk kazania, nie dozwolenie przekazywania, kazania – wygłaszania, kazania – wydawania sądu, głoszenia poglądu, kazania – wykładu, przekazywania wiedzy, mówienia, wymawiania głosem i pismem, czyli przy pomocy taj, wici, węzłów, zapisów.
Słowo zaraz określa zakaz rezania, rzezania, a więc wykonywania zapisów przy pomocy czert – liczb, symboli, wyobrażeń, obrazów. Obejmuje ono zatem zakaz przekazywania wiedzy czarownej, tajemnej, głębokiej pod postacią wszelkiego symbolu i obrazu, w tym także ujęcia poprzez liczby. Tak znaczące wyróżnienie liczb, jako kategorii symboli, wynika ze świadomości numerologii, czyli związków bogów i ich funkcji z określonymi liczbami, dniami tygodnia, miesiącami itp. Słowo to przeszło do współczesnej mowy potocznej jako nakaz powstrzymania się od działania, od wykonywania jakiejś czynności, odroczenia działania w danej chwili.
Słowo zapaz oznacza zakaz przekazywania wiedzy głębokiej poprzez pokarmy, zakaz karmienia, zakaz pasienia, czyli zakaz przekazywania wiedzy poprzez symboliczne potrawy ofiarne (opas – potrawa ofiarna) i zawarte w ich kształcie opasy – opisy, np. pisanki, czyli jaja bogów, potrawy ofiarne, zioła, zwierzęta ofiarne przeznaczone do spożycia, ale także układy ofiarne, a więc wzory na węsiorach proszalnych i obiatnych, chorągwiach świątynnych, kolorystyka bajorków proszalnych, wzory i kolorystyka pasów szlacheckich w strojach sarmackich (zwanych w XVII wieku słuckimi) na pasach rycerskich, wzory i kolorystyka stanic a potem chorągwi i herbów itp.
Niektórzy poszerzają zasięg tego znaczenia także na zapisy – w takim wypadku słowo zakaz oznaczałby jedynie zakaz przenoszenia wiedzy drogą mowy i głosu, a zapaz zakaz przenoszenia wiedzy drogą zapisu. Zapaz miałby dotyczyć wtedy nie tylko pasów i opasów, ale wszelkich znaków pisma, czyli pisów, którymi pokrywane były pokarmy, wzorów w jakie układane były potrawy, mowy przy pomocy owoców, wzorów w jakie były układane bukiety kwietne, i bukiety zielne, a także zapisy wzorów na tkaninach – długich wielozwojowych pasach do odświętnych i codziennych, a także bojowych strojów skołockich, serbomadzkich (sarmackich), szlacheckich, a także dywany, czyli także rzędy końskie i uprzęże.
Słowo to przetrwało do dzisiaj w postaci słowa zapas, które oznacza powstrzymanie się od użycia, od jedzenia, od wydania, ale także w sensie pas – obejma, opasanie.
Słowo załaz oznacza fizyczne zamknięcie, zakluczenie, a więc niedozwolenie przebywania w pewnych miejscach, które mogą dać wiedzę głęboką, w istocie jest to zakaz podejmowania drogi, która mogłaby prowadzić do odkrycia prawdy głębokiej, ukrytej, czarownej, boskiej. Dawniej oznaczało to słowo także ślepą drogę, bez wyjścia, ślepy żleb. Załazem były objęte wnętrza wszystkich kącin i kościołów słowiańskich, gdzie wstęp mieli jedynie wtajemniczeni kapłani, a i oni musieli się powstrzymać na przykład od oddychania w bliskości kapu bóstwa.
Tym czterem słowom towarzyszą inne cztery – dopełniające wyrazy, z którymi tworzą one pełnię (czerta 8). Są to słowa, stanowiące obejście i częściowe otwarcie bezwzględnego niedozwolenia. Te słowa mają otwarte wejście, które symbolicznie oddaje znak O umieszczony na początku słowa, niejako wpuszczający w jego znaczenie.
Są to wyrazy:
Okaz (Obkaz, Odkaz, Ukaz) czyli ukazanie, objawienie, okazanie, pokazanie, odkaz – odpowiedź, a więc powiedzenie, powiadomienie, ale nie przez każdego, bo nie zostało to określone słowem mowa ale słowem kazanie, a więc chodzi o podanie przez wiedzących – kagana (kagan, każan, skazan) lub cara-czarawnika, albo kapłanów.
Obraz – czyli pokazanie w rysunku, w symbolu, w wyobrażeniu, w liczbie, czyli stworzenie ograniczonego wizerunku rzeczy.
Opaz (Opas, Obpas) – czyli opisanie na pasie, lub opisy w opasach – pokarmach, ucztach proszalnych
Obłaz – czyli obejście, fizyczne otwarcie drogi.
W tych wyrazach często następuje także złagodzenie zamykającego znaku Z i jego przejście w taję S będącą jak wiadomo Tają Swąta, a więc świtu, światła, świata, wici, wida, wiedy, wiadomego, a więc wiedzy i świętości.
Wyrazy te przestają być zamknięte całkowicie i w pełni symetryczne, we wszystkich jednak zamiast pełnego otwarcia przez O na początku i samogłoskę (o, a, i, e) na końcu, następuje częściowe otwarcie przez przedrostek ob biorący się od ob-iąć, obejmować, obręcz, obramowanie, brama – a więc wejście ograniczone, częściowe i zakończenie prowadzące nadal do zakazu (końcowe z) albo światłości i wiedzy (końcowe s).
a takie są sądy np. profesora Aleksandra Mańczaka, twórcy analizy statystycznej pokrewieństwa języków indoeuropejskich. Patrz –
b ii
[2] Dokładne opisy i rozróżnienia oraz wyjaśnienia różnic między świętami słowiańskimi i obrzędami im towarzyszącymi oraz wywód ich korzeni i znaczeń znajduje się w tajach Księgi Tura i tanach Księgi Tanów.
[3] Hycołowie, Hucułowie, Haculanowie – plemię pasterskie zamieszkałe w Górach Charwackich, część dawniejszego plemienia Harów-Halanów, od którego wywodzą się także takie plemiona zmieszane z ludem Lęgów jak Golęszyce i Golędzicy. Hucułowie do połowy XX wieku przechowali w swej gwarze wyrazy języka średczańskiego, czyli takiego jakim powinni mówić Węgrzy i Rumuni oraz Mołdawianie, gdyby zachowali słowiański język
[4] Trzydzieści i dziewięć oznacza z jednej strony liczbę 39, a z drugiej czarowną czertę trzy dziewięć tj. 3 x 9 = 27.
[5] słowo skrzytych oznacza zarówno skrzystych – skrzących się, jaśniejących, skrzystych – skrzydlatych jak i skrzytych, tj. skrytycha oraz skrzętnych – skąd także jedno ze znaczeń stworza skrzata – skrząta.
a W roku 2005 odkryto kolejny księżyc Saturna, a więc liczba tych skrytych między kamieniami zmalała i według starożytnych przekazów Wiary Przyrody pozostało nam do odkrycia jeszcze tylko cztery brakujące księżyce w Układzie Słonecznym.