Francja: sanktuarium w Lourdes zalane przez powódź. Nie wiadomo, czy zostanie otwarte
– Teraz, gdy woda cofa się, odkrywamy zakres szkód – powiedział dyrektor ds. komunikacji sanktuarium Mathias Terrier. – Szczerze mówiąc, obiektywnie zmuszeni jesteśmy zadać sobie pytanie, czy sanktuarium zostanie otwarte w tym sezonie – dodał.
Rzeka Gave du Pau wezbrała wyjątkowo we wtorek i środę z powodu obfitych opadów deszczu i gwałtownego topnienia śniegu w Pirenejach. Grota, w której w 1858 roku małej Bernadecie Soubirous objawiała się Najświętsza Maria Panna, została zalana i była dziś zamknięta dla publiczności.
Zarządzający terenem wystosowali nowy apel o darowizny na konieczne naprawy. Do hojności wiernych odwoływali się także w ubiegłym roku po październikowych powodziach, po których zniszczenia oszacowano na 1,3 mln euro.
„Straty są ogromne”
Tym razem straty są ogromne i sięgną kilku milionów euro – powiedział odpowiadający za sanktuarium skarbnik diecezjalny Thierry Castillo. – Potrzebna jest solidarność wszystkich – dodał. Zaznaczył również, że otwarcie teraz sanktuarium na krótko, bez podejmowania decyzji o całym pełnym sezonie, nie wchodzi w grę.
Wody Gave de Pau dziś opadły, ale cały teren pokryty jest błotem i zniszczone są dwie świątynie: kościół św. Bernadety na 5 tys. ludzi i podziemna bazylika św. Piusa X, która może pomieścić 25 tys. wiernych. Sanktuarium maryjne w Lourdes co roku przyjmuje ponad 6 mln ludzi. Lipiec i sierpień to szczyt sezonu pielgrzymkowego, kiedy codziennie przybywa tam 20-40 tys. osób.