Graal (grial, gral, goral-horał) i Koh-i-noor Kamień Sziwy
http://sekretynauki.focus.pl/sekrety-cywilizacji/kamienny-graal
Kamienny Graal (fragmenty)
Para sędziwych brytyjskich kryptologów ogłosiła odczytanie tajemnej inskrypcji, dotyczącej tożsamości najbardziej poszukiwanego skarbu chrześcijaństwa – świętego Graala. Tego roku spotkali się z królową Elżbietą II. Czy brytyjska monarchini poznała odpowiedź na pytanie o stan i kształt legendarnej relikwii?
Liczne na przestrzeni wieków poszukiwania świętego Graala nie mogły się powieść, ponieważ Graal prawdopodobnie nie był tym, za co go uważano: kielichem, z którego Jezus pił podczas Ostatniej Wieczerzy, a do którego później Józef z Arymatei zebrał krew wypływającą z przebitego włócznią boku Chrystusa. Najbardziej tajemniczy obiekt chrześcijaństwa mógł być… kamieniem. Do tego kamieniem czczonym przez pogan, któremu chrześcijaństwo nadało cechy boskości. Czyżby zatem historia o kielichu miała wprowadzać poszukujących w błąd? Nie byłoby w tym nic dziwnego, zakładając, że Strażnicy Graala mieli ukryć go przed tymi, którzy nie są Graala godni.
Doktor Richard William Barber, brytyjski mediewista, już od lat lansuje tezę, że Graal to kamień o tajemniczej mocy. Tę teorię potwierdzałyby też legendy, które nagromadziły się wokół postaci Wolframa von Eschenbacha, twórcy arturiańskiego eposu „Parsifal” opisującego Graala. Von Eschenbach, mistrz alchemii, mógł w zaszyfrowanej formie eposu zapisać swoje prace nad poszukiwaniem kamienia filozoficznego, który byłby reprezentowany przez Graala, a alchemicy – przez poszukujących rycerzy. Ponieważ Graala mógł odnaleźć tylko rycerz czysty duchem, w średniowieczu wierzono, że alchemik przystępujący do dzieła winien poddać się gruntownemu oczyszczeniu duchowemu, uwalniając siebie od nieczystych myśli i pychy.
W średniowieczu krążyły też legendy o pochodzeniu Graala z korony Lucyfera lub o szlachetnym kamieniu zamienionym w Graala, dającym moc w Babilonie. Kolejno kamień miał być w posiadaniu Melchizedeka, Abrahama, Mojżesza (ten miał umieścić kamień w Arce Przymierza), Dawida i Salomona. Wolnomularze, powiernicy tajemnej wiedzy, posądzani o wpływanie na losy świata, to ich następcy. Ich mistrz Hiram – budowniczy świątyni Salomona, to nikt inny jak człowiek pracujący w kamieniu. Czy zatem był depozytariuszem tajemnej wiedzy, za którą przyszło mu zapłacić życiem?
Kosmiczna skała
Lapis betilis to nazwa pochodzenia semickiego, która odnosi się do starożytnych kamieni, czczonych w wielu religiach. Celtowie swoim władcom budowali kamienne grobowce – dolmeny, a granice posiadłości oznaczali wielkimi głazami. Składali też ofiary przy pojedynczych kamieniach, które w ich wierzeniach były wejściem do królestwa zmarłych. Ośrodkiem świątyni w Delfach był omfalos, kamień; w centrum Mekki znajduje się kamień Kaaba, który – według legendy – początkowo był biały, a wchłaniając w siebie grzechy wyznawców – stał się czerwono-czarny. W rzeczywistości kamień al-hadżar al-aswad (rozbity na trzy mniejsze) jest meteorytem lub fragmentem lawy i czczono go już w czasach przedislamskich.
Inne święte kamienie, czczone przez ludzkość, to kamienne tablice z dziesięciorgiem przykazań odebrane przez Mojżesza od Boga. W Biblii natrafiamy też na kamień szafirowy o boskiej naturze (Księga Wyjścia 24, 9–10). Arka Przymierza określana jest jako relikwia stworzona z dwóch kawałków meteorytu. Ołtarze w judaizmie buduje się z dwunastu kamieni, na żydowskich nagrobkach odwiedzający kładą kamienie. Opoką dla Kościoła Jezusa ma być Piotr, czyli Skała. Perskie bóstwo Mitra, czczone potem w starożytnym Rzymie, narodziło się w kamieniu. Jerozolimska skała Moria otaczana jest szczególną czcią zarówno przez Żydów, jak i muzułmanów. Kamieniem z procy Dawid powalił wielokrotnie silniejszego Goliata.
Kamienie o potężnej mocy znane były również w Azji. Kamień Chintamani, pochodzący z Szambali, mitycznej krainy znajdującej się w Tybecie na granicy świata rzeczywistego i duchowego, miał mieć moc równą mocy przypisywanej Graalowi: pozwalał uzyskiwać zdolności telepatyczne i wpływał na rozszerzenie świadomości tych, którzy się nim posługiwali. Szmaragd z korony Lucyfera ma swój odpowiednik w hinduizmie. Urna, perła z czoła Śiwy, to trzecie oko, źródło spokoju i rozumienia, wiecznego szczęścia i zagubionego skarbu mądrości.
Ludzkość od zarania dziejów wierzyła, że meteoryty to zesłane przez Boga kamienie, które mają niezwykłą moc. Świątynia Artemidy w Efezie, której budowę rozpoczęli w VI w. p.n.e. architekt Chersifron z Knossos i jego syn Metagenes, była uważana za jeden z siedmiu cudów świata. Podobno tam właśnie przechowywano duży czarny kamień pochodzenia niebiańskiego. Arystoteles i Pliniusz Starszy pisali, że w roku 467 p.n.e. w Ajgospotamoj w Tracji spadł meteoryt, którego rozmiary bliskie były wielkości pojazdów ciąganych przez woły. Mieszkańcy XV-wiecznego Maroka modlili się do kamienia będącego prawdopodobnie meteorytem żelaznym.
Naczynie z kamienia
…
…Pochodzenie słowa Graal może wyjaśniać, skąd wzięło się wyobrażenie o Graalu jako kielichu. Wczesna forma „grial”, pochodząca ze starofrancuskiego, wywodzi się z łacińskiego słowa „gradalis”, będącego określeniem naczynia używanego do podawania do stołu podczas posiłków. W Langwedocji i Prowansji „grasal” lub „grazal” oznacza naczynie gliniane, a nordyckie „gryta” to garnek….
Odkodować relikwię
Brytyjska Rządowa Szkoła Kodów i Szyfrów – znana pod nazwą Government Code and Cypher School – to angielskie serce największych tajemnic poddanych Jej Królewskiej Mości Elżbiety II. Do pałacyku, znajdującego się niecałe 100 kilometrów od Londynu, tuż przed II wojną światową przeniesiono siedzibę brytyjskich kryptologów. Pod kryptonimem Station X służyła ona także podczas wojny angielskiemu wywiadowi M16. Ukryta siedziba przez całą wojnę była jednym z największych skarbów Churchilla. Samo osadzenie kryptologów w Bletchley Park było tak tajne, że akcję upozorowano wielkim polowaniem u kapitana Ridleya, aby nikt nie zorientował się we właściwych działaniach brytyjskich służb wywiadowczych. Najsłynniejszym kryptologiem Bletchley Park był Alan Turing, pionier w dziedzinie informatyki i genialny matematyk. W 1954 roku popełnił samobójstwo po oskarżeniach o homoseksualizm.
Dotychczas sądzono, że ukoronowaniem poczynań kryptologów z Bletchley Park było złamanie kodu niemieckiej Enigmy, co pomogło aliantom wygrać wojnę. Prace opatrzone były najwyższym symbolem tajności i prowadzone pod kryptonimem ULTRA. Może jednak wspólny sukces polskich, brytyjskich i francuskich kryptologów nie był największym osiągnięciem zespołu? Podczas II wojny światowej w tym centrum łamania wszelkich tajemnic wojskowych zatrudnionych było prawie 10.000 kryptologów. Szefowie służb specjalnych od lat 30. XX wieku ukrywali najważniejsze dokonania łamaczy kodów aż do końca wojny…
…
Shepherd’s Monument w Shugborough [czytaj tutaj]
Tajemnicza inskrypcja
Co właściwie odczytano w Bletchley Park i dlaczego wszystko zostało opieczętowane klauzulą najwyższej tajności zwaną Official Secrets Act? Kluczowym elementem zagadki jest kamień z tajemniczymi inskrypcjami, których pochodzenie może wskazywać na miejsce ukrycia Graala. Głaz w posiadłości Shugborough od dawna fascynował poszukiwaczy tajemnic. Wyryto na nim tajemniczy ciąg liter OUOSVAVV poprzedzonych zamieszczoną nieco niżej na początku literą D i na końcu M. Powyżej wykuto lustrzane odbicie malowidła Nicolasa Poussina „Et In Arcadia Ego”, które samo w sobie stanowi wielką zagadkę. Płaskorzeźba ma być wspomnieniem – epitafium zmarłego, którego życie przebiegało w ziemskiej Arkadii. Jednak niemiecki historyk sztuki Erwin Panofski dowodzi, że napis ten jest metaforą oznaczającą kruchość ludzkiej egzystencji, nad którą zawsze wisi widmo śmierci. Sam tekst od lat uznawano za tajemny ciąg znaczeniowy, który stanowi zaszyfrowaną informację masońską. Relief przedstawia kobietę i pasterzy, którzy wskazują na dwie litery w napisie. Znamy dzisiaj co najmniej siedem propozycji odczytania zaszyfrowanego tekstu. Cztery z nich oparte są na akrostychach i sugerują, że litery te to zaszyfrowane wyznania uczuć właścicieli posiadłości, a może odniesienia do starotestamentowej Księgi Koheleta mówiącej o marności tego świata. Trzy kolejne odnoszą się do liczb, które są odpowiednikami zamieszczonych łacińskich liter i mogą być drogowskazem, w jakiej odległości ukryte zostały skarby lub masońskie tajemnice….
…Osiem liter na kamiennym bloku Shepherd’s Monument w Shugborough wciąż nie odsłoniło światu swojej tajemnicy. Jednak Sheila i Oliver Lawnowie przyznali, że te pozornie nic nieznaczące symbole to klucz do kryjówki, w której ukryto Graala. Jednocześnie ci dziewięćdziesięcioletni szyfranci zobowiązali się do całkowitego milczenia, podpisując Official Secrets Act, przysięgę zachowania najwyższej tajemnicy państwowej. Tym samym wszelkie informacje dotyczące postępu ich prac stały się dostępne jedynie dla Jej Królewskiej Mości Elżbiety II i kilku osób z rządu.
O wadze zarówno pracy, jak i przypuszczalnie odkrycia państwa Lawn świadczy to, że królowa podczas ostatniej wizyty w Bletchley Park poświęciła im sporo czasu, aby zaznaczyć, jak bardzo docenia pracę obojga kryptologów….”
Mieliśmy tutaj okazję porównać pierwotny oryginał Idei z wczesnej fazy Wielkiej Zmiany z roku 1967, pełen ezoterycznych banałów i pustosłowia, z jego wersją uwspółcześnioną, zredukowaną, podpartą “naukową” logiką, czy też jakby to sformułowała poważna NAUKA, “pozorami uzasadnień naukowych”. Gdy patrzymy na to zjawisko z drugiej strony, WIARY i Wiedy, jest to dla nas wiedza oparta o bardziej dzisiaj rozwinięte i dostępne wyliczenia i pomiary energetyczne oraz teorie mocniej zahaczone w fizyce i oparte o matematyczne wyliczenia (koncepcje Harameina, czy pomiary geomantyczne, auralne itp). Po niemal 150-ciu latach proces Zmiany doprowadził w każdym razie do bezwzględnego uznania przez społeczność Ludzi istnienia punktów energetycznych Ziemi.
Po tej nieco dużej dawce cytatów jesteśmy już chyba w domu, czyli u źródła. Nasze podejrzenia potwierdzają się o tyle, że mamy tutaj uchwyconą wczesną fazę powstawania tej koncepcji oraz udało nam się zauważyć rozwój owej idei wraz z procesem jej uszczegóławiania.
Widzimy, że koncepcja Alfreda Watkinsa nie ma wiele wspólnego z wizją R. Coona. Jest ona bardzo podobną obserwacją do tej, której ja sam dokonałem, podobną do tej, której dokonało wiele osób, w tym Rosjanie w XIX wieku. Autor koncepcji brytyjskiej nie wyciąga nieuprawnionych wniosków, nie snuje wizji, iż Stonehenge jest Czakramem ani Wrotami Ziemi, ukazuje tylko pewne odkryte przez siebie linie, w których usytuowane są archaiczne budowle i budynki świątyń z odległych epok. Założę się, że podobne będą opracowania rosyjskie do których nie dotarłem. Widać to z ich opisu dokonanego przez Leszka Matelę.
Także sam Leszek Matela daleki jest od kreślenia absolutnie pewnej wizji tych a nie innych 7 Czakramów, umiejscowionych niepodważalnie w wymienianych przez niego miejscach. Jeszcze dalszy jest od wytyczania kanałów energetycznych Ziemi. Uważa on, że miejsc mocy jest bardzo wiele i że tworzą różne pozytywne i negatywne, linie geomantyczne/energetyczne.
Ja sam, na podstawie odkrytych związków między położeniem starożytnych budowli czy Miejsc Świętych (wzgórz, kopców, megalitów, menhirów) uznawanych przez ludzi za miejsca mocy, nie poważyłbym się określić przebiegu Kundalini (kędylinii) Ziemi. Tym bardziej dwóch kundalini w heliksowym splocie dwóch węży. Na obecnym etapie wiedzy uznając za niepodważalny fakt istnienie wielu punktów mocy geomantycznej na Ziemi, które rzeczywiście wykazują regularność w swoim geograficznym rozkładzie, nie podjąłbym się też określić ich związków z energią “in” czy “yang”. Dopiero dokładniejsze określenie wieluset albo i tysięcy punktów mocy, połączone z obiektywnym pomiarem owej “mocy” w tych punktach, pozwoliłoby wyznaczyć przebieg Węża Męskiego i Węża Żeńskiego oraz określić dokładnie Czakry. Póki co z tego co wiem Skala geomantyczna Bovisa jest skalą “płynną”. Musimy się więc zadowolić w tym względzie intuicją i niczego nie przesądzać, aż do czasu wykonania tej wielkiej pracy identyfikacji punktów mocy, wykreślenia mapy i dokonania pomiarów.
Na podstawie intuicji, “pomiarów” w skali Bovisa oraz “odczuć” setek tysięcy osób możemy jednak uznać za fakt, iż Wzgórze Wawelskie i Ślęża są niezaprzeczalnymi Ośrodkami Mocy. Możemy też WIERZYĆ, że inne wskazywane miejsca w Polsce i na świecie są owymi miejscami mocy.
Wiki:
Skala Bovisa – używana przez radiestetów i zwolenników geomancji, skala służąca do pomiaru promieniowania oraz określania poziomu bioenergetycznego. Sformułowana przez francuskiego radiestetę André Bovisa (1871 – 1947).
Jednostka skali Bovisa nie ma ściśle określonej definicji. Nie jest to również żadna wielkość fizyczna, którą można w sposób dokładny zmierzyć. Pomiar wykonywany jest przez różdżkarza (radiestetę), który badając określone miejsce lub obiekt przy użyciu odpowiedniego sprzętu (np. wahadła, różdżki) deklaruje liczbę Bovisa.
Wartość 6500 w skali Bovisa jest uznawana za wartość „neutralną” i jest uznawana za wartość promieniowania ciała dorosłego, zdrowego człowieka. Wartości promieniowania poniżej 6500 są uznawane za szkodliwe dla organizmów żywych, natomiast wartości powyżej 6500 wskazują na promieniowania działające korzystnie.
Oryginalna skala Bovisa zakłada wartości graniczne od 0 do 10000 jednostek. Wartość 10000 (w tej skali) to maksymalne natężenie promieniowania odbierane przez ciało fizyczne.