Prawdziwa Gędźba Przyrodzona
Sielskie życie w dworze Tillów w Uhercach (część 2)
Kolejna część z życia wakacyjnych Uherzec Tillów, tym razem rok 1920, a więc Wojna Polsko – Bolszewicka i Cud nad Wisłą:
Jan Raszka (1871-1945) – Strażnik Wiary Przyrodzonej Słowian
Jan Florian[1] Raszka (ur. 2 maja 1871 w Ropicy, zm. 23 listopada 1945 w Krakowie) − polski rzeźbiarz, grawer, medalier, malarz, profesor i pedagog akademicki pochodzący ze Śląska Cieszyńskiego[1]. Tworzył pod wpływem modernizmu – secesji oraz art déco.
Tjurgen Kam – Książę Ałtaj
Pierwszy zaśpiew Tamary i pejzaże górskie, kadry jak z początkowych scen „Tomirysy i Czaropanów 1”, spod Góry Kara. Gędźba ałtajska, szamańska, przyroda syberyjskiej północy Królestwa SIS.
Слова Алмас Ханов. Видео неизвестного автора на музыку Тюргэн Кам.
Zagadka – Jaki to strój ludowy z terenu I Rzeczpospolitej? (3)
Nowa gra Psilocybe Games: Artificer – Agent of Moloch Update
Wielcy Polacy: Józef Konrad Korzeniowski [Joseph Conrad] (1857 – 1924)
Wikipedia
Joseph Conrad, właściwie Józef Teodor Konrad Korzeniowski[3][4][5] herbu Nałęcz (ur. 3 grudnia 1857 w Berdyczowie, zm. 3 sierpnia 1924 w Bishopsbourne) – pisarz i publicysta angielski pochodzenia polskiego.
Józef Korzeniowski był jedynym synem pisarza i działacza niepodległościowego Apollona Korzeniowskiego i Ewy z Bobrowskich. Nie ukończywszy gimnazjum wyjechał w 1874 do Francji i zaciągnął się na statek jako prosty marynarz. W 1894 osiadł w Anglii i poświęcił się pracy pisarskiej; zaledwie rok później wydał pierwszą powieść Szaleństwo Almayera. Publikując na obczyźnie używał pseudonimu Joseph Conrad, który utworzył z imion: Józef i Konrad.
Wybitna twórczość Korzeniowskiego pozostaje zjawiskiem odosobnionym w literaturze światowej, łącząc w sobie nurt romantyzmu z pozytywizmem, symbolizmu z impresjonizmem. Michał Choromański w tytule jednej z powieści nazwał Josepha Conrada „Słowackim wysp tropikalnych”. Większość przekładów na język polski, autoryzowanych przez Korzeniowskiego, jest dziełem kuzynki pisarza Anieli Zagórskiej[6].
Sielskie życie w dworze Tillów w Uhercach (część 1)
Obiecywałem dawno temu, że uchylę rąbka tajemnicy na temat, jak wyglądało życie we Dworku Tillów, w Uhercach, czym się żyło w przedwojennej rodzinie ziemian krakowsko-lwowskich, ale i przemysłowców, prawników i intelektualistów, profesorów prawa i historii sztuki, literatów i artystów. Tillowie bowiem niemal do samej II wojny posiadali na Podkarpaciu nie tylko dwór i ziemię, ale także szyby naftowe, pracowali na Uniwersytecie Lwowskim i na Uniwersytecie Jagiellońskim, a ich związki przyjacielskie i rodzinne obejmowały całe Austro-Węgry.
Nie inaczej było w rodzinie Pagaczewskich i Białczyńskich. Moja babcia była Czeszką , a babcia mojej żony Morawianką. Mało tego, mama mojej żony urodziła się na Morawach, w Velke Mezirzeczi w roku 1915. Myślę, że dla nas wszystkich, ale zwłaszcza dla mieszkańców Uherzec, tych kilka historii, które w formie opowiadań Stanisław Pagaczewski złożył w nigdy nie wydaną książkę „Zapiski Rodzinne”, będzie bardzo ciekawą lekturą. Uherce są w tej książce jego osobistym wspomnieniem, jest to więc świat dorosłych widziany oczami dziecka, dorastającego chłopaka, jednakże opowiadania te pisane są z perspektywy końca życia Autora.
Książka nie została wydana, gdyż zanim podpisano ostateczną umowę wydawniczą z Wydawnictwem Literackim, nasz ojciec, dla naszych dzieci Dziadzio Stasio, zmarł. Pozostał w domu ostateczny maszynopis do „składu”, który jest, zwłaszcza w połączeniu z „Pamiętnikami”, istną kopalnią wiedzy o rodzinie. Jest zatem do dyspozycji kolejnych pokoleń bardzo ciekawa książka o rodzinie Tillów, Pagaczewskich, Olszowskich i innych, którzy byli dla nich kręgiem rodzinnym, a szerzej zadrużnym.
Chciałbym, żeby ta książka została wydana drukiem na którąś kolejną okrągłą rocznicę związaną z życiem Stanisława Pagaczewskiego. Wiele razy kiedy pisałem na blogu, że dla mnie nigdy nie skończyła się I Rzeczpospolita i że rodzinnie oraz kulturowo wciąż żyję w kręgu między Morzem Czarnym , Adriatykiem i Bałtykiem, natykałem się na zdumienie, zwłaszcza ze strony młodych czytelników. Polacy odzwyczaili się i od wolności i od wielokulturowości, żyjąc w Niewoli PRLu. Już sam tytuł dzisiejszego opowiadania mówi co mam na myśli.
Dzisiaj część 1 z czterech: „Węgierska ciocia”.
Słowiańska Muzyka Ludowa – Slavic Folk Music