Slowianie24.pl: Marian Nosal -Zaproszenie na Pierwszy Zjazd Uniwersytetu Słowiańskiego i Polskiego „Wiednica” (13-14 IV 2019 roku)
oraz uzasadnienie sposobu finansowania przedsiewzięcia
Serdecznie zapraszam na Pierwszy Zjazd Uniwersytetu Słowiańskiego i Polskiego „Wiednica” Wykładowcami będą znawcy historii i kultury Słowian:
● Czesław Białczyński
– autor blogu www.bialczynski.pl
● Maciej Bogdanowicz
– współautor blogu www.rudaweb.pl
● Adrian Leszczyński
– www.slowianie24.pl/ludzie/adrian_leszczynski/
W ramach zjazdów USiP „Wiednica” wykładowcy będą podawali wiele niepublikowanych dotychczas najnowszych informacji i będą poruszali nowe tematy oraz zagadnienia.
Uczestnicy kursu otrzymają materiały drukowane dotyczące treści wykładów.
Miejsce zajęć: Warszawa, ul. Słowackiego 19a, sala nr 3
Rozpoczynamy z kilku powodów:
— od kiedy interesuję się Słowiańszczyzną bardzo chciałem poznać osobiście i posłuchać na żywo, co mają do powiedzenia ludzie najbardziej w sprawę zaangażowani oraz ludzie z największą Wiedzą. Wiele osób poza mną również taką potrzebę sygnalizowało;
— nikt inny takich szkoleń nie organizuje, a są one wyjątkowo potrzebne;
— rok 2019 jest Rokiem Słowian;
— pierwszy Zjazd ustawiłem pod kątem historii i kultury Słowian – trójka Wykładowców idealnie do tego pasuje.
Podstawowe informacje o Słowianach z łatwością można odnaleźć w Internecie. Jednak rzecz, która zdecydowanie odróżnia zajęcia w Wiednicy od samodzielnych studiów, to możliwość osobistego spotkania z najważniejszymi autorami, możliwość zadawania pytań w żywym kontakcie oraz możliwość uzyskiwania przez słuchaczy najnowszych wyników badań Wykładowców.
Do tego aspektu zainspirował mnie Platon, który podkreślał ważność osobistych kontaktów między ludźmi – niejako w opozycji do czytania ich dzieł.
Dawniej Słowianie oprócz przesyłania wici spotykali się również osobiście, spotykali się na wiecach.
I było to dla dawnych Słowian ważne. A dla dzisiejszych Słowian?
W czasie takich spotkań, które nie będą transmitowane do Internetu, Wykładowcy mogą przekazywać rzeczy, których z natury rzeczy w tekstach nie da się przekazać z różnych względów.
W czasie takich spotkań mogą także powstawać nowe koncepcje i ciekawe, zaskakujące inicjatywy.
Jeżeli widzimy i słyszymy odbiorcę w żywym kontakcie, reagujemy w interakcji do jego zachowań. Daje to zupełnie inny wymiar kontaktu człowieka z człowiekiem.
Od zawsze najlepsze inspiracje przekazywali mi żywi ludzie podczas rozmów:
– nauczyciele
– rodzice i inni członkowie Rodziny (przekaz Rodu)
– znajomi archeologowie i historycy
– przyjaciele, którzy przekazali mi zaczątki Wiedzy na temat historii, ekonomii i polityki polskiej, a nade wszystko Poczucie Wolności
W końcu pojawiają się w Polsce zmiany w narracji oficjalnej nauki, lecz ciągle miesza się prawdę z fałszem. Właśnie do tego potrzebujemy Wolnej i Prawdziwej narracji – żeby odzyskać Wolność i Prawdę.
W mojej wizji Wielka Zmiana w sferze materii, czyli w naszym REALU, może zajść również w wyniku świadomych działań WIELU OSÓB. Osób, które zaczną szerzyć w Internecie i w innych Mediach w sposób Wolny Prawdziwe informacje o świecie, a w naszym wypadku szczególnie o historii Słowian i Polaków.
Jest to moja Teoria Kuli Śnieżnej i Powstającej z Niej Lawiny Polskiej i Słowiańskiej.
USiP „WIednica” i inne podobne inicjatywy będą kuźnią kadr dla takich patriotycznych działań.
Mają pomóc w podwyższaniu poziomu świadomości społecznej na temat Polski i Polaków.
Osobiste spotkania ze znawcami Słowian mogą dać wielu ludziom znaczący impuls, Wiedzę i odwagę do takich właśnie działań.
Są też propozycje, aby skrócić Zjazd Pierwszy do jednego dnia i w ten sposób obniżyć koszty.
Przeczy to jednak idei tego zjazdu, ponieważ ogranicza czas na pytania i odpowiedzi oraz na przerwy między wystąpieniami.
Przerwy w czasie szkoleń są bardzo istotne, ponieważ nie tylko pozwalają na wypoczynek, lecz także w ich czasie można zawrzeć nowe znajomości i kontynuować dyskusje w mniejszym gronie. Z moich doświadczeń wynika, że w czasie takich prywatnych rozmów powstają najciekawsze pomysły.
Zwracam się też ze słowiańską prośbą do kilku osób, które w ostrych słowach na jednej z grup Facebookowych skrytykowały element finansowy „Wiednicy”. Moja słowiańska prośba brzmi – dajcie sobie proszę czas na przemyślenie tego, co dalej piszę; czas do głębszego wejścia w istotę mojej argumentacji; czas do przemedytowania.
Omówię tutaj szerzej temat profesjonalizmu i amatorstwa.
Moim zadaniem Zjazd i generalnie USiP’y powinny być płatne. Jeżeli myśleć o sponsorowaniu, to wyłącznie przez Słuchaczy, czy sympatyków. Na pewno nie przez III RP albo sponsorów korporacyjnych, czyli takich, którzy chcą potem wymagać od sponsorowanych organizacji przekazywania określonych ideologii i treści.
Istnieje wśród niektórych ruchów ezoterycznych, ideowych i duchowych taka koncepcja, że „sprawy ducha powinny być za darmo”. Także wśród Słowian jest taka narracja, taka opowieść, która utrzymuje, że Słowiaństwo powinno być za darmo, a wszelkie imprezy Słowiańskie powinny być bezpłatne. Myślę, że taka opowieść ma związek z zafałszowanymi twierdzeniami mówiącymi, że Słowianie zawsze byli biedni, że Słowianie chodzili w zgrzebnych szarych workach bez ozdób albo z prymitywnymi i skromnymi ornamentami. Oczywiście przewiązani byli brudnym sznurkiem. Czyli biedni, lecz ideowi.
Przyjrzyjmy się przyczynom i skutkom tej narracji. Przyczyną jest oczywiście wroga nam propaganda mówiąca, że Słowianie do niczego się nie nadawali, nie byli zorganizowani i nigdy nic nie osiągnęli. Tak zwana „Polnische Wirtschaft”, czyli polskie gospodarowanie. Skutkiem takiego sposobu myślenia jest brak zaangażowania Słowian w sprawy Słowiańskie i Polskie i ciągłe czekanie, aż ktoś zrobi to za nas. Tylko, że jak na razie, nikt dla nas nic za darmo nie robił. Jest wręcz przeciwnie – za rabunek Polski musimy jeszcze dopłacać.
Kolejnym efektem tej zafałszowanej opowieści jest to, że wolimy fizycznie, czy też ideowo emigrować na Zachód, bo tam jest lepsza organizacja i większy dostatek.
Warto przejrzeć na oczy i uświadomić sobie, że ten obcy nam i wrogi wdruk propagandowy o biednym idealizmie lub o prymitywizmie materialnym oraz duchowym, a przede wszystkim o braku organizacji Słowian, znacząco nas ogranicza. Niektórzy są dumni z cech, które Narodowi Lechów, Panów, Sarmatów ZAWSZE BYŁY OBCE!!!
Słowianie, owszem mogli być trochę biedni i nieprofesjonalni, ale tylko wtedy, kiedy ograbiono ich z Wolności i wtłoczono w niewolniczą ideologię feudalizmu.
Ale pierwotni Słowianie ZAWSZE BYLI BOGACI, WOLNI i HOJNI.
Mieli też doskonałą organizację.
Ostatnio na Mazowszu archeologowie znaleźli „grób książęcy” sprzed 2000 lat, w którym znaleziono cenne przedmioty, między innymi złoty pierścień. Grób ten był już mocno splądrowany, zatem pierwotnie mogły tam być wielkie skarby. Nie wiem, czy był to grób książęcy. Wiem jednak, że jest to dowód na to, że nasi Przodkowie nie mieszkali tylko w ziemiankach. A zresztą jeżeli już wybierali ziemianki, to dlatego, że lubili przyrodę. Są dowody na wspaniałe budownictwo mieszkaniowe Słowian, jak na przykład domy w osadzie, a tak naprawdę miasteczku, obok dzisiejszej wsi Bronocice.
Na terenie Ukrainy i Rosji w kopcach znajduje się biżuterię złotą o nieprawdopodobnym bogactwie i kunszcie wykonania. Czy autorzy tych arcydzieł byli amatorami?
Nawiasem mówiąc w Polsce jest nieoficjalny ZAKAZ badania archeologicznego kopców pozostawionych przez naszych Przodków, aby przypadkiem nie pokazać nam naszej wspaniałej przeszłości i chwały. Jest też zakaz badania naszych głównych miejsc kultu: masywu Ślęży i Łyśca. Tam właśnie mogą być najbogatsze znaleziska.
Zresztą już Herodot z Halikarnasu pisał, że Agatyrsowie (jedni z naszych słowiańskich Przodków) byli ludem najwykwintniejszym w ówczesnym świecie. Nie tylko mieli najwięcej złotych ozdób, ale też nawet farbowali sobie włosy!!! I gdzie tu jest miejsce na tę słynną, ale też moim zdaniem fałszywą słowiańską zgrzebność, skromność i prymitywizm?
Jest to tylko wdruk propagandowy, mający na celu ograniczać nasz rozwój i dlatego współcześni Polacy akceptują okradanie swojego kraju przez obcych. Ten wdruk powoduje u Polaków brak aktywności i akceptację naszej pozornej i podobno nam przyrodzonej „gorszości”.
Uważam, że pozostawanie przy niskim budżecie własnym, nie jest pierwotną cechą Słowian. Raczej kojarzy mi się z ideologią żydowską, czy też germańską, w dzisiejszym tego słowa znaczeniu, czyli niemiecką, holenderską, albo skandynawską
Dlaczego tak jest? Dlatego, że na pustyni, czy też w zimnej Skandynawii, skąd wywodzą się ci niby-germanie była bieda i oni wewnętrznie tacy oszczędni zawsze będą, nawet jeżeli komuś coś zrabują i chwilowo będą bogaci.
Natomiast nasze środkowoeuropejskie kraje słowiańskie zawsze nazywane były ziemią „mlekiem i miodem płynącą”.
Dlatego Słowianie byli niesłychanie gościnni i hojni, wręcz popisywali się swoją gościnnością. Była ona nie tylko w dobrym tonie, ale dawała im szczęście i była częścią ich natury.
Na temat podejścia Słowian i innych ludów do dóbr materialnych napiszę osobny artykuł. Tutaj daję tylko zarys tych myśli, bo podejście do materii bardzo związane jest z Duchowością Słowian.
Słowianie zawsze czcili Słońce i było Ono dla nich Bogiem, czyli Wzorem, wzorem wartym naśladowania. A co jest główną cechą Słońca? To, co widać na wszystkich Jego obrazach – wielkie bogactwo i rozsyłanie promieni na wszystkie strony bez ograniczeń. Takimi właśnie ludźmi, aktywnymi, pozytywnymi i inwestującymi w przyszłość powinniśmy być. Takimi Słońcami są dla mnie na przykład nasi Wykładowcy i inne osoby rozwijające naszą Słowiańską Powieść.
Dlatego jeżeli ktoś mówi, że powinniśmy być skromni, nic nie robić i ciągle czekać, aż nam ktoś coś da, jest to właśnie zabijanie Słowiaństwa w nas, zabijanie naszej Przyrodzonej Natury. I woda na młyn tych, którzy wolą, żebyśmy się nie kształcili. Moim zdaniem powinno być tak: albo sami coś robimy dla innych, albo dopłacamy, jeżeli z takich działań chcemy korzystać.
Stąd uważam, że USiP-y powinny być normalnie płatne, ponieważ Wykładowcy i Organizatorzy mają prawo do właściwego wynagrodzenia, proporcjonalnego do ich pracy. Ponieważ pieniądze są pełnoprawnym wymiarem Życia. Nie tylko asceza rozwija. Pieniądze umożliwiają nam i naszym najbliższym działanie i są wyrazem naszego Pełnego Życia. A nasze Pełne Życie zależne jest od znajomości naszych Korzeni, czyli Historii, Wiedzy o Dziejach i Kulturze Naszych Przodków. Bo z tego czerpiemy Siłę. Jeżeli mamy Pełne Życie, mamy dostępność finansów, ponieważ nie mamy ograniczeń.
Zaprzeczanie wartości Materii i mocne różnicowanie jej z Ideą/Duchem jest dualizmem typowym dla cywilizacji niesłowiańskich. Taką dualność wprowadził pochodzący z naszych kręgów kulturowych Zaratustra i za to został ukarany przez naszych przodków – Panów Północy. W Wierze i Filozofii Przyrody widzi się raczej jedność wszystkich Zjawisk, jako pochodzących z jednego Źródła, nazywanego na przykład Światłem.
Poza tym nie rozumiem, dlaczego pierwsze lepsze szkolenie biznesowe może kosztować 2000 – 2500 złotych, a szkolenie słowiańskie nie może być kilka razy tańsze, bo to podobno jest za drogo. Może dlatego, że milcząco zakładamy, iż banksterów należy wspierać finansowo, a patriotów NIE WOLNO, bo to nie jest nasz zwyczaj. Jest to po prostu wrogi nam wdruk propagandowy, który powoduje na przykład brak istnienia Oświaty Słowiańskiej. Bo kto będzie kształcił na wysokim poziomie ZA DARMO? A z czego utrzyma siebie i swoją rodzinę? Ten sposób myślenia skazuje nas na wtórną, a może nie tak zupełnie wtórną ciemnotę.
Jak Wam się podoba wizja Dumnego Narodu Lechów, Ariów i Panów, który bez słowa protestu daje się okradać oficjalnie z 70%, a moim zdaniem nawet z 90% efektów swojej pracy i nie protestuje? Natomiast, kiedy ktoś chce coś dla Nich zrobić, to nie chcą się zrewanżować finansowo, bo „to nie jest po słowiańsku”. Jeżeli propozycja ich nie interesuje, mogą z niej zrezygnować, ale jaki jest cel hejtowania?
Kto wymyślił taki niezgodny z naszymi słowiańskimi zwyczajami sposób myślenia? Myślę, że ludzie nieświadomi, nie rozumiejący Duchowości Przyrody albo wrodzy nam propagandziści.
W Przyrodzonym Sposobie Myślenia praca powinna być właściwie wynagradzana. Przeciwne tezy głoszą ideolodzy totalitarni, tacy jak na przykład komuniści. Tylko, że doświadczenie wykazało, iż komunizm bankrutuje w szybki sposób. Czy nie lepiej by było, gdyby w sprawach materii była Przyrodzona Równowaga? To znaczy wynagrodzenie ma być proporcjonalne do ilości i jakości pracy.
Podobnie twierdzi się, że słowiańscy uzdrowiciele i Żercy pracowali za darmo. Co do Żerców, wykonujących swoje obowiązki dodatkowo, to ma sens, ale już lekarze powinni być profesjonalni. Bo w kwestiach zdrowia nie ma miejsca na amatorstwo.
Moim zdaniem we współczesnej oświacie słowiańskiej, podobnie jak w innych dziedzinach oświaty, mamy taki wybór: albo profesjonalizm, albo NIC, ewentualnie bardzo mało. Jeżeli nie będzie chętnych na jakieś szkolenia płatne, to mamy jasną odpowiedź: nie zależy nam na tym. I to jest OK. Jest to uczciwa odpowiedź. Wtedy wracamy do pracy od podstaw. Jest wiele do zrobienia na przykład w Internecie. Nie mam natomiast już ochoty słuchać żalów różnych działaczy, którzy organizowali w przeszłości spotkania słowiańskie i przybywało np. 10% zapowiadanych gości, bo zgłoszenie obecności było niezobowiązujące. Właśnie dziś taką historię słyszałem po raz kolejny. Wolę wiedzieć jasno, czy Uczestnicy są zaangażowani i chcą dany pomysł wesprzeć, czy tylko swoje wsparcie mgliście deklarują, a potem znikają.
Po ogłoszeniu Pierwszego Zjazdu „Wiednicy” w Internecie pojawiła się krytyka kwestionująca poziom i płatność tych zajęć. Taka propaganda oczywiście ma za zadanie wywołanie niechęci do tych, którzy chcą działać, a nie proponuje nic w zamian. Taka propaganda gra na emocjach i mówi: oni są źli, a ich propozycja jest niemoralna. No dobrze, załóżmy, że tak, ale co w zamian? NIC. I o to właśnie chodzi. Celem jest zdławienie powstającego właśnie systemu oświaty słowiańskiej, która jest groźna dla wielu wrogich nam sił i środowisk. Uniwersytet Słowiański i Polski „Wiednica” jest groźny dla wszystkich wewnętrznych i zewnętrznych wrogów Polski. Od początku wiedzieliśmy, że będzie opór. Potencjalny sukces pierwszego zjazdu, szczególnie w kontekście zapowiadania jego kontynuacji, jest wejściem na inny poziom w kształceniu Polaków. Powstają właśnie zaczątki pewnego fundamentalnego systemu żywej informacji. A spotkania ludzi w tak zwanym realu to zupełnie inna jakość. Sukces zjazdu i „Wiednicy” będzie pozytywnym sygnałem i wzorem dla innych.
Za tę konkretną propozycję ceny Zjazdu Pierwszego biorę pełną osobistą odpowiedzialność. Konsultowałem się w tej sprawie z różnymi specjalistami od szkoleń, lecz ostateczną decyzję podjąłem sam. Proszę przystopować podejrzenia ku Wykładowcom. Powtarzam – to ja zaproponowałem taką cenę. Zdecydowanie uważam, że jest to cena adekwatna do Całokształtu. Jest takie powiedzenie, że i tak o wszystkim decyduje niewidzialna ręka rynku. Mnie raczej interesują ręce widzialne, które chcę się przysłużyć Idei, które albo same przyjadą, albo zaczną z wewnętrznego przekonania zachęcać ludzi do Wiedzy.
Czy ci, którzy krytykowali w Internecie wstępne ogłoszenie o „Wiednicy” pewni są, że brak finansowania najlepszych specjalistów od kultury i historii Słowian jest czymś szlachetnym? Zresztą ci sami ludzie podważali też od razu kompetencje Wykładowców w bardzo szczególny sposób. Otóż twierdzili oni, że dwaj pierwsi, bardziej zasłużeni z nich są słabi, natomiast chwalili trzeciego Wykładowcę, który jest mniej znany – jego Dzieła Wszystkie można zresztą znaleźć zebrane na moim portalu www.slowianie24.pl . Jest to typowy zwyczaj wrogiej propagandy, oparty na starej imperialnej zasadzie „dziel i rządź”. Cel takiej gry jest jasny – niech się Słowianie kłócą, niech się wezmą za łby. Po takiej niesprawiedliwej ocenie i ROZRÓŻNIANIU trójki tych wspaniałych ludzi na lepszych i gorszych, zazwyczaj powstają złe emocje. Pojawia się myślenie rywalizacyjne i korporacyjne, tak obce kiedyś nam, Słowianom i Wandalom. Pamiętam, jak w czasach Solidarności propaganda robiła to samo. To znaczy mówiła, że jedni związkowcy są lepsi, bo byli bardziej potulni, a inni gorsi, oczywiście dlatego, że głosili hasła wolnościowe w sposób bardziej zdecydowany. Ale w sumie wszyscy razem tworzyli monolit, który agentura chciała rozbić.
O ile krytykowanie samej ceny mogę zrozumieć, ponieważ każdy zna swój portfel, o tyle pogardliwe wyrażanie się o Wykładowcach i o poziomie ich wiedzy moim zdaniem jest niedopuszczalne. To już nie jest rzeczowa wymiana argumentów, czy nawet krytyka, lecz brudny hejt. A hejt jest czymś kompletnie obcym Słowianom, którzy zawsze pielęgnowali Szlachetności i Szacunek. Ciągle za mało mamy tak dobrych ludzi, żeby jeszcze sztucznie obniżać ich wartość. Zdecydowanie warto ich doceniać i o nich zabiegać.
Zaprosiłem na Pierwszy Zjazd „Wiednicy” właśnie tych trzech Wykładowców, ponieważ uważam, że każdy z nich jest bardzo dobry w swoim stylu. Chcę, żeby zaprezentowali swoje poglądy. Marzę o tym, żeby w dyskusji urodziły się nowe wspólne wnioski. Wiem, że możemy zdefiniować kwestie, które warto rozpatrzyć w przyszłości.
Jeśli czujesz, że Twoje ręka jest widzialna, jeszcze raz serdecznie zapraszam na Pierwszy Zjazd Uniwersytetu Słowiańskiego i Polskiego „Wiednica”.
Ogłoszenie Pierwszego Zjazdu jest pod adresem:
slowianieiukrytahistoriapolski.pl/uniwersytet_slowianski_i_polski/190413_pierwszy%20Zjazd/index,pl.html
Marian Nosal
Warszawa 10 II 2019 roku