Dziesięciolecie Słowian
Rok 2019 będzie rokiem Słowian – gdzieś przeczytałem w Sieci. Nie wiem czy to internetowe proroctwo spełni się choć w części. Poza tym nie przywiązuję wagi do magii dat – w procesach dziejowych są one zazwyczaj mniej czy bardziej ważnymi przystankami. Same z siebie nie zmieniają traktów ludzkich losów. Ważniejsze są ciągi wydarzeń, które kształtują ogląd człowieczej rzeczywistości.
źródło: http://rudaweb.pl/index.php/2018/12/15/dziesieciolecie-slowian/
Rok 2019 będzie niewątpliwie kolejnym z ciągu lat budzenia się słowiańskiej samoświadomości. Na ile ważnym, by po wiekach przypisywać mu szczególne znaczenie? Tego nikt nie wie. Moim zdaniem, taki rok był o dziesięciolecie wcześniej. W listopadzie 2009 r. opublikowana została praca międzynarodowego zespołu genetyków „Separating the post-Glacial coancestry of European and Asian Y chromosomes within haplogroup R1a”. Grupą specjalistów kierował profesor amerykańskiego uniwersytetu Stanford Peter A. Underhill. Naukowcy zbadali czas i miejsce powstania różnych mutacji hapolgrupy męskiej R1a. Posiada ją niemal 57 proc. współczesnych Polaków. Natomiast zainicjowane już w latach 80-tych XX w. badania – zapoczątkowane przez włoskiego naukowca Lucę Cavalli Sforzę, który również był profesorem genetyki na Stanford University – wskazały na bliski związek między haplogrupami męskimi (Y-DNA) a językami. Potwierdzono w ich toku, że języki słowiańskie oraz indo-irańskie są z reguły używane przez nosicieli haplogrupy R1a. Z kolei inny włoski badacz Mario Alinei, profesor lingwistyki uniwersytetu w holenderskim Utrechcie na początku obecnego wieku sformułował teorię o ciągłości języków europejskich od paleolitu w oparciu o powstałą wówczas pulę genową. Umieścił wyodrębnianie się Słowian od 7 tys. p.n.e. na terenie Bałkanów i Europy Środkowej. Dzięki tym ustaleniom, Underhill mógł nie tylko wskazywać wiek i miejsce powstania poszczególnych rodów genetycznych, ale także ich powiązania etniczne. Genetycy wykorzystali w tym opracowaniu teorię koalescencji, która pozwala określić, w jaki sposób warianty genowe pobrane z populacji mogły pochodzić od wspólnego przodka. Ustala się najczęściej ten czas wyodrębnienia praprzodka w tysiącach lat przed naszymi czasami – KYA. Przy tym pierwszym badaniu zespołu Underhilla określono precyzję takiej daty na ok. 4 tys. lat (±4.1 KYA). Pięć lat później zespół prowadzony przez tego samego badacza zmniejszył tę tolerancję do ok. 1 tys. lat. Jednak ta zmiana (będąca skutkiem szybko rozwijających się metod badań genetycznych) nie wpłynęła na główny wydźwięk wniosków Underhilla. W przywołanej pracy napisał: „… the R1a1a* diversity declines toward Europe where its maximum diversity and coalescent times of 11.2 KYA are observed in Poland, Slovakia and Crete”, czyli różnorodność R1a1a* maksymalną, a czas koalescencji (wyodrębnienia się) wynoszący 11,2 KYA, obserwuje się w Polsce, na Słowacji i na Krecie. Znaczyło to, że najpóźniej 7 tys. lat temu przodkowie 57 proc. dzisiejszych Polaków żyli w Polsce, Słowacji i… na Krecie. Z kolei najbardziej charakterystyczną dla Polaków mutację tej haplogrupy o symbolu R1a1a7 umieszczono najpóźniej 6,6 tys. lat temu na ziemiach polskich, sugerując nawet jako czas i miejsce kulturę świderską: „The highest regional date of 10.7±4.1 KYA among Polish R1a1a7 carriers falls into the period of recolonization of this region by Mesolithic (Swiderian and subsequent cultures) settlers„. Genetycy dodali też „… the subhaplogroup R1a1a7-M458 frequency peaks among Slavic and Finno-Ugric peoples”. Przy czym „Finno-Ugric peoples” ogranicza się do jednego narodu z tej grupy językowej – Węgrów, którzy dopiero w Średniowieczu zatracili swój słowiański język na rzecz madziarskiego i stanowią wyjątek od reguły Cavalli Sforzy.
Wyparcie przez niewidzenie
więcej u źródła: http://rudaweb.pl/index.php/2018/12/15/dziesieciolecie-slowian/