Korpokracja jako system globalnego planowania
Panujący dziś system ekonomiczny to korpokracja, czyli międzynarodówka ponadnarodowych koncernów, które reżyserują większość polityki na całym świecie. System ten jest formą przekwitającego kapitalizmu, który dawno pochłonął już takie idee jak demokracja czy wolny rynek. Obecnie system ten ma coraz więcej luk i spękań, więc coraz lepiej rozumiemy jego istotę i mechanizmy władzy. Tej prawdziwej, nie tej inscenizowanej w korporacyjnych mediach.
źródło: http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,10198
Ekonomia jako nowa teologia
Prawdziwymi ekonomistami są funkcjonariusze wielkich koncernów realizujący misje specjalne i operacje sięgające poziomu politycznego. Cała reszta, zwłaszcza ekonomiści występujący w mediach masowych, to kapłani systemu, tłumaczący konsumentom wszelkie działania prawdziwej władzy systemu za pomocą bezosobowych „zjawisk rynkowych”. Pełnią oni taką samą rolę jaką dawniej pełnili kapłani, którzy np. tłumaczyli, że porażka militarna, jakiej doznał nasz monarcha z wrażym ludem, była spowodowana grzechami poddanych (a nie jego nieudolnością). Monarchie były zawisłe całkowicie od tych systemów religijnych, i nie jest przypadkiem, że zaczęły masowo padać akurat po Oświeceniu. Analogicznie, współczesny system korpokracji jest całkowicie zawisły od wiary w ekonomiczne opowieści metafizyczne o niewidzialnych rękach rynku, kryzysach itp.
Hitmani i szakale — funkcjonariusze systemu
Niezwykle istotną rolę w obalaniu mitów i wierzeń ekonomicznych, mają wysocy funkcjonariusze systemu, którzy opisują arkana sprawowania prawdziwej władzy. Jedną z takich osób jest John Perkins, który przez 30 lat był hitmanem, czyli ekonomistą operującym właśnie na poziomie politycznym. Był więc wysokim funkcjonariuszem korpokracji w sprawowaniu władzy neokolonialnej. Jest on autorem książki The Secret History oft American Empire, gdzie opisuje ukryte mechanizmy współczesnego systemu.
Hitman jest wysłannikiem korporacyjnym, który metodami pokojowymi próbuje nakłonić władze polityczne danego kraju, jeszcze nieskolonizowanego, do zrozumienia, mówiąc metaforycznie, że pomoc, jakiej udzielono danemu krajowi w formie pożyczek, ma charakter grzechu pierworodnego, mówiąc inaczej — że jest ze swej istoty niespłacalna. Przy czym nie jest to żadną tragedią, wystarczy poddać się władzy zwierzchniej władców długu, a można spokojnie dalej rządzić krajem, o ile oczywiście jest się w stanie panować nad nastrojami społecznymi. Rola hitmana nie wiąże się zasadniczo z jakimiś przestępstwami, jest „jedynie” niemoralna, gdyż przyjęcie dyktatu długu wiąże się z zaprowadzeniem w kraju reżimu neokolonialnego, polegającego na systematycznym wyzysku i drenażu dóbr danego kraju. Ma ona charakter wielkiej piramidy, która odcina kolejne kupony w kolonizowanym kraju, w szczególności za pomocą tzw. kryzysów ekonomicznych.
Dopiero gdy hitman zawiedzie wkraczają funkcjonariusze od naprawdę brudnej roboty, zwani szakalmi. Ich rolą jest obalenie niepokornej władzy, która — znów ujmując to metaforycznie — odmawia wiary w metafizykę długu. Stosują oni analogiczne instrumenty do dawnej władzy duchowej. Najpierw dąży się do zasiania niepokoju społecznego, by to sam lud obalił niepokorną władzę lub by władza zmiękła w obliczu takiej ewentualności. Dawniej realizowano to za pomocą ekskomuniki i interdyktu. Dziś za pomocą prowokowanych protestów społecznych. Ich ambonami są korporacyjne media. Jeśli korporacje posiadają już media danego kraju, a władza polityczna nie dysponuje alternatywnymi, równie silnymi kanałami komunikacji ze społeczeństwem, wówczas obalenie niepokornej władzy jest zazwyczaj łatwe.
Jeśli z jakichś względów klątwa, czyli obalenie lub zmiękczenie władzy za pomocą presji wolnej od przemocy nie skutkuje, wówczas rozpoczyna się faza interwencji zewnętrznej. Szakal organizuje zamach. Od dawnych czasów jest to stały element historii, sporadycznie jedynie opisywany przez historyków. Zazwyczaj bowiem takie operacje nie wypływały, gdyż sprawcy przewrotów skrytobójczych nie mieli żadnego interesu, by się tym chwalić. Sporo jednak władców ginęło na polowaniach, od „zbłąkanych strzał”, po których to zejściach polityka kraju naraz zmieniała swój kierunek.
Perkins opisuje współczesnych szakalów i ich operacje, których było całkiem niemało w ostatnich dekadach.
Dopiero na samym końcu, gdy zawiodą metody hitmanów i szakalów, uruchamia się najbardziej brudną, kosztowną i nieprzyjemną operację imperialną, czyli interwencję zbrojną.
więcej u źródła: http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,10198