Walery Sławek ( 1879 – 1939) i Franciszek Mączyński (1874 – 1947) – Strażnicy Wiary Słowian (Kopiec Mogiła Mogił na Sowińcu)

W Wikipedii w języku polskim nie znajdziemy rzecz jasna najważniejszej budowli zaprojektowanej przez Franciszka Mączyńskiego. W angielskiej wersji tego tekstu, który jest kalką tekstu polskiego jednak ta informacja się znajduje! Dlaczego tak jest? O co tu chodzi?

Ano dlatego kochani moi Polaczkowie, że to nie jest do waszej wiadomości podane, tylko dla świata po angielsku, dla obcych, żeby oni wiedzieli. Wy Polacy nie musicie. Tak działa katolicka cenzura w Wikipedii. Budowlą tą był Kopiec na Wzgórzu Sowiego – Sowińcu, czyli Kopiec Niepodległości zwany Mogiłą Mogił, któremu nadano imię Józefa Piłsudskiego, w związku ze śmiercią Naczelnika w roku 1935.  Że ten kopiec wpisuje się w system Krakowskich Świętych Wzgórz i Kopców nie muszę nikogo już chyba przekonywać, pisaliśmy o tym wielokrotnie (na końcu artykułu znajdziecie linki do tych materiałów). Pomysłodawcami jego usypania byli bliscy współpracownicy Józefa Piłsudskiego z PPS, a głównym animatorem był Walery Sławek, zaś projektantem Franciszek Mączyński. Projekt przeprowadzono przez Związek Legionistów Polskich , który „wrzucił pomysł” w pole publiczne.

 

 

Poczytajmy słów kilka o Walerym Sławku inicjatorze, szefie komitetu budowy i animatorze miejsca gdzie usypano kopiec.

Walery Jan Sławek, pseudonim „Gustaw”, „Soplica” (ur. 2 listopada 1879 w Strutynce, zm. 3 kwietnia 1939 w Warszawie) – polityk okresu II Rzeczypospolitej, trzykrotny premier Polski, marszałek Sejmu, wolnomularz, podpułkownik dyplomowany piechoty Wojska Polskiego. Członek Polskiej Partii Socjalistycznej i Organizacji Bojowej PPS, jeden z najbliższych współpracowników Józefa Piłsudskiego, lider obozu sanacyjnego (tzw. grupy pułkowników), jeden z głównych twórców założeń konstytucji kwietniowej. Pod koniec życia zmarginalizowany wewnątrz sanacyjnego obozu rządowego, popełnił samobójstwo.

Urodzony 2 listopada 1879 w zubożałej rodzinie szlacheckiej herbu Prus we wsi Strutynka[b][c] koło Niemirowa na Podolu. Był jednym z czwórki rodzeństwa (miał trzy siostry, dwie starsze od siebie, które jednak zmarły w młodym wieku na gruźlicę; młodsza, Emilia, dożyła pełnoletności i wyszła za mąż). Jego ojciec, Bolesław Sławek pracował w cukrowni należącej do Józefa Mikołaja Potockiego. Matką Walerego była Florentyna z Przybylskich. Sławkowie byli daleko spokrewnieni z rodziną Ignacego Paderewskiego[1].

W latach 1888–1894 uczęszczał do gimnazjum w Niemirowie, a w 1899 ukończył Wyższą Szkołę Handlową im. Kronenberga w Warszawie. Mieszkał wówczas u swojej ciotki przy ulicy Wilczej 19. Wkrótce zbliżył się do środowisk socjalistycznych, poznał m.in. Gustawa Daniłowskiego. W latach 1896–1897 był słuchaczem tzw. „uniwersytetu latającego”. Po ukończeniu nauki w WSH zaproponowano mu pracę w towarzystwie ubezpieczeniowym „New York”. W grudniu tego roku został zatrudniony w łódzkim biurze firmy „Horodiczka i Stamirowski”. Tam na początku 1900 wstąpił do Polskiej Partii Socjalistycznej. Do organizacji wprowadził go Adam Bujno.

 Działalność niepodległościowa i współpraca z Hauptkundschaftstelle

W Łodzi organizował struktury partyjne, zajmował się kolportażem „bibuły”. Pracował w Towarzystwie Ubezpieczeniowym, a później w Banku Handlowym. W maju 1901 wrócił do Warszawy i został zwierzchnikiem tamtejszej komórki PPS. Podróżował wówczas m.in. do Petersburga, nawiązując kontakty z organizacjami partii w innych miastach. W 1902 w Wilnie poznał Józefa Piłsudskiego i Aleksandra Prystora. Zaprzyjaźnił się z nimi i w krótkim czasie stał się jednym z ich najbliższych współpracowników. W czerwcu tego samego roku na VI Zjeździe PPS został wybrany na szefa partii w pięciu wydzielonych okręgach, znajdujących się w guberni piotrkowskiej i kieleckiej. Proponowano nawet, aby został on zwierzchnikiem całej krajowej organizacji partyjnej, jako że większość znaczących działaczy znajdowała się poza granicami Kongresówki. Piłsudski sprzeciwił się jednak tej propozycji, twierdząc iż Sławek jest zbyt mało doświadczoną osobą, aby objąć to stanowisko[2].

Sławek poznał w tym czasie pasierbicę przyszłego marszałka, Wandę Juszkiewiczównę, w której zakochał się. Była ona miłością jego życia. Parę lat później, po przedwczesnej śmierci Wandy, nie związał się już z żadną kobietą[3].

6 marca 1903 został po raz pierwszy aresztowany przez władze carskie (doszło do tego na stacji kolejowej w Będzinie). W grypsie przesłanym z więzienia w Piotrkowie, stwierdzał:

Jestem w ulu w Piotrkowie – capnęli mnie w Będzinie na ulicy – 6-go marca – miałem na brzuchu skład bibuły, dużo notatek. Wsypał mnie Koszelski z Dąbrowy[1][4].

Po sześciu miesiącach (18 grudnia) udało mu się uciec, wykorzystując fakt, że został przeniesiony do więzienia o lżejszym rygorze w Sieradzu. Wkrótce potem, na polecenie Piłsudskiego rozpoczął tworzenie wewnątrzpartyjnej, tajnej organizacji bojowej. W 1904 był jednym z organizatorów manifestacji PPS na warszawskim Placu Grzybowskim, która odbyła się 13 listopada. Protestowano wówczas przeciwko poborowi do wojska rosyjskiego, w związku z wojną rosyjsko-japońską. Sławek dostarczył broń demonstrującym (pod przywództwem Bolesława Bergera), przez co pochód zakończył się krwawymi walkami z carską policją[5]. Została ona ostrzelana przez ponad 60 bojowców PPS, przez co musiała się wycofać. Było to pierwsze wystąpienie zbrojne Polaków od czasu powstania styczniowego[5]. W 1905, podczas VII Zjazdu PPS, został członkiem Centralnego Komitetu Robotniczego PPS[6], osobą najmłodszą w kierownictwie partii (gdy wszedł do CKR, miał jedynie 23 lata). Zasiadał w CKR razem z Piłsudskim, Adamem Bujno, Janem Rutkiewiczem, Feliksem Perlem, Witoldem Jodko-Narkiewiczem i Feliksem Sachsem[1]. Do zakresu jego obowiązków należała koordynacja działalności komórek PPS w Zagłębiu Dąbrowskim i wspomnianych już guberniach piotrkowskiej i kieleckiej. Paradoksalnie, Sławek nigdy nie uważał się za socjalistę. Partia była dla niego jedynie ugrupowaniem, które miało doprowadzić do odzyskania przez Polskę niepodległości:

Jak wielu przedstawicieli, wywodzących się z drobnej szlachty, inteligencji kresowej, zaczynał Sławek od emocjonalnego zaangażowania antyrosyjskiego. Etos, nawet mit, powstańczy skłaniał go w sposób naturalny ku ruchowi proponującemu czynną walkę z zaborcą. Takim ruchem był zaś w owym czasie jedynie kierunek socjalistyczny. (…) Podobnie jak Piłsudski, jak wielu innych ówczesnych socjalistów, Sławek zrozumiał, że klasa robotnicza, jako najbardziej mobilna grupa społeczna, jest siłą zdolną do przeprowadzenia radykalnych zmian politycznych, w tym do walki o niepodległość. (…) W sensie doktrynalnym socjalistą Sławek nigdy nie był; pisma Marksa, nie mówiąc o innych teoretykach, znał raczej ze słyszenia niż z lektury[7].

W CKR zasiadał do połowy czerwca 1905, rezygnując wówczas z udziału w pracach organu.

W czasie rewolucji w 1905. należał do grupy czołowych konspiratorów Organizacji Bojowej PPS, był uczestnikiem i organizatorem licznych akcji bojowych i terrorystycznych. Grupa Sławka pierwszego napadu dokonała na kasę w Sokołowie – do miasta przybyło jednak wojsko tuż przed samą akcją. W sierpniu 1905 wszedł ponownie w skład Centralnej Rady Robotniczej PPS. 10 września został aresztowany i osadzony w Pawilonie X Cytadeli Warszawskiej. Władze carskie nie miały mocnych dowodów na jego działalność konspiracyjną, ale pomimo tego planowały zesłać go na Syberię. 19 października car wydał jednak dekret o amnestii, dzięki któremu 4 listopada Sławek znalazł się na wolności, gdzie kontynuował tworzenie planów kolejnych akcji terrorystycznych. Podczas jednej z nich – zamachu na pociąg pancerny niedaleko Milanówka – 9 czerwca 1906 przydarzył się wypadek, w wyniku którego Sławek odniósł ciężkie obrażenia. Eksplodowała mu w dłoniach bomba karbonitowa. Wybuch poważnie poranił go w głowę i klatkę piersiową. Utracił lewe oko i ogłuchł na lewe ucho, w prawej ręce stracił trzy, a w lewej – dwa środkowe palce. Do końca życia nosił brodę, by ukryć blizny na twarzy[5]. Napad na pociąg nie doszedł do skutku, a rannego przewieziono do szpitala Dzieciątka Jezus w Warszawie, gdzie przeszedł osiem operacji. Jednocześnie został aresztowany przez carską policję. Wytoczono mu proces, w którym jednak został uniewinniony. Sąd uznał, że Sławek chciał dokonać zamachu, ale swojego zamiaru nie zrealizował. Polecono mu jednak opuścić kraj. Trafił do Galicji.

Po rozłamie wewnątrz PPS we wrześniu 1906 znalazł się wraz z Piłsudskim w PPS – Frakcji Rewolucyjnej. Tam na jego polecenie zajmował się m.in. organizacją struktur Związku Walki Czynnej[6].

W Krakowie przeszedł dwie kolejne operacje, które poprawiły stan jego zdrowia. Pomimo tego przeżywał załamanie psychiczne, związane z nabytym kalectwem i śmiercią Wandy Juszkiewiczówny. Z tego powodu został skierowany przez Piłsudskiego do pracy nie wymagającej kontaktu z ludźmi – zajmował się finansami partii, został sekretarzem Polskiego Skarbu Wojskowego. Po kwietniu 1908 wyjechał do Paryża, gdzie m.in. udało mu się uzyskać od Ksawerego Praussa listę agentów Ochrany działających w PPS (wśród nich znalazł się m.in. Stanisław Brzozowski). Początkiem procesu wychodzenia z depresji był udział Sławka w akcji pod Bezdanami 28 września 1908, podczas której dokonano napadu na rosyjski pociąg pocztowy, przewożący pieniądze z Kongresówki do Sankt Petersburga. Podczas pierwszej, nieudanej próby ataku, Sławek dowodził grupą, która miała opanować stację i przeciąć łączność. Po tej akcji powrócił do czynnego życia politycznego.

1 czerwca 1909, za działalność w Związku Walki Czynnej został aresztowany przez Austriaków. Z więzienia wyszedł po dwóch tygodniach, pomocy udzielił mu wówczas austriacki wywiad (HK-Stelle), któremu informacje wywiadowcze na temat Rosji przekazywał Piłsudski. Gustaw Iszkowski wciągnął Sławka na listę konfidentów HK-Stelle we Lwowie, ale poza kartoteką główną, na zasadzie kontaktu specjalnego[8]. Wkrótce potem oskarżono Sławka o otrucie w Rzymie prowokatora Ochrany, Edmunda Taranowicza. Rosjanie zażądali nawet ekstradycji domniemanego mordercy. Zarzuty te nie zostały potwierdzone, zamachowcami okazali się Kazimierz Pużak i Henryk Minkiewicz[7].

25 sierpnia 1912 powołano Polski Skarb Wojskowy, którego prezesem został Bolesław Limanowski, a sekretarzem – Walery Sławek. Pełnił on faktyczne kierownictwo prac PSW. Wszedł on również w skład Komisji Skonfederowanych Stronnictw Niepodległościowych[1].

I wojna światowa

Pomagał Piłsudskiemu w tworzeniu i przygotowaniu do działań zbrojnych oddziałów paramilitarnych, zaś po wybuchu I wojny światowej i powstaniu Legionów Polskich – był oficerem I Brygady i jednym z najbliższych współpracowników późniejszego Naczelnika Państwa. Po wymarszu Pierwszej Kompanii Kadrowej do Kongresówki pozostał jednak w Krakowie, zajmując się organizowaniem zaopatrzenia dla polskich oddziałów. Od 1914 roku ponownie wchodził w skład CKR (po kilkuletniej przerwie).

Oddelegowany następnie przez Piłsudskiego do tworzenia Polskiej Organizacji Wojskowej. Udał się do Warszawy, gdzie przygotowywał struktury POW do wkroczenia tam wojsk niemieckich. Działał tam również w komitecie redakcyjnym wydawnictwa Rząd i Wojsko (razem z m.in. Adamem Skwarczyńskim, Tadeuszem Święcickim i Hugonem Kaufmanem). W tym czasie tworzył także wewnętrzną konspirację w POW, organizację o nazwie Związek Wojskowy, który w 1915 przekształcił się w tzw. Organizację A, na czele której stał Konwent. Członkowie tych struktur werbowani byli na podstawie ich gotowości do słuchania rozkazów Piłsudskiego. Wchodzących w skład Konwentu nazywano „matadorami”, a samego Sławka – „naczelnym matadorem”[9]. Ten ostatni był także referentem politycznym w Komendzie Naczelnej POW (formalnie podlegał Tadeuszowi Kasprzyckiemu, ale jego bliskie kontakty z Piłsudskim zapewniały mu faktycznie szeroką władzę).

Po powstaniu w grudniu 1916 Tymczasowej Rady Stanu, został zatrudniony w Komisji Wojskowej. Po kryzysie przysięgowym Sławek został 13 lipca 1917 aresztowany przez Niemców, więziony był w Cytadeli warszawskiej, Szczypiornie i Modlinie. Zwolniono go 12 listopada 1918.

Służba w Wojsku Polskim
 Od 1 stycznia 1919 i w czasie wojny polsko-bolszewickiej był szefem Sekcji Spraw Politycznych Oddziału VI Informacyjnego (wywiad i kontrwywiad) Sztabu Generalnego WP. 6 kwietnia został mianowany przez Piłsudskiego szefem biura detaszowania Oddziału II Naczelnego Dowództwa. Nieco później, od maja 1919, zajmował stanowisko dowódcy II Oddziału Frontu Litewsko-Białoruskiego. Podczas trwającego konfliktu próbował porozumieć się z litewskim generałem Silvestrasem Žukauskasem, który miał doprowadzić do przejęcia na Litwie władzy przez rząd propolski i rozpoczęcia wspólnej polsko-litewskiej akcji skierowanej przeciwko ZSRR. Była to próba realizowania koncepcji federacyjnych Józefa Piłsudskiego, którą to Sławek podjął we współpracy m.in. z Leonem Wasilewskim i Marianem Kościałkowskim. Działania te nie odniosły jednak sukcesu[d]. W listopadzie przebywał w Rewlu, gdzie brał udział w negocjacjach z przedstawicielami rządów estońskiego i łotewskiego.

W styczniu 1920 został skierowany na Ukrainę, gdzie współpracował z Antonim Mińkiewiczem, Komisarzem Generalnym Ziem Wołynia i Frontu Podolskiego. Później, już w stopniu majora (awans na ten stopień nastąpił 22 kwietnia 1920), reprezentował II Oddział Frontu Południowego przy sztabie atamana Semena Petlury. W imieniu Piłsudskiego, wraz z Wacławem Jędrzejewiczem, podpisał konwencję wojskową do traktatu sojuszniczego zawartego z Ukraińską Republiką Ludową. 25 maja Sławek został szefem sztabu Dowództwa Etapów na Ukrainie. W tym czasie został zweryfikowany w stopniu podpułkownika ze starszeństwem z 1 czerwca 1919. Po rozwiązaniu Dowództwa Etapów, znalazł się w Polskiej Ekspozyturze Wojskowej przy Rządzie Ukraińskiej Republiki Ludowej, która znalazła się we Lwowie. Otrzymał od Piłsudskiego rozkaz tworzenia ochotniczych oddziałów polsko-ukraińskich, ale przedsięwzięcie to zakończyło się niepowodzeniem.

W latach 1922–1923 był słuchaczem Kursu Doszkolenia w Wyższej Szkole Wojennej w Warszawie. Z dniem 15 października 1923, po ukończeniu kursu i uzyskaniu tytułu naukowego oficera Sztabu Generalnego, przydzielony został do Dowództwa Okręgu Korpusu Nr IV w Łodzi na stanowisko zastępcy szefa Sztabu[10]. Pozostawał wówczas oficerem nadetatowym 43 Pułku Piechoty w Równem. Najprawdopodobniej w tym okresie Sławek wstąpił do masonerii (być może na rozkaz Piłsudskiego)[11][12].

Dekretem Prezydenta RP z 29 listopada 1923 przeniesiony został, na własną prośbę, z dniem 31 grudnia tego samego roku do Korpusu Oficerów Rezerwowych[13]. 30 czerwca 1924 Sławek został prezesem Związku Legionistów Polskich, wraz z Adamem Skwarczyńskim objął także kierownictwo działu politycznego w Zarządzie Głównym ZLP. Rozpoczął wówczas proces przeistaczania Związku w organizację piłsudczykowską. Również w 1924 był współtwórcą Konfederacji Ludzi Pracy, organizacji politycznej, która nie odegrała jednak większej roli.

Pomimo bliskich stosunków z Piłsudskim, przewrót majowy w 1926 był dla Sławka zaskoczeniem. Do działań włączył się dopiero 12 maja 1926 r., o godzinie 10 rano. Przebywał w najbliższym otoczeniu Piłsudskiego w czasie zamachu, ale nie brał udziału w akcjach wojskowych. Po przejęciu władzy przez tego ostatniego, powrócił do czynnej służby. Przyjęty tryb postępowania w sprawie przywrócenia ppłk SG Walerego Sławka do służby czynnej budzi wątpliwości, co do zgodności z obowiązującymi wówczas przepisami. 24 sierpnia 1927 unieważniony został dekret z dnia 29 listopada 1923, w części dotyczącej przeniesienia wymienionego oficera do rezerwy, a 10 września tego samego roku, w Dzienniku Personalnym M.S.Wojsk. Nr 23 ogłoszono, że:

  • z dniem 31 grudnia 1923 przeniesiony został w stan nieczynny na przeciąg 36 miesięcy, bez prawa do poborów;
  • z dniem 1 stycznia 1927 powołany został ze stanu nieczynnego, przeniesiony do kadry oficerów piechoty i przydzielony do Generalnego Inspektoratu Sił Zbrojnych na stanowisko III oficera do zleceń z równoczesnym przeniesieniem służbowym do Prezydium Rady Ministrów[14]. Niewątpliwie, podjęte działania, umożliwiły Waleremu Sławkowi zaliczenie okresu trzech lat do wysługi emerytalnej.

Z dniem 31 marca 1928 ponownie przeniesiony został w stan spoczynku[15]. W 1934, w stopniu podpułkownika dyplomowanego w stanie spoczynku, pozostawał na ewidencji Powiatowej Komendy Uzupełnień Warszawa Miasto III z przydziałem do Oficerskiej Kadry Okręgowej Nr I.

Działalność polityczna i państwowa
Prezydium BBWR z wizytą u marszałka Senatu Juliana Szymańskiego w 1929 Sławek siedzi drugi od lewej

Zaraz po przewrocie majowym został oddelegowany przez Piłsudskiego do działalności mającej na celu pozyskanie kręgów konserwatywnych i ziemiańskich dla obozu piłsudczykowskiego. Odbył szereg spotkań z przedstawicielami tych środowisk na zamku Tarnowskich w Dzikowie (dziś dzielnica Tarnobrzega). Piłsudski zadecydował również o poleceniu Sławkowi przeprowadzenia rozmów m.in. z Jerzym Drobnikiem i Janem Zdzitowieckim, w efekcie których powstał prosanacyjny Związek Młodych Narodowców[1]. Później sprawował funkcję szefa gabinetu politycznego prezesa Rady Ministrów.

Sławek wszedł w skład Gabinetu Prezesa Rady Ministrów, organu dzięki któremu Piłsudski mógł nieoficjalnie kontrolować poczynania poszczególnych ministrów w rządzie, ponieważ w składzie tej instytucji znajdowali się niemal wyłącznie zaufani ludzie marszałka. Jesienią 1927 powstała także nieformalna i tajna „Rada Pułkowników”. Na jej czele stanął Walery Sławek. Spotkania członków tej organizacji odbywały się w jego ówczesnym warszawskim mieszkaniu, znajdującym się na rogu ulic Chopina i Alei Ujazdowskich. W tym okresie jego poglądy polityczne przechodziły swoistą metamorfozę:

W rzadkich zachowanych z tego okresu wypowiedziach Sławka przebija jednak przekonanie o nadrzędnej roli państwa, apologia pracy społecznej na szczeblach podstawowych oraz niechęć do partii politycznych, połączona z przekonaniem o konieczności objęcia przez Piłsudskiego kierownictwa życia państwowego. Po spełnieniu tego naczelnego postulatu, myśl polityczna Sławka ewoluowała dalej w kierunku konserwatywnym, aż po ogólnikowe deklaracje monarchistyczne[16].

Jednocześnie stopniowo wycofywał się z działalności w masonerii. Ostatecznie został z niej wykluczony przez Wielkiego Mistrza, Andrzeja Struga, za postawę niegodną wolnomularza[17].

W czasie przygotowań do wyborów w 1928 wystąpił z koncepcją utworzenia prorządowego ugrupowania nazwanego potem Bezpartyjnym Blokiem Współpracy z Rządem (BBWR), którego został prezesem, zaś po zwycięstwie w wyborach (BBWR i ugrupowania go wspierające zapewniły sobie 130 mandatów w Sejmie) – głównym ideologiem Bloku i sfer rządzących. W tym czasie był najbliższym współpracownikiem Piłsudskiego (który nazywał go Wiernym Walerym):

Sławek nie potrafił dobrze pisać i był przeciętnym mówcą, ale cieszył się powszechnym szacunkiem jako człowiek uczciwy i prawy, w stopniu graniczącym z naiwnością. Piłsudski podziwiał jego skuteczność w działaniu, dlatego wkrótce po wojnie mianował go osobistym asystentem do spraw politycznych. Nawet wśród pracowników znanych z lojalności Sławek wyróżniał się fanatycznym oddaniem dla Marszałka. Istniał dzięki Piłsudskiemu i pełnił dla niego różne konieczne funkcje. Marszałek nigdy nie zniżyłby się do prośby o poparcie ani nie wziął na siebie osobistych zobowiązań, prosząc o głos. Oczywiście ktoś musiał go w tym zastępować – osobą tą był Sławek. Wszyscy, z którymi rozmawiał na tematy polityczne, wiedzieli, że utrzymuje bardzo bliski kontakt z Marszałkiem. Rozmowa ze Sławkiem była uważana za praktyczny równoważnik dyskusji z Piłsudskim[18].

Posłowie BBWR zagłosowali za przyjęciem tego oświadczenia, co pozwoliło Sejmowi przyjąć dokument i zakończyć sprawę[18]. Tego samego dnia na obradach izby stanęła sprawa poruszona przez posłów endeckich, którzy pragnęli dowiedzieć się od rządu, jakie jest jego stanowisko w sprawie znęcania się i upokarzania polityków opozycyjnych, zaaresztowanych przed wyborami brzeskimi przez władze sanacyjne. Premier Sławek oświadczył wówczas:

Czynicie teraz wielki harmider o Brześć. Dlaczego aresztowani wasi ludzie zostali osadzeni z pominięciem jakoby przepisów proceduralnych w Brześciu? Dlatego żebyście nie mieli pokusy wysyłania waszej bojówki na odbijanie więźniów (…). W Brześciu był regulamin więzienny ciężki. Lecz ci co za Polskę, nie przeciw niej, walczyli, przechodzili przez więzienia znacznie cięższe (…). Pragnę pod jednym względem opinię uspokoić[24]. Zbadałem sprawę i stwierdzam, że sadyzmu i znęcania nie było, lecz i tam, jak w każdym więzieniu, posłuch musiał być w razie oporu wymuszany siłą[25].

Sławek skłamał, ponieważ był doskonale poinformowany o tym, jak brutalnie traktowano więźniów politycznych aresztowanych przed wyborami w 1930. Jednak przyznanie się rządu do tego naruszenia prawa oznaczałoby utratę wiarygodności całego obozu sanacyjnego, jako tego, który pragnie odnowy moralnej[26].

W kierownictwie sanacyjnym krążyły pogłoski, że Piłsudski nie jest jednak zadowolony z działania rządu Sławka. Nie potwierdzały tego rozmowy, jakie marszałek przeprowadził z samym premierem, jak i m.in. Kazimierzem Świtalskim po powrocie z Madery. Pomimo tego, Sławek złożył dymisję 26 maja 1931. Zastąpił go na stanowisku Aleksander Prystor.

Udział w pracach konstytucyjnych
 W kwietniu 1929 podał się do dymisji Bartel. Na czele rządu stanął Kazimierz Świtalski, który był zwolennikiem ostrego kursu wobec opozycji. Piłsudski w wywiadach niezwykle ostro krytykował parlament i obowiązującą konstytucję. BBWR wzmógł kampanię w sprawie zmiany konstytucji. Grożono nowym zamachem stanu[27]. 16 czerwca 1929 na zjeździe BBWR w Łodzi Sławek mówił:

Chcielibyśmy doprowadzić do uchwalenia nowej Konstytucji bez uciekania się do gwałtów i bez zamachu stanu. Chcielibyśmy, by nacisk społeczeństwa na posłów był zdecydowany i silny. Zdrowiej czasem połamać kości jednemu posłowi niż doprowadzić do konieczności użycia karabinów maszynowych. Konstytucja będzie zmieniona[28].

W lutym 1931 sanacja zgłosiła nowy projekt ustawy zasadniczej, nie będący już tylko poprawkami do konstytucji marcowej. Następnie przegłosowano jego przekazanie pod prace w Komisji Konstytucyjnej. Tam na 30 członków, 18 było członkami BBWR. Na znak sprzeciwu wobec takich proporcji, członkowie opozycyjni odmówili pracy – Komisja obradowała tylko w składzie sanacyjnym. 17 marca 1931 Komisja rozpoczęła swoje prace – projekt przedstawił Stanisław Car, znany z m.in. wykorzystywania precedensów konstytucyjnych dla „naginania” przepisów konstytucji marcowej i przeprowadzania „czystek” w resorcie sprawiedliwości. Nad formą nowej ustawy zasadniczej pracowało także tzw. „Zgromadzenie Lokatorów” – zespół nieformalny, złożony z aktualnego premiera i jego poprzedników, czyli: Sławka, Prystora, Świtalskiego i Janusza Jędrzejewicza (brakowało tylko Bartla). Faktycznymi autorami tez konstytucyjnych byli: Car, Bohdan Podoski i Sławek.

Sławek był głównym ideologiem propozycji ustrojowych wprowadzonych do konstytucji kwietniowej w 1935 6 sierpnia 1933, na Zjeździe Legionistów, przedstawił założenia nowej ustawy zasadniczej:

  • aklasowa praca dla państwa,
  • solidaryzm społeczny – państwo dobrem wszystkich jego obywateli,
  • konieczne utworzenie jednak tzw. elity obywateli – zespołu osób, które ze względu na unikatowe umiejętności i zasługi w przeszłości, mają zwiększony wpływ na życie polityczne państwa. Sławek forsował ideę powołania tzw. Legionu Zasłużonych. Zgodnie z jego propozycją, Legion miał zająć miejsce Senatu i składać się z obywateli posiadających wysokie odznaczenia państwowe, cywilne i wojskowe. Pomysł ten zdecydowanie odrzucał Kazimierz Świtalski, który przekonał do swojej opinii również Piłsudskiego. Stwierdził on, że kryteria, na podstawie których miałoby się określać skład Legionu są mało konkretne[29].

Prace nad projektem zakończono jesienią 1933, następnie został on zaakceptowany na połączonym zebraniu senatorów i posłów należących do BBWR. Tuż przed otwarciem nowej sesji Sejmu Sławek polecił Carowi przygotowanie tzw. „tez konstytucyjnych”, będących odbiciem tekstu projektu nowej konstytucji. Miały one zostać stworzone do konsultacji, w celu przedstawienia ich niższej izbie parlamentu. Innym torem toczyły się natomiast dalsze prace nad projektem, o których wiedziała tylko wąska grupa zwolenników sanacji. W grudniu 1933 „tezy konstytucyjne” przedstawiono Komisji Konstytucyjnej. 26 stycznia 1934 na posiedzeniu Sejmu pojawiło się sprawozdanie komisji z toku prac nad wnioskiem BBWR-u w sprawie zmiany ustawy zasadniczej. Nikt nie wiedział, iż sprawozdanie to było tak naprawdę projektem nowej konstytucji. Kiedy Stanisław Car wystąpił z referatem na temat nowej ustawy zasadniczej, opozycja opuściła salę obrad na znak protestu. Posłowie antysanacyjni twierdzili, iż wybory były sfałszowane. Wówczas Car, po naradzie z marszałkiem Sejmu, zadecydował iż należy skorzystać z nieobecności opozycji i przegłosować projekt konstytucji w trybie nagłym, tak jak zwykłą ustawę. Takie postępowanie nie było jednak zgodne z prawem. Car zgłosił wniosek o uznanie tez konstytucyjnych za projekt konstytucji i zmianę tytułu na „Ustawę konstytucyjną”. Posłowie BBWR-u przegłosowali skrócenie procedury, a zaraz potem zadecydowali o przyjęciu pod głosowanie projektu w drugim, a następnie w trzecim czytaniu. Przyjęcie zostało przegłosowane. Kilka dni później Świtalski i Sławek spotkali się z Piłsudskim, aby zreferować mu postępy w pracach konstytucyjnych. Marszałek nie był zachwycony sposobem przegłosowania projektu, skrytykował też pomysł Sławka na utworzenie Legionu Zasłużonych, złożonego m.in. z kawalerów Virtuti Militari i Krzyża Niepodległości. Piłsudski polecił zwolnienie prac, nie chcąc zadrażniać sytuacji i umożliwić opozycji wprowadzenie kilku swoich poprawek w Senacie.

23 kwietnia 1935 nowa ustawa zasadnicza została podpisana przez prezydenta Ignacego Mościckiego i przez członków rządu. Dzień później, wraz z ogłoszeniem w „Dzienniku Ustaw”, konstytucja kwietniowa weszła w życie.

Trzeci rząd W. Sławka

Sławek, Edward Śmigły-Rydz, i Józef Beck podczas sypania kopca na cześć Józefa Piłsudskiego, krakowski Sowiniec, listopad 1936

28 marca 1935 Sławek został po raz trzeci premierem. 13 lipca prezydent Ignacy Mościcki odznaczył go Orderem Orła Białego[30], za opracowanie i wprowadzenie w życie nowej konstytucji[31]. Sławek przewidywany był przez Józefa Piłsudskiego na stanowisko prezydenta. Uważał, że zgodnie z wolą Marszałka, po jego śmierci, Mościcki powinien zrezygnować z urzędu głowy państwa i namaścić go na swego następcę. Tak się jednak nie stało – prezydent odpowiedział na żądanie Sławka, że Marszałek sugerował mu rezygnację jedynie wówczas, gdy poczuje się zmęczony pełnioną godnością[32]. Następnie potajemnie zawarł nieformalne porozumienie z gen. Edwardem Rydzem-Śmigłym (z którym również walczył o schedę po Piłsudskim), którego celem było wykluczenie Sławka z obozu rządzącego[5][33]. W wyniku tego układu, Sławek stopniowo tracił bezpośredni wpływ na bieżącą politykę. Jego rząd nie radził sobie z kryzysem gospodarczym, co zakończyło się złożeniem przez Sławka dymisji z funkcji szefa gabinetu 12 października 1935. Ponadto 30 tego samego miesiąca rozwiązał on BBWR. Na pożegnalnym spotkaniu posłów Bloku, powiedział:

Nie usiłujmy przekładać decyzji na autorytety, których byśmy poszukiwali poza ramami przez konstytucję określanymi, na autorytety, które mogłyby wejść w sprzeczność z organizacją państwa lub też z prawem w konstytucji zawartym. (…) Prawo, jako naczelny regulator, ma nami rządzić, a w ramach prawa ten, kogo prawo do tego wyznacza[30].

Działo się to po nieudanych dla obozu rządzącego wyborach parlamentarnych – elektorat w dużej części posłuchał wezwań opozycji, pragnącej bojkotu. Frekwencja wyniosła jedynie 45,9 proc. uprawnionych do głosowania (w Warszawie tylko 29,4 proc.)[30]. Obwiniono o to Sławka. Ten ostatni, kiedy okazało się, że Mościcki nie ma zamiaru złożenia urzędu, sprzeciwił się propozycjom kilku najbardziej znanych piłsudczyków, którzy chcieli otwarcie wezwać prezydenta do rezygnacji. Uznał to za niedopuszczalny nacisk na głowę państwa. W tej sytuacji postanowił obstawać przy przestrzeganiu postanowień konstytucji. Wkrótce potem prezydent Mościcki zaproponował mu funkcję premiera, ale pod warunkiem, że wicepremierem zostanie zaufany głowy państwa, Eugeniusz Kwiatkowski. Sławek nie wyraził na to zgody, wobec czego podobna propozycja została przedstawiona Kazimierzowi Świtalskiemu. Ten jednak również odmówił. Szefem rządu został więc Marian Zyndram-Kościałkowski[30]. O ówczesnej sytuacji Walerego Sławka pisał Andrzej Garlicki:

O porażce Sławka przesądziło i to, że nie potrafił porozumieć się z Rydzem-Śmigłym, który wprawdzie dopiero zdobywał przestrzeń polityczną, lecz posiadał już znaczny potencjał. Jego politycznym mentorem był wówczas Wojciech Stpiczyński, ambitny publicysta, wcześniej odsunięty przez „pułkowników” na boczny tor. Świetnie rozumiał, że pierwszym krokiem do zdobycia przez Rydza-Śmigłego pełni władzy jest eliminacja Sławka. Widział wszystkie jego słabości, wśród których niezdolność do podejmowania decyzji była chyba największą. Sprawny i lojalny wykonawca instrukcji Piłsudskiego po jego śmierci czynił wrażenie, jak określił to jeden z piłsudczyków, że w każdej trudniejszej sytuacji chce sięgnąć po telefon, aby zadzwonić do Marszałka. Przyczyny klęski Sławka były jednak głębsze, można powiedzieć ideologiczne. Otóż uważał on, że nikt nie jest w stanie zastąpić Piłsudskiego, bo nikt nie ma i mieć nie będzie jego moralnego autorytetu[30].

15 sierpnia 1935 posłowie i senatorowie z BBWR przekazali Waleremu Sławkowi zakupioną przez siebie willę we wsi Janowiczki, na terenie której została stoczona bitwa pod Racławicami (obecnie willa jest siedzibą miejscowych instytucji historyczno-kulturalnych). Jednocześnie premier otrzymał tytuł honorowego obywatela Racławic[34].

Poza gabinetem

Sławek planował zastąpić rozwiązany BBWR strukturą o nazwie Powszechna Organizacja Społeczeństwa. Po rezygnacji ze stanowiska premiera był on jedynie szeregowym posłem, ale posiadał wciąż rozległe wpływy (m.in. to on ułożył listę posłów). Jego pomysł został jednak ostro skrytykowany przez Rydza-Śmigłego, który przekazał mu to w kilkuzdaniowym liście. Jak pisał Janusz Jędrzejewicz, zrobił to

w formie najsuchszej, bez żadnych motywacji, Śmigły pisał że nie widzi żadnej potrzeby powstania takiej organizacji. I nic ponadto. Czytałem ten list głęboko wstrząśnięty, już nawet nie jego treścią, ale zupełnie niedopuszczalną w swej brutalności formą[30].

24 maja 1936 na XIII Zjeździe Związku Legionistów Polskich, Sławek przestał być prezesem tej organizacji. Za sprawą Rydza-Śmigłego, zastąpił go na tym stanowisku płk Adam Koc. W czerwcu Sławek został prezesem Instytutu Badania Historii Najnowszej im. Józefa Piłsudskiego. Nominacja ta miała charakter wyłącznie honorowy, dzięki niej planowano odseparowanie go od życia politycznego.

11 listopada 1936 Edward Rydz-Śmigły został awansowany przez prezydenta Mościckiego na marszałka Polski. Zarówno sam Sławek, jak i niemal cała „grupa pułkowników” przyjęła to z niesmakiem. Część z nich nie przyjęła zaproszenia na uroczystość wręczenia buławy marszałkowskiej Śmigłemu. Sam Sławek pojawił się na niej, aby nie stwarzać zadrażnień[35], ale uznał datę mianowania nowego marszałka za najsmutniejszy dzień w moim życiu[18]. Nie mógł się z tym pogodzić, ponieważ uważał (jak wielu innych piłsudczyków), że godność ta należała się jedynie Józefowi Piłsudskiemu. Kolejnym ciosem było dla niego powstanie Obozu Zjednoczenia Narodowego. Ponadto twierdził, iż OZN był tworem dążącym do totalitaryzmu, mającym zapewnić Śmigłemu-Rydzowi pełnię władzy dyktatorskiej. Po odczytaniu w Sejmie deklaracji programowej organizacji, Sławek wraz z m.in. Bohdanem Podoskim i Tadeuszem Schaetzelem, demonstracyjnie wstrzymał się od oklasków[36].

22 czerwca 1938, tuż po śmierci Stanisława Cara[33], Sławek został marszałkiem Sejmu (kontrkandydatem był Julian Nowak[37]), głosowało na niego wielu sanacyjnych posłów, którzy chcieli w ten sposób wyrazić swój sprzeciw wobec sposobu traktowania go przez Rydza-Śmigłego i Mościckiego. Otrzymał on 114 na 144 ważne głosy, a jego kontrkandydatem był wysunięty przez OZN Julian Nowak. Izba została jednak rozwiązana przez prezydenta 18 września. W wyborach Sławek stał się obiektem ataków ze strony osób, z którymi niegdyś współpracował. Stanisław Giza, pracownik naukowy Instytutu Józefa Piłsudskiego wspominał:

Mieszkając w śródmieściu Warszawy znajdowałem przed wyborami w swojej skrzynce pocztowej ulotki, zawierające tylko jedno zdanie: „Nie głosuj na Sławka”[38].

Sławkowi nie udało się zdobyć mandatu poselskiego, podobnie jak i innym byłym członkom „grupy pułkowników”: Kazimierzowi Świtalskiemu, Januszowi Jędrzejewiczowi i Ignacemu Matuszewskiemu.

 

Pogrzeb Sławka. W pierwszym rzędzie m.in. Kazimierz Świtalski, Janusz Jędrzejewicz, Aleksander Prystor i Jędrzej Moraczewski
 Osobny artykuł: Samobójstwo Walerego Sławka.

W niedzielę 2 kwietnia 1939[39] o 20:45 (godzina śmierci Piłsudskiego) strzelił sobie w usta w swym warszawskim mieszkaniu przy al. Jana Chrystiana Szucha 16[40]. Tuż przed próbą samobójczą, Sławek napisał list pożegnalny, w którym informował:

Odbieram sobie życie. Nikogo proszę nie winić. 2/IV. 1939. W. Sławek[5].

Z dopiskiem:

Spaliłem papiery o charakterze prywatnym, a także wręczone mi w zaufaniu. Jeśli nie wszystkie, to proszę pokrzywdzonych o wybaczenie. Bóg Wszystkowidzący może mi wybaczy moje grzechy i ten ostatni[5].

Ponadto Sławek pozostawił także list zaadresowany do prezydenta Mościckiego. Jego treść nigdy nie została ujawniona[1].

Kula nie przebiła jednak czaszki i utkwiła w podniebieniu niedoszłego samobójcy. Przewieziono go do szpitala wojskowego im. Józefa Piłsudskiego, gdzie trafił do Instytutu Chirurgii Urazowej. Tam stwierdzono, że strzał został oddany z ukosa, a sama broń (pistolet Browning) była stara, co sprawiło, iż kula nie przebiła podniebienia. Pacjent przeszedł transfuzję krwi, po czym poddano go dwugodzinnej operacji. Jego stan chwilowo się poprawił ok. godziny 4 nad ranem 3 kwietnia, ale tego samego dnia o 6:45 Walery Sławek zmarł nie odzyskawszy przytomności[5].

Po śmierci ciało Walerego Sławka zostało wystawione w jego mieszkaniu aż do pogrzebu; w tym czasie hołd oddawali mu towarzysze broni, współpracownicy i społeczeństwo[41]. 5 kwietnia, po nabożeństwie żałobnym w kościele garnizonowym, został pochowany na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie[42]. W pogrzebie brał udział Edward Rydz-Śmigły, który przybył tuż przed rozpoczęciem nabożeństwa. Gdy trumnę zdejmowano z katafalku, najbliżsi przyjaciele Sławka otoczyli trumnę, nie dopuszczając do niej marszałka Polski, którego obwiniali o śmierć byłego premiera[30][e]. Na lawetę trumnę przenieśli m.in. Aleksander Prystor, Janusz Jędrzejewicz, Michał Tadeusz Brzęk-Osiński i gen. Lucjan Żeligowski[43]. Pogrzeb Sławka stał się manifestacją piłsudczyków przeciwnych OZN. Na jego trumnie złożono wieńce m.in. z następującymi napisami: „Waleremu Sławkowi – przyjaciele z PPS”, „Przyjacielowi Rodziny – Aleksandra Piłsudska”, „Ukochanemu chrzestnemu ojcu – Jadwinia Piłsudska”[44].

Grób pułkownika

Do 1964 ciało Sławka spoczywało w Alei Zasłużonych. 17 października 1964, na podstawie art. 15 ust. 1 i 3. Ustawy z dnia 31 stycznia 1959 r. o cmentarzach i chowaniu zmarłych (Dz. U. Nr 11 poz. 62)[45], ciało zostało poddane ekshumacji i przeniesione na kwaterę żołnierzy wojny polsko-bolszewickiej. Nie powiadomiono o tym rodziny ani przyjaciół zmarłego. Decyzję o ekshumacji wydał inż. Krzysztof Eisler.

W 1965 przyjaciele zmarłego podjęli decyzję o postawieniu kamiennego nagrobka. W trakcie zmiany miejsca mogiły okazało się, że prowizoryczny krzyż drewniany spróchniał i popękał. Osobą odpowiedzialną za zbieranie funduszy był Wacław Jędrzejewicz. Postanowiono, że nie należy tworzyć specjalnego komitetu, lecz raczej zwrócić się do ograniczonej ilości osób z prośbą o przyczynienie się w dziele trwałego zabezpieczenia jego mogiły[46]. W piśmie skierowanym do przyjaciół znalazły się następujące słowa:

Grono przyjaciół płka Sławka w Warszawie przystępuje, za zgodą Jego rodziny, do postawienia kamiennego nagrobka, który na trwałe zabezpieczył grób niezłomnego bojownika o Niepodległość Polski i Jej Męża Stanu. Zwrócono się w tej sprawie do nas z prośbą o dopomożenie w zebraniu sumy potrzebnej na koszta budowy nagrobka. Wyniosą one zapewne paręset dolarów, zależnie od przyjęcia ostatecznego projektu, który obecnie jest opracowywany w Warszawie. Zezwolenie władz administracyjnych na postawienie nagrobka otrzymano[47].

Komunikat o zbieraniu funduszy na kamienny nagrobek nie został opublikowany w prasie[f] W trakcie przeprowadzonej zbiórki udało się zebrać 447 dolarów. Wśród ofiarodawców znaleźli się m.in.: gen. Tadeusz Kasprzycki, gen. Wacław Stachiewicz, Adam Koc, Zofia Rajchman, Andrzej Beck oraz organizacje: Związek Miłośników Wilna, Liga Niepodległości w Chicago czy Koło byłych żołnierzy 5 Dywizji Kresowej w Chicago. Zebrane pieniądze zostały wysłane do Warszawy na ręce Dionizy Wyszyńskiej[48].

Obecnie szczątki Walerego Sławka znajdują się w kwaterze A 11-1-3. Natomiast stary grób mieszczący się w Alei Zasłużonych jest pusty. Pusty grób płk. Sławka znajduje się w centralnym miejscu Alei Zasłużonych za grobem gen. Karola Świerczewskiego w jednym rzędzie z miejscem pochówku Władysława Gomułki[49].

Spekulacje

Dariusz Baliszewski zwraca uwagę na, jego zdaniem zagadkowe, okoliczności śmierci Sławka, powątpiewając, czy rzeczywiście było to samobójstwo[50]. Podkreśla fakt, że tuż przed próbą samobójczą były premier spalił w swoim mieszkaniu cały szereg swoich zapisków i urzędowych dokumentów. Baliszewski przytacza także relację żony Feliksa Perla, Teresy Perlowej, która przekazała dr Stanisławowi Gizie, że Sławek planował dokonanie zamachu stanu. Miał on nawiązać kontakt m.in. z Tomaszem Arciszewskim i Kazimierzem Pużakiem, wspólnie planując obalenie rządu Sławoja-Składkowskiego. O sprawie dowiedział się jednak marszałek Śmigły-Rydz, który polecił dowódcy Oddziału II Sztabu Generalnego, płk Józefowi Smoleńskiemu, aresztować Walerego Sławka. Marszałek miał planować oskarżenie go o zdradę stanu i wytoczenie pokazowego procesu. Rzekomo ostrzeżony telefonicznie Sławek popełnił samobójstwo tuż przed aresztowaniem.

Jak przyznaje sam Baliszewski, opowieść ta nie jest poparta żadnymi dowodami. Została zanegowana przez płk Smoleńskiego. Przytacza jednak również relację posłów Józefa Ostafina i Edwina Wagnera, którzy w marcu 1939 mieli brać udział w spotkaniu w podziemiach Banku Gospodarstwa Krajowego w Warszawie. Dowiedzieli się oni tam rzekomo o planach przewrotu, mającego wynieść do władzy (na stanowisko prezydenta) Walerego Sławka. Obaj posłowie mieli donieść o tym kapelanowi prezydenta Mościckiego. To rzekomo doprowadziło do przeprowadzenia rewizji w mieszkaniu byłego premiera i stało się powodem jego samobójstwa. Trzecią przywoływaną przez Balickiego relacją jest opowieść sędziego Ignacego Wielgusa, który podczas rozmowy z gen. Marianem Kukielem i Stanisławem Hallerem miał dowiedzieć się o planach przewrotu, dzięki któremu prezydentem miał zostać Sławek, premierem – Leon Kozłowski, a ministrem spraw wewnętrznych – Kazimierz Pużak. Gen. Kazimierz Sosnkowski miał wówczas przekonywać Sławka o konieczności otrucia Mościckiego i zawarcia porozumienia z Niemcami[g].

Jak przyznaje sam Baliszewski:

Słabością tych hipotez jest to, że nie dają się zweryfikować w świetle dostępnych dokumentów. Historyk może jedynie odnotować fakt, że trzy niezależne relacje zgodnie przywołują fakt nieznanego spisku, przygotowywanego w pierwszych miesiącach 1939 roku, w który tak czy inaczej wmieszany był Walery Sławek. Co ciekawsze, hipoteza zamachu znajduje dzisiaj zupełnie nieoczekiwane potwierdzenie. Jak wynika bowiem z relacji mecenasa Bolesława Nawrockiego, kolejnej już w tej sprawie, wykonawcy testamentu żony prezydenta Marii Mościckiej – ona sama informowała go o próbie zamachu na Ignacego Mościckiego, dokonanej w pierwszych miesiącach 1939 roku. Według jej wiedzy prezydent był przekonany, że za zamachem tym stał Walery Sławek[50].

Kontrowersje

Walery Sławek był postacią kontrowersyjną. Przez piłsudczyków postrzegany był jako wielki patriota i osoba poświęcona bez reszty na rzecz działalności państwowej. Przeciwnicy sanacji podkreślali jego antydemokratyczne poglądy, niechęć wobec działalności partii politycznych i fanatyczne oddanie Piłsudskiemu.

Zarzutem wobec Sławka była jego współpraca z wywiadem austro-węgierskim (HK-Stelle), nawiązana w 1909. Ryszard Świętek pisze, że powstała wówczas tajna organizacja pod kryptonimem „Konfident (R)”, którą kierowali Piłsudski, Sławek i Jodko-Narkiewicz. Miała ona dostarczać informacje na temat rosyjskich planów na wypadek wybuchu wojny. Pogłoski o dalszym pozostawaniu na usługach obcego wywiadu tak Piłsudskiego, jak i Sławka, były rozsiewane przez ich politycznych wrogów także w późniejszych latach[51].

Zwolennicy endecji oskarżali również Sławka m.in. o udział w rzekomym uwięzieniu, poddaniu torturom i zamordowaniu jednego z przeciwników marszałka Piłsudskiego, generała Włodzimierza Zagórskiego, byłego kadrowego oficera HK-Stelle[52].

Jacek Czajowski i Jacek M. Majchrowski piszą na temat oceny Sławka:

Wśród publicystów i historyków okresu międzywojennego spotyka się opinie, które kontrowersyjność ocen doprowadzają niemal do granic sprzeczności: widzą w jego sylwetce „rycerza bez skazy”, oddanego sprawie polskiej, bądź bezwzględnego, bezkrytycznego realizatora egoistycznych celów swojej grupy politycznej, „stupajkę” i sprawnego egzekutora wąskich interesów grupowych. Zapewne obie oceny nie są w pełni prawdziwe. Walery Sławek, zarówno jako człowiek, jak i działacz polityczny, łączył w sobie wiele sprzeczności. Zapewne też obie cechy z różnym nasileniem występowały w różnych okresach jego życia i działalności, gdy przechodził ewolucję ideową pod wpływem rozwoju wydarzeń, własnych przemyśleń i doświadczeń czy ewolucji własnego obozu[1].

Ordery i odznaczenia

Portret Franciszka Mączyńskiego namalowany przez Olgę Boznańską

Polska Wikipedia:

Franciszek Mączyński (ur. 21 września 1874 w Wadowicach, zm. 28 czerwca 1947 w Krakowie) – polski architekt tworzący m.in. w stylu secesji, konserwator zabytków.

Studia podjął w Wyższej Szkole Przemysłowej pod kierunkiem Sławomira Odrzywolskiego. W latach 1902–1904 kontynuował studia w krakowskiej ASP u Konstantego Laszczki, a następnie na dalszą naukę wyjechał do Wiednia i Paryża[1].

Był członkiem towarzystw: Stowarzyszenia Architektów RP, Towarzystwa „Polska Sztuka Stosowana” (1902), Towarzystwa Miłośników Historii i Zabytków Krakowa i Warsztatów Krakowskich (1919–1926). Odznaczony Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski (1929)[2] i Złotym Wawrzynem Akademickim Polskiej Akademii Literatury (1936)[3].

Pochowany został na Cmentarzu Salwatorskim.

Projektował gmachy użyteczności publicznej np. Pałac Sztuki w Krakowie, Śląskie seminarium duchowne (1929, wspólnie z Zygmuntem Gawlikiem), Bazar Polski – późniejszy Pałac Prasy (wspólnie z Tadeuszem Stryjeńskim).

Był autorem projektu stadionu Klubu Sportowego Cracovia; w 2009 roku został on zburzony i wybudowano nowy obiekt.

Jest autorem projektów wielu kościołów i budynków sakralnych, m.in.

  • kościoła Najświętszego Serca Pana Jezusa w Krakowie wraz z budynkami klasztornymi zakonu jezuitów przy ulicy Kopernika (przy tym kościele znajduje się pomnik autorstwa Xawerego Dunikowskiego z 1912 przedstawiający Franciszka Mączyńskiego);
  • kościoła Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny w Krakowie z klasztorem karmelitów bosych przy ulicy Rakowickiej;
  • kościoła św. Kazimierza w Krakowie, na Grzegórzkach (1934);
  • kościoła w Straszęcinie (1950);
  • kościoła w Brzeziu (1924).

Wznosił również wille i kamienice:

  • willę Wojciecha Weissa z 1920 (wspólnie z Tadeuszem Stryjeńskim);
  • gmach Teatru Starego w latach 1903-1906 (przebudowa wspólnie z T. Stryjeńskim);
  • „Dom Pod Globusem”, wzniesiony na rogu ulic Długiej i Basztowej dla Izby Przemysłowo-Handlowej (wspólnie z Tadeuszem Stryjeńskim);
  • budynek dawnej Lecznicy Związkowej z 1911, obecnie Centrum Onkologii;
  • Wikarówkę z 1932 wzniesioną dla Kościoła Mariackiego;
  • zespół domów przy placu Sikorskiego pod numerami 2,3,4. oraz kamienicę przy ul. Mikołajskiej 6.

Zaprojektował także większą salę w Jamie Michalika (1911, wystrój niezachowany).

Jako konserwator brał udział w pracach w Kościele Mariackim, kościele św. Floriana, przy renowacji krużganków franciszkanów.

 

Wersja angielska

 

Franciszek Mączyński (21 September 1874 in Wadowice – 28 June 1947 in Kraków) was a Polish Art Nouveau architect. Prominent by 1910, his commissions include several major churches, and turn-of-the-century civic and cultural institutions designed in a Polish-influenced Secession style. In 1936 he was awarded the Golden Laurel of the Polish Academy of Literature.

Mączyński was born in Wadowice in southern Poland. He trained with the architect Slawomir Odrzywolski, and in 1900 won an international architectural competition organized by the Paris-based magazine Moniteur des Architectes with a design of a villa in the ethnic Zakopane style.[1]

Already accomplished as an architect, he continued his studies at the Kraków Academy of Fine Arts under Konstanty Laszczka from 1902 to 1904, and finished his education in Vienna and Paris. Mączyński’s work is concentrated in Kraków.

 Mączyński’s work includes (in Kraków unless otherwise noted):
  • Palace of Art (Pałac Sztuki or the Building of the Society of Friends of Fine Arts), Szczepański Square, 1898–1901
  • The „House Under the Globe” for the Kraków Chamber of Commerce,[2] with Tadeusz Stryjeński, 1904–06
  • Concert Hall of the Musical Society (1903–1906), now Stary Teatr im. Heleny Modrzejewskiej.
  • Basilica of the Sacred Heart of Jesus, 1909–21
  • The Press Palace, originally as a Bazaar Polish SA department store, with Tadeusz Stryjeński, 1920-1921
  • Cathedral of Christ the King, Katowice, with architect Zygmunt Gawlik, begun 1927, completed 1955
  • Church of the Immaculate Conception of the Blessed Virgin Mary, 1929–32
  • Piłsudski’s Mound, 1934–37.[2]

 

 

Zapoznana pasja architekta Franciszka Mączyńskiego[1]

źródło: http://sacrumetdecorum.pl/?p=370

Danuta Czapczyńska-Kleszczyńska Stowarzyszenie Miłośników Witraży „ARS VITREA POLONA”, Kraków

Abstrakt:

Franciszek Mączyński (1874–1947), znany architekt, znawca i miłośnik zabytków, przez całe życie zawodowe z widocznym zamiłowaniem projektował witraże, co nie zostało dotąd dostatecznie zauważone przez badaczy, skupiających się raczej na jego działalności architektonicznej.

Witraże Mączyńskiego dopełniają wystroju wnętrz budowli sakralnych i świeckich, niekiedy wzniesionych według jego projektów. Wiele z nich to oszklenia ołowiowe ze szkła bezbarwnego, półprzejrzystego, w które wkomponowano nieduże różnokolorowe plakiety z herbami (kaplica zamkowa w Żywcu, ok. 1905) lub – najczęściej – z motywami architektonicznymi (przeważają wieże, sygnaturki i kopuły krakowskich kościołów, które jako motyw zastosował po raz pierwszy ok. 1904 roku w oknach krużganków klasztoru Karmelitanek Bosych przy ul. Łobzowskiej w Krakowie).

Przeciwieństwem owych miniatur architektonicznych jest znakomity witrażowy wizerunek drewnianego kościoła w Komorowicach Krakowskich, wypełniający nadświetle wejścia do nowej, murowanej świątyni w tejże miejscowości. Interesujące oszklenie ołowiowe okien zastosował architekt w krużgankach klasztoru Franciszkanów w Krakowie, których restauracją kierował (ok. 1908). Mączyńskiemu nieobce były kompozycje figuralne, których przykładem są witraże z postaciami świętych w kościele w Mogilanach pod Krakowem i Karmelitów Trzewiczkowych w Krakowie (1930). W witrażach kościelnych Mączyński stosował też motywy o charakterze dekoracyjno-symbolicznym (wazony wypełnione kwiatami i owocami z wkomponowanym w nie sercem, użyte w oknach nawy kościoła Jezuitów przy ul. Kopernika w Krakowie, 1912). Ten sam temat – już bez symbolicznego akcentu – wykorzystywał później w witrażach przeznaczonych do budowli świeckich. W witrażach we wnętrzach chętniej przedstawiał jednak motywy ze świata przyrody lub architekturę.

Tworzenie witraży było nie tylko pasją Franciszka Mączyńskiego, ale i trudem wieloletniej pracy na stanowisku kierownika artystycznego „Krakowskiego Zakładu Witrażów i Mozaiki S.G. Żeleński”, dla którego projektował także pawilony wystawowe (z których najciekawszy był ten na Powszechną Wystawę Krajową w Poznaniu w roku 1929).

słowa kluczowe: Franciszek Mączyński, witraż, oszklenie ołowiowe, Polska, XX wiek, Krakowski Zakład Witrażów i Mozaiki S.G. Żeleński

———————

Franciszek Mączyński, urodzony w roku 1874 w ubogiej rodzinie w Wadowicach, zmarł w Krakowie jako uznany twórca-architekt w siedemdziesiątym trzecim roku nadzwyczaj pracowitego życia.

Ukończywszy w roku 1892 studia na Wydziale Budownictwa Państwowej Szkoły Przemysłowej w Krakowie, rozpoczął karierę zawodową w biurze architektonicznym Sławomira Odrzywolskiego. Kontynuował ją u Tadeusza Stryjeńskiego, z którym związał się zawodowo na długie lata. Wiele podróżował po Europie i Polsce[2]. Na co dzień i w podróżach nie rozstawał się ze szkicownikiem[3], a efektem zamiłowania do rysunkowego upamiętniania interesujących go obiektów były dwie publikacje książkowe[4].

Franciszek Mączyński znany jest przede wszystkim jako twórca gmachów użyteczności publicznej, kościołów, pałaców, kamienic i willi, utrzymanych w różnych konwencjach stylowych, od zmodernizowanego historyzmu i secesji do funkcjonalizmu. Jego zainteresowania artystyczne wykraczały poza tę jedną dziedzinę[5], projektował także wnętrza i ich wybrane detale. Gatunkiem sztuki, którym zajmował się ze szczególnym upodobaniem, był witraż. Tymczasem badacze poświęcają zadziwiająco mało uwagi temu działowi jego twórczości. W literaturze przedmiotu funkcjonują – poza niezrealizowanym projektem witraża do kaplicy Szafrańców w katedrze wawelskiej[6] – tylko cztery zespoły witrażowe jego autorstwa przeznaczone do budowli sakralnych: Jerzy L. Kontkowski przypomniał zaprojektowane przez Mączyńskiego witraże do okien nawy kościoła Jezuitów przy ul. Kopernika w Krakowie, opisane już w roku 1932 przez Helenę d’Abancourt de Franqueville[7], oraz dodał wiadomość o witrażach do klasztoru Karmelitanek Bosych przy ul. Łobzowskiej w Krakowie[8], autor ten wymienia również – bez podania źródła informacji – witraże herbowe do kaplicy zamkowej w Żywcu[9]. Rafał Solewski, monografista Mączyńskiego, dołączył do spisu Kontkowskiego witraże klasztoru Franciszkanów[10], natomiast witraże żywieckie odnotowuje ze znakiem zapytania co do ich autorstwa[11]. Ostatnio Andrzej Laskowski zwrócił uwagę na udział Mączyńskiego w odrodzeniu sztuki witrażowej w Galicji[12]. Przeszklenia projektu Mączyńskiego przeznaczone do budynków świeckich wprowadziła do literatury przedmiotu Krystyna Pawłowska, dokonując atrybucji witraży w oknach klatki schodowej w gmachu Izby Przemysłowo-Handlowej w Krakowie[13]. W ostatnim czasie udało się ustalić liczne dalsze prace Mączyńskiego w tym zakresie[14].


[1] Artykuł jest zmienioną wersją dwóch referatów: Franciszka Mączyńskiego miniatury architektoniczne, przedstawionego na III Konferencji Stowarzyszenia Miłośników Witraży „ARS VITREA POLONA” (Wrocław 17–18 X 2003), oraz Witraże Franciszka Mączyńskiego, wygłoszonego w Towarzystwie Miłośników Historii i Zabytków Krakowa (16 I 2006).

[2] O życiu i twórczości, głównie architektonicznej, Mączyńskiego szeroko traktują: J.L. Kontkowski SJ, Jezuicki kościół Serca Jezusa w Krakowie, Kraków 1994; R. Solewski, Franciszek Mączyński i wspólnota sztuk w architekturze miasta. realizacja idei „Gesamtkunswerk” we wczesnej twórczości krakowskiego architekta, „Rocznik Krakowski” 61, 1995, s. 97–118; idem, Stary Kraków Franciszka Mączyńskiego, „Rocznik Krakowski” 62, 1996, s. 118–138; idem, Matnia. środowisko architektoniczne Krakowa i Lwowa na przełomie XIX i XX wieku, „Rocznik Krakowski” 64, 1998, s. 75–103; idem, Franciszek Mączyński (1874–1947) – krakowski architekt, Kraków 2005 (=Akademia Pedagogiczna im. Komisji Edukacji Narodowej w Krakowie. Prace Monograficzne, nr 421). Por. także: T. Bednarski, Mączyński Franciszek, w: Polski Słownik Biograficzny, t. XX, Wrocław 1975, s. 334–336; U. Bęczkowska, Architektura klasztoru ss. karmelitanek bosych przy ul. Łobzowskiej w Krakowie, „Modus” 5, 2004, s. 59–113.

[3] W Towarzystwie Przyjaciół Sztuk Pięknych w Krakowie przechowywany jest depozyt prof. Jacka Mączyńskiego zawierający kilkadziesiąt szkicowników-notatników i kalendarzyków Franciszka Mączyńskiego z lat 1896–1945, z rysunkami – impresjami z podróży, szkicami projektowymi, zapiskami. Spuścizna obejmuje też fotografie portretowe artysty i obiektów przez niego projektowanych, wycinki prasowe, szkice, obrazy. Za ich życzliwe udostępnienie dziękuję p. Annie Joniak z TPSP i p. Annie Gryboś, wnuczce prof. J. Mączyńskiego.

[4] F. Mączyński, Ze starego Krakowa. Ulice, bramy, sienie, Kraków 1908; idem, Po drodze. Ze szkicowników architektonicznych, Kraków 1931.

[5] Poza architekturą studiował rzeźbę w krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych (1902–1904) pod kierunkiem Konstantego Laszczki.

[6] Konkurs na witraż do kaplicy Szafrańców na Wawelu, „Architekt” IV, 1903, z. 3, szp.40; I. Huml, Warsztaty Krakowskie, Wrocław–Warszawa–Kraków–Gdańsk 1973, s. 179; Kontkowski 1994, jak przyp. 2, s. 254; Solewski 2005, jak przyp. 2, s. 143.

[7] H. d’Abancourt de Franqueville, Witraże w sztuce religijnej, w: O polskiej sztuce religijnej, red. J. Langman, Katowice 1932, s. 135; Kontkowski 1994, jak przyp. 2, s. 89.

[8] Kontkowski 1994, jak przyp. 2, s. 105, 255.

[9] Ibidem, s. 56.

[10] Solewski 1996, jak przyp. 2, s. 124; Solewski 2005, jak przyp. 2, s. 132.

[11] Solewski 2005, jak przyp. 2, s. 178.

[12] A. Laskowski, „…Ku estetycznej stronie zawodu”. Rola architektów w odrodzeniu sztuki witrażowej Galicji na przełomie XIX i XX wieku, „Rocznik Krakowski” 73, 2007, s. 126.

[13] K. Pawłowska, Witraże w kamienicach krakowskich z przełomu XIX i XX wieku, Kraków 1994, s. 118, 201.

[14] Por. przyp. 1 oraz D. Czapczyńska-Kleszczyńska, Katalog witraży i innych przeszkleń ozdobnych w kamienicach i budynkach użyteczności publicznej w Krakowie, t. 1–3, 2001–2003, mps, archiwum Miejskiego Konserwatora Zabytków w Krakowie; eadem, Witraże w Krakowie. Dzieła i twórcy, „Krakowska Teka Konserwatorska” 5, 2005, s. 91.

[15] Zakład założony w roku 1902 przez Władysława Ekielskiego i Antoniego Tucha, od roku 1906 należący do Stanisława Gabriela Żeleńskiego, od roku 1914 prowadzony przez Izę Żeleńską. Dzieje zakładu patrz: A. Laskowski, Działalność Krakowskiego Zakładu Witrażów Władysława Ekielskiego i Antoniego Tucha, w: Dziedzictwo polskiej sztuki witrażowej, red. K. Pawłowska i J. Budyn-Kamykowska, Kraków 2000, s. 132–149; D. Czapczyńska, Krakowski Zakład Witrażów, Oszkleń Artystycznych i Mozaiki Szklanej S.G. Żeleński. Uwagi na marginesie prac nad monografią, w: Dziedzictwo…, s. 150–161; D. Czapczyńska-Kleszczyńska 2005, jak przyp. 14, s. 48–58.

[16] Kopiał listów Krakowskiego Zakładu Witrażów, obejmujący okres od lutego do listopada 1904 roku, k. 700, archiwum Krakowskiego Zakładu Witrażów S.G. Żeleński (dalej jako: S.G. Żeleński), kwerenda przeprowadzona w 1999 roku, przed nadaniem sygnatur.

[17] Nowy kościół i klasztor w Krakowie, „Przegląd Techniczny” 44, 1906, nr 32, s. 380.

[18] Cyt. za: Solewski 2005, jak przyp. 2, s. 10, przyp. 10.

[19] „Nieustająca Wystawa Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych w Krakowie”, październik – listopad 1910, poz. 118–130; por.: Kontkowski 1994, jak przyp. 2, s. 105.

[20] W czwartym, północnym ramieniu od strony wirydarza znajdują się cele zakonne.

[21] Witrażyk z kopułą kościoła śś. Piotra i Pawła, zrealizowany według projektu Mączyńskiego znajdującego się obecnie w Muzeum Okręgowym w Toruniu (nr inw. MT/Gr./ 5483) należy do spadkobierców Stanisława Wyspiańskiego i jest uznawany za jego dzieło; por.: Kraków miastem snów i widziadeł, pomysł i wybór M. Rydlowa, Kraków 1995, s. 61: fotografia witrażyka opatrzona podpisem: Kopuła kościoła ss. Piotra i Pawła widziana z pracowni artysty (Wyspiańskiego) przy ul. Poselskiej oraz cytatem z listu Wyspiańskiego do Lucjana Rydla, w którym jest mowa o kopule tegoż kościoła.

[22] Jego pochodzenie nie jest znane – witrażyk został niedawno „podrzucony” na furtę klasztorną.

[23] Por.: Kalendarium według notatników (Mączyńskiego), oprac. I. Trybowski, rkps, Towarzystwo Przyjaciół Sztuk Pięknych (bez sygn.): informacja o zapisie w notaniku nr XII, pod datą 3 lutego 1904. Jeden z rysunków Mączyńskiego przedstawiających kościół Pijarów ujęty w charakterystyczną, rombową ramkę (własność prywatna). Rysunek wież katedry na Wawelu z 1904 roku opublikował Mączyński w: Po drodze, jak przyp. 4, tabl. 24.

[24] Mączyński 1908, jak przyp. 4, passim.

[25] Wyraźnie czytelna inspiracja monogramem Stryjeńskiego autorstwa Stanisława Wyspiańskiego, przeznaczonym do witraża zwanego Długiem wdzięczności w kościele Mariackim w Krakowie (1891).

[26] Bęczkowska 2004, jak przyp. 2, s. 86.

[27] Kronika klasztoru, t. VI, 1938–1961, Archiwum SS. Karmelitanek Bosych w Krakowie (bez sygn.); Ankieta strat dóbr kultury, Archiwum Państwowe w Krakowie, sygn. ZMKr 287.

[28] Muzeum Okręgowe w Toruniu, nr inw. MT/GR/5479.

[29] Fotografia wnętrza oratorium kościoła Karmelitanek w Krakowie, fot. T. Jabłoński, 1905, Archiwum SS. Karmelitanek w Krakowie (bez sygn.).

[30] Czapczyńska-Kleszczyńska 2001–2003, jak przyp. 14, karta: ul. Focha 25.

[31] Ibidem, karta: kamienica Rynek Gł. 19; Kamienica w Rynku Gł. 19. Ekspertyza konserwatorska, oprac. H. Rojkowska, M. Filipowicz, mps, Miejskie Biuro Projektów, Kraków 1984 (określony tylko wykonawca witraży).

[32] Wycinek z „Ilustrowanego Kuriera Codziennego” opatrzony tylko datą roczną, własność prywatna. Nagrodę otrzymała Ewa Szucka z Zakopanego.

[33] List I. Żeleńskiej do syna Adama, niedatowany (koniec 1928 roku?), własność prywatna.

[34] Widnieją na nich podpisy informujące o przedstawionym obiekcie oraz nazwa „Krakowski Zakład Witrażów S.G. Żeleński” lub „Krakowski Zakład Witraży i Mozaiki”. Na jednym ze szkiców (ukazującym kościół św. Aleksandra) widnieje również informacja „R.P. 1928”.

[35] Czapczyńska-Kleszczyńska 2001–2003, jak przyp. 14, karta: ul. Stefana Batorego 17.

[36] Mączyński 1908, jak przyp. 4, tabl. 6.

[37] Ibidem, tabl. 18, 20, 29, 70.

[38] Witraż w sklepie firmowym fabryki czekolady Adama Piaseckiego w kamienicy w Rynku Głównym 33 z roku 1932; rysunek w: Ze starego Krakowa, jak przyp. 4, tabl. 54, akwarela z 1933 roku, depozyt prof. Jacka Mączyńskiego w TPSP, por. przyp. 3.

[39] Rysunki (ołówkiem, kredką, akwarelą i tuszem) z lat 1904–1945, depozyt prof. Jacka Mączyńskiego w TPSP, por. przyp. 3; rysunek w albumie Ze starego Krakowa, jak przyp. 4, tabl. 66; szkic projektowy witrażu, wł. prywatna; niedatowany projekt, Muzeum Okręgowe w Toruniu, nr inw. MT/GR/5457; witraże z ok. 1929 roku w kamienicy przy ul. Batorego 17 i z ok. 1932 w sklepie firmowym A. Piaseckiego w Rynku Głównym 33 w Krakowie.

[40] Mączyński 1931, jak przyp. 4, s. 24.

[41] Z. Sroczyński, Żeleńscy, Warszawa 1997, s. 138. W grudniu 1939 roku schorowany Mączyński zamieszkał w parafialnej sali zebrań.

[42] Życzenia skierował do zaprzyjaźnionej rodziny Walerii i Karola Sroczyńskich (Waleria była córką Izy i Stanisława Gabriela Żeleńskich), reprodukcję kartki zawdzięczam śp. p. Zbigniewowi Sroczyńskiemu.

[43] Mączyński 1931, jak przyp. 4, tabl. 2 (wieże Starego Ratusza i kościoła św. Katarzyny w Gdańsku, rysowane w roku 1900), tabl. 13 (kościół Inwalidów w Paryżu, rysowany w roku 1900); tabl. 43 (kopuła katedry we Florencji, rysowana w roku 1927).

[44] Kaplica zamkowa w Żywcu, „Przegląd Techniczny” 44, 1906, nr 32, s. 380–381.

[45] „Nieustająca Wystawa Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych w Krakowie”, październik–listopad 1910, poz. 109–111.

[46] Teczki Żywiec kościół i Zarząd Dóbr Żywieckich, archiwum zakładu S.G. Żeleński (kwerenda przeprowadzona w 1999 roku, przed nadaniem sygnatur). Warto odnotować, iż Dyrekcją Zarządu Dóbr Żywieckich kierował brat Franciszka, inż. Mieczysław Mączyński, pełniący w tym czasie także funkcję prezesa Babiogórskiego Oddziału Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego.

[47]Archiwum parafii pw. św. Jana Chrzciciela w Komorowicach, Liber memorabilium penes Ecclesiam parochialem in Komorowice, k. 145; A. Żeleński, Wykaz robót witrażowych od 1. IX 1929, rkps, własność prywatna; fotografia Adama Żeleńskiego, przed 1939, Muzeum Narodowe w Krakowie, nr inw. Dział Fotografii, Zbiór A. Żeleńskiego, poz. 180; J. Polak, Szkice z dziejów parafii komorowickiej 1772–1992, w: Pięćsetlecie rzymskokatolickiej parafii Bielsko-Biała Komorowice, Bielsko-Biała 1993, s. 49. Widoczny na omawianym tu witrażu kościół został w latach 1947–1949 przeniesiony do skansenu na Woli Justowskiej w Krakowie, spłonął w 2002 roku.

[48] Kościół został wybudowany w latach 1921–1930 według projektu Emanuela Rosta z 1907 roku, Polak 1993, jak przyp. 47, s. 37, 45–49.

[49] W depozycie prof. Jacka Mączyńskiego (por. przyp. 3) znajduje się niedatowany rysunek wieży komorowickiego kościoła. Być może powstał w czasie, gdy Franciszek Mączyński podjął się wykonania, w 1921 roku, nowego projektu murowanej świątyni, przewidującego zachowanie wieży starego, drewnianego kościoła – Liber memorabilium, jak przyp. 47, k. 125; Polak 1993, jak przyp. 47, s. 45.

[50] D. Czapczyńska-Kleszczyńska, O witrażach z końca XIX wieku w dwóch gotyckich kościołach w Krakowie, w: Witraże w obiektach zabytkowych. Między konserwacją a sztuką współczesną, Malbork 2009, s. 151–154; eadem, Karty ewidencyjne szesnastu witraży w krużgankach, mps 2009, archiwum Urzędu Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Krakowie.

[51] Alojzy Karwacki, Pamiętnik, odpis, mps, archiwum klasztoru Franciszkanów w Krakowie, k. 232.

[52] Ibidem, k. 235. Zamiłowanie Mączyńskiego do szkieł fakturowych odnajdujemy i w późniejszych (z lat 30. XX w.) projektach geometrycznych oszkleń do budynków świeckich, między innymi w Syndykacie Hut i Banku Gospodarstwa Krajowego w Katowicach, w willi Rosnerów przy ul. Focha w Krakowie.

[53] „Nieustająca Wystawa Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych w Krakowie”, maj 1910, poz. 170.

[54] Solewski 1996, jak przyp. 2, s. 124.

[55] Kontkowski 1994, jak przyp. 2, s. 89.

[56] D’Abancourt de Franqueville 1932, jak przyp. 7.

[57] Odnajdujemy je między innymi w szkicach wykonanych ok. 1928 roku (archiwum S.G. Żeleński, sygn. R 618 sygn. i R 1069), w witrażu w nadświetlu wejścia do domu Adama Piaseckiego przy ul. Długiej 53 w Krakowie (ok. 1937), w oszkleniu drzwi do małego pawilonu zakładu na Targach Wschodnich we Lwowie z 1922 roku (Biblioteka Jagiellońska, sygn. Rkp, BJ Przyb. 183/63, Księga wycinków dotyczących Krakowskiego Zakładu Witraży S. G. Żeleńskiego. Materiał prasowy z lat 1902–1948, k. 64v. Za zwrócenie uwagi na to źródło dziękuję p. Tomaszowi Szybistemu).

[58] Żeleński, jak przyp. 48; Karty ewidencyjne witraży „Śś. Jan Corsini i Jan Soreth” oraz „Śś. Bernold i Jan od Krzyża” w kościele Karmelitów trzewiczkowych na Piasku, mps 2010, archiwum Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Krakowie

[59] Żeleński, jak przyp. 47; Karty ewidencyjne witraży „Śś. Piotr i Paweł” oraz „Święta Rodzina” w kościele parafialnym p.w. św. Bartłomieja w Mogilanach, mps 2010, archiwum Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Krakowie. Mogilański kościół znacznie ucierpiał w czasie walk we wrześniu 1939 roku. Z oryginalnych witraży zachowały się – bardzo uszkodzone – jedynie dwa, które dopiero na przełomie lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych XX wieku poddano renowacji; trudno jednoznacznie ocenić stopień zachowania oryginału. Na fotografii Adama Żeleńskiego wykonanej przed 1939 widoczny tylko jest fragment witraża ze śś. Piotrem i Pawłem, Muzeum Narodowe w Krakowie, Dział Fotografii, nr inw. MNK-XX-Zż-181

[60] Poświęcenie nowego kościoła, „Czas” 83, nr 289 (17 XII 1930), s. 3.

[61] D. Czapczyńska-Kleszczyńska, „Dzielna niewiasta”. Iza z Madeyskich Żeleńska (1878–1956), w: Żeby wiedzieć. Studia dedykowane Helenie Małkiewiczównie, Kraków 2008, s. 339.

[62] Sroczyński 1997, jak przyp. 41, s. 137–138 oraz informacje uzyskane od autora podczas licznych rozmów.

[63] List Franciszka Mączyńskiego do Izy Żeleńskiej z 9 VII 1921, cyt. za: Czapczyńska-Kleszczyńska 2008, jak przyp. 60, s. 344. Sam Mączyński również projektował klosze lamp – por. Księga wycinków, jak przyp. 56, k. 68.

[64] List Izy Żeleńskiej do Karola Sroczyńskiego [zięcia] z 13 X 1927, własność prywatna.

[65] Plany obu pawilonów, archiwum zakładu S.G. Żeleński (kwerenda przeprowadzona w1999 roku, przed nadaniem sygnatur); Księga wycinków, jak przyp. 56, k. 58, 63v., 68.

[66] P. Cabanne, uzupełnienia A. Sieradzka, Encyklopedia sztuki art déco, Warszawa 2002, s. 208.

[67] List I. Żeleńskiej do syna Adama z 28 XI 1928, własność prywatna.

[68] Muzeum Okręgowe w Toruniu, nr inw. MT/Gr/8496/1–6. Dziękuję p. kustosz Agacie Rissmann za informację o teczce z sześcioma planszami projektu, niedawno pozyskanej do zbiorów Muzeum.

[69] J. Olejnik, Piękno zaklęte w szkle, „Słowo Powszechne” 25, 1971, nr 109; J. Skrabski, Kościoły Grybowa. Monografia historyczno-artystyczna, Kraków 2010, s. 148; A. Kostrzyńska-Miłosz, Sztuka w rzemiośle na Powszechnej Wystawie Krajowej w Poznaniu, „Biuletyn Historii Sztuki” 71, 2009, nr 4, s. 559 (Autorka podaje nazwisko projektanta pawilonu, bez imienia); fotografia pawilonu także w: A. Szczerski, Pytania o sztukę dla II Rzeczypospolitej. Powszechna Wystawa Krajowa w Poznaniu w 1929 roku, „Alma Mater”, 2003, nr 49, s. 19; Cabanne, Sieradzka 2002, jak przyp. 65, s. 204. Adam Żeleński skrupulatnie gromadził wycinki prasowe z omówieniami i fotografiami pawilonu, por.: Księga wycinków, jak przyp. 56, k. 91–101.

[70] Skrabski 2010, jak przyp. 67; „Rzeczy Piękne” 8, 1929, nr 4–6 (fotografia przedstawiająca witraż).

[71] List A. Żeleńskiego do matki z 16 VIII 1929, własność prywatna.

[72] Szkic w teczce Mączyński, archiwum S.G. Żeleński (kwerenda przeprowadzona w 1999 roku, przed nadaniem sygnatur).

[73] H. Pyka, Witraż „Ukrzyżowany na skrzydłach Serafina” Stanisława Wyspiańskiego w kaplicy Kurii Metropolitalnej w Katowicach, w: Witraże na Śląsku, red. T. Dudek-Bujarska, Katowice 2002, s. 67–74; W. Bałus, Sztuka sakralna w Krakowie. Część II. Matejko i Wyspiański, Kraków 2007 (=Ars vetus et nova, t. 26), s. 129n.

[74] Skrabski 2010, jak przyp. 67, s. 147.

[75] A. Kopyciński, Krakowski Zakład Witrażów, Oszkleń Artystycznych i Fabryka Mozaiki Szklanej w Krakowie S.G. Żeleński, Kraków 1929, s. 12.

[76] Solewski 1995, jak przyp. 2, s. 98

[77] Laskowski 2007, jak przyp. 12, s. 142n.

[78] Mączyński 1931, jak przyp. 4, s. 21.

[79] K. Buczkowski, W. Skórczewski, Dawne polskie szkła malowane, „Arkady” 2, 1936, nr 4, s. 231 – podziękowanie autorów dla Mączyńskiego za udzieloną pomoc.

[80] Konkurs na witraż do kaplicy Szafrańców, jak przyp. 4; Dla katedry na Wawelu…, „Architekt” 4, 1903, z. 9, szp. 95. Ostatecznie wykonano witraż Józefa Mehoffera, por.: A. Zeńczak, Malowidła ścienne i witraż w kaplicy Szafrańców przy katedrze na Wawelu 1906–1908, w: Józef Mehoffer. Opus Magnum, Kraków 2002, s. 181–184.

[81] W latach 1907, 1910 i 1919.

[82] Wystawa prac p. Fr. Mączyńskiego, „Architekt” 11, 1910, z. 11, s. 174.

[83] „Nieustająca wystawa”, jak przyp. 45, poz. 109–111 i 118–130, 75–79, 112–117, 131, 134.

[84] Odznaczenie krajowej firmy, „Czas” 60, nr 89 (18 IV 1907), wyd. wieczorne, s. 3.

[85] T. Stryjeński, Kraków. Działalność jego architektów w ciągu wieku XIX aż do naszych czasów, archiwum Tadeusza Stryjeńskiego w zbiorach Archiwum PAN w Warszawie, sygn. III 135, vol. 57, cyt. za: Solewski 2005, jak przyp. 2, s. 156.

[86] Kopyciński 1929, jak przyp. 73, s. 12. Mączyński w okresie dwudziestolecia międzywojennego zaprojektował witraże do kościołów m.in. w Aleksandrowie Łódzkim, Klukowie, Łącku, Pleśnej, Suchej Beskidzkiej, Trzebini oraz budynków świeckich w Bielsku, Gdyni, Katowicach, Kozach pod Białą, Krakowie, Lwowie. Jeszcze w czasie okupacji niemieckiej wykonywał projekty, które realizował zakład S.G. Żeleński, por.: Żeleński, jak przyp. 47.

[87] Bednarski 1975, jak przyp. 2, s. 335.

Pełny tekst artykułu został opublikowany na łamach rocznika „Sacrum et Decorum” III, 2010. Zamówienia prosimy kierować do Wydawnictwa UR lub aktywować subskrypcję elektroniczną .

Podziel się!