|
Potem pozwolono mu odbywać samotne podróże, dzięki czemu zwiedził Góry Jabłonowe, wykonując przy tym rysunki i obrazy. Eksponowano je w 1870 roku w Warszawskim Towarzystwie Zachęty Sztuk Pięknych.Górami Jabłonowymi interesował się także Agaton Giller, uczestnik wiosny ludów, zesłany za Bajkał w 1852 roku. Nawiązując do wyprawy Benedykta Polaka, dokonał u podnóża gór interesujących porównań historycznych. Stwierdził mianowicie: Sposób podróżowania przez tyle wieków nie zmienił się. Pokarmy pod namiotami Buriatów jadaliśmy takie same, jak oni 600 lat temu pod temże niebem.
|
Ałtaj Mongolski, fot. Tomasz Ostrowski |
|
Buriaci, bliscy krewni Mongołów, ukształtowali się jako odrębna narodowość dopiero w XVII wieku. W czasach Benedykta Polaka byli jednym z plemion mongolskich. Na ziemiach buriackich przebywało wielu polskich zesłańców i podróżników. Legendy Mongoło-Buriatów zebrał i opublikował w Krakowie w 1925 roku lekarz, etnograf i literat Przecław Smolik. Jedna z jego książek, do której materiał zgromadził w czasie I wojny światowej, pracując w Wierchnieudińsku (dzisiejsze Ułan-Ude) jako ordynator szpitala epidemicznego dla jeńców, nosiła tytuł „Pod Ałtajem. Szkice z Azji”. Ukazała się również w Krakowie w 1923 roku.
Ałtaj, wypiętrzający wiele szczytów ponad linię wiecznego śniegu, badał w tym samym XIX wieku znany podróżnik po Syberii Karol Bohdanowicz, który uczestniczył w latach 1889-1891 w wyprawie rosyjskiej podążającej tędy do Tybetu. Polski uczony był w niej kierownikiem sekcji geologicznej.
|
Góry Tien-Szan, fot. Leon Barszczewski, 1896 |
|
W głąb Tien-szanu dotarł dwukrotnie Bronisław Grąbczewski, lustrując w 1885 roku na polecenie gubernatora Fergany granicę rosyjsko-chińską oraz poszukując w 1886 roku źródeł Syr-darii. W południowo-zachodniej części tych gór badał lodowce Leon Barszczewski, inny Polak w rosyjskiej służbie wojskowej. Jako zagorzały fotograf uwiecznił na szklanych kliszach mieszkańców Tien-szanu, ich zajęcia i zwyczaje. Cennymi materiałami etnograficznymi i archeologicznymi, jakie udało mu się zgromadzić, zasilił miejscowe muzea. Jego fotografie, prezentowane na międzynarodowej wystawie w Paryżu, nagrodzono złotym medalem.
|
|
Aleksander Czekanowski |
|
|
Polacy badający Syberię i Daleki Wschód mieli ogromne zasługi w poznawaniu gór na tym rozległym obszarze. Aleksander Czekanowski, podejrzany o spiskowanie podczas powstania styczniowego i pieszo skierowany z Kijowa do Tobolska, podjął studia nad geologią terenów od jeziora Bajkał do Morza Łaptiewów. W trakcie swych wędrówek dotarł do gór Munku-Sardyk w Sajanie Wschodnim. Jedno z pasm odkrytych przez niego na północy Syberii nazwane zostało w 1889 roku przez geografów rosyjskich Grzbietem Czekanowskiego (Kriaż Czekanowskogo). Rozciąga się ono na terytorium Jakucji między dolnym biegiem rzeki Oleniok i deltą Leny. Na Syberii, na północny wschód od jeziora Bajkał, wypiętrzają się Góry Czekanowskiego, zawdzięczające nazwę Benedyktowi Dybowskiemu. Pewnego razu ten znany badacz fauny i flory najgłębszego jeziora świata udał się na kilkudniową wycieczkę w Góry Bajkalskie. Między nimi a Górami Chamardabańskimi odkrył potężny masyw, którego nie było na mapach. Potomnym przekazał o tym następującą relację: Nazwaliśmy go Górami Czekanowskiego. Czekanowski w tym czasie badał te okolice pod względem geologicznym. Wspięliśmy się na najwyższy szczyt, nazywany przez miejscową ludność Nosalem. Wznosił się tam krzyż, na którego belce zobaczyliśmy wycięty nożem napis: Aleksander Czekanowski. Dowód, że był tu nasz rodak. Poniżej tego nazwiska umieściliśmy swoje: Dybowski, Godlewski, Wroński. |
|
Wielka syberyjska rzeka – Lena, fot. Romuald Koperski |
|
Dwaj pozostali uczestnicy wspomnianej eskapady także byli zesłańcami. Wiktor Godlewski, przyrodnik, odbywał na Syberii karę 12 lat katorgi za udział w powstaniu styczniowym. Zajmował się pomiarami głębokości Bajkału, obserwacjami meteorologicznymi i badaniem fauny tego jeziora. W latach 1872-1875 uczestniczył wraz z Dybowskim w wyprawie do gór Sichote Alin. Stanisław Wroński, artysta malarz, pomagał Dybowskiemu w badaniach ryb Bajkału i gromadzeniu zbiorów ornitologicznych. Towarzyszył mu w wyprawach do gór Chamar-Daban i Sajanów. Dybowski po zakończeniu zesłania wrócił na Syberię jako wolny człowiek i spędził cztery lata na Kamczatce, zajmując się jej wulkanami.
Największy wkład w poznanie gór Syberii wniósł Jan Czerski, utalentowany samouk, skazany na karną służbę wojskową w Omsku. W drodze za Ural poznał Aleksandra Czekanowskiego, który rozbudził w nim zainteresowania naukowe. Kiedy po roku karnej służby został ordynansem w klubie oficerskim, zaczął korzystać z miejscowej biblioteki. Odtąd każdą wolną chwilę przeznaczał na studiowanie nauk przyrodniczych, zwłaszcza zoologii i geologii. Szczególnie interesowała go paleontologia. Po zwolnieniu z wojska otrzymał w 1871 roku posadę bibliotekarza Syberyjskiego Oddziału Rosyjskiego Towarzystwa Geograficznego w Irkucku. Po pewnym czasie odbył wraz z Czekanowskim wyprawę po kości zwierząt kopalnych do Sajanu Wschodniego oraz do pasm górskich Kitojskie Golce i Tunkińskie Golce. Obydwa pasma przekraczał trzy razy. Uzupełniał istniejące mapy tego regionu, przeprowadzał pomiary wysokości gór.
|
Bajkał, fot. Romuald Koperski |
|
Czerski poddał w wątpliwość uznawane za jego czasów teorie budowy skorupy ziemskiej Syberii i procesów jej rozwoju. Wybitny geograf rosyjski Lew Berg stwierdził, że położył on podwaliny nauki o rozwoju tektonicznym całego kontynentu azjatyckiego, a jego schemat budowy geologicznej Azji stanowi epokę w badaniu tego kontynentu.
Nikogo z polskich badaczy Syberii nie wyróżniono taką ilością nazw na mapach jak Czerskiego. Już w 1895 roku Rosyjskie Towarzystwo Geograficzne jeden z łańcuchów w Górach Sajańskich, o długości 800 km, ciągnący się równolegle do Gór Jabłonowych, nazwało Pasmem Czerskiego (Kriaż Czerskogo). W Górach Chamardabańskich, które Czerski badał w latach 1873-1774, geografowie rosyjscy zaznaczyli Przełęcz Czerskiego (Pieriewał Czerskogo). Najwyższy i najpiękniejszy szczyt Gór Bajkalskich, opisany i wymierzony przez naszego rodaka w 1880 roku, otrzymał nazwę Góry Czerskiego (Gora Czerskogo). Opracowując w 1935 roku spuściznę tego polskiego badacza, wybitny geolog rosyjski Siergiej Obruczew zaproponował, aby najrozleglejsze, najwspanialsze i najwyższe góry Syberii, rozciągające się na obszarze większym od Kaukazu od środkowego biegu Jany do Kołymy, nazwać Górami Czerskiego (Chriebiet Czerskogo). W uzasadnieniu swego wniosku podał, że praca Czerskiego była bardzo dokładna, oparta na faktach i potwierdzona tylko faktami. |