Wódz „polskich” narodowców-katolików niejaki Robert Winnicki, ksywka „Debil” zbezcześcił Święte Wota Rodzimowierców Polskich na Ślęży. Zapewne namówił go do tego tamtejszy watażka judeo-chrześcijański Czarnej Sotni, znany „Święty” księżulek z Sulistrowic i równie święty wójt Sobótki.
Pierwszy i drugi „święty” od lewej.
Działanie Winnickiego wpisuje się doskonale w krucjatę prowadzoną na Ślęży przez Kurię Katolików z Wrocławia. Wpisuje się też oczywiście pięknie w ideologię głoszoną przez szefa tej Cosa Nostra „Świętego Franciszka” z centrali w Watykanie. Za coś o wiele mniejszego kalibru Islamiści mają zwyczaj zabijać podobnych idiotów i obwiesiów intelektualnych np. we Francji. Tam bezkarnie poniewiera się wszelkie świętości. Może to miało być kontra Islamowi arabskiemu według Winnickiego, ale wyszło inaczej. Być może Winnicki, jako człowiek nikłych horyzontów i jeszcze mniejszej odwagi osobistej woli nie ryzykować, bo islamiści skróciliby go bez wahania o głowę gdyby dosiadł ich Świętego Kamienia. Winnicki liczy być może na wojnę religijną w Polsce. To być może działanie i w duchu klechy Stasiaka z Sulistrowic i jego świętego przyjaciela wójta z Sobótki, ale oni stosują w tej wojnie subtelniejsze metody.
Starosłowiańska Świątynia Światła Świata przyłącza się do protestu Stowarzyszenia Niklot w tej sprawie. Winnicki wystawił sobie sam wystarczające świadectwo prezentując się jako osoba tak ograniczona umysłowo, że wręcz nieświadoma swoich czynów. Nie wiem czy mamy gratulować czy zazdrościć Katolickim Hunwejbinom tak przemądrego politycznego przywódcy? Czy też mamy ich żałować skoro dają się prowadzić tego pokroju mendom.
Jeśli ktoś taki mieni się przywódcą polskiego Ruchu Narodowego, to jego umysł zaiste został do cna wyprany przez judeo-chrześcijaństwo, ze wszelkich śladów Tradycji Słowian, a tym bardziej tradycji i wiary Polaków.
Odpowiedź Roberta Winnickiego na FB
Robert Winnicki
14 stycznia o 09:42 ·
Dla tych, którzy jeszcze nie doczytali w moich odpowiedziach na komentarze w sprawie zdjęcia, które kilka dni temu anty-RN-owskie trolle wrzuciły w internet a środowiska rodzimowiercze, kolokwialnie mówiąc, łyknęły temat, cytuję fragment maila do prezesa Niklota:
„Po pierwsze zdjęcie nie jest aktualne, pochodzi sprzed kilku lat. Po drugie zostało celowo wydobyte i użyte przez ludzi zajmujących się „zawodowo” zwalczaniem RN. Po trzecie – nie byłem autorem napisów na rzeźbie, nie pochwalam tego. Po czwarte – uważam, że siadanie na tej rzeźbie nie było właściwe ani odpowiedzialne. Podkreślam, że nie miało w sobie żadnej ukrytej intencji, będąc wyrazem niefrasobliwej, wycieczkowej beztroski. Po piąte – jeśli ktoś uznaje to zachowanie za niestosowne proszę by przyjął moje zapewnienie, że jest mi z tego powodu przykro.”
Na marginesie sprawy jedna uwaga. Liczę, że te osoby ze środowisk rodzimowierczych, które zabierały głos powołując się na wrażliwość związaną z pra-historią ziem polskich (którą, przy okazji, cenię w oderwaniu od kontekstu religijnego) w sprawie trochę bezmyślnej ale przede wszystkim nieumyślnej, wykażą się podobną wrażliwością gdy w ich otoczeniu będą ewentualnie miały miejsce akty umyślnie antykatolickie.