Chamstwo i Mowa Nienawiści przeciw Kulturze! – Proces Jadwigi Chmielowskiej
Wreszcie poszły na szaniec najcięższe Działa. Artyleria już wali, rzucane są ostatnie siły – te całkiem zgrane już w bojach – ryczące od dawna i zużyte, zalane potokami własnej piany, jak pan Niesiołowski i te całkiem świeże, do niedawna jeszcze uchodzące za Kulturalne Elity „Młodzieżówki” – jak pan Owsiak. Obaj, i ten Weteran Chamstwa i ten Parweniusz z Postarzałej Post-ZMPowskiej Młodzieżówki, którego „profesorowie” z trudem do tej pory „łykali” a teraz przyjęli go w obręb „Yelity”, rzucają najcięższy bluzg.
Chamstwo i Mowa Nienawiści przeciw Kulturze i Nauce, wali wszystkimi tubami z pop-propagandowych telewizji i radiofonii!
Środowisko naukowe – to zaatakowane – zaczyna wreszcie głośno mówić, że w Polsce nie ma wcale demokracji lecz tylko jej fantom. Obudzili się i płaczą po „obciętym paluchu”. Widzą wreszcie, że to nie był paluch, jeno jego ślad – obraz rozmyty – fantasmagoria „demokracji”, który na dodatek teraz zupełnie gdzieś się już w oficjalnym najeździe propagandy rozpłynął i uleciał w Zaświaty. Ale czy oni sami są i byli lepsi, ze swoją podwójną moralnością i ultrakatolicką cenzurą?
Dziwi mnie, że nie zauważano tego oczywistego stanu rzeczy, o którym dopiero teraz głośno zaczyna się mówić, już od roku 1992, kiedy o tym iż Polska skręca w stronę postkomunistycznej dyktatury (oraz o stosowaniu w Polsce CENZURY) pisałem w Gazecie Polskiej w Toronto. Widzę, że powinienem odgrzebać te archiwalne numery Listu Oceanicznego z moimi relacjami bieżącymi z Polski i pocytować teraz co lepsze fragmenty.
[youtube=http://www.youtube.com/watch?v=0BOuaiRo_L0&w=640&h=360]
Oto proces który wytacza się obecnie w Polsce Jadwidze Chmielowskiej – Skarży ją obywatel Niemiec, super patriota – Wojciech Poczachowski z PiS. To dobitna dokumentacja owej podwójnej moralności. Czy Polski Śląsk leży rzeczywiście PISowi na sercu? Czy może gdzieś indziej?
Nie rozumiem oburzenia „Czarnych Falangistów” na „Czerwonych Faszystów”. Rozumiałbym, gdyby nastąpił oficjalny protest Polskiego Środowiska Naukowego w postaci wypowiedzi ich organizacji PAN i PAU oraz jakiegoś Zgromadzenia Rektorów Uczelni Polskich – jak to bywało w latach 1976-1981. Rozumiałbym gdyby to był krzyk oburzenia ze strony zawsze przecież „kulturalnego” Środowiska Kultury Polskiej, w postaci zawsze przecież będących w czołówce jako obrońcy demokracji Stowarzyszenia Pisarzy Polskich (którego jestem nota bene członkiem), albo Stowarzyszenia Filmowców Polskich i Polskiej Akademii Filmowej (której też jestem członkiem). Nic takiego się jednak nie dzieje. Dotychczasowi „Obrońcy Demokracji” nie tyle nabrali wody w usta, co przyklaskują dzisiaj chamstwu i popierają Mowę Nienawiści przeciw Nauce i Kulturze. Bardzo dziwne sojusze i postawy prezentuje Polska „Inteligencja” Pracująca Miast i WSI.
Oto wypowiedź pewnego naukowca z Danii i profesor Fedyszak-Radziejowskiej, która jest trafną diagnozą na temat polskiej „demokracji” – natomiast nieco spóźnioną o jakieś 22 lata! Naprawdę bardzo dziwne, że Obóz Patriotyczno-Watykański nareszcie przejrzał na oczy. Gdzie byliście przez 22 lata???
Podobno lepiej późno niż wcale, ale nie widzę odruchów wymiotnych w PAN, PAU, SPP, SFP, PAF – nigdzie, a przecież Owsiak i Niesiołowski atakują w stylu „hitlerowsko-stalinowskim”.
Glenn Jorgensen: W Polsce polityczna presja nie pozwala swobodnie działać
Rozumiem, że sytuacja w Polsce jest inna. W Danii mamy wolną demokrację, tutaj widzę ludzi pod presją, która wygląda jak za dawnych czasów – ocenia w rozmowie z telewizją Gazeta Polska VD problemy, z którymi spotykają się naukowcy badający przyczyny katastrofy smoleńskiej inż. Glenn Jorgensen.
Ekspert z Danii wziął udział w II Konferencji Smoleńskiej, która odbywa się w Warszawie. – Rozumiem, że sytuacja tuta jest inna. W Danii mamy wolną demokrację, tutaj widzę ludzi pod presją, która wygląda jak za dawnych czasów. Przed zburzeniem muru berlińskiego w Niemczech. Widać wywieranie politycznych nacisków. I rozumiem moich polskich kolegów, że nie mogą oni tak swobodnie działać jak my w Danii – powiedział nam Jorgensen.
O naciskach wywieranych na polskich naukowców w swoim referacie, wygłoszonym podczas II Konferencji Smoleńskiej, wskazała prof. Barbara Fedyszak-Radziejowska z Instytutu Rozwoju Wsi i Rolnictwa PAN. Później również w rozmowie z telewizją Gazeta Polska VD profesor przywołała przykład ataków w latach 2008-2009 ze strony rządu na śp. prof. Janusza Kurtykę, byłego szefa IPN. – Mam wrażenie, że doświadczenie Instytutu Pamięci Narodowej, (…) pokazały, że są pewne sfery, które w III RP bardzo szybko okazały się nie podlegać normalnej wolności prowadzenia badań naukowych. (…) Okazało się, że nie można złamać ustawy o IPN, ale można użyć dyskursu publicznego. Czyli można użyć bardzo szkodliwych dla wykonywania zawodu naukowca ataków medialnych, które dyskredytują i wykluczają. Nie można być ekspertem, lub profesorem pozbawionym wiarygodności w mediach. Bo do wykonywania zawodów, w których mówimy, że to co ustaliłem jest prawdziwe, albo że nauczam studentów wedle wiedzy najlepszej jaką posiadam, musisz opierać się na zaufaniu – wyjaśnia prof. Fedyszak-Radziejowska.
– Byliśmy naiwni, sądząc że to dotyczy tylko historii i nauk społecznych. Okazuje się, że jeżeli w naukach ścisłych, technicznych pojawia się problem, który dotyka materii politycznej to wraca ten sam mechanizm ingerencji – dodaje.
Ω
PS na temat WOLNYCH MEDIÓW w Polsce i na temat miejsca pana Wojciecha w PIS
Jak PiS rozgrywało w Polskim Radiu. Rozmowa z wiceprezesem PR
Poszerzanie wachlarza
Wojciech Poczachowski, trafił do zarządu PR pod koniec 2009 roku z nominacji PiS. Był wówczas prezesem Radia Katowice. W ramach podziału łupów między PiS i SLD, przekazano mu kontrolę nad Programem Trzecim. To on był pomysłodawcą powołania na stanowisko dyrektora anteny Jacka Sobali, a po jego udziale w pamiętnym wiecu „Gazety Polskiej” (w miesięcznicę katastrofy smoleńskiej), protestował przeciwko jego odwołaniu.
Potem Poczachowski przez pół roku osobiście kierował anteną, do czasu powołania w listopadzie 2010 r. obecnej dyrektor Magdy Jethon. Wojciech Poczachowski po wyborze nowego prezesa Polskiego Radia odejdzie ze stanowiska.
Cezary Łazarewicz: Dlaczego radiowa „Trójka” była tak upolityczniona?
Wojciech Poczachowski: Ubolewałem nad tym, więc postanowiłem to zmienić.
Ω
Sylwetka Jadwigi Chmielowskiej