26. 10 – Anatomia Upadku III RP – jedno dobre pytanie w sprawie Smoleńska i po ptokach! Amerykański generał o zdrajcach w Polsce.

Aktualizacja 20. 10. 2013

Od dwóch tygodni toczy się istna wojna na jakieś oświadczenia i ma miejsce kuriozalne wytykanie sobie nawzajem fałszerstw w sprawie katastrofy Smoleńskiej, między Komisją Naukowców a Komisją pana Laska. Najwyraźniej chodzi w niej o całkowite zakłamanie tego wydarzenia i propagandowe „obszczanie” ofiar katastrofy, co wydaje mi się urągać nie tylko prawdzie, ale i  najbardziej podstawowym odruchom ludzkim  i propaństwowym, po prostu polskim. W związku z tym , że akcja jest obliczona na zasianie w umysłach ludzi galimatiasu i kłamstwa zadam tylko jedno pytanie, które każdemu człowiekowi Dobrej Woli starczy za całą odpowiedź na temat tego co się zdarzyło w Smoleńsku 10 kwietnia 2010 roku.  Za 6 miesięcy minie 4 rocznica katastrofy – TAK? Czy to sie zgadza?! Minie okrągłe 4 lata od katastrofy!

Oto więc proste pytanie:

au30

Czy ktoś z Was, czytających te słowa, słyszał kiedykolwiek o takim śledztwie w sprawie katastrofy samolotu rządowego – począwszy od 1945 roku, która zdarzyła się w warunkach pokojowych, na terytorium dwóch państw nie będących w stanie wojny, żeby nie przeprowadzono w nim prostej operacji poskładania wszystkich znalezionych szczątków samolotu do kupy i analizy stanu wraku?!

Jeśli nikt z was o takim śledztwie, w którym przez 4 lata tego nie zrobiono, a wrak zagrabiono pod plandekę, nigdy nie słyszał – To nie ma więcej żadnych pytań w sprawie tej katastrofy.

Wszystkie pytania jakie sobie stawiacie w tej sprawie – są to po prostu retoryczne, bo odpowiedź jest już po 4 latach tego „śledztwa” aż zanadto dobrze znana.

Oto odpowiedź jaką dorzuca dzisiaj amerykański generał – oczywiście człowiek, który przy okazji całej Farsy Śledztwa Smoleńskiego usiłuje upiec Amerykańską pieczeń – czyli jak najmocniej skłócić naród Polski z Rosjanami i nastawić Polaków wrogo wobec Rosji. Nie zmienia to faktu że zdania wypowiedziane na temat współodpowiedzialności rządu Polski za karykaturę śledztwa  – niezależnie od tego jakie by były jego wyniki – czynią go współodpowiedzialnym za zbrodnię.  Charakterystyczne jest iż ten człowiek nie ma wątpliwości, że mamy do czynienia ze zbrodnią – zwróćcie na to uwagę.

20 10 2013:

Rosyjska agentura ukrywa prawdę o Smoleńsku. Rozmowa z amerykańskim generałem

Dodano: 19.10.2013 [20:00]
Rosyjska agentura ukrywa prawdę o Smoleńsku. Rozmowa z amerykańskim generałem - niezalezna.pl

foto: arch.

Nieprzeprowadzenie gruntownego śledztwa czyni z polskich władz wspólników zbrodni i jest aktem podległości wobec Rosji. To obraza dla polskiego honoru, wartości i historii. Władze w Warszawie, legitymizując sprzeczną z dowodami rosyjską wersję katastrofy, dokonują aktu kolaboracji – mówi Walter Jajko, emerytowany generał amerykańskich Sił Powietrznych, były doradca sekretarza obrony USA ds. wywiadu, w rozmowie z „Gazetą Polską”.

Niezdecydowanie Baracka Obamy w sprawie Syrii odbierane jest przez wielu komentatorów jako objaw słabości USA. Czy Rosja, coraz aktywniejsza na Bliskim Wschodzie i w Europie Środkowo-Wschodniej, może wkrótce zastąpić Amerykę w roli światowego żandarma?
Rosja nie jest zainteresowana rolą żandarma, lecz umacnianiem swoich wpływów w poszczególnych częściach świata. Dobrym przykładem są tu państwa dawnego Układu Warszawskiego, w których Moskwa od wielu dziesięcioleci chce zapewnić sobie „uprzywilejowaną pozycję”, co jest eufemistycznym określeniem agresywnej kontroli nad tymi terytoriami.

Może jej się to w najbliższym czasie powieść?
To zależy w dużej mierze od postawy tych państw. „Bliska zagranica”, pojęcie z upodobaniem używane przez Kreml, powinno być prawdziwe tylko w wymiarze geograficznym, a nie politycznym. Ostry sprzeciw wobec imperialnej polityki Rosji to podstawowy narodowy obowiązek każdego prawdziwego polityka z krajów dawnego bloku wschodniego, od Estonii po Mołdawię.
Ważna jest też polityka Unii Europejskiej. W jej interesie powinno leżeć podtrzymywanie i gwarantowanie suwerenności każdego z tych państw oraz obrona ich przed wpływami rosyjskimi. Niestety, unijna dyplomacja ogranicza się często do retoryki, a sama UE jest klubem dyskusyjnym dla biurokratów. Putin może wkrótce potraktować Unię jak niegdyś Stalin papieża, stawiając pytanie: „Ile macie dywizji?”. A odpowiedź instytucji, której Polska powierzyła swoją przyszłość, będzie zatrważająca. Poleganie tylko na Unii i całkowite podporządkowanie się jej strukturom nie jest więc zbyt rozsądne. Źródło realnej siły tkwi w NATO – oczywiście jeśli członkowie Paktu Północnoatlantyckiego zgodzą się, by dominującą w nim rolę odgrywały Stany Zjednoczone, i by przestał on być fasadową instytucją. A to nie jest wcale takie pewne, bo Europa – zajęta swoimi, nieraz zupełnie wydumanymi sprawami – wcale nie kwapi się do polityki konfrontacyjnej wobec Moskwy.

Czy zmiany na Bliskim Wschodzie mają znaczenie dla Polski i innych państw Europy Środkowo-Wschodniej?
Geopolityczne przemiany na tamtym obszarze, których wspólnym mianownikiem jest przecież powrót Rosji jako ważnego gracza regionalnego, są dla Polski bardzo niebezpieczne. Moskwa po serii dyplomatycznych sukcesów czuje się znacznie pewniej, co skłoni ją do bardziej agresywnych posunięć w Europie. Będą podejmowane próby wojen handlowych, naciski polityczne, można spodziewać się też straszenia bazą wojskową w Kaliningradzie. Syryjska kompromitacja Obamy będzie tylko zachęcać Putina do takich działań.

Prezydent Rosji jest też zachęcany do takich działań przez polskie władze, które w kwestii katastrofy smoleńskiej postępują tak, jak tego chce Kreml.

Cele i rezultaty tego, co stało się w Smoleńsku, w wymiarze moralnym i politycznym odpowiadają ludobójstwu polskich elit intelektualnych, wojskowych i arystokratycznych dokonanemu przez nazistowskie Niemcy i sowiecką Rosję – oczywiście zachowując właściwe liczbowe proporcje. Dlatego to polskie władze, zanim zrobi to ktokolwiek inny, powinny zadbać o dogłębne zbadanie katastrofy smoleńskiej. Jeśli bowiem Warszawa wykazuje obojętność wobec tej tragedii, dlaczego przejmować by się nią miały inne rządy? Nieprzeprowadzenie gruntownego śledztwa czyni z polskich władz wspólników zbrodni i jest aktem podległości wobec Rosji. To obraza polskiego honoru, wartości i historii. Władze w Warszawie, legitymizując sprzeczną z dowodami rosyjską wersję katastrofy, dokonują aktu kolaboracji, a postawa polskiego rządu i sejmowej większości pokazuje, że Rosja może liczyć na uprzywilejowaną pozycję w polskiej polityce wewnętrznej i zagranicznej. Katarzyna Wielka byłaby zadowolona z takiej sytuacji.

Da się to zmienić?
Polskie życie polityczne powinno zostać oczyszczone z moralnej dwuznaczności. Mówię tu o ludziach działających w Polsce na rzecz zabezpieczania rosyjskich interesów: agentach wpływu, szpiegach, sabotażystach poumieszczanych w mediach, na uczelniach, w Kościele, siłach zbrojnych, służbach specjalnych, wymiarze sprawiedliwości i resortach rządowych. Osoby te powinny zostać zidentyfikowane i usunięte ze swoich stanowisk oraz z życia publicznego. To bowiem głównie ich zgubne działania doprowadziły do tego, że Polska zaakceptowała spreparowaną przez Kreml wersję wydarzeń w Smoleńsku, których efektem była śmierć elity obozu niepodległościowego. Nie ma szans, by Polska prowadziła realistyczną i zgodną z interesem narodu politykę zagraniczną, dopóki polskie życie polityczne psute jest przez zdrajców.

Całość wywiadu w tygodniku „Gazeta Polska”

Wyeksponowałem te słowa tego przedstawiciela USA – które wskazują na wiedzę jaką oni o Katastrofie Smoleńskiej i o sytuacji w Polsce bez wątpienia posiadają. Nie słyszałem żeby np. Kaczyński odważył się wprost mówić o zdrajcach. My ich widzimy jak na dłoni – bez żadnych zasłon dymnych, działają w Polsce niemalże jawnie.  Amerykanie nie owijają słów w bawełnę – walą prawdę prosto w oczy. Inna rzecz, że chcą byśmy byli zakładnikami i mięsem armatnim Waszyngtonu.

Podziel się!

26 komentarzy do “26. 10 – Anatomia Upadku III RP – jedno dobre pytanie w sprawie Smoleńska i po ptokach! Amerykański generał o zdrajcach w Polsce.

  1. Czy kolejny raz jedne stwory poswiecily inne stwory, dla celow swoich panow?
    Ciekawe, co mysla o tym inne zyjace jeszcze stwory? Czy inne stwory nie mysla, ze znow moga byc podobnie poswiecone w imie interesow innych stworow i ich panow? Czy rozumieja juz cos, z tego co sie dzieje, czy zwyczajnie maja to w gdzies i tylko skamla i wyja o kolejne wartosciowe/bezwartosciowe papierki, poklepanie po karku, podrapanie za uszkiem, dobre slowo pana? Czy zagluszaja pustke i strach wodka, nikotyna, narkotykami i perwersyjnym sexem i belkotem poprawnosci politycznej?

    Stwor jak oprzytomnieje z amoku, jak obudzi sie z hipnotycznego snu, jak zechce zrozumiec i uszanowac innych, moze stac sie czlowiekiem, ale nie musi tego robic i zamiast tego moze chciec zamienic sie ze stwora w potwora. Wybor zawsze nalezy do stwora.

    „To rola żydowskich przywódców przy zniszczeniu własnego narodu jest dla Żydów bezwzględnie najciemniejszy rozdziałem w całej ich ciemnej historii. W Amsterdamie, Warszawie, Berlinie czy Bukareszcie mogli naziści na tym polegać, że żydowscy funkcjonariusze sporządzą listy personalne i majątkowe, koszty deportacji i zniszczenia nałożą na deportowanych, opróżnione mieszkania w oka mgnieniu zatrzymają i oddadzą do dyspozycji policji, aby pomóc pochwycić Żydów i doprowadzić do pociągu, aż do gorzkiego końca w obozach śmierci bezpośrednie działania dla zniszczenia ofiar ogólnie były wykonywane przez żydowskie komanda.” Hannah Arendt

    http://opolczykpl.wordpress.com/2013/10/12/nie-przepraszam-za-jedwabne/

    • Jak juz wlazles miedzy wrony, musisz krakac tak jak ony…

      P.S.
      Oto jeden z tych, co teraz zamiast zonki, kase z odszkodowania przytula i nie obchodzi go jak i innych ciezko doswiadczonych przez…hm… los, jak to bylo naprawde. Kupi kazda wersje, byle tylko wszystko trwalo i sie nie konczylo, bo co on wtedy pocznie, gdzie pojdzie, co bedzie musial robic?

      http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Pawel-Deresz-nie-wytrzymalem-musialem-to-wszystko-wykrzyczec,wid,16100333,wiadomosc.html

      Paweł Deresz: nie wytrzymałem, musiałem to wszystko wykrzyczeć

      – Nie jestem wściekły. Jest mi po prostu smutno – powiedział w „Faktach po Faktach” w TVN24 Paweł Deresz, wdowiec po Jolancie Szymanek-Deresz. – Nie wytrzymałem i musiałem wykrzyczeć to wszystko. To krzyk przeciwko hucpie i politycznemu cwaniactwu – dodał.

      Chodzi o list Pawła Deresza do Ewy Kopacz w sprawie działalności Parlamentarnego Zespołu ds. Zbadania Przyczyn Katastrofy Tu-154. Według niego praca zespołu Macierewicza to „haniebny spektakl”. „Zespół parlamentarny, kierowany przez pana posła Antoniego Macierewicza, działa bez szacunku dla powagi wydarzeń i tego, co ja i moi bliscy czujemy i wielokroć przeżywamy. Nie liczy się z moim bólem, moim cierpieniem, nie usiłuje dochodzić do prawdy, lecz, śmiem twierdzić, zbija, oszukując społeczeństwo, kapitał polityczny na śmierci 96 osób” – napisał Deresz.

      W „Faktach po Faktach” Deresz wyraził nadzieję, że Antoni Macierewicz jest „człowiekiem honoru” i zrozumie, że był to apel skierowany przede wszystkim do niego. Wyjaśnił także, że zależy mu na rozwiązanie zespołu. – Niech ten zespół sobie dalej działa, niech się ośmiesza, ale nie w sejmie, nie w tak poważnej instytucji Myślę, że można Macierewiczowi zaproponować inną lokalizację. Byłem ostatnio w cyrku i to jest dla nich najlepsze miejsce – ocenił Deresz.

      Pytany o ocenę ekspertów Macierewicza stwierdził, że skrót dr przed nazwiskiem nie zawsze oznacza „doktora”. – Może także oznaczać „durnia” – skwitował Deresz. Przyznał także, że ranią go niektóre stwierdzenia „pseudonaukowców” z komisji posła PiS. „Żenującym i przykrym” chwytem nazwał także publikowanie zdjęć z miejsca katastrofy podczas konferencji smoleńskiej.

      Jego zdaniem zespół rządowy ds. wyjaśniania katastrofy smoleńskiej powinien powstać wcześniej. Dzięki temu – według niego – miałby szansę podjąć rzeczową polemikę z zespołem ekspertów Macierewicza.

      Deresz oświadczył również, że wierzy raportowi Millera. – Wierzę, że główną przyczyną katastrofy był błąd w podjęciu decyzji o locie do Smoleńska, a potem decyzja o lądowaniu w niekorzystnych warunkach – oświadczył.

      Przyznał także, że żałuje startu w wyborach do senatu. – Polityka to jest brudna rzecz. Jako nagrodę odbieram to, że się nie dostałam – powiedział.
      ………………………………………………………………………………………………………………………………

      Czyli, jak by sie dostal, to by mial inne zdanie o polityce i nagrodzie i wierzyl by w cos innego?
      Mysle, ze ten koles i inni chca kurczowo wierzyc w byle co, byle byl spokoj i kasa plynela.

      ……………………………………………………………………………………………………………………………….

      ~niezalezna.pl [przed chwilą]
      Z dokumentów IPN wynika, że Paweł Deresz podpisał zobowiązanie do współpracy z wywiadem wojskowym PRL, gdzie figuruje pod ps. „Redaktor”. Z akt współpracownika wywiadu wojskowego ps. „REDAKTOR” przechowywanych w Instytucie Pamięci Narodowej pod sygn. akt IPN BU 003179/375 wynika, że Pawłem Dereszem zajmował się kwiat komunistycznego wywiadu wojskowego, później wywiadu WSI: płk Zbigniew Worożbit, płk Henryk Michalski, płk Zdzisław Żyłowski oraz płk Konstanty Malejczyk. Z materiałów tych nie wynika także, by wywiad wojskowy zaprzestał kontaktów z Dereszem po styczniu 1990 r. Wręcz przeciwnie, z zawartości merytorycznej oraz paginacji stron można wysnuć uprawniony wniosek o kontynuowaniu tajnej współpracy.

      ~zoltan [10 minut temu]
      Tusk wypuścił do akcji kolejnego idiotę. Po autentycznie chorym psychicznie specjaliście od much i pluskiew, przyszła pora na nikczemnego pseudo wdowca. Otóż ten pseudo wdowiec chce uniemożliwić mi poznanie prawdy o śmierci mojego Prezydenta. Musi on zrozumieć, ze nie obchodzi mnie zupełnie jak zginęła jego żona, mam to w głębokim poważaniu. Tak samo mam w dupie jego rzekomy ból. Był on jedynym krewnym ofiar, który dopytywał Tuska w jakim trybie będą wpłacane odszkodowania. Czy państwo polskie będzie je wypłacało z urzędu, czy też będzie musiał biedaczek pisać podanie o tą wypłatę. To mówi wiele o człowieczeństwie, lub raczej braku ludzkich uczuć u tego typa. Trzeba być skończonym łajdakiem by wykorzystując śmierć żony gwiazdorzyć w reżimowych telewizjach. To ten pseudo wdowiec wywija trupem swojej żony we wszystkich gadzinowych mediach próbując legitymizować kłamstwo AnodinoTuska. Kanalio zostaw swą nieszczęsną małżonkę w świętym spokoju /chociaż nie pogrzebałeś jej w poświęconej ziemi/. To co robisz jest podłe i obrzydliwe. Ten swój niesmaczny kabaret prezentuj w cyrkach, chociaż nawet tam będzie to w złym guście. Dość już epatowania groteską i makabrą pseudo wdowca. Kim jest pseudo wdowiec : Na początku lat 70. pracował w redakcji „Kuriera Polskiego”, gdzie oprócz obowiązków dziennikarskich pełnił funkcje II sekretarza partii. W sierpniu 1973 r. 36-letni wówczas Deresz został zwerbowany do tajnej współpracy z kontrwywiadem SB. Ponieważ formalnie SB nie mogła werbować funkcyjnych członków partii na tajnych współpracowników, zarejestrowano go jako „kontakt operacyjny”. Jego zadaniem w tamtym czasie było donoszenie na swojego znajomego, korespondenta zagranicznego z RFN przebywającego w Warszawie. Deresz miał wybadać, czy jego niemiecki kolega nie jest związany z tajnymi służbami zachodnimi. Brak istotnych informacji oraz niechętny stosunek do współpracy z SB spowodowały, że po pięciu latach został skreślony z listy agenturalnej SB. Krótko potem został wysłany za granicę jako korespondent „Interpressu”, będącej praktycznie agendą naszego wywiadu.

      ~brodzik6 [przed chwilą]
      Co za logika?!!! Pełna sprzeczności – skoro Deresz proponuje , a wręcz wskazuje do obrad komisji miejsce cyrku, to dlaczego odwołuje się do honoru Macierewicza?!!! – Podwójna komunistyczna moralność !!! Szydło zawsze wyjdzie z worka.

      ~iudex posnaniensis [przed chwilą]
      Czerwony pantoflarz.Jego lewacka baba urzędowała z kwachem a ten wysługuje się rudemu i jego bandzie. Nie tylko jego Róża Luksemburg tam zginęła, tam zginęli także wybitni Polacy a nie internacjonalistyczne męty.

    • Tego nie chca pamietac ani tzw. Amerykanie i tzw. amerykanscy czy inni Zydzi. Jak latwo za to przyklejaja latke tzw. anty-semitow wszystkim innym, a szczegolnie Nam Polakom…

      http://niewiarygodne.pl/kat,1031987,page,2,title,Stany-Zjednoczone-okryly-sie-hanba-Pokazaly-swoje-prawdziwe-oblicze,wid,16077942,wiadomosc.html

      W przededniu II wojny światowej doszło do wydarzenia, które prawdziwą hańbą okryło tych, którzy uważają się dziś za największych przyjaciół Żydów. Stany Zjednoczone i Kanada znalazły się wśród krajów, które nie wpuściły na swoje terytorium uciekinierów żydowskiego pochodzenia, którym udało się opuścić ogarnięte przez nazistowską doktrynę Niemcy.

      To jeden z tych epizodów, o którym dziś wielu zapalczywych obrońców żydowskiej sprawiedliwości nie chce pamiętać. Domagają się oni dziejowego zadośćuczynienia, domagając się zwrotu żydowskiego majątku, znajdującego się np. na terenie Polski, zapominając o tym, co stało się w maju 1939 r. Media polskojęzyczne – i nie tylko – lubią pokazywać Polaków jako antysemitów, a dziennikarze, publicyści i ludzie kultury starają się na wszelkie możliwe sposoby i na siłę wynajdywać działania, które mają znamiona wrogości wobec Żydów w kraju, z którego pochodzi najwięcej Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata. Tymczasem wydarzenia takie, jak to z maja i czerwca 1939 r. – gdy uciekających przed hegemonią Hitlera, walczących o życie Żydów nie wpuszczono do Stanów Zjednoczonych – nie są opinii publicznej szerzej znane.
      Rejs, który miał stać się wybawieniem

      Sytuacja Żydów mieszkających na terytorium Niemiec po przejęciu władzy przez NSDAP, a w szczególności na chwilę przed wybuchem II wojny światowej, była dramatyczna. Wielu z nich straciło źródło utrzymania, a prześladowania były na porządku dziennym. Dla wielu stało się jasne, że w takiej sytuacji jedyną szansą na ocalenie jest ratowanie się ucieczką. W maju 1939 r. dla wielu z nich pojawiła się nadzieja. Z Hamburga na Kubę wyruszyć miał statek, który zabrać miał na pokładzie uchodźców starających się znaleźć swoje nowe miejsce na ziemi. Wielu z nich marzyło o tym, by dostać się do Stanów Zjednoczonych, ale ze względu na reglamentację wiz tylko nieliczni mogli na to liczyć. Podobna sytuacja obowiązywała w Wielkiej Brytanii. Z tego powodu wielu uciekinierów decydowało się na wyjazd do innych krajów. Jednym z celów stała się Kuba. Położona nieopodal Stanów Zjednoczonych, wydawała się idealnym miejscem na przeczekanie, szczególnie dla tych, którzy planowali ubiegać się potem o amerykańską wizę.

      Zanim statek wyruszył w długą podróż z Niemiec na Kubę, każdy z pasażerów zmuszony był do wykupienia kosztownej wizy wyjazdowej. W czasie, gdy obywatele pochodzenia żydowskiego byli na cenzurowanym, nie było to zadanie proste. W wielu sytuacjach pozbawieni byli oni pieniędzy, które pozwoliłyby na przeprowadzenie operacji i musieli liczyć m.in. na swoich mieszkających za granicą bliskich. Oczywiście także sam bilet nie był tani. Ale dla wielu przepustka do nowego, lepszego świata warta była każdych pieniędzy.

      13 maja 1939 r. 937 uciekinierów (930 stanowili Żydzi) wyruszyło w trwający dwa tygodnie rejs do Hawany. Podróż odbywała się na pokładzie transatlantyku St. Louis, który zwykle kursował pomiędzy Niemcami a Stanami Zjednoczonymi. Wydarzenia, które miały miejsce po rozpoczęciu rejsu, przybrały z czasem dramatyczny obrót.

      Gdy statek znalazł się u wybrzeży Kuby, kapitan statku, Gustav Schroeder dowiedział się, że pasażerowie nie będą mogli zejść na ląd. Prezydent Federico Laredo Bru odmówił przyjęcia emigrantów, pomimo że posiadali legalne wizy wjazdowe. Nie zgodził się na ich przyjęcie ani jako turystów, ani jako poszukujących azylu uciekinierów. Z różnych przyczyn Bru odmówił przyjęcia przybyszów na podstawie liberalnych przepisów emigracyjnych i powołał się na dekret 937, który nakazywał, by od wszystkich obcokrajowców, z wyłączeniem obywateli Stanów Zjednoczonych, pobierać opłatę w wysokości 500 dolarów. Oczywiście był to wydatek, na który niemal żadnego z pasażerów nie było stać. Co zaważyło na takim podejściu prezydenta Bru do podróżników z Niemiec? Duży wpływ mogły mieć tu działania niemieckiego ministra propagandy, Josepha Goebbelsa, który utrzymywał, że pasażerami statku płynącego z Hamburga byli przede wszystkim przestępcy.

      Kiedy okazało się, że zejście na ląd nie będzie możliwe, dwóch pasażerów odebrało sobie życie. W sumie na ląd udało się zejść zaledwie 29 osobom. Wkrótce kapitan Schroeder został zmuszony do opuszczenia portu w stolicy Kuby i wyruszenia w dalszy rejs. W świetle tej wyjątkowej, kryzysowej sytuacji zdecydował się na podróż w stronę amerykańskiego wybrzeża i podjęcie mediacji ze Stanami Zjednoczonymi. Przywitanie Amerykanów trudno jednak było nazwać serdecznym. Pomimo tego, że wcześniej część urzędników z gabinetu prezydenta Roosvelta czyniła starania na rzecz przyjęcia przez Kubę emigrantów z Niemiec, teraz Amerykanie okazali się wyrachowani. Nie tylko nie dopuścili do tego, by statek podpłynął do wybrzeża Florydy, ale oddali też w kierunku jednostki strzały ostrzegawcze.

      Mimo błagań i starań o przyjęcie statku oraz informacji o tym, że na jego pokładzie jest mnóstwo kobiet oraz dzieci, Amerykanie pozostali nieugięci.

      Dowiedziawszy się o sytuacji pasażerów transatlantyku, naukowcy i duchowni z Kanady podjęli starania wśród lokalnych władz w sprawie przyjęcia statku. Zgodnie z planem miałby on zacumować do portu w Halifaksie w Nowej Szkocji. To była interesująca perspektywa, tym bardziej, że statek mógłby dotrzeć do celu w dwa dni. Niestety, kanadyjscy urzędnicy oraz politycy nie zgodzili się na to, a wobec wszelkich próśb pozostali nieustępliwi.

      Wielkie wysiłki, które podejmował na każdym kroku kapitan Gustav Schroeder – wróg polityki Hitlera – starając się ocalić Żydów, spełzły na niczym. W tej sytuacji nie było innego rozwiązania niż wyruszyć w drogę do Europy. Wkrótce na pokładzie statku doszło do kolejnych samobójstw. Na wieść o konieczności powrotu na Stary Kontynent, wielu pasażerów było zrozpaczonych. Nie mieli wątpliwości, że w przypadku powtórnego pojawienia się w Niemczech, będą skończeni. Sprawę z tego zdawał sobie również kapitan jednostki St. Louis, który ostatecznie zdecydował, że statek zawinie do portu w Antwerpii. Tam podjął się rozmów z holenderskimi urzędnikami. Wysiłki negocjacyjne zostały zwieńczone sukcesem. Holandia zgodziła się na przyjęcie pasażerów statku, którzy ostatecznie trafili do kilku europejskich krajów. Poza Holandią, znaleźli schronienie w Wielkiej Brytanii, Francji i Belgii.

      Podróż, w jaką w roku wybuchu II wojny światowej wyruszyło 937 osób, które pragnęły znaleźć bezpieczną przystań, określana jest do dziś rejsem przeklętych. Te słowa nie są na wyrost. Tym bardziej, że po zakończeniu koszmarnej eskapady wiele z nich spotkał tragiczny los. Spora część pasażerów ostatecznie i tak trafiła do obozów koncentracyjnych. Szacuje się, że 227 z nich zostało zgładzonych podczas Holokaustu.

      Na podstawie wydarzeń, które miały miejsce w 1939 r., powstała książka oraz film zatytułowany „Przeklęty rejs”.

    • I jeszcze komentarze zamieszczone przez ludzi pod tym samym artykulem.
      Zamieszczam je oddzielnie, bo cos ostatnio jakos duzo moich komentarzy dziwnie nie pokazuje sie po opublikowaniu, a jak probuje je ponownie zamiescic, to pojawia sie informacja, ze taki identyczny komentarz juz istnieje…

      ~awe [2013-10-17 09:54]
      pytanie, kto to jest ta Ameryka? Żydzi. I tutaj widać wredotę tego narodu. W Oświęcimiu też sami siebie pilnowali i bili (kapo). A nam zarzucają antysemityzm. Większych antysemitów niż oni sami, nie ma na świecie. Ci ludzie są dla siebie zagrożeniem.

      ~niezalogowany [5 godzin temu]
      proszę tak bogaci amerykańscy żydzi przywitali swoich biednych krewnych z Europy to jest dobre tylko kasa się liczy nie ma miejsca na żadne sentymenty i układy rodzinne

      ~lipka [2013-10-17 20:50]
      Niby ludzie jak wszyscy ale mają od małego wpajaną niechęć do gojów, ich kształtuje talmud, jest to granica mur, który wyznacza odrębność między ludźmi talmudu a resztą świata. To nie świat ich nie lubi ale oni nie lubią świata, na przestrzeni wieków pokazali to dobitnie, Polska to przykład jak podstępnie przejęto nasz kraj, powinni o tej metodzie uczyć na uniwersytetach. Warto zapoznać się z książką „rola neofitów w dziejach Polski”, lektura powinna być obowiązkowa od gimnazjum w górę. Tolerancja nie zawsze jest dobra a nadstawianie drugiego policzka pokazuje słabość i brak honoru, tego też powinni uczyć w szkołach.

      ~krzys [2013-10-15 22:37]
      skad tyle jadu w tych rzekomo anonimowych wypowiedziach straszne a jednoczesnie zalosne smiem twierdzic ze wiekszosc z tych adwersarzy nigdy nie miala do czynienia z ludzmi pochodzenia zydowskiego Pozdrawiam Krzysztof.

      ~Funio [2013-10-16 21:59]
      @krzys ^ Nie trzeba mieć z nimi do czynienia, wystarczy podstawowa znajomość historii, m.in. zakres ich wsółpracy z Sowietami i liczba zesłanych czy rozstrzelanych Polaków na skutek ich donosów. Polecam sobie poczytać na ten temat. Bez pozdrowień dla prostaków.

      ~GOŚĆ [2013-10-15 22:14]
      Mnie zawsze zastanawia fakt, że Hitler tyle milionów żydów puścił z dymem albo wymordował: SKĄD TYCH ŻYDÓW PRZED WOJNĄ BYŁA W POLSCE TAK OGROMNA ILOŚĆ???? Czy mieli jakąś specjalną metodę rozrodu, może żydówki rodziły po kilkoro żydów naraz????

      ~antajus [2013-10-15 22:24]
      @GOŚĆ ^ Tak wielu Żydów było w Polsce przed wojną, bo Polska była krajem bardzo tolerancyjnym. U nas nie było Nocy św. Bartłomieja, to u nas ludzie innej wiary znajdowali schronienie. Teraz za to jesteśmy opluwani i nazywani rasistami, antysemitami.

      ~KNY [2013-10-15 22:23]
      fakt historycnzie znany, ale przemilczany, zwłaszcza w GW i innych mediach skupionych na zmuszaniu Polaków do odczuwania chronicznej depresji

      ~filut [2013-10-15 23:51]
      Ja słyszałem o tej historii okoliczności które tutaj w artykule przemilczano. Przyjęcie Żydów z tego statku na terytorium USA zablokowała diaspora Żydów amerykańskich, która obawiała się konkurencji swoich rodaków z Europy. Ich lobby w kongresie wymogło na prezydencie odesłanie statku” z kwitkiem”. Historycy powinni rzeczowo i uczciwie wyjaśnić ten wątek, bo dzisiaj Żydzi maja pretensje do wszystkich nacji, że nie poświęciły życia swoich rodzin i bliskich aby ich ratować, gdy jednocześnie ich rodacy odmówili im tego z pobudek niskich.

      ~Anx [2013-10-18 14:53]
      @filut ^ A ja nawet taką wersję wybuchy II wojny słyszałam, na Podlasiu, że to amerykańscy żydzi namówili Hitlera do wojny i eksterminacji żydów w Europie. Właśnie dlatego, że nie chcieli im pomagać. W świetle tego co pisze filut, ta wersja staje się bardziej wiarygodna.

      ~filut [2013-10-18 15:52]
      @Anx ^ To co piszesz jest niewątpliwie kłamstwem, gdyż geneza nastrojów antyżydowskich i antysyjonistycznych miała korzenie europejskie, na których Hitler zasadził plan eksterminacji tego narodu. Weź pod uwagę że były to czasy ,w której świat nie był globalna wioską. Pożywkę dla tych nastrojów dostarczała ich elita a także bogaci kupcy i przemysłowcy, którzy nie mieli ojczyzny ,więc uczynili ją sobie z kapitału i nieruchomości. Stosowali przy tym praktyki ,które nawet teraz nazywa się nieuczciwą konkurencją. Jak zwykle w takich przypadkach bywa ,niechęć autochtonów obracała się przeciwko całemu narodowi.
      ……………………………………………………………………………………………………………………………….
      Taaa… taki Henry Ford (pojazdy pancerne itp.), IBM (system kontroli ludnosci – slawne tatuowane na rekach numerki) i inni ludzei i koncerny, ktorzy do konca IIWS wspolpracowali z hitlerowskimi Niemcami byli przeciez „typowymi kolaborantami z Polski”…

    • Polecam krotka liste wynalazkow, ktore wg wp.pl nie byly dobre dla ludzkosci.

      http://tech.wp.pl/gid,16077275,img,16077315,title,Wynalazki-z-piekla-rodem,galeria.html

      1. Cyklon B

      Cyklon B – środek chemiczny stosowany do mordowania więźniów nazistowskich obozów zagłady – stał się jednym z symboli hitlerowskiego reżimu. Tymczasem został on wynaleziony w 1918 roku przez Fritza Habera – niemieckiego noblistę żydowskiego pochodzenia.

      Ten pan testowal swoje inne gazy bojowe podczas IWW na zolnierzach angielskich w Belgii.
      Przyjemniaczek. Lubil przechadzac sie miedzy umierajacymi itd. Polecam jego biografie,doznalezienia w necie.

      http://pl.wikipedia.org/wiki/Fritz_Haber
      http://www.bbc.co.uk/news/world-13015210

      2. Maszyna licząco-analityczna IBM

      Pozostając w czasach II Wojny Światowej, nie można pominąć maszyny licząco-analitycznej IBM. Niemiecka filia koncernu dostarczyła całą serię tych maszyn rządowi III Rzeszy. Urządzenia dzięki systemowi kart perforowanych pozwoliły m.in. na przeprowadzenie ewidencji osób trafiających do obozów koncentracyjnych. Maszyny licząco-analityczne nie powstały jednak z myślą o ułatwieniu życia hitlerowcom. Wynalazł je w 1884 roku Herman Hollerith, aby ułatwić przeprowadzanie spisu powszechnego w Stanach Zjednoczonych. Dzięki wynalazkowi udało się cały proces zakończyć w rok, podczas gdy wcześniej spisywanie ludności trwało aż 8 lat.

      itd.

      To tak przy okazji, komu min. tzw. zydzi i inne nacje, zawdzieczaja swoje cierpienia. Nie zapominajac o calej wierchuszce wladzy faszystowskich niemiec, wliczajac w to Hitlera, Goeringa,Goebbelsa, Eihmanna, Bormanna, Hessa, Milcha, Franka i setek tysiecy innych wiernych i oddanych sluzbie dla III rzeszy… A nam jakies przybledy i mendy probuja wmawiac jakies swoje niestworzone is-tory-jki o anty-czyms tam… Spojzcie najpierw w lustra, wy potomkowie mordercow, psychopatow i notorycznych klamcow!

      P.S.
      Nie wspominajac o zydo-komunie z drugiej strony i jej zaslugach w rytualnym rzezaniu ludzkosci.

  2. Samolot eksplodował, ponieważ nagromadzona w nim nienawiść do Rosjan – za ‚Katyń’ i pewnie jeszcze rozbiory – emitowana przez ówczesnego prezydenta i jego najbliższe (rodzinne i partyjne) grono – przekroczyła masę krytyczną. Oczywiście nienawiść do Rosjan (Ukraińców, Niemców – przecież to było zaledwie siedemdziesiąt lat temu) jest zgodna z nauczaniem Jana Pawła II, o Chrystusie nie wspominając (och, jak on nienawidził Rzymian) – trzeba koniecznie wychować jeszcze co najmniej kilka pokoleń w tej nienawiści.

    • Fajny żarcik, szkoda jednak, że sprzeczny z kilkunastoma analizami naukowców. Czyżby był pan wyznawcą jakiejś irracjonalnej filozofii, jakiejś wiary?! Jakiegoś światopoglądu nienaukowego – że Ziemia jest płaska, albo coś w tym stylu? Ta pana wiara to jest Wiara w co?! W śledztwo bez analiz naukowych? Bez ekspertyz? Wierzy pan w Brzozę? Tę, która jest złamana już przed lądowaniem samolotu?! (co jest udokumentowane na zdjęciach archiwalnych!)

      Gratulacje. Wiem, ze Polska to kraj ciemniaków ale nie myślałem że w XXI wieku trafię na takiego ciemniaka, który wierzy że samolot rozbił się o brzozę złamaną już wcześniej. Brawo! Ale z pana zrobili Leminga! Jestem pełen podziwu dla propagandy sowieckiej. To majstersztyk tak kogoś ogłupić. No i żeby jeszcze do tego nie stracił wiary w swoją „mądrość” – naprawdę majstersztyk.

      Jak pan poczyta ten blog to pan zrozumie że my tu Rosję wszyscy kochamy. Tylko, że ze zrozumieniem, rozumnie ją kochamy. Myśmy są Słowianofile Promoskiewskie i nie-katolicy, myśmy są wyznawcy Światopoglądu Naukowego i Racjonaliści. Naukowego – rozumie pan. Jeżeli nauka mówi nam że Ziemia jest okrągła, i to udowodniła, to przestajemy wierzyć że Ziemia jest płaska. To się nazywa racjonalizm – jakby pan nie rozumiał tego słowa.

    • Panie Czeslawie, nie ma sensu sie dziwic takim zartownisiom, a zwlaszcza im cos tlumaczyc. Szkoda Panskiego cennego czasu. (Pragne od razu napisac, ze nie sugeruje Panu co ma Pa robic, itd.)
      Ja tez lubie sobie pozartowac, ostatnio szczegolnie, bo wole sie chociaz posmiac z wlasnych wyglupow (jakie by one nie byly, sa moje), niz sie zamartwiac i zameczac proba zrozumienia roznych takich nieodgadnionych tajemnic wiar, objawionych madrosci itp. i tlumaczenia tym, co takie prawdy uparcie glosza i moze nawet wierza w to co mowia. Jak dla mne, oni (mozezreszta i jak ja sam) lubiaja sie wsluchiwac w dzwiek tych ich tubalnych glosow. Ot taki chor buczacych i burczacych inaczej, kto glosniej i intensywniej. No ale poniewaz, wszyscy jestesmy jedynie wibracjami, wiec sie nie obrazam, na inne czestotliwosci drgan. PO-wyje teraz wespol w zespol z nimi, tyle ze o oktawe wyzej lub nizej.

      P.S.
      Dla rozgarnietych inaczej wyjasnie, ze ten tzw. szczyt czegostam, bedzie sie odbywal 11.11.2013 w Warszawie… I mozna sobie na necie sprawdzic, o co w tym chodzi i na co sie zanosi, kto to nam zmajstrowal… Czekamy z pewna taka niesmialoscia, tego zaszczytnego szczytu owoce, ktore zostana niepokalanie poczete na bank, na Goldman-Sachs, znajac zycie…

      http://wiadomosci.wp.pl/kat,1019393,title,W-wielu-polskich-miastach-zawyly-syreny,wid,16098122,wiadomosc.html

      W wielu polskich miastach zawyły syreny

      Po godz. 10 w wielu polskich miastach zawyły syreny. Były to ćwiczenia ostrzegające przed zagrożeniem terrorystycznym.

      Syreny zawyły między godziną 10 a 10.15. Tak było m.in. w Warszawie i wszystkich pozostałych miastach powiatowych Mazowsza oraz w Józefowie, Serocku, Pionkach, Kobyłce, Markach i Zielonce. Łącznie w 44 mazowieckich miastach. Ale w ćwiczeniach wzięły udział również i inne polskie miasta, m.in. Katowice, Kraków, Gdańsk czy Gdynia.

      Chodziło o test systemu wykrywania i ostrzegania na wypadek zagrożenia terrorystycznego z powietrza i morza. Sprawdzone zostały m.in. siły i środki dedykowane do zabezpieczenia szczytu klimatycznego zaplanowanego na listopad.

      W ramach ćwiczeń został uruchomiony trzyminutowy modulowany dźwięk syreny. Odwołanie alarmu nastąpiło poprzez dźwięk ciągły ok. godz. 11. Jak informują internauci na profilu WP.PL na Facebooku syreny przeszły pomyślnie test m.in. w Warszawie, Siedlcach czy Szczecinie.

      5 milionów na ochronę

      Aż pięć milionów złotych dostanie BOR na ochronę listopadowej konferencji w Warszawie – dowiedziało się wcześniej RMF FM. To wyłącznie wydatki na dodatkowy sprzęt, samochody, systemy przepustko-wo-informatyczne czy paliwo.

      Biuro Ochrony Rządu wzięło na siebie wszelkie koszty osobowe związane z ochroną szczytu. 5 milionów złotych to pozostałe wydatki, które ma sfinansować resort środowiska.

      Przedstawiciele służby tłumaczą, że ONZ stawia przed Polakami bardzo wysokie wymagania. By im sprostać, Biuro musi kupić choćby dodatkowy sprzęt pirotechniczny i samochody, którymi będzie się go przewozić. Trzeba też stworzyć system, który wydzieli na Stadionie Narodowym specjalne strefy. Dostęp do nich będą mieli poszczególni uczestnicy szczytu.

      Zawiadomienie do prokuratury

      Poseł PiS Tomasz Kaczmarek zwrócił się natomiast do prokuratora generalnego z zawiadomieniem, że premier i minister środowiska świadomie sprowadzają zagrożenie dla zdrowia i życia osób, które 11 listopada będą chciały wziąć udział w obchodach Święta Niepodległości, informuje „Gazeta Polska Codziennie”. Zawiadomienie zawiera także informację o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez wiceminister środowiska Beatę Jaczewską.

      Zdaniem Kaczmarka istnieje uzasadnione podejrzenie niedopełnienia przez Donalda Tuska i Marcina Korolca obowiązku zapewnienia bezpieczeństwa uczestnikom obchodów Święta Niepodległości.

      ~gelo [przed kwadransem]
      w Lublinie wyły o 10:24. A tak z innej beczko to ludzie powinni być poinformowani, że to ćwiczenia. Niby jak mam wiedzieć czy to ćwiczenia czy za każdym razem mam biegać do piwnicy i czekać na syrenę odwoławczą? Dla kogo te ćwiczenia były? Idiotym rządzących nie zna granic, oni chyba zamiast dzieci 6cioletnich powinni wrócić do podstawówki.

      ~Marzena [przed kwadransem]
      No tak, zostaliśmy poinformowani dlaczego syreny wyły i że test przeszły rewelacyjnie. Mam jednak pytanie , po co nam ten system ostrzegania skoro nie wiadomo co w tym momencie robić ? Ja nie wiedziałam czy się powoli pakować, czy może robić to bardzo szybko, czy może uciekać- pytanie tylko gdzie ?- a może zwyczajnie są to próby ? Szkoda, że nie było żadnych informacji. W razie ataku terrorystycznego i tak mają nas wszystkich na patelni a syreny pomogą jeszcze zlokalizować większe miasta. Chyba, że o czymś nie wiem, tzn. nie wiem na pewno, ale bardzo chciałabym się dowiedzieć 🙂

      ~wielki sukces rządu ! [przed kwadransem]
      syreny są sprawne, słyszałem i co z tego

      ~zaskoczenie [przed kwadransem]
      Syreny wyły tylko prawie nikt nie wiedział o co chodzi!!! Zabawa dużych chłopców w walkę z terroryzmem w sposób typowy po polsku !!!!

      ~kasia [przed kwadransem]
      w Poznaniu również było słychac syreny, ale to wyło jakby pożar wybuchł . Sygnał ala „nawłoywanie strażaków”. Nikt nie wiedział o co chodzi

      ~mjmj [przed kwadransem]
      Zabawa panów co siedzą po urzędach i biorą kasę za tzw obronę cywilną bo nikt nie jest przeszkolony jak się zachować i co poszczególne sygnały znaczą nawet policjanci czy strażnicy miejscy nie wiedzą co to jest i po co

      ~galardo26 [pół godziny temu]
      Słyszałem syreny i co z tego? W ogóle nie zareagowałem, bo nie wiem co się w takiej sytuacji robi, podejrzewam, że 90% społeczeństwa nie wie. A gdyby to nie były ćwiczenia?! Po co te syreny testują?

      ~dsa [pół godziny temu]
      @galardo26 ^ zeby UE nie czepiala sie ze nie mamy takiego systemu rownie dobrze mogl by byc oparty na sygnalach dymnych lub alfabecie morsa, wiekszosc ludzi nie zna sygnalizacji alarmowej jest kompletnie bezuzyteczny

      ~paezi [przed kwadransem]
      @galardo26 ^ U mnie było tak samo, słyszałam syreny… i co z tego!!! hahahahaha napisali 3 godziny później o ćwiczeniach. Kraj absurdu!! Ale, Dziękujemy.

      ~Ostatni normalny [przed kwadransem]
      Siły i środki w postaci syren – CO ZA BZDURA! Jaki to ma związek ze Szczytem Klimakterycznym ( przekręcone celowo ). Dla kogo są te syreny skoro nie wiadomo gdzie są schrony – GDZIE LUDZIE MAJA UCIEKAĆ SŁYSZĄC SYRENY?

      ~nikktobcy [pół godziny temu]
      Jak widac teroryzm panstwowy chodzi w nowa faze.aNiedlugo beda zmzchy teroeustyczne organizowane poprzez wwoadome sluzby w celu utrzymania przy wladzy ludzi pofajacych sie za Polski Rzad.A w rzeczywistosci to zwykli zarzadcy kraju zamieszkiwanego poprzez polsko jezycznych osobnikow.aCiekawe czy cenzura to pusci

  3. http://tech.wp.pl/kat,1009785,title,Myslales-ze-zaczelo-sie-od-PRISM-Totalna-inwigilacja-trwa-od-lat,wid,16093757,wiadomosc.html

    Myślałeś, że zaczęło się od PRISM? Totalna inwigilacja trwa od lat

    W czerwcu światowe media obiegła informacja, że rząd Stanów Zjednoczonych od 2007 roku ma dostęp do wszelkich danych, jakie udostępniamy na serwerach największych firm tego świata.

    6 czerwca br. Edward Snowden, były pracownik CIA, ujawnił na łamach dziennika „Guardian” i „Wahington Post”, że USA od 2007 roku zbierają dane przechodzące przez serwery takich firm, jak Microsoft, Facebook, Yahoo, Paltalk, AOL, Skype, YouTube czy Apple. Według jego doniesień agenci mają dostęp do e-maili, czatów, przesłanych plików, a także transmisji audio i wideo. Działania prowadzone przez NSA (Agencję Bezpieczeństwa Narodowego) były możliwe na mocy Protect America Act of 2007, który ma chronić USA przed atakami terrorystycznymi. Nie trzeba było długo czekać, by dwaj giganci ujawnili, że zaledwie w drugiej połowie 2012 roku Facebook otrzymał prawie 10 tysięcy zapytań o dane dotyczące 19 tysięcy użytkowników, a Microsoft w tym samym okresie udostępnił informacje o 31 tysiącach osób. Ale zgodnie z treścią opublikowanego artkułu aż 98 proc. danych pochodzi od Yahoo, Google’a i Microsoftu. Dlatego nie dziwi, że zarówno Google, Microsoft, jak i Facebook zaapelowały do rządu USA o zwiększenie przejrzystości prowadzonych na jego rzecz działań.

    Największym paradoksem w kontekście tego wydarzenia jest to, że Snowden ukrył się w Hongkongu, należącym do Chin. A jak wiadomo, Chińska Republika Ludowa od dawna cenzuruje internet. Rodzi to pytania, czy rzeczywiście autorem wycieku informacji o PRISM kierowały pobudki patriotyczne, czy cała sprawa ma drugie, mniej „wolnościowe” dno.

    1947 rok to właściwie początek funkcjonowania systemu, który media w 1988 roku ochrzciły mianem Echelon. Tak naprawdę w nomenklaturze wywiadu jest to system SIGINT (Signals Intelligence, czyli rozpoznanie w zakresie komunikacji elektronicznej), którego istnienia nikt oficjalnie nie potwierdza. Globalną sieć podsłuchową powołały do życia USA, Wielka Brytania, Kanada, Australia i Nowa Zelandia. Początkowo, w czasach zimnej wojny, projekt był znany jako Operation Shamrock, a jego głównym celem była inwigilacja państw bloku wschodniego. Z czasem ucho zwróciło się w kierunku terrorystów. Ale z doniesień wynika, że podsłuchiwana była m.in. księżna Diana. W 2001 roku unijny Komitet ds. Systemu Przechwytującego Echelon przeprowadził śledztwo oraz przygotował raport, w którym stwierdzono, że nie dość, iż USA podsłuchują, to najprawdopodobniej wykorzystywały i wykorzystują ów system do faworyzowania na arenie ekonomicznej firm pochodzących z państw inwestujących w Echelon.

    15 milionów złotych, a być może 20 wydała polska policja na system „Harnaś”, który zastąpił działający zaledwie przez dwa lata izraelskiej produkcji system „Moniuszko”. Mowa tu o systemie podsłuchowym, które polskie służby śledcze stosują do walki przestępczością XXI wieku. Poprzedni system w 2010 roku zamilkł na dziesięć dni, ale największe obawy ekspertów budziło to, czy nie ma w nim konia trojańskiego, szpiegującego dla innego państwa. „Harnaś” jest polski i wedle informacji ma natychmiastowo przetwarzać dane. Oprócz podsłuchu telefonów może przechwytywać SMS-y, MMS-y, e-maile, nie wspominając już o geolokalizacji. Oficjalnie w 2011 roku uprawnione służby podsłuchiwały 5000 osób.
    (…)

    ~HH [15 godzin temu]
    ZA HITLERA TAK NIE BYŁO – TO JESZCZE JEST DEMOKRACJA CZY NOWA ODMIANA FASZYZMU ?

    ~jam [przed kwadransem]
    W państwie totalitarnym, jak Tuskoland takie rzeczy to normalka. PO-dsłuchów jest 2 razy więcej niz za Kaczyńskiego, którego tak obrzucano błotem, że stworzył państwo inwigilacji.

    ~xyz [15 godzin temu]
    jeżeli tak wszystkich inwigilują to znaczy że o zamachach na WTC i innych takich przedsięwzięciach mieli świadomość i mogli im zapobiec… czyli albo pismaki nas straszą jakąś inwigilacją, której nie ma albo nas inwigilują i w du*ie mają nasze życie bo im zależy tylko na wojnach czyli dużej kasie…

    ~rykson [15 godzin temu]
    @xyz ^ zamach na WTC to czysta sprawka służb USA, a nie Bin Ladena ;] chociażby WTC7 został wysadzony, czy też Pentagon w który miał uderzyć samolot a tak naprawde uderzyła rakieta made in USA ;DD wszystko dla ropy bo ludzie się nie liczą.. tak jak nie liczą się w POlsce dla rządu ;] dopuszczanie do takich zdarzeń zamachów to tylko pretekst do tego by powiedzieć”musimy mieć wgląd do wszystkiego” co do sieci.. kto komu każe zamieszczać swoje całe życie.. ludzie sami nie szanują swojej prywatności i ja pokazują na publicznym, a mają pretensje że ktoś ich inwigiluje. Wchodząc na neta mogę sam inwigilować innych sprawdzając ich profile, zdjęcia, dowiedzieć się z kim kto trzyma, z kim ma spine..

    ~USA kills people [15 godzin temu]
    @xyz ^ Zobacz film „WTC niewygodne fakty” a do wniosków dojdziesz sam.

    ~…rek [14 godzin temu]
    Ja jestem ateistą nie wierzę w żadnego boga wiec i w różnego rodzaju „feisbuki” tym bardziej nie wierzę i nie są mi do niczego potrzebne. Pracuje płace podatki, nigdy nic nie ukradłem, moje poglądy to moja sprawa wiec cały ten system inwigilacji może mnie w du… pocałować i to tylko wtedy kiedy ja na to będę miał ochotę. Pozdrawiam myślących.

    ~Tomasz [15 godzin temu]
    No i co? Co normalny człowiek ma do ukrycia?

    ~HAM [15 godzin temu]
    @Tomasz ^ „Normalny”- czyli niewolnik . Nic nie ukrywa , bo musiałby wiedzieć co ukrywać

    ~w [15 godzin temu]
    @Tomasz ^ jak nie masz nic do ukrycia, to ja sobie polaze po twoim domu, co? to, ze nie cenisz prywatnosci to twoj problem

      • Oczywiście komentarze Zprowokowanego kwalifikowane automatycznie jako spam pod artykułami “Anatomia Upadku” i “Prognoza dla Polski”, “Chamstwo i mowa nienawiści” oraz “O byku który płakał” i pod “Grabarką” to nie jest spam przypadkowo zakwalifikowany lecz celowo. Tak się składa że “przypadkowo” do spamu wpadł artykuł o dwulicowości Islamu i roku więzienia dla muftiego za gwałt i zabicie własnej 5 letniej córki, oraz artykuł o podglądach i inwigilacjach CIA, a także o polskim grafenie i o walącej się na każdym kroku Wyspie Wiecznej Szczęśliwości zwanej Tuskolandią.

        W dwa dni 6 spamów z jednego adresu i to selektywnie, pod ważnymi artykułami, wypowiedzi nieobojętne. CIA, albo Tuskolandia, albo ręka w rękę jedna ubecja Amerykańska z drugą ubecją Tuskolandzką, jedni z drugimi, jak w sprawie Polskich Więzień CIA – inwigilują codziennie Internet i zaczynają się “zabawiać” po chamsku z demokracją. Nie długo zaczną za nas pisać artykuły.

    • No to teraz agenci wrogich sil juz wiecie, ze to co robicie nie jest dobre, nie dlatego ze ja tu to pisze, ale ze Wielce Szanowny Pan Przewodniczacy Pierwszy Sekretarz Barroso to mowi! Poslusznie macie podsluchiwac tylko tych przez wadze wybranych, nigdy wadzy! Nununu totalitarne zagubione dlugie uszka!

      http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Jose-Barroso-mowiac-o-skandalu-z-podsluchami-nawiazuje-do-totalitaryzmu,wid,16103985,wiadomosc.html

      Jose Barroso mówiąc o skandalu z podsłuchami nawiązuje do totalitaryzmu

      – Wiemy dobrze, czym jest totalitaryzm i wiemy dobrze, co się dzieje, kiedy państwo używa swojej mocy, żeby ingerować w życie obywateli – powiedział szef KE Jose Barrroso pytany o skandal związany z inwigilowaniem przez amerykański wywiad kanclerz Niemiec Angeli Merkel.

      W środę „Der Spiegel” napisał, że Merkel mogła być obiektem inwigilacji prowadzonej przez amerykańską Agencję Bezpieczeństwa Narodowego (NSA).

      Barroso był pytany o komentarz w tej sprawie na konferencji prasowej w Brukseli po spotkaniu z partnerami społecznymi, przed szczytem UE. Odpowiadając nawiązał do policji politycznej działającej w NRD w czasach komunistycznych, „która szpiegowała ludzi każdego dnia”.

      – Wiemy więc dobrze, czym jest totalitaryzm. I wiemy dobrze, co się dzieje, kiedy państwo używa swojej mocy, żeby ingerować w życie obywateli. Dlatego tak ważne jest – nie tylko dla Niemiec, ale dla całej Europy – prawo do prywatności i ochrona danych osobowych – powiedział szef KE.

      Wyjaśnień od USA zażądał też unijny komisarz ds. rynku wewnętrznego Michel Barnier. – NSA – miarka się przebrała. Między przyjaciółmi musi być zaufanie. Zostało ono nadwerężone. Oczekujemy szybkiej odpowiedzi od Amerykanów – napisał Barnier na Twitterze.

      Rzecznik niemieckiego rządu potwierdził w środę wieczorem doniesienia tygodnika „Der Spiegel” ws. możliwej inwigilacji Merkel. Rzecznik Białego Domu Jay Carney tłumaczył tego samego dnia w Waszyngtonie, że Stany Zjednoczone „nie kontrolują rozmów kanclerz i nie będą ich kontrolować”. Niemieckie i amerykańskie media zwróciły uwagę, że Carney użył czasu teraźniejszego i przyszłego, ale nie przeszłego.

      O aferze z podsłuchami mają rozmawiać podczas dwustronnego spotkania w kuluarach szczytu prezydent Francji Francois Hollande i Merkel. Media donoszą, że temat ten może zdominować sam szczyt. W poniedziałek francuski dziennik „Le Monde” napisał, powołując się na dokumenty ujawnione przez byłego konsultanta amerykańskiego wywiadu Edwarda Snowdena, że NSA w ciągu miesiąca dokonała ponad 70 mln zapisów danych dotyczących rozmów telefonicznych Francuzów. Miało to nastąpić między 10 grudnia 2012 roku a 8 stycznia roku 2013.

      Na początku czerwca brytyjski dziennik „Guardian” i amerykański „Washington Post” ujawniły dokumenty na temat istniejącego od 2007 roku programu PRISM. Podały, że w ramach tego programu NSA i FBI sprawdzają dane na serwerach takich firm jak Microsoft, Yahoo, Google, Facebook, Paltalk, AOL, Skype, YouTube i Apple; agenci służb specjalnych mają dostęp do plików audio i wideo, maili, czatów czy przesyłanych fotografii i dokumentów.

      ~Wilder [godzinę temu]
      Co oni maja do ukrycia ze sie tak boja podsluchow.Mnie mozna podsluchiwac cale zycie nie mam nic do ukrycia

      ~lapir 25.10.2013 [11 godzin temu]
      Ten zyd Barroso rżnie głupa, to takie „jewropejskie i demokratyczne”, hahahahaha!.

      ~Ert [23 godziny temu]
      Zgnity zachod ha ha!!!!

      ~polityk [19 godzin temu]
      TyJose Borroso duzo nie podskakuj bo USA moga Tobie wpier…dol dac …

      • Besbledna i czyzda jaq lsa demokratsja made in USrael i jej nieprzenikniona przejzystosc.
        Czy teraz juz nie czas na prewencyjne bembardowanie bebmabi z czyzda miloscia (jak to bylo u Lema na Kongresie Futurologicznym?) Trza dac odpor niewiernym, co nie wierza w te wasza demokratsja, albo wierza za slabo. Towarzysze usraelscy nie czas zegnac sie z bronia! Niech sie chwiejni i niewystarczajaco zaangarzowani Barroso, Merkel i taki Boni, przed sila waszych argumentow wysylanych z dronow, nie obronia!

        http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Bialy-Dom-nie-chce-komentowac-czy-USA-szpiegowaly-Angele-Merkel,wid,16104231,wiadomosc.html

        PAP | dodane 2013-10-24 (19:15)
        Biały Dom nie chce komentować, czy USA szpiegowały Angelę Merkel

        Biały Dom nie chciał skomentować, czy Stany Zjednoczone szpiegowały w przeszłości kanclerz Niemiec Angelę Merkel. Rzecznik Białego Domu Jay Carney powiedział, że nie będzie odnosił się do tych zarzutów.

        W środę „Der Spiegel” napisał, że kanclerz Niemiec Angela Merkel mogła być obiektem inwigilacji prowadzonej przez amerykańskie służby wywiadowcze. Wywołało to oburzenie w Brukseli, gdzie trwa unijny szczyt.

        ~Wi [4 godziny temu]
        w obrebie swoich slugusow i poplecznikow moga sobie ussranstwo podluchiwac kogo chce, najlepiej najwiekszych lizusowo, bo tylko tacy co sie najbardziej podlizuja sa zawsze najbardziej podejrzani i zdrada boli najbardziej w takich wypadkach. Ale dlaczego to cymbalstwo podsluchuje miliony zwyklych ludzi, to jest juz przestpestwo

        ~michal [18 godzin temu]
        A tam nie wiedzieli, jakby cale BND nagle oswiecilo ze … ojej podsluchuja nas, zrobmy cos. To tylko argument w polityce zagranicznej Niemiec.

        ~Eurofil [17 godzin temu]
        usa od jakiegoś czasu się wali.. to może być początek hegemonii zjednoczonej Europy na świecie.

        P.S.
        Ten ostatni Komentarz zamiescilem, bo podejzewam, ze to sam Wielgus Donaldus go napisal.

      • http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Szef-MSW-o-inwigilacji-Merkel-podsluchiwanie-to-przestepstwo,wid,16115059,wiadomosc.html

        Szef MSW o inwigilacji Merkel: podsłuchiwanie to przestępstwo

        Niemiecki rząd zaostrzył krytykę pod adresem USA w związku z zarzutami dotyczącymi rzekomego inwigilowania kanclerz Angeli Merkel przez amerykańskie służby wywiadowcze. Podsłuchiwanie jest przestępstwem – powiedział szef MSW Niemiec Hans-Peter Friedrich.

        W rozmowie z „Bild am Sonntag” w niedzielę Friedrich powiedział, że podsłuchiwanie rozmów telefonicznych oznacza złamanie niemieckiego prawa na terytorium Niemiec i jest naruszeniem suwerenności, którego „nie można zaakceptować”.

        – Podsłuchiwanie jest czynem karalnym, a odpowiedzialni (za ten czyn) muszą zostać pociągnięci do odpowiedzialności – zaznaczył minister. Polityk bawarskiej CSU zażądał „całkowitego wyjaśnienia” wszystkich zarzutów. – Zaufanie do USA zostało poważnie naruszone – ocenił Friedrich.

        Polityk, należący do konserwatywnego skrzydła partii chadeckich, w lecie, gdy po raz pierwszy pojawiły się informacje o rzekomym kontrolowaniu przez amerykańską Agencję Bezpieczeństwa Narodowego (NSA) na wielką skalę rozmów telefonicznych i e-maili obywateli Niemiec, bagatelizował problem. Mówił wówczas, że bezpieczeństwo państwa jest prawem nadrzędnym. Krytykom działań USA zarzucał ignorancję i antyamerykanizm. Friedrich i szef urzędu kanclerskiego Ronald Pofalla ogłosili w sierpniu, po rozmowach z przedstawicielami władz USA, że afera podsłuchowa jest zakończona.

        Partie opozycyjne, Zieloni i Lewica oraz SPD, która prowadzi obecnie z CDU i CSU rozmowy o utworzeniu koalicji rządowej, domagają się powołania parlamentarnej komisji śledczej. Politycy tych trzech partii chcą powołać na świadka byłego pracownika amerykańskich służb Edwarda Snowdena, który po ucieczce z USA otrzymał azyl w Rosji. Media informujące o aferze podsłuchowej powołują się w większości na dokumenty wykradzione przez Snowdena. Chadecy są przeciwni powołaniu komisji śledczej.

        76 proc. Niemców domaga się od prezydenta USA Baracka Obamy, by przeprosił Merkel za inwigilację ze strony amerykańskich służb. 17 proc. uważa takie przeprosiny za niepotrzebne – wynika z sondażu instytutu Emnid, opublikowanego przez „Bild am Sonntag”.

        ~paco55 [przed chwilą]
        Kanclerze Niemiec w przeszlosci wywijali numery , Schroeder pracował dla Gazpromu , Kohl tez nie był swiety , wiec nie dziwie sie sojusznikom ze wola wiedziec za wczasu co Angela kombinuje .

        ~z Polski [przed chwilą]
        To jest fenomen. Niemcy mają cos do powiedzenie na temat naruszania suwerenności państwa. Oni nie nadstawiali ucha tylko uderzali pięścią. Warto zapamiętać tą datę. Jak znam życie Niemcy w sprawie naruszenia suwerenności zapewne nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa. Zobaczymy co pokaże najbliższa przyszłość.

        ~ovo [6 minut temu]
        Ale co w tym jest dziwnego? Wszyscy wszystkich podsłuchują. A cała reszta to propaganda dla tłumu. A niby BND nie robi tego samego?

      • http://wiadomosci.onet.pl/swiat/bas-obama-wiedzial-o-podsluchiwaniu-merkel-przez-sluzby-usa/elz4m

        „BaS”: Obama wiedział o podsłuchiwaniu Merkel przez służby USA

        Przy­naj­mniej od 2010 roku pre­zy­dent Ba­rack Obama wie­dział, że służ­by USA pod­słu­chu­ją kanc­lerz Nie­miec An­ge­lę Mer­kel – po­in­for­mo­wał nie­miec­ki „Bild am Son­n­tag”, po­wo­łu­jąc się na swoje źró­dło w ame­ry­kań­skim wy­wia­dzie. Wcze­śniej Obama miał za­pew­nić Mer­kel, że nic nie wie­dział o in­wi­gi­lo­wa­niu jej przez służ­by USA.

        W 2010 roku prezydenta USA osobiście poinformował o inwigilowaniu Merkel szef amerykańskiej Agencji Bezpieczeństwa Narodowego (NSA) Keith Alexander.

        „Wówczas Obama nie tylko nie przerwał tej akcji, lecz nawet pozwolił na jej kontynuowanie” – cytuje „BaS” wysokiej rangi współpracownika NSA. Według niego, specjaliści agencji przechwytywali sms-y i rozmowy telefoniczne Angeli Merkel. Jedynie rozmowy prowadzone przez szefową niemieckiego rządu z telefonu stacjonarnego w jej biurze nie były podsłuchiwane.

        Wczoraj inna niemiecka gazeta, „Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung”, podała na swojej stronie internetowej, że prezydent Barack Obama zapewnił niemiecką kanclerz Angelę Merkel, że nic nie wiedział o inwigilowaniu jej przez amerykańskie służby wywiadowcze. Takie zapewnienie miał złożyć Obama w rozmowie telefonicznej z Merkel w środę. „FAS” nie podał źródła informacji.

        Rząd w Berlinie bardzo poważnie potraktował doniesienia o rzekomej inwigilacji. Niemiecki minister spraw zagranicznych Guido Westerwelle wezwał do ministerstwa ambasadora USA, by wyrazić dezaprobatę władz. Jak donoszą media, operacja podsłuchiwania Merkel mogła być sterowana z budynku ambasady USA w Berlinie.

        W przyszłym tygodniu na rozmowy w sprawie afery podsłuchowej do USA ma udać się delegacja niemieckich służb specjalnych.

        Tymczasem, jak wynika z ankiety przeprowadzonej na zlecenie „Bild am Sonntag”, aż 76 proc. Niemców uważa, że amerykański prezydent powinien przeprosić kanclerz Merkel za inwigilację jej przez NSA. Zaledwie 17 proc. ankietowanych jest zdania, że takie przeprosiny nie są konieczne. 60 proc. jest przekonanych, że afera podsłuchowa zaszkodzi lub nawet bardzo zaszkodzi stosunkom amerykańsko-niemieckim.

        ~Andiiii : Podsłuchuje się polityków dla szantażu. Dzisiaj nie wiemy ilu podsłuchanych musiało wypełnić żądania jakie im zlecił „wielki brat”. Podsłuchiwani w obawie o ujawnienie niewygodnych informacji nie przyznają sie.a podsłuchujący nie czują nawet potrzeby przeproszenia swoich ofiar bo wiedza ze nic im nie grozi. To jest prawdziwy Orwelowski „dupokratyczny’ swiat. (ten wpis podobnie jak inne moje znajdzie sie u „brata” na serwerze. Pozdrowienia dla agentów NSA z Polski.

        ~PW83 : Tak się zachowują laureaci pokojowej nagrody Nobla. Ciekawe kogo jeszcze podsłuchiwali. No cóż – Niemcy gdy się dowiedzą o takich „uprzejmościach” ze strony USA są mocno niezadowoleni a u nas… Donald mówi, że to naturalne. Pewnie on na zakończenie każdej swojej rozmowy telefonicznej śpiewa na końcu „łubu dubu..” dla Obamy.

        ~Sasza Półlitrov : Wielka mi afera, wiadomo że wszyscy podsłuchują wszystkich, tak jest od X lat, od zarania dziejów. Im technologia lepsza, tym możliwości większe. Trzeba umieć się nie dać podsłuchać, coś to wszystko kiepsko świadczy o niemieckich służbach i o zabezpieczeniach. Przecież Niemcy słynęli z dobrych zabezpieczeń (np. Enigma) a tu się okazuje że kanclerz ma telefon na podsłuchu – mueheheh:) wg mnie, ta cała afera jest w jakimś konkretnym celu rozdmuchana, może pani kanclerz chce powołać nowe dywizje Waffen EU lub inną europejską armię, która by pilnowała UE bo w niej ostatnio nie dzieje się za dobrze. Jak ludzie ruszą na parlament jełoropejski to Waffen EU się przydadzą:)

        ~RepublikaBananowa : A jakby się okazało że USA podsłuchiwały Tuska, jak myślicie jaka byłaby reakcja pana premiera, MSZ, „polskiej” prasy? Nic się nie stało, Polacy nic się nie stało! Nam można pluć w twarz a my się obliżemy i powiemy że to deszcz.

  4. I smieszno i straszno…

    http://konflikty.wp.pl/kat,18011,title,Radoslaw-Sikorski-my-tez-inwigilujemy,wid,16113968,wiadomosc.html

    Radosław Sikorski: my też inwigilujemy

    Radosław Sikorski przyznał, że polskiego rządu nikt nie podsłuchuje. Ale za to nasz rząd inwigiluje. Tylko kogo? Być może Rosję. Według informacji wykradzionych przez Edwarda Snowdena jest pewien kraj NATO, z którego aktywnie szpiegowana jest właśnie Rosja. To może być właśnie Polska.

    Burza wokół podsłuchu Angeli Merkel trwa i zatacza coraz szersze kręgi. Dokumenty wykradzione przez Edwarda Snowdena zdradzają coraz więcej. Amerykanie podsłuchiwali nie tylko kanclerz Niemiec, ale też inne kraje w tym Rosję.

    Teraz Pentagon boi się ujawnienia tych materiałów. A oficjele z USA mają dyskretnie informować współpracujące kraje, że w każdej chwili może dojść do wydania ich sekretów. Chodzi też o „pewien kraj NATO”, z którego jest aktywnie szpiegowana Rosja. To Polska? Dużo na to wskazuje. Taką odpowiedź zasugerował sam minister spraw zagranicznych.

    Radosław Sikorski na antenie radiowej Jedynki przyznał, że w tej chwili każdy śledzi każdego. – My też inwigilujemy – mówił zapytany, czy jesteśmy podsłuchiwani. Zdradził przy okazji, że ma telefon komórkowy, taki, do którego się nie włamano. A jeśli ktoś nadal ma wątpliwości, co do tego, że polscy politycy są podsłuchiwani, minister wyjawił że niedługo będzie okazja na wysokim szczeblu do zapytania o to Amerykanów.

    Według brytyjskiego „Guardiana”, amerykańska Narodowa Agencja Bezpieczeństwa monitorowała telefony 35 światowych przywódców. Gazeta powołuje się na informacje uzyskane właśnie od Edwarda Snowdena, ściganego przez USA za kradzież tajnych informacji byłego pracownika technicznego amerykańskich służb.

    Z kolei „Der Spiegel” poinformował, że amerykański wywiad podsłuchiwał telefon komórkowy niemieckiej kanclerz Angeli Merkel. W związku z aferą szpiegowską Niemcy i Francja zapowiedziały rozmowy ze Stanami Zjednoczonymi na temat zasad współpracy wywiadów.

    ~Mika [przed kwadransem]
    Ale mądrych mamy redaktorów. Takie stwierdzenie to przecież ze szkodą dla Polski. Po co wyciągać takie tematy ?

    ~gosia [przed kwadransem]
    Mamy jakąś polską telefonię komórkową w Rosji? Nie, ale za to Ruscy i Chinole mają w Polsce Playa. A ten gość Sikorski jest jak w dowcipie: przyczepiło się g… do okrętu i krzyczy płyniemy.

    ~haha [przed kwadransem]
    Dawno się tak nie usmialem 😛

    • Jak wygląda realnie tzw. walka z terroryzmem, czyli dawna walka o pokój, czy inne lepsze jutro…

      http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Ekspert-ofiarami-podsluchow-zwykli-uzytkownicy-internetu,wid,16114320,wiadomosc.html

      Ekspert: ofiarami podsłuchów zwykli użytkownicy internetu

      Przechwytywaniem danych teleinformatycznych zainteresowane są nie tylko państwo i sektor biznesu; zwykły użytkownik internetu może stać się ofiarą podsłuchu za sprawą złośliwego oprogramowania – przestrzega prezes Fundacji Bezpieczna Cyberprzestrzeń Mirosław Maj.

      – Z przypadków, o których słyszymy, wynika, że najczęściej zainteresowane przechwytywaniem i analizowaniem danych teleinformatycznych są dwa podmioty: państwo i biznes. W przypadku państwa mówimy często o szpiegostwie, w przypadku biznesu jest to szpiegostwo przemysłowe – powiedział. Dodał, że niekiedy te dwa obszary się przenikają. – Struktury państwowe uczestniczą w szpiegostwie przemysłowym po to, by wspomóc państwowy biznes konkurujący z biznesem innego państwa – wyjaśnił ekspert.

      Podkreślił, że wykradany jest dostęp do informacji kluczowych, by uzyskać przewagę polityczną czy gospodarczą: projekty, zapisy umów, techniki działania biznesowego. – To, co dla jednej instytucji jest tajemnicą, jednocześnie staje się ciekawe dla konkurencji.

      Maj zastrzegł, że przedmiotem kradzieży są też dane obywateli. – Coraz częstsze są przypadki kradzieży takich danych i sprzedaży na czarnym rynku lub szantażu ich ujawnieniem. Przedmiotem kradzieży są także dane dostępowe do systemów bankowości elektronicznej, czy dotyczące kart kredytowych – podkreślił.

      – Może być tak, że gdy prowadzimy transakcję w bankowości elektronicznej ze swego komputera, jest on już na pełnym podsłuchu włamywacza, który wcześniej dostał się na nasz komputer i zainstalował na nim konia trojańskiego. Włamywacz przechwytuje każdy ruch użytkownika komputera, skanuje klawiaturę – staje się poniekąd alter ego właściciela komputera – widzi i może robić to samo, co on – podkreślił Maj.

      Ekspert zaznaczył, że w przypadku, gdy użytkownik traci kontrolę nad swoim komputerem, bank nie jest w stanie stwierdzić, czy transakcja została wykonana przez kogoś nieuprawnionego.

      Podkreślił, że przed kradzieżą danych można się ustrzec, stosując podstawowe zasady bezpieczeństwa: mieć zainstalowany zaktualizowany program antywirusowy, a także aktualny system operacyjny. Przestrzegł też przed nierozsądnymi zachowaniami w sieci.

      – Statystyki pokazują, że w przypadku ściągnięcia filmu przed jego premierą kinową, szansa, że nasz komputer zostanie zainfekowany jest większa niż 50 proc. W ten sposób przestępcy wabią swoje ofiary. Nie można na koniec dnia siąść do tego samego komputera i korzystając z samej przeglądarki zrobić przelew bankowy – to zupełny brak rozsądku – ocenił.

      Maj podkreślił, że zagrożenia związane m.in. z bankowością elektroniczną przenoszą się do telefonów komórkowych. – Dzisiaj telefon komórkowy nie jest telefonem, ale komputerem. Najczęściej jest cały czas podłączony do internetu. Coraz więcej złośliwego oprogramowania powstaje na systemy operacyjne do telefonów komórkowych w szczególności na system Android – zaznaczył.

      ~Zielony ludzik [2 godziny temu]
      W 1984 roku w radiu BBC (w języku polskim) z wielkim przejęciem czytano kolejne fragmenty powieści Georga Orwella „Rok 1984” opisującej totalitarne państwo – w dalszych komentarzach porównywane z ówczesną PRL (z ilością podsłuchów 100 razy mniejszą niż dziś i liczba więźniów ponad połowę mniejszą niż dziś). Jak widać doczekaliśmy się pełnej wolności z aparatem podsłuchowym za 1zł z abonamentem na własne życzenie i czuwającym wielkim bratem za plecami.

      ~Ewa [pół godziny temu]
      Kicham na to – po prostu systematycznie formatuje dysk i mam to w .ooopie . Czasami zmieniam dysk na zastępczy i tyż mam ich w .ooopie…a na koniec przesiadam się do drugiego albo trzeciego czy czwartego komputera — mam ich kilka i systematycznie je formatuje i instaluję program operacyjny od nowa. A doszlam w tym do wielkiej wprawy i nie stwarza mi to najmniejszego problemu. A najczęsciej idę do banku i po wypłacie zabieram calutka kase co do grosza i chowam w skarpecie – . PA.

  5. http://wiadomosci.onet.pl/prof-andrzej-nowak-malo-kto-w-polsce-wie-ze-ta-zbrodnia-w-ogole-miala-miejsce/eysqh

    Prof. Andrzej Nowak: mało kto w Polsce wie, że ta zbrodnia w ogóle miała miejsce

    – Nie upa­mięt­nio­no dotąd naj­więk­szej zbrod­ni po­peł­nio­nej na Po­la­kach za to tylko, że byli Po­la­ka­mi (… ) Mało kto w Pol­sce wie, że ona w ogóle miała miej­sce – mówi w roz­mo­wie z „Rzecz­po­spo­li­tą” hi­sto­ryk z UJ prof. An­drzej Nowak, wska­zu­jąc, że w Pol­sce „pie­lę­gno­wa­na jest pa­mięć o zbrod­niach hi­tle­row­skich Nie­miec, a jed­no­cze­śnie lek­ce­wa­ży się zbrod­nie ko­mu­ni­stycz­ne”.

    Nowakowi chodzi o rozkaz ludowego komisarza spraw wewnętrznych ZSRS Nikołaja Jeżowa z 11 sierpnia 1937 roku.

    – W myśl tego rozkazu w ZSRS zamordowano 111 091 osób. To pięć razy więcej niż na podstawie rozkazu katyńskiego. Mniejszość polska w Związku Radzieckim została praktycznie unicestwiona. (…) Nie ma żadnego pomnika tych ofiar, żadnego filmu o ich tragedii. Mało kto w Polsce wie, że ona w ogóle miała miejsce – wyjaśnia historyk, zaznaczając, że „nie dokonali jej Niemcy, ale właśnie Sowieci”.

    „W Gdańsku po nadejściu Armii Czerwonej zgwałcono chyba każdą kobietę”

    Nowak komentuje też incydent z rzeźbą radzieckiego żołnierza gwałcącego ciężarną kobietę, którą obok pomnika czołgu T-34 przy alei Zwycięstwa, głównej ulicy przelotowej Gdańska, bez stosownych pozwoleń postawił student ASP Jerzy Bohdan Szumczyk. Pomnik po kilkunastu godzinach został usunięty przez policję. Ambasador Rosji w Polsce wyraził natomiast oburzenie, wskazując, że rzeźba ma charakter bluźnierczy i obraża uczucia Rosjan. Sprawę badała gdańska prokuratura, lecz ostatecznie nie wszczęła śledztwa.

    – Polskie władze zachowują się tak, jak gdyby nie było problemu, jak gdyby sowieccy żołnierze nie zgwałcili kilku milionów Niemek i kilkuset tysięcy Polek w setkach wsi i miast nie tylko na Pomorzu i Śląsku, które Armia Czerwona traktowała jak ziemie zdobyczne, ale również na Rzeszowczyźnie czy na Mazowszu. Ta sprawa nigdy nie zaistniała w świadomości Polaków – komentuje w rozmowie z „Rzeczpospolitą” prof. Nowak.

    Pytany, czy Gdańsk był dobrym miejscem, aby postawić taki pomnik, odpowiada: „Tak. W Gdańsku po nadejściu Armii Czerwonej zgwałcono chyba każdą kobietę”.

    Jednocześnie dodaje, że o bohaterstwie Armii Czerwonej nie można zapominać. – Ta armia walczyła bardzo dzielnie i mówię to bez cienia ironii – wyjaśnia rozmówca Adama Tycnera.

    „Fakty zastępuje się popkulturową papką”

    Historyk przekonuje również, że w Polsce szwankuje także edukacja historyczna poprzez film, a „w myśleniu wielu polskich historyków cały czas obecne są kolonialne ograniczenia”.

    – Mamy znikomą liczbę dobrych, poważnych filmów historycznych, a jednocześnie panuje u nas trend odchodzenia od faktów i zastępowania ich spreparowaną papką popkulturową, w której można pomieszać wszystko ze wszystkim – tłumaczy.

    Dalej Nowak ocenia, że nawet jeśli takie wartościowe filmy powstają (podaje przykład „Czarnego czwartku” Antoniego Krauze), to media ich „prawie” nie promują, a władze wspomagają co najwyżej w minimalnym wymiarze, bo wolą wspierać inną wersję historii.

    – Albo tę popkulturową, albo tę, którą nazywa się „krytyczną”, a jest ona w istocie częścią przemysłu pogardy wobec polskości – ocenia. – Przecież najbardziej nagłośnioną produkcją historyczną w ostatnim czasie było histerycznie zakłamane „Pokłosie” – podkreśla prof. Andrzej Nowak.

    Cały wywiad w weekendowym wydaniu „Rzeczpospolitej” w dodatku „Plus Minus”.

    ~CNN do ~Kombatant: To co piszesz jest prawdą, ale jak Hunowie z pierwszej linii wkroczyli do jakiejś miejscowości, to nie pytali o narodowość, gwałcili, kradli, palili jak leci! Olecko, styczeń 1945 rok. Niemcy uciekli i miasto było nietknięte. Wkroczyli Hunowie i jak opuścili miasto, zostawili zniszczone w 70%. Czyż nie podobnie było w Gdańsku? Najpierw wbili bagnet w plecy, wymordowali inteligencje na ziemiach przez siebie okupowanych, potem oswobodzili i dokończyli dzieła eksterminacji. Ja mam być im wdzięczny, niby za co? Za wywózki na sybir? Za NKWD-owskie kazamaty? Za wywiezienie do Moskwy polskich oficerów i skazanie ich na śmierć? Proszę o jeden powód dla którego mam być Hunom wdzięczny, jeden jedyny powód?

    ~MF : To są wywody historyków, rocznik 1960, o zbyt jednostronnych poglądach politycznych, próbujących być obiektywnymi. Fakty są ale i jednostronna ich interpretacja. Gdyby Hitler pokonał Stalina to nigdy nie byłoby na mapie Europy Polski, a rola garstki niewymordowanych Polaków służyłaby niemieckim panom. Armia Czerwona, w której było także wielu zwyrodnialców wpuszczonych z radzieckich więzień, szła jak lawa, która czy się komu podoba czy nie, uratowała biologiczną egzystencję polskiego narodu! A że w Jałcie Zachód oddał Stalinowi Europę Wschodnią to już osobna kwestia.

    ~Wasyl do ~++: Dobrze zrozumiałem ? Ukraińcy uciekali z Sokala – wujek nie zdążył ? Znaczy że ty Ukrainiec a jeśli tak to nie ma co się dziwić że ciepło wspominasz okupację niemiecką przecież we wrześniu 1939 r. witaliście bramami i kwiatami żołnierzy Hitlera, wydawaliście ukrywających się żołnierzy polskich a nawet na pojedynczych polowaliście jak na zwierzęta. Moja rodzina pochodzi z centralnej Polski, my wiemy co to „dobrodziejstwa” niemieckie – Michniów się kłania a i Borów gdzie Niemcy z ukraińskimi SS-manami wyrżnęli ponad 1200 osób dodać można. Dla nas brudny i głodny Sowiet był uwolnieniem od niemieckich pacyfikacji, masowych łapanek, egzekucji i komór gazowych.

    ~stary komuch. do ~++: …tak niemiec wszedl do polskiego domu i dal polskiemu dziecku jesc i po glowce glaskal …,ty to chyba sie zamieniles z pewnym narzadem na glowy …,niemiec polskiemu dziecku to rozbijal glowe o drzewo ,a polskie dobra wywozil wagonami do reichu ,niemoto…kierowal tez polskie dzieci do przedszkola zwanym oboz koncentracyjny ,poczytaj sobie wiocho o dzieciach Zamojszczyzny na przyklad…

  6. O zakłamywaniu is-tory-i przez „naszych przyjaciół”…

    http://wiadomosci.onet.pl/krakow/rocznica-najwiekszej-masowej-egzekucji-w-kl-auschwitz/crt3t

    Rocznica największej masowej egzekucji w KL Auschwitz

    Około 280 Po­la­ków roz­strze­la­li 28 paź­dzier­ni­ka 1942 roku Niem­cy przed Ścia­ną Stra­ceń w Au­schwitz. Była to naj­więk­sza ma­so­wa eg­ze­ku­cja w hi­sto­rii obozu.

    – Egzekucja miała charakter odwetu na więźniach za sabotaż i akcje partyzanckie prowadzone na terenie Lubelszczyzny, a ofiarami jej byli głównie więźniowie przywiezieni z więzień w Lublinie oraz Radomiu w latach 1941-1942 – poinformował historyk z Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau Adam Cyra.

    Nieżyjąca już historyk z Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau Danuta Czech w „Kalendarium wydarzeń w KL Auschwitz” relacjonowała, że 28 października 1942 roku w bloku 3 Niemcy zgromadzili około 280 Polaków. – Po porannym apelu i wyjściu komand roboczych poza obóz do pracy, wyprowadzono do bloku nr 11 i tam rozpoczęto rozstrzeliwania – pisała.

    Wśród zgładzonych był 23-letni Stanisław Dobrowolski z Nowego Krępca koło Świdnika, związany z organizacją konspiracyjną założoną w Auschwitz przez rtm. Witolda Pileckiego. Adam Cyra pisząc na swym blogu http://cyra.wblogu.pl/ o wydarzeniach sprzed 71. lat zacytował nieżyjącego już więźnia Mieczysława Zawadzkiego, który wspominał Dobrowolskiego.

    – Podczas apelu porannego (…) stałem jak zwykle na lewym skrzydle. Skazanym na rozstrzelanie, których numery wyczytano pod koniec jego trwania, polecono wystąpić z szeregów i przejść na lewą stronę. Stanisław Dobrowolski, przechodząc koło mnie, wręczył mi swój zegarek ze słowami: „Jeżeli przeżyjesz, to oddaj go moim rodzicom i powiedz jak zginąłem” – relacjonował Zawadzki.

    Zdaniem byłego więźnia w południe skazani na śmierć Polacy byli już rozstrzelani, a ich ciała więźniowie odwozili do krematorium. – Zauważyłem jak spod koca przykrywającego na wozie ciała zamordowanych wychyliła się ręka, a potem głowa Staszka Dobrowolskiego. Do dzisiaj nie mogę zapomnieć jego pokrwawionej twarzy. Za każdym razem, kiedy przypadkowo słyszę melodię piosenki „A mnie jest szkoda lata”, którą tak często śpiewał w obozie (…), przypomina mi się jego postać. Po wojnie starałem się odnaleźć rodziców Staszka (…), których bezskutecznie poszukiwałem w okolicach Zamościa – mówił.

    O egzekucji w powojennym raporcie z 1945 roku wspominał też rtm. Witold Pilecki. „(…) Rano na apelu, w różnych blokach pisarze zaczęli wywoływać numery więźniów mówiąc, że wywołani mają pójść do „Erkennungsdienst” (pracownia fotograficzna) dla sprawdzenia fotografii. (…) Na bloku 3 powiedziano im, że będą rozstrzelani; rzucali kartki kolegom, co mieli jeszcze żyć, z prośbą o przekazanie rodzinom. Postanowili umrzeć „na wesoło”, żeby wieczorem o nich dobrze mówiono. (…) Od bloku 3 (…) szli kolumną w piątkach, głowy spokojnie nieśli wysoko, miejscami – uśmiechnięte twarze – pisał.

    Pilecki wyjaśniał, dlaczego Polacy tak spokojnie szli na śmierć. – Zapowiadane przez władze, potwierdzane przez kolegów przyjeżdżających z wolności, wieści o tym, że za wybryk aresztowanego odpowiadała cała rodzina robiły swoje. Wiadomym było, że Niemcy w stosowaniu represji są bezwzględni i uśmiercają rodziny, wykazując w takich wypadkach bestialstwo, na jakie ich tylko stać. Jak wygląda bestialstwo? Któż od nas lepiej wiedział? – pisał.

    Rotmistrz wspominał, że pięciu skazanych przed egzekucją próbowało wszcząć bunt, ale Ślązak, funkcjonariusz z bloku 11, zawiadomił o wszystkim esesmanów. Po przyjściu zastrzelili buntowników jako pierwszych.

    stranger.pl : Polska przeżywa próby zawłaszczenia Oświęcimia/KL Auschwitz na własność przez pewne środowiska żydowskie. Jakiś czas temu na żądanie Żydów usunięto stamtąd siostry Karmelitanki, za to że się tam modliły. Wygląda to mniej więcej tak jak gdyby Polacy zażądali usunięcia Żydów modlących się po ścianą płaczu w Jerozolimie. Potem były następne – usunięcie krzyża ze „żwirowiska” w Oświęcimiu. W odpowiedzi na to rodziny pomordowanych tam w czasie wojny Polaków ustawiły kilkadziesiąt krzyży upamiętniających ich męczeństwo. I znowu na życzenie Żydów zostały one usunięte. W tym momencie nasuwa się takie porównanie ,że Polacy powinni teraz zażądać usunięcia „Gwiazd Dawida” na przykład z Nazaretu .

    Zawłaszczanie Oświęcimia tylko dla samych Żydów jest fałszem historycznym. Po pierwsze byli tutaj więzieni i ginęli ludzie z bardzo wielu narodowości – wymieniam w porządku alfabetycznym -Amerykanie, Anglicy, Austriacy, Belgowie, Bułgarzy, jeden Chińczyk, Chorwaci , Cyganie, Czechosłowacy, jeden Egipcjanin, Francuzi, Grecy, Holendrzy, Hiszpanie, Jugosłowianie , Litwini, Łotysze, Niemcy, Norwegowie, jeden Pers, Polacy, Rosjanie, Rumuni, Słowacy, Szwajcarzy, Turcy, Węgrzy, Włosi i Żydzi.

    Po drugie w skład oświęcimskiego kombinatu śmierci wchodził nie tylko macierzysty obóz w Oświęcimiu (założony w 1940 roku), ale także obóz w odległej o 3 km. Brzezince oraz 39 obozów pobocznych na terenie całego Śląska i nawet poza nim. Budowę obozu w Brzezince rozpoczęto w październiku 1941 roku. W 1943 roku na rozkaz Himlera dokonano podziału całego kombinatu oświęcimskiego na trzy obozy: Obóz Koncentracyjny Oświęcim I (Auschwitz I), Obóz Koncentracyjny Oświęcim II-Brzezinka (Auschwitz II) i Obóz Koncentracyjny III -obozy poboczne (Ausenlager). Z dniem 25 listopada 1944 wcielono pod względem organizacyjnym obóz w Brzezince do obozu macierzystego , który nazwano Konzentrationslager Auschwitz, a obóz Oświęcim III przemianowano Konzentrationslager Monowitz (od miejscowości Monowice gdzie dla koncernu IG Farben wybudowano olbrzymie zakłady syntetycznej benzyny Buna-Werke).

    Na skutek tych zmian nazw będących w istocie tylko zmianą szyldów, z listy hitlerowskich obozów „zniknął” obóz w Brzezince , osławiony na świecie jako największy obóz wyniszczenia. To właśnie tutaj , a nie w samym Oświęcimiu miała miejsce masowa zagłada Żydów. Natomiast w obozie macierzystym w Oświęcimiu ginęli przede wszystkim Polacy , Rosjanie a także więźniowie innych narodowości. Ale ponieważ nazwa Oświęcimia (Auschwitz) jest na świecie powszechnie znana a Brzezinki o wiele mniej więc postanowiono zawłaszczyć ją tylko dla siebie , odmawiając jednocześnie prawa do niej innym narodom.

    W sumie w czasie wojny i okupacji niemieckiej zginęło z rak Niemców ca. 1 300 000 osób narodowości polskiej. Dla przykładu można podać ,że pierwszymi więźniami Oświęcimia (KL Auschwitz) byli Polacy, którzy weszli w skład pierwszego transportu oświęcimskiego, liczącego 728 osób, który przybył 14 czerwca 1940 roku. Byli wśród nich mieszkańcy Jarosławia – Stanisław Ryniak (nr obozowy 31 – pierwszy więzień Oświęcimia) , Mieczysław Popkiewicz (nr obozowy 36), Kazimierz Tokarz (nr obozowy 282) , Wiesław Kielar (nr obozowy 290). Numery 1-30 otrzymali przestępcy kryminalni narodowości niemieckiej przywiezieni do Oświęcimia 20 maja 1940 roku z obozu w Sachsenhausen, którzy objęli funkcje w tzw. „więźniarskim samorządzie obozowym” – a faktycznie obsadzano nimi funkcje: starszego obozu (Lageraltester), blokowych (Blockalteste), porządkowych (Stubendienst), dozorców drużyn roboczych ( Kapo i Oberkapo).

    Z kolei 22 września 1940 dokonano tutaj pierwszej egzekucji, rozstrzeliwując 40 Polaków za rzekome akty gwałtu i napady na policję niemiecką w Katowicach, zaś 3 września 1941 przeprowadzono w Oświęcimiu pierwszą masową egzekucję za pomocą gazów trujących (Cyklon B) na… 300 Polakach i… 700 radzieckich jeńcach wojennych. W sumie w niemieckich obozach koncentracyjnych znajdujących się na terenie Polski zostało zamordowanych ponad 1 300 000 (etnicznych) Polaków ( w samym Majdanku zginęło ich 240 000 ). Do 1942 roku , a więc do czasu kiedy masowo zaczęli napływać tam Żydzi,

    Polacy stanowili w Oświęcimiu i w innych obozach – np. w Stutthofie aż 90% – znakomitą większość. W czasie okupacji niemieckiej Polacy w liczbie 2 841 000 osób spośród ludności cywilnej i jeńców wojennych, pracowali jako robotnicy przymusowi dla III Rzeszy, natomiast 2 480 000 osób narodowości polskiej zostało wysiedlonych ze swych domostw i gospodarstw (głownie Pomorze, Wielkopolska i Zamojszczyzna skąd Niemcy skradli polskim rodzinom blisko 15 tysięcy polskich dzieci i zgermanizowali ich w większości)..

    Jak pisze w swojej książce Richard.C. Lukas „Z czasów poprzedzających masowy wywóz Żydów do obozów śmierci, pochodzi raport informatora OSS ( Office of Strategic Serices ) ,że Polacy traktowani są przez Niemców dużo gorzej niż Żydzi”, natomiast żydowski historyk Emanuel Rigelblum zanotował w swoim dzienniku pod datą 8 maja 1940 roku ,że „Polacy deportowani są do Rzeszy a żydowscy fryzjerzy muszą ich przedtem strzyc”.

  7. Niemcy przyznali sobie Prix Europa za antypolski produkcyjniak „Nasze matki, nasi ojcowie”.

    http://kurzastopa.blog.onet.pl/2013/10/26/jud-sus-ii-otrzymal-prix-europa/

    Niemiecki festiwal „Made in Europe” (pod egidą Komisji Europejskiej, Parlamentu Europejskiego itp. itd.) przyznał filmowi, ukazującemu AK jako bandę antyrosyjskich żydożerców, nagrodę, którą w sobotę jury wręczy w Berlinie. Film ten obejrzało 21milionów widzów, dowiadując się z niego, jak
    Polacy wraz z nazistami ku oburzeniu Niemców brali udział w holocauście. Od czasu wydania dzieł Grossa nikogo ta perspektywa nikogo, zwłaszcza w Polsce, nie powinna dziwić. Po wrzawie wokół filmiku z serii „piszemy historię na nowo” zrobiono w Niemczech (ZDF) jakiś dokumencik prostujący niby te zakłamania, ale obejrzało go w porze nocnej zapewne kilkuset emerytów, a zatem kiepskie to alibi tym bardziej, że ZDF …jest jednym z filarów festiwalu, który przyznał teraz nagrodę produkcyjniakowi jakoby krytykowanemu przez siebie! ZDF to II program publicznej TV w Niemczech.

    Tam gdzie chodzi o politykę historyczną, Niemcy nie żartują*. W II PRL nie ma polityki historycznej, to znaczy jest, ale ogranicza się do przekazu stalinowskiego, w myśl którego AK to „faszyści”. Jak tak dalej pójdzie, to z obawami myślę o filmie „Nasze babcie, nasi dziadkowie”, z którego Europejczycy dowiedzą się za 20 lat, kim naprawdę był Adolf Hitler.

    * W konkursie ZDF na największego Niemca wszechczasów Nikolaus Kopernikus zajął poczesne miejsce. Innymi słowy, tablica, umieszczona na pomniku Kopernika w Warszawie przez Niemców w GG (dem Großen deutschen Astronomen) głosiła prawdę. Usunął ją polski faszysta z Szarych Szeregów, Alek, sierżant podchorąży AK, bohater książki „Kamienie na szaniec”. . . Na tym tle najlepiej ukazuje się szowinizm narodowy AK. I łatwiej zrozumieć intencje autorów filmu „Nasze matki…!

    http://natemat.pl/65361,zobacz-szokujacy-fragment-nasze-matki-nasi-ojcowie

    Post scriptum: czy w Berlinie dojdzie dzisiaj do jakichś protestów? Wątpię. Polacy, którzy jeszcze zostali w II PRL, już dawno utracili instynkt samozachowawczy.

    ~Teo 26 października 2013 o 09:48
    Wot Niemiaszki sprytnyj narod nagrodzili siebie za antypolski film , ktory Polaczki za grube pieniadze zakupili i upowszechnili

    ~Ludwig 26 października 2013 o 11:02
    Ciekawe czy przyznali sobie takze nagrody za zwabione obietnica pracy I zamordowane Polki w tamtejszych burdelach.

    ~głupi kazio 26 października 2013 o 12:26
    Ten filmik robiony na zamówienie żydów niemieckich – co nie da się zataić – wskazuje na kompleks bandycki Niemców i to z próba nie zepchniętcia winy za zbronie niemieckie w Europie i świecie -ale szczególnie zrzucanie winy na ofiary zbrodni hitlerowskih tj. Polaków i Polske.
    Znane sa inne jeszcze faszywe tryki Niemców-nagradzajacych się nawzajem i bez przerwy – z powodu wyrzutów sumienia i hańby zbrodni ludobójstwa na narodwach Europy.
    To , że UE maczała w tym paszkwilu palce (mającym po 75 latach wybielić umazane po łokcie krwią Polaków niszczonych przez Niemców )-jeszcze raz dowodzi czyja ta obecna Unia jest i komu sie wysługuje.Nie licząc tego ,ze antypolskie filmy finansowane są ze ściaganych z Poski pieniężnych haraczy – z niedożywionego i wynsizczonego jeszcze z czasów okupacji niemieckiej narodu polskiegol
    Od początku wiadomo ,że w UE zasiadają nie tylko niemieccy zboczeńcy seksualni i zlodzieje oraz wszelkiej maści szwindelmany -pilnujący własnej niemieckiej d.. y .Za UE pieniadzę – wypracowane polską krwawicą -sa w stanie opluć każdego nawet siebie samych.Czego dowodem jest ten antypolski niemicko-żydowski film .

    ~Pola 26 października 2013 o 12:36
    Odwracanie kota ogonem w najnowszej historii Europy trwa już od pewnego czasu, a celem jest zapewne aby odpowiedzialność za wybuch II wojny światowej spadła na Polaków. Ten proces rozwijał się najpierw powoli gdyż zwracano baczną uwagę jaka będzie reakcja Polski. Ponieważ tej reakcji w zasadzie zawsze nie było, lub była to reakcja odesłanego do kąta niesfornego ucznia, poczynano sobie coraz śmielej. Dlatego nie dziwi mnie, że obecnie winą za holokaust obciąża się coraz śmielej Polaków. Przy tym z pewnością chodzi również o to aby z naszego budżetu wysupłać pokaźne kwoty na utrzymanie Przedsiębiorstwa Holokaust, o którym napisał książkę Finkelstein. Tak się bowiem dzisiaj na świecie dzieje, że wszystko ma zawsze podtekst kasowy. Nie zdziwiłoby mnie gdyby zaczęły powstawać nowe filmy szkalujące Polaków. Postawy obecnego rządu wobec szkalowania Polski nie będę komentować. Każdy myślący widzi. Pozdrawiam

    ~uit Nederland 26 października 2013 o 12:00
    Kto chodził do szkoły, ten doskonale wie, że reagowanie na zaczepki, płacz i wieczne przepraszanie na nic się nie nie zdają. Za to nikt nie tyka tego, kto w opinii gawiedzi potrafi dać w pysk. Dlatego wszelkiej maści bandziory szczycą się swoimi wyczynami i tatuują na swym ciele różne znaki podkreślające ich wyczyny. Tak samo Polacy nie powinni tłumaczyć się z tego czy z tamtego, a dać wyraźny sygnał, że mają to gdzieś, a w razie czego potrafią dokopać. Być może wtedy żadna szuja nie odważy się z nami zacząć. Czy ktoś widział jednego Słowaka, Węgra, Fina, Francuza i Holendra, aby miał dyskomfort z tego powodu, że jego przodkowie przyczyniali się do ludobójstwa II WŚ? Serbowie też mają gdzieś to, co o nich inni mówią i dzięki temu mają spokój. My też tak zróbmy w myśl powiedzenia, że lepiej niech nas się boją, niźli mieliby mieć nas za „frajerów”.

  8. http://wiadomosci.onet.pl/kraj/prof-jasiewicz-chcialem-zeby-zydzi-poczuli-sie-choc-przez-chwile-tak-jak-polacy/gh1tj

    Prof. Jasiewicz: chciałem, żeby Żydzi poczuli się choć przez chwilę tak jak Polacy

    – Uży­wa­jąc moc­nych słów, chcia­łem po­ka­zać śro­do­wi­sku ży­dow­skie­mu, że wszyst­kie na­ro­dy na świe­cie mają swoją wraż­li­wość. Chcia­łem, żeby po­czu­li się choć przez chwi­lę tak jak Po­la­cy. To, co zro­bi­łem, zro­bi­łem świa­do­mie i je­stem go­to­wy za­pła­cić za to każdą cenę – tak swój kon­tro­wer­syj­ny wy­wiad dla „Focus Hi­sto­ria” ko­men­tu­je na ła­mach „Do Rze­czy” prof. Krzysz­tof Ja­sie­wicz.

    Przypomnijmy. Wywiad z prof. Krzysztofem Jasiewiczem, ukazał się na początku kwietnia w magazynie „Focus Historia Ekstra”. W rozmowie pt. „Żydzi byli sami sobie winni?” Jasiewicz powiedział m.in., że „na Holokaust pracowały przez wieki całe pokolenia Żydów, a nie Kościół katolicki”. Podkreślił też, że „Żydów zaślepia ich nienawiść i chęć odwetu” oraz że „szkoda czasu na dialog z Żydami, bo do niczego nie prowadzi”.

    Historyk i politolog w rozmowie z Piotrem Zychowiczem odnosi się m.in. do tego, jak obecnie jest rozumiany antysemityzm.

    – Podczas nagonki na mnie, gdy próbowałem analizować stawiane mi zarzuty, okazało się, że wiele osób pod pojęciem „antysemityzm” rozumie wygłaszanie jakichkolwiek krytycznych uwag wobec Żydów. A także mówienie o faktach, które stawiają Żydów w niekomfortowym położeniu. Innymi słowy – antysemitą jest nie ten, kto nie lubi Żydów, tylko ten, kogo nie lubią Żydzi – mówi.

    Jasiewicz podkreśla, że nigdy nie użył sformułowania, które stało się tytułem wywiadu – „Żydzi byli sami sobie winni”. Jego zdaniem, jest ono „skandaliczne i obrzydliwe”. – To wymysł redakcji, tytuł nadał magazyn „Focus Historia” – dodaje profesor.

    Pytany, dlaczego zdecydował się na tak kontrowersyjną wypowiedź, odpowiada, że to jego „protest, jako Polaka i katolika, przeciw językowi używanemu wobec mojego narodu przez żydowskich historyków”.

    – Postanowiłem mówić o Żydach dokładnie takim samym językiem, jakim żydowscy historycy mówią o Polakach. (…) Traktuje się nas arogancko, oskarża o najstraszniejsze grzechy. Wmawia się nam, że nie tylko nie wolno nam protestować, ale jeszcze mamy za to dziękować i bić się w piersi. Nie zrobiłem więc niczego, czego Żydzi nie robiliby wobec nas – zaznacza.

    – Wobec Polaków i Żydów stosuje się zupełnie inne standardy. (…) Okazuje się, że Żydzi są jakimś lepszym gatunkiem człowieka, któremu wolno więcej – mówi Jasiewicz.

    Jako przykład historyk przywołuje sytuację z 17 września 1939 roku, gdy Żydzi masowo witali Armię Czerwoną wkraczającą do Polski. – Szydzili z Polaków, profanowali polskie godło państwowe i flagi – wylicza, podkreślając, że doniesienia o tym pojawiają się w niemal wszystkich relacjach Polaków, którzy byli na wschodzie kraju.

    – Historycy żydowscy mają na to prostą odpowiedź. Ci Polacy byli antysemitami i wszystko sobie wymyślili. Jednocześnie podważanie wiarygodności żydowskich relacji jest traktowane niemal jak zbrodnia. To jakiś obłęd – twierdzi.

    Mimo to, zdaniem Jasiewicza, dialog z Żydami jest konieczny. Konieczne jednak są zmiany, ponieważ obecnie nasza rola w tym dialogu „ogranicza się do przepraszania”. – Na to nie może być zgody i ktoś to musiał wreszcie powiedzieć głośno – podsumowuje historyk.

    Cały wywiad w najnowszym tygodniku „Do Rzeczy”.

    ~vgdthy do ~wolna polska: W tym sęk, że od 1989r. wszystkie rządy starają się jak najwięcej Polaków wygonić z Polski i to im wychodzi najlepiej. Myślę, że w Polsce nie rządzą Polacy tylko najmici służący tym, którzy mają wielką kasę i z Polski chcą zrobić swoją ziemię obiecaną. To oni Polaków poniżają fałszywymi oskarżeniami, przekręcają historię w myśl zasady, że kłamstwo wielokrotnie powtarzane staje się prawdą. Władze Polskie nie reagują na te obelgi, tylko dają kasę na filmy nas szkalujące np. dla A.Holland , więc o co tu chodzi, Boję się, że nasze dzieci czeka los palestynczykow albo emigracja.

    ~xxl : Ma rację prof. Jasiewicz. Zakłamanie, fałsz i obłuda na każdym kroku. Cytat z oficjalnej strony obozu Auschwitz http://pl.auschwitz.org Do początku 1942 r. naziści deportowali do KL Auschwitz wyłącznie Żydów przywożonych w stosunkowo niedużej liczbie razem z więźniami nie-żydowskimi, głównie Polakami, którzy stanowili do połowy 1942 r. większość stanu liczbowego obozu. Nie przejdzie im przez gardło, że do początku 1942r w Auschwitz byli mordowani wyłącznie POLACY. Dlaczego? Dlaczego to kłamstwo toleruje rząd? PLOSKI RZĄD !!!! To się wpisuje w ciąg filmów finansowanych przez Ministerstwo Kultury w rodzaju Westerplatte, Pokłosie, Obława, w dzisiejszy artykuł na Onecie pt. „Walizy ofiar Auschwitz będą poddane dezynfekcji”, w tą OFICJALNĄ i ZAKŁAMANĄ oficjalną stronę KL Auschwitz. Jesteśmy gnojeni za swoją kasę. Dlaczego?

    ~xxx : Mój śp. dziadek na własne oczy widział jak Mińsku Białoruskim ruscy prowadzili kolumnę polskich oficerów ( z tego co kiedyś wyczytałam w pierwszej fazie ataku ZSRR na Polskę Polacy mieli unikać z nimi walki) Z tłumu wybiegł żydowski pachciarz, podbiegł do jednego z oficerów pluną mu w twarz i zaczął zrywać insygnia oficerskie i orzełka, na którego również napluł a potem podeptał. W jednym z artykułów Waldemara Łysiak pisał o jakiejś międzynarodowej organizacji żydowskiej, która biła na alarm z powodu, że żydzi są bardzo zle ocenieni przez tubylczą ludność. Ta organizacja (niestety nie pamiętam jej nazwy) pisała to w kontekście tego, że to żydzi muszą bardziej się integrować z obywatelami kraju, w którym żyją i przestać ciągle opowiadać o antysemityzmie, gdyż takie postępowanie doprowadza do rzeczywistego wywoływania antysemityzmu. Z antysemityzmem jest tak jak z gejami i lesbijkami. Poprzez duże strefy wpływów zarówno jedna mniejszość jak i druga zbiera spore profity. Jednak jak mówi przysłowie – jak czegoś za dużo to i świnia nie chce. Holokaust przeżywali przez setki lat Ormianie, W czasie II Wojny Światowej wymordowano też większość Cyganów. W USA wymordowano większość Indian, W Australii taki los spotykał Aborygenów (Aborygeni Tasmańscy – wymordowani co do jednej sztuki). Pewnie jakby pogrzebać w historii to takich holokaustów znajdzie się jeszcze więcej. A na koniec jedno pytanie – co żydzi robią z Palestyńczykami – coś mi to przypomina, a mianowicie wzorce wypisz wymaluj wzięte od hitlerowców. A niewdzięczność żydów względem Polaków to już szczyt szczytów. Polska była jedynym krajem, w którym nie było pogromów, nikt ich nie wypędzał (Hiszpania). Jeśli im było tu tak zle to dlaczego nazywali Polskę rajem żydowskim. I też nieprawdą jest, że tacy są solidarni. W ekstremalnych warunkach sprzedadzą własnego brata. W getcie warszawskim policja żydowska powołana przez Niemców była bardziej okrutna dla towarzyszy niedoli niż gestapo. Widział to mój ojciec mieszkający niedaleko tegoż getta. Ale jeśli ktokolwiek powie coś złego o żydach nawet jeśli są na to świadkowie i dokumenty natychmiast przylepia się mu łatkę antysemity. Profesor Jasiewicz nic złego nie mówi, chyba, że prawda jest czymś złym a kłamstwo dobrem.

    ~jan : Mąż mojej szwagierki jak powiedział w ambasadzie USA, że jest z pochodzenia Żydem /a jest czystym Polakiem /to od razu dostał wizę. To było w latach siedemdziesiątych. Zasłanianie się martyrologią narodu Żydowskiego, naród ten nadal uważa się za dyskryminowany a dyskryminuje Palestyńczyków budując mury odpowiedniki getta. 1/3 przed II wojna Światową populacji Światowej Żydów mieszkała na terenach należących do Polski i co mieli getta? Uciekali z innych krajów aby mieszkać w Polsce bo gdzie indziej nikt ich nie chciał.

    Walerian Dabrowski : Dualizm ocen, opinii stosowany przez oligarchię Żydów jest sprzeczny z kanonami wszystkich cywilizacji Świata oraz norm prawnych. Dlatego też zapewne przy realizacji swoich dążeń stosują przestępcze metody. Sami Siebie jako społeczność wyalienowali się na własne życzenie stając się najgorszymi szowinistami I nazistami, possądzając I oskarżając o to samo resztę ludzkości. Przykładem dowodowym jest zwolnienie a raczej wyrzucenie pana prof Jasiewicza z P A N, którą jako okupanci całkowicie kontrolują.

    I powiedzcie Szanowni Państwo za co bo ja sądzę, że tylko z powodu Ich mentalnie zakorzenionej dzikiej azjatyckiej zemsty za rozbieżność wobec ich ideologii, kryształowego I niewinnego narodu.
    Wystąpienie pana prof nie zawierało nawet żadnej formy krytyki a tylko znane suche fakty potwierdzające ich wrogość do Polski I Polaków, z których gościnności korzystają. Widać z tego, że czas gościny dobiega końca I należne prawa obywatelskie należy ograniczyć zrównywając Ich przywileje na równi z Polakami.

    ~sieci : Z książki Hannah Arendt „„Eichmann w Jerozolimie”:

    Uległość Judenratów wobec nazistów oznaczała skrajną kompromitację żydowskich elit w państwach okupowanych przez III Rzeszę. Arendt stwierdziła wprost: O ile jednak członkowie rządów typu quislingowskiego pochodzili zazwyczaj z partii opozycyjnych, członkami rad żydowskich byli z reguły cieszący się uznaniem miejscowi przywódcy żydowscy, którym naziści nadawali ogromną władzę do chwili, gdy ich także deportowano (tamże, s. 151).

    Arendt pisała, że bez POMOCY Judenratów w zarejestrowaniu Żydów, zebraniu ich w gettach, a potem pomocy w skierowaniu do obozów zagłady, zginęłoby dużo mniej Żydów. Niemcy mieliby bowiem dużo więcej kłopotów z wyszukaniem i spisaniem ich. W różnych krajach okupowanej Europy powtarzał się ten sam perfidny schemat – funkcjonariusze żydowscy sporządzali wykazy imienne wraz z informacjami o majątku Żydów, zapewniali Niemcom pomoc w chwytaniu ich i ładowaniu do pociągów, które wiozły ich do obozów zagłady. Także w Polsce doszło do potwornego skompromitowania dużej części żydowskich elit, poprzez ich uczestnictwo w Judenratach i posłuszne wykonywanie niemieckich rozkazów godzących w ich współrodaków.”

    ~Mirek : Moja babka bardzo niechętnie opowiadała o wojnie, znam tylko kilka jej opowieści z tego okresu. Jedną, która utkwiła mi w pamięci jest sytuacja gdy razem z koleżankami chodziła w 1939 roku po kilkutysięcznym rodzinnym miasteczku na Kielecczyźnie zbierając pieniądze na obronność kraju. Odwiedzając żydowskie domy, które w tym czasie zdecydowanie przeważały liczbą, najczęściej słyszała cyt. „To nie nasza wojna tylko wasza…” Jak widać nie mieli racji… życie wszystko zweryfikowało po swojemu.

    • Jeszcze dwa komentarze z tego artykułu:

      ~MM : Cytuje za : uzytkownikiem o nicku nevereverone : JOSEPH NITCHTHAUSER – BRAZYLIJSKI ŻYD BRONI POLAKÓW PRZED OSZCZERCZA KAMPANIA NIENAWIŚCI…

      Polska, proszę Pana… Chodzi o to, ze myśmy im (nazistom) pomagali. Ja to powiedziałem dla telewizji brazylijskiej. Ja się nie boję nikogo. Szczególnie nie boję się Żydów. Jestem Żydem, umrę Żydem. Polska była jedynym z siedemnastu krajów, które naziści zajęli, republik, monarchii, który nie dostarczył ani jednego essesmana, ani dobrowolnie, choćby jednego żołnierza do Wehrmachtu. Wszystkie inne kraje dostarczyły. Ukraińcy, Litwini – byli gorsi jak essesmani niemieccy. SS holenderskie – było jeszcze gorsze. Dania – ten piękny kraj, który uratował prawie wszystkich swoich Żydów, dostarczał kontyngenty SS. Francja – była jedynym krajem z krajów okupowanych, w którym Żydów francuskich NIE wyaresztowali Niemcy. Zrobiła to policja francuska bez żadnego ponaglania i rozkazu niemieckiego. A nie mówi sie o tym jak myśmy, Żydzi pomogli nazistom nas zniszczyć.

      W Oświęcimiu prawie wszyscy znajdujący się tam essesmani byli ranni i przysyłani z różnych frontów. Aby zagazować, a potem spalić, czasem 10 tysięcy, czasem 20 tysięcy ludzi dziennie, potrzeba było paręset osób aby przy tym strasznym procederze pracowali.
      SS-mani prawie co dwa tygodnie wybierali spośród więźniów żydowskich mocnych, zdrowych mężczyzn, grupę trzystu do pięciuset ludzi, którzy byli przydzielani do pracy w krematoriach i komorach gazowych. Po trzech tygodniach taka grupa szła do komory gazowej, a esesmani wybierali nową.
      Nigdy według mojej wiedzy i badań, ja do dnia dzisiejszego jeszcze badam problem Holokaustu, nie znalazłem żadnego przypadku, aby ktokolwiek, chociaż jeden Żyd powiedział – nie – ja nie będę pracował przy tym! Co ryzykował? – tylko tyle, że by go od razu zastrzelili. Ci wszyscy, co pracowali w tych komandach, wiedzieli że umrą, że nie będą do końca wojny pracować w krematorium, ładować trupy do pieców, czy wyrywać złote zęby z zagazowanych ludzkich zwłok i ładować je na wózki, aby dowieźć do krematorium.

      Na polach pracowali Polacy, w fabrykach więcej pracowało Ukraińców, bo Polacy nie chcieli pracować solidnie i Niemcy nigdy nie wiedzieli, co oni wymyślą i zrobią im na złość. Żydów zmuszono oczywiście, aby pracowali w krematoriach i komorach gazowych! Ale można było nie chcieć! Chciało się uratować życie, tylko na jakieś dwa tygodnie?Tak samo w gettach! Przecież Gettami administrowali Żydzi. Byli tam żydowskie władze, żydowska policja wykonująca polecenia niemieckie. To nie Polacy pomagali Niemcom wyznaczać Żydów do transportów – to robili Żydzi. To nie Polacy pilnowali niemieckiego porządku w gettach, ale Żydzi. Nie znam przypadku, aby Żydzi administrujący gettem, odmówili wykonania niemieckiego polecenia. Przecież za to groziło tylko zabicie i to tylko jednej osoby, a nie całej rodziny, jak groziło to Polakom za pomoc Żydowi, a Polacy to robili. Ja jak coś robię, to robię aż do końca i nic nie mówię, na co nie mam 100% dowodów. Ja mam tutaj dokument, który został opublikowany w prasie żydowskiej, tutaj, w Brazylii. W „Redzenia Judaika” – Żydzi amerykańscy nie zrobili prawie nic, aby ratować Żydów europejskich przed zagładą.

      Ten, co to napisał, to nie był idiota – to był Żyd, który doskonale wiedział co i dlaczego pisze. Nazywał się Oskar Minc. On jeszcze żyje, jest na emeryturze. A co zrobiły inne rządy jeszcze przed 1939 rokiem? Anglicy zamknęli bramy. Delegacji żydowskiej, która udała się do Australii z prośbą o wpuszczenie tam Żydów europejskich, powiedziano, ze nie mają tam żadnych problemów rasowych i nie chcą ich też importować z Europy. Zamknęli drzwi dla Żydów. A wie pan, który kraj otworzył swoje granice wtedy dla Żydów? Nie wie pan? POLSKA, proszę pana. Francja wpuściła nieliczną grupę uchodźców. Polska otworzyła zupełnie granice. Ja nie wiem, dlaczego dyplomacja Polska o tym zupełnie nie mówi. Jak nie wiedzą – to mogą mnie zawołać jako świadka.

      ~Naród żydowski został wymyślony :
      Od wielu lat żadna książka tak silnie nie wstrząsnęła światem żydowskim jak „Wymyślenie żydowskiego narodu” Szlomo Sanda, profesora historii z prestiżowego Uniwersytetu Telawiwskiego. Z profesorem Szlomo Sandem rozmawia Piotr Zychowicz.

      Od wielu lat żadna książka tak silnie nie wstrząsnęła światem żydowskim jak „Wymyślenie żydowskiego narodu” Szlomo Sanda, profesora historii z prestiżowego Uniwersytetu Telawiwskiego. Izraelski naukowiec o polskich korzeniach przez jednych został określony jako wariat i antysemita, który kala własne gniazdo. Inni uważają go za wizjonera, który nie bał się wystąpić przeciwko największemu żydowskiemu tabu i złamać zmowę milczenia.

      Jak wskazuje tytuł książki, profesor Sand uważa, że… naród żydowski został wymyślony. W Izraelu jego naukowa rozprawa spotkała się z wielkim zainteresowaniem czytelników i – rzecz niemal bez precedensu dla prac naukowych – trafiła na listę bestsellerów, na której znajdowała się nieprzerwanie przez 19 tygodni. Podobny sukces odniosła we Francji, gdzie zdobyła prestiżową nagrodę Prix Aujourd’hui.

      W październiku książka wyszła po angielsku i trafiła do Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych, wywołując kolejną falę polemik i prasowych sporów. Krytyczną recenzję książki opublikował niedawno „Financial Times”. Gazeta uznała ją za prowokację. Federacja Syjonistyczna Wielkiej Brytanii i Irlandii zaś ostrzegła, że lansowanie podobnych tez „może się przyczynić do wzrostu incydentów na tle antysemickim”. Autor książki – według organizacji – szuka zaś taniej sensacji.

      Rz: Kto wymyślił naród żydowski?

      Żydowscy historycy żyjący w Niemczech w drugiej połowie XIX wieku. To był okres kształtowania się nowoczesnych nacjonalizmów w Europie. Mieszkańcy Starego Kontynentu zaczęli wtedy myśleć kategoriami wspólnot etnicznych. Rodziły się narody: niemiecki, polski, francuski. Żydowscy historycy w Niemczech byli ludźmi swoich czasów i działali pod wpływem dominujących w nich prądów. Wzorowali się na nacjonalistach państw europejskich, głównie Niemcach, i w taki sposób powstał syjonizm, a wraz z nim naród żydowski.

      Jak to „powstał”?

      Powstał, bo wcześniej nie istniał.

      Przecież Żydzi mieszkali w Europie od dwóch tysięcy lat. Odkąd zostali wygnani przez Rzymian z Palestyny.

      Nic takiego się nie stało. To mit. Rzymianie wcale nie wypędzili Żydów z Palestyny, a Żydzi wcale nie przybyli do Europy. System kar, jaki Rzymianie stosowali wobec ujarzmionych nacji, nie przewidywał masowych wysiedleń. Wyrzucenie całego narodu z jego ziemi to bardzo skomplikowana operacja, której wykonanie stało się możliwe dopiero w XX wieku wraz z rozwojem niezbędnej infrastruktury, np. linii kolejowych. Nawet Trzecia Rzesza miała spore problemy z takimi operacjami, a co dopiero Imperium Rzymskie. Rzymianie byli oczywiście brutalni. Mogli zabić wielu ludzi, spalić miasto, ale nie wypędzali całych narodów.

      Ale przecież to fakt powszechnie znany…

      Oczywiście, że powszechnie znany. O wypędzeniu napisano w deklaracji niepodległości Izraela z 1948 roku, a nawet na naszych banknotach. Do tego bowiem sprowadza się mit założycielski Państwa Izrael: wyrzucili nas z naszej ziemi dwa tysiące lat temu, ale teraz wróciliśmy, aby ją odebrać. Nawet ja – zawodowy historyk od kilkudziesięciu lat – bezkrytycznie w to wierzyłem. Dopóki dziesięć lat temu nie postanowiłem zbadać tego problemu…

      Co się okazało?

      Zacząłem od literatury przedmiotu. Ku mojemu zdumieniu okazało się, że nie ma ani jednej książki naukowej na temat wypędzenia Żydów z Palestyny. Wyobraża pan to sobie? Jedno z najważniejszych wydarzeń w historii narodu, a nikt nie napisał na ten temat opracowania historycznego!

      To jeszcze nie dowód, że to nieprawda.

      Bądźmy poważni. Mamy do czynienia z wielką mistyfikacją. Mit o wypędzeniu Żydów to wytwór chrześcijańskiej propagandy z IV wieku. Miała to być kara za zabicie Syna Bożego. Właśnie do tego mitu nawiązali syjoniści w XIX wieku. Aby zbudować naród, trzeba było spreparować jego pamięć. Francuscy nacjonaliści odwoływali się do starożytnych Galów, włoscy do Juliusza Cezara, a niemieccy do Teutonów. Żydzi wzięli z nich przykład. Ogłosili, że Rzymianie wypędzili ich przodków z Palestyny, ci rozeszli się po całej ziemi, ale teraz muszą znowu połączyć się w jeden naród.

      Ale przecież to jest fakt – w Europie, Afryce i w Azji istniały lub nadal istnieją skupiska Żydów.

      Tak, ale wszyscy ci ludzie nie są wcale potomkami wypędzonych Żydów z Palestyny. Mało tego, w sensie etnicznym wcale nie są Żydami. To przedstawiciele rozmaitych innych ludów i narodów, których przodkowie przed wiekami nawrócili się na religię judaistyczną. Żydzi znaleźli się na całym świecie nie dzięki jakiejś mitycznej wędrówce ludów, tylko dzięki masowemu nawracaniu! Bycie Żydem w Europie czy Afryce nie miało nic wspólnego z narodowością. Żydami byli po prostu wyznawcy judaizmu.

      Judaizm jest jednak ściśle powiązany z tożsamością etniczną.

      Teraz tak. Ale wystarczy przestudiować starożytne źródła arabskie, wczesnochrześcijańskie, pogańskie czy żydowskie (z Talmudem na czele), aby się przekonać, że religia judaistyczna długo była religią nawracającą. Od II wieku przed narodzeniem Chrystusa aż do IV wieku naszej ery judaizm był najważniejszą monoteistyczną religią na świecie, której celem było pozyskanie jak najwięcej nowych wyznawców. Przekonanie pogan, że powinni wierzyć w jednego Boga, co robiono zresztą bardzo skutecznie. I stąd na świecie wzięło się tylu Żydów.

      Ale przecież większość Żydów w Polsce wyglądała zupełnie inaczej niż Polacy. Nie mogli to być nawróceni na judaizm Słowianie.

      Na judaizm nie nawracali się tylko poszczególni ludzie, ale – tak samo jak w przypadku chrześcijaństwa – całe królestwa. Na przykład w Jemenie czy Afryce Północnej. Podobnie stało się z leżącym pomiędzy Morzem Kaspijskim a Morzem Czarnym królestwem Chazarów. W XII wieku ten nawrócony na judaizm turecki lud zaczął być jednak spychany przez Tatarów i Mongołów Dżyngis-chana na zachód. Zatrzymali się we wschodniej Polsce. Odpowiedź na pańskie pytanie jest więc prosta:

      75 procent polskich Żydów wygląda inaczej niż Polacy, gdyż jest pochodzenia chazarskiego.

      W Polsce panuje przekonanie, że Żydzi przyszli do nas z Zachodu, a nie ze Wschodu.

      Ta teoria pojawiła się dopiero w latach 60. XX wieku. Wcześniej wszyscy wielcy historycy – począwszy od Ernesta Renana, aż po Marca Blocha – uważali, że Żydzi przybyli do Polski z Chazarii. Zdanie to podzielali zresztą badacze syjonistyczni, choćby jeden z najważniejszych żydowskich historyków międzywojnia Icchak Shipper z Warszawy. Oni mylili się tylko w jednym. Twierdzili, że Żydzi najpierw przyjechali do Chazarii z Palestyny, a dopiero potem do Polski.

      W Polsce panuje przekonanie, że Żydzi osiedlali się u nas, uciekając przed prześladowaniami na Zachodzie. Polska miała być ostoją religijnej tolerancji.

      Miło o tym mówić, a jeszcze milej słuchać. Obawiam się jednak, że muszę sprowadzić Polaków na ziemię. Z demograficznego punktu widzenia nie da się wytłumaczyć istnienia tak wielkiej populacji Żydów w Polsce jako rezultatu emigracji z Niemiec czy z Hiszpanii. Tamtejsze społeczności były na to zbyt małe. Swoją drogą, czy pan wie, jak niemieccy Żydzi nie znosili polskich Żydów? Nazywali ich pogardliwie Ost-Juden. Uważali ich za półdzikich, brudnych Azjatów, z którymi nie chcieli mieć nic wspólnego. Takim terminem określali na przykład moich pochodzących z Łodzi rodziców.

      Powiedział pan, że potomkami Chazarów było 75 procent polskich Żydów. A reszta?

      Moja mama miała osiem sióstr. Pięć miało kruczoczarne włosy i semickie rysy – tak jak ja – ale trzy były blondynkami i miały niebieskie oczy. Do dziś wielu Żydów pochodzących z Polski ma europejski wygląd. Dlaczego? Otóż, królestwo Chazarów podbiło ziemie zamieszkane przez Słowian. Mniej więcej w okolicach Kijowa. 25 procent polskich Żydów to potomkowie tych Słowian, którzy przyjęli judaizm od swoich chazarskich władców.

      A może to efekt mieszanych małżeństw?

      Oczywiście, to też się zdarzało, ale nie na jakąś wielką skalę. Tak czy inaczej w efekcie tego podczas okupacji Niemcy mieli poważne kłopoty z rozróżnieniem Polaków od Żydów. Ojciec opowiadał mi, że podczas pierwszych miesięcy okupacji, które przeżył w Łodzi, Niemcy bezskutecznie próbowali identyfikować Żydów na oko. W efekcie wielu Żydów, którzy mieli idealnie aryjskie rysy, chodziło sobie swobodnie po ulicach. Niemcy – choć bardzo tego chcieli – nie mogli więc w Polsce dokonać Holokaustu na podstawie swoich teorii rasowych, pomiarów i tym podobne. Zagłada Żydów w Polsce została dokonana na podstawie dokumentów: spisów ludności, dowodów osobistych, świadectw urodzenia.

      Skoro nie było takiego wydarzenia jak wypędzenie Żydów z Palestyny, to gdzie się ci Żydzi podziali?

      Nigdzie. Nadal mieszkają na swojej ziemi w Palestynie. Potomkowie starożytnych Żydów to dzisiejsi Palestyńczycy. Ludzie ci zostali bowiem zarabizowani po tym, gdy w VII wieku Palestyna została podbita przez Arabów. Nie ma się im zresztą co dziwić. Arabowie ogłosili, że każdy, kto uzna Mahometa za proroka, zostanie zwolniony od podatków. Myślę, że gdyby ktoś coś takiego zaproponował dzisiejszym Izraelczykom, zapewne duża część z nich też by się nawróciła na wiarę Allaha. (śmiech)

      Ale Palestyńczycy wyglądają przecież jak Arabowie. Nie różnią się od Egipcjan czy Irakijczyków.

      Trudno, żeby po tylu stuleciach taki mały naród zachował etniczną czystość. Palestyńczycy często pytają mnie: czyli to my jesteśmy prawdziwymi Żydami? Nie, odpowiadam, jesteście tylko ich potomkami. Żyjecie bowiem w miejscu świata, przez które przechodziło wielu zdobywców i wszyscy zostawiali tu swoją spermę. Podbój arabski był również podbojem biologicznym. Nie zmienia to jednak faktu, że członek Hamasu z Hebronu jest bliżej spokrewniony z antycznymi Żydami niż izraelski żołnierz, z którym walczy.

      Palestyńczycy nie są chyba zachwyceni, gdy mówi im pan, że w ich żyłach płynie żydowska krew?

      Rzeczywiście, nie lubią o tym słuchać. (śmiech) To chyba najlepszy dowód na to, że nie jestem agentem Hamasu i nie napisałem swojej książki na zlecenie Arabów.

      Wróćmy do kwestii żydowskiej tożsamości. Stosunek do Palestyny zawsze miał chyba także wymiar religijny.

      Tak, i co ciekawe w religijnej tradycji żydowskiej wypędzenie miało wymiar metafizyczny, a nie realny. Przeciwieństwem „wypędzenia” zawsze było „odkupienie”. Dopiero rewolucja syjonistyczna przeformowała odwieczną judaistyczną formułę „wypędzenie” – „odkupienie” na „wypędzenie” – „powrót do ojczyzny”. Żydzi przez wieki uważali, że powrócą do Ziemi Obiecanej, dopiero gdy przyjdzie Mesjasz i rozpocznie się sąd ostateczny. Powrócą jednak w sensie duchowym, po śmierci.

      Czy dlatego wielu religijnych Żydów do dziś nie popiera syjonizmu i Państwa Izrael?

      Nie popiera? Oni uważają, że jego istnienie jest obrazą Boga i bluźnierstwem. Proszę zwrócić uwagę, że przez całe wieki Żydzi wcale nie pchali się do Ziemi Obiecanej, to się zaczęło dopiero w XX stuleciu. Żydzi w Babilonie żyli przecież w odległości czterech dni jazdy wielbłądem od Palestyny! I wcale nie chcieli się tam przeprowadzić.

      Czyli wszystko zaczęło się od syjonizmu?

      Tak, ale nawet gdy ta ideologia już istniała, większość Żydów wcale nie paliła się do wyjazdu na Bliski Wschód. Gdy pod koniec lat 80. XIX wieku w Rosji zaczęły się wielkie pogromy, wśród Żydów zawrzało. Część, jak Róża Luksemburg, stała się rewolucjonistami, część poparła socjaldemokrację, ale większość głosowała nogami. Zaczęła się masowa migracja do Ameryki. W latach 20. USA uznały jednak, że mają wystarczająco dużo Żydów, i zamknęły przed nimi drzwi. Wtedy nie było już wyboru – ludzie zaczęli osiedlać się w Palestynie. Kolejna fala przybyła z Niemiec po dojściu Hitlera do władzy w latach 30. A potem już poszło. II wojna światowa, Holokaust i ostateczne zwycięstwo syjonizmu, jakim było powstanie Izraela. Swoją drogą oglądał pan kiedyś słynne żydowskie filmy kręcone w Nowym Jorku w latach 20.? Jak pan myśli, jaki kraj przedstawiano w nich jako ukochaną ojczyznę, o jakim kraju mówiono z nostalgią i miłością?

      Domyślam się, że nie o Palestynie.

      O Polsce! To była dla Żydów prawdziwa ojczyzna. Mój ojciec, umierając w Izraelu, mówił właśnie o Polsce! Kraju, do którego tęsknił i uważał za swoją prawdziwą ojczyznę. Tak mówił o Polsce stary Żyd umierający w państwie żydowskim, w Ziemi Obiecanej. Ciekawe, co?

      Pański ojciec przetrwał zagładę w Polsce?

      Nie, w grudniu 1939 roku uciekł z niemieckiej strefy okupacyjnej do sowieckiej. Wziął mamę i siostrę (ja urodziłem się już po wojnie w obozie przejściowym w Austrii) i przedostał na teren opanowany przez Armię Czerwoną. Co ciekawe, ojciec przed wojną był działaczem komunistycznym, ale Sowietom się do tego nie przyznał. Bał się, że NKWD go zamorduje, tak jak zamordowała wielu innych działaczy KPP w latach 30. Moja rodzina uratowała się więc dlatego, że byliśmy Żydami, a nie komunistami. Wywieźli ich do Uzbekistanu i tam przetrwali wojnę.

      Mam wrażenie, że czasami prowokuje pan swoich rodaków. Powiedział pan kiedyś, że powstanie Izraela było aktem gwałtu.

      Zostałem wtedy zaproszony przez uniwersytet na terytoriach okupowanych. Po wykładzie Palestyńczycy zapytali mnie, dlaczego – choć jestem zwolennikiem takiej teorii historycznej – nadal usprawiedliwiam istnienie Państwa Izrael. Odpowiedziałem, że nawet dziecko zrodzone w wyniku gwałtu ma prawo do życia. Potem opisały to palestyńskie gazety i zrobiło się sporo szumu. Ale ja to podtrzymuję. Uważam, że Izrael ma prawo do egzystencji na Bliskim Wschodzie.

      Ale nie z powodu bajek o powrocie do ziemi przodków, ale dlatego, że próba zniszczenia go doprowadziłaby do niewyobrażalnej tragedii.

      Ale obecny kształt tego państwa panu nie odpowiada?

      Nie. Mój sprzeciw wzbudza to, że Izrael oficjalnie nazywa się państwem żydowskim, a na naszej fladze jest gwiazda Dawida. Sprawia to, że ćwierć populacji kraju [tak zwani izraelscy Arabowie, nie mylić z Palestyńczykami mieszkającymi na terytoriach okupowanych

      – przyp. red.] traktowana jest jak obywatele drugiej kategorii. Izrael powinien porzucić swój żydowski charakter i stać się świeckim państwem Żydów i Arabów.

      Czy to nie utopia? Wielu Izraelczyków uważa, że w sytuacji, gdy kraj znajduje się w morzu wrogich Arabów, oznaczałaby to samobójstwo.

      Jest dokładnie odwrotnie! Izrael czeka katastrofa, jeżeli się nie zmieni. Prędzej czy później dojdzie tu do masowej rewolty. Nie wybuchnie ona w Autonomii Palestyńskiej, ale na północy Izraela, w Galilei, której większość mieszkańców stanowią Arabowie. Galilea będzie izraelskim Kosowem. Kosowo zaczęło separować się od Serbii, gdy kraj ten stał się państwem plemiennym, nacjonalistycznym. Choć zamieszkane przez Albańczyków, nie chciało przyłączyć się do biednej, zapóźnionej Albanii i zdecydowało się na samodzielność. To samo stanie się z Galileą. Izraelscy Arabowie nie będą chcieli wejść w skład zacofanej Autonomii Palestyńskiej, ale długo już w państwie żydowskim nie wytrzymają.

      Żydzi i Arabowie mieliby stworzyć razem jedno państwo? Przecież nienawiść jest tak wielka…

      I kto to mówi? Polak! A czy między wami a Niemcami nie było wielkiej nienawiści? I ten wasz konflikt nie trwał 60 lat, tylko 1000! A teraz jakoś jesteście świetnymi sąsiadami i znaleźliście się w jednej federacji! A Polacy doznali od Niemców tyle krzywd. Ja akurat jestem jednym z tych Żydów, którzy nie zapomnieli, że w Polsce podczas wojny nie zginęły tylko trzy miliony polskich Żydów, ale również trzy miliony Polaków. Pamięta pan film Claude’a Lanzmanna „Szoah”? Dzięwięciogodzinny dokument, większość nagrana w Polsce, i ani słowa o tym, że Polacy też ginęli w obozach.

      Jaka przyszłość czeka Izrael?

      Bardzo ponura. Obawiam się, że w dalekiej perspektywie nie ma żadnej szansy, żeby przetrwał na Bliskim Wschodzie jako państwo żydowskie. Należy zerwać z tym nonsensem i porozumieć się z Arabami. Przyjąć wreszcie do wiadomości rzecz oczywistą: że jesteśmy wielokulturowym, wieloetnicznym społeczeństwem, a nie żadnym plemiennym monolitem, który może się separować od Arabów. Proszę się przespacerować ulicami Tel Awiwu. Jaki pluralizm! Ile ludzkich typów! Żydzi europejscy, Żydzi bliskowschodni, Polacy, Rosjanie, Etiopczycy! I ci wszyscy ludzie uparcie powtarzają, że w ich żyłach płynie jedna krew.

      Rzeczywiście trudno uwierzyć, żeby etiopscy Żydzi byli potomkami Żydów z Palestyny.

      Trudno uwierzyć? Przecież to są Murzyni! Najgorsze jest w tym to, że ci dorośli ludzie całkowicie na poważnie, bez mrugnięcia okiem twierdzą, że są potomkami króla Salomona. Żydami, którzy zgubili się przed wiekami w Afryce, ale już całe szczęście się odnaleźli i wrócili do domu. Są momenty, w których wydaje mi się, że świat zwariował. Jedna z największych tragedii ludzkości polega na tym, że ludzie patrzą, ale nie widzą. Żyjemy w oparach ideologii, które lansują najbardziej karkołomne teorie, a my bezrefleksyjnie je przyjmujemy i uważamy za prawdę objawioną.

      Pańska teoria również wzbudza wiele kontrowersji. Jest pan nawet oskarżany o antysemityzm.

      Polityka Państwa Izrael przyczyniła się do znacznie większego wzrostu antysemityzmu niż moja książka. Gdy ktoś mówi coś niewygodnego, najłatwiej jest go oskarżyć o antysemityzm. Ja nie dam sobie zamknąć ust i dalej będę się starał obalić niebezpieczny mit, że Izraelczycy są wspólnotą etniczną. Doprowadza on bowiem do szaleństwa, jakim jest udawanie, że ćwierć populacji naszego kraju nie istnieje. Jak długo jeszcze można utrzymywać tę iluzję? Obiecałem sobie, że nie będę szedł na żadne kompromisy z ideologią, jak robi to wielu innych badaczy. Mówić półgębkiem czy posługiwać się aluzjami. Jestem na to za stary. Mówię prawdę, bo niedługo może już być za późno. Ten sam mit, na podstawie którego narodził się Izrael, może się okazać mitem, który go zniszczy.

      Rzeczpospolita
      Piotr Zychowicz 28-11-2009, ostatnia aktualizacja 29-11-2009 08:43

  9. Rosjanie mają takich samych „rosyjskich” polityków ja my mamy „polskich”.
    Polityka jest prowadzona celowo w taki sposób aby dwa slowiańskie narody skłócić ze sobą.

    • Nasza nowa obywatelka wie lepiej i znów naucza, ale ludzie jakoś nie chcą jej słuchać…

      http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/anne-applebaum-dla-onetu-nie-wiem-czy-nie-postapilabym-tak-samo/d3452

      Anne Applebaum dla Onetu: nie wiem, czy nie postąpiłabym tak samo

      (W tym linku jest film)

      „Dla wielu ludzi nie było wyboru: współpracować albo z partią, albo nie. Nie współpracować oznaczało stracić mieszkanie, stracić edukację dla dzieci. Ja nie wiem, czy nie postąpiłabym tak samo”. W rozmowie z Onetem Anne Applebaum (żona Radosława Sikorskiego) zdradza jakie oblicze komunizmu wyłania się z jej najnowszej książki „Za żelazną kurtyną. Ujarzmienie Europy Wschodniej 1944-1956.”

      ~linka do ~Barbara : – nie dość,że odmówiło, to jeszcze tych ludzi prześladował system. Jak ktoś się odpowiednio nazywał – to mógł pójść nawet na studia albo chodzić do elitarnego liceum i uczyć się języków. Komuniści w PRL żyli jak pączusie w masełku, nie mieli na co narzekać. A trzecia RP okradła tych prześladowanych, bo to ci nie idący na współpracę zostali okradzeni i sponiewierani przez kolejnych bandziorów. Myślałam, że pani ministrowa wie więcej na temat Polski , jestem zawiedziona.

      ~Wilkomirski : Pani Applebaum pisze nową historię Europy wschodniej, najpierw ,,Gułag” , ale wcześniej napisał Aleksander Sołżenicyn ,,Archipelag Gułag” , kto był nadzorca tych obozów od pani Applebaum się nie dowiemy potem ,,Między wschodem a zachodem”, gdzie udowadnia,że po matce Mickiewicza zd. Majewskiej poeta na pewno Polakiem nie był, ale wcześniej profesor Feliks Koneczny napisał,,Polska między wschodem a zachodem” teraz o latach największego terroru w Polsce i co słyszymy KOLABORACJA JEST NAJLEPSZA ale o tym już napisał Ben Urwand -o podwójnej moralności tak charakterystycznej dla tej cywilizacji ,,handlowo-monetarnej”.

      ~isaura niewolnica : Droga Pani , na pewno postąpiłabtys tak samo. Przeciez jestes nieodrodna corka swojego narodu. Wielu tak jednak nie postapiło i cierpia do dziś. Np prawnucy którzy nie poszli na wspólprace z SB i nie mogli juz przez to w naszej nowej rzeczywistości wykonywac swojego zawodu , bo aplikacja b yła dla wybranych , a także przedstawicioele innych zawodów np, lekarzy dla któruych brakowało miejsca w klinikach , naukowcy bo kto mógł zostac na uczelni? itd itd…

      ~Słowianka : W Polsce NIGDY nie było komunizmu. Ziemia w prywatnych, chłopskich rękach, prywatni rzemieślnicy, prywatne warsztaty i sklepy. Książki (szmiry) nie kupię, bo na bzdurki pani Applebaum nie mam czasu, ani chęci. Pani Applebaum niech pani napisze o eurokołchozie, o zlikwidowaniu polskich fabryk, stoczni itp, bo to pani epoka i jakieś blade pojęcie w tej materii powinna pani mieć.

      ~PRECZ! : Ona powinna uprzątać slumsy w USA, nic nie rozumie z naszych spraw. Niech czepia się Ameryki, że zdradziła Polaków w Teheranie i Jałcie, trzeba było więc współpracować z PZPR, aby zwalczyć gruźlicę, nakarmić miliony sierot, wdów, inwalidów, dać pracę milionom Polaków, odbudować zburzone i spalone miasta i wsie, obronić zachodnie granice na Odrze i Nysie przeciwko rewanżystom niemieckim dokarmianym przez USA.

      P.S.
      Ja Zdradkowi naprawdę nie zazdroszczę i nawet jakoś współczuję, choć nie powinienem.

Dodaj komentarz

Zaloguj się lub zarejestruj aby komentować bez podpisywania i oczekiwania na moderację (od drugiego komentarza).

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.