Ci którzy czytali wyjętą z Taji 23 historię Zarzduszta (Zaratusztry) i Dziwnyjusza (Dionizosa-Zalmoksisa) wiedzą co to Wyspowisz – ci którzy nie wiedzą niech przeczytają na czarnym pasku po prawej Taja 23 – fragment.
Moglibyście pomyśleć iż to typowy wakacyjny temacik, ale zapewniam was, że warto porozmyślać nad tym w co pakuje pieniądze na przykład Bill Gates. Czy on także ulega powoli OBŁĘDOWI?
Czy ktoś rzeczywiście przygotowuje się na Koniec świata? – To raczej błędna Koncepcja – Koniec już Nastąpił a teraz trwa realizacja owego Zakończenia – musi trochę potrwać – Lecz jednocześnie trwa Budowa Nowego Świata.
CB
Led-witan (Lewiatan)- Lodowy Żmij-Żnuj
Podziemny bank nasion – “Skarbiec Zagłady”
Marzec 15, 2008
Norwedzy zbudowali podziemny bank nasion, jest to podziemny bunkier zwany “Skarbcem Zagłady”, którego zadaniem będzie ochrona zapasów żywności, w razie wybuchu konfliktu nuklearnego, zmian klimatycznych lub klęski żywiołowej. Inwestycji kosztowała 6,2 mln euro i jest w stanie pomieścić nawet 4,5 mln nasion.
Podziemną “Arkę Noego” wybudowano we wnętrzu granitowej góry na norweskiej wyspie Spitsbergen, wchodzącej w skład archipelagu Svalbard, niedaleko bieguna północnego. Schron posiada trzy komory, każda o głębokości 20 metrów, 10 metrów szerokości i 6 metrów wysokości. W pomieszczeniach stale utrzymywana jest temperatura -18 stopni Celsjusza, którą utrzymuję automatyczny system monitoringu, czuwa on też nad bezpieczeństwem całego kompleksu. – Nie mogę sobie wyobrazić niczego, co mogłoby zagrozić naszemu skarbcowi – powiedział podczas otwarcia Cary Fowler, prezes organizacji zarządzającej spitsbergeńską skrytką.
Oficjalne otwarcie odbyło się 26 lutego 2008 roku, wśród uczestników znaleźli się m.in. przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso oraz dyrektor generalny ONZ do spraw Wyżywienia i Rolnictwa (FAO, które było jednym z inicjatorów przedsięwzięcia) Jacques Diouf. Zaproszona została również laureatka Pokojowej Nagrody Nobla z 2004 r. Wangari Maathai z Kenii, walcząca z dewastacją lasów afrykańskich.
Jako pierwsze w banku zostały umieszczone różne odmiany ryżu uprawianego w 104 krajach, w podziemiach mroźnej wyspy mają szanse na przetrwanie setek lat, chronione nawet przed globalnym konfliktem nuklearnym, zmianami klimatycznymi lub innymi kataklizmami, niekoniecznie będącymi dziełem człowieka. Następne w kolejce czekają ziarna grochu z Nigerii i kukurydzy z Meksyku, potem do Skarbca powędrują rośliny uprawne z całego Świata.
Eksperci są zdania, że już wkrótce zawartość skarbca może stać się cenniejsze od złota, ponieważ z roku na rok tracimy coraz więcej odmian i gatunków roślin. W ciągu ostatnich stu lat bezpowrotnie straciliśmy 80 proc. odmian kukurydzy, a farmerzy z USA pozbyli się 94 proc. odmian grochu. Zmniejsza się różnorodność upraw, oszacowano, że zginęło już 75 proc. wszystkich roślin hodowlanych. Jednorodność upraw niesie za sobą ogromne ryzyko, gdyż w przypadku pojawienia się nowego pasożyta, grzyba, bakterii lub wirusa, może w bardzo krótkim czasie je wszystkie zniszczyć. Podobny wpływ mają stałe zmiany klimatu, różnorodność upraw jest pewnego rodzaju zabezpieczeniem, które gwarantuję, że część roślin przetrwa zmiany.
Na Świecie istnieje już 1 400 banków nasion. Jednak większość z nich wybudowano w krajach o niestabilnej sytuacji politycznej i w rejonach gdzie trudno zapewnić odpowiednie warunki przechowywania. Na przykład w 2006 roku, podczas ataku tajfunu został zalany bank nasion na Filipinach, a działania wojenne w Iraku i Afganistanie przyczyniły się do dewastacji kolejnych zapasów ziaren.
Budowę Globalnego Skarbca rozpoczęto w 2006 roku, “wgryzając” się w głąb granitowej góry na głębokość około 150 metrów, dodatkowo wszystko zostało wzmocnione ogromną ilością zbrojonego betonu i wieloma stalowymi drzwiami. Na tym poziomie stale utrzymuję się niska temperatura, co jest zawdzięczane wiecznej zmarzlinie, w której znajdują się pomieszczenia banku. W takich warunkach może być przechowywane blisko 4,5 mln nasion.
Znaczna część inwestycji została sfinansowana przez prywatne instytucję, w tym fundację Billa Gatesa.
Skarbiec zagłady, już pół miliona depozytów
Marzec 14, 2010
Dwa lata temu Norwedzy otworzyli podziemny bank nasion nazywany też “Skarbcem Zagłady”, lub “Kryptą Dnia Sądu Ostatecznego”. Od tamtej pory zgromadzono już pół miliona próbek, czyniąc norweski skarbiec największym zbiorem nasion na świecie.
Można tu znaleźć jedną trzecią nasion roślin uprawnych z całego świata. W tym momencie mamy całą różnorodność świata. I najlepiej zabezpieczone próbki – mówi Cary Fowler, który kieruje tym niezwykłym skarbcem.
Podziemną “Arkę Noego” wybudowano we wnętrzu granitowej góry na norweskiej wyspie Spitsbergen, 1000 km od bieguna północnego. Schron posiada trzy komory, każda o głębokości 20 metrów, 10 metrów szerokości i 6 metrów wysokości. W pomieszczeniach stale utrzymywana jest temperatura -18 stopni Celsjusza, którą utrzymuję automatyczny system monitoringu, czuwa on też nad bezpieczeństwem całego kompleksu.
Już teraz zbiory na norweskiej wyspie są imponujące, ale nadal brakuje tam wielu cennych próbek. – Nie mamy kolekcji z Etiopii, niektórych materiałów z Indii oraz paru z Chin – mówi Fowler.
http://www.youtube.com/watch?v=vUlToC4lxX8
Oderwała się część lodowca
Marzec 27, 2008
Na Antarktydzie oderwała się część Lodu Szelfowego Wilkinsa. Liczący 41 kilometrów długości oraz 2,5 kilometra szerokości fragment Lodu Szelfowego Wilkinsa oderwał się 28 lutego od antarktycznego lądolodu – podał amerykański Państwowy Ośrodek Danych o Śniegu i Lodzie (NSIDC) w Boulder w stanie Kolorado.
Ledwitan – Lewiatan – Lodowy Żmij-żnuj [fot. AFP]
W 1993 roku prof. David Vaughan z BAS (Brytyjskiego Centrum Badań Antarktydy) przewidywał, że jeśli klimat wciąż będzie się ocieplał, północny fragment szelfu może oderwać się od niego w ciągu najbliższych 30 lat. Jednak jak widać stało się to dwa razy szybciej.
– Sposób, w jaki obecnie dochodzi do zmniejszania się powierzchni lodu, sugeruje, że nie mamy do czynienia z normalnym formowaniem się gór lodowych – mówi prof. David Vaughan. On i jego koledzy uważają, że przyczyną zauważalnych zmian jest globalne ocieplenie.
Teraz już tylko wąski pasek lodu utrzymuję pozostałe kilka tysięcy kilometrów lodu, nie pozwalając na rozpad szelfu. Oderwaniem się zagrożony jest obszar porównywalny wielkością do amerykańskiego stanu Connecticut czy polskiego województwa małopolskiego.
Jednak dopóki lód unosi się na wodzie, dopóty nie grozi podniesienie się poziomu wód w oceanach – Uspokaja prof. David Vaughan. Nie oznacza to jednak, że nie będzie żadnych tego konsekwencji.
Z końcem lutego na Antarktydzie kończy się lato. A to czas, w którym najczęściej dochodzi do odrywania się lodowych brył. – Na ten sezon to koniec tego niezwykłego zjawiska – komentuje amerykański geolog. – Kiedy znowu przyjdzie styczeń będziemy obserwować, czy rozpad szelfu Wilkinsa będzie postępować.
I jeszcze jeden artykulik na temat ze znanego i niezłego bloga:
CZY NATURA NAS ZNIENAWIDZIŁA – NUBIRU 2012 – NIE to nie jest prawdziwa data… PRZYPOMNIENIE WPISU.
Posted by miziaforum w dniu Wrzesień 4, 2010
NIE CHODZI O DATĘ 2012 – TAK CHCĄ „UNI”- „ONI” ŻEBY LUDZKOŚĆ SKUPIŁA UWAGĘ NA TEJ DACIE W JAKIM CELU – CHYBA KAŻDY ROZUMIE – NIESTETY NIE DA SIĘ UKRYĆ PONAD 6 MILIARDÓW LUDZI- WIĘC PANOWIE OD NWO – POSTANOWILI SKORZYSTAĆ – BRUDNA ROBOTA SIĘ SAMA ODWALI – WYSTARCZY NIE ROBIĆ NIC – I LANSOWAĆ DATĘ 2012 – I TRZYMAĆ NA DYSTANS OD FAKTÓW…………NAPRAWDĘ CHODZI O DATĘ – PÓŹNA JESIEŃ 2010 ZIMA WIOSNA 2011- TAK NAPRAWDĘ NIKT NIE MOŻE MÓWIĆ O KONKRETNYM DNIU MIESIĄCU I GODZINIE – takimi danymi dysponuje zaledwie garstka której zadaniem jest 24 godzinny monitoring – aby w odpowiedniej chwili – POWIADOMIĆ „UNYCH” I „ONYCH”
Już od kilku lat ten temat powraca niczym bumerang . Nie tylko na forach polskich jak i zagranicznych ,ale także pojawia się w telewizjach różnych krajów oraz w radio .
Ludzie jak to wiadomo lubią się dzielić na takich co wierzą jak i na takich co sceptycznie patrzą na tych co wierzą .
Ale…
Prawdę mówiąc jestem pod wrażeniem ilości informacji związanych z tym tematem . Każdy może obejrzeć sobie mnóstwo filmików, które w sposób bardziej lub mniej ukazują fakty lub mity związane z Nibiru . Należę do osób sceptycznie podchodzących do tego typu informacji, więc postanowiłem zajrzeć do źródeł, co NASAma do powiedzenia na ten temat . Bo w sieci nie brakuje zdjęć zrobionych przez amatorów, a i mnie niechcący przytrafiło się widzieć to zjawisko, choć jeszcze o nim nic nie wiedziałem – gdzieś w 2003 roku. A tu zaskoczenie – wpisuję nazwę i nic. Ale nie dałem za wygraną, przecież to niemożliwe, bo skoro są zdjęcia planety x i wypowiedzi astronomów, to jakieś szaleństwo, że taka instytucja nie udostępniła tak istotnych materiałów? Szukałem więc dalej i znalazłem na stronie informacje, ale to było pół roku temu. Teraz nie ma nic ! Usunięto wszelkie informacje na ten temat . Dlaczego? Widać sprawa jest na tyle poważna, że służby specjalne tuszują to wszystko .
Planeta Nibiru ( to sumeryjska nazwa ) odwiedza nasz układ co 3600 lat – mniej więcej . Jeżeli obejrzycie „pioruny bogów ” na youtube, to zobaczycie co nasi ojcowie widzieli kiedy była po raz ostatni i utrwalili to na rysunkach w grotach, w których się chronili ! Możliwe że zginęli, możliwe że przeżyli . Nie wiem, ale dlaczego ludzie, którzy mieli w owym czasie potężne cywilizacje, chronili się w jaskiniach i dla potomnych zostawili te rysunki ? Dlaczego w Norwegii zbudowano potężne obiekty podziemne? Obiekty, w których składuje się nasiona i rośliny z całego świata ? Gdyby spotkanie z Nibiru nie było realne, nikt nie wydałby ani centa na takie przedsięwzięcia! Sprawdźcie sami! Ja sprawdziłem i mam nadzieję, że ten artykuł poruszy Was i pozwoli na odrobinę refleksji. Jeżeli macie jakieś pytania – piszcie. Postaramy się dotrzeć głęboko do źródła. Odliczanie trwa .
BUNKIER W NORWEGII JEST NIE TYLKO UPCHANY NASIONAMI – ALE W STYCZNIU DO MARCA 2010 ROKU BYŁ SUKCESYWNIE WYPEŁNIANY – ŻARCIEM …………….. – i to właśnie wypełnianie żarciem zwróciło UWAGĘ KILKUNASTU OSÓB – bo gdyby nie to – to wszyscy powtarzali by że to osławiona MONSANTO I NIC POZA TYM – ALE KILKASET TON ZAPASU – JEDZONKA – CHYM ……. MOŻE MONSANTO SZYKUJE IMPREZKE NA 500 000 ZAPROSZONYCH ………………
Czy Nibiru i Phaeton z mitów Greckich zwany przez Zaratusztrian Kometą Anut, która zesłała potop Tis-Tria nadciąga by zrobić nam Kuku czyli Ragnarok?
From Ugarit we hear, “The star Anat has fallen from the heavens; he slew the peopleof the Syrian land and confused the two twilights and the seats of the constellations.” The Zoroastrians claimed it unleashed first terrible fire and then a flood called Tistrya. Widespread peoples described it burning and flooding. The old Sumerian tale is thus not the only lengend of comet-fall but is perhaps the oldest. Even passing through the debris trail of a comet can wreak destruction and rain hellfire. Halley’s comet has an erratic course but appeared in 451AD and 1225 BCE.
The Greek myth of Phaeton described a fiery comet that ended the Golden Age, wreaking climatic havoc in the second half of the Thirteenth Century BCE.
Trasa hipotetycznego Phaetona, Nibiru, Anat,Sechmet – pokrywa się dokładnie z linią Piramida Cheopsa(Ozyrysa-Koszerysa) – Ślęża – ARKONA (Koniec Arki) – Góra Nyse (Góra Nicy na Skonie Świata).
Sechmet (Sachmet, Sachmis) – w mitologii egipskiej bogini wojny, zemsty i chorób, a także bogini opiekuńcza Dolnego Egiptu. W dosłownym tłumaczeniu jej imię znaczy “Potężna”. Początkowo prawdopodobnie była to lokalna (z miejscowości Rehes) bogini nomu letopolitańskiego (Dolny Egipt). W Memfis była małżonką Ptaha i matką Nefertuma. Czczona też, wraz z Hathor i Mut, w Karnaku.
Sekhmet’s name comes from the Ancient Egyptian word “sekhem” which means “powerful one.” Sekhmet’s name suits her function and means, the (one who is) powerful. She also was given titles such as the (One) Before Whom Evil Trembles, the Mistress of Dread, Lady of Slaughter and She Who Mauls.
Anch, ankh (“crux ansata”, “krzyż egipski”) w mitologii egipskiej hieroglif oznaczający życie. Ankh w starożytnym Egipcie był symbolem płodności, jego kształt miał symbolizować kobiece łono. Współcześnie niesłusznie nadaje mu się mistyczne, oraz magiczne znaczenie. Jest to jedna z form krzyża.
Wyglądem przypomina duże T z pętlą lub kółkiem (trzymany przez bogów) u góry. Stał się egipskim znakiem życia oraz symbolem i atrybutem wszystkich wiecznie żyjących bóstw. Obecnie wielu ludzi uważa, że w symbolice i wierzeniach starożytnego Egiptu, symbol ten miał dawać (poprzez emanowanie energii ze swego wnętrza) nieśmiertelność i wieczne zdrowie. Był też symbolem zjednania z bogami w zaświatach, dając tym samym wieczne i szczęśliwe życie.
We Wczesnym Okresie Dynastycznym ankh utożsamiano z Izydą oraz Ozyrysem. Jego wpływ widzimy również w następnych dynastiach. Anchi poszczególnych bóstw były łączone z ich atutami, i tak: anch boga Anubisa wiązany był z ochroną zmarłych, ankh Sechmet oraz Hapi z życiodajnymi wodami Nilu, a anch Amona z oddechem życia (bożym duchem). Przetrwał jako ikona posiadająca mistyczną potęgę. Uznawany za znak pierwszych chrześcijan wyznania koptyjskiego. Do dzisiejszego dnia uznawany za jeden z ich znaków.
Zarówno ci, którzy budują schrony jak i ci, którzy się tego boją – nie rozumieją istoty Przemiany, która się dokonuje. Ranga-Rok to tylko Skała Świata Ranga-Kara Góra lub Rzeka Ranga-Kara – to nie żadna kara za grzechy tylko Czara Góra – Góra Czakram, Góra KalaCzakry i Czara- Dzban Zarywanów – “cz-ARKA Przymierza”, która stamtąd pochodzi – z Wyspy u Wrót z materii Drzewa Wyspowiszu. To Przemiana i narzędzie Przemiany Starego Świata, Łódź Osta-Ista, a nie koniec Świata i Światła w ogóle.
Zobacz gdzie leży Ranga Rok – Rzeka Ranga lecz nie Rzeka Śmierci oraz gdzie leży Hara Bieregati- Skała Ranga- Skała Brzeżna lub Góra Brzeżna, wyrastająca obok Góry Kary-Kresu (Kryszenia-Krasy). Zobacz też linię Góra Nyse (Nicy) – Piramida Cheopsa (Ozyrysa-Koszerysa) zgodną z linią przelotu hipotetycznej Nibiru-Anut-Sekhmet [kliknij i powiększ]
Koniec Starego Świata Jest Nieuchronny a przełomowe w tym względzie wydarzenia już zaszły, punkt zwrotny minięto w czerwcu 2012. Mass Media ukryły istotę przełomu pod bełkotem Euro 2012. Euro 2012 ma swoje znaczenie dla Polski i dla Niemców i dla Greków i dla Hiszpanów i dla Rosjan i dla Chin, które zrobiły z tego Koniec Świata właśnie i dla Indii i dla Japonii i dla USA – DLA całego Świata. Euro 2012 to nie jest gra w piłkę nożną – Europa jest teraz Pępkiem Świata lecz nie w ten sposób jak by to chciała widzieć Telewizja. Bo to całkiem inna Wizja się realizuje.
Wyspowisz-Wispiowisz – Wiśnia Płacząca
Nie zapominajcie ani na chwilę, że najlepsze wiśnie według ekspertów światowych – pochodzą z Polski (kieleckie- czyli świętokrzyskie, tam rośnie jej najlepsza odmiana i są spełnione najwłaściwsze warunki klimatyczne dla tego drzewa – To Świątynia Dziewięciu Kręgów -Łyskogóry – Małe Góry Światła Świata. To my powinniśmy czcić wiśnię – zwłaszcza Płaczącą – Wispowisz – bo to także Drzewo Wisznu – Jednego z Trimutri – z Trójcy Matecznej (razem z Siwą i Brahmą, czyli z Życiem i Bramą Światła). Czy to ma związek z Górą Kara i podaniem o Drzewie Świata? Wisznu nie bez powodu jest w wisznaizmie uznawany za Jedynego a w innych wiarach przyrody za Podtrzymującego Życie. To energia sporu podtrzymuje życie – energia sporzaca, przysaparzająca, ale też energia spory-zwory (iskrząca) – Spor – Tyn Sporu – Bogowie Dawcy Mnożności. Zatem Spor i Wisznu to jedno.
Wyznawcy Wiary Przyrodzoney Słowian wiedzą, że Trójca Mateczna przedstawiana w hinduizmie jako najwyższa, czy uznawana za najwyższą naśladowniczo – za hinduizmem, wedaizmem i wisznuizmem – także przez chrześcijaństwo, jest tylko jedną z Trójek. Taką szczytową trójcę stanowią dla nas ŚwiatłoŚwiat (Świętowit) – Czarnogłów(Czarnoboh) i Białoboga (Belboh). Takie Trójce tworzą również Żywioły i tutaj mamy Trójcę Ziemską: Spor (Wisznu, Żywioł Zalęgu-Sporu, Bagno) – Woda (tyn Wodów, Żywioł Wody) – Ziemia (Matka Ziemia – Wielka Matka, Żywioł Ziemi.
Prunus ‘Pendula Rubra’ płacząca czyli sakura
Sakura – Wiśnia Płacząca
(jap. 桜?) – japońska nazwa ozdobnych drzew wiśniowych i ich kwiatów.
Co roku Japończycy śledzą sakura-zensen, czyli “front kwitnienia wiśni”. Co wieczór informacje są nadawane po prognozie pogody. Kwitnienie rozpoczyna się na Okinawie w lutym i zazwyczaj dociera do Kioto i Tokio na przełomie marca i kwietnia. Przesuwając się dalej na północ, na początku maja osiąga Hokkaido. Japończycy z uwagą śledzą te prognozy. Razem z przyjaciółmi i rodzinami udają się do parków, świątyń i chramów na hanami (花見) czyli “oglądanie kwiatów” – towarzyskie spotkania o charakterze pikniku, połączone czasem ze słuchaniem tradycyjnych utworów muzycznych i tańczeniem.
W 1912 Japonia podarowała Stanom Zjednoczonym 3 tys. drzew sakura, dla upamiętnienia rozwijających się wówczas przyjaznych stosunków między tymi narodami. Od tego czasu drzewa wiśniowe rosną na brzegach Tidal Basin w Waszyngtonie, a dar został odnowiony w 1956 partią 3,8 tys. drzew. Drzewa stanowią popularną atrakcję turystyczną, szczególnie wczesną wiosną, gdy w pełni rozkwitają (są przedmiotem corocznego Narodowego Festiwalu Kwiatów Wiśni).
Sakura zawsze była w Japonii symbolem ulotnego piękna i była ściśle kojarzona z samurajami i bushi. Życie uważano za krótkotrwałe i piękne, podobne w tym do kwiatów wiśni. Ten motyw pozostaje nadal obecny, często można go zaobserwować w kulturze popularnej (szczególnie w mandze i anime). W poezji japońskiej sakura jest powszechnie wykorzystywanym kigo (motywem wskazującym na porę roku).
Podczas II wojny światowej sakura była symbolem motywującym społeczeństwo japońskie. Japońscy piloci malowali ją na swoich samolotach przez podjęciem samobójczej misji. Kwiat wiśni na bokach bombowca symbolizował piękno i ulotność natury[1]. Rząd zachęcał ludzi do wiary w to, że dusze poległych wojowników odrodzą się w kwiatach.
[Koniecznie kliknij i powiększ]
Tagged with: koniec Starego Świata, Sztuczne drzewo Wyspowiszu
30 comments
Odpowiedzi: 30
Subscribe to comments with RSS.
-
zaganpolska said, on 8 Lipiec 2012 at 21:02 (Edytuj)
Zebrali nasiona póki czas. Wkrótce każde będzie transgenicznym. Opisywałem swoje doświadczenia. Zostałem skrytykowany, ale napiszę raz jeszcze. Mam nieco ponad 30 lat na karku, mieszkam w mieście ale mam i drugi dom na wsi. Mam tam zarówno warzywa jak i drzewa pamiętające czasy Adiego Adolfowicza. Udaje się wyselekcjonować z nich nasiona pod kolejnoroczne wysianie. Z nasion kupionych w sklepie na kolejne lata już nie koniecznie cokolwiek wyrośnie – to jednoroczne rośliny.
Faktem jest, jabłka nie są tak idealnie duże i gładkie, winogrono jest można napisać dwukrotnie mniejsze, pasternak zaś z intensywniejszym smakiem, ale warto mieć coś niespaprane wpływem biogenetyki.Odpowiedz -
Mezamir said, on 8 Lipiec 2012 at 21:45 (Edytuj)
Pewnie dlatego stare drzewa się niszczy tak zaciekle żeby nie roznosiły wirusa naturalności,
Odpowiedz -
Ktoś said, on 9 Lipiec 2012 at 0:56 (Edytuj)
“tutaj mamy Trójcę Ziemską: Spor (Wisznu, Żywioł Zalęgu-Sporu, Bagno) – Woda (tyn Wodów, Żywioł Wody) – Ziemia (Matka Ziemia – Wielka Matka, Żywioł Ziemi” – Wishnu to WODA. ZALĘG – to Czarnogłów i Białoboga.
Na początku było JEDNO,
z niego powstało DWOJE,
z nich TRZY a z nich cały ŚWIAT.JEDNO to Światowid,
DWOJE to Czarnogłów i Białoboga,
TRZY to Śhiva, Wishnu, Brahma (OGIEŃ, WODA, ZIEMIA) .Odpowiedz -
Mezamir said, on 9 Lipiec 2012 at 16:02 (Edytuj)
“Informację przekazuję grzecznościowo, gdyż serbo-łużyczanie to
słowiański naród – żyjący na terenie Niemiec – który w okresie
obecnej demokracji stanął nad przepaścią swojego bytu.Muzyczni ambasadorzy Łużyc po raz kolejny przemierzą nasz kraj. Ich
muzyka to połączenie liryzmu zakorzenionego w słowiańskich,
serbołużyckich duszach oraz energetycznego punkowego wykopu.
Natchnienia dla dalszej twórczości szukają w podróżach, objeździli
już
ze swoją muzyką Niemcy, Czechy, Szwajcarię, Maroko.
Pražnik Tour 2012 to ich trzecia muzyczno-lipcowa podróż po Polsce. W
tę niedzielę będą w Warszawie.2012.07.15(niedziela)
klub Po Drugiej Stronie Lustra
ul.Jagiellońska 22
godz.19.30
wstęp 5 PLNPražnik Tour 2012
15 pražnika(czyli lipca) zawitają ponownie w Warszawie – tym razem w
nanowootwartym(ku uciesze wszyskich miłośników dobrego piwa):BERLINSKA DRÓHA
Nazwę zespołu można przetłumaczyć jak “Ulica Berlińska”, zespół
ten
powstał w 2007 roku, kiedy to w jednej z łużyckich knajp spotkali się
wędrowny skrzypek Paul i świerzoupieczona absolwentka szkoły
muzycznej Uta. Po pierwszym spontanicznie zaaranżowanym wspólnym
koncercie, postanawiają kontynuować współpracę. Po tych paru latach
zespół zdobył ogromną popularność na Łużycach, a także w
alternatywnych środowiskach w Niemczech. Styl ich muzyki określić
można jako folk-alternatywa-kabaret(sami twórcy określają go mianem
anti folku;). Ich utwory charakteryzują się dużą ekspresywnością i
wykorzystaniem słowiańskich melodii we współczesnej aranżacji. W
tekstach wykazują swoje anarchistyczne poglądy – krytykują w nich
konsumpcjonizm, stereotypizację życia i próby klasyfikacji ludzi.
Oprócz tras z Čorną Krušwą grali w ubiegłym roku w Warszawie przy
okazji I Festiwalu Filmów Białoruskich “BULBAMOVIE 2011″, a później w
ramach XIII Dni Łużyckich w Opolu.
W swoich utworach wykorzystują język serbołużycki, a także niemiecki,
francuski i angielski”Skład:
Uta – klawisze, śpiew
Paul – skrzypce, śpiewPozdrawiam
WieczanOdpowiedz -
poszukiwacz said, on 9 Lipiec 2012 at 17:33 (Edytuj)
Ancient Etruscan Deciphered (Vol. I): Lost Tomb of Alexander the G
Odpowiedz -
poszukiwacz said, on 9 Lipiec 2012 at 17:37 (Edytuj)
The Real Aryans
Odpowiedz -
poszukiwacz said, on 9 Lipiec 2012 at 17:40 (Edytuj)
http://www.youtube.com/watch?v=9hRgcEUOVcw&feature=player_embedded
other ethnicities with blue eyes 1/3
Odpowiedz -
Wojnar said, on 9 Lipiec 2012 at 19:31 (Edytuj)
Poszukiwacz, z całym szacunkiem, ale takie rzeczy to znajdzie nawet 10 latek. Jeśli posiadasz wiedzę, którą mógłbyś się z nami podzielić nie zwlekaj. Odpuść sobie rzeczy oczywiste.
Odpowiedz -
Mezamir said, on 9 Lipiec 2012 at 20:01 (Edytuj)
Odnośnie oczywistości,co odpowiedzieć osobie kompletnie zielonej w kwestiach Rodzimowierstwa,gdy pyta czy Rodzimowiercy są animistami?
Czy Rodzimowierstwo jest animistyczną ścieżką?Sam za siebie umiem odpowiedzieć,ale co z Rodzimowiercami Słowiańskimi ogólnie?
Odpowiedz -
Mezamir said, on 9 Lipiec 2012 at 21:12 (Edytuj)
http://grypa666.wordpress.com/2012/07/09/stop-ludobojstwu-zbrodniarze-pod-sad/
Co o tym sądzicie?
Odpowiedz -
Maciej Neptyczny said, on 9 Lipiec 2012 at 22:18 (Edytuj)
Może nie wszyscy tutaj znają proroczy (w kontekście NWO i przymusowych szczepień) film Piotra Szulkina- “Wojna Światów- Następne stulecie”
Odpowiedz -
Maciej Neptyczny said, on 9 Lipiec 2012 at 22:20 (Edytuj)Odpowiedz
-
Mezamir said, on 9 Lipiec 2012 at 23:00 (Edytuj)
http://www.youtube.com/watch?v=Hyw9Of3COjg
Film świetny ale z tym proroctwem niestety cieniutko.
Przerażająca jest ilość iluminackiej/jezuickiej,symboliki w wielu scenach.
Ten film nie jest proroczy,to jest film robiony przez tych którzy doskonale wiedzą do czego dążą i jedyne co w nim pokazali to swoje plany na przyszłość a nie proroctwa.Odpowiedz-
zaganpolska said, on 10 Lipiec 2012 at 7:53 (Edytuj)
Tak, ten film leciał jakoś jesienią czy zimą. Oglądałem z przejęciem. W zasadzie mamy już to samo.
Odpowiedz
-
-
Spokojny said, on 10 Lipiec 2012 at 7:20 (Edytuj)
Zagan, ale co z tymi nasionami bo ja ciągle nie rozumiem. Kupujesz w centrali nasiennej nasiona i ci nie rośnie, czy kupujesz w sklepie owoc spożywczy i ci z nasion wyjętych z niego nie rośnie? Różnica jest dość zasadnicza.
Odpowiedz-
zaganpolska said, on 10 Lipiec 2012 at 7:52 (Edytuj)
Pisałem wyraźnie, wydaje mi się nawet, że jak dzieciom. Kupuję nasiona w sklepie – w opakowaniu, wysiewam, wyrastają rośliny, zbieram takiego pomidora zjadam…, ostatnie owoce zostawiam na nasiona (wiem jak to się robi) i w ponad połowie przypadków nic z tych nasion na kolejny rok wogóle nie wzejdzie, lub wyrośnie chora roślina.
Mam też własne nasiona od lat z roślin przedwojennych i/lub też tuż powojennych zbieranych jeszcze przez dziadków, rodziców i teraz przeze mnie i z nich można co roku siać, zbierać, siać, zbierać…Odpowiedz-
Adam said, on 10 Lipiec 2012 at 11:24 (Edytuj)
A jaka jest możliwość “podzielenia się” tymi nasionami? Pytam, bo temat ciekawy. Sam od lat mam ogródek, ale przez brak “kontynuacji międzypokoleniowej” takich nasion już nie posiadam. Wiem natomiast, gdzie można kupić sporo odmian starych drzew – już raz kupowałem.
Taki bank starych nasion, świetnie wpisuje sie w działania na rzecz budowania “świata alternatywnego”, niezaleznego od NWO.
Proszę o odpowiedź, chętnie nawążę kontakt w tej sprawie.
Może ktoś ma podobne możliwości?
-
-
-
zaganpolska said, on 10 Lipiec 2012 at 18:08 (Edytuj)
Nie mam tego wiele, ale pisz na mojego maila to jesienią coś ci prześlę. Co do tworzenia banku nasion – fajny pomysł. Ale myślę, że do tego potrzebna by była jednakowoż jakaś fundacja/stowarzyszenie. Magazynowanie wymaga… magazynów a te nieszczęsnych pieniędzy.
Odpowiedz-
Adam said, on 11 Lipiec 2012 at 7:16 (Edytuj)
NIestety nie widzę maila – proszę Gospodarza o jakąś pomoc w kontakcie.
Z tym bankiem to właśnie chodziło mi o cos w rodzaju wymiany. Jesien jest ok, w tym roku i tak nic nie wzejdzie. A na przyszły z nasion zrobię sobie sadzonki.
Od razu – przy okazji – stare odmiany drzew owocowych można kupić w Wandzinie, http://www.ekosz.republika.pl/
proszę rozwinąć zakładkę o bioróżnorodności. Już tam kupowałem, dla osób które chcą się tam wybrać – musicie wiedzieć że sama szkółka mieści się przy ośrodku dla chorych na Aids, możecie się zdziwić. Nie ukrywają tego, na stronie są informacje. Ale byłem i wróciłem tym niemniej uznałem że lepiej żebyście byli w pełni świadomi.Odpowiedz-
zaganpolska said, on 11 Lipiec 2012 at 8:30 (Edytuj)
Dobrze, więc napiszę —> spektrum@operamail.com
-
-
-
Spokojny said, on 10 Lipiec 2012 at 21:29 (Edytuj)
No prawdziwa bomba po prostu. Odkryłeś że przemycają rośliny transgeniczne mieszając nasiona zwykłe z transgenicznymi w proporcji o ile dobrze rozumiem mniej więcej 60 do 40. A może w takim razie zgłosić to odkrycie do sanepidu? Albo do ministra ochrony środowiska napisać? Całkiem serio mówię. Istnieją przecież konkretne uregulowania prawne i jeśli we własnej doniczce udowodniłeś, że nasiona które kupujesz są na jedno wysianie (czyli są zebezpiecznone przed kopiowaniem) to taka rzecz powinna zostać zgłoszona odpowiednim instytucjom, nie?
Wiesz, ja bym proponował najpierw raczej schemat badawczy. Bierzesz nasiona kupione teraz i te stare. Wysiewasz jedne i drugie (np. pomidorki) i z jednych i drugich rosną ci pomidorki. Z jednych i drugich pomidorków izolujesz nasiona, po czym wysiewasz jedne i drugie i sprawdzasz czy jest różnica we wschodzeniu. Jeśli jest, zgłaszasz sprawę do wszystkich możliwych gazet, do ministra ochrony środowiska, do rzecznika praw obywatelskich, rzecznika praw konsumenta oraz piszesz w tej sprawie do SGGW opisując swoje odkrycie. I wszystkie te pisma publikujesz na stronie wraz ze zdjęciami roślinek w jednej doniczce i drugiej pustej doniczki na dowód. Do parlamentu europejskiego też by mozna napisać w tej sprawie i do Greenpeace.. Chyba, że tak naprawdę wcale w to nie wierzysz. Bo jeśli wierzysz, to dość egoistyczną postawą się wykazujesz, co mnie zasmuca. To znaczy zasmucałoby gdybym wierzył. Niestety nie wierzę.Odpowiedz-
zaganpolska said, on 10 Lipiec 2012 at 22:49 (Edytuj)
Dobranoc. Twoim celem jest prowokacja, szukaj sobie do tego celu innych.
Odpowiedz
-
-
Spokojny said, on 11 Lipiec 2012 at 9:01 (Edytuj)
Ale czemu mówisz, że prowokacja jest moim celem? napisałeś, że są w obrocie transgeniczne rośliny tylko sie o tym nie mówi i przedstawiłeś dowód w postaci obserwacji z nasionami. Dopytalem o szczegóły bo nie mogłem uwierzyć, dowiedziałem się o co chodzi więc pytam dalej – czemu skoro uważasz, że wbrew wszelkim polskim i unijnym uregulowaniom prawnym dopuszcza się do obrotu taki materiał i czemu skoro uważasz, że masz dowód to tego po prostu nie zgłosisz? Ty mi na to odpowiadasz, że prowokuję. No nie do końca. Pytanie faktycznie jest prowokacyjne, ale chyba też logiczne, nie? Jeśli bym sie dowiedział że w jakiejś knajpie podają mięso z kotów złapanych na ulicy i sprzedają to jako wołowinę, to bym to zgłosił do sanepidu. Jeśli uważasz, że masz dowody na to, że transgeniczne rosliny są w obrocie w Polsce mimo zakazów, to czemu to ukrywasz?
Odpowiedz-
zaganpolska said, on 11 Lipiec 2012 at 11:13 (Edytuj)
1) Nie twierdzę, nic o rzekomym stosunku 60 do 40 nasion transgenicznych i normalnych – z czasem dowiem się, czy innym też w ich usta wkładasz swoje żaby, czy tylko mnie waćpan testuje.
2) Klewki – Gasiński – zakrzyczenie, wyśmianie… a teraz jakby coś tam z tego wychodzi, a mi osobiście nie zależy na medialności. Zapewniam, że jeśli dojdzie do przemiany (ponoć się już dokonuje) to aktywnie ją poprę. Teraz chcę wieść w miarę SPOKOJNE życie.Odpowiedz-
Adam said, on 12 Lipiec 2012 at 8:48 (Edytuj)
Uważam, ze to co robimy – czyli zwykła i na pozór banalna uprawa ogródka “zgodnie z ekologią” to już jest aktywne wspieranie przemiany. A na pewno, jeżeli robi się to z poszanowaniem Ziemi i innych Domowinów (ładne, stare określenie) to wpisuje się w powrót do naszych prastarych, dobrych tradycji i wzorców. Czyż nie?
@Spokojny – oprócz wszystkiego, bo trochę się “czepiasz”, czy Ty naprawde uważasz że poinformowanie jakichś służb władz okupacyjnych coś da? Nawet jeżeli, to skutek odwrotny niż chcesz osiągnąc. Przeciez oni mają z tego korzyść, więc po co mieliby tym sie zajmować? Właśnie w tym sens, zeby robić inaczej, niz się spodziewają.
-
-
-
Spokojny said, on 11 Lipiec 2012 at 14:07 (Edytuj)
Nie no jasne, ze nie napisałeś, że 60 do 40. Ale napisałeś, że większość nie wzrasta czyli ja rozumiem, że jednak jakaś część wzrasta niemniej ileś tam nie wzrasta, że jest różnica między tymi nasionami a tymi przedwojennymi i że ta różnica jest na tyle statystycznie istotna, że zwraca uwagę. Nie napisałeś, że 60 do 40. Ale może w takim razie napisz ile? Liczyłeś to? Robiłeś jakiś kontrolowany eksperyment? Pytam bez prowokacji w tym momencie, bo temat jest naprawdę frapujący. Wiesz, ja się na ogrodnictwie jakoś szczególnie nie znam, mama ma działkę, dziewczyna moja ze wsi pochodzi, krzaków marychy nigdy sam nie sadziłem, zawsze kupowałem już ususzoną w torebkach ale wiem, że są konkretne przepisy prawa i europejskiego i polskiego które regulują obrót roślinami gmo, definiują co taką rośliną jest a co nie jest, definiują w jakich strefach to być może sprzedawane a w jakich nie, w jakich może być sadzone a w jakich nie, jak ma być oznakowane itd. Jeżeli byś rzeczywiście miał dowód, że na terenie Polski przemycane jest do wysiewów gmo, to na pewno jest tuzin ekologicznych organizacji które by chciały się tego dowiedzieć, na pewno minister ochrony środowiska by się tym zainteresował, dosłownie każda gazeta, dosłownie każda telewizja, dosłownie każde radio, na pewno sanepid, poza tym PSL, w ogóle posłowie różnych partii, europejskie komisje ekologiczne.. No po prostu masę ludzi poruszyłbyś takim odryciem i nawet byś nie musiał się ujawniać. Wystarczyłoby anonimowo poddać dziennikarzom sprawę, anonimowo opublikować i to nabiera rozpędu. Tego nie robisz. W takim razie ja dochodzę do wniosku, że albo obojętny ci jest los rodaków, albo sam nie wierzysz w to co piszesz. To jak z innymi spiskowymi teoriami. Na przykład teoria brzozy. Nikt z ją lansujących nie wsiądzie do samolotu osobiście i nie zetnie brzozy skrzydłem nie ma takiej opcji. Z tego samego powodu – satysfakcja z rozmawiania o fantazji jest pewna. Satysfakcja z wywleczenia tej fantazji i skonfrontowania jej z rzeczywistością wątpliwa.
Odpowiedz-
zaganpolska said, on 12 Lipiec 2012 at 12:57 (Edytuj)
Moje słowa są obiektywne i prawdziwe, ale swojego czasu uczono mnie na studiach, że aby jakieś doświadczenia były miarodajne muszą odbywać się na większej próbie. Nikt z moich znajomych nie ma tyle cierpliwości aby zbierać nasiona – oni co roku wolą kupić z torebki. Poza tym nie wykluczam, że miałem do tej pory nieszczęście trafiać np. na końcówki partii “zbierane szuflą z podłogi”.
Odpowiedz
-
-
Spokojny said, on 12 Lipiec 2012 at 16:33 (Edytuj)
Myślę, że żadne transgeniczne rośliny nie są w Polsce w nielegalnym obrocie. Gdybyś rzeczywiście odkrył coś innego, byłaby to międzynarodowa sensacja na dużą skalę. Na pewno warta ujawnienia.
Odpowiedz