Krzemieniec – Widok Na Górę Królowej Bony, czyli na Górę Krzemieniec
Od Jana Ruska
Krzemieniec – widok z tarasu liceum na Górę Bony (lata 20-te).
Krzemieniec. Miasteczko, w którym czas płynie tak wolno, że można go niemalże złapać ręką.
Krzemieniec jest położony w bardzo wąskiej i ciasnej dolinie Irwy (nie mylić z opiewaną przez Słowackiego Ikwą). Wystarczy zejść z głównej drogi, a już uliczki zaczynają się wspinać w górę na okoliczne wzgórza. Najwyższym z nich jest górujące nad miastem wzgórze Bony – 397 m n.p.m..
Tam stoi góra, Bony ochrzczona imieniem,
Większa nad inne, miastu panująca cieniem;
Stary, posępny zamek, który czołem trzyma,
Różne przybiera kształty – chmur łamany wirem –
I w dzień strzelnic błekitnych spogląda oczyma,
A w nocy, jak korona, kryta żalu kirem
Często szczerby wiekowe przesuwa powoli
Na srebrzystej księżyca wschodzącego twarzy.
J. Słowacki
Bona w Krzemieńcu
Otóż Bona w Krzemieńcu raczej nigdy nie była. Miasto otrzymała w posiadanie od swojego męża, króla Zygmunta Starego, dbała o nie, obdarzała przywilejami i rozbudowywała, ale w czasach, kiedy pokonywano średnio 30 km dziennie, Krzemieniec leżał na końcu świata. A i teraz niewiele się zbliżył do centrum.
Jan
z Książąt Litewskich
Nieślubny syn Zygmunta Starego (jeszcze z czasów książęcych) i mieszczki z Moraw Katarzyny Telniczanki.
Wychowywany przez ojca i jeszcze za młodu przeznaczony do kariery kościelnej. Już w wieku 11 lat mianowany kanonikiem krakowskim. Biskupem wileńskim został w wieku 20 lat, wciąż nie mając święceń kapłańskich, gdyż Zygmunt Stary nie podjął jeszcze ostatecznej decyzji, czy nie lepiej będzie go ożenić.
Przyjaźnił się z królową Boną, z którą byli niemal rówieśnikami. Razem kręcili interesy na królewskim dworze. Jeden z najbogatszych panów na Litwie. Zmarł na malarię w wieku 39 lat.
Zamek w Krzemieńcu
Wzgórze, miejce naturalnie obronne i stwarzające dogodne warunki do obserwacji okolicy, było ufortyfikowane już w XI w. Znajdował się tu drewniany zamek należący do książąt ruskich. W XII w. zamieniono go na warownię murowaną. Zamek jako jedyny na Podolu i Wołyniu oparł się największemu najazdowi Tatarów na te ziemie, który miał miejsce w 1241 r., ale już 20 lat później najeźdźcy zmusili książąt ruskich do rozebrania fortyfikacji. Po Rusinach zamek obsadzili Litwini. Miał on zaczyt gościć w swych murach dostojnych gości – w lochach zamkowych siedział 8 lat książę Świdrygiełło, uwięziony przez swojego brata, Witolda.
W l. 1529-35 Krzemieniecki zamek należał do biskupa wileńskiego, Jana (Janusza). Za jego czasów zamek miał trzy wieże oraz basztę, most zwodzony oraz drugi, mniejszy, z bastionem i kaplicą, a także kilkadziesiąt „gródków” (pomniejszych baszt) przy murze, z których każdy należał do jakiejś miejscowości, która go broniła w razie potrzeby. Podobnież były korytarze służące do ucieczki, a także kanały podsłuchowe. Na dziedzińcu znajdowała się cerkiew św. Mikołaja.
Zamek został zdobyty i splądrowany w 1648 r. przez Kozaków i już się po tej porażce nie podniósł.
Ruiny zamku zainteresowały przejeżdżającego przez Krzemieniec Stanisława Augusta Poniatowskiego, który pieszo wybrał się na ich zwiedzanie.
Nazwa „zamek Bony” czy „góra Bony” miała swoich przeciwników. Zwalczał ją m. in. Jan Sas Zubrzycki, krakowsko-lwowski architekt, zwolennik tradycji narodowych:
Zamek Bony najniewłaściwiej uwiecznia pamięć zdzierczyni, która pozostawiła wspomnienia raczej godne zapomnienia. Powinniśmy mówić: góra Krzemieniec i Zamek Krzemieniec.
Jeśli więc będziecie w Krzemieńcu, nie omijajcie zamku Krzemieniec na górze Krzemieniec 😉