Rafał Kopko Orlicki: Projekt Konstytucji dla Rzeczpospolitej Polskiej i Konfederacji Narodów Międzymorza – Zakończenie oraz Uzupełnienia i objaśnienia do projektu Konstytucji Konfederacji Narodów Międzymorza

Projekt Konstytucji dla Rzeczpospolitej Polskiej i Konfederacji Narodów Międzymorza – Zakończenie

Szanowni Czytelnicy – Wolni Ludzie – Polacy, niniejszym zakończyliśmy publikację Projektu Konstytucji dla Rzeczpospolitej Polskiej i Konfederacji Narodów Międzymorza.

Wszelkie uwagi do Projektu prosimy kierować na adres mailowy: konstytuanta@op.pl

Projekt Konstytucji Konfederacji Narodów Międzymorza 

Zakończenie

(Akt wzorowany na Konstytucji I-szej Rzeczypospolitej z 3 maja 1791 r.)

 

 Inwokacja Konstytucyjna

Konfederacji Narodów Międzymorza

 

Tak My, wolne i równoprawne Narody i ich Kraje,

(tu je wymieniać cyklicznie w miarę przystępowania do Konfederacji)

odtąd wszyscy obywatele jednego państwa skonfederowanego, zarówno wierzący w Boga będącego źródłem wszelkiego życia, prawdy, sprawiedliwości, dobra i piękna, jak i nie podzielający tej wiary, a te uniwersalne wartości wywodzący z innych źródeł, równi w prawach i w powinnościach wobec dobra wspólnego – Konfederacji Narodów Międzymorza i jej praw konstytucyjnych, wdzięczni naszym przodkom za ich pracę, za walkę o godność ludzką, honor, niepodległość naszych ojczyzn i suwerenność naszych narodów okupioną ogromnymi ofiarami, za kulturę zakorzenioną w ogólnoludzkich wartościach, w tym; pogańskim, chrześcijańskim jak i ateistycznym dziedzictwie narodów, nawiązując do najlepszych tradycji I-szej Rzeczypospolitej, jej tolerancji religijnej i kulturowych odmienności, pokojowej egzystencji wielu narodów, zobowiązani, aby przekazać przyszłym pokoleniom wszystko co cenne z wielu tysięcy lat cywilizacji ludzkiej na ziemiach europejskich i w ich sąsiedztwie, złączeni więzami wspólnoty z dziećmi naszych narodów rozsianymi po świecie, świadomi potrzeby współpracy ze wszystkimi krajami dla dobra Rodziny Ludzkiej, pomni gorzkich doświadczeń z czasów gdy podstawowe wolności i prawa człowieka były w naszych krainach łamane wewnętrznie lub niszczone przemocą zewnętrzną, pragnąc na zawsze zagwarantować naszym narodom i ich dawnym obywatelom rolę narodowego Suwerena decydującego za pomocą mechanizmów demokracji bezpośredniej o wszelkich sprawach zasadniczych i wszelkich ustawach, a działaniu instytucji publicznych zapewnić rzetelną podległość wobec  woli naszych narodów i sprawność wykonawczą w jej realizacji, w poczuciu odpowiedzialności przed Bogiem lub przed własnym sumieniem, wobec wielkiego Dzieła Stworzenia, w dążeniu do odnowienia wolności i demokracji poprzez dogłębną przemianę w ustrój demokracji bezpośrednio – przedstawicielskiej jako obrazu pełnej sprawiedliwości społecznej, niezawisłości i pokoju, w duchu solidarności i otwartości wobec Świata, zdecydowani żyć w jedności, we wzajemnej życzliwości i poszanowaniu naszych odmienności, świadomi wspólnych osiągnięć i odpowiedzialności wobec przyszłych pokoleń, pewni, że wolnym jest tylko ten, kto korzysta ze swej wolności i że siłę narodu mierzy się dobrem słabych, ustanawiamy Konstytucję Konfederacji Narodów Międzymorza jako prawo podstawowe dla powołanego państwa,  oparte na najwyższej władzy Suwerena – zjednoczonych i rdzennych narodach Konfederacji, na poszanowaniu prawdy obiektywnej i wolności oraz sprawiedliwości, równości wobec prawa, współdziałaniu władz, dialogu społecznym oraz na zasadzie pomocniczości umacniającej uprawnienia obywateli i ich wspólnot,

na dbaniu o prawo głosu i samorealizację mniejszości narodowych czy kulturowych lub  płciowych o ile nie przekraczają granic prawa i dobrego obyczaju wyznaczonych równo wszystkim obywatelom, Wszystkich, którzy dla dobra Konfederacji Narodów Międzymorza będą je stosowali, wzywamy, aby czynili to, dbając o zachowanie przyrodzonej godności człowieka, jego prawa do wolności i obowiązku solidarności z innymi, a poszanowanie tych zasad mieli zawsze za niewzruszoną podstawę dla istnienia i rozwoju dobra naszego wspólnego państwa, służącego naszym narodom i ich krajom, naszych rodzin i osobistego. 

 Nawiązując do uchwalonej 30 maja 1505r w Radomiu przez Sejm Walny I-szej Rzeczypospolitej, Konstytucji „Nihil Novi” ustanawiającej nadrzędną wolę Suwerena – narodu nad wszelką władzą państwową, powołującej w ten sposób jako drugi po demokracji greckiej w Europie i Świecie, spisany i realnie działający fundament demokracji bezpośredniej po demokracji ateńskiej, postanawiamy ponownie, już w imieniu wszystkich obywateli, że odtąd na przyszłe, wieczne czasy nic nowego w prawie stanowione być nie może przez ustawodawców naszej Konfederacji bez zgody zwykłej większości głosujących obywateli a Suwerenów Konfederacji wyrażonej w drodze referendum lub ich nieprzymuszonej a milczącej –  aklamacyjnej zgody, członków naszych suwerennych narodów. A co by było z ujmą i ku uciążliwości Konfederacji, oraz z czyjąkolwiek szkodą i niesprawiedliwą krzywdą prywatną czynione, tudzież zmierzało ku odmianie przyjętego prawa ogólnego i wolności publicznej lub nie dawało  możliwości referendalnego udzielenia lub cofnięcia takiej zgody naszych narodów na wszelkie prawa ustanowione odgórnie przez posłów lub senatorów, jest absolutnie i wieczyście zabronione. Odtąd państwa nasze i narody, jednoczą i łączą się w jedno, niepodzielne, jednolite ciało, tak, aby powstał jeden ród Wolnych Międzymorzan, jeden lud Konfederacki, jeden braterski związek, a także wspólny rząd i walny parlament konfederacyjny a zachowane zostały i zreformowane jego suwerenne parlamenty i rządy narodowe, narody nasze z ich mową narodową i kulturą, ustawy krajowe – suwerennych państw ograniczone jedynie przyjętą przez siebie wspólną konstytucją Konfederacji.

 Wobec narastającej ze strony sił zła, niewiedzy i ciemności umysłowej części ludzkości, braku etyki, jak i bezgranicznego bezprawia przywódców i dworów państw wiecznie pożądających cudzej ziemi i wolności ludzkich, w szczerej chęci zabezpieczenia naszych Ojczyzn i ich dziedziców – pradawnych, naszych starożytnych i rdzennych Narodów, przed okropnymi okolicznościami wojennymi i osamotnieniem w czasach kryzysów, projekt niniejszy pod tytułem Najwyższa Ustawa Konstytucyjna Konfederacji Narodów Międzymorza, uroczyście w ręce pierwszego; Marszałka Kongresu, Premiera, Prezydenta Konfederacji, wszystkich Ministrów Dziedzictwa Narodowego krajów skonfederowanych, wybranych za zgodą powszechnych referendów naszych zjednoczonych narodów, do naszej Konfederacji państw narodowych, wieńczonych dzisiaj ustrojem demokracji bezpośredniej, jako nierozdzielnego państwa bez własnej, monarszej  korony, jednoczącego godnie korony narodowe w osobach suwerennych nacji, lecz nie narzucając im innej narodowości, złożonym do jak najpilniejszego wdrożenia przyjmujemy, zaręczając za nasze przedsięwzięcie słowem miłości do wszystkich narodów i krajów przystępujących do niej jak i oczekujących na zjednoczenie z nami, jak i osobistym słowem honoru i akceptacją prawa Suwerenów narodowych  do odwołania nas z naszych urzędów i reprezentacji przez powszechne referenda krajowe, co dla większej wiary odręcznymi podpisami naszymi potwierdzamy.

 

Podpisy sygnatariuszy udzielających poparcia dla zawiązanej Konstytuanty i dla idei uchwalanej Konstytucji KNM, przed jej rozważeniem publicznym i uchwaleniem powszechnym:

 

1.

2.

3.

4.

5.

6.

7.

itd.

 

Uzupełnienia i objaśnienia

do projektu Konstytucji Konfederacji Narodów Międzymorza

I

KORZYŚCI Z NAWIĄZANIA PRZEZ  NARODY I-SZEJ RZECZYPOSPOLITEJ;

białoruskiego, ukraińskiego, litewskiego, łotewskiego, estońskiego, mołdawskiego, polskiego, i inne, DO KONSTYTUCJI 3 MAJA I CIĄGŁOŚCI PRAWNEJ PO NIEJ,

W PRZEPISACH ICH NOWYCH KONSTYTUCJI,

KONSTYTUCJI RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ,

KONSTYTUCJI PRZYSZŁEJ KONFEDERACJI NARODÓW MIĘDZYMORZA

Konstytucja 3 maja zmieniła ustrój I-szej Rzeczypospolitej nie z monarchii parlamentarnej w monarchię konstytucyjną (jak podają niektóre publikacje), tylko z konstytucyjnej demokracji (szlacheckiej, opartej na Konstytucji Nihil Novi i Statutach Łaskiego) parlamentarno – monarszej, z naczelną rolą ustawodawczą szlachty/bojarów – jako posłów reprezentujących sejmiki ziemskie, w znacznie szerszą demokrację wielu warstw społecznych, również jednak; konstytucyjną  monarchię – parlamentarną, tylko ze znacznie silniejszą pozycją wykonawczo inicjatywną Króla. To było jak  przejście współczesnego ustroju demokracji parlamentarnej w demokrację prezydencko – parlamentarną. W wyniku tej reformy, król miał stale dysponować wojskiem zawodowym, bez odwoływania się do zgody szlachty w sprawie obrony państwa.  Dalej jednak funkcjonował Sejm i Senat, zaś warstwa rządząca rozszerzała się na mieszczan, nie tylko szlachtę.

Wszelkie, następne polskie konstytucje, mimo nazywania ich konstytucjami, nie nawiązują wprost do praw i ustaw legalnej, uchwalonej ustawą sejmową w Radomiu Konstytucji Nihil Novi ani również jej następczyni Konstytucji 3 maja. Nazywaja się tak w dodatku nieprawnie, wbrew dyrektywie ustawowej Konfederacji Kościuszkowskiej. Jednak, też ich nie znoszą przez uchwałę Sejmu czy referendum powszechne. Tym samym, nie utrzymując formalnie obowiązywania Konstytucji 3 Maja czy chociaż wybranych z niej przepisów, (bo przecież nie chodzi o wszystkie jej prawa), nie zapewniają Polsce ciągłości prawnej z I-szą Rzeczpospolitą. Dobrze, że chociaż z nią nigdy nie zerwały. Ale na to nie pozwalała im tradycja duchowa Rzeczpospolitan, mająca Konstytucję 3 Maja za świętość. I jej doniosła waga w oczach całego Świata.

Konstytucje te, nie przywołują nawet uroczyście, Konstytucji 3 maja jako ich poprzedniczki, po czym dalej mogłyby sobie uchwalać co chcą. Są z tego powodu z mocy prawa nie w pełni ważne z powodu nie zachowania ciągłości prawnej państwa polskiego, dowodząc, że państwo to nie jest suwerenne. Są jednak ważne w zakresie niezbędnym dla istnienia i suwerenności zupełnie nowego państwa polskiego, jako jego najwyższe ustawy przejściowe. Nawet te konstytucje, które jak konstytucja z 1997r zostały przyjęte w drodze referendum powszechnego, acz mniejszościowego.

To, że Konstytucja 3 maja nie była z racji zaborów wiele lat nie wykonywana, nie oznacza, że nie obowiązywała w czasie zaborów i nie obowiązuje dzisiaj. Jest jedynie nie realizowana prawnie. Zgodnie z normami prawa naturalnego, w tym rzymskimi normami prawa, prawo nie wykonywane nie obowiązuje. Jednak, prawo nakazujace jej nie wykonywane pod przymusem, pod zaborami lub ograniczającymi je umowami pod szantażem zewnętrznej agresji, było i jest prawem  wymuszonym przez siły obce wobec Rzeczypospolitej. Stąd niewykonywanie przepisów Konstytucji 3 maja następowało nie z własnej woli narodów Rzeczypospolitej, które w żadnym referendum na ten temat się nie wypowiedziały, tylko z politycznego nacisku ponad nimi. Takie prawo, jako wymuszone, w tym brak odpowiedniego prawa jako jego celowe przemilczenie, są z mocy prawa naturalnego i rzymskiego nie ważne! Bowiem norma ta, dyktuje precyzyjny wyznacznik, iż „nie obowiązuje twórcy prawa tylko to prawo jakiego jego twórca z nieprzymuszonej woli się nie domaga”, bowiem jest to prawo do „samostanowienia prawnego”.  Konstytucja 3 maja funkcjonowała poza tym długo w prawach walczących o niepodległość Rzeczpospolitan, ich licznych powstaniach, oraz ideowo czy też duchowo, lub jako zaczątek cząstkowych praw nowych, w tym konstytucyjnych. Tak Polski jak wielu innych narodów Europy. Jako ich wzorzec prawny, ustrojowy. A szczególnie dla Szwajcarów i Francji. Tym samym, nie była konstytucją w pełni martwą, lecz jak najbardziej żywą. Była też w pełni ciągle legalną, bo żadna przemoc zewnętrzna, nie miała prawa jej unieważnić bez zgody samych Rzeczpospolitan. A tą zgodę wymuszono na Sejmach przez wprowadzenie do Rzeczypospolitej obcych wojsk, przez terror dokonany na władzy ustawodawczej.  Co jej unieważnienie pod takim przymusem, czyni akty jej zniesienia z mocy prawa nieważnymi.

Jej legalność, podkreśliły liczne, wspólnie prowadzone powstania wszystkich narodów do niej przypisanych; Polaków, Białorusinów, Ukraińców, Litwinów i innych, jak; insurekcja kościuszkowska, styczniowe czy listopadowe.

Podobnie jest z obecnymi czy wcześniejszymi konstytucjami; Litwy, Ukrainy, i Białorusi, bo narody szlacheckie (bojarzy) tych ziem, akceptując zawarcie wieczystej, równoprawnej Unii Lubelskiej, Księstwa Litewskiego z Koroną Polską, współtworzyły I-szą Rzeczpospolitą i uchwaliły wraz z Polahami, wspólną Konstytucję 3 maja. Potem, wspólnie walczyli już wraz z chłopami i mieszczanami tych ziem, w jej obronie, potocznie nazywani Polakami, gdy w rzeczywistości byli nacjonalności Rusińskiej lub Litewskiej czy innej.

Jednak dzisiaj, szereg obcych sił, szczególnie dalsze wpływy agentury rosyjskiej,  dzielą mentalnie i prawnie narody I-szej Rzeczypospolitej (Reczpospolita; czyli Republika, dobro wspólne/powszechne/pospolite), uciekają od tego tematu i nie przedstawiają Konstytucji 3 Maja uczciwie, w powyższym świetle. Podobnie postępują reprezentanci narodu polskiego, wybrani do stanowienia prawa, w tym opracowywania niezbędnych zmian obecnej konstytucji Polski. Nie zwracają oni uwagi na tą tradycję, na pożyteczne zachowanie ciągłości prawnej i państwowej Rzeczypospolitej, tradycji wolnościowej. Dlaczego? Bo obie konstytucje, Nihil Novi jak i 3 Maja, opierały się przynajmniej częściowo na demokracji bezpośredniej. Obie, czyniły najwyższym ustawodawcą Narody, nie zaś władze sejmowe czy króla. To Narody, zwane jednym Narodem Rzeczypospolitej, powoływały swoich posłów na sejmikach ziemskich (czyli zgromadzeniach okręgowych ich ziem), które obecnie nie istnieją, bo je zniesiono. Posłowie ci, mieli zapobiegać uchwalaniu przez króla czy inne władze, w tym Sejm, wszelkich praw jakich sobie wybierające je narody nie życzyły a wprowadzać te, których pragnęły. Była to forma demokracji bezpośredniej, tylko, że realizowanej schodkowo, za pośrednictwem poselstwa i Sejmu. Bo wówczas, nie istniały jeszcze technologie i metody organizacji pełnych referendów/wieców, na obszarze całego kraju (prawo kopne/wiecowe, było prawem lokalnym) i zbyt wiele czasu by one zabierały. Dzisiaj, jest to w pełni możliwe.  Ale nasi posłowie, nie chcą dzielić się władzą z narodem, który ich wybiera do Sejmu. Mają dzięki temu cztery lata wolności na uchwalanie czego chcą, na samej górze. I na dzielenie się władzą, stołkami w administracji, synekurami i korumpowanie ich przez korporacje. Jedna ustawa kosztuje dzisiaj w Polsce w zależności od jej wagi, jak chodzą słuchy, 1 000 000 – 100 000 000 złotych. A jeden przepis dodany do istniejącej ustawy lub przecinek w ważnym miejscu, od 100 000 – 1 000 000.  I Naród nie może tych posłów w żaden sposób w ciągu ich kadencji odwołać, nawet przez referendum. Do czego w Rzeczypospolitej szlachta miała prawo właśnie na sejmach ziemskich.

Gdyby dzisiejsza Polska i inne narody I-szej Rzeczypospolitej, formalnie i uroczyście poszanowały w swoich konstytucjach Konstytucję 3 Maja, jako swoją protoplastkę, nawiązując do historii ich państwowości jeszcze z jej czasów, umacniając swą suwerenność narodową i państwową właśnie w oparciu o nią, to musiałyby to niewątpliwie uczynić poprzez referenda narodowe. Aby nadać takim aktom pełną ważność. W aktach tych, mogłyby również wyrazić wolę powrotu do podobnej Unii, jak np. idea Międzymorza. Wskazując przyszłym pokoleniom swoich narodów, że dalej jesteśmy jedną społecznością, jak Amerykanie na drugiej półkuli Ziemi. Też złożoną z wielu nacji, lecz mamy znacznie starsze od nich i równe narodowościowo prawa, wyłącznie autochtonicznych narodów. Jakie chcą teraz dalej, wspólnie udoskonalać.

I możliwe, że Międzymorze czyli nowa Rzeczpospolita wielu suwerennych narodów, stałaby się nagle faktem prawno – politycznym, bez najmniejszego wystrzału. Bez jakichkolwiek sporów wewnętrznych. A współczesne regulacje granic wewnątrz tego podmiotu, na pewno nie byłyby dla nikogo krzywdzące, bo oparte na referendum powszechnym. Nie na uzurpacjach narzucającego je zbrodniarza – Stalina i jego komuszych administratorów.

Podobnie, ich nowe przepisy konstytucyjne diametralnie by się zmieniły, w kierunku jeszcze większej demokracji zwanej bezpośrednią (referendalną), przeniesionej na wszystkich Suwerenów, czyli narodowych – obywateli jak i wszystkie warstwy społeczne. Bo taki wymóg stawia właśnie nawiązanie do Konstytucji 3 Maja i Nihil Novi, oraz tylko ten ustrój jest w stanie skutecznie łagodzić wszelkie napięcia wewnętrzne (jak złagodziły je w Szwajcarii pomiędzy jej czterema głównymi narodami; Retami, Włochami, Niemcami, Francuzami), przynosząc prawa wspólne i równe dla wszystkich. A przede wszystkim sprawiedliwe, postępowe i mądre, zapewniając im długie trwanie.

Tak więc uznanie i poszanowanie Konstytucji 3 Maja za swoją w konstytucjach każdego kraju jaki to uczyni, nie tylko Polski, to nawiązanie do ciągłości prawnej z nią, z państwem jakie ją tworzyło, lub z nią jako ich wzorcem prawnym i kulturowym. To jest prawem wszystkich narodów I-szej Rzeczypospolitej, w niej wymienionych, jak i prawem jako wzorzec prawny i kulturowy dla każdego innego narodu. Co polecam Gruzinom, Armeńczykom i innym nacjom. Prawem, które otworzy im bramę prawną do wyzwolenia się spod samotności i krótkiej tradycji prawnej czy państwowej, skutkującą zakłamanymi uzurpacjami wobec ich ziem ze strony Rosji czy innych totalitarnych systemów. Wyzwoli, spod wpływów narzuconych im komunistycznych tradycji prawnych, dzisiaj przemienianych w podobnie nieuczciwe prawa sprzyjające korporacjom. Spod narzucanych neokolonialnych praw przez państwa zachodnie widzące głównie swój interes gospodarczy. Uniemożliwi naruszanie i przerywanie ich suwerenności i okrajanie z praw wolnościowych, przez zdrady aliantów lub działania okupacyjne. Bo ich konstytucyjne nawiązania do Konstytucji 3 Maja, zjednoczą narody, które to uczynią, w jedną rodzinę państw idących w jednym bloku politycznym i wspólnym kierunku, do Konfederacji Międzymorza. A przede wszystkim, otworzy im to drogę do znacznie szybszego wypracowania i zawarcia konstytucji Konfederacji Narodów Międzymorza, niezbędnej dla zrealizowania tego projektu. Bo wspólna kultura prawna oparta na wzorcu Konstytucji 3 Maja, to zwyczajnie ułatwia i inicjuje. Narody te, staną się też stroną upoważnioną do roszczeń w stosunku do Rosji, w zakresie strat terytorialnych jak i majątkowych czy ludnościowych z powodów jej agresji na ich ziemie, kulturowych i politycznych. Sama Białoruś, jako spadkobierczyni Litwy i Rusi, utraciła na rzecz Rosji olbrzymie obszary na wschodzie, daleko za Smoleńsk, które nie były moskiewskie czyli rosyjskie. Do tego została niemal totalnie wynarodowiona, przenicowana na język rosyjski w mowie powszechnej. Gdy za Rzeczypospolitej, pomimo silnych wpływów kultury polskiej, kwitła na niej mowa rusińska i pismo ruskie wydawane drukiem po raz pierwszy za I-szej Rzeczypospolitej właśnie. Zaś sami Polacy i Korona Polska, podlegała olbrzymim wpływom ruskim jak i litewskim, o czym się zapomina, czego dowodzi choćby liczba realizowanego prawa liberum veto głównie na ziemiach rusińskich przez bojarów ruskich. Ten wpływ rusiński i litewski był tak polityczny na prawa Rzeczypospolitej jak i kulturowy, z językiem ruskim długo jako urzędowym na dworze królewskim. Podobnie było na Rusi południowej, dzisiaj Ukrainie, gdzie rządziła głównie rusińska magnateria, w tym wybierana na króla Rzeczypospolitej, jak Michał Korybut Wiśniowiecki w 1669r., pochodzenia rusińskiego jak i polskiego w tym piastowskiego. Jego szczątki zostały podzielone i pochowane w katedrach; na Wawelu w Krakowie, na Bielanach w Warszawie (moim miejscu zamieszkania), we Lwowie na obecnej Ukrainie. Ten władający aż ośmioma językami król Rzeczypospolitej, wybrany był na niego zdecydowaną wolą zwykłej szlachty, chociaż utracił majątek i jako egzulant/wygnaniec ze swoich ziem, które zajęła Rosja i Turcja. To on wypowiedział układ z Turcją i wszczął za zgodą szlachty wojnę w celu wyzwolenia ziem zagarniętych przez Imperium Osmańskie również w celu wyzwolneia innych narodów słowiańskich spod tureckiej niewoli. W Rzeczypospolitej, szlachta/bojarzy która utraciła majątki i ziemie zachowała swoje pełne prawa polityczne. Zbierała się za pomocą sejmików utraconych ziem, gdzie wybierano posłów, przedstawicieli tej pozbawionej swej ziemi szlachty/bojarów,  na Sejm oraz symbolicznie nadawano jej urzędy związane z województwami, które już nie wchodziły w skład Rzeczypospolitej. Egzulanci otrzymywali od króla nadania jako odszkodowanie za dobra utracone w wyniku wojen. W XVIIw szlachta ta, miała duży wpływ na stosunki polsko-rosyjskie: protestowała przeciwko ratyfikacji traktatu z Moskwą i działała na rzecz odzyskania swoich ziem, zmuszała państwo do większej dbałości o swoje siły zbrojne. Jako grupa egzulanci istnieli aż do upadku Rzeczypospolitej. Tymi uprawnieniami dla „wygnańców”, Rzeczpospolita dbała o zachowanie swoich praw do jej wszystkich ziem, oraz ciągłości prawnej na nich. Ta tradycja, ma prawo zostać dobrowolnie wznowiona przez wszystkie narody dawnej Rzeczypospolitej, które nawiążą konstytucyjnie do ciągłości państwowej z Rzeczpospolitą i prawnej z jej ostatnią, w pełni wolnościową Konstytucją 3 Maja. Każda z ich społeczności z utraconych ziem na rzecz Rosji czy innego zaborcy, agresora, (jak Krym czy Zadnieprze), będzie mogła mieć swoją pełnoprawną reprezentację i oczekiwać na ich odzyskanie i przywrócenie jej samorządów. Podobnie, jeśli okupacja dotknie całe państwa, narody. Tego rodzaju rozwiązania, z pewnością zostaną też wprowadzone w Konfederacji Narodów Międzymorza.

Tak naturalne procesy mieszania się wielu nacji i kultur, w jedną społeczność Rzeczpospolitan, w jej nowy naród bez niszczenia narodów dotychczasowych, budowały przez wieki prawdziwą demokrację, w tych czasach jedyną w Europie. Nie na siłę jak w bolszewii, tylko dobrowolnie i za pomocą oddolnej władzy narodów, ich samorządnością.

Jak wiele było stopni i form demokracji w Rzeczypospolitej, możemy prześledzić poniżej;

 Sejmiki egzulanckie – szczególny rodzaj sejmików szlacheckich, które odbywały się w Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Składały się ze szlachty, która pochodziła z województw znajdujących się już poza terytorium I Rzeczypospolitej w wyniku konfliktów z sąsiadami. Sejmiki egzulanckie odbywały się na terytorium Rzeczypospolitej, w miejscu najbliższym od utraconych terytoriów.

Na sejmikach egzulanckich szlachta wybierała swoich posłów – przedstawicieli województw, które już były poza granicami Rzeczypospolitej – na sejm walny. Ponadto król nadal nadawał szlachcie z tych województw tytuły urzędów ziemskich i grodzkich, oraz szlachta nie utraciła godności senatorskich związanych z tymi województwami (np. po utracie województwa smoleńskiego w skład Senatu cały czas wchodzili biskup, kasztelan i wojewoda smoleński). Instytucja sejmików egzulanckich pokazuje, że szlachta z terenów utraconych zachowała pełnię praw publicznych i cały czas mogła mieć wpływ na kształtowanie się polityki Rzeczypospolitej. Jednakże aby szlachcic mógł brać udział w sejmikach musiał spełniać pewne warunki, które zostały uregulowane w ustawie o podziale administracyjnym państwa [ORLICKI; Tymi ograniczeniami, Rzeczpospolita dbała o nie włączanie w ustrój państwa agentów lub zdrajców, czyli szlachty podstawionej przez okupantów jej ziem. A dzisiaj, jak o to dbamy? ]

https://pl.wikipedia.org/wiki/Sejmiki_egzulanckie

Sejm walny (łac. comitia generalia) – nazwa parlamentu Korony Królestwa Polskiego, a od 1569 roku Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Było to zgromadzenie decydujące o ważnych sprawach w państwie. Sejm walny składał się z dwóch izb: Senatu i Izby Poselskiej oraz z trzech stanów sejmujących: króla, posłów i senatorów.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Sejm_walny_I_Rzeczypospolitej

Wolna elekcja – wybór monarchy nieprzestrzegający zasad sukcesji dynastycznej. W Rzeczypospolitej Obojga Narodów przybyła na pole elekcyjne w trybie pospolitego ruszenia, szlachta[1] głosowała województwami w obecności posłów, którzy zanosili jej głosy do Senatu: wybór króla ogłaszał marszałek, mianował natomiast prymas Polski. Senatorowie wiedli najważniejszą rolę w ustalaniu ostatecznych wyników wolnej elekcji[2]. Pierwsza wolna elekcja w Polsce odbyła się w roku 1573 we wsi Kamion pod Warszawą, rok po bezpotomnej śmierci ostatniego z Jagiellonów – Zygmunta II Augusta. Później ustalono stałe miejsce, w którym odbywała się elekcja – była to wieś Wola pod Warszawą, aczkolwiek elekcja, w trakcie której na króla wybrano Augusta III Sasa, również miała miejsce w Kamionie.

Monarchia polska, elekcyjna od 1572 roku, za panowania królów z dynastii Wazów nabrała charakteru monarchii dziedziczno-elekcyjnej[3].

Od zawarcia unii lubelskiej (1569) każdy nowo koronowany król Polski zostawał władcą Litwy

https://pl.wikipedia.org/wiki/Wolna_elekcja

 Sejmiki ziemskie (łac. comitia minora) w dawnej Polsce (od końca XIV wieku) – zjazdy całej szlachty z terenu danej ziemi bądź województwa.

Żydzi w Rzeczypospolitej posiadali specjalny fundusz hocaoth sejmiks, przeznaczony na opłacanie interwencji na sejmikach, w przypadku gdyby te chciały podjąć uchwałę dla nich niekorzystną. W Polsce rozpowszechniło się mniemanie, że kto o Żydach dobrze mówi, ten jest już przekupiony; kto na nich wygaduje – chce nim dopiero zostać. [ ORLICKI: Wyraźnie widzimy, jak państwo, Rzeczpospolita tolerowało na swoją szkodę i zgubę, szczególne, odmienne prawa i nieetyczne zachowania społeczności żydowskiej, w tym korumpowanie przez nią posłów.]

https://pl.wikipedia.org/wiki/Sejmiki_ziemskie

Sejmiki generalne, generały (łac. comitia maiora)[1] – w dawnej Polsce, były to zjazdy posłów, których wybrano na sejmikach ziemskich oraz senatorów z danej prowincji. W XVII generały zanikły z wyjątkiem pruskiego. Zastąpiły je sesje narodów. [ ORLICKI: Tak nazwa późniejsza tych sejmikow „sesje narodów”, oraz ich podział na ziemie narodowe; polskie, litewskie, rusińskie, pruskie, pokazują wielonarodowy charakter ustroju Rzeczypospolitej, wbrew oszczerstwom i propagandzie rosyjskiej, o jego rzekomo wyłącznej polskości. Sejmiki te znacząco przyśpieszyły zlanie się szlachty polskiej i bojarów ruskich i litewskich, czy szlachty pruskiej, w jeden nowy naród zwany polskim, co spotyka się z zarzutem wynaradawiania przez Polskę ich etnicznej warstwy szlacheckiej, narodów i krain. Podczas, gdy były to najzwyczajniej, uczciwe i równe prawa dla całej warstwy panującej/szlacheckiej/bojarskiej ze wszystkich narodów Rzeczypospolitej. ]

Ich zadaniem było uzgadnianie stanowiska na sejm walny. Odbywały się:

 

Sejmik przedsejmowy – jeden z rodzajów sejmików partykularnych w I Rzeczypospolitej, pełniący funkcje samorządowe i dzielnicowe w okresie demokracji szlacheckiej. Był pierwszym szczeblem samorządu szlacheckiego. Sejmik zbierał się w celu wysłuchania legacji króla zwołującego sejm walny, wyboru posłów, przekazania obowiązujących instrukcji, oraz odebrania przysięgi od posłów (delegatów). Obradom sejmiku przewodniczył marszałek wybierany z grona szlachty. Sejmik wybierając posła układał instrukcję dla niego, określając tym samym granice jego działania na sejmie walnym. Mogły w nich warunkować swą zgodę dla uchwał sejmowych od przyjęcia swych postulatów lub dawać posłowi swobodę działania. [ ORLICKI: Sejmiki przedsejmowe, kontrolowały działania posłów i przygotowywały ich do obrad sejmu walnego, dawały im wytyczne reprezentowanych ziem i ich narodów szlacheckich, skoligaconych za pomocą unii personalnej i wymianą herbów, nadaniem równych praw, w jeden naród potocznie zwany polskim od Polak – czyli obywatel Rzeczypospolitej. ]

https://www.wilanow-palac.pl/sejmiki_ziemskie_i_ich_funkcje_sejmik_przedsejmowy_powstal_w_ii_polowie_xv_w.html

Sejmik relacyjny – jeden z rodzajów sejmików partykularnych w I Rzeczypospolitej, pełniący funkcje samorządowe i dzielnicowe. Sejmik zbierał się zawsze po obradach sejmowych sejmu walnego, w celu przeprowadzenia dyskusji i zdania relacji przez posłów z obrad sejmowych. Obradom sejmiku przewodniczył marszałek wybierany z grona szlachty. Poseł, który działał sprzecznie z instrukcją sejmiku elekcyjnego, nie był karany – jedyną konsekwencją było niewybieranie go następnym razem. Niektóre postanowienia sejmu walnego wymagały zatwierdzenia przez sejmik. W przypadku odmowy, król zwracał się z prośbą do opornego sejmiku, by ten jednak zatwierdził rozpatrywaną ustawę. [ ORLICKI: Sejmik ten, rozliczał posłów w ich okręgu wyborczym, i natychmiast karał odwołaniem ich mandatu poselskiego, jeśli poseł ten nie wytłumaczył się odpowiednio z niedotrzymania wytycznych danych mu na sejmikach przedsejmowych. A dzisiaj, kto ich rozlicza w trakcie ich kadencji poselskiej? Są całkowicie wyłączeni spod kontroli narodu. ]

 

Sejmik gospodarczy – organ szlacheckiego samorządu gospodarczego w I Rzeczypospolitej.

Powstał na początku XVII wieku jako szczególna forma sejmiku relacyjnego. Był organem konsultacyjnym, gdzie szlachta wyrażała zgodę na nakładanie lokalnych podatków i kontrolowała wydatki. Sejmik gospodarczy wybierał także poborców podatkowych oraz kontrolował ich działalność, nakładał podatki wojewódzkie i decydował o ich przeznaczeniu. Uchwalał zaciąg żołnierza powiatowego i wyznaczał jego dowódców. Sejmik gospodarczy od 1677 wybierał deputatów do Trybunału Skarbowego Radomskiego. [ ORLICKI: A dzisiaj, jaka organizacja gospodarcza, jaki przedstawiciel przedsiębiorców, posiada prawną zdolność do kontrolowania postępowania urzędów skarbowych, które nie raz zniszczyły największe polskie przedsiębiorstwa prywatne, jak firmę Optimus. ]

 

Sejmik deputacki (zwany od stałego terminu zbierania 2 lutego sejmikiem gromnicznym)[1]) – jednostka organizacyjna pełniąca funkcje samorządowe i dzielnicowe w okresie demokracji szlacheckiej Korony Królestwa Polskiego, w okresie I Rzeczypospolitej. Do podstawowych praw i zadań sejmiku deputackiego należał coroczny wybór deputatów na Trybunał Koronny i Trybunał Skarbowy Radomski, do uprawnień sejmiku poprzez uchwały (lauda) należał wybór marszałka będącego przewodniczącym sejmiku.

 

Sejmik elekcyjnysejmik zajmujący się wyborem kandydatów na urzędy ziemskie.

 

Sejmik kapturowy powstał w 1572 roku, zawiązywany na zasadzie konfederacji odpowiadał za wybór władz konfederackich i powołanie sądu kapturowego dla danej ziemi lub województwa na czas bezkrólewia. W przyszłości w coraz silniejszym stopniu sejmikom przypadała rola zasadniczego organu samorządu lokalnego. Nazwa pochodziła prawdopodobnie od kapturów żałobników obecnych na pogrzebie władcy.

 

Sejmiki ziem ruskich

https://archive.org/details/sejmikiziemrusk00chodgoog/page/n8/mode/1up?view=theater

 

Sejmik generalny Prus Królewskich (niem. General-Landtag des Königlichen Preußens) – zjazd posłów i senatorów z terenów należących do prowincji Prus Królewskich.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Sejmik_generalny_Prus_Kr%C3%B3lewskich

 

Sąd ziemski – szlachecki sąd w dawnej Rzeczypospolitej. Wywodził się z sądu książęcego na dworze i przez to miał status sądu monarchy, co było o tyle istotne, iż szlachta osiadła mogła być sądzona jedynie przez sąd monarszy.

W XV w. zanikali asesorowie i wykształcał się zwyczaj (potwierdzony przez przywileje cerekwicko-nieszawskie), iż kandydatów na sędziego, podsędka i pisarza w poczwórnej liczbie wyznacza sejmik ziemski, zaś wyboru dokonuje król. Od przełomu XV i XVI w. w całej Koronie sąd ziemski miał skład „małopolski”. Po zawarciu unii brzeskiej i przeprowadzeniu reformy sądownictwa na Litwie, wprowadzone zostało tam sądownictwo szlacheckie oparte na wzorcach koronnych, z zachowaniem pewnych odmienności przewidzianych w statutach litewskich.

https://pl.wikipedia.org/wiki/S%C4%85d_ziemski

 

Lauda (w liczbie pojedynczej laudum) – uchwały podejmowane w Polsce od XIV w. przez wiece dzielnicowe, a później przez sejmiki ziemskie, czasem również sejmiki generalne prowincji.

Początkowo były to wyroki sądów wiecowych, później nabrały znaczenia lokalnego ustawodawstwa, dotyczącego zwłaszcza prawa zwyczajowego i sądowego.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Lauda_sejmikowe

 

Księga ziemiańska – spis uprawnionych do głosowania na sejmikach ziemskich po reformie przeprowadzonej przez Sejm Czteroletni.

Na sejmikach zapewniono głos szlachcie-dziedzicom wraz z synami i braćmi niedzielnymi, zastawnikom oraz posesorom dożywotnim, pod warunkiem opłacenia podatków. Od zastawników i posesorów dożywotnich wymagano cenzusu opłaty rocznej 100 złotych polskich ofiary dziesiątego grosza. Nieposesjonaci zostali z sejmików usunięci.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Ksi%C4%99ga_ziemia%C5%84ska

Wszystkie te struktury demokracji I-szej Rzeczypospolitej, zapewniły jej wspaniały rozwój i współpracę szlachty różnej narodowości, pokój między nią. Poza Kozakami, którzy długi czas nie byli traktowani na równi ze szlachtą chociaż stanowili realną warstwę rycerską, obrońców ziem Rzeczypospolitej. To ten powód oraz Kontrreformacja, pozbawienie szlachty nie katolickiej praw poselskich, głównie prawosławnej, z podjuszczenia Watykanu, przyczyniły się do powstania Chmielnickiego na Ukrainie i osłabienia Rzeczypospolitej a następnie jej rozbiorów oraz zajęcia przez Rosję całej Rusi, w tym Ukrainy, utraty na wieki jakiejkolwiek ich suwerenności narodowej i państwowej. Prawa te, odpowiednio odmienione, powinny niewątpliwie wrócić do Konfederacji Narodów Międzymorza.

Rafał Kopko – Orlicki

  

II

Znaczenie przywołania w projekcie Konstytucji Konfederacji Narodów Międzymorza (co powinno mieć miejsce również w projekcie konstytucji dla Polski), odwołania do Konstytucji 3 Maja, dla legalności i suwerenności władz państw ją tworzących, jak;  Litwy, Łotwy, Estonii, Białorusi, Ukrainy, w tym Polski i władz państwa polskiego, ich prawnej spuścizny, kontynuacji suwerenności i nienaruszalności ich granic.

 

Korzyści z takiego odwołania są następujące:

 

  1. Odwołanie się do Konstytucji 3 Maja uchwalonej przez I – szą Rzeczpospolitą w 1791 roku, w przepisach konstytucyjnych każdego z wymienionych narodów, czyni tą konstytucję we wskazanej mierze dalej ważną, przez co daje im ciągłość polityczno-terytorialną, w tym prawo do zachowania wszelkich uprawnień do jakich w oparciu o nią się odwołają a odrzuceniu tych, z których zrezygnują. W tym terytorialnych z czasów tej konstytucji. Jako zlikwidowanej nielegalnie, w wyniku agresji i zaborów rosyjskich, niemieckich i austriackich. Agresja ta, była aktem nielegalnym, zbrodniczym i wojennym, ponadto spiskiem trzech mocarstw Europy, podjętym wbrew obowiązującemu ówcześnie prawu międzynarodowemu.

 

  1. Wszelka władza wymienionych państw stanowiących ziemie I-szej Rzeczypospolitej, czyli pierwszej w pełni pokojowo i bez przymusu zawartej unii europejskiej jak nie światowej, mocuje władze tych państw jako urzędy mające prawo odwoływać się do uprawnień i ustaleń władz I – szej Rzeczypospolitej do 1791 r.

 

  1. Kultura polityczna i etyka niepodległościowa państw nawiązujących do ciągłości prawnej z Konstytucją 3 Maja, również i je, nie tylko Polskę, lokują w czasach dawnych, zakorzeniając ich historię w postaci wspólnie kształtowanego państwa unijnego, dobrowolnie skonfederowanego, jakim była I-sza Rzeczpospolita, których ciągłość przerwały zabory rosyjskie i inne agresje, upoważniając te państwa do roszczeń materialnych, kulturowych jak i etycznych wobec agresorów i okupantów/zaborców.

 

  1. Wolne sejmiki ziemskie, jakie przez wieki prowadził stan szlachecki/bojarski w Rzeczpospolitej; polski, litewski, ruski i szlachta innego pochodzenia nacjonalnego zamieszkała w Rzeczypospolitej, oraz wolna elekcja szlachecka czyli wybór króla oraz posiadanie instytucji sejmu i senatu szlacheckiego, a po uchwaleniu Konstytucji 3 maja i inne stany, były wyrazem samostanowienia ustrojowego i narodowego ziem Rzeczypospolitej, w ramach wspólnych praw konstytucyjnych, co upoważnia dzisiaj nawiazujące do nich narody, do tytułu pierwszej po greckiej a znacznie przed szwajcarską, realnie wprowadzonej demokracji na Ziemi, w dodatku największej z nich trzech terytorialnie, trwającej wiele wieków i upoważniającej je a nawet zobowiązującej, swoją tradycją demokratyczną, do dalszego jej rozwoju, w kierunku demokracji pełnej – bezpośredniej, jaką wyznaczała jeszcze wcześniejsza konstytucja Rzeczypospolitej z 1505 roku zwana „Nihil Novi”, na jakiej opierała się Konstytucja 3 Maja i zachowane przez nią lub odrzucone Pacta Konwenta z czasów jej poprzedniczki.

 

  1. Obecne państwo Ukraina, narodziło się z obszaru Wielkiej Rusi Kijowskiej, współstanowiącego prawa Rzeczypospolitej, przez jego podział narodowo – terytorialny, uznany przez Rzeczpospolitą, w tym aktem Konstytucji 3 Maja, gdzie ziemie te są wymienione i mają prawo do samostanowienia w ramach Unii państwowej. Wykreował je z obszaru kulturowego Rusi południowej, stan rycerski społeczności kozackiej, używany przez Rzeczpospolitą do obrony jej granic, który stopniowo miał stawać się stanem szlacheckim, współrządzącym państwem. To kozacy, ukierunkowali południową Ruś i Sicz kozacką, oraz obrzeżną Ukrainę, na utworzenie państwa wewnętrznego w Rzeczypospolitej zwanego dzisiaj właśnie Ukrainą. W pełni równego Litwie i Polsce w ich związku, już formalnie jako trzeci z głównych jej narodów, z określonymi wewnętrznie granicami, na podstawie umowy hadziackiej zawartej przez uprawnioną władzę kozacką oraz występującego w imieniu Rzeczypospolitej króla, co umożliwia dzisiejszej Ukrainie odwołującej się w swojej konstytucji do ciągłości prawnej z Konstytucją 3 Maja, uznawanie jej za istniejący już od tamtego czasu byt polityczny, przerwany jedynie najazdem i zaborem rosyjskim, uniemożliwiającym jego dalszy i suwerenny rozwój w całości ustalonych z Rzecząpospolitą ziem Ukrainy. Formalne istnienie całego państwa ukraińskiego w granicach Rzeczypospolitej zostało uniemożliwione przez Rosję, lecz realnie bojarzy rusińscy dalej działali w sejmikach ziemskich, w tym przy wyborze króla i uchwaleniu Konstytucji 3 Maja. Co sprawia, że ta konstytucja, jest i ich dorobkiem kulturowym, politycznym, historycznym i demokratycznym, narodowym. Sczególnie, że dalej w wojskach Rzeczypospolitej, w tym pod Wiedniem w bitwie z Turkami, bronili Unii Rzeczpospolitan i Europy przy użyciu pułków kozackich. Okrojona z części ziem od wschodu przez Rosję, Ukraina, dalej rozwijała język rusiński i kulturę demokracji w ramach Rzeczypospolitej, gdy po stronie rosyjskiej upadła całkowicie jej suwerenność i się zruszczyła. W Rzeczypospolitej, pisano w języku ruskim i mowa rusińska była na porządku dziennym. Po stronie rosyjskiej carat likwidował Sicz kozacką i osadzał na ziemiach Ukrainy namiestników i ludność rosyjsko języczną z obszaru dawnego księstwa Moskiewskiego. Odwołanie do Konstytucji 3 Maja, w konstytucji Ukrainy, to więc pełnoprawny przywilej obecnej Ukrainy, umacniający formalno-prawnie i terytorialnie, historycznie i kulturowo, jej samostanowienie polityczne, państwowe. Jej suwerenność na obszarze do jakiego Konstytucja 3 maja nawiązuje, chroniąc Ukrainę przed przypisywaniem jej pochodzenia z łaski Rosji, czy wręcz nieistnienia jako państwo czy odrębny naród, wykorzystującej miano zadnieprzańskiego obszaru siczy kozackiej zwanego przez niektórych „małorosją” po jego opanowaniu przez carat, do przypisywania mu charakteru autochtonicznych ziem rosyjskich.

 

  1. Państwo Białoruś, stanowi dzisiaj część środkowej, dawnej wielkiej Rusi Kijowskiej oraz głęboko demokratycznej, z wiecową Rusią Nowogrodzka na północ od niego. Ziemię narodu rusińskiego a dzisiaj białoruskiego, będącego w sojuszu z Rzeczpospolitą. Zlikwidowanego nie przez Rusinów czy przez Rzeczpospolitą ale przez zewnętrznego przeciwnika – Rosję! To Rosja, przerwała kulturowy, narodowy rozwój Rusi, przemianowując się złodziejsko z miana Moskwa w jej nazwę, doprowadzając do niemal wyniszczenia języka białoruskiego i całkowitej utraty tożsamości narodowej i suwerenności Rusi środkowej, przez zablokowanie praw jej narodu do samostanowienia jakiejkolwiek warstwy; robotników czy chłopów, nie mówiąc już o bojarach. Czyniąc z tego kraju i jego narodu, poddanych caratu a następnie bolszewickiej Rosji, mordującej miliony jego mieszkańców lub zsyłając je wraz z Polakami i Ukraińcami, na Sybir. Jeśli Białoruś nawiąże w swojej ustawie konstytucyjnej, do ciągłości prawnej z Konstytucją 3 Maja, to tym samym, wydobędzie na światło dzienne formalno – prawnie swoją przeszłość z oparcia jej na zniewoleniu carsko – rosyjskim i bolszewickim, na formalnym udziale jej ludu w zbrodniach komunizmu, i stanie się formalnie ofiarą tamtych oprawczych systemów Rosji, u boku w rzeczywistości bliższej jej kulturowo jak i rodowo; Polski i Ukrainy, Słowacji, Litwy. Protoplastów narodów rdzennych, presłowiańskich, przybyłych z południa Europy, znad Dunaju i Dniepru, gdy na północy gdzie obecnie jest Moskwa, panował lodowiec. Zbliży ją do Polski jak i Ukrainy, krain niegdyś mówiących niemal tą samą mową, jak Bogurodzica śpiewana wspólnie pod Grunwaldem/Żalgirisem w 1410r, obowiązującą jako jeden z urzędowych języków zwany rusińskim, na zamku królewskim na Wawelu. Pierwsza biblia wydrukowana w języku białoruskim była wydana przecież właśnie w I-szej Rzeczypospolitej. Ten spadek, kulturowy, historyczny, polityczny, wyniesie naród białoruski do pełnej niezależności od Rosji i każdego innego narodu, każdego innego państwa. Chyba, że za jego nieprzymuszoną wolą ograniczonego wspólnymi prawami konstytucyjnymi, jako członka Konfederacji Narodów Międzymorza, szanującymi odrębności narodowe i suwerenność krajów skonfederowanych. Jeśli Białoruś będzie jednak dalej członkiem związku z Rosją i spadek po Konstytucji 3 Maja będzie odrzucała z polecenia Rosji, to się od tego spadku i jego osiągnięć formalno – prawnie na zawsze odsunie, w stronę innego spadku. Tego, po państwie zbrodniczym, totalitarnym i potwornie ludobójczym – Rosji. Winnego śmierci ok. 60 milionów ofiar komunizmu na całym globie, winnego współpracy z Hitlerem i wspólnego wywołania II wojny światowej. Ponosząc pełnoprawną i moralną odpowiedzialność za jego czyny, na wsze czasy. Od czego już nigdy nie będzie historycznej okazji do odwrotu. Rosja ma tego świadomość, dlatego tak przymusza Białoruś do uściślenia jej związku z Rosją i wspólnej agresji na Ukrainę, który by go scementował formalnie i politycznie pieczęcią krwi, udziałem w kolejnej zbrodni.

 

  1. Liczne powstania wszystkich narodów Rzeczpospolitan, wymierzone przeciwko zaborcom ich unii, I–szej Rzeczypospolitej, stanowią wspólną tradycję walk niepodległościowo – wyzwoleńczych,  świadcząc o ich odwadze i świadomości narodowej, lecz tylko tych narodów, które się do Konstytucji 3 Maja odwołają we własnych konstytucjach, w dodatku w drodze referendum powszechnego poprzedzonego dłuższą edukacją. Te zaś, które tego nie uczynią, staną się wyłącznie państwami i narodami nowożytnymi, wyłonionymi przez zdradziecki podział Rzeczypospolitej i Europy, dokonany przez pomongolską Rosję carską i zbrodniarza Stalina oraz siły i politykę obcą, zewnętrzną. Nie dzięki ich własnej sile, ich starożytnym korzeniom, ich samostanowieniu.

 

  1. Oparcie się tych narodów na Konstytucji 3 maja, ułatwi im, ich zjednoczenie w ramach Konfederacji Narodów Międzymorza i wspólne odstraszanie agresorów oraz wspólny rozwój, poprzez wspólnotę interesów wywodzoną już z czasów pradawnych, bo scytyjskich i wypracowane przez tą konstytucję rozwiązania demokratyczne i polityczne, oraz pozytywną etycznie tradycję, niezmiernie ważne dla ich suwerenności, etnosów narodowych.

 

  1. Narody dawnej Rzeczypospolitej, w tym Polacy, nie zdają sobie sprawy, bo informacja o tym jest przed nimi przez media i centralną edukacje ukrywana, jak wielką rolę cywilizacyjną, spełniała demokracja I – Rzeczypospolitej oraz uniemożliwione przez zaborców oparcie jej na Konstytucji 3 Maja, w świecie narodów żyjących na jej granicach, jak; Węgrów, Czechów, Chorwatów, Serbów, Bułgarów, Macedończyków, Greków, Osetyńczyków, Gruzinów, Ormian, Żydów chazarskich i innych nacji. Wszystkie one, patrzyły na I-szą Rzeczpospolitą z nadzieją na wyzwolenie spod okupantów, je zniewalających i niszczących ich kulturę. Słowianie czy inne kultury oczekiwały wybawienia z jej ręki od oprawców; rosyjskiego, tureckiego, austryjackiego, niemieckiego i innych. Rzeczpospolita nierzadko udzielała tym zniewalanym narodom pomocy, mniej lub bardziej skutecznie, nierzadko płacąc za to drogo, jak głową królewską pod Warną, pokazując, że je rozumie i nie zapomina o ich cierpieniu. Było to trudne zadanie, bo na wojnę, zawsze zgodę musiała wydać jej społeczność rządząca, czyli bojarzy/szlachta na swoich sejmikach ziemskich. I słusznie, bo nigdy Rzeczpospolita nie przyczyniła się do wojny zaborczej, okupacji – czego odwrotnie i kłamliwie naucza dzisiaj Rosja. Rosja, na jeden rozkaz cara, bez niczyjej zgody, wkraczała na rozległe obszary cudzych krajów na Syberii, czy europejskie. A dzisiaj, czyni zupełnie tak samo Rosja Putina. Putin, ustanawiając rosyjskim świętem narodowym wyzwolenie Moskwy z wojsk Rzeczypospolitej (nie Polski, tylko unii wielu narodów!), pokazuje, kogo i czego się najbardziej boi. Odrodzenia tej właśnie unii. Nie jest to święto, rocznicą bitwy stalingradzkiej, która kosztowała znacznie więcej ofiar ale uratowała Rosję przed germańską eksterminacją biologiczną. Rzeczpospolitanie, zwani przez Rosję błędnie Polakami – co było synonimem obywatela, nie mordowali ludności słowiańskiej Rosji, nie zamierzali Rosji zlikwidować, tylko włączyć do Unii, za zgodą rosyjskich bojarów. Odwrotnie do oprawców nazistowskich Niemiec. Skutki strat Rosji w wyniku agresji hitlerowskiej na Rosję są nieporównywalne większe do skutków akcji na Moskwę z czasów Rzeczypospolitej. Którą zresztą prowadzili głównie rusińscy magnaci. Nawiązanie w konstytucjach narodów przyszłej Konfederacji Międzymorza, do związku i ciągłości prawnej z Konstytucją 3 Maja, tych oczywiście, których ziemie przynależały w jakimkolwiek okresie do Rzeczypospolitej, to nowe podniesienie tej konstytucji, w sensie prawnym na arenie międzynarodowej. To odbudowanie i ożywienia jego rangi prawnej, przez opieranie się ich praw na prawie naturalnym i międzynarodowym narodów ziemi, na prawie do samostanowienia. Dzisiaj, dalej poważanym. Tym samym, wobec aktów prawnych konstytucji narodowych nawiązujących do Konstytucji 3 Maja, narody I-szej Rzeczypospolitej oraz ościenne – które również mogą do niej nawiązywać, wyrażą swoją wolę zbudowania nowej współpracy w ramach podobnej formy prawnej, skonfederowanego państwa, jako  Międzymorze. Warto, aby w tych nawiązaniach, wymieniały i taką potrzebę, odważnie. Wówczas, wyznaczony zostanie wyraźnie, strategiczny cel i sposób postępowania. Dzisiaj, jest nim niekiedy znacznie bardziej odległa Unia Europejska, która będzie jeszcze odległa przez całe wieki, gdy tyrania Rosji jest blisko nich. Ich liczne odwołania do Konstytucji 3 Maja, dają więc planowanemu przez te narody suwerennemu związkowi wolnych narodów Międzymorza, w duchu tej konstytucji a nie w duchu tyrańskiej władzy Rosji, jednoznaczny kierunek dążenia i niebywałą siłę, jakiej już żadna Rosja czy inna współczesna tyrania nie powstrzyma! Bo każda agresja na nie, Rosji czy innego narodu, zostanie przez Świat jednoznacznie odebrana jako zamach na ich plany zjednoczeniowe w ramach Międzymorza. Dlatego, tworzona dzisiaj Konstytucja Konfederacji Narodów Międzymorza, tak wyraźnie odwołuje się do dziedzictwa kulturowego i prawnego po Konstytucji 3 Maja. Budując struktury Konfederacji  Międzymorza, oparte na wspólnej tradycji prawnej jak Konstytucja 3 Maja lub do niej nawiązując z szacunkiem, narody ją tworzące, szybciej tego dokonają niż gdyby zaczynały tą pracę bez żadnego wzorca i dziedzictwa.

 

  1. I – sza Rzeczpospolita, nie dokonała w najmniejszym ułamku, żadnej zbrodni masowej, żadnego ludobójstwa, jakich dokonała Rosja i Niemcy, czy zbrodni ludobójstwa ukraińskiego dokonanego na Polakach i Żydach na Wołyniu, w ramach zbrodni nazizmu i komunizmu czy nacjonalizmu. Rzeczpospolita popełniała wiele błędów, w tym wobec jej narodów, lecz nigdy takich zbrodni. To jest dziedzictwo ducha Konstytucji 3 Maja, wysokiej kultury etycznej. Państwa, które do tego ducha nawiążą, same go zyskają.

 

  1. Światowe konsekwencje prawno – polityczne uwzględnienia Konstytucji 3 Maja w konstytucjach wielu narodów, musiałyby odbić się jednoznacznie, szerokim echem, jako oczywisty ich zamiar zawarcie przez nie bardzo silnego związku konfederacyjnego, opartego niewątpliwie na ustroju demokracji bezpośredniej i parlamentaryzmie.

 

  1. Ukraina jawi się obecnie jako Nowy Świat Europy, podobny do dawniejszego Nowego Świata, jakim zwano Amerykę Północną w przededniu wybicia się na niepodległość i uchwalenia własnej konstytucji. Bo prowadzi podobną walkę o niepodległość i dalsze istnienie. Prowadząc wojnę obronną z Rosją, współczesna Ukraina, odpokutowuje swoje wielkie grzechy, jak; rozbicie Rzeczypospolitej powstaniem Chmielnickiego, jak oddanie się przejściowo pod panowanie rosyjskie, jak wewnętrzne podziały kozackie, jak rzeź pod Batohem (pierwszy polski Katyń), jak wysyłanie kozaków jako żandarmów Rosji do tłumienia wszelkich powstań narodowościowych, jak ludobójstwo wołyńskie. To odpokutowanie, może zwieńczyć jej pełnoprawne odwołanie się do Konstytucji 3 Maja i I-szej Rzeczypospolitej oraz wszczęcie prac nad powołaniem Konfederacji Narodów Międzymorza, w oparciu o tą tradycję i ciągłość narodów ją stanowiących.

 

III

O legalności obowiązywania Konstytucji 3 Maja z 1791r

do dzisiaj i obowiązywania ciągłości

prawnej związku Rzeczpospolitan

oraz istnienia suwerenności państw i narodów powołujących się na nią.

(cytaty; głównie z Wikipedii, pismo pochyłe)

– Konstytucja 3 maja przede wszystkim była i jest legalna, przez co stanowi podstawę wszelkich dalszych praw wszystkich narodów Rzeczypospolitej i ich legalnych następców prawnych, jak; polskiego, ruskiego, ukraińskiego, litewskiego i innych w niej wymienionych, dlatego że;

  1. Pochodzi z uchwały sejmowej, czyli ustawy, podjętej przez legalnych posłów Rzeczypospolitej, z nadania legalnych sejmików ziemskich, w czasach, gdy Rzeczpospolita była jeszcze suwerenna acz nie pozbawiona wpływów siłowych czy agenturalnych i korupcyjnych ze strony; Rosji, Prus i Austrii, Anglii, Francji, Watykanu.

Jej twórcy, często Masoni, stali się inicjatorami projektu konstytucji, czyli członkami tajnej konstytuanty. Tajnej dlatego, że Rzeczpospolita była zagrożona ze strony Prus i Rosji, funkcjonowała pod siłowym protektoratem Rosji.

  1. Konstytucję tą uchwalono przez aklamację czyli za zgodą Sejmu, większości obecnych posłów, zgodnie z prawem Rzeczypospolitej, po burzliwych debatach.
  2. Z obrad wykluczono wszystkich, którzy mogliby zerwać Sejm przez liberum veto, niedopuszczając do udziału w nich. Było to niezgodne z prawem stanowionym lecz zgodne z prawem naturalnym, etyką i sytuacją polityczną – zagrożeniem upadkiem Rzeczypospolitej, a więc interesem państwa i narodów Rzeczypospolitej. I zgodne z wczesniejszymi ustawami sejmowymi, które liberum veto zniosło lecz jego przywrócenie narzuciła Rosja. Bez takiego posunięcia, niemożliwe byłoby uchwalenie żadnej reformy państwa. Dlatego Rosja tak wspierała zachowywanie liberum veta.
  3. W pełnym Sejmie, gdzie decyduje zwykła większość, ich głos sprzeciwu nie miałby znaczenia, jako głos zdecydowanej mniejszości.
  4. Ponadto, liberum veto stanowiło część pakta konwenta, czyli przywilejów królewskich dla szlachty, które to prawo osoba Króla częściowo wypowiedziała przez jego udział w znoszącej ten przywilej Konstytucji, przy wspomnianej zgodzie Sejmu.
  5. Brak udziału w konstytucyjnym zamachu stanu części szlachty, co później zarzucała nam Rosja, miał tylko tą negatywną stronę, że nie mogli sobie oni pogadać i pokrzyczeć „-Nie pozwalam!”.

Ten zamach stanu, był więc „zamachem” większości poselskiej i jedynie na obowiązujące w części szkodliwe ustawodawstwo szlacheckie, lecz nie na demokrację szlachecką ani na narody Rzeczypospolitej czy suwerenność państwa.

  1. W prawach Rzeczypospolitej, nielegalnie funkcjonowało prawo liberum veto, któremu zapobiegając, organizatorzy Konstytucji celowo nie zaprosili na Sejm posłów mogących chcieć go zerwać.

Uzasadnienie braku legalizmu dla przedkonstytucyjnego liberum veto, stanowi zarazem dowód na prawość działań organizatorów konstytucji i jej legalne ustanowienie.

Liberum veto [z łac. „wolne nie pozwalam” – zasada ustrojowa Rzeczypospolitej Obojga Narodów, dająca prawo każdemu z posłów biorących udział w obradach Sejmu do zerwania go i unieważnienia podjętych na nim uchwał.] ustanowiła większość szlachecka i również większość szlachecka je zniosła, poprzez niedopuszczenie do zerwania obrad i uchwalenie Konstytucji 3 maja.

Przed nią, była uchwalona I-sza pełna Konstytucja Europy i Świata, zwana „Nihil Novi” przez większość posłów sejmików ziemskich na sejmie w Radomiu 30 maja 1505 roku, a następnie na polecenie Sejmu i Króla, zakończona spisaniem wszystkich praw kardynalnych (konstytucyjnych) w jednym dokumencie kodyfikującym (scalającym) wszystkie ustawy zasadnicze dotyczące funkcjonowania państwa i jego ustroju, w dokumencie zwanym „Statuty Łaskiego” i tym samym roku wydanym.

Zasady Nihil Novi, nakazywały propozycje praw wnoszone przez Króla, poddawać woli większości poselskiej i senatorskiej, nie zaś jej mniejszości czy poselskim jednostkom.

Liberum veto, powstało z ustrojowej zasady jednomyślności sejmików ziemskich, przyjętej dla wyrażania poszanowania ustrojowej suwerenności wszelkich ziem Rzeczypospolitej i ich prawnego samostanowienia przez lokalną szlachtę/bojarów, głównie więc ziem największych, jak ziemie litewskie a w ich ramach, ruskie. Prawo to, miało scalać Rzeczpospolitą i czynić wszystkie jej narody panujące z warstwy szlacheckiej/bojarskiej, sobie równymi. Każdy poseł reprezentował swój sejmik ziemski, w jednej osobie, jednym głosem równym głosowi innych sejmików. Należy więc domniemywać, że zrywanie sejmów było przeważnie wolą tych sejmików, polecone ich posłom. Tym samym, ich lokalna prywata czy obawy, przyczyniły się na ich własną szkodę, do przejścia tych ziem pod zabory i wiekowe, zamordystyczne panowanie Rosji. Między innymi z tego powodu, że ich sejmiki ziemskie dysponowały równymi a nawet wyższymi prawami niż inne w stanie zgodnej większości, będąc zdolne do wyrażenia skutecznie, nawet jednoosobowo, swojej mniejszościowej niezgody na jakąkolwiek zmianę prawa.

Zasada liberum veto, stanowiła nierozważne, i całkowicie nielogiczne przekształcenie prawa Konstytucji Nihil Novi z 1505r, której zasada „Nic o nas bez nas (czyli bez zgody szlachty/bojarów) w prawie ustanawianej, uchwalone być nie może”. Zasada ta, nie wprowadzała bowiem zgody wszystkich, tylko większości szlachty/bojarów nie zaś jej wszystkich sejmików, tylko większości sejmików.    

Pierwsze, mniej istotne zerwanie Sejmu za pomocą liberum veto nastąpiło w 1652, gdy poseł nie zgodził się na prolongatę obrad sejmu poza przewidziany prawnie czas 6 tygodni.

Jeszcze w 1659 Sejm jednomyślnie postanowił przeprowadzić reformę i wyznaczył komisję do opracowania odpowiedniego projektu, potem projekt trafił do rady królewskiej, gdzie utkwił. Na sejmie 1664/1665 stwierdzono, że sejmu nie można zerwać przed końcowym połączeniem się obu izb.

Po śmierci króla Rzeczypospolitej Augusta III Sasa 5 października 1763 roku caryca Katarzyna II nie dopuściła do nowej elekcji w Polsce i wprowadzając na jej teren silne wojska, wymusiła uznanie królem współpracownika Familii, krewnego Czartoryskich i swojego byłego kochanka, stolnika Stanisława Augusta Poniatowskiego. Tym samym, działając pod osłoną obcych wojsk, szantażujących władzę ustawodawczą i wolną elekcję,  ustanowiony królem Stanisław August Poniatowski, stał się królem nieprawnym. Co wszelką jego władzę spadkobierczą, czyni nielegalną. Zgodnie z normą prawa rzymskiego dawno znaną i przez Rzeczpospolitą stosowaną, że „prawo wymuszone siłą, podstępem, oszustwem, nie jest ważne, chyba, że dotyczy strony pokonanej w obronie przed jej agresją”.  Tym samym, Konstytucja 3 maja oddając dziedzictwo tronu pod obce rody w wypadku bez potomstwa S.A.Poniatowskiego, jest w tym zakresie nieważna. Tym bardziej, że osoba króla odstąpiła od wspierania i reprezentowania tej konstytucji, przechodząc zdradziecko na stronę protektoratu Rosji już kolejny raz, podobnie jak uczynił to hetman kozacki Stefan Chmielnicki ze szkodą dla Rusi południowej i Ukrainy, całej kozaczyzny Siczowej. Postępowania jednostek, współtwórców ważnych umów międzypaństwowych, czy praw konstytucyjnych i narodów, nie rzutują na te prawa jeśli były one zawarte przez ich większość narodową lub przez tą większość wypowiedziane dla zawarcia praw nowych. Tak jak Konstytucja 3 maja czy kozacko – polska umowa hadziacka wypowiadająca perejasławską; kozacko – rosyjską. Jednostki te, jeśli miały jedynie jakieś prawa osobowe lub ich rody czy następcy, swoim odstępstwem i zdradą od tych uprawnień zostały według własnej zdradzieckiej woli, odsunięte.

W XVIII w. reformatorzy ustroju Rzeczypospolitej, dalej próbując zapobiec zrywaniu sejmów, postanowili zastosować wybieg prawny i wykorzystać zasady stosowane w konfederacjach (związkach szlachty lub wojska zawieranych w celu obrony własnych interesów), gdzie w sejmikach konfederackich decydowała większość głosów i nie była wymagana jednomyślność. Tak powstał sejm skonfederowany – posłowie zawiązywali konfederacje (jedna dla Korony, druga dla Wielkiego Księstwa), każda z nich wybierała swojego marszałka, a sejm obradował „pod węzłem konfederacji”. Na takim sejmie decydowała większość głosów. I w tym wypadku, interweniowała Rosja, wpływając często na zmiany prawa tak, aby liberum veto dalej mogło funkcjonować.

 

W 1764 roku, na sejmie konwokacyjnym, przygotowującym elekcję Stanisława Augusta Poniatowskiego, Sejm ten, obradujący pod przewodnictwem Adama Jerzego Czartoryskiego, zniósł między innymi liberum veto!  Familia Czartoryskich postanowiła zlikwidować liberum veto i wprowadzić zasadę głosowania większością. Napotkało to opór ambasadora rosyjskiego Hermanna Keyserlinga, który zagroził interwencją zbrojną. Dał się jednak przekonać, żeby zniesiono liberum veto nie wprost i tylko w sprawach skarbowych. Wybieg polegał na tym, że ustawa przewidywała, iż projekty wnoszone przez Komisję Skarbową będą decydowane figuria judicaria, czyli tak jak w sądach, tzn. większością.

Rosja oraz opozycja przeciwna królowi i Familii fortel ten odkryła dopiero podczas Sejmu Czaplica w 1766 roku, gdy zaproponowano zwiększenie podatków na wojsko.

Wtedy też 11 października 1766 opozycja oraz Nikołaj Repnin i Gedeon Benoît rozpoczęli przeciwdziałanie, w wyniku którego Familia i król musieli pod presją siły ustąpić z wprowadzonej zmiany.

Niestety, dawne prawo liberum veto zaczęło być wymuszane po osłabieniu Rzeczypospolitej, gdy od 1768 wpadła pod protektrat Rosji, celowo na szkodę Rzeczypospolitej, chociaż było już jednak niezgodne z uchwałami ustawodawczymi Sejmu. Rosja, powoływała się na obronę tych praw, pozbawiając Rzeczypospolitą prawa do samostanowienia ustroju prawnego czyli niewoląc Rzeczpospolitą politycznie, a również łamiąc faktyczne jej prawa konstytucyjne, w tym realnie skasowane liberum veto. W ten sposób, narzucane Rzeczypospolitej przez Rosję liberum veto, pozbawiało Rzeczpospolitą reform prawa i usprawniania jej ustroju, administracji, gospodarki, wojska.

W 1768 roku sejm „repninowski” uchwalił prawa kardynalne, potwierdzające przywileje szlacheckie w Rzeczypospolitej. Obejmowały one między innymi wolną elekcję, zasadę liberum veto na sejmach, nietykalność osobistą szlachty oraz prawo wypowiadania posłuszeństwa królowi.

Sejm swoją nazwę wziął od posła rosyjskiego, Nikołaja Repnina, który poprzez naciski na sejmiki zapewnił wybór wskazanych przez siebie posłów. Repnin był także inicjatorem zawiązania w czerwcu 1767 roku konfederacji radomskiej, na której zebrany sejm się oparł. Oznaczało to, że funkcjonuje on jako sejm skonfederowany, czyli taki, na którym jednomyślność nie jest wymagana, a decyzje zapadają większością głosów.

Działania Repnina były ścisłym wykonywaniem woli carycy Katarzyny II, a podstępne skonfedrowanie sejmów miało zapobiec wyrażeniu i wysłuchaniu jakiejkolwiek spodziewanej niezgody szeregu posłów na przywrócenie liberum veto, co przez jej nieposzanowanie zaprzeczałoby wprowadzonego na nim ponownie prawa liberum veto, tym razem już jako prawa kardynalnego/zasadniczego. Tak więc to sama Rosja, zastraszeniem i korupcją, trzymaniem swoich wojsk na terytorium Rzeczypospolitej, faktycznie ponownie wprowadziła liberum veto po jego samodzielnym zniesieniu przez Rzeczpospolitą – która dawno zrozumiała szkodliwość tego prawa.

W 1768, pod naciskiem Rosji, został zawiązany Traktat wieczystej przyjaźni pomiędzy Rosją a Rzecząpospolitą.

Traktat ten stanowił między innymi, że:

Artykuł I.

Najjaśniejszy Król Jmć, i Rzeczpospolita Polska, i Najjaśniejsza Imperatorowa Jej Mść całej Rosji, potwierdzają jak najuroczystszym sposobem stały, i wieczysty pokój, nieprzerwaną szczerą przyjaźń, ścisłe porozumienie się, i dobre sąsiedztwo, inter respectivos Status, posesjami i własnościami, według formalnego opisu traktatu Moskiewskiego w roku 1686 między obiema Najjaśniejszymi traktującemi Stronami zawartego, ……….

Artykuł II.

Z powodu tej umowy, i żeby wzajemną swą przyjaźń, i wzajemnie swe wygody ugruntować na nieodmiennych fundamentach, to jest: na równym Państw, i systematycznym interesie obojga Najjaśnieyszych wspołtraktujących Stron, zgodzili się oni gwarantować jeden drugiemu całość, i zachowanie aktualnych Ich w Europie posesji, Ziem, Prowincji, i granic; i w samej rzeczy, wszystko to sobie tym artykułem najuroczyściej, et sacrosancte wzajemnie, na wieczne czasy gwarantują.

Artykuł V.

A jako Najjaśniejsza Rzeczpospolita Polska, dla wieczystey trwałości wszystkiego tego, co ona teraz dla własnego pożytku ustanowiła, jak najuroczyściey wzywała, i teraz jeszcze wzywa wysokość Najjaśniejszej Imperatorowej Jej Mci, na konstytucję, formę rządu, wolność, i prawa swoje, gwarancję; tak Najjaśniejsza Imperatorowa Jej Mć zadosyć czyniąc chęciom, i zaufaniu przyjacielskiemu Najjaśniejszej Rzpltej gwarantuje jej uroczyście mocą tego traktatu na wieczne czasy, jej konstytucję, formę rządu, wolność, i prawa z przyrzeczeniem świątobliwym, i obowiązkiem, za siebie, i Sukcesorów swoich na tron Imperii całej Rosji, utrzymywać, zachowywać, i zasłaniać Najjaśniejszą Rzpltę Polską przy nienaruszonej jej całości.

Jak widać, traktat ten wielokrotnie gwarantował przez Rosję, nienaruszalność granic i ziem Rzeczypospolitej. Akt rozbiorowy zrealizowany przez Rosję wraz z Prusami i Austrią, wobec Rzeczypospolitej, stanowił więc całkowite mu zaprzeczenie i zerwanie z jego najważniejszymi zapisami, jak terytorialnymi oraz samostanowienia ustrojowego, wyłącznie z woli/winy Rosji. 

Ponadto, widzimy w tym traktacie wyraźnie, że Rzeczpospolita jest uznawana przez Rosję za państwo posiadające prawa konstytucyjne, czyli zasadnicze (najwyższe, wiodące) przepisy ustrojowe, prawne, rządowe i administracyjne jeszcze przed uchwaleniem Konstytucji 3 Maja.

Po raz pierwszy, zerwanie sejmu mające istotniejsze następstwa prawne dla państwa, nastąpiło dopiero w 1669 w Krakowie w czasie obrad sejmu koronacyjnego, na tydzień przed ich końcem, przez posła województwa wołyńskiego.

9 grudnia skasowano Departament Interesów Cudzoziemskich Rady Nieustającej, który był instrumentem kontroli polityki zagranicznej Rzeczypospolitej przez Rosję. 18 grudnia 1788 roku po utworzeniu Deputacji do ułożenia instrukcji urodzonym posłom za granicę i dozoru negocjacji z dworami zagranicznymi, sejm przejął oficjalnie ster polskiej polityki zagranicznej i nadzór nad działalnością polskiej służby dyplomatycznej.

19 stycznia 1789 sejm zniósł samą Radę Nieustającą, która w ręku ambasadora rosyjskiego stała się de facto władzą nadrzędną nad królem. W wyniku czego na trzy lata władzą naczelną stał się wyłącznie Sejm, co było równoznaczne z odzyskaniem przez Rzeczpospolitą niezależności i likwidacją protektoratu rosyjskiego.

W maju Rosja, znajdując się pod stałą i silną presją Prus zmuszona była wypełnić uchwałę Sejmu Czteroletniego o ewakuacji wojsk rosyjskich i ich magazynów z terytorium Rzeczypospolitej.

29 marca 1790 Rzeczpospolita podpisała sojusz zaczepno-odporny z Prusami, które zobowiązywały się przyjść z pomocą Rzeczypospolitej w razie jej zaatakowania przez Rosję. Oznaczało to formalne uniezależnienie się polityki polskiej od wpływu Rosji.

6 września 1790 Sejm podjął uchwałę zakazującą jakiejkolwiek cesji terytorium Rzeczypospolitej, przekreślając tym samym możliwość odstąpienia miast pomorskich Prusom, co skłoniło Prusy do wymuszenia na Rosji rozbiorów Rzeczypospolitej, dalej jednak zwodząc Rzeczpospolitą o pruskiej przyjaźni i gwarancjach.

20 listopada odczytano w sejmie nową deklarację pruską, głoszącą, że król Fryderyk Wilhelm II gotów jest bronić niepodległości Polski i jej prawa do decydowania w sprawach wewnętrznych.

Prusy w 1789 wzmocniły armię Rzeczypospolitej, sprzedając jej dużą liczbę broni, czym tylko umocniły złudzenie przyjścia Rzeczypospolitej z pomocą w razie agresji Rosji.

W dniu 3 maja 1791 Sejm Wielki uchwalił nową Konstytucję ustrojową. [ Nie pierwszą, ale nową! Odmienną od dotychczasowej Nihil Novi w szerokim zakresie praw.] Wprowadzała ona podział władzy na ustawodawczą, wykonawczą i sądowniczą, zwiększyła uprawnienia mieszczan, zapowiadała poprawę doli warstwy chłopskiej, zlikwidowała konfederacje i liberum veto w Sejmie, ograniczyła prawa polityczne gołoty szlacheckiej. Ustalała też, że po Stanisławie Auguście Poniatowskim, dziedzicznym królem Polski miał zostać elektor saski Fryderyk August, wnuk Augusta III.

20 października 1791 sejm uchwalił przepisy szczegółowe do Konstytucji 3 maja pod nazwą Zaręczenia Wzajemnego Obojga Narodów. Mocą tego aktu ustanowiono wspólny zarząd nad wojskiem i skarbem Korony Polskiej i Wielkiego Księstwa Litewskiego, zapewniając szlachcie Wielkiego Księstwa Litewskiego równy udział w organach władzy centralnej. Tym zaręczeniem, jako aktem prawnym, wprowadzono wspólne przepisy wykonawcze oraz dodatkowo zaręczono wszelkie równe prawa faktycznie trzech narodów; Polaków, Litwinów, Rusinów, pomimo udziału szlachty ruskiej i litewskiej już w obradach Sejmu ustanawiającego Konstytucję 3 maja, czym podkreślono tożsamość narodową i suwerenność ziem Litwy a pod nią i Rusi.

Wrogo nastawieni do reform magnaci, ze Stanisławem Szczęsnym Potockim (wojewodą ruskim) i Ksawerym Branickim (województwo ruskie, ziemia halicka) na czele, udali się do Katarzyny II z ofertą zorganizowania konfederacji skierowanej przeciw królowi i Konstytucji 3 maja. Katarzyna II potrzebowała tylko pretekstu do interwencji – 27 kwietnia 1792 w Petersburgu zawiązano w tym celu konfederację targowicką. W czasie insurekcji kościuszkowskiej obaj uznani za wielkich zdrajców i skazany in effigie (na wizerunku skazanego który zmarł lub zbiegł) na karę śmierci.

Chociaż Rzeczpospolita decyzją Sejmu skasowała Radę Nieustającą, narzędzie kontrolujące wykonywanie traktatu z Rosją i zapewniające jej wpływy nad Rzeczpospolitą, to jednak Rzeczpospolita nie wypowiedziała umów samego traktatu a jedynie te wpływy. I nie Rzeczpospolita zaatakowała Rosję, ale Rosja, która wkroczyła swymi wojskami w obszar Rzeczypospolitej w 1792 roku wraz z Austrią i Prusami po zaplanowaniu jej stopniowego rozbioru.

Pierwsze, mniej istotne zerwanie Sejmu za pomocą liberum veto nastąpiło 1652, gdy inny poseł nie zgodził się na prolongatę obrad sejmu poza przewidziany prawnie czas 6 tygodni.

Ogółem w XVII–XVIII wieku sejm zerwano 73 razy. W tym 52 razy posłowie ruscy lub litewscy, a „tylko” 21 razy posłowie polscy/lascy, w tym ani razu z poznańskiego.

  1. Za naród była uznawana do czasów uchwalenia Konstytucji 3 maja wyłącznie szlachta/bojarzy. Konstytucja ta , pojęcie narodu upoważnionego do stanowienia prawa oficjalnie rozszerzyła na inne stany/warstwy społeczne. Tak szerokie oparcie się na narodzie, czyni ją jeszcze bardziej legalną.
  2. Monarcha był przed uchwaleniem Konstytucji 3 maja wybierany przez szlachtę, w drodze wolnej elekcji, rodzaj wyborów powszechnych przez upoważnionych delegatów/elektorów szlachty. Konstytucję 3 maja poparł tak właśnie wybrany Król Polski Stanisław August Poniatowski. A więc wybrany bardzo demokratycznie, jak na owe czasy, tyle, że pod narzuconą przez Rosję kandydaturą, co czyni jego wybór bezprawnym i wskazane w niej z jego inicjatywy pokrewne rody.
  3. Według Konstytucji 3 maja, Tron Polski (i Litwy oraz Rusi również, jako że Konstytucja 3 maja centralizowała władzę nad ziemiami Rzeczypospolitej a Sejm stanowił zgromadzenie szlachty/bojarów również z tych krain, która niegdyś ratyfikowała unię trzech narodów a dwóch państw, więc nazwa o dwóch narodach jest błędna), miał być dziedziczny. Dopiero po śmierci Stanisława Augusta Poniatowskiego, w przypadku wymarcia rodziny królewskiej szlachta miała prawo zwołać kolejną wolną elekcję (więc jej wcale nie zniesiono ) i wybierać nową dynastię ze wskazanego w konstytucji rodu, lub też wskazać nowy ród do sprawowania władzy królewskiej.

 

Rafał Kopko – Orlicki

 

IV

Następstwa prawne.

To;

Ograniczony legalizm wszystkich konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej

uchwalonych po roku 1791,

oraz konstytucji narodów; białoruskiego, ukraińskiego, litewskiego, łotewskiego, estońskiego, mołdawskiego,

z powodu nie nawiązania w nich do Konstytucji 3 Maja,

co z kolei skutkuje również;

brakiem ciągłości prawnej i państwowej narodów i państw powstałych po zniszczeniu i zaborach I-szej Rzeczypospolitej,

brakiem bieżącej Konfederacyjnej jedności Międzymorza,

upadkiem prawdziwej demokracji na jej obszarze po dzień dzisiejszy,

sowiecko-hitlerowską napaścią na podzielone narody, 

przejęciem przez Rosję Prus Królewskich i Naddniestrza,

obecną agresją Rosji na Ukrainę,

zagrażaniem przez Rosję; Mołdawii i państwom bałtyckim.

zależnościami tych państw od bezpieczeństwa ze strony USA, w

efekcie od korporacji tego państwa lub ich związków globalnych

i likwidowanie pod ich dyktando swojej suwerenności gospodarczej i politycznej.

 

Niektórzy Polacy, powołują się na rzekomo ważną według nich Konstytucję z 1935 roku.
Jaką kierował się rząd polski na emigracji, po wspólnym wkroczeniu do Polski wojsk Niemiec hitlerowskich i wojsk stalinowskich sowieckiej Rosji, oraz ich wspólnej eksterminacji i ludobójstwie Polaków od 1939r.

Otóż, w rzeczywistości, ważna jest jedynie Konstytucja 3 Maja z 1791r, jako następczyni ustawowa po pełnoprawnej Konstytucji Nihil Nowi uchwalonej przez Sejm I-szej Rzeczypospolitej w 1505r! Nihil Novi nie była jednolitym aktem prawnym i całościowym, tylko przepisami konstytucyjnymi wprowadzającymi realną demokrację bezpośrednią realizowaną przez system licznych sejmików i Sejm Walny, czyli w drodze parlamentarnej, przedstawicielskiej. Nie przez referenda. I chociaż nie opisywała wszystkich spraw państwa jak się obecnie wymaga od konstytucji pełnych, jak amerykańska czy majowa, to jednak nią jak najbardziej była, gdyż wprowadzała ujednolicenie tych przepisów poprzez uchwalenie ich kodyfikacji i scalenia w tzw. „Statutach Łaskiego” i ich opublikowanie. Była realnie więc wcześniejsza od majowej, jak najbardziej Konstytucją i znacznie wcześniejsza od amerykańskiej uważanej niesłusznie za pierwszą konstytucję na Świecie.

Konstytucja majowa z 1791r, chociaż była faktycznie częściowo tajnym zamachem stanu przeciwko części paktom konwenta w przepisach takich jak liberum veto, czy na niektóre inne przywileje szlacheckie i ograniczenia władzy królewskiej, to jednak nie wszystkie pakta konwenta znosiła. Zachowywała umowy zawarte z królem,  uznane za cenne dla porządku prawnego państwa. Jej uchwalenie nastąpiło przez większość sejmową a zamach ustrojowy polegał jedynie na niepowiadomieniu niektórych posłów o obradach Sejmu. Uchwalenie konstytucji, spotkało się z olbrzymim poparciem społecznym, ludu; polskiego, ruskiego, litewskiego! Co lud ten, wymienione narody okazały później w powstaniach i walce przeciw rosyjskiemu zaborcy.

Akt ten, pierwszy raz nadawał prawa obywatelskie stanowi mieszczańskiemu, a więc rozszerzał pakta konwenta niemal na cały naród, poza włościanami. Zbliżał się więc do wyborów powszechnych i dawnego prawa wiecowego Słowian i rycerstwa (kola rycerskie), statutów ruskich (prawa kopnego), kontynuując ustrój państwa jako monarchia i dalej konstytucyjna. Tyle, że z silniejszą pozycją króla.

Konstytucja 3 Maja z 1791r, została obalona po roku jej funkcjonowania przez armię rosyjską, co stanowi również o jej statusie wyraźnie suwerennym, narodowym, nie narzuconym zewnętrznie. O jej wielkości, zagrażającej takim tyraniom jak ówczesne; Rosja, Prusy – kolebka militaryzmu niemieckiego, Austria.

24 marca 1794 w Krakowie na rynku został ogłoszony akt powstania, powołujący sławnego amerykańskiego generała Tadeusza Kościuszkę, pochodzenia narodowego zarówno polskiego jak i  rusińskiego, naczelnikiem insurekcji. Kościuszko złożył publicznie na rynku przysięgę. 17 kwietnia 1794 wybuchła insurekcja warszawska. Pospólstwo warszawskie pod wodzą Jana Kilińskiego wypędziło garnizon rosyjski ze stolicy. Dokonano szturmu ambasady rosyjskiej, gdzie przejęto materiały potwierdzające pobieranie rosyjskiej pensji przez czołowe postacie polityki. Rewolucję tą, wywołał więc i przeprowadzał sam naród Rzeczpospolitan, w tym jego wszystkie części. Niestety, Kozacy opłacani przez Rosję, zwykle występowali przeciwko powstańcom, na zgubę suwerenności swojej ziemi siczańskiej jak i całej Ukrainy. W czasie Insurekcji Kościuszkowskiej w 1794 roku, na jaką składały się; Powstanie krakowskie (Insurekcja Małopolska), Insurekcja Wileńska (czyli litewsko – ruska w zaborze rosyjskim, 23 kwietnia 1794 wybuchła insurekcja w Wilnie, którą dowodził Jakub Jasiński. Ogłoszono Akt Powstania Narodu Litewskiego. Powstanie odniosło sukces.), Insurekcja Warszawska (czyli środkowo polska), Powstanie  Wielkopolskie (czyli insurekcja zachodniopolska w zaborze pruskim), rewolucja kurlandzka (czyli ludów bałtyjskich spoza Litwy, Łotyszy, Estów, Żmudzinów, Kuronów, gdzie głoszone przez powstańców hasła wolności i równości przyciągnęły do powstania miejscowych mieszczan i chłopów, nie zaś głównie niemieckiego pochodzenia szlachtę mu niechętną). 7 maja 1794 Kościuszko wydał w Połańcu uniwersał regulujący powinności gruntowe włościan i zapewniający dla nich skuteczną opiekę rządową, bezpieczeństwo własności i sprawiedliwość w komisjach porządkowych. Akt ten, zwany uniwersałem połanieckim, stanowił uwieńczenie wielu rozporządzeń i proklamacji wydanych przez Kościuszkę. Uniwersał połaniecki, formalnie był wydany w imieniu rządu krajowego Rzeczypospolitej Obojga Narodów w oparciu o art. IV Konstytucji Trzeciego Maja.  Stanowił wprost, realizację tej Konstytucji i zapewniał jej ciągłość prawną oraz samostanowienie w zgodzie z nią, ziem i wszystkich narodów Rzeczypospolitej, w tym chłopów i mieszczan, już nie tylko szlachty. W toku insurekcji zapowiedziano uwłaszczenie chłopów – uczestników powstania na gruntach narodowych  skonfiskowanych zdrajcom.

https://pl.wikisource.org/wiki/Uniwersa%C5%82_Urz%C4%85dzai%C4%85cy_W%C5%82o%C5%9Bcian_i_skuteczn%C4%85_dla_nich_opiek%C4%99_Rz%C4%85dow%C4%85_zapewniai%C4%85cy

W Akcie powstania kościuszkowskiego, jaki rozpoczęto w Małopolsce, pisano również:

… zagarnęły te dwa spiknione na Polskę mocarstwa, odwieczne i niewyrzeczone dziedzictwa Rzeczypospolitej, otrzymały na zbrodniczym zjeździe zatwierdzenie zaborów swoich, wymusiły przysięgę na poddaństwo i niewolę, wkładając najsroższe na obywatelów obowiązki, a sami żadnych prócz arbitralnej woli nieznając; oznaczały zuchwale, nowym i niesłychanym dotąd w prawie narodów językiem, istność Rzeczypospolitej w rzędzie państw niższego stopnia …Mając więc niezłomne przedsięwzięcie zginąć i zagrzebać się w ruinach własnego kraju, albo oswobodzić ziemię ojczystą od drapieżnej przemocy i haniebnego jarzma; oświadczamy w obliczu Boga, w obliczu całego rodzaju ludzkiego, a mianowicie przed wami Narody, u których wolność jest wyżej ceniona nad wszystkie dobra świata, iż używając niezaprzeczonego prawa odporu przeciwko tyranji i zbrojnej przemocy wszyscy w duchu rodackim, braterskim i obywatelskim łączymy w jedno siły nasze; a przekonani, iż pomyślny skutek wielkiego przedsięwzięcia naszego najwięcej od najściślejszego nas wszystkich zjednoczenia zależy, wyrzekamy się wszelkich przesądów i opinji, które obywatelów, mieszkańców jednej ziemi i synów jednej Ojczyzny dotąd dzieliły lub dzielić mogą, i zaręczamy sobie wszyscy nawzajem nieoszczędzać ofiar i sposobów, jakie tylko święta miłość wolności dostarczyć zdoła ludziom powstającym na jej obronę. Uwolnienie Polski od obcego żołnierza, przywrócenie i zabezpieczenie całości jej granic, wytępienie wszelkiej przemocy i uzurpacji, tak obcej, jak i domowej, ugruntowanie wolności narodowej i niepodległości Rzeczypospolitej, ten jest cel święty powstania naszego, który, żeby w skutku zawiedzionym niebył, żeby dzielna władza kierowała siłą narodową, zważywszy pilnie stan dzisiejszy ojczyzny naszej i jej mieszkańców, te nam sposoby nieuchronne i konieczne zdają się: mieć Naczelnika powszechnego zbrojnej siły narodowej, Radę najwyższą narodową, tymczasową komissję porządkową, sąd najwyższy kryminalny. Zaś w pozycjach aktu: 11. Ostrzegamy jak najuroczyściej przez akt niniejszy, iż żadna z tych tymczasowych od nas powyżej ustanowionych władz, ani oddzielnie, ani razem wszystkie wzięte, nie będą mogły uchwalać żadnych takowych aktów, któreby stanowiły konstytucję narodową. Wszelki akt takowy uznany od nas będzie za przywłaszczenie samowładztwa narodowego, podobne do tego, przeciw któremu z ofiarą życia naszego teraz powstajemy. Tym zapisem, szczególnie mocno, Akt powstania kościuszkowskiego chronił Konstytucję 3 Maja i na dalszą przyszłość Rzeczypospolitej, wyznaczył uzależnienie praw konstytucyjnych od pełnej wolności Rzeczypospolitej, w tym w całości granic tej Unii narodów. Chociaż więc Akt powstania oraz Uniwersał Połaniecki, nie były aktami konstytucyjnymi, to w pełni nawiązywały do Konstytucji 3 Maja, wyznaczając podobną konieczność przyszłym, zasadniczym aktom prawnym w tym tymczasowym, w takim samym duchu, idei i formalno – prawnie. Czego niestety, z powodu zdrad, kolejnych okupacji i wojen, obozów agentury rządzącej Polską z obcego nadania, walk partyjnych, nigdy do tej pory nie uczyniono! 

https://pl.wikisource.org/wiki/Akt_powstania_ko%C5%9Bciuszkowskiego

 

Następną konstytucją, nadaną Polsce, była Konstytucja Księstwa Warszawskiego. Narzucona przez Napoleona. Jest ona nie ważna dla ciągłości państwa polskiego, gdyż nie nawiązuje do państwa poprzedniego z jakiego się wywodzi i jego ciągłości prawnej. Nie uchwalił jej powszechnie suweren  – naród polski, ale została wymuszona na mocy traktatów pokojowych zawartych przez Napoleona z Prusami, Austrią i Rosją, przez Cesarza Francuzów, nie w Polsce, tylko w Dreźnie.

Pomimo, że Napoleon zniósł w niej wszelką nierówność stanową, niemal nie ma wartości poza prawem namiestniczym, jak każdy dokument narzucony.

Kolejną, równie mało ważną dla narodu polskiego, była Konstytucja Królestwa Polskiego. Powstała z woli naszych zaborców, na mocy postanowień kongresu wiedeńskiego z 1815. Jej oficjalnym „ofiarodawcą” był cesarz Rosji i narzucony przez nią król Polski, Rosjanin, Aleksander I.
Ta tym bardziej nie odwoływała się do obalonej przez Rosję konstytucji 3 Maja.

Kolejną, nieważną konstytucją, była Mikrokonstytucja Królestwa Polskiego z 1917, ustanowiona została jako tzw. „Patent generalnych gubernatorów niemieckiego i austro-węgierskiego z 12 września 1917 r. o ustanowieniu Władzy Państwowej w Królestwie Polskiem”. To akt, dalszej zaborczej uzurpacji, przeprowadzony na zlecenie Niemiec, wówczas jeszcze okupanta zachodnich ziem Rzeczypospolitej. Została ona doprecyzowana dekretem Rady Regencyjnej z 3 stycznia 1918 r. o tymczasowej organizacji Władz Naczelnych w Królestwie Polskiem.

Rada Regencyjna, funkcjonowała z woli zaborcy niemieckiego. Jej Przewodniczącym a zarazem naczelnym dowódcą wojska polskiego pod niemieckim zwierzchnictwem, został Józef Piłsudski. Naczelnik, sam rozwiązał Radę Regencyjną, nie jako zamach stanu (co mu niektórzy zarzucają), bo nie była to władza suwerenna i rządząca namiestniczo nie z woli narodu polskiego. Tylko jako akt buntu narodowego kadry wojskowej, jako zerwanie z zależnością od Niemiec.

Dekretem z 1918 r. o najwyższej władzy reprezentacyjnej Republiki Polskiej, będącym de facto tymczasową mikrokonstytucją, akt ten stanowił, że władzę suwerenną i ustawodawczą sprawuje Tymczasowy Naczelnik Państwa (Józef Piłsudski), a władzę wykonawczą Rząd Republiki Polskiej, złożony z Prezydenta Ministrów i ministrów. Jest to akt ważny, bo czysto niepodległościowy i suwerenny, lecz nie ma rangi konstytucji, zatwierdzanej przez suwerena – naród.

Podobnie, nie ma rangi konstytucji narodowej, akt nazywany mylnie „Małą Konstytucja z 1919”, uchwalony po odzyskaniu przez Polskę niepodległości, 20 lutego. Konstytucja ta, ogłosiła demokratyczną ordynację wyborczą, wprowadziła w Polsce system rządów komitetowych. Dokument ten, dopiero prowadził więc do uchwalenia konstytucji suwerena – narodu polskiego. Był niczym innym jak kolejnym dekretem, aktem tymczasowym. Konstytuować czyli wprowadzać najwyższe prawa, zasadnicze, można państwo czy jego organy władzy, lecz zasady władztwa suwerena – narodu polskiego, mogą być jedynie ukonstytuowane suwerennie przez sam naród, nigdy mu narzucone, choćby były najwspanialsze. Ta konstytucja, również nie zastosowała nawiązania do Konstytucji 3 Maja i ciągłości prawnej państwa i ziem I-szej Rzeczypospolitej.

Kolejna konstytucja, podobnie nazywana mylnie konstytucją Polski, była ważna jako akt rozwoju polskiego prawa konstytucyjnego i statusu niepodległego państwa prawa, lecz nie jako prawdziwa konstytucja. To ta z 17 marca 1921, nazywana „Konstytucją marcową”. Uchwalił ją Sejm Ustawodawczy po dwóch latach debat partyjnych, nazywanych mylnie Konstytuantą. A co najwyżej konstytuantą elit politycznych, partii, z pominięciem narodu jako suwerena, jego zwykłych obywateli, którzy nie mieli możliwości wybrania do niej swoich przedstawicieli (jak to np. uczyniono w USA, gdzie poszczególne zgromadzenia stanowe/ziemskie/gubernie, delegowały do Konstytuanty narodowej swoich przedstawicieli). Dopiero ona wprowadziła ustrój republiki demokratycznej Polski jako system rządów parlamentarno-gabinetowy. Władzę zwierzchnią przyznała narodowi, pojmowanemu jako ogół obywateli. Uchwalona w warunkach wojennych, musi być traktowana doniośle, lecz nie jako konstytucja Polska, czyli narodowa, a jedynie jako akt wprowadzający przyszłą konstytucję! Na nią powołuje się błędnie i propagandowo, komunistyczna konstytucja z 1947 roku. I ona, nie nawiązywała bowiem do Konstytucji 3 Maja.

Po przewrocie majowym, czyli zamachu stanu dokonanym nielegalnie przez Marszałka J.Piłsudskiego, brytyjskiego agenta biorącego w swoim czasie pieniądze od Wielkiej Brytanii, uderzającym w podstawy dopiero się odbudowującej demokracji polskiej, prowadzącej do prawdziwie wolnych wyborów i uchwalenia pierwszej konstytucji z nadania suwerena – narodu polskiego, zmieniony przez ten zamach Sejm, odtąd zupełnie niedemokratyczny, nielegalny, (licznych posłów aresztowano lub zmuszono do opuszczenia kraju, na rozkaz Pilsudskiego wymordowano część zwycięskich generałów i oficerów z kampanii obronnej w wojnie z Rosją, jak gen. Rozwadowskiego), uchwalił tzw. „nowelę sierpniową”. Dając marionetce j.Piłsudskiego, nowemu Prezydentowi RP, władzę rozwiązania Sejmu jak i prawo wydawania rozporządzeń z mocą ustawy. Konstytucja ta, przekreśliła całkowicie, bliską możliwość doprowadzenia do władztwa suwerena – narodu, choćby przez uchwalenie przez niego ustawy zasadniczej, pierwszej konstytucji narodowej, w pełni nie narzucanej przez elity polityczne. To była zasługa tyranii Piłsudskiego, który ma swój pomnik w Warszawie. Ta konstytucja, również nie nawiązała do Konstytucji 3 Maja. Nie mogła, bo przecież zerwała z jej normami prawnymi, demokracją mieszaną; bezpośrednio – przedstawicielską.

W takiej sytuacji, gdy od czasów Konstytucji 3 Maja nie mieliśmy prawdziwej konstytucji, uchwalonej przez wszystkie stany obywatelskie, przez cały naród polski w bezpośrednim referendum/wiecowo, obóz piłsudczykowski, zapragnął ustanowić akt prawny zbliżony rangą do takiej ustawy, przynajmniej propagandowo. Zmienił więc tzw. konstytucję marcową i jej nowelizację z 1926r, uchwalając 23 kwietnia 1935 „Konstytucję kwietniową”.
Oczywiście, w tej sytuacji nie była to konstytucja narodowa, tylko elitarna, partyjno – oligarchiczna przedkonstytucja, jak wszelkie jej poprzedniczki poza tą z 3 Maja!

 

Po niej, uchwalono Małą Konstytucję komunistyczną, z 1947. Też nazywana jest konstytucją, chociaż terror komunistyczny i jej podyktowanie w Moskwie przez Stalina, zupełnie pozbawia ją cech konstytucji narodowej. Jest ona aktem zaborczym. O konstytucyjności z woli suwerena – narodu, nie świadczy termin „konstytucja” w nazwie, tylko swobodny i równoprawny (w tym; równe dotacje dla partii na kampanię wyborczą lub ich brak dla wszystkich, równy dostęp do mediów, wolność decyzji wyborczej, i inne warunki równości dla podjęcia decyzji ustawodawczej) akt decyzji zatwierdzającej ustawę zasadniczą a wcześniej równoprawna debata nad jej projektem, wszystkich pełnoletnich obywateli narodowości polskiej lub nawet innej, jeśli tak zdecydowała konstytuanta narodowa w projekcie tego aktu. Ta komunistyczna konstytucja, również nie mogła pokusić się o nawiązanie w niej do Konstytucji z 3 Maja.

Kolejna tzw. konstytucja, to Konstytucja Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej z 1952r, z adnotacjami naniesionymi ręcznie przez J. Stalina i przeredagowana przez jego pupila Bieruta, uchwalona przez Sejm fałszywie zwany polskim i ustawodawczym. Opracowana została w pierwotnej postaci według wzoru stalinowskiej konstytucji ZSRR z 1936. Była głównie aktem propagandowym bez znaczenia dla zarządzania państwem. Bo Polska nie była suwerenną, tylko nieformalną, pseudo republiką radziecką. To jak taka konstytucja miałaby nawiązywać do Konstytucji z 3 Maja?

Kolejnych tzw, konstytucji komunistycznych nie będę omawiał, bo nie były to ustawy zasadnicze wolnego narodu, tylko narzucone przez zdrajców Polski, sowieckich namiestników, przeważnie żydowskiego pochodzenia komunistów. Jednego z nich, gen. W. Jaruzelski, wielkiego zbrodniarza narodu polskiego, nadzorującego aparat represji stalinowskich w Polsce, Jakuba Bermana, odznaczył jeszcze w 1983r, wysokiej rangi medalem.

W wyniku Okrągłego Stołu, przeprowadzonego pod dyktando gen. W. Jaruzelskiego i jego bulteriera, żydowskiego pochodzenia gen.bezpieki C.Kiszczaka, który dobrał sobie wyłącznie nowych członków Solidarności z jej żydowskimi doradcami u boku Wałęsy, bez członków dawnego zarządu Solidarności sprzed stanu wojennego, (bez Gwiazdy, Walentynowicz czy innych), Sejm uchwalił tzw. Małą Konstytucję z 1992. To również nie żadna polska konstytucja narodowa, bo uchwalona jedynie przez Parlament i wielokrotnie przez niego zmieniana, nowelizowana. Zawarta jako układ, swoiste porozumienie z komunistami, zdrajcami i zaborcami, agenturą. Nie możemy być więc zdziwieni, że i ona wpisuje się w ciągłość władzy własnych zdrajców narodowych lub uzurpatorów, czy w jakieś układy poza narodem polskim i nie zamierzała, nawiązać do Konstytucji 3 Maja. Przyświecały jej cele prawne zupełnie inne niż konstytucji majowej, na pewno nie w pełni niepodległościowe. Idea wolności i prawdziwej demokracji, była jej kompletnie obca.

Dopiero Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej z 2 kwietnia 1997r, która po referendum została  zatwierdzona przez Parlament (Zgromadzenie Narodowe – nazwa wprowadzająca celowo w błąd, bo Prezydent i sejm oraz Senat to zgromadzenie przedstawicielskie ustawodawcze, wykonawcze nie narodowe – jakim jest jedynie referendum narodowe) a wcześniej poparta z woli narodu polskiego (nie do końca, bo referendum było zmanipulowane, zabrakło konstytuanty przygotowującej projekt konstytucji, debaty, prawa obywatelskie nadano wcześniej kilkuset tysiącom osadników z Rosji – funkcjonariuszom aparatu przymusu i zdrajcom, jakich np. likwidowano w czasie Insurekcji Kościuszkowskiej na mocy uprawnień Konstytucji z 3 maja 1791!), bo treść tej konstytucji opracowały grupy sygnatariuszy porozumienia z UB-cją przy Okrągłym Stole, w tym agenci Moskwy, może nazywać się konstytucją narodową (bo było jednak referendum) i zatwierdza ona najwyższą władzę suwerena – narodu, nawet w formie bezpośredniej czyli referendalnej i większościowej, acz przy udziale nieznacznie mniej niż 50% uprawnionych obywateli. Jednak, jako zmanipulowany według powyższych wskazań akt prawny, nie ma rangi aktu pełnoprawnego. W akcie tym, naród nie jest wymieniany jako naród polski, aby można było uznawać za niego i narzuconą Polsce agenturę obcego nacjonalnie pochodzenia, z nim nie zasymilowaną a jedynie polskojęzyczną. Był to kolejny wynik układu z C.Kiszczakiem. Z tego powodu, jest to konstytucja nie w pełni nielegalna, jak każdy akt prawny nie zawarty na zasadach równości stron i nie ujawniający wszelkiej wiedzy o stanie prawnym i politycznym kraju. Jaką ujawniał na samym wstępie Akt Konstytucji 3 Maja czy Akt powstania kościuszkowskiego czy ujawnia akt projektu Konstytucji Konfederacji Narodów Międzymorza. Przy czym, za strony należy widzieć tutaj obywateli, biorących udział w referendum. W tym elity polityczne, uczestników Okrągłego Stołu również. Ważnym dowodem na nielegalność tej Konstytucji, jest też brak ciągłości z wcześniejszą ustawą zasadniczą, czyli jedyną legalną, Konstytucją 3 maja. Brakuje w niej nawiązania do niej oraz zatwierdzenia pozbawienia Polski ziem przez aliantów w Jałcie, a nawet określenia obowiązujących granic Polski czy też uznania polskiego dziedzictwa kulturowego na ziemiach Polsce odebranych, czy nawet zawarcia pokoju z Niemcami. Jak np. ujęto to w konstytucji niemieckiej dla dziedzictwa i narodowości niemieckich a nawet obywatelstwa, na ziemiach przejętych po wojnie przez Polskę.

Zabór wschodnich ziem Rzeczypospolitej przez ZSRR, nastąpił po II wojnie bez referendum na tych ziemiach czy w Polsce, jako kolejny akt jej narzucony siłowo. Co innego ziemie zachodnie, uzyskane w wyniku częściowego odszkodowania za nie sprowokowaną wojnę ze strony Niemiec, jako dziedzictwo narodowe z czasów dawnej Polski piastowskiej. Co też powinno być w niej jednoznacznie zaznaczone, a nie jest!

Tak więc brak nawiązania w obecnej konstytucji Polski z 1997r do Konstytucji 3 Maja, to kolejny, celowy unik niedemokratycznego ustroju, układu z siłami spoza Polski, układu z agenturą. Akt, który nie jest z tego powodu, w tym z powodu braku ciągłości prawnej z Konstytucją 3 Maja, w pełni ważny i legalny. A ważny jedynie, tak jak wszelkie inne konstytucje poprzednie, jako pseudokonstytucja, jako zasadnicze akty prawne przejściowe, co najwyżej prowadzące jedynie do prawidłowo zbudowanej i uchwalonej, nowej Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, a najlepiej nowej Rzeczypospolitej, dopiero II-giej, lub Konfederacji Narodów Międzymorza.

Podsumowując, Rząd Polski na uchodźstwie, działał w oparciu o akty prawne o charakterze niedemokratycznym, narzucane okolicznościami politycznymi, w tym sytuacją wojenną. Jednak, ten rząd, oraz te akty zwane konstytucją, po ustaniu sytuacji wojennej, po wybiciu się Polski na obecną suwerenność polityczną, nie mają prawa już nimi czy swoją wolą dekretową, narzucać Polsce żadnych Prezydentów (jak imć Potocki czy mu podobni) czy konstytucji, ani przekazywać władzy bo jej prawnie nie posiada. Czy insygniów, tylko je zwrócić do Polski. Jedynie prawidłowo zwołane referendum, poprzedzone konstytuantą narodową, równe dla wszystkich Polaków, ma prawo uchwalić pierwszą po Konstytucji 3 Majowej, trzecią prawdziwą i legalną Konstytucję Rzeczypospolitej Polskiej. Nadając jej najdawniejszą nazwę łączącą demokrację współczesną bezpośrednią, z naszą starożytnością, jako Rzeczpospolita Polahska, dla odróżnienia od innych suwerennych narodów I-szej Rzeczypospolitej, pozostających poza jej granicami. I powinien, wyraźnie oprzeć ją na Konstytucji 3 Maja, na ciągłości prawnej z I-szą Rzeczypospolitą, w przyjętym zakresie. Z uwzględnieniem zmian granic i istnienia jej dawnych członków, innych narodów, w granicach swoich nowych, obecnych państw; Ukrainy, Białorusi, Litwy i innych. To one same, muszą zapragnąć przywrócenia wspólnej tradycji prawnej Rzeczypospolitej, unii tych wszystkich narodów, wzorowanej na niej i jej Konstytucji 3 maja jak i wczesniejszej Nihil Novi, zawiązania Konfederacji Narodów Międzymorza.

 

Rafał Kopko – Orlicki

Podziel się!