1. GNN: Upadek etosu profesorskiego zabija. Pandemia Covid pokazała czubek góry lodowej; 2. Kanał Polityczny: Dr Bartosiak i A. Arestowycz: Celem jest OSTATECZNA PORAŻKA Rosji. To sens sojuszu Pol-Ukr; 3. Kapitan Lisowski: Rosja – Cuda ruSSkiej ekonomii i gospodarki; 4. wR24: Dlaczego Izby lekarskie prześladują mądrych lekarzy? System eliminuje niewygodnych? dr Z. Martyka

Upadek etosu profesorskiego zabija. Pandemia Covid pokazała czubek góry lodowej

1. GNN: Upadek etosu profesorskiego zabija. Pandemia Covid pokazała czubek góry lodowej. Dochodzenie w sprawie zatwierdzenia szczepionek na Covid-19 w UK + uaktualnienie

(na końcu uaktualnienie z 12.12.2022)

W bogatym świecie 3-cim najczęstszym powodem zgonów są skutki uboczne leków i zalecanych procedur. Jedno sfałszowane badanie doprowadziło do 800 000 zgonów, zanim wykryto fałszerstwo.

Dlaczego profesorowie nakłaniają setki milionów ludzi do przyjęcia nieskutecznego i niezwykle szkodliwego preparatu terapii genetycznej na Covid? Dlaczego zdradzają społeczeństwo?

Własne badania kliniczne 3 fazy preparatu terapii genetycznej mRNA Pfizera i Moderny pokazały, że ryzyko hospitalizacji i ciężkich powikłań z powodu preparatu mRNA na Covid przewyższa ryzyko związane z podobnie ciężkim przejściem koronawirusa wariantu z Wuhan – podkreśla Dr Aseem Malhotra MD, uznany kardiolog, wymieniony przez “The Sun”, jako jedna z najbardziej wpływowych osobistości w nauce w UK, obok Stevena Hawking’a. W artykule “Curing the pandemic of misinformation on Covid-19 mRNA vaccines through REAL evidenc-based medicine” stosując UCZCIWE zasady medycyny opartej o fakty w sposób jednoznaczny, po raz kolejny, wykazał on, że wspomniane preparaty nigdy nie powinny były zostać dopuszczone do obrotu. Jak to się stało, że dyskredytujące preparaty dane, pochodzące od samego Pfizera, posłużyły za podstawę masowych, nierzadko obowiązkowych szczepień, a późniejsze dramatyczne dane medyczne tych szczepień nie zatrzymały?

Dlaczego tak niewielu profesorów ma odwagę stanąć w obronie społeczeństwa, za co pobierają wynagrodzenie? Dr Malhorta odpowiada na to pytanie w wystąpieniu

od 49 minuty Full Episode EP#57: Recap of VSRF Event with Dr. Peter McCullough, MD/MPH, Dr. Aseem Malhotra MD, and Five Times August (odysee.com) wykł: https://odysee.com/@VSRF:d/VSRF-Webinar-EP-57_120122_Final:c slajdy: 638e46b2e9575c52852a2207_Aseem Malhotra Dallas Presentation.pdf (webflow.com)

Dr Aseem Malhotra – Totality of Evidence

Wybrane problemy zidentyfikowane przez Dr Aseem Malhotra MD:
biznesowy model medycyny
  • Potężne kary finansowe i zgony pacjentów, jakie sądy nakladają na przemysł farmaceutyczny, traktowane są przez jako koszta biznesu. Dziesięć największych z tych firm zapłaciło w ostatnim okresie 13 miliardów dolarów kar za fałszerstwa i nielegalny marketing, za chowanie niekorzystnych danych. Trzecią najczęstszą przyczyną zgonów w bogatych krajach, w tym w USA, są skutki uboczne leków i procedur medycznych zastosowanych zgodnie z zaleceniami. Zatem chodzi o leki dopuszczone do użytku na podstawie sfałszowanych danych. Budżety firm farmaceutycznych na marketing średnio przekraczają 20 razy te na badania.
  • Big Pharma finansuje nawet przeszło 90% kosztów funkcjonowania agencji dopuszczających leki w poszczególnych krajach, badania kliniczne swoich preparatów, ich opis, analizę i druk w czasopismach medycznych, i te czasopisma, a w USA i UK po kadencji w radach doradczych agencji dopuszczających leki 9 na 10 członków znajduje lukratywne posady w przemyśle farmaceutycznym.
  • Tematy badań medycznych na uniwersytetach są motywowane finansowo, Finansowo motywowane są w większości wyniki badań (Jan Ionides, jeden z czołowych światowych epidemiologów podaje w “why most publishe papres are false” że większość publikowanych rezultatów badań jest fałszywa). Kiedy Dr Malhatra zapytał na konfrencji, czy słuchający go lekarze znają takie przypadki, 1/3 podniosła rekę., ale NIKT ze słuchaczy nie podniósł ręki na pytanie, czy to zgłosil. Sławne sfałszowane badanie dotyczace beta blokerów u pacjentów z zawałem serca spowodowało około 800 000 zgonów, zanim to ujawniono. (slajd poniżej)
  • Korzyści z nowo opracowywanych leków na przestrzeni ostatnich 3 dekad gwałtownie maleją. Większość stanowią połączenia, nowe wersje starych preparatów. Spośród 667 całkowicie nowych medykamentów, jakie pojawiły się na rynku w latach 2000-2011 (na blisko 1000), w badaniach post-marketingowych tylko 8% wykazało wyraźne korzyści dla chorego, a 15% okazało się być wyraźnie szkodliwymi. Reszty tych preparatów w zasadzie mogłoby nie być., tak mało wnosiły.
konsekwencje
  • lekarze klinicyści podejmują decyzje w oparciu o fałszowane dane Mamy epidemię źle poinformowanych lekarzy, którzy szkodzą pacjentom.
  • Jednym z większych problemów zdrowotnych dzisiejszego społeczeństwa są szkody wynikające z niepotrzebnych procedur medycznych i leków. Równocześnie prowadzi to do wzrostu kosztów opieki zdrowotnej i ograniczenia do niej dostępu. Chodzi tu, na przykład, o nadużywanie statyn, wstawiania stentów, leczenie cukrzycy, Alzheimera, depresji lekami, modulującymi poziom serotoniny, która jak wykazano, nie jest powodem depresji, że ogromna część leków w onkologii nie była właściwie przebadana i w praktyce niewiele wnosi. Tymi ostatnimi zajmuje się Prasad Vyniard na YouTube i substacku.
  • Studia medyczne nie uczą czytania i interpretowania badań medycznych, ani komunikowania ich wyników pacjentom. Stąd tak łatwo było żerować na tej niewiedzy podczas pandemii, ogłaszając 95% względną skuteczność preparatów na Covid z badania klinicznego Pfizera (pomijam fałszerstwa wokół tego badania) bez ujawnienia wartości istotniejszej dla pacjenta skuteczności absolutnej wynikającej z tych samych danych, która wyniosła ok 1.5% . Tę prostą różnicę pomiędzy skutecznością względną, a bezwzględną powinien rozumieć każdy pacjent i pytać lekarza o podanie absolutnej korzyści i ryzyka z zapisywanych mu leków. (Polecam wyjaśnienie tych pojęć przez prof. Normana Fenton’a na Odysee i na jego www.)
  • Większość lekarzy liniowych nie jest świadoma katastrofalnego stanu nauk medycznych, nie rozumie statystyki i w podejmowanych decyzjach medycznych kieruje się informacjami medialnymi.. Walensky, dyrektor CDC, stwierdziła w jednym z wywiadów, że swój optymizm na temat szczepionek Pfizera czerpała z …CNN. Dr Mahotra podaje, że jego koledzy polegali na wiadomościach o szczepionkach z … BBC.
  • Większość profesorów nie chce widzieć prawdy (cechuje ich wilful blindness), bo …. “każdy profesor ma tytuł” .
Powiązane wpisy:
  • „Dlaczego tak niewielu profesorów i lekarzy jest gotowych pójść pod prąd, by bronić prawdy, życia swoich pacjentów, czy życia zawodowego niszczonych kolegów? „Bo każdy profesor ma tytuł”
Cogito Ergo Sum
Dlaczego tak niewielu profesorów i lekarzy jest gotowych pójść pod prąd, by bronić prawdy, życia swoich pacjentów, czy życia zawodowego niszczonych kolegów?
Jeffrey A. Tucker https://brownstone.org/articles/why-did-so-many-intellectuals-refuse-to-speak-out/ Why Did So Many Intellectuals Refuse to Speak Out? JEFFREY A. TUCKER Dlaczego tak wielu intelektualistów odmówiło zabrania głosu? Pomyśl o wszystkich instytucjach, które szły ramię w ramię podczas dramatycznego upadku cywilizacji na przestrzeni trzech lat…
Read more
  • Former Vaccine Advocate Dr. Aseem Malhotra Exposes the Pharma-Corrupted State of Medicine in Masterful Presentation (substack.com)
Dr Malhotra wzywa do moralnej odnowy środowiska medycznego. Inicjuje w Parlamencie UK publiczne dochodzenie w sprawie procesu zatwierdzenia szczepionek na Covid-19: (26 listopada, 2022)
Koniecznie zobacz jego www. dr Aseem Malhotra – “Totality of Evidence”
Uaktualnienie wpisu z 12.12.2022

The pharmaceutical industry is dangerous to health. Further proof with COVID-19 – PMC (nih.gov) https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC9610448/

  • Statin Nation – The Documentary | Dr. Malcolm Kendrick (drmalcolmkendrick.org)
Arkmedic’s blog
The Australian Bureau of (Lies, Damned Lies and) Statistics
By now it seems common knowledge that the pandemic year was not 2020 or 2021, but the post-vaccine rollout year of 2022. Nowhere is this more stark than in Australia, one of the few countries that has a relatively comprehensive COVID data set that can be interrogated…
Read more

2. Kanał Polityczny: Dr Bartosiak i A. Arestowycz: Celem jest OSTATECZNA PORAŻKA Rosji. To sens sojuszu Pol-Ukr

https://www.youtube.com/watch?v=OZndpYSEnkY

3. Kapitan Lisowski: Rosja – Cuda ruSSkiej ekonomii i gospodarki. Ekspert: PAWEŁ JEŻOWSKI

https://www.youtube.com/watch?v=otKq6SlxelY

https://www.youtube.com/watch?v=LFgOYqwZf7g

4. wR24: Dlaczego Izby lekarskie prześladują mądrych lekarzy? System eliminuje niewygodnych? dr Z. Martyka

 

https://banbye.com/watch/v_c_0o8KhG6O_e

Podziel się!

31 komentarzy do “1. GNN: Upadek etosu profesorskiego zabija. Pandemia Covid pokazała czubek góry lodowej; 2. Kanał Polityczny: Dr Bartosiak i A. Arestowycz: Celem jest OSTATECZNA PORAŻKA Rosji. To sens sojuszu Pol-Ukr; 3. Kapitan Lisowski: Rosja – Cuda ruSSkiej ekonomii i gospodarki; 4. wR24: Dlaczego Izby lekarskie prześladują mądrych lekarzy? System eliminuje niewygodnych? dr Z. Martyka

  1. Obowiązku szczepień nie ma(Astromaria). Kazdy sam decyduje co wybiera z nieskończoności. Każdy ma swój labiryntowy pogląd, przekonanie i indywidualną materializację oczywiście potwierdzajacą ten pogląd.
    Dlatego tak trudno komuś wytłumaczyć PRAWDĘ O BOSKIM POCHODZENIU CZŁOWIEKA I JEGO PEŁNI( inne „prawdy” to labiryntowe goownoprawdy z zabawy na Gnojnej, gdzie ANtek gra na harmonii), zwłaszcza jeśli nie jest na to gotowy.
    Wolna Wola Jest PRAWEM nadrzędnym i kto WIE, I ZNA PRAWDĘ JEST WOLNY.

    Nakłaniają, zalecają, ogólnie mówiąc straszą aby MIEĆ w labiryncie muszelki.
    Bo w labiryncie (w projekcji CZŁOWIECZEGO strachu) za muszelki kupują swój, jak myślą, status społeczny. Ale kiedy ktoś taki pójdzie np. na basen, rozbierze sie do gaci i nie założy złotych łańcuchów to jest zwykłym zapasionym, z obwisłym brzuchem palantem przeliczającym i kalkulującym.

    labirynt to twór egregoryczny( u Zelanda Vadima to WAHADŁO) ktory ” istniał” kosztem strachu Człowieków. Tylko w przestrzeni labiryntu działał Syfstem – destrukcyjne wahadło dbające tylko o swoich popleczników. Stawiacie znak zapytania: czy syfstem usuwa niewygodnych? Oczywiście i nigdy nie będzie inaczej w labiryntowej Świadomości. W ŚWIADOMOŚCI PRAWDY O SOBIE, O SWOIM BOSKIM POCHODZENIU I PEŁNI syfstemu i labiryntu zwyczajnie nie ma. W PRAWDZIE, GDZIE NIE MA STRACHU, LĘKU te twory NIE ISTNIEJA!
    To twory przestraszonych CZŁOWIEKÓW, ich chorej wyobraźni. Ale powiedz to goornikowi z huty. Tego nie da się przekazać. Tym trzeba się stać wg Swojej i WSZECHŚWIATA Woli.

  2. Twierdzenie Fryderyka Bastiata, jest prawdziwe i uniwersalne. Można je podstawiać pod rozmaite sytuacje polityczne, życiowe, narodowe. Np.:
    Pierwowzór: „Gdy grabież staje się sposobem do życia dla ludzi żyjących w społeczeństwie, na przestrzeni czasu, stworzą oni dla siebie system prawny, który usprawiedliwi ich działania i kodeks moralny który będzie ją gloryfikował.”
    O nacjach nachodźczych, okupacyjnych:
    „Gdy panowanie nad jakimś narodem i grabież jego ziemi oraz dochodów z pracy, staje się sposobem do życia dla obcego narodu wmieszanego w to społeczeństwie i panującego nad nim z ukrycia lub jawnie, na przestrzeni czasu, stworzą oni dla siebie w takim kraju system prawny i propagandę, które wyśmieją ich przeciwników i oczernią, zaś ich działania najbardziej bandyckie usprawiedliwią lub przemilczą, a ich nowy kodeks moralny będzie je gloryfikował i potępiał walkę z nimi, o wolność podbitego narodu.”
    O posłach w pseudo-demokracji zwanej przedstawicielską:
    „Gdy sprawowanie władzy staje się sposobem do życia dla ludzi wygodnie żyjących dzięki niej w społeczeństwie, na przestrzeni czasu, stworzą oni dla siebie ustrój prawny i media, które usprawiedliwią ich działania i wprowadzą kodeks moralny który będzie je gloryfikował.”
    O korporacjach globalnych:
    „Gdy przewaga kapitałowa i polityczne układy stają się sposobem do grabienia narodów przez wprowadzone do ich krajów obce przedsiębiorstwa, to na przestrzeni czasu, stworzą one dla siebie system prawny, w tym ustrój, które usprawiedliwią ich pazerne grabienie och do cna, kosztem śmierci milionów, w imię narzuconych przez nie nowych norm etycznych, który będą je nie tylko usprawiedliwiać ale i gloryfikować.”

  3. Właśnie wracam od … no właśnie od kogo? Na własne życzenie uległam tzw. przeziębieniu, boć przecież ważniejsze było nad zdrowie odśnieżanie chodnika przed domem z tego białego g, co to pada i pada, a przecież kiedyś tam i tak by się samo roztopiło.
    Zaniemówiwszy, zmuszona byłam skorzystać z usług przychodni z lekarzem, zaznaczam. Już przy samym zapisie powinno było mnie tknąć albowiem panienka w rejestracji zaraz po przywitaniu się zapytała o objawy (katar bez kaszlu, 37,6 i zajęta krtań, a że pracuję głosem, stąd potrzeba wizyty), jeszcze dobrze nie skończyłam, a tu padło pytanie czy mam zrobiony test na srowida, jeśli nie, czy chcę zrobić. Odpowiedziałam, że nie mam zamiaru, chcę się tylko widzieć z lekarzem. Wyznaczyła więc wizytę na dzisiaj mówiąc, że będę ją miała w izolatce. Nic mi to nie dało do myślenia.
    Ucieszona, że się udało załapać przyszłam do przychodni, gdzie po ponownej propozycji zrobienia testu odesłano mnie do miejsca w zadziwiająco pustej poczekalni, oddzielonego od reszty kotarą z folii zwisającej smętnie na pozrywanych „żabkach”. No typowy Ionesco, folia udrapowana w dziwne festony, pusty przyciemniony korytarz z pozamykanymi drzwiami, nasłuchiwanie i czekanie na coś w napięciu, bo za zasłoną… Przesiedziałam tam jak durna z pół godziny, po czym zadzwonił telefon.
    Była to „lekarka”, która dzwoniła! do mnie! z gabinetu obok!!! , która to zapytawszy o moje objawy oraz jaki sposób ja sama!!! radzę sobie z tymi objawami, stwierdziła, że skoro nie kaszlę, to ona nie musi mnie osłuchiwać, bo słyszy, jak mówię (głos mam taki seksowny, jakbym balangowała z tydzień 🙂 ) I to jej wystarczy do postawienia diagnozy.
    Czyli nic się nie zmieniło od dwóch lat, a ja nie chorując, zapomniałam o stanie umysłowym ludzi, którzy przysięgali, że będą leczyć… Po co tylko pytam, było mnie zwlekać z łóżka, przecież takie „badanie” mogła byłam mieć w domu, zwłaszcza, że przecież cytuję:”świetnie sama sobie z objawami radzę”. No chyba jednak nie, skoro nie mogę mówić! A jak mi się przerzuci na płuca?
    Zachowałam spokój do końca rozmowy, bo już tylko chodziło mi o zwolnienie, bo pracować nie jestem w stanie, a tak ciśnienie mi skoczyło, aż mi zaszumiało w uszach i I saw red. Dlatego awanturę, którą zupełnie nikt się nie przejął, zrobiłam w tejże panience w rejestracji po tej „wizycie”. W ten kulturalny charczący sposób pozbyłam się adrenaliny, za te kilkaset złotych, co mi co miesiąc z mojej krwawicy odtrącają na tą bandę.
    Zatem życzę wszystkim zdrowia – oby jak najmniej kontaktów z tymi bandytami.
    Pozdrawiam

    • Tak – cała ta grupa zawodowa z nielicznymi niestety wyjątkami sprzedała się i korzysta z forsy i możliwości leserowania zamiast leczenia. Udają dalej wielką zarazę. Nie sądzę żeby było im wstyd przed sobą samymi i nie chcieli się przyznać ze wstydu. Idą w zaparte, bo koszą dalej kasę na każdym teście i każdym stwierdzonym covidzie. Tymczasem latem tego roku po 3 dawce „szczepionki” moja sąsiadka z parteru (lat 80) dostała zapalenia jelit – wymioty i sraczka – i tak aż do śmierci – zmarła. To są mordercy w białych kitlach.

      Takie pytanie? Byłem u okulisty prywatnie oczywiście – panienki z recepcji i pielęgniarki wszystkie jak jedna z maskami pod nosem albo na brodzie (bo ileż godzin można tak oddychać!), lekarz w masce, gadał ze mną, a ja maski nie miałem oczywiście, i popijał sobie kawkę podnosząc maskę co chwilę. Profesor medycyny, klinicysta szpitala wojewódzkiego okulistycznego, doświadczenie 50 letnie.
      W szpitalach pielęgniarki i lekarze też noszą maski – i chorzy też leżą tam tygodniami. Czy leżą w maskach???

      Ktoś wie jak to jest??? Mój znajomy z tymi samymi objawami co ta sąsiadka z parteru został zaleczony sterydami i lekami na brak odporności immunologicznej, przez 3 tygodnie leżał w szpitalu – od lata ciężko chory nie wychodził z domu, diagnozy postawić do dzisiaj nie potrafią… albo nie chcą (po 3 dawkach oczywiście). Wcześniej w pełni zdrowy, szczupły, dobrze sie odżywiający, wesoły, świadomy człowiek, o rok starszy ode mnie. Nie mam pojęcia czy leżał cały czas w masce? Przecież to zbrodnia i choroba umysłowa zarazem kazać chorym w szpitalu przebywać w maskach. Jak to jest? Może w wypadku chorych szpitalnych zaraza nagle zawiesza swoje działanie na terenie szpitala???

      W aptece – farmaceutki bez masek – widać mają jednak jakiś rozum – ale wiele starszych osób, większość niestety kobiety – w maskach. A zaraz potem idą do sklepu obok – supermarketu i są bez masek i tam stoją w kolejce do kasy. Czy to ma coś wspólnego z logiką i rozumem? Ludzie poddają się biernie zarządzeniom bandytów, opowieściom bandytów w kitlach i bandytów z TV.

      Widzę to wszystko. Narasta we mnie frustracja z bezsilności. Media Głownego Ścieku nadal lansują psudozarazę bo brały kasę za rozpętanie epidemii strachu która pchnęła tych ludzi o których tutaj piszę do „zaszczepienia się” dla własnego dobra i dobra innych. Klatka w moim bloku liczy 24 mieszkania (12 pięter licząc parter). Zmarły 3 osoby a jedna jest ciężko chora, czyli 1/6 mieszkań/ rodzin jest dotknięta skutkami ZBRODNI MEDYCZNEJ!. Nigdy tak nie było.

      Jedna zmarła nieleczona pod respiratorem (zapalenie oskrzeli – nieleczone, wizyty kosmitów z paracetamolem na kwarantannie, potem zapalenie płuc, szpital i respirator – marzec 2021, a te trzy (2 zmarłe) po szczepionkach.

      Inteligentni ludzie – bo to blok artystów, naukowców i medyków, farmaceutów, wykładowców akademickich, sportsmenów, dziennikarzy, pisarzy, jeszcze z czasów komuny późny Gierek 1977 grudzień, kiedy spółdzielnia mieszkaniowa zdecydowała się dać „inteligencji” osobny blok. A więc niby kwiat narodu – profesorowie, doktorzy, filozofowie, psychologowie, psychiatrzy, nauczyciele akademiccy, inżynierowie, przedsiębiorcy itp. I co? Niezaszczepieni to u nas mniejszość, za to 1/6 dotknięta katastrofalnie skutkami covidiozy.

      Zmarł po szczepionce ojciec mojej najbliższej przyjaciółki Od Serca, profesor psychiatrii, niegdyś ambasador Polski w Chile i Argentynie (84 lata, uczeń i najbliższy współpracownik profesora Juliana Aleksandrowicza i prof. Sedlaka – zaszczepiony bez własnej zgody i woli, był po wylewie) – zaraz po szczepieniu pojawiła się zakrzepica, liczne nieswoiste wylewy, gigantyczny poziom przeciwciał – konał miesiąc. Przyjaciółka zbiera teraz dokumentację medyczną do sądu – chce im wytoczyć proces – tak go „leczyli”, sfałszowany podpis na zgodzie szczepienia. Zmarł jej bliski znajomy, znany himalaista, taternik lat 50 i trochę, pod koniec 2020 r. – nieleczone zapalenie oskrzeli, potem zapalenie płuc, szpital , respirator i śmierć. Zmarła po szczepieniach przyjaciółka siostry mojej żony, znajomy mojej żony nagle ma raka jelita grubego i walczy o życie (też szczepiony oczywiście, do tej pory nic mu nie było), jej poszczepiona na dziesiątą stronę koleżanka z pracy, nauczycielka j. angielskiego – ciężkie zapalenie płuc dopiero co je przeszła.

      To jest lawina śmierci i ciężkich chorób jakiej nie zaznałem w swoim otoczeniu nigdy w życiu.

      Czy to jest tylko moje, specyficzne doświadczenie życiowe, może specyficznie krakowskie? A może tak jest w każdej klatce i każdym bloku. Wiem o 3 osobach zmarłych w bloku naprzeciw – to tylko z tych z którymi jakoś tam kiedyś rozmawiałem na spacerach z psem – jednak z nich wróciła na chwilę blada jak śmierć powiedziała m i że miała ciężki covid i była pod respiratorem i… i kilka tygodni potem umarła.
      Nie żyję jakoś blisko szczególnie z sąsiadami, nie plotkuję z dozorczynią, wiem bardzo mało o tym co się dzieje w moim bloku i sąsiedztwie, a jednak tyle do mnie dociera ZŁEGO? PRZYPADEK???

      Kraków – jedno z tych niechlubnych miast wyszczepione w 80% według danych rządowych. Wiem że JAN powie że sami tego chcieli, albo że byli Ciemni – to prawda, ale co z tego. Ja bym nie chciał żeby to się im stało, żeby ktokolwiek z nich ucierpiał tak jak oni, żeby kTokolwiek kiedykolwiek w przyszłości jeszcze ucierpiał tak jak oni na skutek działania NIERZĄDU I mafii MEDYCZNO-FARMACEUTYCZNEJ.

      • ‚Klient w krawacie jest mniej awanturujacy się’, to stara prawda ujęta przez znawcę ludzkiego charakteru.
        A zaszczypanie eliksirem szczęścia wytwarza ten specyficzny stan umysłu, który nie dopuszcza do siebie żadnych faktów ni wątpliwości, a tych, co je mają automatycznie ustawia w szeregu głupszych. To znany psychologiczny mechanizm obronny.
        Zadziwiające tylko, że dotyczy on szczególnie właśnie tych zdawałoby się inteligentnych, wykształconych ludzi. Wiem, co mówię, sama z takimi ludźmi i nałukawcami wszak mam do czynienia. Są w stanie łączyć natychmiast wszystko inne w logiczne i spójne ciągi zdarzeń, oprócz tego jednego faktu związanego z obecnym stanem ich czemuś podupadającego zdrowia. Przed ulegnięciem propagandzie uczestnictwa w eksperymencie nic im nie dolegało, po przyjęciu natychmiast się pochorowali, a obecnie czemuś (no zupełnie nie wiadomo dlaczego tak nagle) mają problemy z sercem, krążeniem, ciągłym zmęczeniem, wyłażeniem włosów itp., itd., ale zero skojarzeń. No bo jakby im się skojarzyło, to w jakimże świetle by to mogło stawiać ich zdolności poznawcze, wszak ostre jak brzytwa.
        A tak – czego oko nie widzi, tego duszy nie żal. Przy tym, im bardziej chorują, tym bardziej zdają się wyznawać wiarę w eliksir szczęśliwości, a kto ośmieli się mówić w ich obecności inaczej, ten ich obraża i ten natychmiast staje się ich osobistym wrogiem.
        Mam kilkoro takich, co nie dosyć, że sami wzięli czwartą dawkę szczęścia, to jeszcze kolejną od grypy i na pneumokoki. I to samo zrobili własnym dzieciom. Wszystko w przeciągu miesiąca. Jakiś konował na to przystał. Wszak mu dobrze za to zapłacili. Wiem, co mówię. Jaki układ odpornościowy to jest w stanie wytrzymać? Chyba tylko takiego zakutego wyznawcy wiary kowidianskiej. A jeśli ktoś jest głęboko wierzący i na dodatek praktykujący, to nie da się już nic z tym zrobić, tylko z całą pokorą należy to uszanować. Wiara, szczególnie głęboka wszak czyni cuda. Jak widać.
        A my nie dopuszczajmy do siebie, nie przyjmujmy w chwilach słabości tego złego, bo szkoda na to naszego cennego zdrowia, czasu i uwagi. To niczego nie zmieni, a tylko nam szkodzić może. Owszem, jako przyzwoici i świadomi ludzie możemy spróbować coś zasugerować, ale tylko tyle się należy, kto zechce, ten niech korzysta, jeśli nie – to tylko cud… mniemany. Zatem dla własnego dobrostanu trzeba sobie móc odpuścić przejmowanie się rzeczami i sprawami, na które nie mamy i nie możemy mieć wpływu.
        I po napisaniu tego ostatniego chyba trochę pojęłam z nałuk Jana. Hau, hau.
        Pozdrawiam

        • Wiem jak to działa, ale nie potrafię się pogodzić z tym mechanizmem.

          Mój życiowy cel istnienia to uświadamianie ludzi, przedstawianie prawdy nie tylko o dziejach, ale i o innych sprawach społecznych, otwieranie im oczu po to żeby żyli mądrzej i lepiej, dostatniej i spokojniej. To co im wyrządzono, a na co sami przystali godzi wprost w ten cel, uderza w niego CENTRALNIE i NIEODWRACALNIE – naprawdę bez żadnej przenośni to zabija.
          Zastosowano przeciw ludzkości (nie będę rozstrzygał do jakiego stopnia intencjonalnie a do jakiego z nienasyconej chęci zysku pieniądza i władzy) najperfidniejsze narzędzie z możliwych, bardziej perfidnego i śmiercionośnego nie ma.

          Mam na podorędziu dwie zawołane psycholożki praktykujące (jedna to moja żona – przez lata psycholog Ośrodka Opiekuńczo-Leczniczego Sióstr Felicjanek w Krakowie i jednocześnie psycholog szkolny, druga rzeczona Przyjaciółka od Serca dr psychologii, wykładowca uniwersytecki, artystyczna dusza która świadomie zrezygnowała z obrony gotowej już pracy habilitacyjnej, bo stwierdziła że nie odpowiada jej ten rodzaj dalszej drogi życiowej i przestawiła się na inne ważne w życiu ścieżki zostawiając sobie wyłącznie wykłady i ćwiczenia ze studentami rehabilitacji na uczelni.

          One obie mówią mi dokładnie to samo co Ty J! To samo tylko innymi słowami powtarza Jan.

          Mechanizm wyparcia jest hermetyczny, człowiek zamyka się w skorupie wierzeń, buduje obraz rzeczywistości na własny użytek i nie dopuszcza żadnych faktów które ten obraz rzeczywistości łamią. Wręcz zapomina fakty, wydarzenia, obrazy, które mogłyby jego wizji zagrozić (usuwa je ze świadomości i zamyka w pudełku podświadomości).
          Na tym polega ślepa wiara – żadne logiczne argumenty nie są w stanie jej wzruszyć. Nie ma żadnej skutecznej drogi otwarcia poza głęboką psychoterapią, a ta musi się odbyć na podstawie świadomej decyzji takiej osoby, co ma miejsce tylko w wypadku kiedy naprawdę rozgrywają się jakieś niesłychane dramaty rodzinne, czy mają miejsce sytuacje społeczne skrajne dla danej osoby.

          Wiem, że ten mechanizm jest wbudowany w Człowieka, wiem jak działa i nie potrafię się z tym pogodzić.

          Ludzie którzy wzięli udział w tej gigantycznej psychomanipulacji społecznej to samo Jądro Ciemności, a ci którzy ją zaprojektowali i uruchomili to Zło Zła.

          Ja wierzę że taka droga otwarcia umysłu istnieje i że w szczególnych okolicznościach społecznych – a takie właśnie mamy – ludzie jednak otwierają się, nawet ci z całkowitym wyparciem.

          Są pozytywne przykłady. Znam super-covidiańskiego lekarza potrójnie zaszczepionego, który ostatnio gdy jego syn złapał nagłe zapalenie płuc – dosłownie tydzień temu – i pogarszało mu się niebezpiecznie mimo mocnych antybiotyków zastosował nie tylko antybiotyki ale i amantadynę. Wypierał tę amantadynę i wyśmiewał ją przez całe dwa lata!

          Z lżejszego kalibru przykładów są historycy którzy zmienili zdanie na temat pochodzenia Słowian i ich przybycia do Europy. Ludzie się otwierają jednak. Nie wszyscy idą w zaparte – Inaczej nie byłby możliwy w ogóle Ruch Wolnych Ludzi, a jest faktem – a to dotyczy / wymaga generalnej kompleksowej przemiany światopoglądowej.

          Zdrowie i życie to sfera podstawowych instynktów biologicznych i automatycznych mechanizmów psychologicznych, to czysty behawioryzm.
          Dlatego uważam że Siły Ciemności sięgnęły po narzędzie ostateczne – nie ma nic mocniejszego niż ten rodzaj broni. To rozpaczliwy, ale skrajnie niebezpieczny środek utrzymania władzy, środek ostateczny grożący realnie śmiercią przeciwnikom – psychologiczna bomba atomowa – i ta bomba została użyta przeciw Społeczeństwom żądającym Wolności i Równości, razem z subtelną fizycznie działającą trucizną, bądź lekiem niedostatecznie przebadanym, jeśli przyjmiemy wersję light wydarzeń 2020-2022.

          Dawniej zabijano protestujących i żądających zmian z karabinów na ulicach wprost – a w czasach kiedy „nie wypada”, bo tak robią tylko be-fe Chińczycy na Placu Tiananmen, ale nie my DEMOKRACI, strzela się z intencją żeby przeciwnika ZABIĆ używając broni zastępczej – psychologicznej (niby bardziej cywilizowanej) i „leku”, który okazuje się być trucizną.

          Zarząd Polski de facto strzelał do ludzi i nadal strzela przy pomocy mediów, a oni nie odbierają tego w ten sposób, bo nigdy w doświadczeniu ludzkości takiego czegoś jeszcze nie było. Są nieświadomi. Dla mnie są jak dzieci.A strzelać do dzieci to chyba coś najpodlejszego co można sobie wyobrazić. Czy nie to zrobił „polski” rząd???

          Czy w moim rozumowaniu jest gdzieś błąd którego na starość już nie widzę?

          • Nie ma absolutnie żadnego.
            Ludzie mają wszak wolną wolę, ale i istnieją zbiegi okoliczności, które na nią wpływ mają przemożny.
            Jestem zapewne jedną z wielu bardzo wdzięcznych ludzi, którym Szanowny Pan Gospodarz pomógł otworzyć oczy na wiele spraw, które oglądane z innej perspektywy, osoby nieświadomej, toczyłyby się zapewne po swojemu. Ale coś mnie tu zechciało przyprowadzić i dać tym samym pozytywną energię, która tu jest …
            Pański entuzjazm i umiłowanie dążenia do poznania oraz cel życiowy, który Najwyższa Świadomość pozwala Panu realizować jest życiowym drogowskazem i jako wzór pomaga mi stawać się lepszym człowiekiem. Nie wystarczy być mądrym i pozjadać wszystkie rozumy, trzeba też tym dobrem zechcieć i umieć się dzielić z innymi, z tymi, którzy tego potrzebują, dokładnie jak Pan to czyni i całą swoją postawą wykazuje absolutne pozytywne nastawienie do rzeczyistności i nas ją zamieszkujących. Jasno to widać, że Pan działa nie z jakiejś zewnętrznej przyczyny, ale z własnej dobrej woli dobrego, wrażliwego i współczującego człowieka, jakim jest Pan niewątpliwie. Ludzie te wibracje prędzej czy później zaczynają odbierać. Cały szkopuł w tym, że nie wszyscy mają możliwość ich doświadczenia. Ale to już nie jest niczyja wina.
            Myślę, że Pańska niezłomna wiara, że jednak istnieje droga otwarcia umysłu sprawia, że tak naprawdę w rzeczy samej się staje. Ma pan moc wpływania na to, co się dzieje, głęboko w to wierzę i widzę to jak się staje. A także wspieram swoimi malutkimi siłami, bo wiem, że od czasu do czasu każdego z nas maluczkich, a zapewne i tych wielkich dopadają chwile rozczarowania, zwątpienia, osłabiające naturalną tarczę ochronną przeciwko złu, które tylko czyha na taką niepowtarzalną okazję. Ufam jednak, że to proces, w którym to, co nawet niechcący do siebie dopuścimy, przeradza się w konstruktywną energię, która wspiera Prawdę, Piękno i Dobro. Bo tak jest. A my czyńmy to, co możemy, tym co mamy do dyspozycji, póki jest nam to dane do czynienia – kropla drąży skałę.
            Życząc wytrwałości w Pańskim dziele i nieosłabienia wrażliwości, która buduje
            Pozdrawiam

        • Od kilku dni jestem na zwolnieniu jak pisałem kilka postów wcześniej pochorowaliśmy się z rodziną. Oczywiście musiałem iść na wizytę lekarską by osłuchała mnie doktórka, może będzie potrzebny antybiotyk może nie. W płucach czysto obędzie się bez antybiotyku…ale objawy w moim przypadku dają znać na trzeci czwarty dzień, kaszel , że aż płuca wyrywa, flegma zakleja na sztywno oskrzela. Flegamina, pectodrill, ACC OPTIMA nie dają rady rozrzedzić tej wydzieliny… dopiero aspiryna plus bardzo duża dawka vitC w jednorazowym zestawie dawała ulgę. Saturacja spadła do 92-93% , objawy bardzo podobne do covidozy lecz już nie w takim nasileniu jak przy pierwszym razie. No i nie odarła ta grypa z sił tak jak covidoza.
          Propozycja testu oczywiście była dwa razy, nie skorzystałem.

          Co do masek to reżim ich noszenia w placówkach medycznych i pogotowiu ratunkowym nie zmienił się, nadal obowiązuje ale nie ma już takiej presji bo widzi się pracowników służby zdrowia bez masek i tych w maskach chociaż zdarzają się anonimowe skargi zamaskowanych-ciężko przestraszonych na tych gołogębnych.
          I tak jak J zauważasz, że ludziska boją się tego społecznego ostracyzmu i wyalienowania, wszak być foliarzem, teoretykiem spiskowym to dla nich łatka nie do zaakceptowania. Co do ludzi inteligentnych i wykształconych niestety nie idzie to w parze jedno z drugim, zwłaszcza przy bardzo jednokierunkowo rozwinętej dziedzinie w której jest się expertem a w pozostałych nie ma się bladego pojęcia nawet w ogólnoludzkich życiowych sprawach…i wtedy zdają się na innych expertów w tym przypadku medycznych…tłumaczenie potem a przecież zapewniali, że są bezpieczne. To właśnie to oddanie się pod opiekę expertów bez zadawania pytań…przecież nie mogą być szujami (lekarz i ksiądz największymi ałtorytetami).
          Dawny kolega mojego kolegi przyjął 4 dawki torpedowicy ale to było za mało, chciał być jeszcze bardziej odporny więc dał se zatorpedować szczypawicę od zwykłej grypy…kilka dni i chłopa nima, zdrowy do tej pory 50-kilkulatek.
          Jest jeszcze sprawa tych szczepiących, o ile wierzyli w słuszność szczepień 😉(dodatkowa kasa) to teraz z perspektywy rodzin zaszczypanych , których już nie ma wśród żyjących, pretensje do nich oraz ich walka z własnym sumieniem dopieszcza ich sromotnie, co by nie mówili lub zagłuszali to w sobie. Pani szczepiąca bardzo nas nagabywała przy każdej dawce szczypawek ale przy czwartej już nie…zonk ?? co się stało a raczej coś się stało – sumienie to najgorsza z kar gdy się przebudzi.

          Szpitale w statystykach zatwierdzonych odgórnie muszą odnotować po ilu pacjent jest szczepieniachi z jakiego powodu trafił do niego i tak jak na sor przywozi pogotowie pacjenta jednym z kolejnych pytań jest …a po której jest pan/i dawce szczepionki.

          • Oj tam, oj tam, JGD, sumienie jak miód gładzi kasa, która pozwala niwelować wszystkie odruchy.
            Ciebie chociaż lekarz raczył osłuchać. Mnie potraktował jak powietrze, nie racząc do mnie wyjść w tej swojej maseczce na korytarz obok drzwi pokoju, w którym małpa siedziała sobie na tyłku z telefonem w łapie.
            Sama brałam po 10 tys. wit. D i tyle samo C.dziennie, bo u mnie w pracy wszyscy mają podobne do twoich objawy, więc mnie nie zwyrtało, ale na krtań jakoś nie pomogło. A baba nie zaordynowała mi antybiotyku na chorą krtań, co by poradziło raz dwa, bo znam siebie lepiej od niej, i wiem kiedy trzeba, dała za to steryd, co zobaczyłam dopiero w aptece przy wykupowaniu recepty. Szlag mnie trafił po raz kolejny. Więc zażywam sobie samodzielnie zaordynowany homeopatyczny Homeovox ufając, że mi pomoże na moje niesprawne narzędzie pracy.
            Życzę szybkiego powrotu do formy.
            Pozdrawiam

        • Klient w krawacie czy bez krawata, inteligentny czy głupek, wykształcony,(uformowany łeb zamknięty w pudle naukofej fiedzy) czy głąb(a jednak z kapuścianego wyrasta cala reszta kapusty, czyli ktoś z otwartym umysłem, niezaszufladkowanym) NAbył w labiryncie adekwatne dla niego konkretnie przekonania(usłyszał, wyssał z mlekiem matki, przeczytoł i wi). Mechanizm jaki mamy wbudowany działa tak że matryca urzeczywistnia te przekonania bośmy Bogami, ale nie wiedząc o tym(zawiazano Nam oczy i powiedziano, że weszliśmy do labiryntu) wnioskujemy o dziejących sie Nam labiryntowych zdarzeniach na wszysykie sposoby tylko nie w taki ze sami sobie wszystko fundujemy bedac w strachu= dyshARmonii.
          Tylko my możemy zmienić Swoje własne myślenie. Każdy sam osobiście tylko Swoje własne. Trudno to przekazać komuś kto tkwi w labiryncie w dodatku nazywając cokolwiek w nim prawdą.
          Jest prawda labiryntu i prawda ekranu, ktora mówi…
          Każdy zRODzony CZŁOWIEK w sobie właściwym czasie w tzw owym czasie(swoim własnym Teraz) dozna olśnienia i przebudzi się z meandrów.
          sPRAwa ma się tak: dla kogoś kto jest przekonany że istnieją atakujące go zarazki to tak jest dla niego.
          dla kogoś kto jest przekonany, że żadne zarazki atakujace go nie istnieją a tylko życie wokół z którym jest jedno to tak jest dla niego.
          Możemy wybierać.
          Wolna Wola musi obowiązywać.
          Udanych wyborów. Bogami Jesteście bo przez Punkt Osobliwy z niewidzialnego bezkresu staliście się. Tak zRODziliście się najpierw z Ducha potem z Wody.

          • Miałam nie odpowiadać, ale siedzę i się nudzę. Po raz kolejny zadaję retoryczne już pytanie: co ty tutaj robisz i po co się tu tak męczysz?
            Więc tak, sama na siebie sprowadziłam choróbsko, o czym wiem doskonale. Bo właśnie niestety zapomniałam o tym, że istnieją i że mam już swoje lata i powinnam na siebie uważać, bo strzeżonego pambuk strzeże, bo do tej pory nie miałam nawet kataru. Sądziłam, że mogę sobie bezkarnie jak dotąd bywało w dawnych dobrych czasach odgarniać śnieg i rozgrzana pracą uprawiać na odległość dowcipne rozmowy z sąsiadami, którzy robili to samo i też chcieli na chwilę odpocząć. Takie radosne nawiązywanie kontaktów społecznych we wspólnym nieszczęściu – trudno było wyjść z domu – śnieg po kolana i codziennie dopadywało, a i szkoda psa żeby brnął po zaspach wyższych od niego całego. Ani się przestraszyłam czegokolwiek, świetnie się bawiąc przy zdawałoby się lekkiej pracy na świeżym powietrzu, ani przez moment nie pomyślałam o zarazkach i konsekwencjach kłapania na mrozie w moim wieku. I mam za swoje. Taka sobie mała prawda labiryntu i prawda ekranu. Ale ty wiesz lepiej. I z tym nie da się dyskutować, taki paragraf 22 na moim poziomie labiryntu, który radzę jak najszybciej opuścić, skoro znasz drogę 🙂 .
            Pozdrawiam

          • Mnie się to coraz częściej zdarza – jakby mój umysł pamiętał tylko moje ciało z młodości i zapominał że ono ma swoje lata. Kilka razy złapałem przeziębienie jakieś -ale ja nie pracuję głosem, więc chrypka, czy jakiś katarek mi nie przeszkadzały. To niestety częsta nauczycielska przypadłość od przekrzykiwania tłumu niesfornych dzieciaków, z wiekiem coraz dokuczliwsza.
            Moja żona odkryła ubytki słuchu z powodu hałasu na jaki jest narażona w szkole od 40 lat. Ciało – Nasz Skafander niestety nie jest wieczny… a może na szczęście.

          • Labirynt to iluzja wykreowana strachem CZŁOWIEKA.
            PRAWDZIWIE nie ISTNIEJE. JA nie mam skąd uciekać, ani dokąd, ani powodów by uciekać. Wszelkie ucieczki To ucieczki przed Samym Sobą a to niemożliwe. W labiryncie macierz nieGODziwości(czyli strachu) i pożądliwości jako żywo(ale to martwota, którą szarpią sępy i kaczki) odwzorowije wasze lęki. Wejściem i wyjściem JA JESTEM(to nazwa Punktu Osobliwego, Pierwnicy, połączenia dopełnień Białoboga-Czarnobóg).

  4. Powyższy plakat, jest bardzo fajny, prosty, przejrzysty. Jednak nie do końca prawidłowy od strony merytorycznej, prawnej.
    Wymaga małych poprawek. Inaczej, będzie celnie atakowane, obalane.
    Najważniejsze z nich;
    – Referendum obligatoryjne już obowiązuje w Polsce. Wtedy, gdy frekwencja w referendum wyniesie ponad 50% w pewnych warunkach ustawowych. Tyle tylko, że jest to próg niemal niemożliwy do osiągnięcia. Połowa społeczeństwa, zwykle nie interesuje się żadnymi wyborami czy tym bardziej referendami. Tu należy podać, że obligo nastąpi bez względu na liczbę głosujących w myśl zasady, że „chcącemu czy nie głosującemu nie dzieje się krzywda” i prawem wolności, jest niegłosowanie, bez stosowania jakichkolwiek progów.
    Ad. 1.
    Art. 4 nie daje prawa narodowi polskiemu do sprawowania realnej władzy, gdyż nie jest w tym artykule lub konstytucji RP w ogóle wymieniony jako naród polski, tylko naród nieokreślony, co jest zabiegiem celowym. A ponad nim, jest władza przedstawicielska, wymieniona jako pierwsza do rządzenia państwem.
    Tutaj, jest konieczna zmiana konstytucji i wyraźne wyprowadzenia na czoło władzy, konkretnego narodu, tj. polskiego, określając kto go stanowi i jakie ma prawa narodowe.
    2.
    Nawet jeśli wyborcy wybiorą swoich posłów czy senatorów w jednomandatowych okręgach, to i tak będą oni działali w ramach swoich partii politycznych lub stowarzyszeń, jeśli do takich należą, lub w kołach poselskich, dla zyskania siły poparcia i kreowania przepisów prawa dla nich korzystnego.
    Tutaj, jedynym ograniczeniem partiokracji, nepotyzmu i synekurstwa, jest szczegółowa, precyzyjna w tym zakresie konstytucja i ustawa przykonstytucyjna również uchwalona referendalnie, regulująca te sprawy, zapobiegająca podobnej kastowości.
    3.
    Takie podziały będą jeszcze długo, uzewnętrzniając się w samych referendach, szczególnie w podzielonych na opcje ideowe mediach.
    Tutaj, zwrócę uwagę, że same podziały, konkurencja, nie są złe, o ile wpływają na tworzenie dobrego, przemyślanego właśnie pod wpływem tych podziałów prawa, szczególnie konstytucji. Brak podziałów, to brak rywalizacji. To prawo złe i nieprzemyślane. Rzecz jedynie w tym, aby te podziały służyły prawodawstwu, były konstruktywne, pożyteczne. Będą tylko wtedy, gdy nie partie, ale ludzie po długiej debacie referendalnej, będą oddolnie uchwalać prawo.
    4.
    Opozycje w Sejmie jak najbardziej będą. Bo nie wszyscy zajmą stanowiska władzy. Chyba, że ustawa konstytucyjna rozdzieli diametralnie funkcje poselskie – ustawodawcze, od wykonawczych – rządowych. Nie można będzie kandydować do władz wykonawczych państwa będąc posłem! I to należy zrobić.
    Jednak, Sejm zachowa uprawnienia ustawodawcze, więc podziały też w nim będą dalej, acz mniejsze. Bo nie będzie rządu z Sejmu, tylko z wyboru Sejmu i oddolnie Narodu polskiego, oraz konkursowe na szereg funkcji. Jak np. wybór prezydenta.
    Nie da się uniknąć tego, aby żadnych podziałów nie było. Tyle tylko, że posłowie widząc decydującą wolę wyborców, nie będą stawali jej okoniem. Nie będą z nimi walczyli, a jedynie ich przekonywali. Tutaj nastąpi zmiana formy w ekspresji stronnictw sejmowych, nastawiona bardziej na merytoryczność, niż propagandę, kłamstwa i emocje.
    5.
    Jeśli ktoś jakiegoś posła czy członka władz wykonawczych będzie nienawidzić za jego działania, to jeśli ustawa referendalna mu pozwoli w danym okresie (bo nie zawsze, nie co chwilę, tylko na pewnych warunkach), to złoży wniosek referendalny o jego odwołanie. I nie przekreśli to pewnych złości, lecz wyraźnie wpłynie na poczynania posłów i władzy, ocenianych oddolnie, bezpośrednio i bardzo szybko. Nie czekających na upływ ich kadencji/mandatu. To sprawi, że nienawiść tego rodzaju rozpłynie się przeważnie po kościach, acz nie zawsze.
    6. – 7.
    Koncerny i inne korumpujące posłów lub władzę, czy zastraszające ich ośrodki władzy pozapaństwowej, w tym gospodarcze jak i polityczne, mogą tak manipulować mediami, aby decyzje referendalne zostały wydawane z korzyścią dla nich. W tym cenzura słowa, jak obecnie na YuTube lub Facebooku. Dlatego, czwarta władza – medialna, a faktycznie opiniotwórcza, musi zostać wreszcie ustawowo uczyniona w drodze zmiany konstytucji Polski, władzą drugą, po suwerenie narodowym, w celu jej dalekiego, konstytucyjnego kontrolowania przez naród oddolnie i uniemożliwiania cenzury słowa lub sterowania nią przez ośrodki obce!
    8. Rozdawanie majątku narodowego skończy się wtedy, gdy naród polski wyraźnie określi w konstytucji swoje prawa narodowe polskie do całego majątku narodowego polskiego, określając jego zasięg, rodzaj, ograniczenia ochronne przed wpływami zewnętrznymi, w tym Unii Europejskiej, roszczeniami innych nacji, tzw. wolnością obrotu gospodarczego i fałszywą demokracją; pod jakich pozorami, często się takie majątki przejmuje.

    Jak więc widzimy, diabeł tkwi w szczegółach i ich zgrabnym zestawieniu w porządną, precyzyjną ustawę konstytucyjną oraz przepisy wykonawcze. Bez nich, te wszystkie drobne pomysły Kukiza, czy innych działaczy na rzecz demokracji bezpośredniej, nic nie zmienią, tylko na lata zniechęcą ludzi wobec braku ich powodzenia – tj. obiecanych z nich korzyści. Pewne sprawy, wprowadza się stopniowo – zwykle takie, za którymi nie nadążą mentalność, obyczaj społeczny, kultura. Inne sprawy, te, które wymagają wręcz wpływania zmiany obyczaju jak najszybciej, tej kultury właśnie lub uzyskania wymiernych, politycznych czy gospodarczych efektów jak najszybciej, wprowadza się szybko i szeroko. Gdyby Sławoj Składkowski nie wprowadził obowiązku budowania na wsiach przed wojną sławojek, pod wysoką karą grzywny, to mielibyśmy niejedną pandemie za sobą i kulturę opartą na chodzeniu do obory pod krowy lub kopania grzęd w sadzie czy na pole – o ile byłoby nie skoszone. Dzięki sławojkom, narzuconym odgórnie, przybliżyliśmy się do toalet w kafelkach w domach wiejskich, o cały ocean w porównaniu do Rosji. Podobnie jest z konstytucją. Tą, musi naród polski od razu dość szczegółowo, szeroko w tych aspektach, uchwalić całą na nowo! Nie bawić się w jej drobne przemiany. To ogromna praca merytoryczna lecz musi być przygotowana odgórnie, przez grupę konstytucyjną, konstytuantę. Poddana opiniodawczym i poprawkowym prareferendom wewnętrznym, np. za pomocą e-parlamentu.

  5. A jednak to wszystko i tak w labiryncie.
    Jerzy pisze:
    03/12/2022 o 22:36
    „Właśnie czytam newsletter Ordo Iuris sprzed kilku dni i powiem wam, że nawet prawo stanowione, zwane też rzymskim, jest w stanie skutecznie bronić naszych praw. Jeśli się wgryźć w prawo, które jest jak wiadomo jak płot, to można w nim znaleźć dziury przez które da się przepchnąć sprawiedliwość.”

    I to jest fakt. W naszym korporacyjnym prawie też tak jest, że Żywy człowiek jest chroniony, choć nie do końca. Przeczytajcie uważnie art. 5 Konstytucji

    Art. 5. Konst.
    Niepodległość państwa i nienaruszalność granic
    Rzeczpospolita Polska strzeże niepodległości i nienaruszalności swojego terytorium, zapewnia wolności i prawa człowieka i obywatela oraz bezpieczeństwo obywateli, strzeże dziedzictwa narodowego oraz zapewnia ochronę środowiska, kierując się zasadą zrównoważonego rozwoju.

    Zwróciliście uwagę na ten fragment? „zapewnia wolności i prawa człowieka i obywatela oraz bezpieczeństwo obywateli,” Pojawiają się dwie kategorie: człowiek i obywatel, które mają prawo do wolności i praw, ale tylko obywatel ma zapewnione bezpieczeństwo. (choć to fikcja)
    Jest to dowód na to, że matrix zdaje sobie sprawę, że żywi ludzie podlegają prawu naturalnemu, a obywatele (osoby fizyczne) pod prawo stanowione.

    Krok następny. Modny temat „Ustawa o policji” I znów większość wałkuje art. 15 tejże.
    A zajrzał ktoś do art 1?

    Cytuję: Art. 1. policja
    Zadania Policji
    1.
    Tworzy się Policję jako umundurowaną i uzbrojoną formację służącą społeczeństwu i przeznaczoną do ochrony bezpieczeństwa ludzi oraz do utrzymywania bezpieczeństwa i porządku publicznego.
    1a.
    Nazwa „Policja” przysługuje wyłącznie formacji, o której mowa w ust. 1.
    2.
    Do podstawowych zadań Policji należą:
    1)
    ochrona życia i zdrowia ludzi oraz mienia przed bezprawnymi zamachami naruszającymi te dobra;

    Zadał sobie ktoś pytanie, dlaczego mowa jest tylko o ludziach (do ochrony bezpieczeństwa ludzi , oraz ochrona życia i zdrowia ludzi ) co to oznacza i gdzie zniknął obywatel (osoba fizyczna)?
    Te 2 punkty mówią o tym, że policja nie ma jurysdykcji wobec żywego człowieka, mają go chronić (niestety barany tego nie rozumieją)
    A obywatel (osoba fizyczna) został przeniesiony do osławionego art. 15. Wobec osoby można wszystko.

    Tak więc widzicie, że okupant wie, że ludzie nie podlegają jurysdykcji matrixa. Pytanie czy Wy to wiecie i czy potraficie to wykorzystać?
    Jesteście ludźmi czy osobami, a może dwa w jednym?

  6. Janie – sformułowanie „zapewnia wolności i prawa człowieka ” to ściema. To tylko akapit z książeczki tzw Praw Człowieka i Obywatela. Wypadało go zamieścić w konstytucji, ale nie po to żeby stosować, ani nawet żeby rozumieć jego sens prawdziwy.

    Ale zgadzam się, masz rację, oczywiście ONI SĄ ŚWIADOMI. Też tego że te słowa które tam piszą nie działają i nie mają działać w rzeczywistości.

    • Labirynt to ściema. Platon porównał opętane projekcje ludzkich umysłów do jaskini.
      A to napisał jakiś Jerzy, zwolennik Prawa Naturalnego.
      Już Mickiewicz o tym wiedział, że i z cel zamkniętych w samotności możemy dźwigać i powalać trony. Taka MOC w NAS uśpiona. Wystarczy obudzić w Sobie to kim się Jest – SYNA BOŻEGO – i nie w kupie(bo to zawsze śmierdzi) a w Sobie masz Moc i pojąć, że Jesteś Przyczyną tych obserwowanych przez Siebie zdarzeń. Tu trzeba czyścić Pole Informacyjne w Sobie i na zewnątrz.

  7. Zawsze, w każdej ustawie, w tym w konstytucji, przepisy podaje się wpierw ogólnikowo a później szczegółowo. Konstytucja polska zwykle jest jednym wielkim ogólnikiem, bo odsyła do masy ustaw które mają coś regulować szczegółów. Jako ustawy niższe, nie podlegały referendum tak jak podlegała nasza konstytucja, acz mniejszościowemu. A przecież, kiedy jakieś prawo jest uznane przez naród za szczególnie ważne, jak np, prawo do samoleczenia, do nienaruszalności ciała, do udziału w referendum, do prawa własności dóbr narodowych wyłącznie przez naród polski, określenia kto jest tym polskim narodem, (cokolwiek, uznane za istotne), powinno zostać ujęte w samej konstytucji, w pełnym stopniu szczegółowości, narzucającym pod to prawo, konkretne jego realizowanie, zakres ochrony lub wykluczeń z niej, terminologię. Tak w dzisiejszej konstytucji czy nawet ustawach niższych, nie jest. Jeśli nie ma tego w konstytucji, to powinna zostać wprowadzona ustawa przykonstytucyjna – jako termin legislacyjny, podlegająca obligatoryjnie zawsze uchwaleniu w drodze referendum. Wówczas, konstytucja będzie mniejsza, ale ustawy przykonstytucyjne nie pozbawią narodu uściślenia tej ochrony zgodnie z ich wolą.

    Zasady techniki prawodawczej stworzone przez obecny pseudo demokratyczny obóz, poza szeregiem rzeczy wartościowych, zawierają np. takie wytyczne:

    § 2. Zakres regulacji ustawy.
    Ustawa powinna wyczerpująco regulować daną dziedzinę spraw, nie pozostawiając poza zakresem swego unormowania istotnych fragmentów tej dziedziny.

    – A więc mamy tutaj wskazanie do uszczegółowienia przepisów ustawy. Czy tak jest w naszej konstytucji? Nie.

    § 5. Zasady redagowania przepisów ustawy.
    Przepisy ustawy redaguje się zwięźle i syntetycznie, …

    – Czy tak są zredagowane przepisy konstytucji? Oczywiście, że nie.

    cd…. unikając nadmiernej szczegółowości, a zarazem w sposób, w jaki opisuje się typowe sytuacje występujące w dziedzinie spraw regulowanych tą ustawą.

    – To wyczerpująco ale jednak nie szczegółowo? To daje podstawę każdemu sądowi, do manipulacji, opierania się na subiektywiźmie sędziów, na sędziowskich poglądach politycznych, bo każdy sędzia jest człowiekiem. Mam w rodzinie sędziów i bardzo im się ten przepis podoba, bo mogą w oparciu o tak budowane ustawy, robić niemal co chcą.

    § 6. Wyrażanie intencji prawodawcy.
    Przepisy ustawy redaguje się tak, aby dokładnie i w sposób zrozumiały dla adresatów zawartych w nich norm wyrażały intencje prawodawcy.

    – Czy tak jest w polskiej konstytucji, gdzie poza preambułą nie ma terminu „naród polski”? To jest zgodne z intencjami naszego narodu? Nie.

  8. Do J:

    Spróbuj na chorą krtań przegryźć witaminę A+E – może śluzówka jest bardzo przesuszona, dlatego nic nie pomaga. Spróbuj też zwykłych inhalacji nad miską wody z wrzątkiem z rumiankiem, tymiankiem i witaminą A+E. Możesz wrzucić zwykłą torebkę rumianku i nawet nasypać suszonego tymianku-przyprawy…Do tego wypłukać gardło szałwią lub zwykłą solą kuchenną. Zdrowia życzę 🙂

    • Bardzo serdecznie dziękuję za dobrą radę. Już korzystam. Gulgam sobie tran. Ziółek nie posiadam i nie mogę wyjść do apteki, może ktoś jutro się zlituje i mi kupi.
      Pozdrawiam

    • To czakra gardła J. Sprawďź za co odpowiada, czym zawiaduje. Pomyśl o Sobie(bo wszystko to Ty – CAŁOŚĆ) z Miłością co mówisz do Siebie tu, Ty z wymiarów wyższych. Czy to otwieranie czakry, czy oczyszczanie, czy nieświadoma odpowiedzialności za każde wypowiedziane i niewypowiedziane(pomyślane) Słowo osądziłaś Siebie w innej połączonej z Tobą, Życiem Istotą i ogień to oczyszcza. Lekarstwem Jest Zawsze wybaczenie Sobie i Umiłowanie w Sobie ŻYCIA. NATURALNA RÓWNOWAGA PRZYRODY (zioła, rzeka, las, spacery) i nurzanie się w Jej hARmonojnej ENERGII tylko pomaga. Ewentualne gile po spacerze to zawsze oczyszczanie, a nie przeziębienie. U Słowian takie myślenie kiedyś było zwyczajną codziennością.

  9. Wszelkie ustawy, jak też umowy, powinno się sporządzać na okoliczność uch wykonania/realizacji. Czy to sporu sadowego, czy to sądowej (np. przed Trybunałem Konstytucyjnym) interpretacji, zakończonej orzeczeniem.
    Konstytucja i wszelkie ustawy w niej wymienione, są z założenia ustawami zasadniczymi, decydującymi o najistotniejszych sprawach państwa/narodu/ Dlatego, nie mogą być interpretowane intencjonalnie, pod jakąś obowiązujący światopogląd, etykę. Tylko jasne, ścisłe, stałe. Ta etyka musi być opisana (a nie jest), przedstawiać jasne wnioski, przyjęte jako jego normy, przez naród polski. Bo nieścisła etyka, skutkuje nieścisłymi prawami, rozmywaniem odpowiedzialności rządzących. I o to chodzi w obecnych przepisach, p. Janie!

  10. I jeszcze jedno…. Długo się zastanawiałem, czy szereg ustaw państwowych, w tym nasza konstytucja, czy też ważnych umów państwa polskiego, w tym akcesja do UE, są zawieranie przez durniów, buców, przekonanych o swej wielkości, czy też w pełni świadomie, po ich przeczytaniu? Czy tylko w oparciu o rzucenie na nie okiem??? Pan Obajtek jawi mi się jako taki gwiazdor, który nawet nie patrzy na zawierane umowy. Pan J. Kaczyński, jako lider partii który nie czyta tych projektów ustaw, tylko wyznacza ich ideę, cel. A resztę robią prawnicy. Pan Tusk, jako podobny, jak ten (jak wiemy), który nawet nie czyta opinii prawnych. Bo wbrew nich, zgodził się na śledztwo smoleńskie wykonywane przez Rosjan.
    Czy oni naprawdę są takimi głupcami, bucami i wielkimi, nieomylnymi gwiazdami?
    Otóż nie są. Ale są wielkimi cwaniakami, realizującymi wspólny, wymierzony przeciwko Polsce, plan otępiania jej narodu polskiego, osłabiania jej suwerenności politycznej, plan. Tak uważam, jest to moje osobiste zdanie. Oni doskonale wiedzą co robią i robią to wspólnie w kwestiach dla nich strategicznych, jak konstytucja Polski, jak nasz ustrój polityczny, jak rozwój gospodarczy, jak prawa naszego narodu i obywateli.

    • Nawet udawane konkurowanie tusku tusku z kwa kwa jest zamierzone. To labiryntowy cyrk, show. JA robię Swoje 95.Żyję. Jestem.
      Etykę mam w Sercu, to suma mojego mienia uRODzeniowego. Tam Jest PRAWEM I PRAWDĄ. JEGO SŁUCHAM.

  11. Oczywiście, że to wszystko runie po wyborach 2023.
    Udało mi się przekonać moją teściową, że jak w TVP w kółko PIS się kłóci z KO, to przecież to jej ani mnie nie dotyczy, to po co się tym ekscytuje. Spojrzała na mnie zdziwiona i przyznała mi rację. Jakbym Amerykę odkryła! Zaczęła się zastanawiać i któregoś dnia powiedziała do mnie i do męża, że ona zagłosuje tak jak my jej powiemy, bo sama z internetu nie umie korzystać i nie może się niczego więcej dowiedzieć ponad to co mówią w TV, a jeszcze nic z tego nie rozumie, twierdzi że my mamy większe rozeznanie i prosi żeby jej to wszystko tłumaczyć. Do tej pory była wiernym wyborca PiSu, ma 72 lata. Wcześniej udało mi się przekonać ją, żeby nie przyjmowała preparatu.
    U mnie na klatce mamy trzech wolnościowców, trzy rodziny, młodzi ludzie po trzydziestce, jeden nawrócony 🙂 po czterdziestce. Jak na klatkę, gdzie jest 12 mieszkań to dużo. Na osiedlu sami młodzi, ale nie słychać żeby ktoś zmarł nagle. Wydaje mi się, że tutaj zbyt wiele osób nie przyjęło szczepionki, bo i odsetek dzieci starszych zaszczepionych w naszej szkole niewielki. I nie jest tak, że Polacy są uśpieni, oni obserwują i się zastanawiają. Ta propaganda aż tak dobrze nie działa.

    Bedzie nas więcej! Bedzie dobrze! Zobaczycie! 🙂

  12. W społeczeństwie polskim jest ruchów wolnościowych i ludzi wolnych umysłowo wielu. Są też zacni czy mniej zacni liderzy, ludzie z charyzmą, nastawieni na jakąś karierę polityczną, parlamentarną, jak Maciak, Olszański, pewnie i dr. Bodnar. Nie znaczy to, że im jej odmawiam, że w tym jest coś złego. Nie uważam uprawiania polityki, dobrej dla Polaków, ale jako takiej tylko dla ich wolności i jej emanacji najwyższej, ustrojowej, czyli demokracji bezpośredniej. Inni, prowadzą edukację umysłową, mobilizującą, bez zamiaru jakiejkolwiek kariery. Tego jest masa! I co z tego?! Jeśli ludzie nie działają razem, w jednym konkretnym celu, to tylko stanowią siłę rozproszoną, nie zorganizowaną. Czyli żadną! Nieskuteczną politycznie. Taką siłę, miał i rozproszył Kukiz 15, a w zasadzie sam Paweł Kukiz, bo on za to odpowiada, jako ewidentnie lider, naczelnik tego ruchu, od którego do dzisiaj ma miano.
    Kwintesencją wszystkich ruchów wolnościowych, przekierowaną skutecznie w sukces wyborczy, będzie nie szukanie tu i tam wsparcia, zaczepienia, tylko zupełnie własny i rewolucyjny czyn, oparty na trzech podstawowych założeniach i szczegółach je opisujących w projekcie konstytucji; demokracja bezpośrednia, własność na swojej ziemi – ojczyźnie i wyróżnienie polityczne dla narodu polskiego, zjednoczenie konfederacyjne całego Międzymorza. I nic te punkty, nic najlepiej przygotowana konstytucja, nic stojąca za nimi i powołana w tym celu organizacja nam nie da, jeśli do tego ruchu nie przystąpią masowo, w kilkanaście milionów jak kiedyś Solidarność, wszyscy myślący o wolności i swojej narodowości i własności narodowej Polacy! Rzecz się więc rozbija o to, jak ich skłonić do takiego zjednoczenia, w jednej formie współorganizacyjnej, takiej Jedności dla Wolności? Jako członków aktywnych, jako ruchy towarzyszące, jako sympatyków, itd..???
    Kto może dokonać i jak, takiego zjednoczenia?! Na tym, powinny się skupić nasze przemyślenia, zastanowienia? Kukiz? Chyba to jakiś żart. Konfederacja? Nie, podobnie. Ale Kukiz i Konfederacja mogłyby zostać społecznie zmuszone, do przystąpienia, gdyby taki ruch miał swoją siłę. W każdym razie, wielka część naszego narodu, ok. 50% uprawnionych do głosowania, którzy często nie głosują, musi ten ruch popierać. Aktywnie wspierać! Temu, aby to uzyskać, służyć może skutecznie i wyłącznie konstytuanta, (to moje zdanie). jako szczegółowy cel, jego opis, czyli rodzaj programu bez programu a już gotowy projekt ustawy. Do tego formalna i nowa organizacja. Ale przede wszystkim, lecz dopiero po posiadaniu tych pierwszych, duża grupa ludzi, ściągająca swoją charyzmą, wiedzą, często niestety populizmem, częściej prawdą, całe szeregi społeczne. Bo każdy Polak ma swoje poglądy, kto inny mu odpowiada. Jesteśmy jak ryby, które biorą na inne przynęty. Jak my się sami najpierw tam na górze nie zjednoczymy, to nic z tego wszystkiego nie będzie!!! Oczywiście, wyłącznie w gronie akceptującym powyższe trzy cele. Inne zjednoczenie, np. zwolennicy DB z komunistami, byłoby bezsensowne. I to jest tak oczywiste. To się teraz zapytam; – Dlaczego RWL lub e-parlament lub p. Zięba, nie skupia tych ludzi, kto tam tylko chce, w takiej grupie budującej głowę tej ryby? Tułowiem jest nasz naród, płetwami nasze cele. Ale głowa być musi, by przyrastało jej tułowia. By rosła i rosła… Czekam więc i czekam, bo ja żadnych kontaktów nie mam, aż ci ludzie, jak: inż. Zięba, Zagórski, dr. Jaśkowski, dr. Bodnar, dr. Czerniak, Rola, Maciak, Olszański, Bialczyński, Górniak, Kukiz, Jakubiak, Braun, i setki innych, wezwą się i siądą do jednej wspólnej organizacji, o prostej zasadzie prawyborach na listy wyborcze i obowiązku wprowadzenia demokracji bezpośredniej. Niektórzy z nich, tego nie chcą i tam ich nie zobaczymy. Lecz jak tego dokonać, jak ich zebrać??? Po prostu mieć gotowca organizacyjnego i ich zaprosić. Na uczciwych, założonych z góry warunkach. A wcześniej, zbierać ludzi i ludzi oddolnie, czymś, co ich zachęci… Kto odkryje metody dla dokonania takiego zjednoczenia, te przynęty, ten dostanie polskiego Nobla od naszego narodu w przyszłości. Ja czuję, że jedną z nich, może być Konstytuanta na rzecz demokracji bezpośredniej, na rzecz konfederacji narodów międzymorza, na rzecz praw narodowych w tym własności zasobów każdego narodu międzymorza – wyrzucających z nich ich złodziei! Nie tylko z Polski.

Dodaj komentarz

Zaloguj się lub zarejestruj aby komentować bez podpisywania i oczekiwania na moderację (od drugiego komentarza).

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.