Jak daleko na południe sięgał wpływ słowiańskich plemion w Afryce. Cześć druga
Kryształowy Wszechświat (Ireneusz Ćwirko; maj 2022): Jak daleko na południe sięgał wpływ słowiańskich plemion w Afryce. Cześć druga
Te analogie z kultem Marii z dzieciątkiem są tak oczywiste, że łatwo można zrozumieć to, dlaczego Wlachi na początku 6 wieku naszej ery z łatwością przejęli wiarę chrześcijańską i sanktuarium na wyspie File zamienili w chrześcijańską Bazylikę.
Najbardziej fascynujące jest jednak to, że w przypadku nazwy Nabatejczycy mamy do czynienia z identycznym przekręceniem liter i tak naprawdę ten lud powinien nazywać się Nowatejczycy bo i w tym przypadku zamieniono w tej nazwie literę „W“ na „B“.
Nobaten i Nabatejer byli więc jednym ludem i należeli do tego samego tworu państwowego obejmującego zarówno Petrę jak i znaczne części Nubii w Afryce.
Jest to po prostu nie do pomyślenia, że te dwa plemiona o identycznej nazwie własnej są przez historyków traktowane jako nie mające ze sobą nic wspólnego twory państwowe i to mimo tego, że ich czasowe jak i geograficzne związki muszą być dla nich oczywiste.
Zarówno Nabatejczycy jak i Wlachi przyjęli w początkach 6 wieku naszej ery chrześcijaństwo.
Było to nie tylko spowodowane tym, że chrześcijaństwo wywodziło się, w swoich zasadniczych ramach, z religii Słowian, co również daleko idącymi związkami gospodarczymi z Cesarstwem Rzymskim.
Wpływ kultury rzymskiej był zapewne w przypadku Wlachów bardzo silny i w wyniku tych wielowiekowych kontaktów również język łaciński wywarł silny wpływ na ich słowiańską gwarę, wypierając wiele słowiańskich określeń i zastępując je określeniami z języka łacińskiego dostosowanymi jednak do ich słowiańskiej mowy.
To zjawisko stało się dla tego ludu bardzo ważne i zaważyło też na jego dalszej historii.
W przeciwieństwie do nich Nabatejczycy odrzucali wszystko co rzymskie i wśród nich zaczęły dominować wpływy greckie, w tym również językowe.
https://krysztalowywszechswiat.blogspot.com/2017/02/o-sowianskim-pochodzeniu-nabatejczykow.html
https://krysztalowywszechswiat.blogspot.com/2017/02/o-sowianskim-pochodzeniu-nabatejczykow_24.html
Kiedy Persowie podbili Egipt przerwane zostały kontakty handlowe z Bizancjum i wydobycie szmaragdów zamarło.
Dopiero dojście do władzy potomka słowiańskich Wandali, Herakliusza, otworzyło nowe możliwości kontaktu z Cesarstwem Wschodnim.
https://krysztalowywszechswiat.blogspot.com/2019/12/prawdziwa-historia-czecha-rusa-i-lecha.html
https://krysztalowywszechswiat.blogspot.com/2020/01/legenda-o-czechu-rusie-i-lechu-sladami.html
https://krysztalowywszechswiat.blogspot.com/2020/02/krak-odnowiciel-wielkiej-lechii-czesc_12.html
https://krysztalowywszechswiat.blogspot.com/2020/03/wojna-wielkiej-lechii-z-frankami.html
Herakliusz wystylizował wojnę z Persami również jako wojnę Chrześcijan z poganami, której celem było wyzwolenie świętych miejsc w Palestynie. Miało to skłonić Chrześcijan poza zasięgiem jego bezpośredniej władzy do uczestnictwa w tym przedsięwzięciu.
W tej wojnie uczestniczyli również Nabatejczycy i Wlachi z terenów Nubii i to nie tylko ze względów religijnych, ale również i ekonomicznych, bo zwycięstwo gwarantowało im przywrócenie handlu z Europą, który to był podstawą ich egzystencji.
Możemy przyjąć, że po zwycięstwie nie wszyscy wrócili do ojczyzny, ale ich cześć osiedliła się w północnej Grecji i na Bałkanach, ponieważ rosnący w siłę islam zaczął wypierać Słowian z ich prastarych siedzib na terenach Półwyspu Arabskiego lub zmuszał ich do przyjęcia nowej wiary.
Wkrótce potem Muzułmanie podbili również Egipt.
Wprawdzie Chrześcijanie z Nubii przeciwstawili się im skutecznie, ale cześć terenów południowego Egiptu i północnej Nubii znalazła się pod władaniem Muzułmanów.
Afrykańscy Chrześcijanie zostali wyparci dalej na południe, lub wyemigrowali na tereny, które dalej pozostawały we władzy Bizancjum.
Można więc przyjąć że pod koniec 6 wieku naszej ery doszło do kolejnej fali osadnictwa Nabatejczyków i Wlachi na terenach północnej Grecji, Bałkanów i wyludnionej Italii.
Cesarze Bizantyjscy potrzebowali tę ludność do zasiedlenia terenów opustoszałych po epidemii dżumy jak i zaporę przed rosnącym w siłę Cesarstwem Bułgarów (Lachów).
Zarówno Nabatejczycy jak i Wlachi musieli się zadowolić w Europie tymi terenami, na których zaludnienie było najmniejsze i to były w Europie przede wszystkim tereny górzyste Bałkanów, Karpat i Alp.
Stopniowo tereny ich osadnictwa ulegały rozszerzeniu i z czasem znaczenie tych narodów na tyle wzrosło, że i we wzmiankach pisanych zaczęli się oni częściej pojawiać jako niezależna siła polityczna.
O ile Wlachów możemy stosunkowo łatwo zidentyfikować ze współczesnymi Wołochami,
https://en.wikipedia.org/wiki/Vlachs
To w przypadku Nabatejczyków jest to trochę trudniejsze, ale możemy przyjąć, że ich potomkowie to współczesny naród Albańczyków.
Ich obecna nazwa własna nawiązuje do tego, że mieszkając jeszcze w Afryce sąsiadowali z czarnoskórą ludnością tubylczą. Jako plemię Słowiańskie różnili się od nich znacznie swoją białą skórą, i dlatego otrzymali też nazwę „Biały, Biali“ oczywiście w dominującym w tym czasie języku łacińskim (biały – alba).
Pomimo tego, że nie mamy na to dowodów pisanych, to badania genetyczne przychodzą nam w tym przypadku z pomocą i potwierdzają jednoznacznie, że w historii tego narodu musiał mieć miejsce okres osadnictwa w Afryce, ponieważ tylko wtedy możemy wytłumaczyć to, dlaczego zarówno wśród Albańczyków jak i wśród ludności Nubii dominuje haplogrupa męska „E“
https://en.wikipedia.org/wiki/Haplogroup_E-V68
W przypadku Wlachów mamy do czynienia z odwrotnością tego dowodu.
Najprawdopodobniej w przeciwieństwie do Nabatejczyków, którzy unikali małżeństw mieszanych z ludnością czarnoskórą, wśród Wlachów panowała zapewne większa swoboda seksualna, tak że w obrębie tego plemienia znalazły się grupy ludności murzyńskiej i mieszanej.
Kiedy Wlachowie powrócili do Europy, to razem z nimi przywędrowali tu również ich czarnoskórzy pobratyńcy tworząc osobną grupę plemienną wśród tej ludności, zwaną Morlachami.
https://en.wikipedia.org/wiki/Morlachs
Ich nazwa odnosi się do koloru ich skory, ponieważ w wielu europejskich językach określa się Murzynów słowem Mor.
https://de.wikipedia.org/wiki/Mohr
Obecność tej czarnoskórej ludności nie zaznacza się obecnie w wyglądzie ludności Bałkanów, ale takie nazwy jak Czarnogórcy świadczą o tym, że w przeszłości tereny te zamieszkiwali potomkowie Afrykańczyków.
Zresztą i to, że mieszkańcy Bałkanów zaliczani są do najbardziej rosłych w Europie wynika zapewne z tego, że jest to efekt tzw heterozji.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Heterozja
Gdyby poszperać dokładniej, to zapewne również w zapiskach historycznych odnotowano obecność plemion murzyńskich w Europie, ale nasi dzielni „historycy“ unikają podejmowania tego tematu, bo burzy to ich bzdurne idee dotyczące historii Europy.
Oprócz tych aspektów, które tu przedstawiłem istnieją jeszcze inne interesujące poszlaki, które warto tu przytoczyć, a które potwierdzają obecność plemion słowiańskich w Nubii, Sudanie i Etiopii.
Zacznijmy od najstarszej poszlaki.
Tereny na południe od starożytnego Egiptu określane były mianem krainy Kusz.
Nazwa ta pojawia się często w Biblii i co ciekawe Kuszytami nazywani są tam nie tylko mieszkańcy Nubii ale też naród ten miał jakoby założyć pierwsze miasta w Mezopotamii.
Jeszcze ciekawsze jest to, że żona Mojżesza miała być jakoby z pochodzenia Kuszytką.
Według „współczesnych historyków“ Kuszyci mieli być Murzynami. Czyżby więc Mojżesz pojął za żonę Murzynkę.
https://krysztalowywszechswiat.blogspot.com/2016/07/czy-polacy-sa-przodkami-zydow-czesc.html
Taka ewentualność pasuje wprawdzie do obecnej lewackiej ideologii, ale w rzeczywistości jest to po prostu dowód na to, że tzw. Kuszyci to przedstawiciele słowiańskich plemion, które od 3 tysiąclecia przed nasza erą, w kolejnych falach emigrowały z Europy Środkowej w poszukiwaniu nowych terenów do osadnictwa.
Największe nasilenie tej ekspansji nastąpiło w trakcie tzw. najazdów „Ludów Morza“ na Egipt, w trakcie której cześć tych plemion przedarła się przez Egipt do Nubii i założyła tak swoje królestwo zwane Królestwem Meroe.
W ciągu następnych stuleci urosło ono na tyle w siłę, że jej królowie przejęli również kontrolę nad Egiptem, zakładając tzw dynastię „Czarnych Faraonów“.
Oczywiście w świetle mojej interpretacji tych faktów nie może być mowy o tym, że byli oni Murzynami, choć oczywiście nie możemy tego wykluczyć, że wśród dynastii panującej mogło szczególnie szybko dojść do wymieszania krwi, wśród jej przedstawicieli, z ludnością tubylczą i mógł się pojawić też potomek o cechach murzyńskich.
Generalnie jest to po prostu czysty wymysł tzw. „historyków“ motywowany politycznie i zgodny z tak modną obecnie poprawnością polityczną.
Istnieje cały szereg poszlak na to, że dynastia ta miała jednoznacznie korzenie słowiańskie, chociażby w tym że imiona własne tych faraonów i ich żon i dzieci często zachowują charakter słowiańskiej wymowy jak np. imię drugiego Faraona z tej dynastii „Pankhy“, które z pewnością jest tylko nieudanym zapisem przezwiska Piękny.
Z późniejszych czasów, kiedy stolice państwa przeniesiono do Meroe, zachowały się zapiski z których wynika, że Kuszyci nazywali króla słowem GORE, zapewne od naszego określenia „góra“ tak jak ma to miejsce w imieniu Waligóra czy też Heraklez, albo w określeniu Harnaś.
https://krysztalowywszechswiat.blogspot.com/2016/10/o-heraklesie-herosach-cheruskach-i.html
Co ciekawe namiestnik królewski nazywany był określeniem PESTO co odpowiadało dokładnie określeniu Piast, czyli wychowanka następcy tronu.
Pamiętajmy o tym, że w tekstach egipskich nie zapisywano samogłosek, tak więc imię PESTO jest tylko współczesną interpretacją. Równie prawidłową będzie też interpretacja takiego zapisu w formie PIAST.
Określenie to znamy np. z naszej legendy o Piaście.
https://krysztalowywszechswiat.blogspot.com/2020/06/piast-wadca-wszystkich-sowian-czesc-9.html
Podobne interesujące skojarzenia spotkamy też u samych Wlachi z tym, że nie są one tak proste do rozpoznania.
Po tym narodzie nie ma zbyt wiele informacji i ograniczają się one tylko do kilku wzmianek.
Jedną z nich jest np. imię ich władcy: Phonen.
https://en.wikipedia.org/wiki/Phonen
Oczywiście nie widzimy w tym imieniu żadnego podobieństwa z językiem słowiańskim, ale całkiem inaczej jest jeśli zastanowimy się nad znaczeniem tego imienia.
Stosunkowo łatwo możemy je skojarzyć z greckim słowem Phonem które oznacza głos.
W języku polskim spotkamy to słowo np. jako rdzeń czasownika głosować, czyli wybierać coś lub kogoś.
To właśnie znaczenie jest kluczem do zrozumienia znaczenia tego imienia. Najprawdopodobniej nie jest to prawdziwe imię a jedynie określenie dla funkcji przywódcy plemienia Wlachi (Wybrany, Wygłosowany) . Ten przywódca był wybierany przez członków tego plemienia, a taka właśnie forma systemu politycznego jest typowa dla społeczności słowiańskich.
W liście do władcy Nowotejczykow Aburni (Obrońca w tłumaczeniu) pojawia się imię „Breytek”.
W jego wymowie czujemy od razu słowiańskie brzmienie i jeśli poszukać, to jest to dość dokładnie oddana wymowa słowa „Brat” ale w formie, która obecnie zachowała się w języku słoweńskim „bratec”, gdzie przy tłumaczeniu oczywiście zmieniono słowiańskie „c” na łacińskie „k”.
Tak więc nawet i w imionach własnych widzimy, że Wlachi w 6 wieku naszej ery zachowali jeszcze silne wpływy swojej ojczystej słowiańskiej mowy.
Skoro istnieją poszlaki, że Nowatejczycy i Wlachi byli Słowianami, to czy istnieją jakieś wskazówki (poza genetyką), które sugerują afrykański epizod w historii narodów Wołochów i Albańczyków.
U tych ostatnich natrafiłem na następującą ciekawostkę. Otóż w stroju ludowym mieszkańców rejonu Rugovej w Kosowie występuje ciekawe nakrycie głowy.
Czyż nie jest podobne a nawet identyczne z typowym nakryciem głowy mieszkańców Sahary.
To podobieństwo nie może być przypadkowe, jeśli uwzględnimy to, że w warunkach klimatycznych Kosowa ten typ nakrycia głowy jest mało praktyczny.
Jest to z pewnością pozostałość po okresie w którym plemiona Albańczyków zamieszkiwały jeszcze Afrykę Wschodnią.
Chciałbym jednak prosić, żeby z tego powodu komentatorzy nie zaczynali tutaj żadnych sporów o to, kto jest prawdziwym Europejczykiem, a kto potomkiem emigrantów z Afryki.
Tak naprawdę to wszyscy jesteśmy mniej lub bardzie potomkami Słowian. Tej grupy ludnościowej, która dala początek cywilizacji na Ziemi.
Podsumowując trzeba stwierdzić, że elementy tej łamigłówki, jeśli rozpatrywać je każdy z osobna, nie dają nam twardych dowodów na postawioną przeze mnie tezę. Jeśli jednak rozpatrzymy je w całości to nie może być co do tego wątpliwości, że ta teza jest prawdziwa.
Myślę, że w przyszłości pojawi się o wiele więcej dowodów na ekspansję słowiańską w Afryce. Udowodnienie tego to tylko kwestia czasu.