Niepokojące zmiany na Atlantyku. Prąd Zatokowy Golfsztrom szybko zwalnia.
Informacje o zwalniających prądach morskich na Atlantyku, w tym Prądzie Zatokowym – Golfsztromie potwierdzają wyniki najnowszych badań. To niepokojące, bo prądy te transportują ciepło z tropików na północ i jednocześnie powodując mieszanie wody.
Niepokojące zmiany na Atlantyku. Prąd Zatokowy Golfsztrom szybko zwalnia. Jakie zmiany pogodowe i klimatyczne czekają nas w Europie?
Informacje o zwalniających prądach morskich na Atlantyku, w tym Prądzie Zatokowym – Golfsztromie potwierdzają wyniki najnowszych badań. To niepokojące, bo prądy te transportują ciepło z tropików na północ i jednocześnie powodując mieszanie wody. Ma to wpływ na klimat, którego obecnie doświadczamy. Duży system prądów oceanicznych na Atlantyku znany jest pod nazwą będącą skrótem AMOC. To globalny proces gwarantujący, że oceany na świecie są stale mieszane, a ciepło i energia są rozprowadzane po całej Ziemi. Nowe badania opublikowane przez naukowców wskazują, że prawdopodobnie zmiany klimatyczne wywołane przez człowieka są odpowiedzialne za spowolnienie prądów na północnym Atlantyku. Jesteśmy więc świadkami bezprecedensowego spowolnienia cyrkulacji AMOC.
Prąd Zatokowy – Golfsztrom zapewnia Europie stosunkowo łagodny klimat, ale szybko zwalnia od kilkudziesięciu lat
Grafika przedstawia AMOC nałożony na mapę średnich globalnych temperatur w latach 2014-2018. Rozwój „zimnej kropli” na północnym Atlantyku został powiązany ze spowolnieniem AMOC. Dane: Nature / NASA
Informacja ta jest niepokojąca, bo AMOC to duży system prądów oceanicznych, podobnie jak przenośnik taśmowy, napędzany różnicami temperatury i zawartości soli – gęstości wody. Gdy ciepła woda płynie na północ, ochładza się i następuje pewne parowanie, co zwiększa ilość soli. Niska temperatura i wysoka zawartość soli powodują, że woda jest gęstsza, a ta gęsta woda tonie głęboko w oceanie. Zimna, gęsta woda powoli rozprzestrzenia się na południe, kilka kilometrów pod powierzchnią oceanu. W końcu zostaje wyciągnięta z powrotem na powierzchnię i ogrzewa się w procesie zwanym „upwellingiem”. Proces krążenia – obiegu wody jest wtedy zakończony.
Wizualizacja pokazuje przekrój poprzeczny północnego Atlantyku, z ciepłymi powierzchniowymi prądami oceanicznymi (Prąd Zatokowy i Prąd Północnoatlantycki (NAC) na czerwono) oraz zimny, głęboki prąd (Głęboki Zachodni Prąd Graniczny (DWBC) na niebiesko). Dane: Bell / White / CSIRO, Buckley / Marshall / Reviews of Geophysics, NOAA
Nowe badania ujawniły, że niedawne spowolnienie Prądu Zatokowego i całego „północnoatlantyckiego pasa transmisyjnego” jest bezprecedensowe od ponad tysiąca lat! Na naszą uwagę z punktu widzenia warunków pogodowych w Europie, zasługuje przede wszystkim Prąd Zatokowy, gdyż to jeden z najważniejszych prądów wodnych we wszystkich oceanach świata. Jest to ciepły przepływ wód powierzchniowych, który płynie wzdłuż południowo wschodniego wybrzeża Stanów Zjednoczonych i wypływa do Atlantyku, gdzie łączy się z Prądem Północnoatlantyckim i przepływa obok Europy. Prąd ten pomaga utrzymać stosunkowo ciepły klimat na półkuli północnej, zwłaszcza w regionach północno – zachodniej Europy. Szacuje się, że Prąd Zatokowy i większy Atlantyk Meridional Overturning Circulation (AMOC) kontrolują mniej więcej jedną czwartą wymiany ciepła na półkuli północnej. Prąd Zatokowy Golfsztrom o szerokości około 700 km działa jak gigantyczny przenośnik taśmowy, przenoszący ciepłą wodę powierzchniową z równika na północ i wysyłający zimną, głęboką wodę o niskim zasoleniu z powrotem na południe. Przemieszcza blisko 20 milionów metrów sześciennych wody na sekundę, prawie sto razy więcej od Amazonki.
Działanie wymiany ciepła w systemie prądów oceanicznych na Ziemi
Wcześniej modele klimatyczne przewidywały, że spowolnienie AMOC będzie możliwe z powodu globalnego ocieplenia. – Teraz badania klimatyczne ujawniły dowody, że spowolnienie trwa już od kilkudziesięciu lat i wydaje się, że się będzie coraz gorzej – mówi Stefan Rahmstorf, jeden z autorów nowego badania opublikowanego w Nature Geoscience.
Just out: our new paper affirming the unprecedented slowdown of the Gulf Stream System (aka Atlantic meridional overturning circulation, 𝗔𝗠𝗢𝗖) in Nature Geoscience! @NatureGeosci A thread. 1/11 pic.twitter.com/2GovKz5evk
— Stefan Rahmstorf 😷 (@rahmstorf) February 25, 2021
Badanie zawiera zebrane dane z około 1600 minionych lat. Dodajmy, że bezpośrednie obserwacje AMOC prowadzi się od 2004 roku, ale dzięki osadom z prądów głębinowych naukowcy mogli odtworzyć przebieg sięgając aż do około 400 roku. Naukowcy z irlandzkich i brytyjskich jednostek analiz i badań klimatu (ICARUS) na Uniwersytecie Maynooth oraz Poczdamskiego Instytutu Badań nad Wpływem Klimatu (PIK), stwierdzili zgodnie, że obecne spowolnienie AMOC jest bezprecedensowe od co najmniej 1000 lat.
Wyniki badań sugerują, że system prądów oceanicznych AMOC był stosunkowo stabilny do końca XIX wieku – wyjaśnia Rahmstorf. Wraz z końcem małej epoki lodowcowej, od około 1850 roku, prądy oceaniczne zaczęły słabnąć, a drugi bardziej drastyczny spadek o 15% nastąpił od połowy XX wieku – dodał niemiecki naukowiec. Kilka badań AMOC już powiązało to spowolnienie z globalnym ociepleniem spowodowanym przez człowieka.
This decline is as predicted by climate models in response to #globalwarming & responsible for a particular „finger print” pattern of sea surface temperature change including the northern Atlantic ‚𝗰𝗼𝗹𝗱 𝗯𝗹𝗼𝗯’ or ‚𝘄𝗮𝗿𝗺𝗶𝗻𝗴 𝗵𝗼𝗹𝗲’. See https://t.co/Mf1eqkJbKu 4/11 pic.twitter.com/9xvMJkmEEq
— Stefan Rahmstorf 😷 (@rahmstorf) February 25, 2021
Cała cyrkulacja oceaniczna na północnym Atlantyku opiera się na różnicach temperatur i zawartości soli – zasolenia wody. Ciepłe, słone wody powierzchniowe płyną z tropików do Arktyki. Tam woda staje się chłodniejsza i gęstsza do tego stopnia, że zaczyna schodzić na coraz niższą głębokość oceanu. W ten sposób dochodzi do zasysania większej ilości wody, aby wypełnić lukę, dzięki temu napędza się wymiana wody między północą a równikiem. W międzyczasie zimna, gęsta woda, która zatonęła, płynie następnie wzdłuż głębokiego oceanu z powrotem na południe. Niestety, zwiększone ilości opadów i coraz większe topnienie pokrywy lodowej Grenlandii, spowodowane globalnym ociepleniem, powoduje, że do powierzchni oceanu trafia więcej słodkiej wody. To rozcieńcza zawartość soli w wodzie, czyniąc ją mniej gęstą. Gdy ciepła woda z Golfsztromem dotrze na północ, woda ta tonie dłużej. W rezultacie całe krążenie zwalnia.
Skutki klimatyczne i pogodowe spowolnienia Golfsztromu i wszystkich prądów oceanicznych AMOC
Wolniejszy Prąd Zatokowy i cały AMOC prawdopodobnie będą miały poważne konsekwencje w całym basenie Atlantyku. To właśnie z tego powodu na południe od Grenlandii obserwujemy dość stały obszar ujemnej anomalii temperatury znany pod pojęciem Zimnej kropli tzw. Cold Blob.
Zimna kropla na północnym Atlantyku, będąca konsekwencją topnienia lodu w Grenlandii (z powodu globalnego ocieplenia) i spowolnienia Golfsztromu. Grafika: Nature
Zmiana przepływu ciepła na północy może również prowadzić do bardziej ekstremalnych zimowych zjawisk pogodowych w północnej Europie. Ponadto wolniejsze prądy spowodowałyby gwałtowny wzrost poziomu morza wzdłuż wschodniego wybrzeża Stanów Zjednoczonych, nawet o 15-30 cm w dość krótkim czasie! Zagrożenie byłoby odczuwalne szczególnie w rejonie Nowego Jorku, bo przepływ powierzchniowy AMOC w kierunku północnym prowadzi do odchylenia mas wody w prawo, z dala od wschodniego wybrzeża USA. Wynika to z obrotu Ziemi. Gdy prąd zwalnia, efekt ten słabnie i na wschodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych może gromadzić się więcej wody, co prowadzi do zwiększonego podnoszenia się poziomu morza.
Modele klimatyczne wskazują, że AMOC będzie słabnąć nadal w XXI wieku wraz ze wzrostem gazów cieplarnianych. Dzieje się tak, ponieważ gdy atmosfera się nagrzewa, ocean na powierzchni zatrzymuje więcej ciepła. W międzyczasie rosnące opady deszczu i topnienie lodu dostarczają dużo świeżej słodkiej wody. Wszystkie te zmiany powodują, że woda w oceanie jest lżejsza, a tym samym prowadzi ten proces do osłabienia AMOC. Słabszy AMOC to mniej ciepłej wody na północy Atlantyku, co częściowo zrównoważy efekt ocieplenia powodowany przez gazy cieplarniane nad Europą Zachodnią. W przypadku stopniowego osłabienia, ogólnym efektem jest nadal ocieplenie, szczególnie w sezonie wiosennego letnim, gdyż mniej aktywny Atlantyk nie będzie blokował napływu ciepłego powietrza z południa w tym z Afryki do Europy. To właśnie z tego powodu w 2015 roku mieliśmy gigantyczną falę upałów. Inne badania wskazują, że skutkiem osłabienia AMOC będzie mniej opadów w sezonie letnim w Europie, ale zimy mogą być surowsze.
Golfsztrom i AMOC to tylko część globalnej cyrkulacji termohalinowej, która transportuje ciepło i zawartość soli w oceanach świata. W związku z tym spowolnienie przenośnika północnoatlantyckiego może mieć jeszcze dalej idące skutki.
„Jeśli nadal będziemy napędzać globalne ocieplenie, Golfsztrom osłabi się jeszcze bardziej, o 34 do 45 procent do 2100 roku, zgodnie z najnowszą prognozą modeli klimatycznych” – przewiduje Rahmstorf. To mogłoby doprowadzić nas niebezpiecznie blisko punktu krytycznego, w którym przepływ staje się niestabilny, a w skrajnym przypadku mógłby się wręcz zatrzymać.
Wykład profesora Stefana Rahmstorfa na temat zwalniającego Golfsztromu na Atlantyku
źródło: https://dobrapogoda24.pl/artykul/prad-zatokowy-golfsztrom-zwalnia-amoc-nowe-badania