Polska to wschodząca potęga! – George Friedman
George Friedman -JaSNOWIDZ z CIA?
Przypomnę tu jego słowa z roku 2014 o przyszłym upadku nie tylko wiodącej roli politycznej w Europie ale też gospodarki Niemiec. Poniżej tekst na ten właśnie temat z Niemieckiego portalu Onet.pl z lipca roku 2022.
1. Media Głównego Ścieku: Polska to wschodząca potęga! (George Friedman)
W swojej słynnej książce „Następne 100 lat. Prognoza na XXI w.” George Friedman alarmował o wzroście mocarstwowości w Rosji i przewidział próby odbudowy ZSRR oraz rozbicia NATO. Kiedy ta prognoza się zrealizowała, teraz ekspert ds. geopolityki stawia kolejną, wskazując na ogromną rolę Polski.
W rozmowie z „Polska Times” Amerykanin stwierdził, że z perspektywy jego kraju w Europie Środkowej ważne są dwa państwa. Jest to Rumunia, z uwagi na port w Konstancy nad Morzem Czarnym. Drugim ważnym krajem w regionie jest Polska, ponieważ „staje się poważnym graczem”.
– „W sytuacji, gdy Niemcy wszystko odsuwają od siebie, pozycja Polski sukcesywnie rośnie”
– przekonuje ekspert.
– „Widać, że otwiera się szansa przed Polską. Wasz kraj to wschodząca potęga. (…) Znaczenie Polski z perspektywy Waszyngtonu rośnie. Obecnej wojny nie macie jak przegrać”
– dodał.
Rozmówca „Polska Times” krytykował przy tym NATO za jego problemy z decyzyjnością i podkreślił, że jeśli Władimir Putin wygra wojnę na Ukrainie, pójdzie dalej. Zaznaczył, że w przypadku ewentualnej agresji na Mołdawię nie sądzi, aby interweniowała armia Stanów Zjednoczonych. Jest jednak przekonany, że tak się stanie, jeśli Rosjanie odważą się zaatakować Polskę.
– „Dyskusja o tym rozpoczyna się dopiero w przypadku Polski, Słowacji czy Rumunii – gdyby trzeba było ich bronić, USA będą pierwsze na froncie, bo mają żywotny interes w tym, by zatrzymać Rosję w pochodzie na zachód”
– zapewnia Friedman.
Onet.pl: Historyczne załamanie eksportu. Upadek potęgi gospodarczej Niemiec jest faktem
Po raz pierwszy od 1991 r. bilans handlowy Niemiec jest ujemny, ponieważ dwaj kluczowi partnerzy handlowi Niemiec — Rosja i Chiny — właśnie się oddalają. Na światowych giełdach papierów wartościowych żadna niemiecka firma nie zmieściła się w pierwszej setce — a to bardzo poważny znak, że czwarta co do wielkości gospodarka świata nie już potęgą.
- Po raz pierwszy od zjednoczenia Niemiec kraj ten ma ujemny bilans handlowy
- Po raz pierwszy w setce największych notowanych na giełdzie firm na świecie nie ma firmy niemieckiej
- Eksperci ostrzegają, że Niemcy czeka recesja
- Niemieckie firmy są słabo wyceniane przez inwestorów giełdowych w porównaniu np. z firmami z USA. Volkswagen jest wart 81 mld dol., Tesla — 700 mld dol.
Tymczasem dla wizerunku Niemiec jako właśnie potęgi gospodarczej nic nie było tak ważne, jak nadwyżka eksportu. W maju niemiecki bilans handlowy zamknął się jednak na czerwono, co oznacza, że wartość towarów importowanych przekroczyła wartość towarów eksportowanych.
Taki miesięczny minus w bilansie handlowym jest w Niemczech niezwykłą rzadkością. Ostatni raz Niemcy miały ujemny bilans handlowy w 1991 r. — w czasie ówczesnego boomu zjednoczeniowego panował tak ogromny głód konsumpcyjny, że można go było zaspokoić jedynie poprzez import.
Tym razem nie można mówić o boomie konsumpcyjnym, wręcz przeciwnie: nastroje konsumentów spadły do rekordowo niskiego poziomu. Minusowy bilans handlowy w maju jest sygnałem ostrzegawczym dla kondycji ekonomicznej RFN. Niektórzy obserwatorzy widzą w tym kolejny dowód na upadek największej gospodarki europejskiej — Niemcy są uzależnione od importu energii, która staje się coraz droższa, a eksport osiąga swoje granice w obecnych warunkach.
Największy deficyt z Chinami
W wyniku rosyjskiego ataku na Ukrainę załamały się nie tylko interesy z Rosją, ale dotknięty mniej lub bardziej poważnymi ograniczeniami został również handel z innymi blokami gospodarczymi. Nie pomaga wąskie gardło w transporcie morskim.
Od 2000 r. Republika Federalna Niemiec odnotowuje średnie nadwyżki w wysokości około 9 mld euro miesięcznie. Nawet w czasie lockdownu spowodowanego epidemią niemiecki bilans handlowy nigdy nie znalazł się na minusie w ujęciu miesięcznym.
W maju minus wyniósł prawie 1 mld euro. Największy deficyt w tym miesiącu Niemcy zanotowały z Chinami — 8 mld euro. Następny jest deficyt w handlu z Rosją, która nadal jest głównym dostawcą energii dla Niemiec, a jednocześnie eksport spadł o połowę. W tym samym czasie spadła nadwyżka w handlu z krajami strefy euro.
— Niemiecka nadwyżka handlowa kurczy się z miesiąca na miesiąc, ponieważ zmienia się układ sił na rynkach światowych — mówi Heino Ruland z niezależnej firmy analitycznej Ruland Research. W ub. roku nadwyżki w handlu zagranicznym przyczyniły się do wzrostu gospodarczego Niemiec o ponad 5 proc.
Gdyby ta wartość spadła do zera, niemieckiej gospodarce wyraźnie zabrakłoby impulsu do wzrostu. — Nie ma żadnego innego miejsca, które mogłoby to zrekompensować. Niemcy są już w recesji — brzmi gorzki werdykt Rulanda.
Tylko Linde wśród 100 najlepszych na świecie
Niemiecki upadek jest już widoczny na rynkach finansowych. Wśród 100 największych firm notowanych na światowych giełdach jest tylko jedna niemiecka firma, a jest nią specjalista od gazów technicznych Linde. Z wartością giełdową równą 143 mld dol. Linde zajmuje jednak dopiero 74. miejsce na świecie.
Druga co do wielkości niemiecka firma giełdowa, SAP, zajmuje 110. miejsce z kapitalizacją rynkową 111 mld dol., a Deutsche Telekom, numer trzy w Niemczech, jest 123. na świecie z wartością 100 mld dol.
Kapitalizacja rynkowa to wartość wszystkich akcji firmy. Kapitalizacja rynkowa często odzwierciedla oczekiwania dotyczące przyszłych zysków. Im większy potencjał zysków ma firma w długim okresie, tym wyższa jest jej kapitalizacja (zwana też kapitałem rynkowym). Na tej podstawie Apple jest największą firmą na świecie z wartością rynkową 2,3 bln dol.
W ostatnich latach największa gospodarka Europy, Niemcy, miała od dwóch do czterech firm na liście 100 największych kapitalizacji rynkowych.
Najniższa w historii wartość rynkowa wszystkich niemieckich akcji
Spadek na rynku akcji jest również niezwykły, ponieważ krach na globalnym rynku akcji technologicznych powinien w tym roku korzystnie wpłynąć na relatywną pozycję Niemiec. Poza SAP i może Infineon Niemcy nie mają żadnych naprawdę dużych liderów w dziedzinie oprogramowania czy IT, więc w dużej mierze ten krach je ominął.
Tym bardziej zadziwiające jest, że niemieckie firmy nie były w stanie poprawić swojej pozycji w światowych rankingach. Świadczy o tym również fakt, że wartość giełdowa wszystkich niemieckich akcji mierzona w stosunku do globalnej kapitalizacji rynkowej osiągnęła rekordowo niski poziom.
Wszystkie niemieckie spółki giełdowe łącznie są warte zaledwie 1,9 bln dol. Przy wartości globalnego rynku wynoszącej 98 bln dol. udział Niemiec wynosi obecnie zaledwie niecałe 2 proc. Przed kryzysem finansowym udział Republiki Federalnej w kapitalizacji światowego rynku wynosił 4 proc.
A Linde, żeby byś dokładnym, nie jest już firmą niemiecką. Od czasu połączenia z amerykańskim Praxair jest brytyjską spółką akcyjną z siedzibą w Irlandii.
Ogromne grupy przemysłowe pod wodą
W związku z tym firma doradcza EY ogłosiła w weekend, że Niemcy po raz pierwszy w tym stuleciu nie znalazły się w pierwszej setce. W przededniu kryzysu finansowego, w 2007 r., na liście 100 największych pod względem wyceny firm znajdowało się jeszcze siedem niemieckich przedsiębiorstw, a pod koniec 2021 r. — oprócz Linde — były jeszcze dwie.
Jest to zastanawiające dla gospodarki, która z wynikiem około 4 bln dol. zajmuje czwarte miejsce za USA, Chinami i Japonią.
Nawet ogromne grupy przemysłowe zatrudniające kilkaset tysięcy pracowników pojawiają się na liście największych firm giełdowych na odległych pozycjach. Cała Grupa Volkswagen zatrudniająca 673 tys. pracowników na całym świecie jest obecnie warta dla inwestorów tylko około 81 mld dol., co daje jej miejsce 155. w światowych rankingach.
Dla porównania: kapitalizacja rynkowa konkurencyjnej firmy Tesla wynosi 700 mld dol., co plasuje firmę Elona Muska na szóstym miejscu. W sumie dziewięć z dziesięciu największych spółek giełdowych na świecie ma siedzibę w USA. Jedynie saudyjski gigant naftowy Saudi Aramco może przebić się przez amerykańską falangę.
Rynek akcji jest sejsmografem trendów gospodarczych. Spadek znaczenia Niemiec znajduje również odzwierciedlenie w udziale tego kraju w globalnej produkcji gospodarczej. Obecnie udział Republiki Federalnej w światowym produkcie krajowym brutto wynosi zaledwie 4 proc. Udział ten od czasu zjednoczenia Niemiec zmniejszył się o połowę.