Wspaniała Rzeczpospolita: Kamil Dudkowski – Andrzejki – nie macie greckich imion!

Andrzejki – nie macie greckich imion!

 

Dedykacja

Artykuł dedykowany mojemu tacie – Andrzejowi, który jak mógł, starał się nie ograniczać moich na pozór zdrowo popieprzonych pomysłów. Oczywiście nie zawsze mu to wychodziło, bo to, co rodziło się w mojej głowie, od zawsze było dokładną odwrotnością wszystkiego, co znali moi rodzice. Ale był dzielny! Łapał się za głowę, powiedział co o tym myśli (np. że moje pomysły są poronione), ale zazwyczaj nie zabraniał, bo twierdził: „życie Cię nauczy”.

A wy jak byście się zachowali, kiedy Wasz nastoletni syn oznajmia, że jedzie na pustynię… autostopem! i to w zimie (styczeń 2005)! i to nie Błędowską pod Krakowem, bo to tylko 1000km… ale tę największą! Saharę! 4000 km od domu… 8000km w obie strony i jeszcze twierdzi, że za chwilę wróci… bo całość wyprawy miała trwać do 3 tygodni, bo za 2 miesiące miał zdawać brytyjską maturę z francuskiego! Mama jak to mama, żadne logiczne argumenty jej nie przekonają, zabraniała i koniec. Tata Andrzej powiedział wtedy tak: „Mama to zawsze będzie mama i jej nie przekonasz. A ty jak wiesz, co robisz, to mamie przytakuj, a swoje rób„.

Wyjechałem następnego dnia. Termometry w dniu wyjazdu pokazywały -28 stopni. Choć ruszałem z Pomorza, to tego dnia ruszałem z Warszawy koło południa, bo musiałem kupić swój pierwszy mininamiot (odbiór osobisty na Allegro – niestety zgubiłem go w Maroku, zanim pierwszy raz go rozbiłem :). Pierwszy stop złapałem do Bratysławy(!), drugi do Wiednia, a trzeci do Grodźca (Graz). W Grodźcu wylądowałem ok. 2 w nocy… a to najgorsza godzina na łapanie stopa, bo jest po prostu pusto. Strasznie też było zimno (jakieś -10 do -20, bo to Alpy, środek nocy i styczeń). Na szczęście w ciągu godziny na stację przyjechał jakiś Włoch na numerach z Mediolanu (w nocy i na autostradach zatrzymuję się tylko na stacjach, bo inaczej utknąłbym na sporo godzin). Pogadałem na migi, stwierdził że mnie zabierze. Wtedy jeszcze kompletnie nie mówiłem w żadnym łacińskim języku (podstaw hiszpańskiego nauczyłem się dopiero podczas tej podróży, kilka dni później). Pamiętam, że nauczyłem się słowa „andare” (iść / jechać), bo on ciągle je mówił, a ja nic nie rozumiałem.

Na migi tylko mu pokazywałem mapę i mówiłem: Milano, Autostop, Polonia, Afrika, Sahara itp. W Mediolanie byłem następnego dnia rano. Jakież było moje zdziwienie jak się okazało, że tam jest 25 stopni! Zaliczyłem wtedy największy dobowy skok temperatury, bo dzień wcześniej w Warszawie było 53 stopnie mniej! Tydzień później (kilka dni spędziłem w Salamance) moja stopa pierwszy raz w życiu stanęła na afrykańskiej ziemi. A po kolejnych kilku dniach kąpałem się w Oceanie Atlantyckim w styczniu! Powrót zajął mi 7 dni (z południowego Maroka), podczas którego złapałem najdłuższego stopa w mojej historii. Gość jechał z Gibraltaru do Londynu, a ja z nim z Malagi do Calais (ok. 2000km).

Po co to napisałem? Żeby uświadomić, że to, co na pozór wydaje się niemożliwe, jest jak najbardziej możliwe! Dzięki tym podróżom (odwiedziłem jak do tej pory 55 krajów) mogłem odkryć to, co teraz znajduje się na tym blogu. Gdybym miał innych rodziców, zapewne nie byłoby to możliwe. Wykorzystując okazję zbliżających się Andrzejek, składam najlepsze życzenia i dedykuję ten artykuł najbliższemu mi Andrzejowi!

Dziękuję Tato!

i ten artykuł dedykuję Tobie

Greckie pochodzenie?

Każdy z nas prędzej, czy później chce poznać znaczenie swojego imienia. Sprawdźmy zatem, co oznacza imię Andrzej:

Z Wikipedii:

Andrzejimię męskie pochodzenia greckiego. Pochodzi od greckiego imienia będącego zdrobnieniem od imion złożonych zawierających wyraz aner – „człowiek, mężczyzna, taki jak mężczyzna” (inne źródło tłumaczy je też jako: „dzielny, mężny”). Pierwotny grecki Andréas, poprzez łacińskie imię Andreas, rozwinął się w języku polskim w imię Andrzej[1]. Nosił je jeden z apostołów. Imię występuje także w Biblii.

Pochodzenie greckie, to może i jest, ale bezpośrednie. Jak zwykle nikt nie zadaje sobie trudu, by pomyśleć, skąd grecy to słowo wzięli?

Skoro wiemy, że był taki apostoł, to zobaczmy jak się nazywał w wersji hebrajskiej. Jego imię to: אנדראס czyli kolejno literka po literce: ANDRAS. No to już możemy założyć, że imię ma co najmniej 2000 lat.

Aleksander

Zobaczmy teraz czy przed biblią to imię było znane? Nie znajduję bezpośrednio, żadnego Andrzeja przed Biblią, ale to imię znajduje się w innym antycznym imieniu, którym jest Aleksander. Aleksander to nic innego jak A + Leks + Ander.

  • „A” to greckie przeciwieństwo np. Atom (niepodzielny) = A + Tom (dzielić), Amoralność = A + Moralność itd.
  • Leks = Atakować → Aleks = Bronić (porównaj ze słowem Lech el:Lechos)
  • Ander = Człowiek, Mężczyzna, Mąż w odróżnieniu od Żona (pl:żona → el:gine, porównaj ginekologia, więcej o tym w Mąż i Żona)

Aleksander=Broniący Ludzi

Jak widać ten sam Ander, który współtworzy Aleksandra, ma to samo znaczenie, co Andrzej!

Inne wersje

Sprawdźmy teraz jak imię brzmi w innych językach:

Wszystko fajnie… tylko jest jedno ale… WSZYSTKIE, ale to absolutnie wszystkie wersje tego imienia brzmią jak ANDRE z różnymi końcówkami. Tylko czeski i słowacki zamieniają A na O. I NIE MA od tego żadnych wyjątków.

Język polski jest JEDYNYM językiem na świecie, w którym zachodzi pewna wymiana głosek. Otóż mówi się nam, że greckie Andreas przeszło do wszystkich języków jako Andreas, ale TYLKO do polskiego jako JĘDRZEJ?!? Ale niby dlaczego??? Spróbujmy to zbadać!

Kim jest Jędrzej?

Sprawdźmy na Wikipedii

Jędrzejimię męskie pochodzenia greckiego, wariant imienia Andrzej, którego pierwsze poświadczenie pochodzi z 1390 roku. Świadomość pochodzenia Jędrzeja od Andrzeja utrzymała się i Jędrek, zwłaszcza w niektórych regionach, funkcjonuje jako spieszczenie imienia Andrzej[1].

Imię męskie pochodzenia greckiego?!? Niby na jakiej podstawie?!? Czy w Grecji istnieje jakiś Jędrzej?!? Albo Jendrzejas? Skąd taka pewność, że to Jędrzej pochodzi od Andrzeja?!? a nie odwrotnie? może mają na to jakieś dowody? no oczywiście, że nie mają! Jak ja coś dodam do Wikipedii to usuwają za „brak źródeł”, ale tu brak źródeł już nikomu nie przeszkadza! Bo to przecież jedyna słuszna i niepodważalna etymologia!

Chyba każdy z nas naturalnie odczuwa porównując imię Andrzej i Jędrzej, że to drugie jest starsze! Czy się może mylę?

Ale jak może być starsze, skoro w Biblii jest Andras, a nie Jendras. Czyżby jednak przeczucie nas myliło?

Sprawdźmy!

Wikipedia twierdzi również: W dawnych czasach, jak można przeczytać w księgach metrykalnych z XVII-XVIII w., zwykle stosowano polską formę tego imienia: Jędrzej. Im później w czasie (np już w wieku XIX), tym więcej w księgach chrztów można przeczytać nadanych imion w formie „Andrzej”. Obecnie można spotkać się właściwie tylko ze zdrobniałymi formami: „Jędrek”, „Jędruś”, zwłaszcza w relacjach osób bliskich.

Pojawia się pytanie, dlaczego na całym świecie księża chrzcili dzieci tym samym imieniem, a w Polsce innym? Po tysiącu lat stwierdzili jednak, by chrzcić tak samo jak wszędzie. Dlaczego?

Czy możliwym jest, że jednak są to dwa różne imiona? A może przybyły do nas dwiema różnymi drogami? A może kiedy pojawili się misjonarze z imieniem Andrzej, to się okazało, że to imię już w Polsce istniało inne w formie Jędrzej. Czy jest to możliwe?

Czy możliwym jest, że staropolskie imię Jędrzej było stopniowo wypierane przez obce „Andrzej” i dopiero 200 lat temu wygrało? Czy nie jest to bardziej logiczne wyjaśnienie niż to, że Polakom nadawano inne imię niż całej reszcie świata, a Polacy nagle się obudzili 200 lat temu i postanowili dostosować?

Jędrzejów

Należy zauważyć, że w Polsce mamy miejscowości odandrzejskie i nie jest ich mało:

Są w Polsce też miasta nazwane np. Andrychów, ale jak zbadamy ich historię, to się okazuje, że Andrychów kiedyś był Indrzychowem.

Co oznacza, że forma Jędrzej była kiedyś jedyną formą, a jeśli nie jedyną, to przytłaczająco bardziej popularną od formy Andrzej.

Jędrzejów ma poświadczoną nazwę od XII wieku w formie Jędrzejów, bo wcześniej nazywał się Brzeźnica, czyli wg dokumentów jest starszy niż samo imię, od którego pochodzi! – a to już chyba jest niemożliwe i prędzej oznacza, że imię Jędrzej mogło np. celowo nie być odnotowywane wcześniej, jako niechrześcijańskie (a posiadające chrześcijańską alternatywę)…

Hindustan

Kluczem do rozwiązania zagadki jest wyjście poza ramy. Skoro Andrzej ma greckie korzenie, powstał 2000 lat temu, a w wersji Aleksander 2500 lat temu to znaczy, że wszystkie imiona tego typu w innych krajach muszą powstać później (bo inaczej to greckie imię musiałoby być zapożyczeniem). No i tu jest zonk.

Jeśli pojedziemy do Indii, to się okaże, że mają tam imię Indra (dla panów) oraz Indira (dla pań). Dziwnym zbiegiem okoliczności ta forma bardziej przypomina polską, niż grecką. Idealnym przykładem tego imienia w praktyce jest premier Indii Indira Gandhi, która ma swoją ulicę w Warszawie.

Może jednak jest to czysty przypadek i są to dwa różne imiona brzmiące podobnie? Sprawdźmy zatem znaczenie imion: Indra oraz Indira.

Indra i Indira

Oba te imiona pochodzą od imienia boga Indra, który jest indyjskim bogiem wojny. Wojny? Czyżby to było męskie zajęcie?

Zobaczmy, co jeszcze wiemy o bogu Indrze:

Literatura wedyzmu określa Indrę następująco: buhaj, byk, druzgocący wrogów, gracz, groźna wielkość, gwałtowny, król ruchu i bezwładu, łamiący moce, mąż bez litości, mędrzec, mocarz, najpierwszy bohater, nie do zachwiania, nie do zwalczenia, niezachwiany, o miażdżącej sile, o potężnej mocy, o sile podwójnej, odważny, ogania potęgą bogów, pięknowargi, piorunodłonny, piorunoręki, podlegają mu konie, krowy, gromady i wody, podparł niebo, podszczuwacz narodów, pogromca Dasów, ponadmąż, potężny, potężny byk, potężny król, prawdziwy, prędki do mordu, przed nim w lęku drżą obydwa światy, straszliwy, strzelec, szczodry, umocnił góry na stałe, urodzony z mocy, utrwalił ziemię na wieki, w bitwach zdobywca, wielosławny, zabójca czarnych, zabójca smoka, zawsze walczący, zrodził ogień, zrodził słońce, zwycięski.

Czy mianownikiem tych wszystkich epitetów nie jest właśnie: męstwo, siła, odwaga? Z tego wynika dosyć jasno, że to jest to samo imię i oznacza dokładnie to samo!

A jak Indra jest przedstawiany?

  • Przedstawiany jest jako dowódca armii dewów o byczym karku, potężnych ramionach i tysiącu jąder[2].
  • Bronią z której słynął Indra był piorun (sankr. wadźra).
  • W następstwie klątwy, po uwiedzeniu żony wieszcza Gautamy, ciało Indry pokryło tysiąc narządów kobiecych. Karę tę zamieniono na tysiąc oczu, przez co Indra został bogiem tysiącokim [3].

Nie ma chyba nic bardziej męskiego niż jądra. Nie ma też chyba większego upokorzenia dla faceta niż zamiana jądra na waginę. Wiem, że brzmi seksistowsko, ale nikt tu nie będzie politycznie poprawny.  Po prostu wyobraźcie sobie, że jakiś świr Was porywa i postanawia zamienić Wam jądra na waginy. Sporo facetów wybrałoby prędzej śmierć niż kastrację.

Należy jeszcze zwrócić uwagę na ważną rzecz. Po łacinie transliteruje się imię इंद्र jako Indra. Tak naprawdę napisane jest tu: IDR. Skąd więc Indra? Otóż nosówki po hindusku oznacza się kropką nad literą, ale że w łacinie nie ma nosówek, to transliteruje się je na literę N. Po polsku mamy nosówki, jednak nie wszystkie… Nie mamy nosowego I tak jak Hindusi, dlatego nosowe I zapisalibyśmy jako J z inną nosówką. Mając do wyboru Ą i Ę bliższym nosowego I jest oczywiście Ę (Ą jest bliżej np. O czy U). Stąd zapis इंद्र w transliteracji polskiej wyglądałby „Jędra”!

Tylko, że skąd to A na końcu? Otóż Hindusi piszą trochę na odwrót niż my, bo my jak nie mamy samogłoski, to jej nie piszemy. A oni zapisują specjalnym haczykiem (ten który wystaje ze środkowego znaku w इंद्र), że nie ma tam samogłoski. Jeśli natomiast nie napiszą nic, to czytają to jak A. Stąd zapis इंद्र to dokładnie: I nosowe + D bez samogłoski + R z niezapisanym A.

Czy Indra / Jędra pochodzi z Grecji?

Skoro w Indiach i w Grecji jest to samo imię i oznacza to samo, to raczej nie jest to przypadek. Skoro wiemy, że Aleksander Macedoński podbił Persję i tym samym dotarł do granic Indii, czy możliwym jest, że dostarczył to imię Hindusom?

Nie! Nie jest to możliwe! A dlaczego? Bo imię Indra znajduje się już w Rygwedzie, która powstała 1000 (!) lat przed narodzinami Aleksandra Macedońskiego! Pokusiłbym się nawet o odwrotną tezę, że to Grecy z Indii i Persji przywieźli imię Indra do siebie, ale że mieli już imię Aleksander (broniący ludzi), to nadali mu właśnie formę Andreas (zamiast Indras / Jędras) – a Grecy, tak jak Bałtowie odczuwają jakąś nieodpartą pokusę dodawania S na końcu rzeczowników. Wyjaśnia to, dlaczego imię Andrzej pojawia się później niż Aleksander. Bo przecież logika mówi, że składowa powinna pojawić się wcześniej niż derywat, a tu jest odwrotnie. Grecy używają słowa Ander tylko jako rzeczownik pospolity, a nie jako imię własne. Pierwszy Andrzej pojawia się już po Aleksandrze Macedońskim. Wygląda na to, że indyjskie Indra trafiło do Grecji, by potem w wersji greckiej wraz z chrześcijaństwem wrócić do Polski.

Rodzi się następne pytanie…

Jak to się stało, że Grecy z Indii przywieźli imię Indra w formie Andrzej i wyeksportowali na cały świat we własnej formie, ale do Polski wyeksportowali w wersji indyjskiej?

Jest tylko jedno wyjaśnienie: Hindusi i Polacy mieli kontakt niezależny od Grecji i przekazali sobie to imię niezależnie od Aleksandra Macedońskiego. Pytanie tylko: jak i kiedy?

Pochodne

Przeanalizujmy w takim razie pochodzenie imion oraz słowa pokrewne w każdym z szukanych języków i spróbujmy zobaczyć kto miał największe szanse na stworzenie tego imienia:

Po grecku w zasadzie są tylko dwa pokrewne słowa: andreios (męski) oraz aner (człowiek) i za xXx do Jędrzej nie podobne.

Po hindusku w zasadzie nie ma pokrewnych. Co prawda istnieje słowo „nara” jako człowiek (odpowiednik greckiego „aner”), ale w ogóle to do Indra nie podobne, więc musiały przyjść do Indii różnymi drogami. Brak pokrewieństw oznacza też, że słowo raczej jest zapożyczone.

Po polsku natomiast Andrzej nie ma pokrewnych, bo jest zapożyczeniem, ale Jędrzej… już ma. Skoro wiemy, że Jędrzej znaczy męski, silny, twardy, odważny, to może istnieją w języku polskim inne słowa, które mają podobne brzmienie i znaczenie. Takie słowo znalazł czytelnik tego bloga i umieścił w komentarzu, sam muszę przyznać, że nie znalazłem tego powiązania. Dzięki niemu rozwiązaliśmy tę zagadkę!

Jazzking – każdy Andrzej jest Ci wdzięczny! 🙂

Szukanym słowem jest słowo „jądro”! Czy jądro jest męskie? Głupie pytanie… skoro nie jest męskie, to co jest? Ale czy jest silne? Samo jądro może nie, ale jego posiadacz już tak. A czy jest twarde? Tu kluczem jest przymiotnik: „jędrny”. Jędrny nie znaczy nic innego jak właśnie twardy czy silny. Jędrnieć to znaczy twardnieć. Uderzenie jądrowe to silne uderzenie. Przykłady można mnożyć.

W innych językach słowiańskich znaczenia są podobne np. ru:jadro, na dodatkowe wyjaśnienie zasługuje np. serbskochorwacki, bo jest tam wymiana D↔G Jezgra (jądro).

A teraz się zastanówcie czy naprawdę droga Jądro / Jędrny → Jędrzej → Indra → Andreas → Andrzej jest aż taka nieprawdopodobna? A dlaczego? Bo od dziecka wmawiano Wam inaczej? Czy może są jeszcze jakieś przeciwskazania?

Podsumowanie

O tym, że wedy (wiedza) i awesta (wieść) pochodzą najprawdopodobniej z Polski traktuje inny artykuł: Sloveniska Samskrta.

W świetle powyższego ufam drodzy Andrzeje, że udało mi się pokazać Wam głębszą wartość Waszego imienia, a przy okazji pokazać, że nie zawsze jest tak, jak nas uczą w szkole. To nasi przodkowie znad Wisły dali początek karierze imienia Andrzej na całym świecie, w tym apostołowi Andrzejowi, którego historia pamięta najlepiej.

Z okazji nadchodzących Waszych rozsławionych imienin – Andrzejek

 

Wszystkiego Najlepszego!
Podziel się!