Zwiadowca Historii: Gliniane figurki świnek sprzed 3,5 tys. lat odkryte w ufortyfikowanej osadzie w Małopolsce

Gliniane figurki świnek sprzed 3,5 tys. lat odkryte w ufortyfikowanej osadzie w Małopolsce

Ciąg dalszy odkryć w Maszkowicach

Dwie gliniane figurki przedstawiające świnie odkryli archeolodzy w czasie wykopalisk w Maszkowicach (Małopolska). Znaleziska dokonano wewnątrz domu sprzed 3,5 tys. na terenie osady otoczonej monumentalnym kamiennym murem – najstarszym w tej części Europy.

Osada odkryta przed kilku laty w Maszkowicach na Górze Zyndrama jest wyjątkowa w skali Europy Środkowo-Wschodniej. Do tej pory naukowcy nie znali przykładów monumentalnej architektury kamiennej z tego rejonu z tak wczesnego okresu – połowy II tysiąclecia p.n.e. W tym roku badacze badali zarówno wnętrze osady, jak również jej mury.

Wśród pozostałości jednej z chat odkryli latem tego roku dwie rzadkie gliniane figurki. „To są na tym stanowisku pierwsze takie znaleziska figurek zoomorficznych, czyli przedstawiających zwierzęta” – podkreślił w rozmowie z PAP kierownik badań dr hab. Marcin S. Przybyła z Instytutu Archeologii Uniwersytetu Jagiellońskiego. Zaznaczył, że zabytki te są niewielkie. Mają zaledwie kilka centymetrów długości, ale są bardzo starannie wykonane – z odwzorowaniem cech anatomicznych, w tym sutków.

Figurki nie są mocno wypalone. Jedna z nich jest jaśniejsze i jest jasnobrunatnej barwy, a drugą wypalono w taki sposób, że jest dość ciemna. W przypadku tej drugiej – jak opisuje dr hab. Przybyła – ryjek zwierzęcia jest jaśniej wypalony. W ocenie archeologa to pewnie kwestia przypadku, ale dzięki temu figurka nabiera jeszcze większego realizmu.

„Nie ma dyskusji, co do tego, jakie to zwierzę” – podkreśla naukowiec. Wskazuje jednak, że przypominają nieco dziki – mają wyraźnie zaznaczone grzbiety. „Trzeba pamiętać, że świnie wówczas bardziej przypominały dziki, niż współczesne świnie hodowlane” – dodaje.

Każdą z figurek wykonano w nieco innym stylu, w innej manierze, jakby były zrobione przez dwie różne osoby – sugeruje archeolog. Figurki leżały wewnątrz reliktów po chacie, w odległości zaledwie metra od siebie. Podobną figurkę archeolodzy odkryli jakiś czas temu w Trzcinicy koło Jasła. Tam również znajduje się jedna najstarszych znanych na ziemiach polskich osad obronnych tzw. „Karpacka Troja”.

Do znaleziska w Maszkowicach doszło w domu mieszkalnym z wczesnej epoki brązu (ma zatem ok. 3,5 tys. lat). W budynku było mnóstwo kości zwierzęcych (świń, bydła i drapieżników) – zdecydowanie więcej niż w innych rozpoznanych do tej pory konstrukcjach w obrębie ufortyfikowanej osady. Zaskakujący był też układ dołów posłupowych, których zadaniem było podtrzymywanie dachu – zachowały się trzy tuż obok siebie. „Nie bardzo wiemy jak to interpretować” – rozkłada ręce naukowiec.

Dom był zapewne prostokątny lub kwadratowy (wielkość typowej chaty w tym miejscu to 6 na 6 m lub 8 na 6 m). Jego ściany były zbudowane z lekkiej konstrukcji plecionkowej i oblepione grubą warstwą gliny. Ściana mogła mieć w sumie ok. 20 cm grubości.

Odpowiedź na pytanie, jaka była funkcja figurek, zdaniem archeologa nie jest łatwa. Jak przypomina, naukowcy z reguły tego typu znaleziska określają jako zabawki dziecięce albo przedmioty związane z kultem. Przybyła mówi, że obie te opcje nie muszą w cale się wykluczać. Wskazuje na przykład na tradycje szopek bożonarodzeniowych, które niejako odtwarzają pewną opowieść, historię. Podobnie mogło być w tym przypadku.

więcej u źródła: https://www.zwiadowcahistorii.pl/gliniane-figurki-swinek-sprzed-35-tys-lat-odkryte-w-ufortyfikowanej-osadzie-w-malopolsce/?fbclid=IwAR137PAKLF46HHXz2xM7L-PT_OiskAy4i1q-AKGPgNJzeyZARWtyQh4sls8

Podziel się!