Patriotyzm niesiony na duchu lechickim ma wyjątkową siłę i niezłomność – i to on zdeterminuje prawa Nowej Ojczyzny
Zauważyłem, że strony lechickie, sławiańskie, są bardziej patriotyczne niż te, które się patriotycznymi nazywają – napisał mi Tadeusz Sabik, administrator w grupie II RP – NAUKA, MYŚL POLSKA – FAKTY – CIĄGŁOŚĆ PAŃSTWA II RP. To zdanie może być dla wielu zaskakujące i frapujące, należy jednak właściwie ujrzeć to spostrzeżenie.
Rzeczywiście w Sieci mamy całe mnóstwo, jak to umiłowany w Ojczyźnie Naród, grup, stowarzyszeń i blogów o patriotycznym charakterze. Zaangażowani w nich Rodacy na pewno nie czują się kimś w tej „gorszej” kategorii i na powyższą opinię mogliby zareagować różnie. Na czym zatem polega różnica?
Mówiąc krótko i wprost na całkowicie wolnym umyśle i sercu, to jest szerokim spektrum otwartości na przyczyny i skutki wszelkich dawnych i aktualnych czynników dziejowych, otwartość na wszelkie informacje – co jest właściwe dla patriotów wracających do Wed. To oczywiście uogólnienie, ale generalnie przegląd grup słowiańskich potwierdza, że obecni w ich szeregach ludzie są mniej skłonni odrzucić z góry jakąś teorię czy informację niż patrioci z grup katolickich czy historycznych (założonych przez Polaków wyedukowanych masońskim trybem). Większość ludzi nazywających się Lachami, Lechitami, Sarmatami, Wandalami w sposób naturalny, czyli z wnikliwością zamiast spłoszenia, traktuje na przykład treści dotyczące działań obcych ras kosmicznych na planecie czy iluminatów i satanistów oraz kabalistów – w grupach patriotycznych historyków akademickich czy tym bardziej gorliwie oddanych katolicyzmowi tak otwartych odbiorców (i oczywiście tego rodzaju materiału poszerzającego świadomość) jest znacznie mniej. Z czego to wynika?
więcej u źródła: Lechickie Odrodzenie
Wśród polskich kiboli turbosłowian jest mało ale nacja kibolska nośność w eterze posiada ogromną. Wyobraźmy sobie baner na trybunach z napisem:
966 ?! i kopią obrazu królów lechickich przedkatolickich.
Początkowo akcje słowiano-tematyczne na polskich boiskach a potem np w europejskich pucharach i płynie w świat jedna z iskier a jeszcze w połączeniu z innymi słowiańskimi krajami zapłonie ogień 🔥
Póki co patriotyzm kiboli ma zabarwienie mocno czarnosukienkowe.
Na dole ilustracji z wojownikiem, w otoku tarczy z dwoma mieczami za głową orła napis jest grażdanką po rosyjsku: „Gladiatori”. Nic mi nie wiadomo aby Lechici organizowali walki gladiatorów i posługiwali się grażdanką.
Jaki to ma związek z Lechitami?
Ma związek całkowicie współczesny. Chociaż nie do końca ponieważ nazwa gladius wywodzi się od gładź, czyli gładzonej stali – czyli miecza krótkiego gładysza.
A żeby było panie Jacku z Zagościńca jeszcze śmieszniej prastara słowiańska nazwa konwalii – czyli kwiatu z liściem gładkim i prostym jak miecz, a krótkim w porównaniu do kwiatu mieczyka – gladioli, to gładysz lub gładyszek właśnie.
Jak pan też zapewne wie Rosjanie to potomkowie Lechitów znad Wisły Krywiczy i Radymiczy, a także Harwatów – znani już Herodotowi jako Harharowie – Harharianie-Gargarianie sąsiedzi Amazonek, a też i potomkowie Rusolanów-Rosomężów i Wędów-Antów Ugliczy z delty Dunaju czyli Ugrów-Uhorzan – tych co na nizinie u Gór Harskich – Kharpatskich na U-Horzu, czyli Puszcie żyli i w Dolinie Panów – Panonii, skąd z kolei bożek Pan pochodzi i Dionizos i jeszcze trochę bóstw później adaptowanych – grecko-rzymskich.
Proste! Chyba że ma pan coś przeciw Rosjanom jako Słowianom, coś przeciw cyrylicy albo grażdance, lub coś przeciw starożytności Słowiańszczyzny. Wtedy ten wywód powyższy nie będzie do zaakceptowania przez pana.
brawo za spostrzegawczość!
to zupełnie jak z umowami , gdzie najważniejsze postanowienia opisane są po * drobnym drukiem 😉
No cóż, oto do korzeń sięgają a z tego wielkie drzewa wyrastają.