Wielcy Polacy – Doktor Jan Kwaśniewski
Wikipedia PL:
Jan Kwaśniewski (ur. 10 czerwca 1937 w Kielcach, zm. 16 maja 2019[1]) – polski lekarz o specjalności: medycyna fizykalna i balneoklimatologia, propagator diety ubogowęglowodanowej i bogatotłuszczowej[2], nazwanej przez siebie żywieniem optymalnym człowieka (w połowie lat 90 upowszechniły się nazwy: dieta Kwaśniewskiego i dieta optymalna).
W 1961 ukończył Wojskową Akademię Medyczną w Łodzi[4]. Od 1965 do 1981 pracował w nowo-otwartym oddziale balneologii i fizjoterapii Sanatorium Wojskowego w Ciechocinku, gdzie w latach 1969–1974 w Wojskowym Zespole Sanatoryjnym w Ciechocinku prowadził badania z zakresu leczenia neurastenii za pomocą prądów selektywnych stosowanych śródmózgowo (transcerberalnie)[5]. Badania te polegające poddawaniu pacjentów działaniu impulsów elektrycznych w okolicach oczu i potylicy, dotyczą m.in. odpowiedzi na działanie impulsem elektrycznym układu parasympatycznego – odpowiedzialnego za wydzielanie zwiększonej ilości śliny badanego[6]. Badania były prowadzone wspólnie z Instytutem Elektroniki Kwantowej WAT[7], gdzie opracowano egzemplarz aparatu generującego prądy. Bazowały one na znanych przynajmniej od lat 40. prądach selektywnych pobudzających i zostało opisane przez E. Hanessge zarówno ich potencjalne zastosowanie terapeutyczne[8] jak i mechanizm działania prądów o danych parametrach[9][10]. Znane są również inne zastosowania prądów tego typu jak udrażnianie naczyń krwionośnych czy jontoforeza[11]. Badania przerwano w 1974 roku.
Opracowany aparat i badania prowadzone z jego użyciem z latach 1969–1974 Jan Kwaśniewski przedłożył, jako własny pod nazwą PENTAPLUS, w 1984, do oceny w Instytucie Balneoklimatycznym w Poznaniu oraz do dalszych instytucji gdzie otrzymał ocenę pozytywną[12]. Aparat został wprowadzony na rynku 15 lat później jako PENTAPLUS, jak też pod innymi nazwami. Był zalecany przez zwolenników Kwaśniewskiego, mimo braku badań potwierdzających jego skuteczność, do zabiegów uzupełniający dietę[13].
W 1987 roku rozpoczął udzielanie porad ambulatoryjnych w budynku Willi Obywatelskiej w Ciechocinku mieszczącej się na przeciwko budynku dawnego Oddziału Leczenia Chorób Metabolicznych Szpitala Uzdrowiskowego w Ciechocinku . W 1988 roku (lub w latach 1987-1988) Kwaśniewski udzielał tam porad osobom przebywającym w poszczególnych sanatoriach. Miejsce to zostało nazwane Arkadią w Ciechocinku i działa do dziś jako rodzaj Pensjonatu. W 1988 Kwaśniewski przeniósł się do niewielkiego motelu (20 miejsc noclegowych) mieszczącego się w Cedzynie koło Kielc gdzie powstała, działająca w latach 1988–1990 Akademia Zdrowia „Arkadia”, będąca prywatnym ośrodkiem wypoczynkowym, w którym Kwaśniewski pełnił rolę dyrektora i udzielał porad[14][15][16]. Po sukcesie książki „Dieta Optymalna” zostało powołane, w 1998 roku, Ogólnopolskie Stowarzyszenie Optymalnych, które reaktywowało idee Arkadii w postaci rekomendowanych domów wczasowych, hoteli lub ośrodków udzielających porad ambulatoryjnych[17].
Propagowanie diety ubogowęglowodanowowej/bogatotłuszczowej
Po przerwaniu, w 1974, badań z zakresu stymulacji elektrycznej prowadzonych w Sanatorium Wojskowego w Ciechocinku w ich miejsce rozpoczął badania z zakresu żywienia, przemiany materii i metabolizmu (w działającej w latach 1975–1981 klinice metabolizmu). Jednak badania nad metabolizmem w szpitalu w Ciechocinku prowadzone były przynajmniej już od dwóch lat (1972–1974). Początkowo (1974) badania miały dotyczyć tematu: Wpływ odżywiania na biologiczną i kulturową ewolucję człowieka. Jednak później (1976) Kwaśniewski, na podstawie literatury zagranicznej, zaproponował badania nad skutecznością diety odchudzającej i przeciwdziałającej chorobom cywilizacyjnym, polegającą na eliminacji węglowodanów[19]. Jednak dalsze badania zidentyfikowały współistnienie nadwagi u chorych na neurastenie lub wzrost wagi u osób z nerwicami w czasie pobytu w sanatorium[5]. Kwaśniewski zaproponował wówczas, oprócz elektrostymulacji, zmianę modelu żywieniowego poprzez zmniejszenie ilości spożywanych węglowodanów u osób z nerwicami[20].
Dieta miała być również pomocna w leczeniu miażdżycy zrostowej kończyn dolnych (6 miesięczna kuracja, badano wyłącznie mężczyzn), jednak to co początkowo uznano za miażdżycę było zakrzepowo-zarostowym zapaleniem naczyń, którego podstawową przyczyną jest palenie tytoniu, i której leczenie opiera się na całkowitym zaprzestaniu palenia, żucia lub wchłaniania tytoniu.
W 1976 roku, Kwaśniewski złożył wniosek na finansowanie badań nad proponowaną przez siebie dietą. We wniosku zaproponował proporcje żywieniowe określone między białkiem, tłuszczem i węglowodanami, które według niego były najkorzystniejsze dla osób z nadwagą lub otyłością wynikającą ze stresu lub nerwic. Proporcje te stały się podstawą ubogowęglowodanowej diety odchudzającej nazwanej żywieniem optymalnym, a potocznie dietą Kwaśniewskiego. Pierwotna wersja zakładała ograniczenie węglowodanów do 20% sumy spożywanych białek, tłuszczów i węglowodanów, później zmodyfikowane do założenia, że udział węglowodanów w diecie będzie na poziomie 15%. Wniosek nie został przyjęty i badanie nad dietą nie zostały formalnie przeprowadzone. Badania nie były prowadzone również po 1981 ze względu na przekształcenie sanatorium w 22 Szpital Wojskowy.
Kwaśniewski twierdzi, że dieta została przez niego przebadana w latach 1987-1990 w ambulatorium w Ciechocinku oraz prywatnym ośrodku Akademia Zdrowia „Arkadia” w Cedzynie. Diecie miało zostać poddanych 1655 osób przez okres 2 lub 3 tygodni. Kwaśniewski stwierdza, osoby te były przeważnie chore na choroby nieuleczalne (bez sprecyzowania jakie) i nigdy nie zaobserwowano pogorszenia stanu zdrowia, a wielu przypadkach odnotowano poprawę i zmniejszenia zapotrzebowania na leczenie farmakologiczne[21]. Badania te nie są udokumentowane.
Przed rokiem 1991 dieta proponowana przez Kwaśniewskiego nie była popularna. Po opublikowaniu jednak tak zwanej piramidy odżywiania, zawierającej kontrowersyjne zalecenie drastycznego ograniczenia tłuszczy w diecie, popularność zaczęły zyskiwać diety alternatywne, w tym dieta Kwaśniewskiego. Do dalszej popularyzacji przyczyniły się publikacje w Dzienniku Zachodnim, w 1996 felietony pod tytułem „Tłuste Życie” a od stycznia 1997 do maja 2000 roku cykl „porad dra Kwasniewskiego” w formie odpowiedzi na listy czytelników, prowadzona wspólnie z ówczesnym redaktorem naczelnym Dziennika Zachodniego Markiem Chylińskim. Dodatkowo Marek Chyliński jest współautorem, wraz z Janem Kwaśniewskim, wydania I (z 1996 roku) i wydania II (1997) książki „Dieta optymalna” oraz książki „Dieta optymalna – dieta idealna” (2004)[22].
Propagowanie diety ubogotłuszczowej
Kwaśniewski twierdził, że dietą alternatywną wobec propagowanej przez niego diety ubogowęglowodanowej ma być wysokowęglowodanowa dieta japońska, w której proporcje między białkiem, tłuszczem, a węglowodanami są odwrotnością diety optymalnej i wynoszą B:T:W 1:0,5:3,5. Uważał, że dietę japońską powinny stosować osoby, które z różnych względów nie chcą lub nie mogą spożywać dużej ilości tłuszczu. Zwolennik zasady „nie mieszania paliw” w żywieniu człowieka (czyli żywienie wysokotłuszczowe i ubogowęglowodanowe, albo żywienie wysokowęglowodanowe i ubogotłuszczowe),
Publikacje
- Jak nie chorować.
- Żywienie optymalne.
- Dieta optymalna.
- Tłuste życie.
- Dieta optymalna – dieta idealna.
- Dieta optymalna dra Jana Kwaśniewskiego – Książka kucharska.
- Odpowiedzi na listy, część I.
- Odpowiedzi na listy, część II.
- Odpowiedzi na listy, część III.
- Krótka instrukcja obsługi człowieka, wyd. 2008.
więcej u źródła: https://pl.wikipedia.org/wiki/Jan_Kwa%C5%9Bniewski
Jan Kwaśniewski (1937)
Zasady diety optymalnej są w porównaniu do wcześniej omawianych diet najbardziej szczegółowe. Czy jednak tworzą one jednoznaczny i jasny przepis na stosowanie tej diety?Wg autora najważniejsza jest „złota proporcja”, czyli stosunek B:T:W (białka do tłuszczów do węglowodanów liczony w gramach, nie w kcal!) wynoszący 1 : 2,5-3,5 : 0,5-0,8 oraz 0,8 g węglowodanów na każdy kg masy należnej ciała. Masa należna to wzrost w cm minus 100, czyli typowy mężczyzna o wzroście 170 cm powinien ważyć 70 kg plus/minus 10 %. Autor nie określa wielkości dobowego spożycia białka, ale z ilości 0,8 g/kg węglowodanów oraz proporcji B:T:W jednoznacznie wynikają zarówno ilości białek, jak i tłuszczów oraz energii. Autor sam osobiście określa swoją dietę jako niskobiałkową, niskowęglowodanową i wysokotłuszczową, podając, że dla 70 kg mężczyzny wystarcza od 30 do 50 g białka na dobę, jeżeli jest to białko najwyższej jakości.Ponieważ u aktywnego fizycznie człowieka zapotrzebowanie na składniki energetyczne jest każdego dnia inne, dr Kwaśniewski przyjmuje słuszną zasadę, że powinniśmy zjadamy tyle, na ile mamy ochotę. Jedyną wytyczną jest uczucie sytości i utrzymanie „złotej proporcji” pomiędzy zjadanymi składnikami oraz spożywanie 0,8 g/kg masy ciała węglowodanów. Prowadzi to do nierozwiązywalnej sprzeczności, ponieważ 0,8 g/kg i proporcja sztywno wyznaczają ilości białek oraz tłuszczów, a jednocześnie należy jeść tyle, na ile ma się ochotę. Stąd wiele osób uparcie twierdzi, że dokładnie przestrzegają zasad diety, podczas kiedy tak naprawdę żywią się wbrew zaleceniom. Natomiast przeciwnicy nieustannie podnoszą argument, że dr Kwaśniewski zaleca za dużo białka, co świadczy o ich kompletnej nieznajomości diety optymalnej.
Autor szereguje białka, tłuszcze i węglowodany według hierarchii: od najlepszych do najgorszych. W przypadku białek wskaźnikiem jest ich wartość biologiczna (czyli skład aminokwasowy, a ściślej rzecz biorąc duża zawartość aminokwasów egzogennych, których organizm sam nie może wytworzyć). W przypadku tłuszczów jest to ich nasycenie wodorem (im mniej tłuszczów nienasyconych, im twardsze tłuszcze, tym lepsze). W przypadku węglowodanów pierwszeństwo mają cukry złożone nad cukrami prostymi – ze względu na mniejszą szybkość ich wchłaniania.
W praktyce należy odżywiać się białkiem i tłuszczami zwierzęcymi. Produkty roślinne traktuje się jako źródło węglowodanów, które w niewielkiej ilości są przydatne, aczkolwiek nie są niezbędne.
Talerz ilustruje udział energetyczny białek, tłuszczów i węglowodanów w diecie optymalnej. Udział ten wynika ze „złotej proporcji” czyli stosunku B : T : W = 1 : 3 : 0,8 liczonego w gramach, nie w kcal! To samo policzone jako udział energetyczny, w procentach wszystkich kcal, wg zasad przyjętych w dietetyce wynosi: B:T:W = 11,8 % : 78,5 % : 9,7 Udział energetyczny białka na poziomie 11,8 % całości energii pożywienia jest całkowicie wystarczający na tradycyjnym żywieniu niskotłuszczowym, wysokowęglowodanowym, gdzie minimalna ilość nie powinna spadać poniżej 7 % dla osób dorosłych. Niestety, badania z lat trzydziestych ub. wieku udowadniają, że na żywieniu wysokotłuszczowym zmniejszenie udziału białka w pożywieniu poniżej 20 % całości energii sprzyja powstawaniu zmian miażdżycowych. Jednoczesne niskie spożycie witamin z grupy B nasila te objawy. |
Do powyższych zasad dochodzą jeszcze wytyczne dotyczące ograniczenia ilości spożywanego białka po okresie przebudowy organizmu. Cytujemy w tym wypadku samego autora (Dziennik Zachodni): „Ile białka potrzebuje człowiek, który już dostosował swój organizm w pełni do żywienia optymalnego? Potrzebuje niewiele: 20-30 g/dobę” oraz „Przy żywieniu optymalnym zapotrzebowanie na białko organizmu ludzkiego jest 2-3 razy mniejsze od zapotrzebowania na białko przy innych modelach żywienia i utrzymuje się w granicach 30-40 g dla dorosłego człowieka”.
Istnieje tabelka, w której sam autor porównuje różne diety. Porównuje też ilości BTW w diecie optymalnej w wersji dla średnio chorych i w wersji dla osób już zdrowych. W przypadku pierwszej wynoszą one: B=50 g, T=175 g, W=30 g. W przypadku drugiej (ze zmniejszoną ilością białka dla zdrowych): B=30 g, T=150 g, W=30 g.
Dieta podzielona została na dwa etapy (co też nie zawsze Autor jednoznacznie artykułuje). Pierwszy etap: przebudowy organizmu, trwający 1-3 miesięcy (w zależności od wieku i stanu zdrowia). Stosuje się wówczas „złotą proporcję”.
Drugi etap: po przebudowie organizmu . Zmniejsza się wówczas ilość zjadanego białka, które – zdaniem autora – nie jest już potrzebne w tak dużej ilości. Czym się wówczas kierować? Z wszystkich tych zasad wynika taki model diety: tłuszczu do syta, węglowodanów 0,8 g na kg masy należnej, białka jak najmniej, jedynie tyle, ile jest niezbędne organizmowi. Energetycznie licząc dla 70 kg nieaktywnego mężczyzny, żeby uzyskać chociaż 2000 kcal na dobę, trzeba by przy zalecanej ilości B=30 g oraz W=30 g zjeść 195 g tłuszczu, co daje proporcję B:T:W=1:6,5:1. Jest to proporcja opisywana przez autora, jako dieta kapłanów egipskich.
Autor zakłada, że w produktach zjadanych w diecie optymalnej są wszystkie witaminy i sole mineralne potrzebne organizmowi w wystarczającej ilości. Wskazuje na zasadność zjadania przynajmniej 6-ciu żółtek na dobę, które oprócz najlepszego białka dostarczają zarazem wszystkich mikro- i makroskładników.
Dieta optymalna powstała w epoce preinformatycznej, kiedy nawet kalkulatory nie były powszechne, o komputerach nie wspominając. Jadłospis, który dziś można skalkulować od ręki, dawniej wymagał żmudnych, wielogodzinnych obliczeń, bez gwarancji, że nie nastąpiła gdzieś pomyłka. Ograniczało to znacznie możliwości projektowania jadłospisów i zawężało obliczenia do kilku podstawowych składników pożywienia. Współczesna analiza z pomocą komputera zawartości wielu składników odżywczych w typowej diecie optymalnej wykazuje, że wbrew twierdzeniom autora, występują w niej niedobory witamin z grupy B oraz soli mineralnych, w tym nawet potasu. Również ilości białek 30-50 g są zbyt niskie, ponieważ zostały oszacowane na podstawie normy ilości białek spalanych. W rzeczywistości, żeby organizm mógł wykorzystać w obrocie metabolicznym 40 g białka, w pożywieniu musi być go prawie dwa razy więcej, ponieważ występują ubytki w gotowaniu i trawieniu. Nieporozumieniem jest traktowanie tzw. „kolagenu”, czyli skórek i chrząstek, jako szczególnie wartościowych, ponieważ w tych produktach zwierzęcych występują znaczne niedobory kilku aminokwasów egzogennych. Wartość biologiczna takich białek jest rzędu 10%, czyli poniżej wartości białka z truskawek. Wynikająca ze złotej proporcji duża ilość tłuszczu oraz mała białek i węglowodanów powoduje, że dieta jest lekko ketogenna. Osobom przestrzegającym dokładnie proporcji B:T:W=1:3:0,8 w gramach, towarzyszy permanentna ketonuria na 1-2 krzyżyki. Nie jest to szkodliwe, ale stanowi niepotrzebną utratę niewykorzystanej energii z pożywienia. Szkodliwym jest natomiast wieloletni niedobór białek, witamin rozpuszczalnych w wodzie oraz soli mineralnych. Osoby otyłe w przeciągu 5 lat, osoby szczupłe wcześniej, wykorzystują wszystkie zgromadzone rezerwy w organizmie. Mniej więcej po 3-7 latach zaczynają się pojawiać objawy świadczące o niedożywieniu z powodu niedoboru białek, soli mineralnych i niektórych witamin oraz nadmiaru tłuszczu. Pojawia się łamanie w stawach, tłuczenie serca połączone z odczuwaniem gorąca, osłabienie mięśni, ogólne osłabienie, nastroje depresyjne, drażliwość i pogorszenie funkcji intelektualnych. Niskie spożycie witamin z grupy B i białka, w tym metioniny oraz wysokie spożycie tłuszczu sprzyja rozwojowi miażdżycy. Niewielkie przesunięcie akcentów w proporcji likwiduje te objawy. Niestety, podobnie jak ortodoksyjni wegetarianie, dogmatyczni optymalni bezkrytycznie wierzą w swoje zasady. Zmianę postawy utrudnia niskie spożycie białka, które, jak wiemy z badań na poligonach amerykańskich, pogarsza orientację przestrzenną, odporność na stres, krytycyzm, zdolność czytania tekstu ze zrozumieniem, wzmaga drażliwość, agresywność oraz depresję u 70 % osób podatnych na tę chorobę.
Jan Kwaśniewski w swoich publikacjach szczegółowo omawia wpływ diety na różne jednostki chorobowe. Publikacje te zawierają też wiele, skądinąd ciekawych, ale paranaukowych teorii, że wspomnijmy tu jedynie o reaktorze jądrowym w czasach Mojżesza na pustyni, czy zakodowanej informacji, którą autor otrzymał od prezydenta Stanów Zjednoczonych. Teorie te w połączeniu z sugestiami, że „złotą proporcję” znali przybysze z Kosmosu, stały się dla przedstawicieli nauk ścisłych przedmiotem drwin i podstawą do tego, by nie traktować autora diety optymalnej poważnie.
Dr Kwaśniewski, jako pierwszy w Polsce rozpropagował na nieprawdopodobnie szeroką skalę podstawy diety niskowęglowodanowej. Sprzedał wielokrotnie więcej swoich książek niż Lutz, Atkins, Mercola razem wzięci. Niedostatki diety optymalnej można było dalej korygować, bowiem poważni naukowcy byli również zainteresowani tym zagadnieniem. Niestety, upór Autora traktującego swoją dietę, jako zamkniętą doskonałość, nieumiejętność współpracy oraz uznawanie naukowców za stado baranów spowodował, że w Polsce zostały zablokowane wszystkie drogi rozwoju dietetyki niskowęglowodanowej. A szkoda!
https://www.youtube.com/watch?v=lJ4ZC3fOuS4
https://www.youtube.com/watch?v=1pOcB8Xs7Rg
https://www.youtube.com/watch?v=GePOoUB2FZs
https://www.youtube.com/watch?v=kKOWBWNwzpg