Od Poli Dec

Archeolodzy szukają w okolicach Lipska najstarszych śladów obecności człowieka sprzed kilkunastu tysięcy lat.

Krzemienne narzędzia lub złożone w jednym miejscu pozostałości po ich obróbce to odkrycia, które robią wrażenie. Adam Wawrusiewicz, archeolog z Działu Archeologii Muzeum Podlaskiego podkreślał, że udało się dotrzeć do najstarszych śladów osadnictwa człowieka w północno-wschodniej Polsce. Ślady te są znakomicie zachowane – na tyle dobrze, że, jak mówi badacz, ich odkrywanie przypomina niemal „chwytanie tego człowieka za rękę”.

Można powiedzie, że to ręka paleolitycznego łowcy reniferów, bo właśnie po tej grupie archeolodzy znaleźli ślady w okolicach Lipska. Dr Michał Przeździecki z Uniwersytetu Warszawskiego wyjaśnia, że byli to ludzie żyjący w środowisku otwartej tundry, niedaleko czoła topniejącego lądolodu. Funkcjonowali na granicy dwóch światów – epoki lodowcowej i zaczynającego się nowego okresu, czyli holocenu.

Prehistoryczni łowcy nie hodowali zwierząt ani nie uprawiali ziemi. Wszystko, co potrzebne do życia, dawała im dolina Biebrzy. To sprawiało, że tereny te przyciągały także inne społeczności. Aktualnie trwa już trzeci sezon badań. Są one interdyscyplinarne – archeologów wspierają specjaliści z biologii, geografii, chemii i paleośrodowiska. Jak zaznacza Adam Wawrusiewicz, to doskonały poligon badawczy dla wielu nauk. To także miejsce nauki dla studentów. Archeolodzy planują pozostać nad Biebrzą jeszcze kilka dni. Już teraz zapowiadają jednak, że wrócą tu również w przyszłym roku.

źródło oraz wideo u źródła: https://bialystok.tvp.pl/88821151/archeolodzy-wrocili-nad-biebrze-wideo