
.
.
Użyłem tutaj świadomie jako kontekstu filmiku z cyklu tak zwanych duchowych przebudzeń, głębi myśli, głosu duszy, nauk mądrości, itp ponieważ coś jest na rzeczy i one wszystkie trącają jakieś rezonujące odpowiednio struny, ale zawsze jest tam niedopowiedzenie, ominięcie czegoś arcyważnego, niedomyślenie, zaniedbanie konkretnego aspektu – a więc w sumie fałsz i dezinformacja. Aby te po-rady i wy-jaśnienia stały się wartościową informacją trzeba je dopowiedzieć, miejscami sprostować i na nowo ująć.
Nie wiem dlaczego tak jest z tymi filmikami – czy dlatego, że opierają się na pracach, które z dzisiejszej perspektywy wydają się niepełne bo są po prostu stare (mają już po 100 i więcej lat)? Czy też dlatego, że są produkowane przez PROGRAMY (AI) ukierunkowane na CEL którym jest obezwładnienie aktywności społecznej – indywidualnej i zbiorowej. Często konkluzja z nich płynąca sprowadza się bowiem do kilku haseł: „Tak już musi być więc pogodź się z tym”, albo „z tym nic nie da się zrobić”, albo „uważaj bo z tą wiedzą jest tak, że może ci zaszkodzić – bój się”, albo „nie bój się, bo ty decydujesz o wszystkim w swoim życiu„ (kompletne kłamstwo – nie o wszystkim decydujesz), albo „doskonal siebie, a wszystko ci się samo ułoży” itp, itd.
Ale rzeczywiście i w naszym kręgu obserwujemy Odchodzenie Przebudzonych. Wielu przewodników zamilkło lub zniknęło z horyzontu codzienności – przynajmniej takie odnosi się wrażenie. Zamilkło wiele blogów i kanałów w internecie, które były dla Przebudzenia Świadomości Osobistej i Zbiorowej ważne. W ich miejsce pojawiło się mnóstwo nowych, ale takich które są tylko powtórką z „rozrywki” i podróbką tego co już było, albo próbą pogodzenia „nowego” ze „starym” (i do tej kategorii zaliczyłbym te wszystkie „głosy duszy” i „nauki mądrości”). Jakie znaczenie, poza czysto historyczno-informacyjnymi, może mieć CIĄGŁE powtarzanie rozpraw Junga i Nietzschego, czy Cayce’a, Mulforda, Steinera, Bławatskiej, Trentowskiego, Szukalskiego i im podobnych?
Kanał YT Czesława Michałowskiego – BezChaosowania – cytuje te dawne teksty niejako na rozbieg – jako Elementarz dla Przedszkolaków Duchowych, ale przede wszystkim jako dokumentację ciągłości trwania nurtu duchowego nie skażonego dogmatyzmem naukowym i religijnym. I tak należy te teksty traktować. Także ewentualnie jako odskocznię – trampolinę od której myśli rozpoczyna się współczesne zgłębianie duchowości, czyniąc dalsze odkrycia i własne pogłębiające wiedę i wiarę kroki. Ciągłym powtarzaniem tego samego nie czyni się kroków na Ścieżce Postępu dla Wszystkich a jedynie na Ścieżce dla Siebie – tj autorzy takich kanałów i blogów, czy treści w mediach społecznościowych odkrywają wyłącznie dla siebie te prawdy (znane przecież od dawna) jako nowości ich własnej percepcji. Na dodatek te liczne kanały i blogi nie zawierają ani tej świeżości, ani odkrywczości ani głębi myślenia w analizie do jakiej przyzwyczaiły nas pierwsze, dawne publikacje sprzed lat – jednak rozwijające twórczo stwierdzenia faktów zawarte w pracach filozofów, psychologów, socjologów, myślicieli czy antropologów z przeszłości. Tłumaczę sobie to tak: „TAKA FAZA ROZWOJU SPOŁECZNOŚCI PRZEBUDZONYCH – Masówka”. Ale to nie załatwia wszystkiego – jest problem.
Zacytuję tutaj Joannę Chołuj, bo powiedziała coś bardzo ważnego:
„Duchowy przewodnik, a tym bardziej AI, nie zasługuje na szacunek, jeśli tworzy ścieżkę, która nie jest drogą wolności w rozwoju, lecz uzależnieniem od swojej osoby, podłączeniem do jakichś kodów i egregorów. Czas jest taki, że dobrze jest kwestionować wszystko. Na pewno nie wszystko od razu. Ale trzeba myśleć o tym co blokuje w rozwoju a co rozwój powiększa. Nadmierne uzależnienie od osoby i jej inicjacji jest groźne.”
Wielu z was wie o tym i ten materiał jest jedynie po części do WAS adresowany – przeczytajcie go mimo wszystko, bo znajdziecie tutaj coś odkrywczego, jak sądzę.
*
Listopad, miesiąc który w naszej strefie geograficznej w sposób naturalny kojarzy się z odchodzeniem życia, zamieraniem roślin, opadaniem liści z drzew, umorzeniem zieleni, która zanika. Dzisiejszej nocy Jesień osiągnęła swoje GÓROWANIE, przeszła z fazy wstępującej związanej wciąż ze zbiorami, z Plonem z bujną Dojrzałością Płodów Przyrody i ze Zbiorami, w fazę zstępującą ku Spoczynkowi Przyrody, ku ZAMIERANIU. Przesilenie Dnia i Nocy, czyli Jasności i Ciemności na korzyść tej ostatniej mieliśmy już 23 września. Od 31 października do 6 listopada przechodzimy Przesilenie Jesieni – jej Górowanie, i od teraz zmierza już ona ostro ku zimnu, słocie, wiatrom i mgle, ku ćmicy deszczowo-śniegowej, ku Zimie.
Miejmy świadomość, że żadna z Pór Roku (jak i Pór Życia) nie jest jednoznaczna, jednowymiarowa. Tak jak jesień zaczyna się od Zbiorów płodów rolnych, od Świętowania Plonów a kończy Najkrótszym Dniem, największą Ciemnością (20 -26 grudnia), tak i Zima zaczynająca się od tej Największej Ciemności kończy się Narodzinami Życia, pierwszymi kwitnieniami wilczegołyka, wierzby i leszczyny oraz Równodniem / Równonocą Wiosenną (20 – 26 marca).
Jak powiedzieliśmy już wielokrotnie – jako na Górze tako na Dole – Życie Człowieka jest Przełożeniem Cyklu Ziemskiego (Matki / Planety) na cykl Ludzki (pracy z Matką, Życia w Przyrodzie i cykl wewnętrzny – wibracje w istocie materialno-duchowej, planetarnej ziemskiej). Tak samo Matka Ziemia przeżywa swój cykl, w którym na jej jednostkowy wymiar – Ziemi / Planety, przekłada się Cykl Kosmiczny, Wszechświatowo-Galaktyczny.
To dobry czas na krótkie i treściwe rozważenie problemu Odchodzenia Przebudzonych. Poniżej prezentuję materiał z myśli Carla Junga, który można znaleźć obecnie w sieci w setkach powtórzeń na setkach kanałów tworzonych przez AI, jak sądzę z pobudek społeczno-politycznych, które nie mają nic wspólnego z rozwojem o jakim pisze Joanna Chołuj, lecz właśnie z uzależnieniem i dreptaniem w miejscu, temu właśnie służą: uzależnieniu od „mistrza” i powstrzymaniu faktycznego rozwoju. Niemniej materiał ten mówi o wewnętrznym aspekcie Odejścia i Zamknięcia się w Sobie. W konkluzji mówi się tutaj: „OK – Każdy ma prawo naturalne do zniknięcia, zamknięcia się, odseparowania – i to jest dobre”. Sugestia i nachalna perswazja jaka z tego materiału płynie to: Daj sobie spokój Przewodniku, odpocznij, nie tylko że masz do tego prawo jako Istota, to jeszcze jest to niezbędne dla Ciebie jako czynność higieniczna dla Duszy”. No i coś w tym jest, jeśli chodzi o Przewodników. Tyle, że ten tekst tę samą obezwładniającą treść sączy do wszystkich go czytających i słuchających – Do WSZYSTKICH. Tych którym zdaje się , że już są Przebudzeni i że wiedzą już to co powinni żeby iść przez Życie PRAWĄ Ścieżką, Ścieżką Wznoszącą ku Prawi.
Otóż NIKT z Żywych NIGDY nie osiągnie poziomu Wszechwiedzy, a więc stanu w którym mógłby zaprzestać zbierania doświadczeń życiowych, czyli zaprzestać działania w kontekście społecznym, zaprzestać współżycia społecznego. Śmierć ciała jest jedynym krańcem Zbierania Doświadczeń, Rozwoju Ziemskiego (Jawijnego) i jedynym krańcem który pozwala WYŁĄCZYĆ się tak naprawdę z Kręgu Działania Społecznego, Kręgu Czynności Życiowych.
Przebudzeni, a w tym Przewodnicy, mają obowiązek dzielić się swoją wiedą i wiarą do końca Swojej Ziemskiej Ścieżki. Dlatego odejście o którym mówi Carl Jung należy traktować wyłącznie jako Urlop, chwilową pauzę w działaniu – nigdy nie ulegać pokusie: „No, teraz mogę sobie dać spokój bo są już inni, młodsi, mniej zmęczeni, którzy mówią to samo co ja mówiłem”. Jeśli mówią to samo to źle. Powinni posuwać się dalej i głębiej w każdym ponownym swoim publicznym wystąpieniu. Dlatego, jak kiedyś już pisałem, nie potępiam tych wszystkich którzy cytując stare odkrycia dorzucają swoje spostrzeżenia, ale o ile te ich odkrycia/spostrzeżenia wnoszą coś nowego, a nie tylko błądzą (są niedomyśleniami), lub mieszają to co zostało już dawno powiedziane robiąc z tego niestrawną, przeżutą papkę, albo plotą z tego co już powiedziano wielokrotnie „nowość” – stek bzdur, wymiocinę umysłu.
Dla Przewodników nawet Śmierć Ciała nie jest żadnym kresem ich działalności. Widzimy to doskonale dzięki ciągłemu istnieniu ich myśli, ich osób , ich wykładów, ich wypowiedzi zarejestrowanych, ich książek, ich nauk. Pokazuje to doskonale przypadek Adolfa Kudlińskiego, którego filmy mają milionowe już zasięgi oglądalności mimo likwidacji jego osobistego kanału. Oczywiście te ich powtórki z myślenia i twórczej interpretacji Rzeczywistości musimy traktować jako punkt wyjścia – Oni nie powiedzą już NIC naprawdę NOWEGO, nic czego od nich już nie słyszeliśmy. Śmierć odbiera nam Przebudzonych i Przewodników w tym sensie właśnie, że nic nowego już nie wniosą. Możemy wysłuchać tego tylko co już od nich słyszeliśmy. Powinniśmy tego słuchać od czasu do czasu dla przypomnienia sobie ich osoby i myśli, ale naszym zadaniem jest iść dalej, kontynuować ich myśli i ścieżki ze swoim twórczym wkładem.
Wspaniale, że dzięki powszechności utrwalania elektronicznego mamy dzisiaj możliwość przypominania sobie ich osób i myśli oraz że Duchowi Przedszkolacy czy uczniowie Duchowej Podstawówki mogą z pierwszej ręki otrzymać ich myśl – bez żadnych manipulacji i interpretacji propagandowych.
To samo odnosi się do Wszystkich Przebudzonych – Są oni wzorem dla innych poprzez postępowanie w całym swoim życiu, poprzez osiągnięcie przebudzenia i kontynuację Drogi po Przebudzeniu aż do Śmierci Ciała na Ziemi.
Tak więc do Wszystkich Przebudzonych i Wszystkich Przewodników mówię dzisiaj: NIE MILCZCIE I NIGDY NIE MILKNIJCIE! NIECH PRZERWA W WASZEJ OBECNOŚCI OZNACZA TYLKO CHWILOWY WYPOCZYNEK A NIE CAŁKOWITĄ IZOLACJĘ I KOMPLETNĄ NIEOBECNOŚĆ.
JEŻELI NIE MASZ NIC DO POWIEDZENIA TO MILCZENIE JEST ZŁOTEM. Oczywiście zdaję sobie sprawę z istnienia EFEKTU WYPALENIA, który powoduje że całkowicie odchodzisz i milkniesz, albo z EFEKTU REFLEKSJI który powoduje że zmieniasz całkowicie zdanie i zaczynasz mówić coś innego, czasami przeciwnego – Tylko Wtedy Twoje Milczenie jest Naturalne i Usprawiedliwione.
O OBOWIĄZKU PAMIĘCI O TYCH KTÓRZY ODESZLI, W TYM PAMIĘCI CZYNNEJ -STALE PRZYPOMINAJĄCEJ ICH OSOBY I SŁOWA I MYŚLI – PISALIŚMY 1 LISTOPADA.
***
Integrasz: Dlaczego duchowo przebudzeni znikają ze społeczeństwa – Carl Jung
źródło: https://www.youtube.com/watch?v=Um6yszAHc0w