
Kaukaz – Gruzja
Sama nazwa Kaukaz oznacza Góry Olbrzymów – Kauków, bo Kauk/Kauka (Alk/Alka), Kuks (o czym piszę w Księdze Tura) znaczy po prostu olbrzym. Mamy na Białym Lądzie (Europie) i Białe i Czarne Góry Kauków/Alków/Albów. Alka/Alba/Alpa – Biała. Biały czyli Wielki (patrz: Wielkopolska, Belgrad, Biała Ziemia, Białochorwaci – czyli Chorwaci Wielcy). Alkowie/Kaukowie to święte rodzeństwo. Jakżeby więc w Górach Czarnego Kauka – Czarnoboga nad Czarnym Morzem miało nie być podań i opowieści bajnych o Olbrzymach. Góry Białego Alka-Kauka to Białe Góry – Alba, a rzeka Białego Alka-Kauka czyli Białobogi to Rzeka Biała – Łaba, zaś morze Białego Kauka to Morze Białe. Kult Alków w Baji Słowian jest poświadczony przez kronikarzy starożytnych. Święty Gaj Kauków – obojga Bogów Działu znajdował się w tzw. w Gaju Limijskim. Dziś wiemy że Gaj Limijski znajdował się na obecnych ziemiach Polski. Dzięki zapisowi dawnych danych kartograficznych na antycznej mapie z ok. 150 r.n.e. udało się odtworzyć miejsce jego położenia. Nie była to góra Ślęża, ale raczej okolice Sierakowa nad Wartą.

Alkowie w wersji słowiańskiej, wykopalisko z wyspy jeziora Tollensee [Lel i Polel albo Czarnogłów i Białoboga]
Wróćmy jednak z Alp i znad Łaby na Kaukaz. W wielu rejonach Kaukazu odkopywano też szczątki ludzi, którzy za życia górowali wzrostem nad innymi. Ich mogiły znaleziono m.in. w okolicach Bordżomi w Gruzji czy w kilku miejscach prowincji Sjunik/Siunik w Armenii. Czy kryły one kości legendarnych gigantów, o których istnieniu wspominali dawni dziejopisowie i opowiadacze legend oraz gruzińscy pieśniarze-guślarze.
W 1984 r., podczas kopania fundamentów pod fabrykę w pobliżu Sisianu w północnej Armenii, natrafiono na groby bardzo wysokich ludzi. Tak twierdzi historyk Ruben Mnacakanjan. Jeden z gigantów miał dzierżyć kościaną rękojeść miecza, który rozpadł się w ziemi. Arcrun Owsepian – dyrektor historycznego kompleksu klasztornego Goszawank podaje, że podczas budowy drogi w okolicy, robotnicy odkopali szkielet wyższy od nich o głowę. Działo się to w roku 1996.
Gruzja i Armenia przodują w tego rodzaju znaleziskach, sęk tylko w tym, że podczas gdy zaraz po odkryciu robi się o znaleziskach Gigantów głośno w prasie, potem ślad po nich jakoś dziwnie ginie. Czyżby pojawiali się w sezonie ogórkowym a znikali z końcem wakacji? Mamy wszak czasy, kiedy media elektroniczne królują i nic nie umyka obiektywom aparatów, kamer, komórek i elektronicznym czy internetowym zapisom.
Hskaner – ormiańscy olbrzymi
więcej czytaj poniżej:
czytajcie też: https://www.cheops4.org.pl/cheos/viewtopic.php?t=885