Sensacyjne znalezisko nad Wisłą. Archeolodzy byli zaskoczeni. „To najstarszy ślad”
W Chrystkowie w województwie kujawsko-pomorskim archeolodzy odkryli chatę sprzed około 6 tys. lat. Nie kryją, że jest to sensacyjne znalezisko, chociażby ze względu na lokalizację. Badacze z Instytutu Archeologii Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu prace rozpoczęli tu jeszcze w sierpniu.
Odkrycie archeologów w Chrystkowie
W sierpniu w Chrystkowie koło Świecia rozpoczęły się prace archeologiczne, których celem było zbadanie pozostałości reliktów domostwa i osady sprzed ponad 6 tys. lat. To, co niezwykłe w tym odkryciu, to fakt, że chata znajduje się zaledwie 50 metrów od rzeki. – To najstarszy ślad osady z zachowanym domostwem w Dolinie Dolnej Wisły, stąd tak sensacyjne jest to znalezisko – powiedział dr Kamil Adamczak z Katedry Prahistorii w Instytucie Archeologii UMK w Toruniu w materiale opublikowanym na kanale Świecie24 na YouTube.
– Inne domy tego typu zwykle były lokalizowane na wysoczyznach – świeckiej, chełmińskiej, na Kujawach, ale w Dolinie Wisły jeszcze takiego domu nie mieliśmy, jest to pierwszy dom neolityczny po zachodniej stronie Wisły – dodał naukowiec. Domostwo odkryte w Chrystkowie najprawdopodobniej związane jest z tzw. kulturą brzesko-kujawską, choć znaleziono także także ślady po ludziach z późniejszych epok.
Co znajdują archeolodzy z UMK?
Chata była długa, liczyła ponad 20 metrów i miała słupową konstrukcję. Kształtem przypominała trapez. Wykonana była z drewna, ale ściany oblepione były gliną. Badacze odkryli rowy fundamentowe, w które wkopywano uszczelnione gliną drewniane bale, a także inne jamy, które pełniły różne funkcje gospodarcze. Część z nich z czasem zaczęła być traktowana jako śmietniska i wrzucano tam przedmioty, których chciano się pozbyć.
– Wśród tych śmieci znajdujemy fragmenty naczyń, porzucone narzędzia, odpady krzemienne, narzędzia, które przestały pełnić funkcje użytkowe albo jakieś odpadki z produkcji. Na razie tego rodzaju znalezisk nie jest wiele, ale potwierdziły nam chronologię tego miejsca, możemy ją ocenić na ok. 4,5 tys. lat przed naszą erą – powiedział dr Adamczak i dodał, że świadczy to o tym, że w tamtych czasach musiały to być atrakcyjne tereny dla osadników.
Badacze starają się dowiedzieć jak najwięcej o dawnych mieszkańcach domostwa. – Staram się badać i rekonstruować dietę, klimat i środowisko w latach przeszłych. Robimy to na podstawie prób ziemi. Z nich pozyskujemy szczątki roślin, są to zazwyczaj nasiona i inne fragmenty, które były przynoszone na stanowisko. Zwykle jest to materiał spalony, bo wpadł do ognia i został wyrzucony albo był używany jako rozpałka, np. plewy. Może się zachowywać w glebie przez tysiące lat. Wypłukany badamy pod mikroskopem, oznaczamy gatunki zbóż czy roślin dzikich i na podstawie tego robimy rekonstrukcję diety i upraw w danym miejscu – podkreśliła dr Dominika Kofel-Lubczyńska z Instytutu Archeologii UMK.
Badaniami w Chrystkowie kieruje Jerzy Czerniec ze Szkoły Doktorskiej Nauk Humanistycznych, Teologicznych i Artystycznych UMK we współpracy z dr. Kamilem Adamczakiem z Katedry Prahistorii UMK. W badaniach uczestniczą także wspomniana dr Dominika Kofel-Lubczyńska, która pobierała próbki do analiz archeobotanicznych, jako jeden z elementów jej programu badań w ramach grantu NCN, a także prof. Michał Jankowski z Katedry Gleboznawstwa i Kształtowania Krajobrazu UMK. Prace realizowane są w ramach programu IDUB UMK i działalności badawczej Instytutu Archeologii, we współpracy z Zespołem Parków Krajobrazowych nad Dolną Wisłą. Ekspedycję finansowo wsparła także gmina Świecie.
Źródło: Radio ZET / youtube.com/@swiecie2498