Niech ta dzisiejsza ilustracja będzie komentarzem do EUROWYBORÓW 2024 i zupełną kontrą do jakże pełnego optymizmu materiału Globalisty jaki tu przedstawiam. Tak jak tu na obrazku zachodzi słońce nad Kopcem Kraka, zachodzi też bowiem słoneczko nad Unią Europejską w kształcie, który proponują banksterskie elity obecnie nią rządzące.
Tak jak Polska ma się wciąż jeszcze dobrze (jak na tym obrazku powyżej) mimo półrocznej już dewastacji planów rozwojowych i porządku prawnego pod rządami Tęczowej Koalicji, tak Tęczowa Unia Europejska schodzi najwyraźniej za horyzont!!!
Paradoksalnie mimo ekstazy radości w wieczór wyborczy członków i sympatyków Platformy Obywatelskiej oraz wrzaskliwego jazgotu zwycięstwa płynącego z tub propagandowych banksterskich mediów w naszym kraju, a także zachwytu nad sobą samego Lidera Pseudodemokracji Donalda Tuska, to właśnie wyniki wyborów w Polsce wieszczą koniec tego PO-Twora (Platformy Obywatelskiej i jej Tęczowej Koalicji) oraz Euro-PO-tworu (Eurokołchozu). Zaiste pyrrusowe jest to obecne zwycięstwo EPP i jej koalicjantów, ponieważ jest ono preludium ich totalnej politycznej klęski.
Oficjalne Wyniki Wyborów do Europarlamentu w Polsce:
„KO zdobyła 37,06 proc. głosów i 21 mandatów w europarlamencie.
Drugie miejsce zajęło PiS, które poparło 36,16 proc. wyborców. Ugrupowanie będzie mieć 20 mandatów.
Trzecie miejsce przypadło Konfederacji z 12,08 poparcia i sześcioma mandatami.
Trzecia Droga zdobyła 6,91 proc. głosów i trzy mandaty, a Lewica 6,3 proc. oraz trzy mandaty.
Frekwencja wyborcza wyniosła według exit poll 40,65 proc.
źródło: https://businessinsider.com.pl/wiadomosci/wyniki-wyborow-do-pe-oficlane-dane-pkw/k1zcegv
Niska frekwencja świadczy o bojkocie przez Polaków tychże wyborów, o ich niewierze w cały aparat parlamentarny UE i w System pseudodemokracji jaki jest zainstalowany w Brukseli. Ta niska frekwencja jest zresztą charakterystyczna nie tylko dla Polski, ale dla wielu krajów Europy i świadczy ona bardzo źle o stanie europejskiej elity politycznej i ogólnie stanie demokracji i zaufania do mediów masowych.
40,65% w kontrze do 74% udziału w wyborach do Sejmu to bardzo słaby wynik. Można stwierdzić i będzie to fakt a nie żadna propaganda, że 60% Polaków zbojkotowało te wybory, a spośród tych którzy do nich poszli aż 48%, a więc prawie połowa powiedziała NIE! obecnemu układowi europejskich elit i kształtowi UE oraz przyszłości jaka jest przez te elity szykowana społeczeństwom Europy. Dodatkowo w wielu krajach wygrały lub wzmocniły się znacznie te siły które opowiadają się za Europą NARODÓW a nie za państwem federalnym. Jest to nie wypadek przy pracy, lecz stały trend obserwowany już co najmniej od poprzednich wyborów i wyborów krajowych w wielu państwach UE.
To co powiedzieli przez swój wybór Polacy świadczy też o pewnym poczuciu ich siły wewnętrznej, gdyż najwyraźniej nie boją się ani Zielonego Ładu, przymusowej imigracji nielegalnych przybyszów ani żadnych innych hipotetycznych postanowień UE. Wynika z tego, że są pewni, iż jeżeli przyjdzie co do czego, to u siebie w Polsce doprowadzą do takiego przewrotu politycznego, że żadne kretyńskie i niebezpieczne gospodarczo czy społecznie przepisy unijne nie wejdą w życie lub zostaną natychmiast cofnięte.
Moim zdaniem ta niska frekwencja w Polsce oraz wynik wyborczy ugrupowań przeciwnych UE w jej obecnym kształcie to Czerwona Kartka dla Tęczowej Koalicji i Czerwona Kartka dla banksterskich mediów, które stawały na uszach żeby wmówić Polakom że powinni koniecznie zagłosować w tych wyborach.
Banksterskie Masowe Media skompromitowały się do tego stopnia przez lata 2020-2023, że najwyraźniej nie mają już u Polaków posłuchu – ich siła perswazji jest obecnie znikoma mimo, że przeniosły one swoje krzykliwe i nachalne kampanie na liczne rozmnożone portale internetowe i kanały w mediach społecznościowych, często zakamuflowane niby to ich pozabanksterskim charakterem, firmowaniem ich osobnymi szyldami, a nawet rzekomo „niezależnym” finansowaniem (np Kanał Zero i wiele innych).
W sumie w Polsce z 30 121 937 osób uprawnionych do głosowania dezaprobatę dla Unii Europejskiej w formie biernej lub aktywnej wyraziło 25 876 996, czyli prawie 26 milionów dorosłych Polaków. To po prostu koszmarna klęska SYSTEMU i tych partii które reprezentują obecny układ sił w UE.
Biorąc pod uwagę fakt że Polska jasko SERCE ŚWIATA wyznacza nadchodzące w całej Europie przyszłe trendy należy sie spodziewać że kolejne wybory przyniosą zdecydowany odwrót od polityki Zielonych Ładów, Tęczowości, Antynarodowych Paszkwilów i szykanujących działań UE które demonstrowała przez 8 lat przeciw pro-narodowym rządom w Polsce i Węgrzech, a ostatnio także we Włoszech czy na Słowacji.
Chcę zwrócić waszą uwagę, że to zwycięstwo w Polsce 8 lat temu prawicowego PISu zapoczątkowało ten przewrót, który obecnie obserwujemy w całej Europie począwszy od Hiszpanii przez Francję do Niemiec i w innych krajach np Holandii, czy Belgii. Jest to stały wyznaczony przez Polskę trend i obecny tzw okrzyknięty w mediach Systemu Pan-Niewolnik (banksterskich mediach) sukces Platformy w postaci 1%-wego i 1-mandatowego zwycięstwa nad PIS nie jest wcale wynikiem zwrotu Polaków ku tej proniemieckiej i antypolskiej gospodarczo i politycznie partii, lecz wynikiem odwrotu Polaków od PIS i zwrócenia się przez nich ku KONFEDERACJI.
To głównie ona odebrała elektorat PISowi w bieżących wyborach tak jak to PJJ i Konfederacja spowodowały klęskę PIS w wyborach do Sejmu. Polska wcale więc nie postępuje ku tzw tęczowości i proeuropejskości – wręcz odwrotnie – postępuje przede wszystkim ku ANTYSYSTEMOWOŚCI, dalszemu odchyleniu w prawo i pragnieniu rozliczenia ZBRODNI lat 2020-2023 jakie miały miejsce na Polakach za rządów PIS przy wsparciu PO, PSL, 2050 i Lewicy.
Wynik tzw Trzeciej Drogi jak i Nowej Lewicy jest dla tych formacji złowróżbny. Dzieje się z nimi to samo co działo się z poprzednim koalicjantem PO – są przez tę partię konsumowane, ich elektorat jest przez nią wchłaniany, a poparcie dla nich samych zanika.
Ten trend Rozliczenia Zbrodni Plandemii jest trendem ogólnoświatowym, przesłuchania w tej sprawie przed komisjami parlamentarnymi ruszają w różnych krajach a najważniejsze z nich rozpoczęło się w USA. Zaledwie wczoraj właśnie o tym mówił tutaj u nas prezentowany felieton cotygodniowy Witolda Gadowski.
W Czechach i wielu krajach mamy cały czas podobny do tego w Polsce bierny bojkot Eurowyborów wyrażany przez brak frekwencji wyborczej. W Czechach udział wzięło 36, 45% wyborców. Tam zupełnie inne zasady sprawiły że do Parlamentu Europejskiego weszła poza innymi EUROSCEPTYCZNYMI lub ANTYSYSTEMOWYMI ugrupowaniami także partia Wolność i Demokracja Bezpośrednia (SPD).
Tylko w Polsce wciąż Demokracja Bezpośrednia nie potrafi się pozbierać do kupy a nawet w ogóle stworzyć komitetu wyborczego do PE. Jedyne co widziałem w Krakowie to PL!SP Tanajno, na którą oczywiście nikt nie zagłosował – tak słabo jest rozpoznawalna i widzialna medialnie.
czytaj tutaj: https://niezalezna.pl/swiat/czechy-triumfuje-opozycyjny-ruch-ano/519760
Nawet w Finlandii frekwencja spadła w porównaniu do poprzednich Eurowyborów.
O panice w szeregach dotychczasowych zarządców Europy mogą świadczyć polskojęzyczny artykuł w niemieckim portalu Onet.pl gdzie cytuje się za Welt:
cytat:
„Odrzucenie Europy
Francuscy wyborcy wyraźnie uważają, że nie potrzebują już Europy. Na prawo od Zgromadzenia Narodowego znajduje się partia Rekonkwista Erica Zemmoura i siostrzenicy Marine Le Pen, Marion Marechal-Le Pen, która zdobyła ok. 5 proc. głosów.
Swoją decyzję o rozpisaniu nowych wyborów Macron uzasadnił tym, że prawie 40 proc. wyborców zagłosowało na skrajną prawicę. I że nie może udawać, że nic się nie stało. Stwierdził, że wzrost siły demagogów i nacjonalistów jest zagrożeniem dla „naszego kraju, ale także dla Europy”.
Jeśli dodać do tego prawie 9 proc., które udało się uzyskać skrajnie lewicowej i eurosceptycznej Francji Niepokornej, wychodzi na to, że prawie połowa Francuzów zagłosowała na partie, które faktycznie chcą zlikwidować Europę, jaką znamy.
[….]
Wszystkie sondaże sugerują, że może on zostać zmuszony do zaoferowania stanowiska premiera komuś ze Zgromadzenia Narodowego, które w nowych wyborach może okazać się najsilniejszą siłą w kraju. Ta nobilitacja mogłaby ostatecznie utorować Marine Le Pen drogę do Pałacu Elizejskiego w 2027 r.
- Europejska prawica triumfuje. UE powinna szykować się na trzy duże zmiany. Ukraina może mieć problem
Po brexicie antyeuropejska i proputinowska prezydent Le Pen byłaby prawdopodobnie ciosem, po którym Unia Europejska już by się nie podniosła. Od niedzielnego wieczoru ten scenariusz zagłady stał się nieco bardziej prawdopodobny. Nie trzeba jednak spoglądać na Francję, by przekonać się o tym zagrożeniu.
Niemieccy antysystemowcy
Prawicowe partie populistyczne i antyeuropejskie zyskały na popularności niemal na całym kontynencie. W Austrii największe poparcie zyskała FPO. W Niemczech AfD pomimo absurdalnych skandali dotyczących głównych kandydatów — a może dzięki nim — według wstępnych wyników wyprzedziła SPD i Partię Zielonych. Tym samym stała się najsilniejszą partią we wschodnich Niemczech. AfD prawdopodobnie mogłaby wystawić na swojego kandydata człowieka ubranego mundur Wehrmachtu, a i tak nie straciłaby w oczach swoich wyborców.„
♦
Wstępne wyniki wyborów w Europie według Onet.pl:
Austria
Wybory do Parlamentu Europejskiego w Austrii wygrała skrajnie prawicowa FPOe (Austriacka Partia Wolności) — wynika z sondażu exit poll. Porażkę poniosła Austriacka Partia Ludowa (OeVP).
Belgia
Pierwsze dane wskazywały, że flamandzka prawicowa partia Nowy Sojusz Flamandzki (N-VA ) prawdopodobnie pozostanie największym ugrupowaniem w belgijskim parlamencie, podczas gdy liberałowie premiera Alexandra De Croo stracili poparcie.
Bułgaria
W wyborach do Parlamentu Europejskiego w Bułgarii zwyciężyła, według sondaży exit poll, centroprawicowa partia GERB byłego premiera Bojko Borisowa, która według wstępnych wyników uzyskała pięć z ogólnej liczby 17 mandatów przepadających temu krajowi z 23 proc.
Chorwacja
Chorwacka Wspólnota Demokratyczna (HDZ) , partia rządząca w Chorwacji, uzyskała w niedzielnych wyborach do Parlamentu Europejskiego 34,6 proc. głosów, co przekłada się na sześć z 12 mandatów przysługujących temu państwu w PE — wynika z sondaży exit poll.
Cypr
Po przeliczeniu 85 proc. głosów wybory do Parlamentu Europejskiego na Cyprze wygrywa rządząca konserwatywna partia DISY. Na trzecim miejscu znalazł się 24-letni tiktoker Fidias Panayiotu, który startował jako kandydat niezależny.
Dwie główne cypryjskie partie, DISY i komunistyczna AKEL, zdobyły kolejno 24,7 proc. i 21,6 proc. głosów w niedzielnych wyborach.
Trzecie miejsce zajął 24-letni influencer z poparciem na poziomie 19,3 proc. Mężczyzna podkreślał, że nie zna się na polityce, ale nie może dłużej znieść rządów „kujonów” w Brukseli — pisał serwis Politico. Komentując swój wynik, influencer oznajmił: „Osiągnęliśmy cud”. Zaznaczył, że jego jedyną bronią były media społecznościowe i ocenił, że może być to początek „nowego typu demokracji”.
Za nim uplasowała się skrajnie prawicowa ELAM, na którą zagłosowało około 11 proc. wyborców. Ugrupowanie zdobyło jeden mandat w PE.
Dania
W Danii wybory do PE wygrała Socjalistyczna Partia Ludowa, uzyskując 17,4 proc. głosów. Drugie miejsce zajęli socjaldemokraci premier Mette Frederiksen, zdobywając 15,6 proc. głosów — wynika z sondażu exit poll duńskiego nadawcy publicznego DR.
Finlandia
Liberalno-konserwatywna Koalicja Narodowa premiera Petteriego Orpo wygrała eurowybory w Finlandii z wynikiem 24,8 proc. Na drugim miejscu, z historycznym wynikiem, uplasował się Sojusz Lewicy, uzyskując 17,3 proc. głosów – wynika z rezultatów po podliczeniu 100 proc. głosów.
Frekwencja w Finlandii wyniosła 42,4 proc. (w 2019 roku 42,7 proc.).
Francja
Sondaże exit poll we Francji wskazują, że skrajnie prawicowe Zjednoczenie Narodowe (RN), związane z Marine Le Pen, zdobyło ponad 30 proc. głosów w niedzielnych wyborach do Parlamentu Europejskiego. Exit poll ośrodka Ipsos mówi o 31,5 proc. głosów, a badanie ośrodka Ifop — o 32,4 proc. poparcia dla tej partii.
Według sondaży na drugim miejscu znalazła się lista prezydenckiej partii Odrodzenie (Rennaissance) Exit poll przyznają jej około 15,2 proc. głosów. Na trzecim miejscu uplasowała się Partia Socjalistyczna na czele z Raphaelem Glucksmannem, która w sondażach exit poll uzyskała około 14 proc. głosów.
Grecja
Rządząca w Grecji partia Nowa Demokracja prowadzi w niedzielnych wyborach do Parlamentu Europejskiego — wynika z badania exit poll. Na drugim miejscu znajduje się główne ugrupowanie opozycyjne, lewicowa Syriza.
Grecy wybierali 21 przedstawicieli do PE. Według badania exit poll Nowa Demokracja zdobyła od ok. 27 do 31 proc. głosów, Syriza — od ok. 14 do 17 proc., a centrolewicowy — PASOK 11,5-14,5 proc.
Frekwencja wyniosła około 39 proc.
Hiszpania
Opozycyjna centroprawicowa Partia Ludowa (PP) wygrała niedzielne wybory do PE w Hiszpanii. Na ugrupowanie kierowane przez Alberto Nuneza Feijoo zagłosowało 32,4 proc. wyborców — wynika z exit poll przygotowanego przez ośrodek badawczy Sigma Dos.
Według sondażu przeprowadzonego wśród uczestników niedzielnego głosowania drugie miejsce zajęła Hiszpańska Socjalistyczna Partia Robotnicza (PSOE). Stronnictwo premiera Pedro Sancheza poparło 30,2 wyborców.
Na trzecim miejscu, zgodnie z exit poll, uplasowała się konserwatywna Vox. Według sondażu partia, której przewodzi Santiago Abascal otrzymała poparcie wynoszące 10,4 proc.
W niedzielnym głosowaniu do Parlamentu Europejskiego w Hiszpanii wybieranych było 61 deputowanych.
Holandia
W wyborach do Parlamentu Europejskiego w Holandii najwięcej, bo osiem mandatów uzyskał sojusz Zielonych i Partii Pracy Fransa Timmermansa, a na drugim miejscu znalazła się PVV Gerta Wildersa z siedmioma miejscami w PE — wynika z sondażu exit poll.
Głosowanie w Holandii odbyło się w czwartek 6 czerwca. Holendrzy wybierali łącznie 31 europosłów.
Irlandia
Choć pierwsze wyniki wyborów do Parlamentu Europejskiego w Irlandii zostaną podane dopiero po godz. 23 czasu polskiego, wyraźną wskazówką tego, jakie one będą, są rezultaty przeprowadzonych równolegle wyborów lokalnych. Wygrały w nich dwie główne partie koalicji rządowej — Fine Gael i Fianna Fail.
Jest wysoce prawdopodobne, że wybory do PE przyniosą podobne wyniki jak wybory lokalne. W Irlandii w wyborach do PE do obsadzenia jest 14 mandatów.
Litwa
Rządząca partia konserwatywna Związek Ojczyzny – Litewscy Chrześcijańscy Demokraci wygrała wybory do PE, zdobywając 20,9 proc. głosów i trzy mandaty. Na drugim miejscu – Litewska Patria Socjaldemokratyczna z poparciem 17,6 proc. i dwoma mandatami.
Frekwencja wyborcza podczas niedzielnego głosowania wyniosła 28,3 proc.
Luksemburg
Chrześcijańsko-Społeczna Partia Ludowa, luksemburskie ugrupowanie centroprawicowe i chrześcijańsko-demokratyczne, wygrała wybory europejskie i w efekcie otrzyma dwa mandaty w PE – wynika ze wstępnych szacunków opublikowanych przez PE. Partia otrzymała około 23 proc. głosów.
Łotwa
W wyborach do Parlamentu Europejskiego na Łotwie, które zakończyły się już w sobotę, najwięcej głosów uzyskały rządowa Nowa Jedność oraz Sojusz Narodowy – podała łotewska telewizja publiczna, powołując się na wyniki badań exit poll.
Niemcy
W wyborach europejskich w Niemczech zwyciężyła chadecka CDU/CSU, uzyskując 30 proc. głosów — wynika z prognozy infratest dimap dla telewizji ARD. Prawicowo-populistyczna Alternatywa dla Niemiec (AfD) zajęła drugie miejsce z wynikiem 16,2 procent.
W 2019 roku CDU/CSU zdobyła 28,9 proc., a AfD — 11 proc.
Partie rządzącej koalicji SPD, Zielonych i FDP odnotowują straty. Zgodnie z prognozą, socjaldemokratyczna SPD uzyskała 14 proc. W 2019 roku było to 15,8 procent.
Zieloni znacznie stracili na popularności wśród wyborców: partia zebrała 12 proc., czyli znacznie poniżej rekordowego wyniku z 2019 roku (20,5 procent). Liberalna FDP uzyskała 4,9 proc., w 2019 roku było to 5,4 proc.
Według prognozy opublikowanej przez ARD lewicowy Sojusz Sary Wagenknecht (BSW) osiągnął 5,8 proc. To pierwsze wybory, w których ta partia wzięła udział.
Partia Lewicy ma 2,7 proc. (2019 rok — 5,5 proc.) Wolni Wyborcy uzyskują 2,7 proc., partia Volt — 2,5 proc.
Portugalia
Opozycyjna Partia Socjalistyczna (PS) zwyciężyła w niedzielnych wyborach do PE w Portugalii; centrolewicowe ugrupowanie poparło od 28 do 34 proc. uczestników głosowania — wynika z exit poll, przygotowanego dla publicznej telewizji RTP przez Portugalski Uniwersytet Katolicki.
Zgodnie z badaniem przewaga socjalistów nad drugim w głosowaniu blokiem wyborczym o nazwie Sojusz Demokratyczny (AD), w którym dominuje Partia Socjaldemokratyczna (PSD) premiera Luisa Montenegro, jest nieznaczna. AD poparło zgodnie z exit poll od 28 do 33 proc. wyborców.
Na trzecim miejscu uplasowała się centroprawicowa Inicjatywa Liberalna (IL), którą poparło od 8 do 12 proc. głosujących w niedzielę Portugalczyków.
Zbliżone poparcie według badania otrzymała również partia radykalnej prawicy Chega (CH).
Zgodnie z szacunkami autorów sondażu w niedzielnym głosowaniu w Portugalii wzięło udział od 37 do 40 proc. uprawnionych do głosowania.
Rumunia
Socjaldemokraci (PSD) i liberałowie (PNL), partie tworzące koalicję rządzącą w Rumunii i wystawiające w wyborach europejskich wspólną listę, zdobyły najwięcej głosów w niedzielnych wyborach do PE – wynika z pierwszych sondaży exit poll.
Koalicja PSD-PNL zdobyła 54 proc. głosów, a na drugim miejscu jest radykalny prawicowy Związek na rzecz Jedności Rumunów (AUR) z wynikiem 14 proc. Trzecia pozycja należy do aliansu centroprawicowego Dreapta Unita, 11 proc. – wynika z sondażu exit-poll, przeprowadzonego przez ośrodek Curs-Avangarde na podstawie danych z godz. 20 (dwie godziny przed zamknięciem lokali wyborczych). Przytacza je portal News.ro.
Opublikowano także wyniki exit poll tego samego ośrodka dla wyborów samorządowych w stolicy. Według tego badania najwięcej głosów – 45 proc. — zdobył obecny burmistrz Nicusor Dan, a na drugiej pozycji z wynikiem 24 proc. uplasowała się kandydatka PSD Gabriela Firea.
O godzinie 21 czasu lokalnego frekwencja w wyborach europejskich wyniosła 50,73 proc., a w samorządowych – 48,52 proc.
Słowacja
Opozycyjna Postępowa Słowacja (PS) wygrała wybory do Parlamentu Europejskiego, będzie mieć sześciu eurodeputowanych. Pokonała najsilniejszą partię koalicji rządowej Kierunek Słowacka Socjaldemokracja (Smer-SSD) premiera Roberta Ficy, która ma pięć mandatów. W wyborach odnotowano ponad 34 proc. frekwencję.
Oficjalne wyniki opublikowane po godz. 23 jedynie potwierdziły wcześniejsze prognozy o podziale mandatów.
O dużym sukcesie może mówić skrajna i populistyczna, pozaparlamentarna Republika, którą w PE będzie reprezentować dwóch eurodeputowanych.
Słowenia
W Słowenii po przeliczeniu 50 proc. oddanych głosów wybory do Parlamentu Europejskiego wygrała opozycyjna Słoweńska Partia Demokratyczna (SDS). Na drugim miejscu uplasowała się Svoboda.
Frekwencja wyniosła 31,02 proc.
Szwecja
W Szwecji w wyborach do PE zwyciężyła Partia Robotnicza — Socjaldemokraci (23,1 proc.) przed rządzącą krajem centroprawicową Umiarkowaną Partią Koalicyjną (17,3 proc.); skrajnie prawicowi Szwedzcy Demokraci zajęli dopiero czwarte miejsce (13,9 proc.) — wynika z prognozy exit poll telewizji SVT.
Na Szwecję przypada w PE 21 mandatów.
Węgry
Rządząca na Węgrzech koalicji Fidesz-KDNP zwyciężyła w niedzielnych wyborach do PE z poparciem 44 proc. – wynika danych Narodowego Biura Wyborczego (NVI) po przeliczeniu 50 proc. oddanych głosów. Drugie miejsce zajęła partia TISZA Petera Magyara — 31 proc.
Na Węgry przypada 21 miejsc w Parlamencie Europejskim.
Włochy
Ugrupowanie Bracia Włosi premier Giorgii Meloni wygrało wybory do Parlamentu Europejskiego we Włoszech — wynika z exit poll, podanego przez telewizję RAI w niedzielę po zamknięciu lokali wyborczych o godzinie 23. Ta skrajnie prawicowa formacja uzyskała 26-30 proc. głosów.
Na drugim miejscu jest centrolewicowa opozycyjna Partia Demokratyczna z wynikiem 21-25 proc. głosów.
Trzeci jest opozycyjny Ruch Pięciu Gwiazd (10-14 proc.).
Koalicjanci premier Meloni uzyskali: Forza Italia 8,5-10,5 proc. głosów, zaś Liga 8-10 proc. głosów.