Czy oni robią to już od 2 tysięcy lat? Nietypowe znalezisko
Od Poli Dec
Czy oni robią to już od 2 tysięcy lat? Nietypowe znalezisko
Znacie słynne “Coffeeshopy” z Holandii? Okazuje się, że używki w tym kraju mogą być znane już od dwóch tysięcy lat. Właśnie znaleziono na to bardzo poważne naukowe poszlaki.
Licząca prawie 2000 lat skrytka stanowi pierwszy dowód na celowe stosowanie silnej rośliny psychodelicznej w Europie Zachodniej w epoce rzymskiej. I choć znalezisko odkryto już w 2011 roku to dopiero teraz udało się znaleźć kryjącą się w nim niespodziankę. Trzynaście lat temu archeolodzy odkryli starożytny dół wypełniony 86 000 kośćmi zwierzęcych w gospodarstwie rolnym z epoki rzymskiej w pobliżu miasta Utrecht w Holandii. Zadaniem Martijna van Haasterena, archeozoologa z Agencji Dziedzictwa Kulturowego tego kraju, było ich posortowanie.
Nietypowe znalezisko
Żmudnej pracy było więc naprawdę sporo. Jakie więc musiało być też zdziwienie, gdy po oczyszczeniu jednej z kości z błota wysypały się z niej setki czarnych plamek wielkości ziaren maku. Plamki okazały się być nasionami lulka czarnego, silnie trującego członka rodziny psiankowatych, który może być jednak także leczniczy lub halucynogenny – w zależności od dawki. Oczyszczona kość, która była wydrążona od środka i uszczelniona korkiem ze smoły okazała się natomiast starożytną skrytką, w której przechowywano nasiona przez około 1900 lat.
Naukowcy ustalili, że kość została zdeponowana w jamie między 70 a 100 rokiem n.e. – w czasie, gdy Holandia stanowiła północną granicę Imperium Rzymskiego. Części pojemnika były gładkie, co sugeruje częste używanie go. To „bardzo wyjątkowe” odkrycie stanowi pierwszy ostateczny dowód na to, że rdzenni mieszkańcy tak odległej Rzymu prowincji znali potężne właściwości lulka czarnego. W czasie, gdy pierwotny właściciel wypchał pojemnik pełen nasion, jego właściwości były już dobrze znane w Rzymie. Pisma Pliniusza Starszego i innych świadczą o leczniczym zastosowaniu nasion i liści lulka czarnego, ale ostrzegają, że nadmierne pobłażanie skutkuje efektami zmieniającymi umysł.
Roślina ta była używana głównie w czasach rzymskich jako maść przeciwbólowa, choć niektóre źródła wspominają również o paleniu jej nasion lub dodawaniu jej liści do wina. Pytanie jednak czy rzymska wiedza o specjalnych właściwościach lulka czarnego dotarła do bardziej odległych zakątków imperium? A może wiedza ta mogła zostać opracowana niezależnie przez lokalne społeczności? Eksperci mogą tylko zgadywać, do jakich celów służyły nasiona.
To nie pierwsze znalezisko lulka czarnego w Holandii. Nigdy jednak nie udało się go spotkać w tak dużej liczbie. Do tej pory były to raczej pojedyncze sztuki. Astrid Van Oyen, archeolog z Uniwersytetu Radboud w Nijmegen, która nie uczestniczyła w badaniu, dodaje że „ktokolwiek zebrał wszystkie te nasiona w tym prowizorycznym pojemniku, zrobił to celowo i umiejętnie – wiedział, co robi”.
źródło: https://www.telepolis.pl/tech/nauka/coffeeshop-holandia-odkrycie-historia