Polscy archeolodzy zbadali wrak, którego nie ma. To najstarsze takie znalezisko na świecie
Od Poli Dec
Najstarszy na świecie wrak statku został zbadany przez podwodnych archeologów z Polski. Wrak, a w zasadzie ładunek, który po nim pozostał w kształcie sztab z brązu ma prawdopodobnie ponad 3,5 tys. lat.
Naukowcy z Centrum Archeologii Podwodnej Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu zbadali miejsce, które wymyka się typowym klasyfikacjom. Znaleziony u wybrzeży Turcji ładunek statku, który stanowią charakterystyczne sztaby miedzi w kształcie byczej skóry, naukowcy nazywają wrakiem, chociaż nie udało się dotąd znaleźć żadnych pozostałości konstrukcyjnych statku.
Niezwykły wrak zbadany przez podwodnych archeologów z Polski
– Tak naprawdę, przynajmniej do dzisiaj, nie natrafiliśmy na ani jeden fragment drewna, z którego był zbudowany statek, nie znaleźliśmy też kotwic, a wydaje mi się, że one powinny istnieć, na pewno były rzucane, gdy statek był spychany na skały – tłumaczy dr hab. Andrzej Pydyn, prof. Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. – Mimo to jesteśmy pewni, że sztaby miedzi nie znalazły się w wodzie z innego powodu niż katastrofa morska. Dlatego to, co udało nam się odkryć, nazywamy wrakiem – dodaje.
O tym, że sztaby miedzi stanowiły ładunek statku, świadczy miejsce ich odnalezienia, wyjście z zatoki Antalya na otwarte morze, gdzie zatonęło wiele statków z różnych epok. Miejsce to stanowiło naturalną drogę wodną, którą w epoce brązu żeglowano w stronę Morza Egejskiego. Inne argumenty, które przemawiają o katastrofie morskiej w tym miejscu, to układ samego ładunku, który zsunął się po stromym stoku.
– Czasami leżały pojedyncze sztaby, ale gdzieniegdzie ze względu na ukształtowanie dna jedna sztaba ułożyła się na drugiej – przekazał toruński archeolog. – Jeśli będziemy systematycznie eksplorować to miejsce, pojawią się również inne zabytki, które zwiększą naszą wiedzę na temat wraku – dodał.
Sam brak drewnianych pozostałości nie jest wyjątkowy. Ze względu na występowanie w basenie Morza Śródziemnego świdraka okrętowego, badacze z UMK szacują szanse na znalezienie drewnianych elementów jedynie na 20 proc.
Głównym zadaniem badających wrak polskich naukowców było wykonanie bardzo dokładnej dokumentacji znaleziska, obejmującej wykorzystanie fotogrametrii, czyli odtworzenia kształtów, rozmiarów i wzajemnego położenia obiektów w terenie na podstawie fotografów, wykonanie modeli 3D dna i zabytków, które się na nim znajdowały. Każda z charakterystycznych sztab miedzi waży około 20 kg. Jak przekazują naukowcy, udało się wydobyć 30 z nich, ale na dnie pozostaje o wiele więcej.