Od dawien dawna marzyłem i myślałem z przyjemnością o takiej przyszłości kiedy Matka Ziemia, jest dobrostan, ochrona jej Przyrody znajdzie się w głównym nurcie zainteresowań Ludzkości, która zastąpi „brudne” czystymi źródłami energii, przestanie zaśmiecać środowisko cywilizacyjne i siedlisko przyrodzone najróżniejszymi odpadami ze ścieków, nawozów, kominów fabrycznych, silników spalinowych, z własnych pieców i śmietników pełnych plastikowych opakowań, niezniszczalnych rupieci, czy gnijących odpadków organicznych.
Był zresztą taki okres w dziejach świata, bardzo, bardzo długi, trwał kilkanaście wieków, kiedy odpadki organiczne zużywano z wielkim pożytkiem jako naturalny nawóz – ja te czasy pamiętam, a gdzieniegdzie nawet jeszcze zwykłe pryzmy gnoju widzę i dzisiaj, ale to już naprawdę widok kuriozalny.
Nigdy jednak nie spodziewałem się, że rządy w demokratycznym świecie posuną się do takiej bezczelności, obłudy, kłamstwa i chamstwa, które obserwujemy obecnie w Polsce i Europie. Zmusza się oto ludzi do wyrzucania na śmietnik starych samochodów w imię walki o czystość środowiska! A przecież ich arbitralne usunięcie z centrów miast i zamknięcie jednoczesne dla nich dostępu do paliwa (bo cena 8zł zamiast 5-6 zł za 1 litr to taki właśnie manewr i faktyczny przymus zamiast formalnego zakazu) spowoduje zakupy nowych samochodów, Czyli w imię walki o czystość środowiska nakręca się spiralę grabieży środowiska z surowców i zaśmiecenia go przez produkujące „nowe przedmioty” fabryki.
Kolejna rzecz. Od kilkunastu dni leci w TVP pasek z informacją następującej treści.”Od dnia tego i tego TVP przechodzi na nowy standard nadawania programów, kto po tym dniu nie będzie na swoim ekranie widział kanału takiego i takiego (Kultura , Kobieta, Nauka itp), tego i tego, tamtego i tamtego NIECH SOBIE KUPI NOWY TELEWIZOR!!!
Co z tego że Polska i UE wyrzuci tę przemysłową produkcję RTV, AGD, nawozów i pestycydów/innych trucizn „ochrony” roślin, chemii i farmaceutyków oraz samochodów do Azji i stamtąd je będzie sprowadzać?! Czy Ziemia będzie ode tego czystsza i zdrowsza dla ludzi? Smrody i ścieki stamtąd nie pofruną nad Paryż i Berlin? Nie trafią do Atlantyku i przez ocean do Morza Północnego i Bałtyku???
Bogaci upasieni na tym oszustwie ekologicznym będą sobie latać odrzutowcami na Wyspy Kanaryjskie i do Dubaju, a biedacy będą zasuwać na rowerach i hulajnogach po 15-stominutowych miastach-obozach koncentracyjnych??? To jakiś koszmar – połączenie utopii Nowego Wspaniałego Świata Huxleya z Rokiem 1984 Orwella!
Będziemy się na to milcząco godzić zamiast wziąć władzę w swoje ręce BEZPOŚREDNIO i skończyć z tą hipokryzją i oszustwem na skalę całego świata?!
1. Roman Kluska poleca książkę Koniec Pieniądza Papierowego
https://www.youtube.com/watch?v=zWhbue3vdak
2. Prokapitalizm: Po eksperymencie na ludziach czas na eksperyment na silnikach?
Z wypowiedzi jakiegoś „eksperta” podstawionego przez portal nie wynika jasno, czy nowe paliwo może być szkodliwe dla silników. Ekspert ów, opierając się na doświadczeniu z innych krajów, uspokaja, że nie powinno być tragedii, gdyż w żadnym z nich do doszło do „komunikacyjnej zapaści”.
W Dubaju „klimatyści” szczytują sobie w najlepsze, tymczasem u nas, na unijnej prowincji mnóstwo ludzi nawet nie zdaje sobie sprawy z tego, jak to dubajskie szczytowanie za chwilę wejdzie nam w pięty. Pan prezydent Andrzej Duda już się postara o to, by wszystkie „klimatyczne” decyzje z Dubaju, a wcześniej z unijnych szczytów, których postanowienia premier Morawiecki ochoczo parafował, jak najszybciej weszły w życie.
Osoby, z którymi ostatnio rozmawiałem nic nie wiedzą, że od nowego A.D.2024 może ich spotkać niespodzianka, gdy podjadą zatankować swoje auto. Też bym nie wiedział, bo ta informacja nie jest zbytnio eksponowana, ale szczęśliwie, a raczej nieszczęśliwie trafiłem na nią na jakimś portalu. Otóż portal ten (rmf24.pl) donosi w tytule: „Popularne paliwo zniknie ze stacji benzynowych. Zastąpi je E10”. A zatem Polska dołącza do awangardy krajów walczących z globalnym ociepleniem, bo nowe paliwo ma być – rzecz jasna – bardziej ekologiczne.
Trudno teraz wyrokować, co z tych hucznych zapowiedzi dumnych z siebie „obajtków” wyjdzie i jakie auta powoli będą skazywane na wymarcie, niemniej z oficjalnych zapowiedzi wynika, że wiele samochodów jeżdżących po polskich drogach nie będzie przystosowanych do nowego paliwa. I ma to dotyczyć nie tylko tych, wyprodukowanych przez 2000 rokiem, ale nawet przed 2010. Kierowcy tych aut będą musieli, według zapowiedzi, przerzucić się na droższe paliwo – Pb98.
Tak zwane Ministerstwo Klimatu i Środowiska III RP uspokaja na swoim TT…
… a rmf24.pl dodaje: „Potencjalne problemy z tankowaniem nowej benzyny spowodowane są przede wszystkim tym, że bioetanol spala się w wyższej temperaturze niż zwykła benzyna. Może to sprawiać trudność zwłaszcza starszym silnikom, chociaż wiele nawet 15-letnich aut powinno sobie z tym bez problemu poradzić. Jeżdżenie nieprzystosowanym samochodem na nowej E10 może prowadzić do szybszego zużywania elementów głowicy i wypalania uszczelki pod głowicą. Co w dłuższej perspektywie może prowadzić do poważniejszych awarii silnika”.
Z wypowiedzi jakiegoś „eksperta” podstawionego przez portal nie wynika jasno, czy nowe paliwo może być szkodliwe dla silników. Ekspert ów, opierając się na doświadczeniu z innych krajów, uspokaja, że nie powinno być tragedii, gdyż w żadnym z nich do doszło do „komunikacyjnej zapaści”.
Czy zatem, po eksperymencie „szczepionkowym” na ludziach, czas na eksperyment na silnikach? O skutkach pierwszego z tych eksperymentów co nieco już wiadomo. Czy za jakiś czas o silnikach naszych aut również czytać będziemy „zdechł nagle”?
Paradoksalnie to być może właściciele najstarszych aut mogą spać spokojnie. Przynajmniej dotąd, dopóki stać ich będzie na tankowanie droższej 98-ki.
źródło: https://www.prokapitalizm.pl/po-eksperymencie-na-ludziach-czas-na-eksperyment-na-silnikach/