Kroniki Historyczne: Polacy w Moskwie, czyli jak to naprawdę wyglądało, czego żaden historyk Ci nie powie

Polacy w Moskwie, czyli jak to naprawdę wyglądało, czego żaden historyk Ci nie powie

Od J.G.D.

Polacy w Moskwie, czyli jak to naprawdę wyglądało, czego żaden historyk Ci nie powie – Kompania Moskiewska, Hanza i Rzeczypospolita – tło dla działań króla Stefana Batorego

Czytelniku,

Nasza historia jest zakłamana od początku. Od rozbiorów wszystkie powstania były inspirowane z zewnątrz. Do dziś praktycznie nie potrafimy wyciągnąć wniosków. Nie umiemy łączyć faktów, choćby od takich prostych jak umykający fakt z wygranych powstań śląskich ( bo to były polskie powstania), którzy założyli własny bank, dziwnym trafem został ten pomysł spacyfikowany przez agenta niemieckiego i Citi of London pod argumentami stabilności finansowej i innymi, które amatorom i osobom nie rozumiejącym takich argumentów wydawały się sensowne. Nawet dziś, kiedy utraciliśmy Bank Polski na rzecz banku prywatnego łącznie z rezygnacją emisji własnej waluty i przez to utraciliśmy kontrolę nad kursem własnej waluty poprzez Zdziechowski opowiadał się też za stabilizacją gospodarczą dającą podstawy do wzrostu o własnych siłach i niedopuszczeniem do oddania gospodarki polskiej, w szczególności waluty i budżetu, pod kuratelę międzynarodową, na co naciskały m.in. Bank Anglii, Rezerwa Federalna USA oraz niemiecki Reichsbank.

„Skarb i pieniądz 1919-1939” minister skarbu z tego okresu Jerzy Zdziechowski, str. 26:

 

„…Znamienne były zmiany, jakie musiały być na żądanie amerykańskich kół finansowych wprowadzone do statutu Banku Polskiego. Do rozporządzenia Prezydenta Rzeczpospolitej z dnia 13 października 1926 roku „o planie stabilizacyjnym i zaciągnięciu pożyczki zagranicznej” dołączona została następująca deklaracja rządu: Rząd oświadcza, że zgodnie z rozporządzeniem z 26 października 1926 r. zrzekł się prawa emisji biletów bankowych i, że nie będzie ich więcej emitował. Bank Polski będzie jedyną instytucją emisyjną. Na mocy obecnego statutu Bank Polski, jako spółka akcyjna, jest całkowicie niezależny od rządu. Rząd nie jest upoważniony do uzyskiwania zaliczek od banku, do emisji biletów na pożyczki dla rządów…W ten sposób państwo zostało odsunięte od funkcji regulowania obiegu i kredytu”.

 Piłsudski doprowadził do sytuacji, w której rząd polski nie mógł pożyczać pieniędzy od Banku Polskiego. (U nas to zrobił Kwaśniewski w Konstytucji) Potem nastąpiło przejmowanie praktycznie całej gospodarki przez podmioty zewnętrzne.

Dalej napisał:

„Pogląd, że dla kursu waluty trzeba znaleźć oparcie w życiu gospodarczym, wypowiadałem na rok przed spadkiem złotego. Dewaluacja polska była pierwszą na świecie po wojnie operacją obniżenia w walucie zawartości w niej złota. Mając za zadanie przeprowadzenie tej operacji nie mogłem nie dojrzeć całego związku między relacją walut i złota, a procesami gospodarczymi, tym bardziej, że na ten związek zawsze kładłem nacisk. Kurs waluty w stosunku do złota, zapewniający poziom cen, na którym mogła być zbudowana rentowność i konkurencyjność produkcji przemysłowej na rynkach światowych, co określałem jako parytet gospodarczy pieniądza. Celem każdej operacji dewaluacyjnej jest odnalezienie tego kursu i stworzenie warunków dla utrzymywania waluty na tym kursie gospodarczo uzasadnionym”.

Tak samo zrobili amerykanie na Ukrainie. Majdan (przewrót służb), potem zainstalowanie pajaca z jego bandą. Potem objęcie kontroli nad bankiem, wywóz złota z Kijowa i zainstalowanie swojego ministra finansów ( a najważniejszy jest zawsze księgowy) przejęcie co ten kraj cennego posiada. Ten cały obecny cyrk na Ukrainie to tylko odpowiedź na pytanie jak to zafakturować, aby lokalni Indianie się nie połapali. Ale od tego jest operacja ostrzeliwanie Donbasu, by sprowokować Rosję i potem walczyć o niepodległość. My już to przerabialiśmy teraz to przerabiają Ukraińcy.

Ale wracajmy do naszej historii pobytu Polaków w Moskwie. Jak to się dokładnie stało, jaka była prawdziwa przyczyna zaproszenia Polaków na Kreml i kto tak naprawdę na tym skorzystał. Wygnanie Polaków z Moskwy jest dziś wykorzystywane przez Rosję, jako odzyskanie niepodległości, a w Polsce jako zdobywców Moskwy. Pompuje się jedną i drugą stronę, a tam gdzie dwóch się kłóci korzysta zawsze trzecia strona. Kto tak naprawdę za tym stał i na tym skorzystał postaram się w maksymalny prosty sposób napisać, by każdy kto przeczyta załapał schemat. Wszystkie obecne nasze książki pisane przez historyków są tylko skutkiem centralnego nauczania, od utworzenia Komisji edukacji Narodowej. Skutkiem, że powtarzamy ten sam schemat dając się w prosty sposób podpuszczać. Od marszów niepodległości, które w większości są sterowane poprzez służby, by przy okazji koło ambasady rosyjskiej najczęściej coś się zapaliło lub poleciało w jej kierunku jest doskonałym pretekstem, by przekierować emocje tłumu.

Ale by zrobić marsz, by odzyskać własny handel, banki czy swobodny dostęp do broni to już gorzej. Skutki mamy poprzez obecną hołotę warszawską zwaną polskim rządem dziś widoczne.

By napisać dokładnie łopatologicznie, jakie były prawdziwe przyczyny najpierw wojen polsko – moskiewskich z pobytem Polaków na Kremlu, potem wygnaniu Polaków i dalszych skutków dla Rzeczypospolitej. Musimy to podzielić na pewne etapy. Ja sobie podzieliłem to na trzy etapy:

– pierwszy do śmierci Stefana Batorego

– drugi – propozycje jakie Rzeczypospolita składała Moskwie, a które zawsze były odrzucane, ale przy udziale strony trzeciej.

– trzecia, czyli wszystko to co się działo po śmierci Stefana Batorego.

Etap pierwszy do śmierci Stefana Batorego

By zrozumieć to co się stało w roku 1612 musimy cofnąć się wcześniej i poznać prawdziwe tło ekonomiczne, które było wypadkową działań w naszym kraju jak i Moskwie.

Najprościej opisuje to książka Adama Szelągowskiego „Z dziejów współzawodnictwa Anglii i Niemiec, Rosji i Polski” , która jest świetnym wstępem do tego co stało się potem, a nazywane są Smutą w Rosji, a u nas Dymitriadami.

Rozdział I

Handel Moskiewski a Niemcy

Część III

Dla handlu światowego Moskwa była tym, czym jest dzisiejszy daleki Wschód dla bogatej i przemysłowej Europy – rynkiem zbytu i źródłem bogactw pierwotnych surowych. Na tej zasadzie opierała się zawsze wymiana wielkoświatowa. Że Moskwa posiadała wszystkie dane warunki po temu, tego świadectwem jest historia Nowogrodu.

Hanza zaliczała do swego związku cztery wielkie składy handlowe w wiekach średnich:

– Nowogród,

– Bremę,

– Londyn,

– Brugię, zastąpioną później przez Antwerpię;

Ale stosunek, w jakim te cztery główne ogniska handlu północnego pozostawały do siebie, jest zawsze taki, że bez Nowogrodu, czyli handlu moskiewskiego – tamte trzy składy Hanzy nie mogłyby istnieć. Z tego nowogrodzkiego emporium, jak ze źródła, wypłynęły inne i na nim oparły swój handel ”

Wspominają recesy Hanzy jeszcze w XVII stuleciu. ( reces z 2 kwietnia 1628 r)

W wiekach średnich Hanza zmonopolizowała cały handel północny; za którego źrenicę zawsze uchodził handel moskiewski. Ten handel głównie Niemcy żywił i zaopatrywał. Wspomniany już „Dyskurs” z XVI w. powiada:

„Niegdyś Hanza miała swoje kantory i rezydencje w wielu królestwach, jak w Lundzie, w Anglii, w Brugii, we Flandrii, w Bremie, w Norwegii i w Nowogrodzie na Rusi, gdzie zajmowała stanowisko uprzywilejowane, mogła prowadzić handel z innymi narodami. Tamże mogła kształcić swą młodzież zawodowo, w nauce języków, towaroznawstwie i praktyce kupieckiej”

Gdy Iwan Groźny zadał cios ostateczny Nowogrodowi, jako samodzielnej republice, runął i skład hanzeatycki. Autor „Dyskursu” opowiada, że więcej jak 380 tys. Fl majątku hanzeatyckiego było zapakowane w skrzynie żelazne, których zamki zalano ołowiem, i wywiezione do Moskwy. Ten sam los spotkał i kupców niemieckich, którzy dostali się w ręce wielkiego księcia moskiewskiego . Część z nich zmarła z nędzy i utrudnień, reszta przejęczała 17 lat w ciężkim więzieniu, zanim cesarz nie ujął się za nimi- i nie uzyskał ich uwolnienia………….Obalając republikę Nowogrodu, carowie moskiewscy nie mieli zamiaru zamykać swoim poddanym handlu z Zachodem. Nowogród był ich przeciwnikiem politycznym. Iwan Grożny upatrzył nowe ujście dla handlu Moskwy. Tym nowym ujście miała stać się Narwa port położony przy odpływie rzeki Wielikoj do zatoki fińskiej. Tędy szła i żegluga dawniej.

 

 

Narwa (od 1558 roku zostaje przejęta przez Iwana Groźnego ) stała się odtąd punktem Anglii w swojej ekspansji na wschód, a właściwie jej kompanii handlowej.

 

Rok 1570 zostaje zlikwidowana potężna placówka handlowa z całym skarbcem. Pozostaje odpowiedzieć sobie na pytanie kto stał tak naprawdę za Iwanem Groźnym. Za likwidacją tego potężnego ośrodka handlowego stała Anglia, a dokładniej jej kompania handlowa. Dla naszego kraju, była to jedna z wielu szans, których nie wykorzystaliśmy i nie przyjęliśmy oferty z Nowogrodu.

Musimy zapamiętać patrząc na mapę, że zostaje zlikwidowany potężny ośrodek handlu Hanzy na wschodzie na rzecz innej organizacji handlowej. Teraz patrzymy na mapę na nasz kraj.

Handel do Moskwy szedł przez nasz kraj przez miasta Poznań, Lublin i Wilno.ok r. 1583 mamy informację, że Wisła była spławna od Krakowa do Gdańska (wg relacji włoskiej pisanej dla Filipa II z książki Szelagowskiego wg Dr Józefa Korzeniewskiego pt. Informatio de rebus oeconomicis Poloniale)Konstytucje sejmu z r. 1563 i 1589 uchwalaja pobór na „urumowanie” czyli regulację rzeki Warty, począwszy od Poznania, aż tam dokąd będzie potrzeba.

Dalej w książce Szelągowskiego znajdujemy cytat niejakiego J.Spinozy, który pisze że port Gdański należy do największych w świecie chrześcijańskim tj. cywilizowanym, gdyż mieści w sobie ponad 2 tys okrętów.

Dalej czytamy, że wg broszury z 1630 r , że z żadnym krajem Holendrzy nie prowadza takiego handlu, jak z Polską i Prusami.

W rozdziale Zatarg Gdańska z Elblągiem części IV znajdujemy zapis, który daje nam odpowiedź jaka otrzymali Anglicy, którzy chcieli się usadowić w Rzeczypospolitej.

„Czy za swobodę żeglugi i handlu Elblążan w Anglii, którzy byli wg słów komisarzy tak biedni, że nie mają żadnej możliwości odprawiać sami żeglugi za morze. Jedyna korzyść, która się nastręczała, to było ściągnięcie uzdy rzeczypospolitej mieszczańskiej Gdańskowi przez odebranie mu składu i przeniesienie go do Elbląga. Ale kto wie, czy nie lepiej było tak postąpić siłą faktu zamiast uciekać się do mocy prawa.

To tez chociaż ze wszech stron o pomyślnym załatwieniu swej prośby, poseł na odjezdnym z Polski nie miał wielkiej nadziei. Uzyskał jeszcze od księcia Pruskiego zabezpieczenie swobody przejazdu Piławą dla kupców angielskich za opłatę portowego i obietnice wzajemnej wolności handlu i na tym koniec.

Gdy na sejmie następnego roku Elblążanie zwrócili się do króla z prośbą ( 19 lutego 1585 ), aby sprawę pomiędzy Polską a Anglią załatwił zgodnie z interesami handlowymi obydwóch państw i pomyślnością miasta – nie otrzymali na to odpowiedzi. Król dał zgodę tylko na ustanowienie komisji w sprawie regulacji wód Nogatu pomiędzy Elblągiem, a Gdańskiem.

Nic zrozumialszego. Na tym to sejmie bowiem został zatwierdzony traktat portowego między królem, a Gdańszczanami, wprawdzie nie w pełnej izbie , lecz na posiedzeniu senatu. Stefan Batory zanadto strzegł swoich praw zwierzchniczych króla, aby dzielił się swoją włądzą w zakresie handlu i żeglugi miast pruskich ze stanami Rzeczypospolitej.

Epilog zatargu Gdańska z Elblągiem rozegrał się w dramatycznej scenie na pokojach królewskich , której opis zostawili nam świadkowie współcześni.

Dnia 16 marca posłowie pruscy otrzymali pożegnalną audiencję. Syndyk Gdańska Henryk Lembke, życzył królowej podróży i polecał miasto łasce królewskiej. Na to król odpowiedział pokrótce: „Wracajcie panowie do siebie i bądźcie zdrowi ”.

Później król wszedł do pokoju królowej. Na powrotnej drodze stamtąd zaszedł mu drogę burmistrz elbląski, i padając na kolana, błagał o potwierdzenie artykułów, zawartych między miastem a kompanią angielską. Król odpowiedział wtedy; Żadną miarą nie mogę zadowolić tego waszego życzenia. Resztę powie wam kanclerz”.

Co oświadczył kanclerz koronny – było rzeczą łatwą do przewidzenia. Powołał się on na list króla Stefana do Elżbiety. W liście tym król pisał, że senat roztrząsał te sprawę i znalazł roszczenia Anglików za przeciwne prawom i statutom korony; ponieważ te ostatnie zakazują wszelkich monopolów, przeto i tego nie mogą potwierdzić. Wolno przecież kupcom angielskim prowadzic handel nie tylko w Elblągu, ale i w Gdańsku, Rydze oraz gdziekolwiek, tak jak to było dotychczas.

Pomimo to, a może skutkiem tej odpowiedzi, Elblążanie zawarli układ znany z kompanią angielską ( 3maj 1585 ) i odłożyli potwierdzenie go przez króla do pomyślniejszych czasów. (Dyariusz r. 1585 )

 

I teraz masz odpowiedź o co tak naprawdę chodziło w całym okresie wojen z Moskwą. Anglicy w Moskwie umieścili swoich ludzi jak to dla Rosjan naprawdę wyglądało zaraz napiszemy. U nas chodziło o ustanowienie placówki eksterytorialnej, bez ceł i podatków. Skutkiem powyższych działań, by doprowadzić do realizacji kompanii angielskiej było otrucie Stefana Batorego, który w chwili śmierci, 12 grudnia 1586 roku, miał jedynie 53 lata. Cieszący się doskonałym zdrowiem monarcha zmarł po zaledwie kilku dniach tajemniczej choroby. Nastąpiło to po ponad roku od podpisania umowy Anglików z Elblągiem, a która nie mogła wejść w fazę realizacji bez jen zatwierdzenia przez króla Rzeczypospolitej.

Nie będę pisał o szczegółach Danii, która chciała zaszachować Szwecję, miastach takich jak Lubeka i inne miasta w Prusach, które swoją politykę starały się realizować, o wypędzeniu Anglików z Hamburga, którzy przenieśli się do innego miasta w Niemczech. Mi chodzi o schemat jakie to miało skutki dla naszego kraju.

 

Tło już mamy teraz musimy napisać jak to od środka w Moskwie, by poznać prawdziwe realia jak to naprawdę wyglądało.

Na początek weźmy Książkę Tragic Russia Wacława Gąsiorwskiego wydanej w 1908 r w Londynie Cassel and Company Limited ( ta pozycja nie była tłumaczona na język Polski ). Przetłumaczyłem sobie fragment, gdyż myślałem, że znajdę coś co pomoże rozwikłać ten nasz fragment historii.

Poniżej fragment : Chapter 1 s. 18 – 21

ROZDZIAŁ I

Iwan Groźny – Godunow – dwóch impostorów – Michał Romanow – Alexis Romanow – Naryszkinowie zamordowani na Kremlu – Piotr I oraz jego zamach stanu – Czy Piotr I zasługiwał na miano „Wielki”? – Czy ucywilizował Rosję? – Piotr jako oprawca – Jego prywatne życie – Marta Skowrońska, córka robotnika, żona Piotra, a następnie caryca – jej rozpustne życie i liczne miłości – Piotr, morderca własnego syna – Piotr osobiście biczujący swoją byłą kochankę – śmierć Moena i zachowanie Piotra z tej okazji – zemsta żony Piotra (Katarzyna Marta Skowrońska) po odrzuceniu – Piotr „nagle” umiera.

Do szesnastego wieku Rosja przeżyła tak samo krwawe czasy feudalizmu jak cała reszta Europy; być może bardziej krwawe z powodu inwazji mongolskiej, i zamieszek republikańskich w Nowogrodzie, Pskowie, i Wiatce. Mordowanie książąt i królów kwitło, nie tylko ze względu na najwyższą władzę, ale, o dziwo, również w celu ograniczenia autokracji.

Dopiero w XVI wieku Rosja została zjednoczona pod berłem carów moskiewskich. W tym stuleciu zaczęła się właściwa Rosja, a Iwan Groźny stał się uosobieniem jej absolutyzmu.

Iwan IV, tyran, morderca syna, pół bestia, pół szaleniec, padł w końcu ofiarą trucizny.

Zwolennicy Iwana byli tego samego usposobienia i czekał ich ten sam los: doszli do tronu przez morderstwo i sami zostali zamordowani.

Iwan VI zmarł w 1584 roku i pozostawił dwóch synów, Fiodora i Dymitra. Fiodor dostał się pod władzę Godunowa, został jego zięciem i… „marł nagle” w 1598 roku. Po Fiodorze powinien dojść do władzy jego brat Dymitr, ale Godunow go zamordował i sam został carem.

Po siedmiu latach Godunow zmarł, również „nagle”, pozostawiając syna Fiodora II; ale wtedy pojawił się oszust, który twierdził, że jest zamordowanym Dymitrem i udało mu się pozyskać kilku partyzantów. Fiodor II został zamordowany przez tego pretendenta, który „szczęśliwie” rządził kilka miesięcy.

W XVII wieku historia Rosji zaczęła się od spisku Schuiskiego, zabójstwa pretendenta i koronacji tego pierwszego na cara. Ale po pierwszym pretendencie pojawił się kolejny Dymitr. Schuiski chciał zastosować terroryzm przeciwko tym, którzy sprzyjali temu pretendentowi do tronu, ale udało mu się tylko podburzyć cały naród przeciwko sobie. Pozbawiono go korony, zamknięto w klasztorze i tam uduszono. Rok później ten sam los czekał Impostora II.

W ciągu dwudziestu dziewięciu lat po śmierci Iwana IV Rosja miała siedmiu carów, oprócz dwóch lat bezkrólewia.

Następnym carem był Michał Romanow. Był w pewnym stopniu okrutny, ale ani zbyt autokratyczny, ani na tyle śmiały, by igrać z Dumasem. Zmarł śmiercią naturalną w 1645 r. Następcą Michała został jego syn Alexis, a jego panowanie przypadło na jego ulubionego Morozowa. Rosjanie kilka razy próbowali zrzucić kajdany, które nałożył na nich Morozow, aż w końcu udało im się zmusić cara do pozbycia się ulubieńca. Alexis ustąpił, ale nie chcąc, aby ludzie narzucali mu swoją wolę, podjął środki ostrożności na przyszłość, zapoczątkowując „tajną służbę”.

Alexis zmarł w 1676 roku, pozostawiając trzech synów i sześć córek. Wydawało się, że potomków Romanowów wystarczy, aby dynastia przetrwała, ale wymarła ona w trzecim pokoleniu.

Następcą Alexisa na tronie został jego najstarszy syn, Fiodor, który zmarł „nagle” w szóstym roku swojego panowania.

Wraz ze śmiercią Fiodora na rosyjskim tronie rozpowszechniły się morderstwa. Zostały one zapoczątkowane przez carycę Zofię, a stały się trwałą instytucją z ręki Piotra Wielkiego.

więcej u źródła: http://kronikihistoryczne.blogspot.com/2023/02/polacy-w-moskwie-czyli-jak-to-naprawde.html?m=1

Podziel się!