1. I Forum Nowej Polski – Karpacz ANTY-DAVOS (K. Tytko, J. Zięba, W. Dobrzyński, prof. W. Korab-Karpowicz); 2. Sommer: Władza nie traktuje nas poważnie. Opór ma sens! (Mirosław Piotrowski – Grupa C-19); 3. Amnesty: 10 i 11 lat więzienia za udział w protestach na Białorusi; 4. Matka Kurka: „Zmieniają narrację” i to przed sezonem! + Niedzielski nie wytrzymał w „Davos” (Karpaczu)

I Forum Nowej Polski – Karpacz (K. Tytko, J. Zięba, W. Dobrzyński)

1. I Forum Nowej Polski – Karpacz (K. Tytko, J. Zięba, W. Dobrzyński)

 

https://www.facebook.com/niezaleznatelewizja/videos/2955639461327635

 

prof. W. Korab-Karpowicz

 

https://www.facebook.com/niezaleznatelewizja/videos/677700236539887

2. Sommer: Władza nie traktuje nas poważnie. Opór ma sens! (Mirosław Piotrowski – Grupa C-19)

https://www.youtube.com/watch?v=uMC8jmFZdXI

3. Amnesty: 10 i 11 lat więzienia za udział w protestach na Białorusi

Skazanie Maryi Kalesnikawy – twarzy pokojowych protestów na Białorusi w 2020 roku – na 11 lat więzienia, oraz jej bliskiego współpracownika, prawnika Maksima Znaka, na 10 lat więzienia, jest klęską wolności słowa na Białorusi, powiedział Bruce Millar, zastępca dyrektora Amnesty International ds. Europy Wschodniej i Azji Środkowej.

https://youtu.be/HPI4nF799QI

„Oskarżenie i uwięzienie Maryi Kalesnikavej i Maksima Znaka przez władze ma na celu pozbawienia nadziei milionów ludzi, w imieniu których przemawiali – pokolenia Białorusinów, którzy dążą do pokojowych zmian i poszanowania praw człowieka. Ci odważni ludzie spędzą większość swojego życia w więzieniu za przeciwstawianie się represjom Aleksandra Łukaszenki i jego rządu. Nikt nie zapomni odwagi, z jaką Mariya zdecydowała się pozostać na Białorusi, pomimo groźby skazania jej na długoletnie więzienie, która to właśnie została zrealizowana. Jej niezachwiana wiara w wolność słowa i godność człowieka była światłem dla ludzi na całym świecie. To, co Mariya i Maksim symbolizują i za czym się opowiadają, przetrwa wszystko, co robi wobec nich ta władza. Niemniej jednak, ta niesprawiedliwość musi zostać obalona. Wzywamy do natychmiastowego uwolnienia Maryi Kalesnikavej, Maksima Znaka i setek innych osób, które zostały zatrzymane na Białorusi wyłącznie za korzystanie z przysługujących im praw człowieka. Społeczność międzynarodowa musi zrobić wszystko co w jej mocy w celu wywarcia presji na rząd Alaksandra Łukaszenki, by zaprzestał barbarzyńskiego rozprawiania się ze społeczeństwem obywatelskim i sprzeciwem wyrażanym na Białorusi” – uważa Millar.

Setki tysięcy ludzi wyszły na ulice w całej Białorusi, aby zaprotestować przeciwko wynikom powszechnie kwestionowanych wyborów prezydenckich w dniu 9 sierpnia 2020 r. Urzędujący prezydent Alaksander Łukaszenka ogłosił swoje zdecydowane zwycięstwo, mimo ogromnej popularności wśród protestujących wyborców kandydatki opozycji – później zmuszonej do opuszczenia kraju – Swiatłany Cichanouskiej. Maryja Kalesnikawa była jej najbliższą współpracowniczką podczas kampanii wyborczej i nieformalną przywódczynią pokojowych protestów, które nastąpiły po wyborach.

7 września 2020 roku w Mińsku, Mariya Kalesnikava została uprowadzona przez ubranych po cywilnemu mężczyzn, przewieziona na granicę z Ukrainą i poproszona o opuszczenie kraju. Nie zgodziła się na to i na znak sprzeciwu podarła swój paszport. W odpowiedzi białoruskie władze postawiły jej i Maksimowi Znakowi, który został aresztowany dwa dni później, nieprawdziwe zarzuty.

6 września 2021 r. Sąd Rejonowy w Mińsku skazał Maryję Kalesnikavą i Maksima Znaka, członków opozycyjnej Rady Koordynacyjnej i współpracowników uwięzionego kandydata na prezydenta Wiktora Babaryki, odpowiednio na 11 i 10 lat więzienia. Ich szybki proces, który rozpoczął się 4 sierpnia, był zamknięty dla publiczności, a wszystkie postępowania i dowody w sprawie zostały utajnione. Wszyscy uczestnicy procesu, łącznie z adwokatami, musieli podpisać klauzulę o zachowaniu poufności. Oczywistym jest, że ani Mariya Kalesnikava, ani Maksim Znak nie popełnili żadnego przestępstwa i oboje stanowczo podtrzymują, że są niewinni. Kalesnikava i Znak zostali uznani za winnych “spisku w celu przejęcia władzy za pomocą niekonstytucyjnych środków” (art. 357 ust. 1 Kodeksu Karnego), „tworzenia i kierowania organizacją ekstremistyczną” (art. 361-1 ust. 1 Kodeksu Karnego) oraz „nawoływania do działań mających na celu wyrządzenie szkody bezpieczeństwu narodowemu” (art. 361 ust. 3 Kodeksu Karnego) za pomocą środków masowego przekazu i Internetu.

Źródło: Amnesty.org.pl

4. Matka Kurka:  „Zmieniają narrację” i to przed sezonem!

https://youtu.be/dc5PWAiPeoY

Niedzielski nie wytrzymał w „Davos” (Karpaczu)

W „polskim Davos”, które w tym roku akurat trafiło do Karpacza, dosłownie przed chwilą miało miejsce bardzo charakterystyczne wydarzenie. Minister Niedzielski udzielił wywiadu i broń Boże nie był to wywiad dla TVP Info, ale ekskluzywna rozmowa z TVN24. Z wywiadu wbrew pozorom można wyciągnąć wiele ciekawych informacji, z tą naczelną, że Niedzielski oficjalnie, w „polskim Davos” i na antenie TVN24, ogłosił początek IV fali. Wyszło mu to trochę od niechcenia i dopiero po pytaniu dziennikarza, ale fakt pozostaje faktem. Dodatkowo ogłoszenie startu IV fali zostało podparte „dynamiką wzrostu, która robi ogromne wrażenie”. Gdyby ktoś nie kojarzył w jakich realiach się poruszamy, to mówimy o 500 zakażeniach i 11 zgonach, podczas gdy w takiej „wszczepionej” Wielkiej Brytanii jest 40 000 i 200 zgonów.

Jak widać na załączonym obrazku przedstawiciel „obozu patriotycznego” nie bawi się w jakieś większe ceregiele, o tak po prostu, w środę rano, przy okazji rozmowy z TVN24 ogłasza, że właśnie nadeszła IV fala najgroźniejszej w historii świata „pandemii”. Całość została polna dość pikantnym sosem, ponieważ obaj rozmawiający nie mieli ani rękawiczek, ani maseczek i siedzieli w jakimś takim do połowy zamkniętym pomieszczeniu w odległości nieznacznej. Prócz ogłoszenia IV fali pojawiły się inne interesujące wątki, o jakich pisałem od kliku miesięcy. PiS tkwi w imadle pomiędzy naciskami „medyków”, „dziennikarzy” i opozycji, a coraz większym oporem i złorzeczeniem ze strony własnego elektoratu. W poszukiwaniu złotego środka Nowogrodzka postanowiła skorzystać ze starej sztuczki polityków pod tytułem: „Umywamy rączki”. Wszystko co się da jest przerzucane na pracodawców i inne podmioty nie związane z rządem. Na pierwszy rzut poszły szkoły, gdzie to dyrekcja i nauczyciele mają prowadzić pogadanki oraz ankiety zbierające dane o chętnych do „szczepienia” na terenie szkoły.

W tym miejscu warto przypomnieć, że PiS budował punkty i „szpitale” wszędzie, gdzie się dało i nie dało, ze stadionem narodowym na czele. Partia i władza słynąca z centralnych rozwiązań i centralnego kierowania, nagle oddaje narządzie i to komu? Jak wiadomo szkoły podlegają jednostkom samorządowym, w większości zarządzanym przez opozycję, podobnie z pracodawcami, wszelkiego rodzaju wraże ideologicznie korporacje i „Kulczyki” mogą w sposób swobodny szantażować pracownika, który się nie „zaszczepił”. Dzięki takim „cudownym” wybiegom, PiS będzie mógł mówić, że to dyrekcje szkół, samorządy z PO i „prywaciarze” ścigają biednych ludzi, ale to rzecz jasna się nie uda. Ludzie nie patrzą na niuanse prawne, ludzie pamiętają, że to Niedzielski mówił o nadejściu IV fali przy 500 przypadkach i to Niedzielski chce wprowadzenia przepisów gnębiących głównie elektorat PiS, który się „zaszczepił” w granicach 30–40%. Przy takim podziale społeczeństwa i poziomie emocji nie ma miejsca na jakiekolwiek niuanse, sam się o tym przekonałem. Jesteś za „szczepionkami” albo przeciw, jeśli jesteś przeciw i jednocześnie nie powielasz bzdur o chipie i 5G, to tracisz przynajmniej 20% popularności.

Żadne obracanie kota ogonem nie pomoże, zamordyzm „sanitarny” będzie jednoznacznie kojarzony z PiS, co więcej pracodawcy powołają się na Niedzielskiego i „radę medyczną”, tym samym odbija piłeczkę odpowiedzialności. Jeśli do tego dodać, że średnio trzy razy w tygodniu Niedzielski i PiS zmieniają zdanie na temat przepisów i obostrzeń, to dyskusja o tym, kto będzie obciążany paranoją IV fali staje się bezprzedmiotowa. Stałe jest tylko jedno, każda taka akacja w wykonaniu Niedzielskiego jest testem. Oni wrzucają sprzeczne informacje i sprawdzają, jaka jest reakcja z jednej i drugiej strony. Jeśli wygrywa zachwyt nad sprzeciwem, to zmiany są wprowadzane, jeśli dzieje się odwrotnie, to się wycofują. Dlatego z uporem maniaka powtarzam, że trzeba non stop o nich i do nich pisać, do polityków i pracodawców, a większość ma konta na popularnych portalach. Oni muszą widzieć skalę sprzeciwu i prawdy o sobie samych, wtedy zawsze pękają.

źródło: https://www.kontrowersje.net/niedzielski-nie-wytrzymal-i-juz-oglosil-ze-mamy-iv-fale-a-pracodawcy-dostana-bat/

Podziel się!