Mołdawia, pozostałości domostwa sprzed 5 tys. lat
Pozostałości domostwa sprzed ok. 5 tys. lat odkrył w czasie wykopalisk polsko-mołdawski zespół archeologów w Gordineşti (północna Mołdawia). Dzięki badaniom geofizycznym wiadomo, że zabudowania powstały wokół pustego placu.
Osiedle obronne w Gordineşti odkrył w 1971 r. Valentyn Dergachev z Mołdawskiej Akademii Nauk. Do 2016 r., kiedy do zespołu archeologów dołączyli archeolodzy z Uniwersytetu Rzeszowskiego, nie było ono jednak celem szeroko zakrojonych badań.
Jak przekazał Nauce w Polsce dr Dariusz Król, który prowadzi badania terenowe w Gordinesti wspólnie z prof. Małgorzatą Rybicką i dr. Ghenadie Sîrbu, odkryte w lipcu br. domostwo miało interesującą konstrukcję, bo bardzo rzadką dla tej części Europy.
“Do jego budowy wykorzystano bowiem nie tylko drewno i glinę, ale także miejscowy surowiec kamienny – skałę wapienną. Dom składał się najprawdopodobniej z dwóch przestrzeni, mieszkalnej i gospodarczej” – mówi. Budynek był zapewne wzniesiony na planie prostokąta. Miał on nie więcej niż 8 m długości i być może 4,5-5 m szerokości.
Archeolodzy odkryli w czasie badań domostwa mnóstwo zabytków, m.in.: wysokiej jakości malowane naczynia ceramiczne, siekiery krzemienne czy narzędzia kościane.
Dr Król mówi, że w ciągu kilku lat udało się rozpoznać nie tylko kilka domostw wraz z ich otoczeniem, ale także fragment rowu i fosy, które ograniczały osadę od wschodu. Również samo położenie osady miało naturalne właściwości obronne, bo z trzech stron otoczona była doliną rzeki Rakowca (dopływ Prutu). A dno tej doliny znajduje się nawet 60 m poniżej poziomu tego stanowiska archeologicznego. Było to zatem miejsce położone bardzo wysoko i zarazem niezwykle trudno dostępne.
Dzięki badaniom geofizycznym, które nie wymagają ingerencji fizycznej w podłoże, udało się uzyskać sporo informacji na temat rozplanowania osady.
“Jesteśmy przekonani, że osiedle było zbudowane na planie okolnicy. Oznacza to, że domy zbudowano wokół pustego placu. Trudno jest nam powiedzieć, jaki był dokładny zarys wszystkich domów, bo obraz uzyskany w czasie badań geofizycznych nie jest zbyt dokładny” – mówi. Według archeologa dopiero badania wykopaliskowe pozwalają lepiej poznać strukturę i funkcję domostw.
W trakcie wykopalisk archeolodzy gromadzą znaczne ilości próbek organicznych, które trafiają następnie do specjalistycznych laboratoriów w Polsce i Szwecji. Ich analizy pozwolą m.in. na określenie dokładnego wieku osady czy diety jej mieszkańców.
Jak mówi dr Król, była to osada należącą do najpóźniejszych przedstawicieli społeczności kultury trypolskiej. W czasie jej największego rozkwitu wznoszono gigantyczne osady na obszarze rozciągającym się od Rumunii, poprzez Mołdawię aż po Ukrainę. Miały nawet ponad 300 ha. Osada w Gordineşti nie była jednak już aż tak duża – zajmowała bowiem zaledwie ok. 3 ha. Ludność, która je zamieszkiwała wykonywała wyroby ceramiczne świetnej jakości, zdobione w piękny sposób. “O tej kulturze mówi się niemal w kategoriach prehistorycznej cywilizacji” – dodaje.
Z nieznanego jeszcze naukowcom powodu właśnie w 2. poł. IV tysiąclecia p.n.e. (kiedy istniała osada w Gordineşti) przestały powstawać olbrzymie osiedla. Być może była to kwestia zmian klimatycznych lub ideologicznych – wskazuje dr Król.
Badania osiedla obronnego finansowane są ze środków NCN w ramach grantu kierowanego przez prof. Małgorzatę Rybicką z Instytutu Archeologii Uniwersytetu Rzeszowskiego.
Nauka w Polsce – PAP
Szymon Zdziebłowski
szz/ zan/