TnP: Policja strzela do obywateli. Protest kibiców w Głogowie
Oto jaki mail dzisiaj otrzymałem:
„Taaa, statystyki są jak durszlak – co rusz coś wycieka. Otóż według jednej z rządowych instytucji „Covid pojawił się ilościowo w miejsce grypy”.
Sami zobaczcie i oceńcie jak wielką siłą przebicia dysponują media, bigpharma i rządy które ze zwykłej infekcji zrobiły za pomocą manipulacji socjotechnicznej ludziom wodę z mózgu.
Dziś Covid – odmiana grypowych infekcji z trochę trudniejszym i cięższym przebiegiem, połączona ze strachem, czy paniką może się skończyć nawet szpitalną śmiercią.
Każdy kto ma książkę Recall Healing: Totalna biologia. Biologiczne i emocjonalne znaczenie chorób… – Gilberta Renaud – znajdzie tam informację, że skutkiem silnych emocji strachu o brak tlenu, strachu przed niemożnością oddychania (a to nam serwują media nieustannie) jest między innymi zachorowanie na zapalenie płuc. Covidowa grypa + zapalenie płuc + dalszy strach = Permanentny stan pandemii.
Ludzie w Polsce umierają nie na Covid a na niewydolność systemu ochrony zdrowia – sami lekarze mówią to już coraz głośniej. A kiedy społeczeństwo zacznie to dostrzegać?
Moja puenta – w takiej formie: Takie media jakie są dzisiaj powinny być zakazane! Politycy, Redaktorzy, Lekarze, mundurówka – biorący świadomie udział w tym cyrku powinni być oskarżeni o spowodowanie ludobójstwa . Tu nie umierają jacyś tam ludzie tylko osoby z naszych rodzin – ktoś musi ponieść konsekwencje tego.
Pozdrawiam”
I taki pdf ze stron Narodowego Instytutu „Zdrowia Publicznego”: Zachorowania na wybrane choroby zakaźne 2020 – 2021
1. WM: Szczepionki AstraZeneca mogą być niebezpieczne przyznaje EMA
Europejska Agencja Leków (EMA) w końcu przyznała, że zakrzepica jest niepożądanym odczynem poszczepiennym po przyjęciu preparatu przeciw COVID-19 firmy AstraZeneca. Oczywiście specjaliści nadal zalecają jego przyjmowanie wskazując, że korzyści przewyższają ewentualne ryzyko.
Najczęstszą przyczyną śmierci po przyjęciu szczepionek przeciw COVID-19 są skrzepy występujące w krwioobiegu. Dotyczy to tak samo szczepionki AstraZeneca jak i szczepionek mRNA. W przypadku tej pierwszej szczepionki spotykane są zatory żył tylnych mózgu. Występują rzadko bo 1 na 125 tys przypadków. „Coraz ciężej stwierdzić brak związku dziwnych incydentów zakrzepowo-zatorowych ze szczepieniami AstraZeneca” – oświadczyła EMA.
Oprócz tego EMA przyznaje, że raportowanie skutków ubocznych po szczepieniach przeciw COVID-19 kuleje. NOPy nie są po prostu zgłaszane, tak jakby ich występowanie było czymś co ma pozostać nieznane. Ostatecznie agencja uznała, że zakrzepy powinny być wymienione jako możliwe skutki uboczne po przyjęciu szczepionki AstraZeneca.
Prowadzone w Wielkiej Brytanii testy sprawdzające skuteczność szczepionki Uniwersytetu Oksfordzkiego i firmy AstraZeneca u dzieci zostały wstrzymane do czasu wyjaśnienia domniemanych związków preparatu z rzadkimi zakrzepami krwi u dorosłych. Według niektórych hipotez katalizatorem nagłych zakrzepòw jest prawdopodobnie adenowirus, użyty jako wektor szczepionki.
Ofiary NOP-ów, które można powiązać ze szczepieniem preparatem AstraZeneca zdarzają się też w Polsce. Zmarło kilku zaszczepionych nauczycieli. Prokuratura bada przyczynę zgonu 40-letniej nauczycielki z Kocka w kilkanaście dni po szczepieniu. Wielu nauczycieli ciężko się rozchorowało co skutkowało plagą zwolnień lekarskich. Co ciekawe wielu z nich rozchorowało się ze względu na zatoki, a przecież śmierć wywoływały zatory żył mózgu!
Nigdy w historii EMA nie notowano tak wielu poważnych NOP i zgonów po szczepieniach. W marcu liczby eksplodowały. Nie można wykluczyć, że to skutki uboczne preparatów AstraZeneca, Pfizer i Moderna po masowych szczepieniach.
Nadal nie wiadomo co z tematem szczepionki AstraZeneca zrobią polskie władze, ale dotychczas szły w zaparte powtarzając jak mantrę, że szczepienia są bezpieczne i skuteczne. Prawdopodobnie będą dalej przekonywać, że EMA stwierdziła, iż zyski są większe niż ryzyka i będą nadal aplikować te preparaty kontynuując obecną politykę wobec klasyfikowania negatywnych odczynów poszczepiennych polegającą na rytualnym nie dostrzeganiu związku przyczynowo-skutkowego między ewentualnym NOP-em a szczepieniem.
Warto przypomnieć, że preparaty Pfizera i Moderny również mają potencjał do wywoływania skrzepów. Jak donosi Wikipedia: „Pozakomórkowy RNA ma właściwości prokoagulacyjne i zwiększające przepuszczalność. Zwiększenie przepuszczalności komórek może prowadzić do obrzęku a zwiększona krzepliwość krwi stwarza ryzyko powstania zakrzepu i idących za tym zawału, udaru niedokrwiennego, zakrzepicy”. A skoro są takie ryzyka to trzeba je uczciwie raportować, żeby inni mogli podjąć decyzję o szczepieniu opierając się na rzeczywistych danych.
Źródło: ZmianyNaZiemi.pl
źródło: Wolne Media
2. TnP: Policja strzela do obywateli. Protest kibiców w Głogowie
https://www.youtube.com/watch?v=hhyZv9VeYmQ
Kibice mają dość obostrzeń wprowadzanych przez polski rząd. W niedzielę zorganizowali protest w Głogowie. O godzinie 12:00 zebrali się pod tamtejszym ratuszem, by następnie ruszyć w inne rejony miasta. Uczestnicy protestu w sposób zdecydowany sprzeciwiają się obostrzeniom wprowadzanym przez polski rząd. Większość osób, które pojawiły się w Głogowie, nie zakrywa twarzy.
Utwór wykorzystany w materiale: Baca-Polaku Dawaj z nami https://youtu.be/Or7EsJrFYg8
Link do Fanpage: http://facebook.pl/taknapowaznie
3. NTV: Wstrzymano próby szczepionki covid19 na dzieciach – Astra Zeneca, z powodu zakrzepów u dorosłych (BBC).
4. wPolityce.pl: Czy katolicki hierarcha zostanie pogromcą koronawirusa? Arcybiskup Samuel Kleda bohaterem narodowym Kamerunu
Ponad rok temu, gdy zaczynała się pandemia, eksperci alarmowali, że koronawirus największe śmiertelne żniwo zbierze w Afryce. Prognozy mówiły, że Czarny Ląd może zamienić się w kontynent śmierci. Przemawiać za tym miało wiele czynników: ubóstwo, niski poziom higieny, katastrofalny stan służby zdrowia, brak lekarzy, szpitali, respiratorów, maseczek, podstawowych medykamentów, środków ochrony itd. Dziś według wszystkich statystyk Afryka jest kontynentem, który najlepiej radzi sobie z epidemią, mając najmniejszą liczbę zarażeń oraz zgonów z powodu Covid-19.
Oczywiście oficjalne dane nie są miarodajne, ponieważ w krajach afrykańskich brakuje wystarczającej liczby testów, więc nie ma możliwości, by rzetelnie ocenić zasięg pandemii. Niezaprzeczalnym faktem jest jednak to, że nie doszło tam z powodu koronawirusa do katastrofy humanitarnej, którą prognozowano. Informacje przekazywane przez pracowników organizacji charytatywnych, wolontariuszy oraz misjonarzy chrześcijańskich potwierdzają, że sytuacja jest lepsza niż przewidywano.
Afrykańska odmienność
Z czego to wynika? Pojawia się kilka odpowiedzi. Po pierwsze, w społeczeństwach afrykańskich jest bardzo niska średnia wieku, a wirus najbardziej atakuje osoby starsze.
Po drugie, infekcja ma najcięższy przebieg u ludzi obciążonych chorobami współtowarzyszącymi, które często mają charakter cywilizacyjny i wynikają m.in. z niezdrowego sposobu odżywiania, np. produktami wysoko przetworzonymi. Wśród ludów Afryki, mających ograniczony dostęp do fast foodów, ten problem pozostaje marginalny.
Po trzecie, kraje afrykańskie wiedzą, że w globalnym wyścigu o szczepionki nie mają szans z państwami bogatszymi. Zamiast więc czekać długie miesiące, a może nawet i lata, na szczepienia, postanowiły skoncentrować się na leczeniu tradycyjnymi metodami. Na Zachodzie, gdzie nastąpiło odejście od medycyny naturalnej, mieszkańcy zaczęli całkowicie polegać na przemyśle farmaceutycznym, preferującym leki syntetyczne. Tymczasem w Afryce postanowiono wrócić do wypróbowanych i sprawdzonych środków, takich jak np. bylica, czyli roślina mająca szerokie zastosowanie antywirusowe, antygrzybiczne i przeciwpasożytnicze.
Sukces czarnoskórego arcybiskupa
Najbardziej spektakularnym przykładem skutecznego sięgnięcia do medycyny naturalnej jest przypadek arcybiskupa Samuela Kledy, ordynariusza archidiecezji Duala w Kamerunie. Jest on znanym i cenionym w kraju specjalistą od ziołolecznictwa. Zaczął zajmować się fitoterapią trzydzieści lat temu, gdy był rektorem niższego seminarium duchownego w Saint-Paul-de-Guider na północy Kamerunu. Popchnęła go do tego konieczność: brakowało lekarstw dla chorych dzieci, więc musiał szukać odpowiednich ziół, które pomogą zwalczyć choroby. Swej misji nie przerwał nawet wtedy, gdy w 2009 roku Benedykt XVI mianował go biskupem.
W kwietniu zeszłego roku czarnoskóry dostojnik ogłosił, że wynalazł oparte na bazie ziół lekarstwo, które łagodzi objawy koronawirusa. Lek zaczęto podawać pacjentom w przychodniach, klinikach i szpitalach w archidiecezji Duala. Rezultaty przerosły wszelkie oczekiwania: ludzie chorzy przechodzili infekcję łagodnie, osoby hospitalizowane szybko zdrowiały, a śmiertelność pacjentów ciężko dotkniętych wirusem spadła.
Sukces hierarchy zwrócił uwagę władz Kamerunu. W czerwcu 2020 roku arcybiskupowi zorganizowano przesłuchanie w parlamencie w Yaoundé, podczas którego przedstawił wyniki stosowanej przez siebie terapii. Przekonał premiera Josepha Ngute, ministra zdrowia Malachiego Maloudę i pozostałych członków rządu. Rozpoczęła się, wsparta przez polityków i biznesmenów, zbiórka pieniędzy na rozpoczęcie masowej produkcji dwóch lekarstw opartych na ziołach. Wkrótce potem do obrotu dopuszczono nowe leki: Elixir Covid i Adsak Covid, które od tamtego czasu przepisywane są mieszkańcom Kamerunu za darmo, także w sukcesami w leczeniu.
Wszystko to sprawiło, że arcybiskup Samuel Kleda uchodzi obecnie w Kamerunie za bohatera narodowego. Lekami zainteresowali się już chętni z innych krajów. 17 marca ogłoszono, że Elixir Covid i Adsak Covid zostaną wprowadzone na rynki zagraniczne po cenie odpowiednio 30 i 36 dolarów za opakowanie. Przy okazji minister Malachi Malouda ogłosił, że przyszłość należy do medycyny naturalnej. Wydaje się jednak, że Big Pharma ma w tej sprawie inne zdanie. Dlatego część komentatorów nie wróży wielkiej kariery lekom kameruńskiego hierarchy.
źródło: https://wpolityce.pl/swiat/545752-czy-katolicki-hierarcha-zostanie-pogromca-koronawirusa