Starożytna nekropolia we wsi Czarnówko /niezwykłe znalezisko/

Starożytna nekropolia we wsi Czarnówko

 

https://www.youtube.com/watch?v=Q9nUQ1YOEbc

 

Największa starożytna nekropolia Środkowej Europy

Przypadkowo odkryto ją pod Lęborkiem ponad czterdzieści lat temu. Jeden z mieszkańców wsi Czarnówko postanowił rozbudować swoje gospodarstwo. W trakcie pierwszych prac dokopał się do starej ceramiki. Ujrzał popielnicę, czyli naczynie, w którym nasi przodkowie grzebali prochy zmarłych. Oprócz szczątków kości w urnie znalazł też m.in. żelazny grot i metalowe okucia od włóczni.

Portret Sweba na miedzianym kotle znalezionym w Czarnówku

Na początku do akcji wkroczyli naukowcy z gdańskiego Muzeum Archeologicznego, a od 2008 roku pracownicy Muzeum w Lęborku. Badaczom zaczął ukazywać się świat, o który dotąd nie podejrzewali polskich wykopalisk ze starożytności. W niemal dwóch tysiącach zbadanych mogił znaleźli około 12 tysięcy różnorodnych zabytków. Naukowcy stwierdzili, że grzebano tu zmarłych nieprzerwanie od II w. p.n.e. do III w. n.e. Odnotowano jednak także wcześniejsze pochówki.

W Czarnówku znaleziono m.in. typowe dla kultury pomorskiej mogiły z urnami twarzowymi, które znane są także z Etrurii. O ile Etruskowie bardzo schematycznie przedstawiali na urnach twarze zmarłych, o tyle starożytni Pomorzanie idą dalej. Urny nie tylko przedstawiają oblicza, ale także obrządek pogrzebowy – księżyc, zachodzące słońce, las, stos ofiarny czy ostatni środek transportu zmarłego. W Czarnówku przeważają jednak późniejsze pochówki z drugiej połowy II i z początków III w. n.e. Archeolodzy odkryli w nich obiekty wyjątkowej wartości.

Kocioł wojów z kokami

Takie miedziane kotły znaleziono na świecie tylko dwa. Jeden na Morawach, a drugi właśnie na Kaszubach. Oba są ozdobione płasko- rzeźbami wizerunków wojowników Słewów (Suevi – po łacinie). Tylko oni zaplatali swoje włosy w charakterystyczne koki. Oni też, jako nieliczni w historii, powstrzymali ekspansję rzymskich legionów.

Pod koniec I w. n.e. rzymski historyk Tacyt tak opisał słynną fryzurę Słewów: „Osobliwością tego ludu jest zaczesywanie włosów na bok i podwiązywanie ich w węzeł. W ten sposób […] odróżniają się od pozostałych […]. Tak się troszczą o wygląd, lecz nic w tym zdrożnego. Nie dla spraw miłosnych bowiem to czynią, lecz – gdy wyruszają na wojnę – zdobią się tą fryzurą. Dla dodania sobie wzrostu i wzbudzenia strachu w oczach wroga”.

Zdaniem archeologów, kocioł z Czarnówka prawdopodobnie pochodził z Rzymu i mógł być częścią daniny, bowiem po wojnach markomańskich w drugiej połowie II w. n.e. Cesarstwo zostało zmuszone do płacenia podatków władcom słewskim. Nie wykluczone, że jeden z takich książąt spoczął właśnie pod Lęborkiem.

Jubilerskie tokarki

Oprócz miedzianego kotła, w mogile anonimowego władcy z początków naszej ery, któremu dary wśród innych ludów mogli składać także Rzymianie, znaleziono liczne wyroby ze srebra i złota.

W tzw. „grobach książęcych” pod Lęborkiem wykopano kunsztowną biżuterię. Naukowcy przyznają, że najprawdopodobniej była wykonana w miejscowych warsztatach. Mistrzostwo starożytnych jubilerów z Pomorza najlepiej widać na przykładzie srebrno-złotych paciorków i wisiorków z cieniutkiej folii, delikatnego filigranu i drobnych granulek. Jeden z wisiorków opleciony jest filigranem o grubości zaledwie 0,21 mm. Archeolodzy twierdzą, że miejscowi jubilerzy już w II w. n.e. zaczęli używać w swojej pracy małych tokarek.

Cmentarzysko w Czarnówku scharakteryzował zespół archeologów pod redakcją Jacka Andrzejowskiego m.in. w pracy: „Złoty wiek – Czarnówko w okresie wpływów rzymskich i w okresie wędrówek ludów”.

Nasi przodkowie – ludzie Słowa

Starożytne groby z podobnym wyposażeniem, ale nie w takiej koncentracji, odkryto w wielu miejscach pomiędzy Łabą a Wisłą, czyli na obszarze dawnego związku Słewów, istniejącego co najmniej od I w. p.n.e. – zgodnie z opisami pozostawionymi przez Juliusza Cezara i Tacy ta. W 1887 roku polski historyk Wilhelm Bogusławski w I tomie dzieła „Dzieje Słowiańszczyzny północno-zachodniej do połowy XIII w.” dowodził, że Suevi z Tacyta, to Słewy, czyli Słowianie – ludzie Słowa.

Tak się sami określali w odróżnieniu od innych – Niemych, czyli np. późniejszych Niemców.

Współczesny rozwój nauk ścisłych – genetyki i antropologii fizycznej – oraz językoznawstwa zaczyna potwierdzać ustalenia XIX-wiecznego historyka.

Ekspozycję historycznych skarbów ze starożytnej kaszubskiej nekropolii można oglądać w muzeum miejskim w Lęborku.

http://fotostacja.pl/galeria/Zabytki/…

Bogdański http://archeolog.pl/czarnowko-najwiek…

http://www.okruch-zlota.eu/aktualnosc…

Podziel się!