DR Zbigniew Martyka o cenzurze na jego wpisów na FB i śmiertelnie niebezpiecznej dla seniorów i osób chorych szczepionce
1.DR Zbigniew Martyka o cenzurze na jego wpisów na FB i śmiertelnie niebezpiecznej dla seniorów i osób chorych szczepionce.
nadesłał Prasłowianie.pl
Dr Zbigniew Martyka napisał na FB przedwczoraj wiadomość dotyczącą COVID’a. Pan Doktor na swoim profilu FB napisał 10 12 2020 r. kolejny ciekawy artykuł, który FB (jak to zwykł robić) usunął mu natychmiast z profilu. Poniżej komentarz doktora i treść artykułu. Być może Pana zainteresuje.
Pozdrawiam bardzo serdecznie.
Szanowni Państwo!
Mój wczorajszy post nt. bezpieczeństwa szczepionki na COVID-19, został ocenzurowany przez Facebooka – zniknął beż żadnego uzasadnienia, ani nawet jakiejkolwiek informacji ze strony administratorów serwisu. Ze względu na istotę przekazywanych informacji, poniżej załączam ponownie treść usuniętego posta.
==============================
Coraz więcej osób pyta mnie, czy proponowana szczepionka na SarsCoV-2 będzie bezpieczna. Jest nowatorska (po raz pierwszy w historii ma to być szczepionka wpływająca na geny). Nie było możliwości wieloletniej obserwacji i dłuższych badań, jak to jest wymagane przy wprowadzaniu na rynek nowej szczepionki. Nie mogę więc mieć informacji na temat jej bezpieczeństwa i ewentualnych odległych skutków ubocznych – z prostego powodu – nie ma ich nikt na świecie. Mogę się opierać na materiałach udokumentowanych, dotyczących tego tematu i takie też informacje mogę obiektywnie przekazywać. Nasze władze informują, że szczepionka będzie bezpieczna. Posłowie kilku klubów zadali w Sejmie dużo konkretnych pytań dotyczących szczepienia na Covid19 (https://www.sejm.gov.pl/sejm9.nsf/InterpelacjaTresc.xsp…)
Zacytuję pytanie nr 21: „Pan Premier powiedział publicznie, że według danych naukowców z firmy Pfizer – szczepionka nie ma skutków ubocznych. Pan Premier zaufał im na słowo, czy jest w posiadaniu jakichkolwiek badań, dowodów na potwierdzenie tej tezy?”
Firma Pfizer rzeczywiście zapewnia, że szczepionka może być szeroko stosowana na całym świecie (https://www.money.pl/…/szczepionka-na-koronawirusa…).
Tymczasem federalni prokuratorzy USA określili tę firmę mianem notorycznego oszusta i przestępcy. Firma została wielokrotnie ukarana (wypłaciła miliardy dolarów kar) za wprowadzanie w błąd w kwestii zastosowania wielu leków (np. Zoloft, Lipitor, Lyrica, Bextra). Zarzut dotyczył także nielegalnego testowania antybiotyków na dzieciach w Nigerii. Firma była zainteresowana zwiększeniem wyników sprzedaży nie licząc się ze zdrowiem i bezpieczeństwem pacjentów.
W zdecydowanej większości krajów Europy są instytucje, które finansują leczenie osób dotkniętych powikłaniami poszczepiennymi. W Polsce takiej instytucji nie ma. Jej powstanie jest skutecznie blokowane (https://wpolityce.pl/…/528159-notoryczny-oszust-i…).
Firma AstraZeneca przyznaje wprost, że skutki uboczne po szczepionce na SarsCoV-2 mogłyby ujawnić się nawet po kilku latach i dlatego firma nie może wziąć na siebie ŻADNEJ odpowiedzialności za ewentualne powikłania (https://www.politykazdrowotna.com/62459,astrazeneca… ).
Podsumowując: w razie powikłań pacjent zostanie sam ze swoimi chorobami licząc na opiekę totalnie niewydolnych placówek ochrony zdrowia. A gdyby nawet zmarł w wyniku powikłań, to nikt nie zapłaci odszkodowania.
Polscy naukowcy i lekarze, podchodząc bardzo merytorycznie do problemu w liście otwartym do Prezydenta i Rządu twierdzą, że szczepienia na koronawirusa NIE SĄ BEZPIECZNE. „Szczepionki nie zostały właściwie zbadane i ich zastosowanie może doprowadzić do nieoczekiwanych zmian zarówno na poziomie komórkowym, w tym zmian szlaków sygnałowych i zmiany ekspresji genów” – czytamy w piśmie.
„Wprowadzane obecnie pośpiesznie szczepionki mają charakter eksperymentu na wielką skalę. Ponieważ mogą obniżyć naszą odporność na inne choroby, na skutek masowych szczepień może więc umrzeć więcej ludzi niż obecnie na COVID-19. Ponadto zmiany genetyczne wywołane przez szczepionki mogą wpłynąć na przyszłe pokolenia” (https://dorzeczy.pl/…/lekarze-i-naukowcy-ostrzegaja…).
2. Jerzy Zięba – Oszukany Premier – TRAGICZNE konsekwencje dla Polaków!
Jovi Stahll na FB
https://www.facebook.com/moja.stokrotka/posts/2124671440997597
3. Wieda.pl: Zero Hedge: Po raz pierwszy, stan USA będzie wymagał ujawnienia danych dotyczących progu cyklów PCR w testach COVID
Artykuł pochodzi ze strony ZeroHedge.com
Autor: Tyler Durden / Zero Hedge / Twitter @zerohedge
ałość wraz z łączami do cytowanych źródeł i dokumentów oraz infografika o testach PCR, znajdują się na stronie autora.
Źródło: https://www.zerohedge.com/medical/first-time-us-state-will-require-disclosure-pcr-test-cycle-data
W ciągu ostatnich kilku miesięcy szczegółowo opisaliśmy kontrowersje związane z „epidemią przypadków” (casedemic) COVID w Ameryce oraz wprowadzające w błąd wyniki testu PCR i jego procedury amplifikacji.
Przypominamy, że „progi cyklu” (Ct) to poziom, przy którym powszechnie stosowany test reakcji łańcuchowej polimerazy (PCR) może wykryć próbkę wirusa COVID-19. Im wyższa liczba cykli, tym niższa ilość wirusa w próbce; im niższe cykle, tym bardziej rozpowszechniony był wirus w oryginalnej próbce.
Wielu ekspertów epidemiologicznych argumentowało, że progi cykli są ważnym miernikiem, dzięki któremu pacjenci, społeczeństwo i decydenci mogą podejmować bardziej świadome decyzje dotyczące zakaźności i / lub choroby osoby z pozytywnym wynikiem testu COVID-19. Jednak, jak donosi JustTheNews, wydziały zdrowia w całym kraju nie gromadzą tych danych.
Oto kilka nagłówków od tych ekspertów i badań naukowych:
1. Eksperci zebrali trzy zbiory danych ze stanów Massachusetts, Nowego Jorku i Nevady, z których wynika: „Nawet 90% osób, które uzyskały wynik pozytywny, nie było nosicielami wirusa”.
2. Wadworth Center, laboratorium stanu Nowy Jork, przeanalizowało wyniki swoich lipcowych testów na zlecenie NYT: 794 pozytywnych testów z Ct 40: „Przy progu Ct 35, około połowa tych testów PCR nie są już uważane za pozytywne ”, powiedział NYT. „A około 70% nie byłoby już uważanych za pozytywne przy Ct 30! „
3. Sąd apelacyjny w Portugalii orzekł, że proces PCR nie jest wiarygodnym testem na obecność Sars-Cov-2, a zatem jakakolwiek wymuszona kwarantanna na podstawie tych wyników jest niezgodna z prawem.
4. Nowe badanie przeprowadzone przez Amerykańskie Towarzystwo Chorób Zakaźnych wykazało, że po 25 cyklach amplifikacji 70% „pozytywnych” testów PCR nie jest „przypadkami”, ponieważ wirusa nie można hodować, jest on martwy. A przy 35: 97% pozytywnych wyników ma charakter niekliniczny.
5. PCR nie jest testem na obecność choroby, lecz testowaniem określonego wzorca RNA i to jest kluczowy punkt zwrotny. Kiedy podkręcisz do 25, 70% pozytywnych wyników nie jest tak naprawdę „pozytywnych” w jakimkolwiek znaczeniu klinicznym, ponieważ nie może wywołać choroby u Ciebie ani u nikogo innego.
Podsumowując, w odniesieniu do naszej obecnej „epidemii przypadków”, pozytywne testy w takiej postaci, w jakiej są liczone dzisiaj, nie wskazują na „przypadek” czegokolwiek. Wskazują, że wirusowe RNA znaleziono w wymazie z nosa. To mogłoby wystarczyć, aby wywołać chorobę, ale według New York Timesa i ich ekspertów prawdopodobnie nie. A już z pewnością replikacja wirusa jest niewystarczająca, aby ktokolwiek inny zachorował. Ale i tak zostaniesz odesłany do domu na dziesięć dni, nawet jeśli nigdy nie pociągnąłeś nosem. I to jest liczba, o której donoszą media… i jest używana do siania strachu, nakładania mandatów za brak maseczek i wprowadzania obostrzeń w całym kraju.
więcej u źródła: https://wieda.pl/po-raz-pierwszy-stan-usa-bedzie-wymagal-ujawnienia-danych-dotyczacych-progu-cyklu-pcr-w-testach-covid/
4. Wnet: Staszewski – Możliwy jest stan wojenny w USA i powtórzenie wyborów prezydenckich pod nadzorem wojska
https://www.youtube.com/watch?v=VHpONlcyLTI