Kryształowy Wszechświat: Ireneusz Ćwirko – Tajemnicze napisy na etruskich tabliczkach z Pyrgi odczytane

Tajemnicze napisy na etruskich tabliczkach z Pyrgi odczytane

Wokół Etrusków narosło wiele legend i opowieści. W większości nie są one podparte dowodami, ale za to naszpikowane propagandą ich ówczesnych przeciwników politycznych Rzymian.
Wprawdzie Etruskowie pozostawili nam również świadectwa pisane, ale jak dotychczas historykom nie udało się zmusić je do mówienia, aby opowiedziały nam prawdziwe dzieje tego ludu.
Podjęto już wprawdzie niezliczone próby rozszyfrowania etruskich tekstów, ale te próby w większości są podyktowane propagandowymi celami państw uczestniczących w rozgrywkach o dominację polityczną na świecie, stąd dochodzenie prawdy jest tylko marginalnym celem historyków.
Spośród tych postaci które poświeciły swoje życie próbom zgłębienia tajemnic tego narodu nie zabrakło również Polaków. Nasz wielki rodak Tadeusz Wolański jako pierwszy znalazł prawdziwy słowiański trop, ale niestety jego odkrycia nie pasowały do celów propagandowych historyków państw zachodnim jak i naszych skundlonych elit i szybko poszły w zapomnienie.
Spowodowało to jednak, że zasłona przeinaczeń i fałszerstw, w odniesieniu do Etrusków, stała się jeszcze bardziej nieprzenikliwa.

 

 

W międzyczasie panuje w kręgach historyków (niestety również wśród tych mieniących się Polakami), rodzaj niepisanej umowy, aby przedstawiać ten naród jako samoistny kręg kulturowy, który pojawił się nie wiadomo skąd i zanikł nie pozostawiając po sobie niczego, poza paroma ruinami i wkładem do dorobku kulturalnego Rzymian.
W całym szeregu artykułów przedstawiłem już rozliczne przykłady sposobu prawidłowego odczytania etruskich inskrypcji, tak jak i innych słowiańskich tekstów czasów antycznych.
Nie są one zapisane w bezpośredni sposób, ale zgodnie z panującym w tamtych czasach zwyczajem, teksty te zostały zaszyfrowane i dla ich prawidłowej interpretacji konieczne jest złamanie użytego przez autora szyfru.

To odkrycie jest wskazówką co do sposobu zapisywania tekstów przez inne antyczne kultury.

Najprawdopodobniej zarówno teksty egipskie jak i hetyckie czy też babilońskie były szyfrowane w podobny sposób i przyjęta powszechnie zasada, że te ludy nie używały w zapisie samogłosek może być katastrofalnym uproszczeniem i teksty te są przez historyków zarówno fałszywie odczytywane jak i fałszywie interpretowane.

Teza ta wymaga jednak osobnej weryfikacji, ponieważ może zmienić nasze widzenie starożytnych kultur diametralnie.
Poczynając od najłatwiejszych i najkrótszych, powoli zmierzaliśmy do coraz dłuższych i bardziej skomplikowanych tekstów, po drodze rozszyfrowując znaczenie poszczególnych znaków literowych etruskiego alfabetu.
itd.
Pozwoliło mi to w końcu podjąć wyzwanie najcięższego kalibru, jakim jest niewątpliwie inskrypcja na złotych tabliczkach z Pyrgi.
Całe szczęście szyfr użyty przez Etrusków nie jest specjalnie skomplikowany i mógł go złamać prawie że każdy niezależnie myślący człowiek.
Zasadnicza trudność polega na tym, że trzeba najpierw było odkryć to, czego dotyczy tematyka tego tekstu, jak i przyjąć prawidłowe założenie co do języka w jakim został on napisany.
Dotychczasowe próby odczytania etruskich tekstów spaliły na panewce, bo ci którzy podejmowali ten trud, wykluczali z góry języki słowiańskie z tej analizy.
Oczywiście fanatyczne próby znalezienia jakichś powiązań, czy to z językami semickimi, czy też z grupą języków antycznej Europy, nie przyniosły żadnych rezultatów.
Wprawdzie półki bibliotek uginają się pod ciężarem prac, podających mniej lub bardziej prawdopodobne tłumaczenia, ale wszystkie one nie wykraczają poza granicę zwykłych bredni.
Jeśli natomiast posłużymy się językiem słowiańskim, to prawie że bez wysiłku jesteśmy w stanie te teksty odcyfrować i zrozumieć ich przykaz.
Po rozpoznaniu początku tekstu, do czego przyczyniła się wyryta na tabliczce strzałka, oraz po stwierdzeniu, że występujące w tekście punkty trzeba zastąpić pasującymi w to miejsce literami, mogłem odczytać pierwsze jego zdanie.
Podziel się!